Wydział Kryzysowy Urzędu Wojewódzkiego
Jaka jest podstawa prawna?
Hi,
Przepraszam, ale zupełnie zapomniałem o tym interesującym wątku.
Prawdopodobnie gdyby nie Andrzej SP9ENO to siedziałbym skromnie jak mysz pod miotłą :-)
Faktycznie temat trochę pochodny od założonego, jednak Greg SP2LIG słusznie zauważył " droga jest szeroka dla wszystkich starczy miejsca " więc kontynuujemy.

Drogi Andrzeju, dla UKE 3 miesiące nie wystarczyło na potwierdzenie mojego pisma "Zażalenie".
Sprawą z którą się zwróciłem w dobrej wierze musi być trudna i jak wnioskować mogę z otrzymanego pisma od Podsekretarza Stanu z Ministerstwa Infrastruktury sprawa biegnie - jest w toku.
Zapewniam, że o wyniku powiadomię szeroki ogół krótkofalowców na Forum qrz.pl.

Ręce mi opadają oczy swędzą, gdy czytam wynurzenia do tematów o których niektórzy mają słabą wiedzę albo lukę z powodu krótkiego stażu, bo nie posądzam o złą wolę.

Analizując sprawozdanie prezesa PZK na XIX NKZD to możemy się dowiedzieć, iż Prezydium uzgodniło z odpowiednimi organami miejsce składowania naszych skonfiskowanych radiostacji.
Niestety nie dowiedziałem się dlaczego Prezydium nie wywiązało ze statutowego obowiązku Rozdział II poz. 6 i 7.
Być może doczekamy się tej informacji na XX Zjeździe PZK.

Jak wygląda urzędowa pomoc w kryzysie to kolega z SP6 widział podobno dobre osprzętowienie i funkcjonowanie powołanych organów.
Dziwię się tylko jak jest tak dobrze to dlaczego możemy oglądać w TV ludzi mieszkających jeszcze w kontenerach.
Dlaczego mamy powtórkę z "rozrywki"?
Nawet najlepsza łączność nie zasypie wyłomów we wałach p. powódź. a przysłowiowe "kopanie studni jak się pali" jest prawie regułą. To ten kryzys na kolei PKP, który mogliśmy zobaczyć w ostatnich dniach 2010 jak jest sprawna akcja antykryzysowa. Pomimo dobrej łączności to potrzebna jest jeszcze wizja i szybkie działanie.

Radioamatorzy jako ludzie dobrej woli nie będą wykorzystani ze swoimi RBM-kami FT 101 ZD bo po co.

Egzaminy na Świadectwo Uzdolnienia do roku 1952 przeprowadzała komisja społeczna PZK/LPŻ dopiero, gdy potrzeba było prezesom i innym funkcjonariuszom dostarczyć licencje/znak to egzaminy przejął organ państwowy i z urzędu otrzymywali co się tylko należało (?).


W przedwojennym Statucie PZK nie znajdziecie zwrotu "w służbie radiokomunikacji amatorskiej" pomimo że już wiele lat wcześniej Rząd polski podpisał protokoły-konwencję ITU. W tej materii nic się nie zmieniło, a radioamatorzy-nadawcy/krótkofalowcy swoje zainteresowania nie zmienili, tylko poszerzyli krocząc z duchem czasu.

Podzielam i popieram Grega, że najlepiej trudne śmieszne pomysły uregulowania przyjmować z dużą dozą humoru, bo jest się z czego śmiać.
Widomo śmiech to zdrowie :-)
73! Julian SP3PL
aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM