NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » INNE » [HUMOR] MÓJ STARY JEST KRÓTKOFALOWCEM

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 13 / 35>>>    strony: 123456789101112[13]14151617181920

[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem

Taki mały projekt z przymrużeniem oka
  
sp3suz
02.07.2015 06:48:17
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: JO72SV

Posty: 3379 #2136332
Od: 2011-3-19
Ja oglądam te zdjęcia ( zdjęcie ) i wierzyć się nie chce. Ale skoro jest zdjęcie , to musiało tak być.Aparat nie kłamie, podobnie jak kamery. Ja swego czasu należałem do podobnego klubu. Nie zmuszajcie mnie żebym wspominał. Zaczynałem swoja karierę radiową jako młody adept i nie raz zmuszony byłem lecieć po połówke. Dlatego popieram Marcina i jeśli to prawda to trzeba sprawę napiętnować i jak to mawiał "Kolega Kierownik Redakcji" (sześćdziesiąt minut na godzinę) "należy biczem zatyry wychostać" -hi. Celowo napisałem fonetycznie cytując Kolegę Kierownika, ale tak by właśnie należało zrobić. Rejtanowskie rozdzieranie szat nic tu nie da, natomiast niejednokrotnie obśmianie delikwenta do "bulu" daje właściwy skutek. cool
_________________
Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
  
Electra26.04.2024 06:01:03
poziom 5

oczka
  
sq5cjz
02.07.2015 08:28:16
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Pruszkow

Posty: 409 #2136367
Od: 2011-7-10
    HF1D_ex_SP1JPQ pisze:



    Co do przerysowania sytuacji przez Marcina, to jest to jego święte prawo jako autora tekstu będącego satyrą na panujące obyczaje.



W temacie jest Humor a zrobiło się jak w innych postach o związku ... Z ogromną przyjemnością i zaciekawieniem zaglądam kiedy dostaję powiadomienie o nowym poście.

No ale nie, trzeba i ten kącik dobrego humoru zalać jadem, zasiać ziarno nienawiści a najlepiej wprowadzić cenzurę i prosić szanownych przedstawicieli o aprobatę zamieszczanych tu tekstów.

Czy kolega Piotr mógłby założyć sobie nowy wątek i tam prowadzić swoją krucjatę?

Marcin a może formułka "Wszystkie występujące tu postacie są fikcyjne a wszelkie podobieństwo do rzeczywistości jest przypadkowe i niezamierzone."
_________________
Robert
  
sp6ryd
02.07.2015 15:43:18
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Wrocław

Posty: 3787 #2136613
Od: 2012-1-22
Zgadzam się z przedmówcami że takie "Stańczykowskie" prawo przysługiwać powinno autorowi akurat w tym wątku czego trudno przyznać autorom licznych wypowiedzi w wielu innych postach na forum. Krytyka ta bowiem i przerysowania w równym stopniu materii sprawy się tyczą jak i naszych wszystkich wypowiedzi również na tymże forum. wesoły
  
sp3suz
02.07.2015 20:37:13
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: JO72SV

Posty: 3379 #2136715
Od: 2011-3-19
@ SP8MRD Kolego! znamy się szanujemy i mieliśmy QSO nawet chyba kilka razy ale jeśli chodzi o krótkofalarstwo i alkohol... Moge coś powiedzieć bo miałem do czynienia z takimi ludzmi.Dawali w rurę równo i to co Marcin pisze to niestety smutna prawda. Parę krótkofalarskich życiorysów przeżarł alkohol i "te sprawy". na szczęście po czasie udało mi się odsunąć od tych ludzi, zmieniłem klub i jakoś po czasie dałem radę zdać egzamin i pozostać krótkofalowcem licencjonowanym. Hobby nie idzie w parze z chlaniem, ale niestety niektórzy jakby o tym nie pamiętali i nadal nie pamiętają. Jeśli to prawda to dobrze że Marcin to napisał bo to jest jak najbardziej godne obśmiania. Ludzkie charaktery są różne a krótkofalarstwo to przekrój społeczeństwa. No a w społeczeństwie bywają ludzie różni. Kiedyś mawiało się że DOBRY FACHOWIEC KTÓRY NIE PIJE TO... I bardzo długo taki stan rzeczy trwał. W niektórych kręgach do tej pory się tak sądzi. Tak jest np. w budownictwie. Zmieniły się przepisy , prawo pracy i inne rzeczy a fachowcy jak chlali tak chleją i NIC ich nie rusza. Podobnie jest z krótkofalowcami. Zależnie z jakiego środowiska się wywodzą tak i reprezentują sposób na życie. Nic tego nie zmieni. Nie w tym państwie. cool
_________________
Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
  
SP5WA
03.07.2015 23:47:49
poziom 6



Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa_Wesoła

Posty: 1282 #2137422
Od: 2012-7-2
    EI2KK pisze:

    ...

    ... posiadacza znaku SP0JCIEC ...


Ze źródeł bardzo zbliżonych i dobrze poinformowanych jest mi wiadomym, że OM, stary Marcina, ma licencję ze znakiem SP5OJCIEC. Osiadł wreszcie na stałe i ma meldunek w swojej budce na Mazowszu.

Obrazek



_________________

--

73 es good DX,
Bogdan, SP5WA (ex.SP5CPR/5N3CPR)

mailto:sp5wa.bogdan@gmail.com
http://www.qrz.com/db/SP5WA
...........
"You can never have too many antennas"


Obrazek



  
SP5XMI
04.07.2015 09:48:07
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2137582
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 4
Tak, potwierdzam, odkąd wybudował stację marzeń w piątym okręgu po przeprowadzce z miasta, jest zabetonowany lepiej niż maszty antenowe. Nakłaniam go do zmiany pozwolenia po to, by dostał krótszy znak. Jankesi mają problemy z literowaniem. On jednak nie słucha. Weź tu i wytłumacz takiemu.
Na szczęście wieści o dyscyplinarnym wyrzuceniu ojca z PZK są odrobinę przesadzone. Ze względów proceduralnych jest to fizycznie niemożliwe. Potwierdzam natomiast współpracę z amatorami z Uzbekistanu, będzie ona związana z udziałem tamtejszych hamsiaków w zawodach SP DX Contest oraz łączności z polskimi stacjami podczas IARU HF Championships w przyszły weekend. Oczekujemy z niecierpliwością na aktywność z tego regionu. Stary już szykuje jedną z anten na ten kierunek, będą punkty. Szklarnia nie została przejęta, podobnie jak sąsiedzka aparatura do produkcji bimbru. Akurat przechowywaliśmy ją w pomieszczeniu wzmacniaczy mocy, gdy do sąsiada-rolnika miała przyjechać policja w związku z doniesieniem o nadzwyczaj dużym spożyciu alkoholu nielegalnej produkcji. Stary ma już dość pijaków, ale sąsiadowi trzeba pomagać, bo to na jego polu wieszamy zimą kolejne anteny Beverage'a na niskie pasma.


Jacku, bardzo dobre! Dziękuję!
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
HF1D
04.07.2015 16:50:16
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Szczecin JO73hi

Posty: 2299 #2137755
Od: 2015-1-28
    EI2KK pisze:



    Parafrazujac o wilku i owcy, to 'PA wychlodzone i szklanka pelna' oczko


Piękne i genialne.
A ja chłodzę PA zasilaczem od wzorca rubidowego. Ot marnotrastwo.
_________________
Pozdrawiam
Jurek
HF1D

Obrazek
  
Raf
05.07.2015 17:33:41
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #2138220
Od: 2015-1-19
Brzmi trochę, jak świętej pamięci ojciec...
Lepiej pisać bez przerw lol
  
SP5XMI
07.07.2015 21:20:30
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2139487
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 2
Implementacja

Wieczorem, gdy już nawet Ruskim znudziło się rzucanie przekleństwami na czterdziestu metrach i pasma zdechły całkiem, zasiedliśmy z ojcem do komputera. Przeglądamy forum, ojciec próbuje się zarejestrować na kolejne forum, gdzie spodziewa się tęgiej wojny. Niestety rejestracja się nie udała, bo mail był nie taki.

- Wrr, co im znowu nie pasuje. Że co? Jak ja mam się zarejestrować, skoro takiego maila już dawno nie ma? Polbox? Przecież to już nawet ty zapomniałeś, jak tam się z poczty korzystało.

Tak sobie myślę, że jeszcze coś pamiętam, ale niech mu będzie. W końcu się udało. Z telefonu. Forum jeszcze puste, wróciliśmy na stare śmieci. Tam jeszcze zajrzymy, bo zapowiada się ciekawie. Ojciec jak zwykle trochę komentował, rozkręcił jedną burzę w szklance wody, a potem na deser oglądał ogłoszenia na giełdzie QRZ:

- Tak, znam ten transceiver, podobno świetny stan, ale tam już ktoś grzebał i to widać. Kto by sprzedawał tak dobre radio za taką cenę? Dawaj dalej. O, za te pieniądze to ja mam nówkę sztukę, niech se sami ten złom kupują. Następne. Znowu jakieś oszustwo. Czy oni nas mają za idiotów? To jest dobre, w dobrej cenie, ale akurat takiego sprzętu nie potrzebuję.

Przeglądamy, oglądamy transceivery, wzmacniacze, przełączniki, akcesoria, części. Mnóstwo tego. Minęło pół godziny. Odszedłem od komputera, poszedłem do lodówki po coś do picia. Nagle ojciec ryknął śmiechem i krzyknął

– zobacz, to znowu ten od piwa i niedźwiedzi!

Czytam, faktycznie, to jego ogłoszenie:

OGŁOSZENIE W DZIALE GIEŁDA QRZ.PL: „Wykładowca trzech uniwersytetów, profesor nadzwyczajny czterech uniwersytetów, doktor honoris causa dwóch uniwersytetów z zakresu informatyki. Laureat wielu nagród za rozwój komputeryzacji i odkrycia naukowe, czterdzieści lat doświadczenia, ostatnio kierownik Katedry Szyfrów Akademii Obrony - POSZUKUJE W TRYBIE PILNYM KOREPETYTORA biegłego w zakresie opracowania pod tytułem „IMPLEMENTACJA PRAKTYCZNA STRONY INTERNETOWEJ ORAZ FORUM POLSKIEGO ZWIĄZKU KRÓTKOFALOWCÓW”. Osoby zainteresowane proszone są o kontakt na adres: biuro.podania@Berdyczów.pl Stawka pięćdziesiąt złotych za godzinę!

_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
sp8mrd
07.07.2015 22:26:50
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: KO00XC

Posty: 3415 #2139535
Od: 2010-2-2
Dobrze Marcinie, że humor Was z Ojcem nie opuszcza. bardzo szczęśliwy
Tak trzymać!

PS Zapomniałeś wśród tytułów dodać: posiadacz wielu specjalizacji...bardzo szczęśliwy
_________________
73, Piotr SP8MRD ex SP6MRD, SP6KKE, SP6KGN, SP6KBR, nadal SP8POP, SP-22107-OP
------------------------------------------------------------------------------------
"Niebezpieczeństwo jest zawsze to samo: człowiek odłączony od miłości!
Człowiek wykorzeniony z najgłębszego gruntu swej duchowej egzystencji, człowiek znowu skazany na „kamienne serce” – pozbawiony owego „serca z ciała”, które zdolne jest prawidłowo reagować na dobro i na zło." - Jan Paweł II - Paray-le-Monial, 5 X 1986 r.
Świadectwo Andrzeja - sens życia: https://www.youtube.com/watch?v=dG4-NjcWwSo
  
SP5WA
08.07.2015 00:38:35
poziom 6



Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa_Wesoła

Posty: 1282 #2139615
Od: 2012-7-2
    SP5XMI pisze:

    ...
    OGŁOSZENIE W DZIALE GIEŁDA QRZ.PL: „Wykładowca trzech uniwersytetów, profesor nadzwyczajny czterech uniwersytetów, doktor honoris causa dwóch uniwersytetów z zakresu informatyki. Laureat wielu nagród za rozwój komputeryzacji i odkrycia naukowe, czterdzieści lat doświadczenia, ostatnio kierownik Katedry Szyfrów Akademii Obrony - POSZUKUJE W TRYBIE PILNYM KOREPETYTORA biegłego w zakresie opracowania pod tytułem „IMPLEMENTACJA PRAKTYCZNA STRONY INTERNETOWEJ ORAZ FORUM POLSKIEGO ZWIĄZKU KRÓTKOFALOWCÓW”. Osoby zainteresowane proszone są o kontakt na adres: biuro.podania@Berdyczów.pl Stawka pięćdziesiąt złotych za godzinę!


Tiaaa, toż to anonim na giełdzie.
Pewnikiem Administrator systemów, portali, forów, et cetera, et cetera, et cetera zaczyna mocno inwestować w swoją przyszłość... i może lepiej, że tym razem wyemigruje do Berdyczowa.
_________________

--

73 es good DX,
Bogdan, SP5WA (ex.SP5CPR/5N3CPR)

mailto:sp5wa.bogdan@gmail.com
http://www.qrz.com/db/SP5WA
...........
"You can never have too many antennas"


Obrazek



  
Electra26.04.2024 06:01:03
poziom 5

oczka
  
sp3suz
08.07.2015 11:03:37
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: JO72SV

Posty: 3379 #2139785
Od: 2011-3-19


Ilość edycji wpisu: 1
    sp8mrd pisze:

    Dobrze Marcinie, że humor Was z Ojcem nie opuszcza. bardzo szczęśliwy
    Tak trzymać!

    PS Zapomniałeś wśród tytułów dodać: posiadacz wielu specjalizacji...bardzo szczęśliwy

No ale "kierownik katedry szyfrów" w dodatku długoletni... Stary! taki kimś nie zostaje byle "kołek" (po magisterce zaledwie-hi) tylko fachowiec wysokiej klasy.coolbardzo szczęśliwy
_________________
Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
  
SP5XMI
08.07.2015 11:17:45
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2139794
Od: 2012-12-16
Zawody się zbliżają...

Czeklista
Przed każdymi zawodami ojciec celebruje przygotowania, im większa ranga zawodów, tym więcej ma do zrobienia. Nie mówię tu o takich prozaicznych sprawach jak kontrola rotorów, anten czy nasmarowanie przekładni, które i tak smarował miesiąc temu. Nie mówię o testowych łącznościach, bo to robi codziennie.

On ma plan działania rozpisany punkt po punkcie. Właśnie nadeszła pora – z segregatora wyjął precyzyjnie wydrukowane i opisane płachty, na których odczytywał i odhaczał.
- De minus trzy. Transceiver główny.. sprawny, transceiver rezerwowy.. sprawny? Kiedy z niego nadawałeś? Wczoraj? Na wszystkich pasmach działa? No dobrze. Przełącznik blokady nadawania? Sprawny? No dobrze. Rezerwowe Yaesu FT80C, zasilacz oraz sztorc i bug? Gdzie to schowałeś? W stalowej uziemionej szafie musi być!

Znalazłem, faktycznie tam było. Jedziemy dalej.

- Program logujący? Działa? Rezerwowe łącze internetowe? Zegar? Zapasowy komputer ze sterowaniem? Drugi modem CAT? Sprawdziłeś akcesoria?
Tato, wszystko zapakowane, nie odpakowywałeś od ubiegłego roku. Zapasowe mosfety też są.

- Idź stąd, sam sprawdzę. Wzmacniacz mocy numer jeden, parowane lampy GU78B, dwie sztuki… są… protokół wygrzewania na stanowisku kontrolnym … jest, data ważna, wyniki w normie.

Wycofałem się i po cichu zacząłem chichotać, bo w zeszłym tygodniu nowe parowane lampy przywiózł kolega ze Lwowa.

- Synu nie śmiej się, weź się do roboty! Wzmacniacz numer dwa, parowane lampy GU43, dwie sztuki... są, podstawka pod lampy, dwie sztuki… są… te cholerne kondensatory… raz mi strzeliły, gdy stałem na CQ. Lutownica awaryjna… jest. Protokół wygrzewania lampy… nie ma. Cholera! Znowu zapomniałem, muszę przerwać przygotowania i uruchomić wygrzewanie i pomiar lamp!

Tak też uczynił. Chwilę potem przyszedł ponownie i wyciągnął następne kartki, kolejne wzmacniacze, przełączniki, słowem wszystko. Aż doszliśmy do zasilania.

- Tablica główna, protokół kontroli wyłączników różnicowoprądowych – jest. Pomiar impedancji pętli zwarcia... jest. Złącza dystrybucji mocy – protokół jest. Książka pracy agregatu numer jeden – jest, ostatni termin planowego uruchamiania agregatu – ważny. Resurs oleju – jest. Agregat numer dwa – okej. Układ chłodzenia wodnego – poziom cieczy, pompa główna… pompa rezerwowa… chłodnica, zasilacz podtrzymania pomp i wentylatorów... jest, akumulator upeesa... 13V, elektrolit 1,28.
I tak dalej, i tak dalej.
Po kilku godzinach, gdy lampy już się odpowiednio wygrzały i zostały pomierzone, ojciec usiadł zadowolony. Czeklistę na dziś wykonał pomyślnie. W sobotę zaczynamy zawody. Zostały już tylko dwie czeklisty.

Nagle coś mnie tknęło.
- Tato ale w piątek mają robić jakieś prace na średnim napięciu i cały dzień we wsi nie będzie prądu. Trzeba będzie sąsiadowi pomóc i dać prąd do dojarki. Ile mamy paliwa? Powinno być czterysta litrów.
Poszedłem i zobaczyłem. Zbiornik był prawie pusty. Nic dziwnego, do ostatnich prób podłączaliśmy tylko kanister.
Tata się zaczerwienił i ryknął:
- To dopiero teraz mi o tym mówisz? Dlaczego tego nie ma na czekliście!

Przygotowania do zawodów to bardzo poważna sprawa.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
sp8mrd
08.07.2015 12:57:29
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: KO00XC

Posty: 3415 #2139840
Od: 2010-2-2
I to jest krótkofalarstwo, a nie tam jakieś wielogodzinne sfary i boje o najlepsze, mobilne, wirtualne portale czy fora - bez czasu na przygotowania do zawodów (czeklisty zwane też procedurami), testowanie sprzętu, robienie łączności...
Do usłyszenia na pasmach!aniołek
_________________
73, Piotr SP8MRD ex SP6MRD, SP6KKE, SP6KGN, SP6KBR, nadal SP8POP, SP-22107-OP
------------------------------------------------------------------------------------
"Niebezpieczeństwo jest zawsze to samo: człowiek odłączony od miłości!
Człowiek wykorzeniony z najgłębszego gruntu swej duchowej egzystencji, człowiek znowu skazany na „kamienne serce” – pozbawiony owego „serca z ciała”, które zdolne jest prawidłowo reagować na dobro i na zło." - Jan Paweł II - Paray-le-Monial, 5 X 1986 r.
Świadectwo Andrzeja - sens życia: https://www.youtube.com/watch?v=dG4-NjcWwSo
  
SP5XMI
09.07.2015 08:21:27
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2140365
Od: 2012-12-16
Nalot
Od rana miała być planowa naprawa sieci i mieli wyłączyć prąd. Obudziła mnie cisza. W pokoju starego nie brzęczał znienawidzony przeze mnie telewizor. Ja to paskudne telepudło wykrywam chyba szóstym zmysłem przez ściany. Obudziłem się, ubrałem i wyszedłem na zewnątrz. Nagle dzwoni telefon, odbieram. Dzwoni nasz kolega nasłuchowiec, który mówi, że zaraz przyjedzie do nas policja, bo właśnie pojechali po psa. O, masz, no to coś trzeba zrobić z destylarnią od bimbrowni sąsiada, która prawem kaduka była u nas składowana przez długi czas. Zawołałem sąsiada, przyszedł i zanieśliśmy wszystko do starej stodoły opodal. Kiedy już skończyliśmy przenosić i przy piwku umówiliśmy się na zasilenie naszym agregatem jego dojarki na wieczorny udój – jak zwykle, gdy braknie prądu – przyjechali.
Na podjeździe pojawiły się trzy radiowozy, wyszło sześciu, z dwoma psami, wyciągnęli nakaz rewizji i będą szukać. Patrzę – na nakazie jest poszukiwanie narkotyków. Ciekawostka. No to niech se szukają. Otworzyłem wszystkie drzwi, przewodnik z psem powchodził wszędzie. Koty uciekły, a naszego psa wzięliśmy na smycz. Policyjny pies zaczął mocno węszyć w miejscu, gdzie jeszcze niedawno stał sprzęt bimbrowniczy sąsiada, ale najwyraźniej nie tego szukał, a jedynie się zawąchał. Gdy powąchał rurkę od przelewania paliwa – kichnął. Oglądali roślinki mojej mamy, zaglądali w rabatki. Drugi pies jeszcze raz obwąchał wszystko. Nie dał się pogłaskać. W końcu jeden z tych policjantów powiedział, że dostali donos. Podobno podejrzewali nas o produkcję marihuany na podstawie dużego zużycia energii elektrycznej oraz zakupów paliwa do agregatów z dostawą na miejsce. Napisali, a stary spokojnie im podpisał protokół:

    protokol pisze:

    Po zgłoszeniu na obiekcie poszukiwań z użyciem dwóch psów służbowych oczekiwanej plantacji narkotykowej nie znaleziono. Na miejscu działa radiostacja amatorska zgodnie z okazanym pozwoleniem radiowym, które sprawdzono. Duży pobór mocy jest związany z pracą radiowych urządzeń. Ujawniono także pracę agregatu prądotwórczego na potrzeby własne oraz do zasilania urządzeń rolniczych sąsiada ob. Farmer Jana w związku z awarią prądu. Zbiornik paliwa do agregatu posiada ważną dokumentację dozoru technicznego a ob. Ojciec okazał faktury dotyczące zakupów oleju napędowego. Używania oleju opałowego nie stwierdzono. Po wylegitymowaniu i zapoznaniu się z dokumentacją stwierdzonej stacji i urządzeń od dalszych działań odstąpiono. Informacji o produkcji i obecności narkotyków na terenie posesji numer 5 nie potwierdzono. Doręczono wezwanie na KPP w celu dalszego przesłuchania.


Godzinę później nasłuchowiec zadzwonił i powiedział mi, że pojechali do takiego Franka, który ma jakiś zakład mechaniczny czy co i podobno coś znaleźli. Jak to dobrze, że nie było z nami męża Ewki, on dawno temu za kawalera marychę podpalał. Wieczorem jednak usiedliśmy z ojcem i rozmawiamy na temat planów.

- My za dużo prądu bierzemy. Do chatki trzy fazy muszą być, tu nie ma bata. Trzeba jednak zaoszczędzić. O, wiem. Starej zabiorę lokówkę, a ty jutro zawieziesz na złom mój telewizor.

Ojciec podszedł, wyłączył telewizor i zaczął robić miejsce, byśmy we czterech mogli go wynieść. To dopiero poświęcenie! Wyzłomować swojego starego ukochanego Rubina 714p, w którym lampy 6P45S znałem doskonale. Ba, nawet kiedyś stary zrobił na nich wzmacniacz. Pomyślałem jednak, że być może problem tkwi gdzie indziej.

- Tato, może trzeba inaczej. Może problem tkwi nie w zbyt dużym poborze, ale w zbyt małej podaży tego prądu. Tylko wtedy będą marudzić o paliwo. Jak się nie kręć, i tak dupa z tyłu…
- Nie, nie! Zobacz. Obok nas jest rzeczka. Zrobimy na niej z sąsiadem małą elektrownię wodną. Podciągniemy przewody. W dni powszednie będzie zasilać jego bimbrownię w stodole, w weekendy nasz sprzęt radiowy.

Genialne! Stary czasami ma świetne pomysły. A jeden z nich najbardziej mi się spodobał.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
09.07.2015 14:01:47
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2140565
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Ojciec nie ma czasu teraz na takie dywagacje. W sobotę zawody, w których weźmie udział. Teraz odhacza kolejne punkty na czekliście i pomaga sąsiadowi, bo we wsi prądu nadal nie ma.

Zacisk
Awaria prądu miała o wiele gorsze efekty, niż początkowo myślałem. Podłączyliśmy agregat ale co chwila była jakaś awaria. Najpierw okazało się, że w dojarce sąsiada coś się zepsuło i wyrzucało nam wyłączniki różnicowoprądowe na tablicy głównej. Ojciec wziął stary induktorowy miernik izolacji i zaczął szukać doziemienia. W końcu znalazł i naprawił, ale to nie był koniec problemów. Sąsiad wydoił krowy, schłodził mleko schładzarką i zrobił parę innych codziennych rzeczy przy swym inwentarzu. Później okazało się, że gdy chciał odpalić elektryczny przenośnik do gnoju, w tym tak niedocenianym przez miastowych urządzeniu padł silnik i zrobił zwarcie. Strzał, dym, potem wyleciał bezpiecznik nadmiarowy i tyle. Sąsiad musiał zakasać rękawy i ręcznie ten gnój wywieźć taczką. Stary na to:
- Kto tego nigdy nie robił, ten nie doceni mechanizacji w rolnictwie.

Niestety oprócz silnika coś jeszcze się zepsuło, bo w instalacji nadal było zwarcie. Zabraliśmy się z ojcem za szukanie uszkodzeń. Po godzinie znaleźliśmy – przyczyną była poluzowana śruba w jednym z zacisków, to ona spowodowała brak fazy w obwodzie i spalenie silnika w przenośniku, a potem spadła między zaciski i zwarła tę fazę do uziemienia.
Stary natychmiast dodał kolejny punkt do czeklisty – w układzie dystrybucji energii elektrycznej sprawdzić wszystkie dostępne złącza zaciskowe.
Nad tym punktem będzie siedział do wieczora. Tak to jest, gdy w radioshacku masz skomplikowane układy zasilania. A jutro jeszcze przyjeżdża cysterna z olejem napędowym, by uzupełnić zapas. Strasznie dużo roboty przed tymi zawodami.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
10.07.2015 12:30:34
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2141024
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
JUTRO zawody, a zatem....

Niech moc będzie z wami

W końcu uporaliśmy się z problemami z zasilaniem, dojarką sąsiada i paliwem, które dwa razy uzupełnialiśmy. Nawet niespodziewany nalot nie zepsuł nam nastroju. Po ostatnich sprawdzeniach ojciec w końcu odpisał wszystkie czeklisty i czekaliśmy jak na szpilkach na początek zawodów. Punktualnie o 12 GMT wystartowaliśmy, odpaliliśmy CQ z makra i jedziemy. Poszedłem do bunkra, jak nazywamy pomieszczenie wzmacniaczy mocy i agregatów. Obejrzałem wskazania amperomierzy. Prądy w normie, wzmacniacz-potworek na dwóch GU78B pracuje jak trzeba, pełną mocą. Wszystko OK, wróciłem do chatki i słucham dalej. W tym roku przypadło nam pasmo 160m, także łączności na początek nie będzie zbyt wiele. Stary nie lubi dolnych pasm, ale mimo to jest w swoim żywiole, bo to jego ukochana telegrafia. To znaczy już nie tylko jego, bo jakoś mi też się ta emisja spodobała. Leci CQ, pierwsze łączności spokojnie wchodzą do logu. Ktoś kiedyś powiedział, że 160m to dżentelmeńskie pasmo i coś w tym jest. Atmosfera wręcz uspokajająca w porównaniu do pogoni i przepychanek na dwudziestce. Ewka trochę gadała na ultrakrótkich z chłopakami, którzy z anteną wleźli na Giewont, włączyła ekspres i zrobiła nam kawę. Potem usiadła do komputera i kontroluje spływające logi, koordynuje na mircu komunikację, przypominając nam o przeciąganiu ciekawych mnożników na kolejne pasma. Oczywiście to robimy. Gdy oblecieliśmy solidny, wręcz przeciwpancerny sygnał jankeskich kontestowych maszyn K1ZM, WK1Q, czyli K1TTT, K1EA oraz prawdopodobnie wynajętej na zawody VY2TT, stary zrobił Japończyka turystę, który nadawał z jakiejś wyspy i natychmiast mu zaproponował QSX 3535. To samo zrobił ze stacją z Alaski, mimo to, że przez ostatnie 10 lat nie było w Polsce nikogo, kto zrobiłby takie QSO na 80m. Niemniej to jest elementarz i trzeba chociaż spróbować. Ogólnie mamy niezłą zabawę, całe początkowe napięcie opadło, wszyscy jakoś tak spokojnie działamy. Magia top bandu? Coś w tym jest.
Nagle pstryk i pisk alarmu – zadziałało zabezpieczenie w dopalaczu, coś się stało z anteną lub wzmacniaczem. Pomyślałem, że pewnie padł przełącznik albo lampa zaliczyła strzała. Już raz to ćwiczyliśmy przy ruskich zawodach. Nic dziwnego, gdy się wyciska siódme poty z lamp. Ojciec już zaczął załączać rezerwowy wzmacniacz. Procedurę miał na kartce obok, zaczął odczytywać kolejne punkty.
Zaniepokoił mnie jednak podejrzany swąd dymu. To chyba z zewnątrz.
- Nie ma dymu bez ognia, weź gaśnicę – powiedziała Ewka.
Wziąłem taką małą, pięciokilową i wychodzę, a tu spod głównego verticala na 160m żywym ogniem zieje, fajerwerki lepsze niż na sylwestra, dym jak diabli. Zaczęło się palić w całkiem niezłym stylu. Kolumna dymu pod niebo. Tą gaśnicą to można co najwyżej popsikać, równie dobrze mogłem polać to kubkiem kawy, efekt taki sam. Zaczęła się palić trawa. Strach co będzie, gdy zajmie się siano obok. To będzie pożar jak cholera, na pół wsi, bo obok stodoła.
Ekipa wybiegła z chatki, ojciec jak usłyszał o pożarze, to wyłączył wysokie napięcie i już chciał zadzwonić po ochotniczą straż pożarną z sąsiedniej wsi. Niestety stopiło także linię telefoniczną. W końcu zadzwonił z mojego smartfona, z którego tuż przed awarią wpisywałem kolejny post na forum.
Anteny uziemiłem, zawołałem towarzystwo, wziąłem duży kubeł, z mężem Ewki przynieśliśmy jeszcze balię i zaczęliśmy zalewać ten pożar wodą. Udało się nam go przygasić zanim przyjechali strażacy, zresztą znajomi. Od dawna serwisujemy im radiostacje. Podjechali z fantazją na sygnałach, obejrzeli i najpierw nas strasznie objechali, że my to gasimy wodą i nie sprawdziliśmy, czy prądu tam przypadkiem nie ma.
Tak nie wolno! Niebezpieczne!
Przynieśli próbnik napięcia, sprawdzili, ugasili do reszty. Na szczęście siano się nie zajęło, tylko trochę trawy, trzy większe krzaki i ta nieszczęsna skrzynka. Powiedzieli po chwili, że pewnie piorun strzelił, bo to tak wygląda. I w ogóle to solidna ta nasza skrzynka z prądem. Jakby walnęło w taką plastikową, to jeszcze gorzej by było, wszystko się wtedy topi i pali.
Co prawda, to prawda – skrzynka solidna, cewka z grubej rury miedzianej, srebrzonej, wielki kondensator próżniowy, luty srebrne, złącza grube, całość połączona z uziemieniem jeszcze grubszą bednarką. Ale żeby się tak zapaliło? Rozumiem, że para GU78B to solidna moc, ale żeby aż tak?
W końcu Ewka odkryła przyczynę pożaru – do środka wlazły polne myszy i zrobiły zwarcie.
Kto by pomyślał…
Strażacy napisali, że pożar powstał od pioruna mimo poprawnej instalacji odgromowej. Daliśmy im butelkę nalewki na pigwach i pojechali.
Na ten czas RUN przejęła stacja rezerwowa. Pół godziny później uruchomiliśmy się z rezerwowej anteny drutowej, ale to już nie było to samo. Poszedłem do warsztatu kombinować nowe dopasowanie tego verticala. Wolę to niż bluzgi starego. Ojciec dopisał następny punkt do czeklisty – sprawdzić obecność myszy we wszystkich skrzynkach. Pomyślałem, że w tych zawodach chyba sporo niespodzianek nas jeszcze czeka.

A czy ty, deiksmanie, sprawdziłeś, czy nie masz myszy w skrzynce dopasowującej główny vertical?
Obrazek
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
sp3suz
10.07.2015 12:47:41
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: JO72SV

Posty: 3379 #2141034
Od: 2011-3-19
Taka mała gaśnica w języku zawodowych strażaków ( przynajmniej w moim regionie ) nazywa się "MUCHOZOL" -hicool
_________________
Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
  
SP5XMI
11.07.2015 00:43:12
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2141410
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Muchozol świetny! Oplułem monitor.

Już niedługo zaczynamy zawody! A zatem....

Osączarka
Mam wrażenie, że nieważne jak dobrze przygotujesz się do zawodów, ile czeklist zrobisz i zrealizujesz, to zawsze znajdzie się coś, co wyskoczy niespodziewanie i narobi kłopotów. Gdy dawno temu zaczęliśmy przygotowania do zawodów, założyliśmy, że oprócz jednego pasma na CW, będziemy także ogarniać któreś z górnych pasm na fonii. Choćby przez pewien czas, by dać szansę stacjom z SP na Mazowszu. Niestety el komandante stwierdził, że to bez sensu, przydzielił nam na sztywno 160m CW i cześć. Na zasadzie, że wcale nie musimy brać udziału w tej zabawie. Innemu w ogóle się nie spodobał pomysł naszego udziału mimo zaprawionej w bojach załogi, która w niejednych zawodach dawała radę w kategorii multi-multi.
Stary to komentował:
- Ja mu mówię, że ogarnę, bo mamy w tym doświadczenie, sprzęt i wyniki. A oni na to, że masz te 160m i uj. Pewnie chcieliby wyrzucić z listy i całkiem pogonić z ekipy jak to już jeden z nich zrobił, ale takie anteny to tylko dwie stacje w kraju mają. A nasze najlepsze. Współprrrraca, … psia mać.

Życie jednak zweryfikowało bardzo prędko plany, gdy nad południową Polską przeszły potężne burze, a na północy wiał tęgi wiatr. Wicher zniszczył jednemu z kolegów pięknego stackera, który jest tylko trochę gorszy od naszego stackera na dwudziestkę nazywanego popularnie osączarką (od takiej konstrukcji do suszenia talerzy po zmywaniu). Żal nam się zrobiło tego solidnego kawału aluminium, bo wiemy co taka konstrukcja potrafi. Po awarii anteny tamta stacja została wyłączona z działania jako RUN praktycznie do końca zawodów, a rezerwowa stacja klubowa na południu kraju nie mogła działać z racji na naprawdę solidną burzę. Cóż, el komandante najpierw napisał na mircu, a potem zadzwonił do nas, bo ktoś musi chociaż na 3h przejąć królową deiksów, czyli pasmo 20m na fonii. A propagacja dobra, pół świata słychać. Siadłem do mojego sprzętu, załączyłem wzmacniacz, dostroiłem stopień mocy, przełączyłem na stackera. Drugą antenę na krótkie grabie, na przełączniku jeszcze pozioma delta, romb na stałe na Japonię i ogólny vertical. Słuchawki na uszy, nagranie na papugę i do przodu. Si kju kontest… Po chwili zorientowałem się, że największe branie będą robić nam wujce, zatem obróciłem stackera na Stany i ognia. Chyba dobrze nas było słychać, bo zwaliła się cała chmara stacji o różnej sile sygnału, od big gunów do końca skali, aż po dwuesowych gości nadających na bosaka, czyli bez wzmacniacza, i to w jakieś proste druty. A świetnie ich było słychać. Pomyślałem, że trochę głupio tak faworyzować Jankesów, ale skoro tylu ich jest i każdy daje punkty? Non stop tęgie branie było. Zapewne wrzucili nas na klaster i to dlatego. Za to co chwilę Ewka przypominała mi o przeciągnięciu mnożnika na inne pasmo. Aż żal było mi oddawać częstotliwość tej stacji głównej z południa, gdy burze już sobie stamtąd poszły. Z programu wyszło, że tempo miałem całkiem niezłe. Rate 189 QSO na godzinę. Osączarka jednak swoje robi.
Tyle że ja się przy tej okazji świetnie bawiłem – to było najfajniejsze. Czy oni nie mogliby nam częściej dawać tego pasma w tym czasie w takich zawodach?

c.d.n.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
12.07.2015 14:06:27
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2141997
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Zaklinanie rzeczywistości
Zawody w ogóle były dość szczególne. Na południu kraju przeszły potężne burze także część stacji musiała się wyłączyć i robotę przejęły stacje rezerwowe, a potem okazało się, że i tak musieliśmy ratować sprawę. Wynik będzie pewnie gorszy od maksymalnego, bo każda przerwa pogarsza rate. Niemniej łączności przybywa, punktów dużo i wynik powinien być. Znowu mamy niezły sygnał na 160m, bo udało mi się zrobić nowe dopasowanie do tego verticala. Prymitywne, ale działa. Wyszedłem chwilę z chatki, chciałem pójść do bunkra obejrzeć wzmacniacze. Nagle słyszę ryk starego:
- Co zza cholerrrrrny nekrolog!
Wróciłem i pytam się, jaki nekrolog i w ogóle to co się stało. A to chodziło o writeloga, czyli program logujący. Może był dobry, ale 15 lat temu.

- Ewka zauważyła, że z programu znikają nam łączności. Zobacz, przed chwilą zrobiłem Ruska, słyszałeś, wrzuciłem do logu, a teraz go tu nie ma. Logi nie poszły przez sieć, bo coś się urwało. A teraz pieprzony się zawiesił całkiem. Admin systemów się na to uparł i co mu zrobisz. Kupili nową wersję, ale jak było drewniane, takie jest.

Faktycznie, odkąd spaliło nam linię i neostrada nie działa, jesteśmy tylko na zapasowym łączu komórkowym. Tego nie da się teraz naprawić i nic z tym nie zrobimy. Stary już sięgał po telefon, by zadzwonić do el komandante i powiedzieć, że wypadamy, bo nawet stare dobre IRC kiepsko działa, ale z boku chatki odezwał się nasz młody adept, który co prawda w języku CW jeszcze nie gadał, ale pracowicie spisywał to, co ojciec logował i było widoczne na dużym ekranie. Pokazał nam log. On wszystko przepisywał do swojego logu prowadzonego w DQRLog, a do tego nagrywał całość na dyktafon i za pomocą smartfona dekodował telegrafię. Kiepski dekoder, mnóstwo błędów robi, ucho starego lepsze, ale coś jednak mamy. Młody jeszcze się nie zdążył znudzić, dawał radę.
Pomyślałem, że skoro młody to zapisuje, to niech to robi dalej, Ewka mu pomoże. Resztę uzupełnimy z nagrania oraz jego logu. Stary mnie ofuknął:
- Co ty myślisz, że to w ogóle ma sens? Do dupy z takim jeżem. To koniec, wypadamy.
Zmiął kartkę z notatkami, cisnął przed siebie i wyszedł.
Powiedziałem za nim, że damy radę, ale nie słuchał. Miał podejrzanie mokre oczy i nie chciał wracać.
Siadłem do radia, przed nosem monitor i klawiatura, z boku klucz, zapisałem godzinę, laptop młodego natychmiast powędrował na stół i zaczęliśmy działać. Zwolniłem nieco tempo CW, bo prędkość starego to dla mnie o wiele za szybko. Godzinę później ojciec jednak wrócił i nadzieja w niego wstąpiła. Napił się kawy i zmienił mnie, podkręcając tempo z powrotem.
Logowanie w zawodach do końca prowadziliśmy już w DQRLogu. Co z tego, że było trochę duplikatów z nekrologa. To nie ma znaczenia. W tym czasie Ewka odsłuchała nagrania, przejrzała zapisy i okazało się, że wypadły nam tylko trzy łączności. Braki szybko uzupełniła. Błędów chyba też nie było zbyt wiele. Plik cabrillo zrobiony z DQRLoga poleciał jak ta lala do koordynatora.
- Wielkie dzięki Marku za ten program – pomyślałem.
Nasz młody adept miał pierwszy chrzest bojowy. Nigdy w życiu nie zalogował tyle QSO. I może o sobie powiedzieć, że brał udział w zawodach na pierwszej linii. To nie było żadne zaklinanie rzeczywistości.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
Electra26.04.2024 06:01:03
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 13 / 35>>>    strony: 123456789101112[13]14151617181920

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » INNE » [HUMOR] MÓJ STARY JEST KRÓTKOFALOWCEM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny