NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » INNE » [HUMOR] MÓJ STARY JEST KRÓTKOFALOWCEM

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 23 / 35>>>    strony: 2122[23]242526272829303132333435

[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem

Taki mały projekt z przymrużeniem oka
  
SP5XMI
16.03.2017 21:50:47
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2409389
Od: 2012-12-16
Start
Uruchamianie takiego diesla wcale nie jest proste. Najpierw chłopaki odpalili kompresor, który napompował powietrza do wielkiego zbiornika. W tym czasie pracowicie pompowali paliwo wielką pompą. Drugi z nich wlazł na ten silnik na górę, odkorkował i zaczęło się odpowietrzanie. W końcu wszystko było gotowe, przełączyli zawory, wzięli wielki łom i powolutku przestawili wał do właściwego położenia. Potem jeden ruch dźwignią, usłyszałem syk powietrza i rzężenie starego pneumatycznego rozrusznika. Silnik kichnął, zadymił i zatrząsł się, ale nie chciał odpalić. Rozrusznik nadal rzęził, aż nagle łupnęło i zadymiło. Myślałem, że to coś wybuchło, ale miejscowi nawet nie mrugnęli okiem. Zza płotu sąsiad coś krzyknął, chłopaki odpowiedzieli. Nagle załapał jeden cylinder, potem dwa. Silnik kichał, kaszlał, trząsł się, aż w końcu zaczął się w miarę normalnie kręcić. Dym czarny, jak z jakiegoś paleniska. Hałas – ogłuszający. Bo po co panie komu tłumik, to nie jest potrzebne. Wylot z turbosprężarek wychodzi prosto na zewnątrz. A kopci! Gdybyśmy ten silnik odpalili w Krakowie, zaraz ochroniarze środowiska by nas zlinczowali.
W końcu silnik kręci się już na właściwych obrotach, ziemia drży, generator działa. Cała wyspa wie, że straszliwa machina jest w użyciu. Nawet wszystkie wzmacniacze na pełnej mocy nie robią na tym generatorze żadnego wrażenia. Nigdy bym nie przypuszczał, że stary amerykański silnik posłuży do zasilenia wzmacniaczy z radiostacji wojsk byłego Układu Warszawskiego.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
Electra19.03.2024 10:35:42
poziom 5

oczka
  
SP5WA
16.03.2017 22:54:04
poziom 6



Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa_Wesoła

Posty: 1282 #2409409
Od: 2012-7-2
    SP1AP pisze:

    ... To był chyba silnik z jakiegoś transatlantyckiego statu, ale stojącego na ubitej ziemi. ....


Zaraz, jak to? Co wreszcie stało na ubitej ziemi, transatlantyk?



_________________

--

73 es good DX,
Bogdan, SP5WA (ex.SP5CPR/5N3CPR)

mailto:sp5wa.bogdan@gmail.com
http://www.qrz.com/db/SP5WA
...........
"You can never have too many antennas"


Obrazek



  
SP5WA
17.03.2017 00:20:54
poziom 6



Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa_Wesoła

Posty: 1282 #2409441
Od: 2012-7-2
[quote=SP1AP]
    SP5WA pisze:

      SP1AP pisze:

      ... To był chyba silnik z jakiegoś transatlantyckiego statu, ale stojącego na ubitej ziemi. ....


    Zaraz, jak to? Co wreszcie stało na ubitej ziemi, transatlantyk?




No nie! Znowu nie czytasz uważnie. Na ubitej ziemi stał zdemontowany silnik z jakiegoś statku. Niemożliwe żebyś tego filmu nie widział!cool[/quote]

Zbig, mnie nie interesuje filmik ale pisana poprawnie polszczyzna. Z Twoją bywa pochyło. Jednak jesteś dobry chłopiec i usprawiedliwiłeś się w powtórce.
Zaś silniki Detroit znam z autopsji i te zdemontowane i te nie zdemontowane z "transatlantyckiego statku".
Detrit to był naprawdę koń roboczy. Silny, niezawodny i prosty w obsłudze.
Tego silnika nie potrafił zajeździć kowboj w Stanach, murzynowi w Afryce też się to nie udało i raz odpalony na H5 będzie się kręcił do ostatniego dnia ekspedycji 'no matter what'.
Oryginalnie konstrukcja Detroit Series 71 pochodzi z 1938 roku. Była stosowana pół wieku w słynnych ciężarówkach amerykańskich - 18 wheeler trucks, maszynach roboczych oraz do napędu pomocniczego na morzu (agregaty prądotwórcze, windy holownicze, stery strumieniowe, itp) lub napędu głównego małych jednostek pływających. W WW II napędzały czołgi Sherman i były też kopie sowieckie.
Jako ciekawostka to były diesle dwusuwowe. Konstrukcja była modułowa jak klocki Lego. Z tych samych podzespołów były konfigurowane odmiany wielocylindrowe od 4 od 24 cylindrów w układzie V.

P.S. Off-topic
Zbyniu chłopcze, w 5 klasie szkoły powszechnej, do której zapewne uczęszczałeś, pani od polskiego tłumaczyła:
1. Mianownik kto? co? - silnik stojący
2. Dopełniacz kogo? czego? - z jakiegoś transatlantyckiego statku.... stojącego

Ty napisałeś "stojącego" - w dopełniaczu
a więc logiczne, że na ubitej ziemi stał transatlantycki statek a nie silnik.
Siadaj Zbyniu, dwója z gramatyki na dziś. Daj dzienniczek.













_________________

--

73 es good DX,
Bogdan, SP5WA (ex.SP5CPR/5N3CPR)

mailto:sp5wa.bogdan@gmail.com
http://www.qrz.com/db/SP5WA
...........
"You can never have too many antennas"


Obrazek



  
frantastic
17.03.2017 01:01:29
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Olsztyn

Posty: 477 #2409447
Od: 2015-6-17
Ilekroć zdarzyło mi się wejść do statkowej maszynowni równie chętnie wychodziłem jak wszedłem z powodu ogłuszającego hałasu i petrochemicznych smrodów. Kiedyś przy wspólnej flaszce dwaj koledzy mechanicy zgodnie stwierdzili, że hałas w maszynowni to jest nic w porównaniu z hałasem na szkolnym korytarzu podczas dużej przerwy. Obaj mieli synów w wieku szkolnym i znali szkolny korytarz. Chodziło im i o agresywność "melodi" hałasu szkolnego i bezwzględną ilością decybeli.
_________________
Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości.
  
Romtok
17.03.2017 06:04:44
Grupa: Użytkownik

Posty: 20 #2409454
Od: 2016-11-13
Choc by przegral z kretesem
to i tak ostatnie slowo musi miec AP !
_________________

Roman
  
canis_lupus
17.03.2017 06:41:03
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Kraków

Posty: 7439 #2409459
Od: 2013-7-18
    SP1AP pisze:

    Richtig jedna końcówka wyrazu potrafi trochę zmienić sens całego zdania, ale to nie powód do ataku.


Pomyśl co się dzieje jak niektórzy przecinków stawiać nie potrafią!
_________________
"Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."

To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
  
SP2LIG
17.03.2017 09:29:01
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: GDYNIA

Posty: 12994 #2409507
Od: 2009-3-16
Monotonne "melodie" płynące z pracującego ME i z AE potrafiły doprowadzić do krótkotrwałego półsnu, natomiast jakikolwiek obcy dźwięk natychmiast podnosił opadnięte wcześniej powieki. Na statkach z CR to już było totalnie cacy.

Zapewne dyżurnemu nauczycielowi w czasie przerwy w szkole mimo "melodii" hałasu szkolnego również opadłyby powieki. Człowiek jest tylko człowiekiem, jest odporny na zmęczenie tylko do pewnego poziomu.
______________
Greg SP2LIG
  
SP5WA
17.03.2017 16:38:43
poziom 6



Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa_Wesoła

Posty: 1282 #2409659
Od: 2012-7-2
    EI2KK pisze:


    A mozesz to wydrukowac...


Ależ oczywiście "ex. zielony kubraczku z avatara", mówisz i masz:
Wesołego świętowania - “Lá fhéile Pádraig sona dhuit!”



"Sláinte!"





_________________

--

73 es good DX,
Bogdan, SP5WA (ex.SP5CPR/5N3CPR)

mailto:sp5wa.bogdan@gmail.com
http://www.qrz.com/db/SP5WA
...........
"You can never have too many antennas"


Obrazek



  
P_iter
17.03.2017 19:44:36
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: KO02LH

Posty: 276 #2409726
Od: 2012-3-15
Kolejny fajny temat został zgnojony.
_________________
Pozdrawiam P_iter
sq5wip
  
SP5XMI
17.03.2017 19:48:46
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2409728
Od: 2012-12-16
Regulacja
Początkowo myślałem, że ten generator będzie u nas tylko na chwilę. Tymczasem miejscowi już przeciągnęli przewody, przygotowali co trzeba. Nasz agregat był na benzynę, ale nie da się go naprawić. Miejscowi zaproponowali, że dadzą nam paliwo do tego diesla na cały nasz czas pobytu w zamian za pozostałe beczki benzyny. Nam to pasuje. Dostaliśmy też beczkę oleju silnikowego. Codziennie trzeba wejść na górę na silnik, sprawdzić poziom zatykając szmatą, by nie bryznęło po oczach gorącym olejem. Dolewamy wiadro oleju dziennie. Nic dziwnego, w końcu to stary dwusuw. Agregat ma się kręcić cały czas, podobno nie zdarzyło się nigdy, by przestał pracować, dopóki ma paliwo i olej. Teraz nadajemy pełną mocą, ze wszystkich wzmacniaczy wysterowanych prawie pod czerwoną kreskę. Słychać nas na całym świecie jeśli tylko propagacja dopisze.
Ojciec oczywiście musi na coś narzekać. Najpierw gadał nam, że przy dużej kompresji słychać hałas silnika na podwórku. No to nie wolno przeginać z kompresją! Ale stary nie słuchał i na nas niósł się „odkurzacz” od wentylatorów wzmacniaczy i warkot od diesla za oknem. Teraz marudzi, że napięcie pływa, bo regulator obrotów się trochę poluzował i myszkuje. Nasz kolega razem z miejscowym specem wziął młotek, klucz i wkrętak, poluzował śrubę, stuknął młotkiem, dokręcił i już napięcie trzyma. Nigdy nie miałem do czynienia z taką konstrukcją, bo nasze silniki generatorów są sterowane elektronicznie. Tutaj jest stary rozklekotany regulator mechaniczny. Mam wrażenie, że działa równie dobrze. Tylko ten hałas!
Ekspedycja zrobiła już prawie rekord, pobiliśmy aktywność na wyspach Navassa i Amsterdam razem wziętych. Nadal na wszystkich pasmach mamy tęgi pile up. Ekipa się zawzięła i chcą dać szansę wszystkim. O ile starczy nam żarcia, paliwa, oleju do silnika oraz cierpliwości do różnych pasmowych idiotów. Po kilku akcjach z różnymi głupkami ojciec był już bliski zawału, muszę go jakość odciążyć. Udało się go namówić na spacer, idziemy się odprężyć po walce z hordą wygłodniałych deiksmanów z całego świata.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
P_iter
21.03.2017 09:10:22
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: KO02LH

Posty: 276 #2410921
Od: 2012-3-15


Ilość edycji wpisu: 1
Do Urzędu Patentowego RP wpłynęło już pięć wniosków o rejestrację znaku towarowego San Escobar. Zastrzeżony miałby zostać nie tylko dla odzieży, napojów (w tym alkoholowych) czy chipsów, ale nawet produktów farmaceutycznych i orzechów. Styczniowy...

Dziennik.pl - 21 marca 2017


http://a.msn.com/r/2/BByuwh8?a=1&m=PL-PL
_________________
Pozdrawiam P_iter
sq5wip
  
Electra19.03.2024 10:35:42
poziom 5

oczka
  
SP5XMI
22.03.2017 21:38:25
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2411451
Od: 2012-12-16
Atrakcja
Staliśmy się małą atrakcją wyspy Segundo Sortos. Odwiedzają nas mieszkańcy, a także turyści. Nikt nigdy do tej pory nie robił niczego takiego tutaj. Mamy nowych sponsorów. Szybko zamówiliśmy w lokalnej drukarni napisane po hiszpańsku krótkie ulotki, wstawiliśmy loga sponsorów i rozdajemy. A łączności coraz szybciej przybywa. W końcu nie każdy ma w logu H5, prawda?
Dziś kropnął nas zaszczyt, bo w naszych skromnych pokojach pojawiła się delegacja wojskowych. Obejrzeli nasz sprzęt, koledzy opowiedzieli o tym jak nam się tu działa. Zdziwili się, że pracujemy na generatorze. Dopytywali się o łączność w warunkach kryzysowych. Cóż, mamy i takie doświadczenia, opowiedzieliśmy co i jak. Wśród zapasowego sprzętu mamy także malutki przemiennik UKF cross band i zestaw Baofengów. O wszystkim opowiedzieliśmy. Rozstaliśmy się w pokoju i wróciliśmy do łączności, bo po to tu przyjechaliśmy. Tak dobrej propagacji nigdy nie miałem w Polsce. Takiego brania też.

a tutaj przedsmak tego, co nas czeka

Przygotowania
Dowiedzieliśmy się, że czeka nas coś, czego w Polsce nigdy byśmy nie doświadczyli. I nie jest to dobra wiadomość, bo idzie na nas huragan i to tęgi. Wyspa będzie odcięta od świata. Niby nic dziwnego, bo normalnie też jest mocno odizolowana, ale tym razem huragan będzie miał wielką siłę. Wojskowi spodziewają się katastrofalnych zniszczeń na lądzie. My też po zadku dostaniemy. Oczywiście agregat będzie bardziej potrzebny do zasilenia malutkiej przychodni, sąsiedniej piekarni, kilku sklepów, jednego baru i malutkiego komisariatu policji, także będziemy musieli ograniczyć moc. Kable są od dawna gotowe. Plan wacht przy generatorze także. Miejscowi już robią zakupy żywności. Tego nam tylko brakowało…
Mieszkańcy mieli zachomikowane grube dechy, płyty pilśniowe i kawałki blachy stalowej, z których to materiałów porobili okiennice. Przyjechało znane nam Montero, chłopaki nad generatorem postawili stelaż z rur, grubych jak moje przedramię. Składają wiatę. To aż tak poważnie? Widocznie tutejsze szkwały nie są tkliwe.
Poszedłem na spacer wzdłuż uliczki, wszystkie domy tutaj są w dość specyficzny sposób wpasowane, mają niewielkie okna, z których większość już jest zatkana dechami i blachą. Niektórzy się nawet zamurowali. My nie możemy, bo z pokoju radiowego wychodzi gruba wiązka kabli. W końcu udało się jakoś dopasować okiennice. W pokoju ciemno jak w piwnicy, tylko odrobina światła wpada przez małe okienko. Ojciec też kiedyś nadawał z piwnicy, bo tam był klub. Historia lubi się powtarzać.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
23.03.2017 21:28:44
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2411761
Od: 2012-12-16
Bunkier
Zaproponowaliśmy wojskowym, że zainstalujemy nasz przemiennik na górze. Następnego dnia dostaliśmy zgodę, mały, stary generator, ileśtam baniek benzyny do niego i akumulatory. Papier pozwolenia przyjdzie później. W sześciu chłopa i dwa samochody wjechaliśmy w górę do przełęczy Paso de Culo Negro. Stamtąd czekało nas strome podejście na szczyt Pica de Gran Pinchazo. Niby blisko ale człowiek się męczy jak diabli. Przymocowaliśmy krótką antenę do grubej, wygiętej rury, przytrzasnęliśmy tę rurę wielkimi kamieniami. Przewalaliśmy je w pięciu chłopa plus drągi. Między kamieniami pod szczytem postawiliśmy wodoszczelną skrzynię z przemiennikiem, niżej będzie skrzynia z akumulatorami. Na długim kablu dołączyliśmy schowany w osobnej oliwkowej skrzyni agregat ze zbiornikiem paliwa. Odpalany na korbę. Raz na dwa lub trzy dni ktoś będzie musiał wejść na górę i odpalić agregat, by naładować akumulatory. Przemiennik już działa. Na razie korzystamy z niego tylko my, gdy z góry z pokoju operatora trzeba poprosić kogoś na dole, by przekręcił nieco antenę. Nie możemy krzyknąć przez okno, bo szczelnie zablindowaliśmy je dechami. Czuję się jak w bunkrze. Nawet sprzęt mamy trochę powojskowy.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
24.03.2017 17:57:22
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2412035
Od: 2012-12-16
Wiatr
Coraz silniejszy wiatr zepsuł nam już ostatnią obrotnicę. Trudno, zakołkowaliśmy ją i kręcimy ręcznie za pomocą grubej rury.
Zredukowaliśmy moc przemiennika o połowę, podciągnęliśmy długi kabel, agregat postawiliśmy niżej i naładowaliśmy akumulatory do pełna. Pół dnia demontowaliśmy oba stackery, zostaliśmy już tylko z jednym prostym tribanderem, trzema verticalami i różnymi antenami drutowymi. Za chwilę zostaną już tylko dipole i delty, bo verticale też pewnie diabli wezmą, dwa dłuższe już są połamane. Tysiąc łączności tutaj zrobiłem na dipolu. Niech żyją proste sposoby!
Stary jest zły:
- Nie przyjeżdżałem tu by nadawać z druta rozciągniętego do sławojki! Nic z tego nie będziemy mieli, nas prawie nie będzie słychać! Bez sensu to wszystko!
Czy bez sensu to się jeszcze okaże – pomyślałem. Nawet na prostej delcie i dipolach stary daje radę. Odkąd padła pierwsza obrotnica, zmieniłem opisy wyświetlane na przełączniku antenowym. Ojciec często nadaje z delty, mimo to, że ma napisane, że to tribander na USA. Tego nie wie i chyba jest z tym szczęśliwszy.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
25.03.2017 11:06:59
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2412224
Od: 2012-12-16
Uzgodnienia
Przyszedł dziś do nas policjant i przyniósł nam pismo. Były tam uzgodnienia pracy w sieci kryzysowej, mamy przyznaną częstotliwość roboczą 3825kHz, para częstotliwości na przemiennik, znak H5IS, ustalone godziny oraz stacje w sieci. Zgłosiliśmy się. Kolejne próby pokazały, że nasz przemiennik jest postawiony tak wysoko, że z powodzeniem wchodzą na niego stacje nadające z ręcznych transceiverów na lądzie. Trochę się boję tego, co będzie, bo w żadnym innym kraju nie widziałem takich przygotowań. Na pytanie dlaczego instytucje bądź co bądź rządowe tak chcą współpracować z amatorską stacją, w dodatku z innego kraju otrzymaliśmy odpowiedź, że w zeszłym roku przeszedł tędy sztorm tropikalny, który zdemolował domy, a także zwiał antenę z dachu komendy policji. Nie było żadnej łączności. Może tym razem będzie. O ile wiatr nie zwieje nam przemiennika z góry i nie zerwie drutów. Miejscowi bardzo obrazowo opowiadają nam jak wieje na szczycie Pica de Gran Pinchazo gdy przychodzi huragan. W sumie my też miewamy solidny duj. Górale pamiętają, gdy muchami o Giewont prało.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP2LIG
25.03.2017 13:21:16
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: GDYNIA

Posty: 12994 #2412257
Od: 2009-3-16


Ilość edycji wpisu: 1
SP5XMI.

Marcin, jak już policja(faktycznie to jest kontrwywiad) wami interesuje się to już jest tylko jeden krok do przymusowej nacjonalizacji. Dostaniecie egzotyczne paszporty San Eskobar i jeszcze bardziej egzotyczne obywatelstwo. Art. 48, paragraf 6/9 konstytucji Republiki San Eskobar nie przewiduje podwójnego obywatelstwa a bez jakiejkolwiek ważnej wizy nawet nosa nie wyściubisz poza granicę rzeczonej republiki. Jak na razie to wystawianie wszelkich wiz jest wstrzymane do odwołania dla obywateli z H5.
Macie jeszcze czas, pakuj klamoty albo olej je, przekonaj starego że zaczyna totalnie śmierdzieć i wyrywajcie z H5 póki jest jeszcze minimum szansy, bo inaczej będzie total be.
W razie problemów z biletami to daj cynk na CW(częstotliwość awaryjną pamiętasz zapewne, a jak nie to stary ma zapisane na gumce w kalesonach) załatwi się przez Moskwę i dalej to już wujek Kim wami zajmie się. Będzie cacy, tylko spręż się bo wątek o radiostacjach na forum PKI jest totalnie zagrożony, zostanie bez założyciela.
Można byłoby jeszcze wiele napisać ale czas jest dla was na wagę złota, gdzie tam złota na wagę życia i wolności.
______________
Greg SP2LIG
  
SP5XMI
25.03.2017 15:17:08
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2412281
Od: 2012-12-16
spokojnie, to tylko huragan
Korba
Pogoda się bardzo pogorszyła, leje, i okrutnie wieje. Wiatr smętnie wyje w odciągach, brutalnie przygina palmy, wali wściekle deszczem o grube dechy ochraniające okna. Łączności robimy już tylko na dwóch deltach i dipolach, w antenie mamy tylko 100W. Nadal dajemy radę, chociaż trochę wolniej. Przestaliśmy już wrzucać logi do LOTW, bo zerwało się łącze do Internetu. Przez niewielką szczelinę obserwacyjną z okna na korytarzu oglądam wybrzeże – wielkie fale przychodzą co kilka sekund, wiatr robi się coraz mocniejszy. Na morskim kanale szesnastym co chwila nadawane są po hiszpańsku jakieś ostrzeżenia. Tymczasem cała ekipa poszła pod szczyt odpalić generator. Gdy wrócili jeden z nich miał już założony opatrunek na kciuk. Stary popatrzył na niego i skomentował:
- I co, korba odbiła?
- Kręciłem, kichnęło, korbę wyrwało i rękę mi obiło, szlag by to trafił.
- Bo źle korbę trzymałeś. Bierze się w otwartą dłoń, o tak!
Ojciec wziął w rękę śrubokręt, pokazał, ale przy pokazie kręcenia zaczepił o radio i zwalił je ze stołu. Zaklął szpetnie. Puścił jeszcze dłuższą wiązankę, gdy się okazało, że w Elecrafcie od uderzenia nadpsuł się wyświetlacz. Ma czarną plamę, na szczęście jeszcze niezbyt dużą.
Każdej akcji towarzyszą straty w ludziach i sprzęcie – pomyślałem. Za oknem usłyszałem łoskot wiatru, zgrzyt i głośny rumor. Nagle sygnał z radia ucichł. Wyglądam przez szczelinę obserwacyjną, a tam wyrwany gruby krzak spadł na wiązkę kabli i zerwał kilka z nich. Działają już tylko trzy dipole i jedna delta. A sam huragan jeszcze nie przyszedł. To była dopiero przygrywka. Stary powiedział, że następnym razem on pójdzie odpalić ten agregat na górze. To znaczy, ze jemu korba odbiła już teraz.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
27.03.2017 19:55:20
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2412851
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Kanarki
Wiatr jest już tak silny, że wyrywa drzewa z korzeniami, z dwóch domów zerwało kawał dachu. Zniszczone doszczętnie są wszystkie verticale, a także górny segment masztu i winda. Wyrwane drzewo uderzyło w zepsutą obrotnicę, niszcząc ją do reszty. Dobrze, że złożyliśmy anteny kierunkowe, bo nie ma szans, by przetrzymały. Urwało nam jeden dipol, na szczęście pozostałe anteny jeszcze się trzymają. Wicher znowu zniszczył antenę na dachu komisariatu policji, w kapitanacie portu duj ukręcił rurę, do której zamocowana była antena. Łączność satelitarna od dawna nie działa. Duże czasze radiolinii troposferycznej również są całkowicie zniszczone. A nasz amatorski, prymitywny przemiennik nadal działa! Antena wystaje tylko metr nad szczyt góry, rura jest przywalona chyba toną kamieni. Obok naszego radia na osiemdziesiątkę to jest jedyny środek łączności całej wyspy. Chudy miejscowy policjant przychodzi co chwila i przynosi nowe telegramy, przekazaliśmy już 290 wiadomości na ląd. Pierwszy raz od czasów powodzi na Opolszczyźnie ojciec tak poważnie działa w sieci łączności kryzysowej. Tylko cały czas narzeka, że on by chciał działać na telegrafii. Mówi, że od tego literowania telegramu litera po literze już mu się w głowie kanarki kręcą.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
28.03.2017 21:47:00
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2413097
Od: 2012-12-16
Profesjonalni
Wiatr jest już tak silny, że nie ma mowy, by wyjść na zewnątrz. Niesiona wichrem szyba wbiła się w założone okiennice, przebiła grubą dechę i przeszła na wylot. Zerwało kawałek wiaty. Ryk huraganu jest tak silny, że nie słychać już diesla na dole. On się tam cały czas kręci – wiemy to, bo mamy prąd. Robimy powoli łączności na czternastce, na drugiej antenie trochę na siódemce, ale najwięcej uwagi poświęcamy transceiverowi dołączonemu do poziomej delty na 80m, która służy do łączności ratunkowej. Gdy huragan miał zacząć wiać, znalazłem w Internecie skany książki Gańki i Dziewulskiego z jachtowymi robotami bosmańskimi. Miałem za mało zacisków, to połączyłem odcinki linki stalowej za pomocą splotów, wokół jajowatych izolatorów zaplotłem ucho. Nigdy przedtem nie robiłem anteny z tak grubej liny stalowej. Wygląda to mocno nieprofesjonalnie, ale antena ma działać. Wyglądać nie musi. Trochę się podrapałem przy tych splotach, staremu złamałem kombinerki, ale teraz wiem, że było warto. Nie sądzę, by nawet taki wicher zerwał antenę zrobioną z linki stalowej fi 10mm, która wytrzyma pięć ton. To samo zrobiłem z dipolem na siódemkę. Oby tylko izolatory wytrzymały...
Wieczorem mocno podniosła się propagacja na ultrakrótkich i słyszymy ślady profesjonalnej łączności FM w tym miejscu pasma, gdzie jeszcze kilka dni temu był szum cyfrówki. Słyszalność się trochę poprawia. Kolega nam tłumaczy, jest to łączność straży pożarnej z lądu, próbują opanować pożar spowodowany przez instalację gazową i elektryczną zniszczoną przez zawalający się budynek. Ciężka sprawa. Cyfrowe radio nie działa, mają tylko stary, analogowy FM. Mamy na ten temat swoją teorię – w warunkach kryzysowych sprawdza się tylko najprostsza technika. Wycie wiatru na ostatnich dwóch dipolach i delcie potwierdza to w całej rozciągłości. My nie jesteśmy profesjonalni, ale najwyraźniej – skuteczni. Nasza łączność działa.

_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
03.04.2017 10:01:53
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2414256
Od: 2012-12-16
Charakterystyka
Gdy wydawało nam się, że już gorzej być nie może, nagle wszystko ucichło. Nad nami słoneczne niebo. Nasi już zaczęli się cieszyć, ale stary ich natychmiast ofuknął, pogonił na dół, by uzupełnili olej w silniku. Tak też zrobili. Gdy skończyli i obejrzeli się, właśnie zaczynało wiać – tym razem z drugiej strony. Jeszcze mocniej. Tym razem dipol na czternastkę był bardzo mocno narażony i urwał się. Jak sądzę zerwała się puszka z balunem. Został nam już tylko dipol na siódemkę i delta, obie anteny zrobione z grubej liny stalowej. Mamy kolejne telegramy do przekazania. I tak płyną kolejne godziny w tych paskudnych warunkach. Z nasłuchu UKF wynika, że jest coraz gorzej, na lądzie potworne spustoszenia. Tutaj też sporo dachów pozrywało. Na szczęście domy tutaj są tak usytuowane, że chroni je zbocze góry. Oglądam przez szparę w oknie – na podwórku rozkręcił się wielki wir, pełno w środku śmieci. Na środku tego wiru widać resztki naszego zniszczonego verticala. Pokazuję ojcu, a ten na to:
- Zobacz synu i ucz się. To dlatego nas nie słychać. Fale się kręcą dookoła zamiast lecieć do odbiorcy.
Z tego co pamiętam, charakterystyka anteny pionowej z przeciwwagą wygląda chyba nieco inaczej, ale nie będę się z własnym ojcem kłócił.

Szyfrówka
Przekazujemy sporo wiadomości na ląd i z powrotem. Przemiennik jest oblężony, na tym jednym specjalnym kanale niedaleko pasma 80m też się sporo dzieje. Trochę łączności też robimy, ale w tych warunkach jest to nadal dość trudne. W końcu wicher przycicha. Zostało nam jeszcze kilka dni na gościnnej wyspie, zatem szybko przystępujemy do instalacji chociaż jednej anteny kierunkowej, by znowu było nas porządnie słychać. Dostaliśmy podziękowania, oddaliśmy pozwolenie na pracę w sieci kryzysowej. Nasz przemiennik został, chociaż teraz jest już zasilany z sieci energetycznej. Chłopaki dociągnęli bardzo długi kabel. Przez ten przemiennik nagle usłyszeliśmy obcy głos i to po polsku. Ktoś się pytał czy my możemy mieć łączność z Polską. Stary natychmiast odpowiedział, że możemy i się postaramy. Ale o co chodzi?
- Jestem charge d’affairs, podyktuję wiadomość, trzeba ją przekazać do Warszawy.
Wiadomość w grupach po pięć znaków. Zapisana. Antenę obróciliśmy na Polskę i ognia!
- CQ SP CQ SP
Zgłosili się dwaj bardzo dobrzy telegrafiści, w tym jeden z Wybrzeża. Stary nadaje:
- SP2… DE H55ES QTC 1 HW K
- H55ES DE SP2… QSA 4 QRK 5 QRQ QRV K
Zobaczyłem ten charakterystyczny błysk w oczach starego. A potem uśmiech zrozumienia i nawiązanie tego niewidzialnego porozumienia na falach eteru. Ojciec podkręcił tempo do 25 grup i nadaje:
- QTC NR 1/1 01/04/2017 13:13 UTC = DO WARSZAWA AL SZUCHA =
…. i tu poleciały znaki w pięcioliterowych grupach …
+ CHARGE DAFFAIR = 40 GRUP KONIEC QTC 1/1 K
- H55ES DE SP2… QSL 1/1 DZIEKUJE

Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się co w tej szyfrówce naprawdę było. Wiemy na pewno, że nasza stacja była jedynym środkiem łączności z krajem, gdy wicher zwiał antenę łączności satelitarnej z dachu.

Nagroda
To już ostatnie trzy dni na wyspie. I tak jesteśmy już dłużej niż planowaliśmy. Zostaliśmy dzięki pomocy miejscowych. Ważność pozwolenia się już skończyła, ale miejscowe władze najwyraźniej doceniły naszą aktywność. Te wszystkie wiadomości przesłane na ląd, odebrane ze statków i przekazane przez nasz przemiennik tudzież podyktowane via wypożyczone ludziom Baofengi. Nasze pozwolenie radiowe zostało wydłużone do niedzieli do północy z opcją na następny tydzień. Co prawda nie mamy nowego pozwolenia, a jedynie zwykły biurowy papierek po hiszpańsku. Że niniejszym pozwolenie przedłuża się. Oni chyba wiedzieli o co chodzi. My się cieszymy, bo wystartujemy w SP DX conteście!
Zrobiliśmy naradę.
- Odbudowujemy dwa maszty, bo trzeci całkiem zniszczony. Stawiamy monobandera i tribander, czterdziestkę walimy w deltę z osiemdziesiątki.
- A osiemdziesiątkę?
- Jak z delty poleci, to tym lepiej. Jak nie, to nie będziemy płakać. I tak będziemy mieli kolejkę jak trzeba. Żeby tylko propagacja była.
- Ale mamy problem, bo musielibyśmy pracować z blokadą nadajnika, możemy tylko jeden sygnał wysyłać. Nie mamy takiej blokady. Zdyskwalifikują nas.
Z kąta odezwał się Michał:
- Może nie? Zobaczcie, w nowym regulaminie znieśli limit zmiany pasm, adif loguje z dokładnością do minuty. Nic nam nie udowodnią!
- Ale będzie sumienie wyło po nocy jak wentylatory od R-140. Poza tym ktoś nas może nagrać z jakiegoś SDRa i będzie wstyd. Musimy mieć tylko jeden sygnał.
Stary wstał, mruknął coś, podrapał się po głowie, wtem wypalił:
- Nie musimy! Mało tego, nie będziemy na to w ogóle zważać. Robimy wszystko, co możemy i wszędzie, gdzie możemy. Równocześnie na wszystkich pasmach.
- To nas zdyskwalifikują.
- Nic nam nie zrobią. Nie będą mogli.
- Ale jak!
- Zgłosimy log do kontroli. I tak pierwszego miejsca nie zdobędziemy, nie ma szans z Rosjanami i Niemcami. A co zrobimy to i tak nasze. Tak robimy.
No to już postanowione.


Start
Zabrałem się za naprawę fiderów, chłopaki z trzech masztów robią dwa – ale sprawne. Sporo złomu zostało, bo huragan zgiął segmenty w korkociąg. Po zdemontowaniu trzeciego masztu zostało mi sporo linki na odciągi. Połączyłem ją splotami, dołączyłem byle jak do kabla i mamy dipol na 160m. Nawet nie trzeba dociągać skrzynką. Mamy już łącze do Internetu, wysłaliśmy wszystkie logi do LOTW. Prąd nadal będziemy mieć z agregatu, będziemy mogli pracować pełną mocą. Wszystkie trzy obrotnice diabli wzięli, ale tu nie ma problemu, bo anteny i tak ustawiamy na Polskę. Wystawiliśmy odpowiednią informację na temat aktywności na stronie ekspedycji. Poszliśmy spać późno. Pierwsza noc bez aktywności radiowej, bo wszyscy musimy się porządnie wyspać.
Wstaliśmy rano, zjedliśmy pyszną wędzoną rybkę na śniadanie i siadamy do radia. Wszystko gotowe, wygrzane, sprawdzone. Ósma rano – start.
Wołamy na fonii i telegrafii na trzech pasmach jednocześnie, nie żałujemy mocy. Słychać nas, ale jakoś tak se średnio, polskie stacje mają ogólnie słaby sygnał. Mocniej słychać Rosjan, którzy wołają w tym samym konteście. Ci to mają kopyto – pomyślałem.
Nagle zapiszczał telefon starego. Widać naprawili łącze na wyspę i ruszyła z powrotem sieć komórkowa. Ojciec oddaje stanowisko Michałowi i pokazuje mi wiadomość.
CZESC ZAPISZ DO LOGU SP5DXMAN 1501UTC 14005 599R I PODAJ MI NR QSO
Stary zaczął syczeć i nagle ryknął, aż reszta podskoczyła na krzesłach
- Co za chchchcham jjjjjakiś, mmmmenda, oszust cholerrrrrny! Już ja mu odpowiem!
99 NOT IN LOG TRY AGAIN LATER
Chwilę potem przyszedł kolejny SMS od tegoż deiksmana. Czujnie zwinąłem staremu telefon sprzed nosa. Były tam same szkaradzieństwa. Gościu chyba niedopity, bo pisze, że wpierw nalej stary wuju. Albo jakoś podobnie. Zrobiłem zdjęcie całej dyskusji, zamazałem tylko numer telefonu i wystawiłem na fejsie. Jako przestrogę. A SP5DXMAN ma niejakie problemy, by dowołać się H55ES. Jego sygnału jakoś stary nie odbiera. Słaby, niewyraźny, sorry, try later.


Remote
Nasi są mocno zaprawieni w boju ale widać już zmęczenie. W końcu jesteśmy tu już kawał czasu, do tego ten huragan. Jeszcze dajemy radę, ale to będzie nasza ostatnia aktywność na tej wyspie. Chłopaki pracują, nadają jeden przez drugiego, na wszystkich pasmach. Poza 160m, które w dzień jest przecież głuche jak pień. Pomyślałem, że mogę teraz sprawdzić czy dobrze zamocowałem ten dipol. Dołączyłem moje radio i wołam CQ. Zwracam większą uwagę na reflektometr i miernik mocy niż na to, co z radia słychać. Wtem usłyszałem coś, co mnie wbiło w fotel. Niezły sygnał!
- H55ES DE 3Z… 3Z…
Że co proszę? Bez prefiksu innego kraju? Z Polski? Na 160m? W dzień?
- 3Z.. 5NN520 5NN520 UR QTH
- POLAND, JN...
Wrzuciłem do logu.
Ojciec najwyraźniej usłyszał całą łączność. Wstał, podszedł do mnie i skomentował:
- Ja go znam, on pewnie się jeszcze zgłosi w kategorii QRP. Po co go robisz, przecież to słychać, że nadaje z remote’a po sąsiedzku a nie z Polski, z dziewiątego okręgu.
- Może ma wyjątkową propagację? Może z jakiejś góry?
- To nie fair!
Stary jest jak nietoperz, nic nie widzi, wszystko słyszy i się czepia.


_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
Electra19.03.2024 10:35:42
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 23 / 35>>>    strony: 2122[23]242526272829303132333435

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » INNE » [HUMOR] MÓJ STARY JEST KRÓTKOFALOWCEM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny