NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » OBWIESZCZENIA, INFORMACJE DLA KRÓTKOFALOWCÓW » WYDZIAŁ KRYZYSOWY URZĘDU WOJEWÓDZKIEGO

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 8 / 12>>>    strony: 1234567[8]9101112

Wydział Kryzysowy Urzędu Wojewódzkiego

Jaka jest podstawa prawna?
  
sp6ouj
05.01.2011 16:29:01
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Głubczyce, JO80VE

Posty: 664 #626603
Od: 2007-9-7



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Może nadszedł czas aby poszukać kiedy zostaliśmy wcieleni do służby?
Musi być jakiś przepis, który nas zaszufladkował.
_________________
73! Arek sp6ouj
http://www.skpo.glubczyce.info
  
Electra10.05.2024 19:56:43
poziom 5

oczka
  
sp4irx
05.01.2011 16:32:00
poziom 3

Grupa: Użytkownik

QTH: Olsztyn

Posty: 102 #626609
Od: 2010-11-8


Ilość edycji wpisu: 2
Kolego sp4oiq,
"...samo okreslenie nic nie wnosi, musza za tym isc jakies rozporzadzenie conajmniej, ale nie ma takowych..."

W sytuacji, gdy w 2010 ukazało się i weszło w życie rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 1 lipca 2010 r. w sprawie "trybu nieodpłatnego udostępniania radiowych urządzeń nadawczych lub nadawczo-odbiorczych stosowanych w służbach radiokomunikacyjnych przez podmioty niebędące przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi" prawdę powiedziawszy nie wiem czego Ci jeszcze brakuje ?
Ale może błądzę, bo coś przeoczyłem ?
PS. Jak widzisz: forsa się nie należy. Też żałuję ! płacze
73 ! - Janusz
  
SP3PL
05.01.2011 17:21:54
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 395 #626632
Od: 2009-5-18


Ilość edycji wpisu: 2
Hi,
Przepraszam, ale zupełnie zapomniałem o tym interesującym wątku.
Prawdopodobnie gdyby nie Andrzej SP9ENO to siedziałbym skromnie jak mysz pod miotłą :-)
Faktycznie temat trochę pochodny od założonego, jednak Greg SP2LIG słusznie zauważył " droga jest szeroka dla wszystkich starczy miejsca " więc kontynuujemy.

Drogi Andrzeju, dla UKE 3 miesiące nie wystarczyło na potwierdzenie mojego pisma "Zażalenie".
Sprawą z którą się zwróciłem w dobrej wierze musi być trudna i jak wnioskować mogę z otrzymanego pisma od Podsekretarza Stanu z Ministerstwa Infrastruktury sprawa biegnie - jest w toku.
Zapewniam, że o wyniku powiadomię szeroki ogół krótkofalowców na Forum qrz.pl.

Ręce mi opadają oczy swędzą, gdy czytam wynurzenia do tematów o których niektórzy mają słabą wiedzę albo lukę z powodu krótkiego stażu, bo nie posądzam o złą wolę.

Analizując sprawozdanie prezesa PZK na XIX NKZD to możemy się dowiedzieć, iż Prezydium uzgodniło z odpowiednimi organami miejsce składowania naszych skonfiskowanych radiostacji.
Niestety nie dowiedziałem się dlaczego Prezydium nie wywiązało ze statutowego obowiązku Rozdział II poz. 6 i 7.
Być może doczekamy się tej informacji na XX Zjeździe PZK.

Jak wygląda urzędowa pomoc w kryzysie to kolega z SP6 widział podobno dobre osprzętowienie i funkcjonowanie powołanych organów.
Dziwię się tylko jak jest tak dobrze to dlaczego możemy oglądać w TV ludzi mieszkających jeszcze w kontenerach.
Dlaczego mamy powtórkę z "rozrywki"?
Nawet najlepsza łączność nie zasypie wyłomów we wałach p. powódź. a przysłowiowe "kopanie studni jak się pali" jest prawie regułą. To ten kryzys na kolei PKP, który mogliśmy zobaczyć w ostatnich dniach 2010 jak jest sprawna akcja antykryzysowa. Pomimo dobrej łączności to potrzebna jest jeszcze wizja i szybkie działanie.

Radioamatorzy jako ludzie dobrej woli nie będą wykorzystani ze swoimi RBM-kami FT 101 ZD bo po co.

Egzaminy na Świadectwo Uzdolnienia do roku 1952 przeprowadzała komisja społeczna PZK/LPŻ dopiero, gdy potrzeba było prezesom i innym funkcjonariuszom dostarczyć licencje/znak to egzaminy przejął organ państwowy i z urzędu otrzymywali co się tylko należało (?).


W przedwojennym Statucie PZK nie znajdziecie zwrotu "w służbie radiokomunikacji amatorskiej" pomimo że już wiele lat wcześniej Rząd polski podpisał protokoły-konwencję ITU. W tej materii nic się nie zmieniło, a radioamatorzy-nadawcy/krótkofalowcy swoje zainteresowania nie zmienili, tylko poszerzyli krocząc z duchem czasu.

Podzielam i popieram Grega, że najlepiej trudne śmieszne pomysły uregulowania przyjmować z dużą dozą humoru, bo jest się z czego śmiać.
Widomo śmiech to zdrowie :-)
73! Julian SP3PL
aniołek
  
SQ6NTJ
05.01.2011 19:42:59
poziom 4



Grupa: Użytkownik

QTH: Piotr Wrocław JO81MB

Posty: 370 #626728
Od: 2010-11-8
Żeby nam tylko ten uśmiech nie został na stałe, tak jak zającowi w anegdocie, którzy wyrżnął pyskiem w drzewo jak zjeżdżał na sankach pan zielony
_________________
vy 73!
Piotr SQ6NTJ
"You don't have a radio until it glows in the dark"
  
SP8LBK
05.01.2011 21:09:59
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Kraśnik KO10CX

Posty: 5366 #626776
Od: 2010-8-3
Tym którzy szukają żródła pochodzenia słów "Służba Radiokomunikacyjna Amatorska" polecam oficjalną publikację IARU, ze szczególnym zwróceniem uwagi na słowa [b]AMATEUR SERVICE[b]
http://www.iaru.org/7-MHz-Spectrum.pdf
lub na oficjalnej stronie FCC czyli amerykańskiego UKE [b]AMATEUR RADIO SERVICES[b]
http://www.fcc.gov/pshs/services/amateur.html
Przecież wystarczyłoby napisać tylko AMATEUR RADIO lub HAM RADIO.
Po co więc dopisali słowo SERVICE?
I zapewniam, że na pewno w tych słowach nie chodzi jakiś serwis amatorski czy radioamatorski.
_________________
Vy 73
Andrzej SP8LBK
  
SQ6DXP
05.01.2011 21:27:36
poziom 6



Grupa: Użytkownik

QTH: Opole JO80XQ

Posty: 1115 #626779
Od: 2010-10-3

"Jak wygląda urzędowa pomoc w kryzysie to kolega z SP6 widział podobno dobre osprzętowienie i funkcjonowanie powołanych organów.
Dziwię się tylko jak jest tak dobrze to dlaczego możemy oglądać w TV ludzi mieszkających jeszcze w kontenerach.
Dlaczego mamy powtórkę z "rozrywki"?
Nawet najlepsza łączność nie zasypie wyłomów we wałach p. powódź. a przysłowiowe "kopanie studni jak się pali" jest prawie regułą. To ten kryzys na kolei PKP, który mogliśmy zobaczyć w ostatnich dniach 2010 jak jest sprawna akcja antykryzysowa. Pomimo dobrej łączności to potrzebna jest jeszcze wizja i szybkie działanie."

Szanowny kolego Sp3pl,
w mojej poprzedniej wypowiedzi wyraźnie odniosłem się do systemów łączności jakie są do dyspozycji odpowiednich służb gdyż mam tego obraz z roku 1997 gdzie powódź dotnęła Opole,a to co działo się w maju ubiegłego roku.W 1997r mimo wielu braków w środkach łaczności nikt mi nie zarekwirował ani do użytku,ani do depozytu żadnego sprzętu.Owszem krótkofalowcy organizowali łączność na terenach zalewowych z poczucia społecznej solidarności i potrzeby.Czemu ludzie dalej mieszkają w kontenerach,czemu jest kryzys na kolei,czemu mamy dziurę budżetową,drogie paliwo,coraz więcej długo zyjących emerytów(informacja z wiadomosci prog.1)tego Szanowny Kolego niestety nie wiem,może na tym świecie jest niesprawiedliwość społeczna?Może rządzi pieniądz,a ustawami silne lobby?.Oczywiście nie jestem długoletnim krótkofalowcem i przedwojennego statutu pzk niestety nie pamiętam,nie poznałem,może kolego masz racje.Mam nadzieje,że uzyskasz odpowiedź od władz ZG oraz na te które obecnie znajdują się w "toku" w urzędach państwowej administracji.

_________________
Paweł Opole.
  
sp7xft
05.01.2011 22:09:02
poziom 5

Grupa: Użytkownik

QTH: KO00HU

Posty: 638 #626810
Od: 2008-3-28
Panowie,

Pojęcie „Radiokomunnication service” pochodzi z Regulaminu Radiokomunikacyjnego ITU.

Section III - Radio services
1.19 - radiocommunication service: A service as defined in this Section involving the transmission, emission and/or reception of radio waves for specific telecommunication
purposes.
A więc mamy m.in:
- land mobile service
- maritime mobile service
- aeronautical mobile service
- broadcasting service
i oczywiście
- amateur service oraz amateur-satellite service.

Określenie „service” w RR definiuje status użytkowników eteru, dodam najwyższy status. Np. CB nie jest „service”, co oznacza, że dziś istnieje, a jutro może zniknąć, bo np. „land mobile service” będzie potrzebował więcej pasma...

Widzę, że w wielu z Was przetłumaczone z angielskiego słowo „service” jako „służba” budzi odrazę jako, że kojarzy się z sytuacją, gdy „ktoś kogoś zmusza do czegoś”.
Tak nie jest ! Proszę zajrzeć do słownika języka polskiego i sprawdzić ile jest jeszcze innych znaczeń słowa „służba”.

Dobrze, to zróbmy pewien eksperyment myślowy – przetłumaczmy słowo „service” jako....np. ”pomidor”. Powstałby więc taki dziwoląg: „pomidor radiokomunikacyjny” („pomidor radiokomunikacyjny amatorski”). Wtedy mielibyśmy rozporządzenie w sprawie "trybu nieodpłatnego udostępniania radiowych urządzeń nadawczych lub nadawczo-odbiorczych stosowanych w pomidorach radiokomunikacyjnych przez podmioty niebędące przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi". Jak zwał tak zwał ! Nie chodzi o nazwę, a o intencję. Jeśli ktoś „chce psa uderzyć...” Wszyscy jednak wiemy, że w przypadku radioamatorów ten przepis nie jest wykonalny, bo dziś mogę mieć radio, a jutro go sprzedać, a obrót nie jest rejestrowany, bo to nie jest broń ! A poza tym jakie maiałby praktyczne zastosowanie ?

Ale, ktoś może powiedzieć, to niech inni będą „służbami” (czy „pomidorami”) a nasza działalność niech będzie miała inną nazwę, np. "radioamatorstwo", tylko. I tu pojawia się problem prawny, bo w ten sposób radioamatorzy zostaliby zaklasyfikowani (zdyskwalifikowani !!!) do innej (niższej !!!) kategorii użytkowników eteru. U nas, w Polsce. Bo na płaszczyźnie prawa międzynarodowego (patrz RR) czy w innych państwach nadal byliby równorzędnymi partnerami dla inny użytkowników eteru. Przytaczanie przykładów z czasów lat sprzed roku 1990 jest nieuzasadnione. To czy coś wtedy było zapisane w taki czy inny sposób nie miało więszego znaczenia (że przypomnę zapis z konstytucji o wolności słowa czy zgromadzeń). Nie wiem jaki status miało krótkofalarstwo w PRL, ale nawet jeśli ograniczony (niższy) w stosunku do tego z płaszczyzny prawa międzynarodowego, to czy był to powód do dumy, czy raczej smutku ? I nawet, gdyby był ograniczony, a komuś to nie podobało się, to co, zaskarżyłby władze PRL do jakiegoś Trybunału Międzynarodowego ?

Powtórzę raz jeszcze „service” (służba w polskim tłumaczeniu) jest STATUSEM użytkownika w RR i żądanie, aby pozbawić nas tego statusu równego innym użytkownikom uważam za co najmniej dziwne. Również nie znam ŻADNYCH przepisów, a koledzy którzy tak panicznie reagują na słowo „służba” także ich nie przytoczyli (kazus „udostępniania...” wyjaśniłem powyżej) żadnych przykładów ustaw czy innych aktów prawnych, które nakładałyby jakieś obowiązki lub ciężary na pomioty, które określane byłyby generycznym terminem „służba”, bez dodatkowych doprecyzowań. I nie wyobrażam sobie, aby kiedykolwiek mogły one powstać. Np. zapis, że wszyscy określani jako „służba” (bez doprecyzowania o kogo chodzi) mają obowiązek np. kopania rowów melioracyjnych. Wtedy oprócz wojska, policji czy strażaków w polu musiałyby także pojawić się np. gosposie domowe, także zwane służbą (domową).
Panowie, miejcie litość...
Pozdrawiam,
Paweł SP7XFT
  
SP3PL
05.01.2011 22:25:51
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 395 #626825
Od: 2009-5-18
Drogi Pawle w pełni zgadzam się z Twoim ostatnim postem. Poruszyłem w jednym poście trzy/cztery tematy. SRI
Co do udziału naszych nadawców we wspomnianych latach podczas powodzi w SP6 to nie mam żadnych wątpliwości.
Moja wiedza pochodzi z mojego shacku, kiedy próbowałem wspomagać krótkofalowców jedynych posiadających łączność, bowiem pozostałe poważne służby były, ale nie funkcjonowały na pierwszej linii "ognia" - wody.

W pozostałej części Twojego postu dziura wyjaśnia wszystko i tylko patrzeć jak administracja jeszcze coś nam zaserwuje :-)

Andrzej SP8LBK na pewno nie widziałeś Licencji wydanej przez FCC, bo pomimo Twojej wiedzy to ma się ona ni jak do wydawanych licencji w USA i UE.
Tam wydaje się licencje osobie radioamatorowi "FCC AMATEUR RADIO LICENSE" w UK pisze się LICENCE :-))
Widocznie tam jeszcze nie wpadli na ten „genialny” pomysł jak w SP.
Domyślać się można, że tam potrafią poprawnie interpretować to co zawiera RR-ITU.
Coś Twoja wiedza rozmija się z materią :-))

Nie chcę wyglądać jak ten zając, ale jak jest taka duża dziura to nie przewiduję zderzenia, ale raczej biedę.

Podobno elektrownie nasze mają ca 40 lat i przekroczyły dawno czas podmiany. Należy szukać domowej roboty źródła energii elektrycznej, aby chociaż po ciemku zrobić miłe QSO z kolegami na 80-tce. Spece od kryzysów na pewno coś wymyślą. Będzie fajnie.
VY73! Julian SP3PL
  
SQ6NTJ
05.01.2011 22:30:33
poziom 4



Grupa: Użytkownik

QTH: Piotr Wrocław JO81MB

Posty: 370 #626829
Od: 2010-11-8


Ilość edycji wpisu: 2
W jednym z poprzednich postów pisałem już o tym:
"W języku angielskim określenie " to provide a radio service" nie oznacza "zapewnienia służby radiowej" tylko "zapewnienie łączności radiowej". I cytowanego przez Ciebie zwrotu "Amateur service" nie powinno się tłumaczyć jako "amatorska służba radiowa" tylko "amatorska łączność radiowa". W języku angielskim służba i w tym wypadku łaczność przypadkowo okreslane są jednym wyrazem "service", tak jak w języku polskim jednym wyrazem okresla się np. zamek, który może byc zamkiem w drzwiach i zamkiem krzyżackim. W angielskim są to dwa różne słowa: w pierwszym wypadku jest to słowo "lock" a w drugim wypadku słowem " castle". Więc w regulacji ITU chodzi o łączność amatorską, satelitarną łączność amatorską czy łączność bezpieczeństwa ( safety service pkt. 1.59) a nie o Służbę Bezpieczeństwa. Byc może ustawodawca ( w co trudno wątpić znając polskiego ustawodawcę) jest albo kompletnym idiotą albo zrobił to z rozmysłem wiedząc, że w ten sposób, uznając krótkofalowców za służbę, będzie mógł wymusić na nich stosowne do swoich oczekiwań zachowania."
Nawiązując do cytowanego w poście kolegi Pawła fragmentu Regulaminu Radiokomunikacyjnego ITU użyte w nim słowo "service" tłumaczyc powinno się "łączność" a nie "służba".
- land mobile service - łączność (radiowa) naziemna ruchoma
- maritime mobile service - łączność ruchoma morska
- aeronautical mobile service - łaczność ruchoma lonicza
- broadcasting service - radiofonia
i oczywiście
- amateur service oraz amateur-satellite service - łączność amaorska i amatorska łaczność satelitarna




_________________
vy 73!
Piotr SQ6NTJ
"You don't have a radio until it glows in the dark"
  
SQ6NTJ
05.01.2011 22:43:53
poziom 4



Grupa: Użytkownik

QTH: Piotr Wrocław JO81MB

Posty: 370 #626831
Od: 2010-11-8
Post Scriptum: "licence" to rzeczownik - licencja czy dokument np. driving licence
a "to license" to czasownik - upoważnić, udzielić zgody, np. to license someone to drive a car
innymi słowy "license" to to samo co "to grant licence".
Tak jest w języku angielskim, a Amerykanie swoim zwyczajem piszą chyba "license" w jednym i drugim przypadku wesoły
_________________
vy 73!
Piotr SQ6NTJ
"You don't have a radio until it glows in the dark"
  
sp6nic
06.01.2011 01:17:27
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Okolice Milicza

Posty: 1894 #626882
Od: 2009-6-23



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Słowo SŁUŻBA na również w naszym języku kilka znaczeń http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2521967 . Także inne instytucje, organizacje, korzystające z widna radiowego są nazywane służbami. Służba Stała, Służba ruchoma-morska, Służba ruchoma-lotnicza itp. To tylko pojecie urzędniczo-prawnicze. Niestety ale prawda jest brutalna! Nawet jak byśmy bardzo chcieli ,to organa państwowe i tak mają zazwyczaj nas w głębokim poważaniu! wesoły
73 Marek sp6nic
_________________
73 Marek sp6nic
  
Electra10.05.2024 19:56:43
poziom 5

oczka
  
sp4irx
06.01.2011 07:51:31
poziom 3

Grupa: Użytkownik

QTH: Olsztyn

Posty: 102 #626909
Od: 2010-11-8


Ilość edycji wpisu: 1
Witajcie,
1. Wydaje mi się, że również w języku angielskim słowo "service" występuje jako "służba". Wystarczy "sięgnąć" po takie pojęcia jak "służby": medyczne, pierwszej pomocy, techniczne, bezpieczeństwa, tajne, itd. Najczęściej ich funkcjonowanie wynika z prawa (określone jest w przepisach), a nie "z analizy słownikowej". Głownie dlatego, że posiadają uprawnienia zdecydowanie szersze niż tzw. ogół.

2. IMO Słowo "służba" wskazuje na wyższy stopień organizacji (a często również uprawnień) niż np. "ruch ..." (tj. spontaniczna działalność grupy ludzi, działających "we wspólnym interesie", częstokroć bez wyraźnie określonych ram: formalnych, ścieżki podejmowania decyzji i jej akceptacji, itd.). "Służba" to nie "pospolite ruszenie". Dotyczy to nie tylko stopnia organizacji, ale i wzajemnych powinności oraz zobowiązań. I myślę, że te ostatnie są tym czynnikiem, które niektórych "zabolały".

Myślę, że rozróżnianie pojęć "ruch" i "służba" (o jakim m.in. wspomina Julian (SP3PL)) wynika z akceptacji (lub nie) występującej (chyba we wszystkich krajach) asymetrii wzajemnych relacji państwo<=>społeczeństwo.
Przyczyn takich sytuacji jest wiele. IMO kwestia nie dotyczy sporu "semantycznego". Tym się nie zajmuję.

3. Z tego co wiem w kilku województwach przystępowanie do EmCom'u jest dobrowolne. Przepisy, o których mówimy (piszemy) pozwalają się zorientować "co nas" czeka przed podjęciem decyzji. W SP EmCom jest (chyba) "w powijakach". Ci, którym - jeszcze - "się chce" IMO zasługują na szczery szacunek. Doświadczenia np. z 1997 roku dobrze (choć fragmentarycznie, ale przecież nie jest to dokument o krótkofalowcach) oddaje: załącznik pt. "Media w czasie powodzi" (Wawa- 03.1998 r.) do Sprawozdania KRRiT z rocznego okresu działalności.
Doświadczenia innych w funkcjonowaniu np. Global Amateur Radio Emergency Communication (GAREC) można znaleźć w ich materiałach dostępnych w internecie.

Ale ponieważ wątek zaczął się od pytania o prawo, to trzeba mieć świadomość, że takie prawo w Polsce istnieje.
Dlatego też bardziej jestem skłonny zgodzić się z poglądami obu Pawłów (SQ6DXP, SP7XFT) niż ich adwersarzy. Ale przecież (w świetle prawa) to nic nie znaczy.
73! - Janusz (PS. Julianie, pamiętam !)
  
SQ6NTJ
06.01.2011 09:07:05
poziom 4



Grupa: Użytkownik

QTH: Piotr Wrocław JO81MB

Posty: 370 #626925
Od: 2010-11-8


Ilość edycji wpisu: 1
Kolego Januszu, oczywiście, że w języku angielskim słowo "service" może oznaczać służbę, jak choćby "national service" - słuzba wojskowa ale w kontekście użytym w regulacji ITU, służby nie oznacza. Uwierz mi na słowo. Choćby wymieniona w punkcie pkt. 1.59 "safety service" oznacza łączność bezpieczeńswa a nie o Służbę Bezpieczeństwa i tak należy to tłumaczyć.
Ale abstrahując od lingwistycznych sporów i dywagacji tak naprawdę nie ma znaczenia jak się co nazywa i jakie wynikają z tego implikacje. Polskie władze i tak zrobia z nami co będą chciały niezależnie od tego czy będziemy służbą czy nie. Jesteśmy i będziemy tak samo przedmiotowo traktowani jak cała reszta społeczeństwa. Dla administracji państwowej i jej urzedników celem istnienia jest tzw. "koryto" i możliwośc czerpania z niego korzyści w postaci przywilejów, łapówek i dostępie do możliwości robienia przekrętów na prywatyzacjach, sprzedazy gruntów, etc. Krótkofalowcy nie są dla tej bandy partnerem i tylko groźba sankcji w razie nieprzestrzegania przyjętych w Europie i na świecie ustaleń na razie powstrzymuje ustawodawcę od sprzedaży "naszych" pasm radiowych zainteresowanym podmiotom prywatnym.
_________________
vy 73!
Piotr SQ6NTJ
"You don't have a radio until it glows in the dark"
  
sq6ade
06.01.2011 10:07:43
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: Wrocław (Breslau) Party-n

Posty: 15118 #626953
Od: 2008-3-21
na razie powstrzymuje ustawodawcę od sprzedaży "naszych" pasm radiowych zainteresowanym podmiotom prywatnym.

Niby kto by chciałby to kupić? Pasma UKF to jeszcze rozumiem że można opylić złotówkom , ochronie
i innym ale KFu nikt patykiem nawet nie dotknie.
_________________
Wiosna się budzi w całej naturze
Witana rzewnym słowików pieniem,
W zielonym gaju, ponad strumieniem,
Kwitną prześliczne dwie róże.

Obrazek
  
SP3PL
06.01.2011 12:58:59
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 395 #627059
Od: 2009-5-18
Dziękuję Marku SP6nic za przywołanie do pomocy nam PWN HASŁA

służba
1. «praca na rzecz jakiejś wspólnoty, wykonywana z poświęceniem»

DOBROWOLNIE RADIOAMATORZY-NADAWCY UCZESTNICZĄ W SYTUACJI ZAGROŻEŃ I KATASTROF CO JEST JUŻ ZAPISANE W RR - ITU.
(Nie spotkałem licencji z UE i USA aby w związku z tym dodatkowo określano że „w służbie radiokomunikacji amatorskiej”) Widocznie tylko w SP są znawcy tematu.
Na forum tu czytam, że lokalnie każde Państwo może mieć swoje regulacje i słusznie tak już kiedyś było: Zarządzono, że rano przed rozpoczęciem pracy w QRL-u obowiązuje 0,5 godzinna prasówka (rządowej gadzinówki)
Wszystko jest możliwe to zależy od „Cesorza” co ma klawe życie.

2. «instytucja użyteczności publicznej lub wojsko; też: pracownicy tej instytucji»
3. «działalność tych instytucji»
4. «obowiązki pełnione w określonych godzinach pracy w niektórych instytucjach»
5. daw. «wykonywanie pracy służącego w czyimś domu, gospodarstwie itp. za wynagrodzeniem; też: osoby wykonujące takie prace»

DZIAŁAJĄC - PRACUJĄC W SŁUŻBIE NALEŻY SIĘ WYNAGRODZENIE INACZEJ JEST TO WYZYSK, CO JEST JUŻ OKREŚLONE W PRAWACH OBYWATELSKICH.
Życzę dalszych pomyślnych rozważań.
VY 73 Julian SP3PL
aniołek
  
usuniety_2016_02_28
06.01.2011 18:03:29
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 291 #627172
Od: 2009-12-23



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Nawiązując do cytowanego w poście kolegi Pawła fragmentu Regulaminu Radiokomunikacyjnego ITU użyte w nim słowo "service" tłumaczyc powinno się "łączność" a nie "służba".
- land mobile service - łączność (radiowa) naziemna ruchoma
- maritime mobile service - łączność ruchoma morska
- aeronautical mobile service - łaczność ruchoma lonicza
- broadcasting service - radiofonia
i oczywiście
- amateur service oraz amateur-satellite service - łączność amaorska i amatorska łaczność satelitarna

W PL mamy wszędzie gdzie jest service - służba, bo się tłumacz nie umiał wysłowić, a wierzcie, że niejeden taki kwiatek funkcjonuje w prawie polskim, bo ustawy są pisane na wzór (czasem żywcem przepisywane) z obcojęzycznych dokumentów tłumaczonych przez kogoś kto nie ma pojęcia o temacie. Wyobraźcie sobie że w tekstach unijnych, które należy przetłumaczyć na polski aż roi się od takiego badziewia a potem na podstawie tego mamy tworzone nasze prawo, które niejednokrotnie zmusza nas do czegoś dziwnego, bo tłumacz był świetnym lingwistą, ale nie znał się na języku branżowym. Ot całość "służb" radiokomunikacyjnych.
_________________
vy, 73
op.Agi,SQ5RDE
  
SQ6NTJ
06.01.2011 18:34:18
poziom 4



Grupa: Użytkownik

QTH: Piotr Wrocław JO81MB

Posty: 370 #627197
Od: 2010-11-8
Amen!
_________________
vy 73!
Piotr SQ6NTJ
"You don't have a radio until it glows in the dark"
  
sp4oiq
06.01.2011 19:33:47
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 375 #627236
Od: 2010-4-25
odpowiadajac wszystkim watpiacym i SP4IRC, "service" to nie słuzba , to pomoc, za która cie kasują
Dla przykładu self service- obslugujesz sie sam i full service , stoisz a inni cie obsluguja. DLA przykladu tankowanie na stacjach paliwowych
VY 73! SP4OIQ
  
SQ6NTJ
07.01.2011 11:29:51
poziom 4



Grupa: Użytkownik

QTH: Piotr Wrocław JO81MB

Posty: 370 #627530
Od: 2010-11-8


Ilość edycji wpisu: 3
Żeby dyskusja nie wygasła pozwoliłem sobie przytoczyc fragment definicji krótkofalarstwa jaka znajduje się na amerykańskiej stronie Wikipedii (wikipedia.org):
"Amateur radio, often called ham radio, is both a hobby and a service in which participants, called "hams", use various types of radio communications equipment to communicate with other radio amateurs for public services, recreation and self-training.[1] The term "amateur" is used to differentiate it from commercial and professional two-way radio services.",
co można przetłumaczyć:
"Radio amatorskie ( krótkofalarstwo ), często nazywane "ham radio" jest zarówno hobby jak i służbą, której uczestnicy, nazywani "hamsami", używają urządzeń radiokomunikacyjnych różnych typów w celu komunikowania się z innymi radioamatorami dla pożytku publicznego, rekreacji lub podnoszenia własnych umiejętności. Określenie "amatorskie" użyte zostało dla odróżnienia od komercyjnych i profesjonalnych, dwukierunkowych łączności radiowych."
Więc Amerykanie również uważają krótkofalarstwo za służbę wesoły, na co wskazują użyte w tekście
zwroty: służba i pożytek publiczny ( choć w jęz. angielskim okreslane są tym samym słowem "service".
_________________
vy 73!
Piotr SQ6NTJ
"You don't have a radio until it glows in the dark"
  
SP3PL
07.01.2011 12:18:18
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 395 #627560
Od: 2009-5-18


Ilość edycji wpisu: 3
Wersja Niemiecka: „Radionadawcy - amatorzy pomiędzy sobą eksperymentują dla podniesienia swojej wiedzy technicznej ,studiów, dalszego samokształcenia i porozumienia pomiędzy narodami oraz do wspierania akcji pomocy niesionych w zagrożeniu, w wypadku katastrof jest przewidziane”.

Amerykanie chyba jedyne Państwo pozwoliło stacjom z USA na nieodpłatną działalność telekomunikacyjną nagradzaną wyróżnieniami / Dyplomami, dlatego niemiecki tekst wymaga uzupełnienia jak niżej:

Radioamatorzy w USA za zgodą FCC bezpłatnie świadczyli usługi, telefoniczne, telegraficzne Phone – path, to dotyczy wyłącznie USA i posiadłości. We wczesnych latach 40/50 ub. wieku zobowiązani byli do instalowania na radiostacji Conalert.
W tym należy upatrywać zapis służba w wersji amerykańskiej
73! Julian SP3PL

  
Electra10.05.2024 19:56:43
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 8 / 12>>>    strony: 1234567[8]9101112

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » OBWIESZCZENIA, INFORMACJE DLA KRÓTKOFALOWCÓW » WYDZIAŁ KRYZYSOWY URZĘDU WOJEWÓDZKIEGO

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny