[Humor] Mój stary jest krótkofalowcemTaki mały projekt z przymrużeniem oka | |
| | SP5XMI | 16.10.2016 15:41:15 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3445 #2345560 Od: 2012-12-16
| Z Biuletynami zobaczymy. Na razie jest...
Pomyłka Sprawa wtyczki nie dawała ojcu spokoju. Akurat kończyłem kolejne podejście do nowego przełącznika w jednej z anten odbiorczych, gdy skomentował: - Nie wierzę. Jak psu nie wierzę. Wtyczkę polutowałeś. A odgiętkę od wtyczki to kto założy? A koszulkę izolacyjną kto wymieni? Z wami tak zawsze! Poprawił. Dopisał do dziennika konserwacji. Do zawodów coraz bliżej, wspominam mu o tym: - Niebawem będą zawody. I co, pewnie zamierzasz brać w nich udział? - Ja nie zamierzam. Ja będę. W to nie wątpię. Jednym z punktów czeklisty jest ostatnia wizualna ocena anten. Ojciec założył czapkę i wyszedł na zewnątrz z notesikiem i ołówkiem, a my tymczasem słuchamy na pasmach. Propagacja była zdechła, zostały tylko podejrzane szumy. Kilku Niemców, jakiś Szwajcar, dwóch Hiszpanów i Włosi. Jedynie na czterdziestce był sygnał, który aż wypalał wodospad na kontrolnym odbiorniku. Był to sygnał Ukraińców kłócących się z Rosjanami na 7050kHz. Zazwyczaj unikamy tych okolic czterdziestki, ale słaby sygnał telegraficzny pod nim zwrócił naszą uwagę. Myśleliśmy, że to może K6KPH, która to stacja miała akurat nadawać na 7050 kHz. Właśnie tam. Obracaliśmy anteną, niestety nic z tamtego kierunku nie przychodziło. Myliliśmy się, to nie oni. Obróciliśmy antenę na wschód, by przy okazji sprawdzić odporność odbiornika na przesterowanie. Gdy sygnał telegraficzny pojawił się ponownie, Michał odebrał, zapisał i spytał się wszystkich: - co to znaczy WSE HOHLY PIDORASY? Maładiec wytłumaczył: - Oj to głupota i do tego bardzo wulgarne. Jakiś idiota nabluzgał, że wszyscy Ukraińcy to pedzie. Ciekawe kiedy tymi piratami zajmie się IARU, bo to już wszelkie pojęcie przechodzi. My wycinek pasma omijamy właśnie z tego powodu. Z głośnika właśnie poleciała na fonii tęga wiązanka, adresowana w kierunku wschodnim. W odpowiedzi przyszły jakieś szkaradzieństwa. Popatrzyłem na esmetr. Strzałka prawie oparta o koniec skali. Potem rzut oka na rotor tej anteny – my jesteśmy ustawieni do nich bokiem. Niezły sygnał mają, pomyślałem. Wszedł ojciec i zaczął odpisywać coś do dziennika. Stwierdził, że przy lutowaniu wtyczki coś pochrzaniłem z kablami. Podobno kabel do małego stackera na dwudziestkę idzie do quada na WARCe. To niemożliwe, bo z patch panelu wychodzą oznaczone przewody, ale mimo wszystko sprawdziłem. To ja mam rację, przewody są dobrze połączone. Wydrukowałem szybko nowe oznaczenia i dałem Michałowi, by przykleił. Po tym, jak szczur zeżarł kabel, ojciec nakleił poprzednie oznaczenia na niewłaściwe przewody. Rozmawiamy o naprawie kabli, a tu wiązanka telegraficzna poleciała ponownie. Na początku taka sama, ale później wzbogacona o coś, co kończyło się na SOSY. Ojciec nagle przerwał rozmowę, zaczerwienił się strasznie, oczy wyszły mu na wierzch. - Kto śmie w klubie tak przeklinać przy dzieciakach! Po rosyjsku! Sam słyszałem! Kto to powiedział! Maładiec, to pewnie ty tak bluzgasz. Wykopię za drzwi, tu kultura musi być!
Staremu mylą się już nie tylko pasma, ale także emisje.
Przełączyłem radio na dwudziestkę, tu jest większa kultura. Chwilę potem pojawiło się pytanie na forum: „Jak w TS590SG zablokować wycinek pasma? Od 7050 do 7055 kHz?”. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | Electra | 18.12.2024 11:26:55 |
|
| | | sp3suz | 16.10.2016 18:34:48 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO72SV
Posty: 3411 #2345640 Od: 2011-3-19
| Z tym 7050 to ja bym się za bardzo nie śmiał. Patrząc na to co wyrabia się dalej na wschód można obawiać sie uderzenia militarnego na Ukrainę, i to nie tylko na Donbas ale szerzej. My też mamy się czego bać, w samym obwodzie Królewca stało do niedawna jakieś 30 dywizji, a to "tylko" granica klasyczna bez innego kraju "bufora" pomiędzy nami. a na wyzwiska się nie ma co boczyć w tym przypadku. Wyobraźcie sobie że pewnego dnia wpadają "zielone ludziki" i wytłuką Wam pół rodziny albo całą, wpier* wszystko co macie w lodówce i spichlerzach, wywiozą pół przemysłu a potem powiedzą że nic sie nie stało bo "to w imię walki z faszyzmem"... Ręce opadają bo ja nie po to chowałem dzieci aby szły na wojnę jak chyba żaden z nas. Ale jak widać inni na tym świecie myślą inaczej. Swego czasu na budowie nowej ulicy podłączałem nowe latarnie. Obok mnie pracował chłopak Ukrainiec 21 lat. Pytam Go skąd sie u nas wziął -a On "... ja był w armii na Donbasie. Najpierw swiazistom , po dwoch lietach mnie wziali na wajnu i służył w piechotie. Ja nie chciał bolsze tam jechać i kak odpustili domoj uże "na wsiegda" wolieł nie żdać na ponownuju mobilizacju i pryjechał siuda. Moj otiec kierowca TIRa tak i priwioz mnie siuda po dorogie. Nie znaju kak dołgo mnie tut ostać nu za wiesieło eto nie wyglada..." i opowiedział mi jeszcze o swoich siostrach , rodzicach, i całym życiu. Szkoda gadać Panowie falowcy, dzieci na wojnę już biorą. Czyli ze może "się zacząć". Co prawda myśmy więcej lat nie mieli ale nawet pomimo stanu wojennego nie kazano nam do nikogo strzelać. _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie! | | | SP5XMI | 21.10.2016 11:57:18 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3445 #2348112 Od: 2012-12-16
| Geniusz Odkąd mamy nowy system chłodzenia, przed każdymi zawodami dajemy znać naszemu sąsiadowi. Z racji na duży pobór energii przez wzmacniacze, podczas zawodów zawsze działamy na agregacie, a zatem mamy duży nadmiar ciepła. Ciepło wykorzystujemy we właściwy sposób – napędza bimbrownię sąsiada. O wilku mowa, właśnie przyszedł Kazik. - Somsiedzie mam cosik nowego. Mój syn już trzy lata we Warsiawie studiuje na chemii. Rurki przestawimy, lepszy bimberek będzie. - To szybko trzeba, bo my jutro startujemy generator. Zgodnie z planem. Wziąłem rysunki, sprzęt i rurki, które sąsiad przyniósł, poszedłem po narzędzia i zabrałem się do roboty. W sumie zmian nie było dużo, wygiąłem rurki na giętarce, połączyłem, dołączyłem nowy wymiennik ciepła, dozowniki i nowe termostaty. Jeszcze raz oglądam plany, wszystko wygląda dobrze. Mówię Kazikowi, że ten jego syn to łebski chłopak, wszystko policzył. To będzie profesjonalna instalacja. -Ano mądry dzieciak mi urósł. Raz wziąłem jego papierosy i poszedłem na ryby. Wyciąg żem dwie żyrafy, kangura i dwugłowego smoka. W jeziorze se siedziały pieprzone! Jak ta jego wódka będzie miała taką moc, to my rządzim w całyj wsi. Nie wątpię. Nadszedł ten właściwy moment. Start w zawodach. Ojciec sieci za komputerem, transceiverem i kluczem, a ja krążę między generatorem, wytwornicą gazu, chłodzeniem i bimbrownią. Sąsiad operuje aparaturą. Automat dosypuje kostki drewna do podajnika, amerykański silnik warczy, polski generator wyje, radzieckie lampy się grzeją, niemieckie wentylatory szumią, polskie anteny promieniują, gorąca woda płynie w szwedzkich rurkach z hiszpańskimi zaworami, poganiana przez polskie pompy. Z króćca wyciętego polską piłą kapie przezroczysty, aromatyczny płyn. Ojciec robi kolejne łączności. Wszystko na swoim miejscu. W końcu pierwsza próbka nowego przegonu. Smakuje dobrze, ale moc to ma okrutną. Daliśmy kielonek mężowi Ewki, który akurat kończył orać pole u Kazika. Łyknął, oczy mu się rozszerzyły, oddech zatkało. Popił. Chwilę potem zaczął się tarzać na glebie. Zakląłem szpetnie, bo coś z tym bimbrem jest nie tak. W końcu biedny traktorzysta przemówił: - Zacna wódka, tylko za mocna. To jest mocniejsze od spirytusu. Odbiło mi się i zapaliła się kufajka! Faktycznie syn Kazika to geniusz chemii.
_________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | sq6ade | 21.10.2016 13:55:09 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15179 #2348163 Od: 2008-3-21
| No podebrane ze starego suchara http://perelki.net/one.php?id=5233 _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
| | | SP5XMI | 21.10.2016 22:26:59 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3445 #2348377 Od: 2012-12-16
| Dowcip usłyszałem od kolegi, widocznie jest bardzo popularny. Chciałem najpierw pojechać Tuwimem i dodać, że wyłowił "słonia, niedźwiedzia i dwie żyrafy" ale zostawiłem tak, jak kumpel opowiadał. Suchar, nie suchar, dobry. A teraz nieco poważniejszy temat, czyli:
Konserwacja Razem z jesienią nieubłaganie zbliża się termin planowej konserwacji największego stackera na dwudziestkę, zwanego popularnie osączarką. Stacker jest wielki, kiedyś demontaż jednej z anten na wieży zajmował nam cały dzień. Ojciec z racji na zdrowie nie będzie już śmigał po kracie, ja do tego się nie nadaję, bo mam problemy ze wzrokiem. Koledzy pomogą. Przyjechała do nas ekipa z zaprzyjaźnionego klubu. Czterech krzepkich ludzi zabrało się szybko do roboty, widać, że mają doświadczenie z codzienną pracą przy stacjach bazowych i innych podobnych rzeczach. Rozłożyli sprzęt, zapoznali się z dokumentacją wieży i anten, zmierzyli prędkość wiatru i zaczęli zakładać swoje uprzęże. Stary oczywiście zaczął komentować: - Dobra robota. Kiedyś, gdy robili elektryfikację wsi, to każdy elektryk miał taki parciany pas i miał go przypinać. A jak nie założył sam od razu, to majster brał pas i tego montera lał tym pasem po zadku. O siebie dbać trzeba. Niejeden z masztu spadł, tragedia była, ludzie ginęli. Chłopaki szybko weszli na kratę i zgodnie z instrukcją rozpoczęli demontaż. Kolejne kilogramy aluminium jadą powoli na dół. Winda pracuje, zdjęli już połowę instalacji. Ojciec się trochę martwi, bo to jednak wysoko jest, a do takich zadań trzeba mieć zwinność małpy i siłę słonia. Albo doświadczenie, wyposażenie i zgrany zespół. My mamy to drugie. Nagle przerwa, wszyscy schodzą z kraty. Za duży wiatr. Przynosimy im gorącą herbatę. Szkwał krótko trwa, ale jest dokuczliwy. Przyszedł sąsiad Kazik i pomaga nam przy układaniu rur anten. Ja w tym czasie oglądam elementy zasilania wibratora górnej anteny. Zwęglona izolacja daje do myślenia. - Ta konserwacja była konieczna – powiedziałem. - Trzeba nam to przed ostatnimi zawodami zrobić, pewnie taśma się niedowulkanizowała, zaciągnęło wilgocią i jak pojechałem z potworka, to może trochę się zaiskrzyło. - Ładne mi trochę. Zwęglone grubo, tam się musiało solidnie jarać. Że też tego nie było widać na miernikach. Albo nikt nie zauważył. - Somsiedzie, jam to po wieczornym udoju widział, tam sypało iskrami jak ze spawarki. Pomyślałem, że sąsiad wszedłeś na górę i naprawiasz coś na wieży. Mi wtedy przy sobocie zardzewiałą rurę przy przyczepce wygięło, pomyślałem, że tam taka sama rura się zepsuła. A w telewizji wtedy coś też burczało, to ja pomyślał, że to od tej spawarki. - Kazik, trzeba było powiedzieć, korbką zakręcić. - A co ja tam będę głowę zawracać. Na weterynarza do krowy żem czekał, mućkę cosik niedobrego napadło pół nocy ryczała. - Ale w dzień mogła odespać. Stary nie mógł, bo cały ten czas brał udział w zawodach.
_________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | sq6ade | 21.10.2016 22:35:03 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15179 #2348380 Od: 2008-3-21
| Nie śledzę wątku. Tzn nie czytam wszystkiego. A czy któryś odcinek był poświęcony alco ? No bo tajemnicą poliszynella jest że wódka lubi radio tak jak rybka lubi pływać.
_________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
| | | SP5XMI | 21.10.2016 22:56:08 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3445 #2348386 Od: 2012-12-16
| sq6ade pisze:
Nie śledzę wątku. Tzn nie czytam wszystkiego. A czy któryś odcinek był poświęcony alco ? No bo tajemnicą poliszynella jest że wódka lubi radio tak jak rybka lubi pływać.
alko się przewija w wielu wątkach. W świecie SP5OJCA nie ma miejsca na alkohol przy radiu. Chyba, że dotyczy to nieco innego zastosowania tego jakże szlachetnego płynu (i innych wynalazków też).
Zastosowanie Gdy wiatr ucichł, demontaż ruszył dalej. Ja w tym czasie oglądam nadpalone części. Głupio się przyznać, ale nie spodziewałem się takiego uszkodzenia i nie mam zapasowych odcinków kabla, mam tylko jedno właściwe złącze. Fuszerki nie warto odstawiać, bo wejście na wieżę zimą nie będzie ani bezpieczne, ani proste. W końcu wykorzystałem dostępne części, zrobiłem od nowa zasilanie anteny. Zabrałem się za czyszczenie rur i sprawdzenie złączy. Pokazuję staremu, że złącza są okej, na zewnątrz owszem, syf się zebrał, ale w środku czysto, gładko, przejście jest. - Bo to tak ma być, nie na darmo hamsiaki z hamburgerowni tę pastę polecają. Nałożysz, skręcisz i masz spokój. A tak to co, kondona nakładasz, gumę, a potem i tak diabli to wezmą, gdy woda wlezie. Już to mieliśmy przy małej jadze na 24. - Woda to potem wszędzie włazi. Rurki jeszcze trzeba wyczyścić i wszystkie puszki też. - Daj spokój, tego syfu niczym nie domyjesz. Napracujesz się i nic z tego nie będzie. - Somsiedzie weźcie trochę tego nowego spirytusu. To ma taką moc, że jak nalałem se trochę do kielonka, to taki czysty potem był. Wszystko wymyło. Dobrze, żem syna na studia posłał, pożytek jest. Tak też zrobiliśmy. Cała antena się błyszczy, wygląda jak nowa. Rzeczywiście syn Kazika jest genialnym chemikiem, ale chyba nie przewidział takiego zastosowania swojego wynalazku. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | sq6ade | 21.10.2016 23:14:55 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15179 #2348390 Od: 2008-3-21
| No ale "stary" jednak czasem musi mieć doczynienia z korespondentem na fazie. Nie ma opcji że taka sytuacja jest do wyparcia w tych "pamiętnikach". Chyba że jest naiwnym idealistą _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
| | | SP5XMI | 21.10.2016 23:41:41 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3445 #2348391 Od: 2012-12-16
Ilość edycji wpisu: 4 | To już było http://sp7pki.iq24.pl/podglad_posta.asp?id_komentarza=1882450. Może jutro dopiszę kolejny. Jejku, to już ponad trzy lata "ojca". Świat się zmienił...
Cokolwiek byśmy powiedzieli, Andrzej spełnił to, co chciał i kilka razy na forum podkreślał. Niestety jest już SK, ale odszedł do krainy wiecznych deiksów mając swoją własną licencję. Bardzo miło go wspominam.
O alkoholu będzie jutro. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | sq6ade | 21.10.2016 23:47:39 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15179 #2348394 Od: 2008-3-21
| Ok _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
| | | sp1jpm | 22.10.2016 04:12:32 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 284 #2348430 Od: 2013-11-7
| Jak sasiadowi dalem przeczytac o starym, wedkarzu, to sie posikal ze smiechu i musialem mu to zostawic, czekam na wiecej tks 73
| | | Electra | 18.12.2024 11:26:55 |
|
| | | SP5XMI | 22.10.2016 08:23:37 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3445 #2348478 Od: 2012-12-16
Ilość edycji wpisu: 1 | Mieszanina Ekipa montażowa działała bardzo szybko. To, co staremu zajmowało kilka dni, oni zrobili w cztery godziny. Chłopaki odpoczęli chwilę i wskazali na małą yagę na WARCe, z której już rzadko korzystamy. W sumie czemu nie. Przyniosłem dokumentację, przeczytali, weszli na górę z narzędziami i bardzo szybko tę antenę zdemontowali. Sprawdziłem złącza, dokręciłem poluzowane śruby i oczywiście wyczyściłem przy pomocy genialnego wynalazku. Potem mama zrobiła obiad i nakarmiła dziesięć głodnych gąb. Dyskusja przy obiedzie dotyczyła oczywiście konserwacji. - Dobrze byłoby te narażone elementy jeszcze czymś zabezpieczyć. Aluminium się dobrze trzyma ale wkładki izolacyjne i kable to już nie bardzo. - Faktycznie by się przydało. Ale ja nie mam czym tego pokryć, taśma samowulkaniuzująca owszem jest, ale potrzebujemy czegoś lepszego. - A może syn Kazika nam pomoże? Staremu nie trzeba było tego dwa razy powtarzać. Wstał od stołu, poszedł do telefonu, zakręcił korbką. Syn był w domu, przyjechał wczoraj i przyjdzie za pół godziny. Zjedliśmy, mama przyniosła deser, zrobiłem herbatę i kawę. Właśnie zapukał syn sąsiada. Zaprosiliśmy, podziękowaliśmy za fantastyczny wynalazek i przedstawiliśmy problem zabezpieczenia powierzchni przed wpływami atmosferycznymi. Pomyślał chwilę, coś mówił o jakiś tridekanach i tetradekanach, cykloheksanie i podobnych zaklęciach. Zjadł ciacho, wypił kawę i poszedł do szopy, gdzie podobno od lat miał swoje laboratorium. Wrócił z małą buteleczką i drugą trochę większą. - Najpierw wyczyść tym niby spirytusem. Potem pokryj te elementy z buteleczki numer jeden, niech to wyschnie, a potem tym z dużej butelki. Ale uwaga, bo to śmierdzi i to tak dość konkretnie. Nie domyjesz się, nakładaj pędzelkiem. Pamiętajcie, nie wolno zmieszać obu razem i dodać tego spirytusu, bo wybuchnie. Naprawdę! Podziękowaliśmy serdecznie. Syn Kazika pierwszy raz widział zdjętą z masztu antenę, dziwił się, że to jest takie wielkie. Pomógł nam to wszystko zakonserwować. Chwila szybkiej pracy na dole i zaraz potem ekipa rozpoczęła montaż. Wbrew popularnemu dowcipowi nie zostały nam żadne nieużyte części, bo stary zrobił dokumentację, w której opisał wkręcanie każdej śruby. Czynność dwudziesta: wkręcenie śruby em osiem do profilu czterdzieści dwa z użyciem dwóch podkładek numer dwanaście i trzynaście oraz nakrętki numer osiem, dokręcenie momentem 15 niutonometrów. I tak dalej, aż do czeklisty. Ostatnie sprawdzenie, parametry są w porządku. Towarzystwo pojechało do domu odpocząć. Nie wiem kto był bardziej zmęczony – oni od pracy na wysokości czy moja mama od robienia obiadu na całą zgraję wygłodniałych gąb. Zdjęliśmy liny zabezpieczające, powiesiliśmy wzdłuż masztu, odblokowałem hamulce i stary obrócił antenę na USA. Akurat było słychać kilku Jankesów, antena działa. Cały czas po głowie chodziła mi jednak ta wybuchowość diabelskiej mieszaniny. Wziąłem trzy butelki, wyszedłem na zewnątrz i nalałem na blaszkę dosłownie po kilka kropli. Gdy dodałem tego nowego spirytusu nagle zaczęło dymić i jak huknęło! Stary wybiegł z chatki z przerażeniem w oczach. - Co się stało, lampa czy wzmacniacz? - Nic tato, to tylko wynalazek syna Kazika. Ten spirytus to ma moc. Ja już wiem z czego zrobimy petardy na sylwestra. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | SP5XMI | 22.10.2016 17:36:20 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3445 #2348689 Od: 2012-12-16
| teraz nieco mniej związane z radiem, ale... Dziki Wszystkie anteny zakonserwowane, wszystko już gotowe na najsmutniejszą porę roku – jesień. Zaczęło mocniej wiać, deszcz, pogoda paskudna. Do tego pole naszego drugiego sąsiada upodobały sobie dziki. Podchodzą pod sam płot, ryją, chrumkają. Pies szczekał całą noc, a dzikie świnie nic sobie z tego nie robiły. Mama już ma tego dość. Dzwoniła do leśniczówki, niby jest sezon na polowanie, ale jakoś żadnemu myśliwemu się nie chciało z tym walczyć. Pomyślałem, by rozwiesić drut i podłączyć do odpowiednio podrasowanego pastucha elektrycznego. Sześć dżuli przy dziesięciu kilowoltach gwizdnięte świni prosto w gwizd powinno zniechęcić nawet dużego dzika. Sęk w tym, że to zakłóca, i to bardzo, praktycznie wyłącza staremu odbiór na trzech najniższych pasmach. Nie tędy droga. Coś jednak trzeba zrobić. Kładłem się spać, nagle puka moja mama i prosi o pomoc, bo dziki znowu nie dają jej spać, biedne psisko cały czas ujada. Ubrałem się, wziąłem latarkę, włączyłem oświetlenie pola antenowego, odłowiłem szczekającego psa i zamknąłem w domu. Przypomniałem sobie o mocy niby-spirytusu z tą mieszaniną konserwującą. Wyszedłem za płot, nalałem, spirytus wdmuchnąłem przez długą rurkę, by nie dolewać niczego ręką. To był dobry ruch. Huk był taki, że aż mnie zatkało, błysk było widać z daleka, zrobiła się z tego cała kolumna śmierdzącego dymu. Dziki rzeczywiście uciekły świńskim truchtem, kwicząc i fukając gniewnie. Gdy wszedłem do domu, pies nadal siedział z podkulonym ogonem. Mama powiedziała, że przesadziłem, bo aż zadrżały szyby w oknach. Tata się obudził i zaczął coś krzyczeć o stanie wojennym. Chyba rzeczywiście narozrabiałem.
Pastuch Z tymi dzikami trzeba będzie coś zrobić. One faktycznie nie lubią hałasu, ale odpalanie petard też nie rozwiązuje problemu. W końcu pomyślałem o tym, że najlepszym rozwiązaniem jest potraktowanie dzikiej świni prądem w taki sposób, by ją zniechęcić, ale nie zakłócać przy tym odbioru. Trudna sprawa. Sąsiad obok też narzekał, ale nie bardzo sobie dawał z nimi radę. Spotkaliśmy się przy kufelku i w końcu stary postanowił spróbować zrobić takiego pastucha, który w jakiś sposób wykryje obecność dzika i dopiero wtedy się włączy. Sąsiedzi rozciągnęli druty, ojciec długo mierzył ich parametry, pojemność, indukcyjność itepe. Pracowicie robił odpowiednio sterowany generator wysokiego napięcia. Dość skuteczny, bo jak go kopnęło, to podskoczył pod sufit. W końcu urządzenie było gotowe. Jest sterowane mikroprocesorem, do którego oprogramowanie napisał Michał. Zapakowaliśmy generator do hermetycznej obudowy, podłączyliśmy do ogrodzenia i wróciliśmy do chatki. Był wieczór, ojciec zaczął kolejne łączności na telegrafii. Wyszedłem na chwilę i nagle z chatki oprócz pikania telegrafii usłyszałem krótkie brzęczenie. Natychmiast potem z drugiej strony płotu dobiegł mnie przeraźliwy kwik, a potem tupot – dziki odeszły. Pastuch działa. Niestety aż za dobrze, bo pół godziny później przez to pole wracał nawalony jak stodoła po żniwach pijak z drugiego końca wsi. Też został poczęstowany prądem z pastucha, gdy wlazł na drut, mimo powieszonych na nim tabliczek. Nagle zadzwonił telefon na korbę. Kazik powiedział, że idzie do nas z wódką. Nieszczególnie przepadam za gorzałą, bo wódka jest jak matrioszka. Najpierw otwierasz jedną, potem jest druga i trzecia... - Somsiedzie, dobryście pomysł mieli z tym pastuchem. To ja wreszcie wiem, kto mi tratuje wszystko i kradnie z pola. Już ja mu zaraz to wytłumaczę. - Nie trzeba, dostał takiego kopa, że to miejsce będzie omijał szerokim łukiem. Następnego dnia, gdy pijak wytrzeźwiał, opowiadał, że na polach obok Kazika po nocy jakiś diabeł chodzi i strasznie bije. Podobno aż wszystko boli. Obaj sąsiedzi są zadowoleni. Kazik już się pytał czy na zimę też rozstawiam długie druty, bo paliki są przygotowane. Grunt to dobra komitywa. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | sp3suz | 22.10.2016 18:25:34 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO72SV
Posty: 3411 #2348704 Od: 2011-3-19
Ilość edycji wpisu: 1 | To to jeszcze nic. Mój znajomy wracając w nocy z zabawy odlał się na takiego włączonego pastucha... Trzy tygodnie "małemu reki nie podawał" bo nie był w stanie tego urządzenia dotknąć. Tak bolało. _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie! | | | frantastic | 22.10.2016 23:00:28 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Olsztyn
Posty: 477 #2348811 Od: 2015-6-17
|
Dykteryjkę, którą opowiem ma z krótkofalarstwem tylko tyle wspólnego, że rzecz zdarzyła się studentowi radiokomunikacji WSM w Gdyni mniej więcej w 1976 roku. Jednej późno wiosennej ciepłej soboty wybrał się onże na dyskotekę do akademika Akademii Medycznej w Gdańsku zlokalizowanego opodal plaży. Wygarnął jakąś panienkę i poszedł z nią na plażę na mały numerek. Do drugiego i trzeciego numerka postanowił wypłukać w morskiej wodzie po ciemku prezerwatywę już raz użytą tymczasowo odłożoną w piasek. Przez dwa tygodnie po tym jak potrzebował się wysikać szedł pod prysznic w akademiku i najpierw puszczał wodę by mniej cierpieć. Z góry przepraszam jeżeli kogoś zniesmaczyłem. _________________ Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości. | | | SP5XMI | 28.10.2016 21:01:47 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3445 #2351293 Od: 2012-12-16
| Szkoda, że Paweł nie ma czasu...
Dla dzieciaków Od rana deszcz, szykuje się szara jesień. Siedzimy w chatce, ciepło, bo agregat pracuje, ojciec od czasu do czasu przed radiem siada, ale ostatnio sporo czasu spędza na forach w Internecie. Znalazł akcję krótkofalowcy dzieciakom. I to przez UNICEF. Cel szczytny, od razu napisał do jednego z tych twórców, że on się dołączy. Chwilę później panowie rozmawiali na ukaefie: - Ale ja przelew zrobię, co to za problem? - Nie ma tak prosto. Tyle to każdy głupi potrafi. Tu trzeba się wykazać. Najpierw musisz łączności zrobić, potem dopiero w ramach nagrody możesz wpłacić na ten cel. I to w tej kolejności. Przelicznik prosty, każde QSO pozwala na wrzucenie dwóch centów do skarbonki. Nie więcej. Trzeba pracować. - Co to za problem zrobić trochę łączności. - No to rób, stacja SN4KIDS zaprasza. Pamiętaj, pracujemy na całym kaefie plus pięćdziesiątka, na fonii, titawie i cyfrze. Jak masz miłośników cyfry w klubie to sadzaj przed komputer. Duplikaty się liczą. I żeby cię było słychać, a nie takie tam, że ktoś siądzie pół godziny na QRP i ledwo co robi. Stary twierdzi, że wszystko da się zrobić, ale jeszcze nie wie, na co się porwał. Z sygnałem nie ma problemu, bo jego akurat bardzo dobrze słychać, ale aby był powód wpłaty, trzeba swoje wyrobić. Chwilę sobie pogadali, ojciec zapisał sobie jak skorzystać z logu przez internet, obejrzał, w końcu stwierdził, że jest gotowy i nie będzie się rozdrabniał. Włączył 14MHz, wyjście na największy stacker zwany osączarką, pstryk i po chwili zajarzyło się kilka zielonych lampek. W końcu moc prawie do końca skali i jedziemy. Stacji niewiele, ale dobre i to, trzeba poczekać, aż ktoś wrzuci na klaster. W końcu nadszedł ten moment: - sierra november four kilo india delta sierra listening five up. I się zaczęło. Stary oczywiście nie odpuszcza, w tym samym czasie na siódemce na BPSK31 nasi też dają radę. Na wodospadzie gęsto. Mamy jeszcze jedno stanowisko, wziąłem osiemdziesiątkę na telegrafii. Filtr CW narrow, słuchawki na uszy, komputer przed nos, pół kilowata do anteny i do przodu. Tutaj branie było takie sobie, ale i tak każda łączność się liczy. Chwila przerwy. Zaglądam przez ramię i widzę ojca, który jest cały zły. Zaglądam na wodospad pomocniczego odbiornika SDR i widzę całe pasmo szare. - Zobacz, co za małpa mi zakłóca. Całe pasmo zawalone. Masz jakiś sposób na to? Czy jedziemy i temu komuś wytłumaczymy? Pokręciliśmy anteną. Nic. Na siódemce to samo. Wygląda jak jakaś dziwna przetwornica, ale one śmiecą z prążkami. Tu było zawalone równo. Cóż, przerwa. Wziąłem moją 817tkę i idziemy na polowanie. Objechaliśmy okolice i nadal nic. Wszędzie tak samo. Diabli by to wzięli. Nagle z boku Ewka mówi – Słuchajcie coś dziwnego, bo mam antenę na północ i słyszę Słowację na 144MHz. Ale brudny ton. Nagle olśnienie – przecież to zorza! Ewka natychmiast obróciła na północ szyk anten na dwójkę, załączyła wzmacniacz i woła. Chwilę potem: - SV0… DE SN0KIDS RR UR RST 579 579 IN KO02… KO02… HW? - TU 73 CUAGN CQ DE SN4KIDS SN4KIDS PSE K Kto powiedział, że nie możemy działać na dwóch metrach? Stary coś z kąta narzeka o tym, że my jesteśmy jak dzieci. Bawimy się radiem. Zapomniał wół, jak cielęciem był! _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | sq6ade | 28.10.2016 21:21:00 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15179 #2351301 Od: 2008-3-21
| Kids wolą Internety a nie mrzonki starego. Ale od czego fantazja starego _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
| | | sq6ade | 28.10.2016 22:45:37 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15179 #2351344 Od: 2008-3-21
| Mój stary jest radioamatorem. Może nie zdobył śmieci QSL nikomu nie potrzebnych poza własnym ego ale zrobił coś praktycznego i coś co cieszy innych do dziś. Zgorzkniałe staruchy nie pojmują tego że można zrobić coś samemu i udostępnić. _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
| | | SP5WA | 29.10.2016 00:12:05 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa_Wesoła
Posty: 1321 #2351374 Od: 2012-7-2
| sq6ade pisze: Kids wolą Internety a nie mrzonki starego. Ale od czego fantazja starego
„Nie pieprz, Pietrze", czy jak Ci tam na imię. Facet, Ty nie masz najmniejszego pojęcia na czym polega akcja SN4KIDS. Zajrzyj na stronę http://hams4kids.org/ by nabrać ogłady. Na wstępie jest: The goal of the Hams4Kids initiative is to raise funds to help children by engaging the international amateur radio community. By involving the hams, we collect money that will be donated to UNICEF. The Hams4Kids name comes from the popular name for amateur radio operators – hams. - czy łapiesz sens?
_________________
--
73 es good DX, Bogdan, SP5WA (ex.SP5CPR/5N3CPR)
mailto:sp5wa.bogdan@gmail.com http://www.qrz.com/db/SP5WA ........... "You can never have too many antennas"
| | | sp1jpm | 29.10.2016 04:45:14 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 284 #2351388 Od: 2013-11-7
| [quote=SP95094KA]Witam
Nagle w przyszłości mnie natchnęło - zostałem natchniony HI
Gdyby tak połączyć siły Jest na tym forum dobry rysownik
Gdyby połączyć siły - fabułę mamy - rysownik rusza z buta z komiksem krótkofalarskim Tu na forum, dać na zachętę trochę materiału a reszta ? Jestem prawie pewien że byłby to bestseller ! Komiksu o takiej tematyce u nas nie widziałem i nie słyszałem o takowym Przy okazji komiks byłbym lepszym magnesem na przyciągniecie młodego narybku Jeśli w grach pojawiają się elementy Morse Code - komiks tym bardziej powinien mieć powodzenie
Pozdro
[Popieram, zeczywiscie to bylby magnes dla mlodziezy 73] | | | Electra | 18.12.2024 11:26:55 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|