Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tychCo piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu? | |
| | SP5XMI | 22.12.2015 00:37:12 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3445 #2216972 Od: 2012-12-16
Ilość edycji wpisu: 2 | Bo to tak jest, nadawanie ze sztorca wcale nie jest łatwe (mówi to ktoś, kto wreszcie słyszy własne błędy i wcale nie jest zadowolony z własnego nadawania!), klucz automatyczny na pewno jest łatwiejszy, ale też wymaga treningu. Znaki były przydzielane często w taki sposób, że pierwsze dwie litery stacji brzegowych pochodziły z prefiksu dla danego kraju (w przypadku Brytyjczyków i Amerykańców - jedna litera), pozostałe znaki były w jakiś sposób związane z nazwą danej stacji lub były historyczne (tak na przykład SPH z Gdyni). Oto przykłady nazw, których logiczna część znalazła się w znaku wywoławczym (oczywiście przykładów było o wiele więcej): GCC - Cullercoats Radio GPK - Portpatrick Radio GLD - Land's End Radio GMH - Mailinhead Radio IAR - Roma Radio VIA - Adelaide Radio VIM - Melbourne Radio VIS - Sydney Radio PCH - Scheveningen Radio SPW - Warszawa Radio DAN - Norddeich Radio EAT - Tarifa Radio C6N - Nassau Radio
Do tego schematu nie pasuje wiele stacji np. SPH, UAT, SUZ czy KOK lub KPH, także ta reguła nie zawsze miała zastosowanie. Spora lista stacji znajduje się tutaj, plik PDF.
Historycznie przez pewien czas obowiązywała reguła, że stacja była nazywana po nazwie miejscowości, w której znajdował się średniofalowy nadajnik. Na statkach były radionamierniki i teoretycznie można było wziąć namiar na taką stację jak Scheveningen Radio i gdyby stacja nazywała się Ijmuiden (bo tam było biuro), to namiar wskazałby nadajnik w Scheveningen. A to nie byłoby dobre dla żeglugi. Stąd nazwa Scheveningen, właśnie ze względu na to, że ktoś mógł wziąć namiar. Dokładnie wyjaśnili to ludzie z dawnej PCH w materiale filmowym, który wstawiłem jakiś czas temu (film po angielsku).
Myślę, że miłośnicy telegrafii profesjonalnej dawno nie mieli takiej uczty dla uszu (bo przecież dziś CW poza pasmami amatorskimi to rzadkość), mam jeszcze więcej nagrań i będę wstawiał w miarę możliwości.
Anteny na 500kHz były verticalami z pojemnością na końcu, bardzo dobrze to widać na poletku antenowym Norddeich Radio/DAN
maszt antenowy
izolator
kondensator dopasowania
główny wariometr dopasowania
_________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | Electra | 30.01.2025 01:05:13 |
|
| | | SP1AP | 22.12.2015 00:42:26 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Restricted Area
Posty: 5517 #2216977 Od: 2011-5-3
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1 | Super, w miarę wolnego czasu chętnie będę słuchał.
Elementy instalacji antenowych wprost zabójcze, he, he!
Jeszcze mi się przypomniało, co zauważyłem. Otóż ani razu nie słyszałem znaku zapytania, nie używali go, czy co? Domyślam się też, że "hw" na koniec nadawania było pytaniem, czy korespondent coś chce nadać, nie mylę się? | | | SP5XMI | 22.12.2015 00:49:13 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3445 #2216979 Od: 2012-12-16
| tak właśnie, ale w innych częściach znaki zapytania się zdarzały. Większość pytań to QRU - czy masz coś dla mnie? Tu ominięcie znaku zapytania nie zmienia przekazu. Zobacz: - stacja na statku woła brzegową SPH DE SPCJ QRU - to jest oczywiste, że chodzi o pytanie (QRU? - czy masz coś dla mnie?), bo inaczej po co by taki SPCJ wołał stację SPH a potem mówił że nie ma nic dla niej do przekazania (QRU w znaczeniu oznajmiającym)?
Tam skracano jak się tylko da - zauważ, że nie podawali kHz tylko cyferki, czasami skracano zero do T lub o, zdarzyło się także 512="eau". Slang był dopracowany - NX - nawigacyjne ostrzeżenia, WX - prognoza pogody ... i tak dalej _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | SP1AP | 22.12.2015 00:52:05 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Restricted Area
Posty: 5517 #2216980 Od: 2011-5-3
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Fajnie! Uprościli sobie slang maksymalnie. Ale na dziś dość, idę spać. Dobranoc! | | | sp1jpm | 22.12.2015 06:01:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 284 #2216993 Od: 2013-11-7
| [quote=SP5WA]SP2LIG pisze:
... Skoro mówisz A to powiedz również B, na flotę PŻB zrzutę zrobiło również PŻM. Jeżeli tak dobrze pamiętasz rok 1975 to zapewne pamiętasz również rok 1970 który okazał się rokiem najbardziej tragicznym, tylko i wyłącznie ze względu na totalnie głupkowate decyzje ówczesnego rządu abnegatów komunistycznych. ... ____________ Greg SP2LIG
Pamiętam dobrze rok 1975, ponieważ w maju zmustrowałem na pierwszy statek w PLO po ukończeniu Wydz. mechanicznego Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni. Pamiętam również rok 1970, zwłaszcza grudzień, gdy wejście do pracy zablokował mi wojskowy Skot zaparkowany w bramie Gdyńskiej Stoczni Remontowej. Również bez histerii wspominam ministra żeglugi Jerzego Szopę, też mechanika po Państwowej Szkole Morskiej, który przyczynił się do powstania bazy przeładunku ropy naftowej w Porcie Północnym, zbudowanej bez zezwolenia RWPG w Moskwie. Równocześnie przy tej inwestycji zyskał PŻM, ponieważ zbudowano nowe tankowce i masowce m.in. w Stoczni Komuny Paryskiej w Gdyni. To był efekt długoplanowego rozwoju sektora morskiego. Szczegóły:http://www.nasz.gdansk.pl/skomplikowana-historia-wspomnienia-prof-andruszkiewicza/. Stanisław Bejger był naczelnym dyrektorem PLO do 1976 roku więc trudno go opluwać za demolkę. Zagłada PLO wynikła z wielu uwarunkowań z lat 80tych i 90tych. Szczegóły tutaj: http://www.bibula.com/?p=67145 Dyrektora PŻM Ryszarda Kargera dobrze wspominano w mesach załogowych na statkach PLO. Zaś stosunki między biurem a załogami pływającymi w PŻMie były niedoścignionym wzorem a wręcz powodem frustracji na statkach PLO. Dzisiaj pozostaje nam ubolewać nad zaprzepaszczeniem wielkiego dorobku i ciężkiej pracy kilku pokoleń Polaków przy budowie silnej gospodarki morskiej kraju. Niestety po transformacji ustrojowej nie było promotorów hasła "morze żywi i bogaci" tej rangi jak inż. Kwiatkowski - budowniczy Gdyni z II RP czy dyr. Karger - współczesny manager
[Tylko dla ruskich zbudowalismy 7 fregat jak nasz Dar Mlodziezy konstruktor nieoceniony Z. Choren] | | | sp1jpm | 22.12.2015 06:27:34 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 284 #2216995 Od: 2013-11-7
| [quote=sp3suz]Wiem o tym Grzesiek wiem i to dobrze... Dlatego szlag mnie trafia.
[Prawda Greg flota rybacka i bazy lacznikowce chlodniowce jak Dzieci Polskie to osobny temat. Okres przedswiateczny dzien kobiet popularne imieniny na spe/spo/spb to prawdziwe maratony i zawody byly dlatego nie startuje albo rzadko w zawodach 73 Kaz] | | | SP2LIG | 22.12.2015 09:13:20 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13108 #2217032 Od: 2009-3-16
| [quote=sp1jpm]
[Prawda Greg flota rybacka i bazy lacznikowce chlodniowce jak Dzieci Polskie to osobny temat. Okres przedswiateczny dzien kobiet popularne imieniny na spe/spo/spb to prawdziwe maratony i zawody byly dlatego nie startuje albo rzadko w zawodach 73 Kaz][/quote]
O makabrycznych kolejkach do polskich stacji brzegowych w okresie świątecznym lub jak podajesz przed Dniem Kobiet, popularnymi imieninami pisałem już wcześniej. Makabrą było to jak w kolejce przed był : Batory/Stefan Batory, Dar Pomorza/Młodzieży, bazy rybackie nie mylić z trawlerami, trawlery przetwórnie.
W tych okresach kumaty R/O potrafił tak lawirować pomiędzy stacjami brzegowymi(były cztery polskie stacje brzegowe) że nieraz w nocy ale doszło do połączenia załogi z rodzinami. Ale byli też tacy R/O którzy rozkładali ręce, mówili że nie da rady i wszyscy( tz załoga) z kwaśnymi minami nieraz soczyście klnąc poszli spać.
Dokładnie tak jest, flota rybacka i flota Transoceanu to jest totalnie osobny temat. Tam też zapewne był ciekawy sprzęt radiowy. Marcin, temat dla Ciebie. ______________ Greg SP2LIG
| | | SP5WA | 04.01.2016 00:20:36 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa_Wesoła
Posty: 1327 #2222155 Od: 2012-7-2
| SP5XMI pisze:
... zadaliby sobie odrobinę trudu, by znaleźć znaki wywoławcze tych statków? Wtedy wpisy byłyby takie: tss Puławski/SPEC, tss Zawrat/SPNO, tss Stefan Batory/SPYM (do tego jeszcze poprzedni ms BATORY/SPEE, przez krótki czas pod polską banderą pływały obydwa). ... Z tss KILIŃSKI jest problem, bo jest to statek zbudowany w 1944 jako MEXICO VICTORY i prędzej znajdą się dokumenty amerykańskie niż polskie. Czyli KILINSKI był statkiem z numerem kadłuba 7 i oznaczeniem klasy VC2-S-AP3/WSAT(1597)/USAT, IMO: 5187047 ...
Aby uzyskać potwierdzone informacje o ss Kiliński, dotarłem do kpt. Mirosława Jurdzińskiego, który pływał na tym statku jako III oficer w latach 1954- 1955. ss Kiliński był zbudowany w Los Angeles, USA w 1944 roku jako ss Mexico Victory, transportowiec wojskowy typu Victory VC2 z napędem turbinowym - turbina parowa o mocy 8500 KM, prędkość eksploatacyjna 17 węzłów. W 1947 statek został zakupiony dla GAL (Gdynia-Ameryka Linie Żeglugowe). Pod polską banderą pływał w latach 1947 - 1973. Był to jedyny turbinowiec typu Victory w polskiej flocie. Port macierzysty - Gdańsk Sygnał wywoławczy - SPEB Niestety brak informacji o wyposażeniu radiokomunikacyjnym.
Z "Kilińskim" wiąże się pewna opowieść z lat 50tych o spotkaniu flagowego statku pasażerskiego floty polskiej słynnego ms Batory i najszybszego drobnicowca floty polskiej ss Kiliński. Otóż oba statki spotkały się na Bałtyku w drodze do Gdyni. Batory dumnie pruł fale z kilkoma setkami pasażerów na pokładzie podziwiających widoki morskie. Pojawił się "Kiliński" z załogą, która miała ułańską fantazję. Marynarze z "Kilińskiego" postanowili pozdrowić pasażerów na obu burtach "Batorego". Odpalili więc wszystkie dysze w kotłach, podnieśli ciśnienie pary na max i komenda Full Ahead na telegrafie do siłowni. "Kiliński" szedł pod balastem, miał małe zanurzenie więc prędkość osiągnął ponad 20 węzłów (niektórzy wspominali nawet o 22 "knotach"). Prędkość eksploatacyjna "Batorego" wynosiła 17 węzłów. "Kiliński" zrobił rundę honorową wokół "Batorego", pozdrowił tyfonem pasażerów i pognał do przodu. Następnego dnia w biurze armatora wybuchła sakramencka awantura. Jakże to? Nie do pomyślenia, żeby byle frachtowiec wyprzedzając "pasażera" znieważał dumę polskiej floty, słynnego transatlatyka ms Batory! Opowieść o tym jak "Kiliński" objechał króla jeszcze długo chodziła po messach statków PLO. Hi.
_________________
--
73 es good DX, Bogdan, SP5WA (ex.SP5CPR/5N3CPR)
mailto:sp5wa.bogdan@gmail.com http://www.qrz.com/db/SP5WA ........... "You can never have too many antennas"
| | | sp1jpm | 04.01.2016 09:03:55 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 284 #2222203 Od: 2013-11-7
| [quote=SP5WA]TSS Stefan Batory - ostatni liniowy transatlantyk. Znak wywoławczy SPYM. Poniżej zdjęcie radiokabiny.
Niestety w żaden sposób nie można porównać do radiokabiny z Queen Marry pokazanej na zdjęciu na stronie 21 - wpis: 2015-06-22 21:37:21
edit: Powyższe zdjęcie pochodzi z roku 1969 z filmu: https://www.youtube.com/watch?v=8NNRjiOCk4E
[W 1975r na SPE mialem przyjemnosc nie raz go obslugiwac, masakra bo jak zglaszal sie spym pol nocy bylo z glowy cirka 120 qtc i sluzbowe i prywatne, Ggynia obslugiwala go jak widac raczej na fonii my na cw ] | | | SP2LIG | 04.01.2016 09:53:32 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13108 #2222222 Od: 2009-3-16
Ilość edycji wpisu: 1 | Jak już jesteśmy przy tss Kiliński to podam jeszcze jeden przykład totalnego bajzlu w PLO dotyczącego niegospodarności dotyczącej kasacji starych statków o której wspominałem w postach wcześniej. Mianowicie w czasie podróży do stoczni złomowej w 1972 roku konkretnie w maju, statek na skutek działań wojennych został zablokowany w jednym z portów Wietnamu. Po ok rocznym oczekiwaniu statek został sprzedany duńskiej firmie maklerskiej i po zmianie nazwy bez problemu dostarczony do stoczni złomowej w Hongkongu. Polacy nie mogli ruszyć mózgownicą ale Duńczycy potrafili, wystarczyła zmiana nazwy i ex Kiliński dopłynął bez problemowo tam gdzie było jego pierwotne przeznaczenie czyli do stoczni złomowej. Kasiora za złom poszła do kieszeni Duńczyków, Polokom pozostały tylko wspomnienia. ___________ Greg SP2LIG | | | elbezet | 04.01.2016 10:12:38 | Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #2222230 Od: 2015-2-15
| "Polacy nie mogli ruszyć mózgownicą ale Duńczycy potrafili, wystarczyła zmiana nazwy i ex Kiliński dopłynął bez problemowo tam gdzie było jego pierwotne przeznaczenie czyli do stoczni złomowej. Kasiora za złom poszła do kieszeni Duńczyków, Polokom pozostały tylko wspomnienia." - spoko panie ekspercie. Pytanie; dlaczego i kto nie pozwolił wypłynąć "Kilińskiemu" dalej. Odp: - ponieważ Amerykanie blokowali, szczególnie statki z "demoludów".
Teoretycznie; - Polacy "sprzedają" statek "Kiliński" DDR, a ten (eks Kiliński) płynie dalej do stoczni złomowej. DDR dostaje "dolę", a Polacy mają "Kasiorę za złom". Było to możliwe? | | | Electra | 30.01.2025 01:05:13 |
|
| | | sp1jpm | 04.01.2016 10:36:33 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 284 #2222245 Od: 2013-11-7
| [quote=SP2LIG]Jak już jesteśmy przy tss Kiliński to podam jeszcze jeden przykład totalnego bajzlu w PLO dotyczącego niegospodarności dotyczącej kasacji starych statków o której wspominałem w postach wcześniej. Mianowicie w czasie podróży do stoczni złomowej w 1972 roku konkretnie w maju, statek na skutek działań wojennych został zablokowany w jednym z portów Wietnamu. Po ok rocznym oczekiwaniu statek został sprzedany duńskiej firmie maklerskiej i po zmianie nazwy bez problemu dostarczony do stoczni złomowej w Hongkongu. Polacy nie mogli ruszyć mózgownicą ale Duńczycy potrafili, wystarczyła zmiana nazwy i ex Kiliński dopłynął bez problemowo tam gdzie było jego pierwotne przeznaczenie czyli do stoczni złomowej. Kasiora za złom poszła do kieszeni Duńczyków, Polokom pozostały tylko wspomnienia. ___________ Greg SP2LIG
[Greg a jak to bylo z tymi statkami na morzu czerwonym jeden to chyba Jakarta- wiem ze staly tam dlugo i mocno obrosly przypomnij jesli laska tks] | | | SP2LIG | 04.01.2016 10:36:58 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13108 #2222246 Od: 2009-3-16
| elbezet pisze:
"Polacy nie mogli ruszyć mózgownicą ale Duńczycy potrafili, wystarczyła zmiana nazwy i ex Kiliński dopłynął bez problemowo tam gdzie było jego pierwotne przeznaczenie czyli do stoczni złomowej. Kasiora za złom poszła do kieszeni Duńczyków, Polokom pozostały tylko wspomnienia." - spoko panie ekspercie. Pytanie; dlaczego i kto nie pozwolił wypłynąć "Kilińskiemu" dalej. Odp: - ponieważ Amerykanie blokowali, szczególnie statki z "demoludów".
Teoretycznie; - Polacy "sprzedają" statek "Kiliński" DDR, a ten (eks Kiliński) płynie dalej do stoczni złomowej. DDR dostaje "dolę", a Polacy mają "Kasiorę za złom". Było to możliwe?
Jak chcesz co podpowiedzieć to mów jak było czyli prawdę a nie domówienia, Amerykanie wszystkim dawali czas na opuszczenie portów Wietnamu w tym PLO. Przez niczym nie uzasadniony upór czyli przez komunistyczną solidarność Polscy stracili m/s Józef Conrad za który od Amerykańców dostali sporą rekompensatę, jaką ?????
Twoja teoria nie ma nic wspólnego z ówczesnym realem. Co ma wspólnego DDR z tym co wyżej ????? _______________ Greg SP2LIG | | | SP2LIG | 04.01.2016 10:55:46 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13108 #2222249 Od: 2009-3-16
Ilość edycji wpisu: 1 | [quote=sp1jpm][quote=SP2LIG]Jak już jesteśmy przy tss Kiliński to podam jeszcze jeden przykład totalnego bajzlu w PLO dotyczącego niegospodarności dotyczącej kasacji starych statków o której wspominałem w postach wcześniej. Mianowicie w czasie podróży do stoczni złomowej w 1972 roku konkretnie w maju, statek na skutek działań wojennych został zablokowany w jednym z portów Wietnamu. Po ok rocznym oczekiwaniu statek został sprzedany duńskiej firmie maklerskiej i po zmianie nazwy bez problemu dostarczony do stoczni złomowej w Hongkongu. Polacy nie mogli ruszyć mózgownicą ale Duńczycy potrafili, wystarczyła zmiana nazwy i ex Kiliński dopłynął bez problemowo tam gdzie było jego pierwotne przeznaczenie czyli do stoczni złomowej. Kasiora za złom poszła do kieszeni Duńczyków, Polokom pozostały tylko wspomnienia. ___________ Greg SP2LIG
[Greg a jak to bylo z tymi statkami na morzu czerwonym jeden to chyba Jakarta- wiem ze staly tam dlugo i mocno obrosly przypomnij jesli laska tks][/quote]
Były to dwa statki z serii dziesięciotysięczników mianowicie m/s Djakarta i m/s Bierut(a kysz).
M/s Bierut został zablokowany na w Kanale Sueskim następnie przeszedł na Jezioro Gorzkie i tam po skuplowaniu w parę razem z m/s Djakarta tworząc team Diakber. Oba statki stały tam tak długa aż została zwolniona blokada Kanału Sueskiego tj do 10.05 1975. Został odkupiony przez greckiego armatora i ze zmieniona nazwą na FAY III przepływał do 1982 raku kiedy został zezłomowany na plaży w Indiach w roku 1982.
M/s Djakarta, podobnie jak Bierut. Po odblokowaniu kanału Sueskiego o własnej maszynie dotarł do Port Saidu, następnie do Pireusu gdzie przejął go grecki armator pod nazwą MANINA III. Pod koniec marca 1980 roku wszedł na skały i zatonął w pobliżu Grecji Oba statki były w eksploatacji po pozbyciu się ich z PLO po ok 7-8 lat. Grecy mogli Polacy już nie, czytaj Grecy zarabiali kasiorę a PLO dłubało w tym czasie sobie w nosie. ______________ Greg SP2LIG | | | elbezet | 04.01.2016 23:15:33 | Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #2222599 Od: 2015-2-15
|
Twoja teoria nie ma nic wspólnego z ówczesnym realem. Co ma wspólnego DDR z tym co wyżej ?????
„ Co ma wspólnego DDR z tym co wyżej ?????“ - właśnie napisałem „teoretycznie“, Ty jako „ekspert“ powinieneś napisać „real“ jak to z „Kilińskim“ było, a nie „Kasiora za złom poszła do kieszeni Duńczyków, Polokom pozostały tylko wspomnienia."
Real był taki (lata 70-te) iż PLO opłacało się mieć „dulary“ od Duńczyków zamiast „rubli transferowych“. Cyt. „M/s Djakarta, podobnie jak Bierut. ...Grecy mogli Polacy już nie, czytaj Grecy zarabiali kasiorę a PLO dłubało w tym czasie sobie w nosie.“
Co napiszesz o „liniowcu“ z Gdańska m/s TANAIS IMO 6721008 ,r. budowy 1967,znak wyw.SPG2714 Ten „liniowiec“ z Twej stolicy jest już w latach, nawet Grecy nie chcieli na złom. Poprzednie nazwy:
KARGIT BAGENKOP /1967/ SEINES /1974/ LARS-ARILD /1990/ MYRGRUNN/1993/ TANAIS/2004/
Po 40-tu latach Polacy kupili „szrot“/taki Golf I/ i pływają do dzisiaj sławiąc imię polskiego marynarza. Grecy mogli kupić, ale nie kupili, Polacy już tak ponieważ nastąpiła „akcesacja do EU“ (czytaj - dołowanie polskich stoczni). To jest także ten Twój „real“. | | | sp1jpm | 05.01.2016 04:33:36 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 284 #2222628 Od: 2013-11-7
| [quote=SP2LIG][quote=sp1jpm][quote=SP2LIG]Jak już jesteśmy przy tss Kiliński to podam jeszcze jeden przykład totalnego bajzlu w PLO dotyczącego niegospodarności dotyczącej kasacji starych statków o której wspominałem w postach wcześniej. Mianowicie w czasie podróży do stoczni złomowej w 1972 roku konkretnie w maju, statek na skutek działań wojennych został zablokowany w jednym z portów Wietnamu. Po ok rocznym oczekiwaniu statek został sprzedany duńskiej firmie maklerskiej i po zmianie nazwy bez problemu dostarczony do stoczni złomowej w Hongkongu. Polacy nie mogli ruszyć mózgownicą ale Duńczycy potrafili, wystarczyła zmiana nazwy i ex Kiliński dopłynął bez problemowo tam gdzie było jego pierwotne przeznaczenie czyli do stoczni złomowej. Kasiora za złom poszła do kieszeni Duńczyków, Polokom pozostały tylko wspomnienia. ___________ Greg SP2LIG
[Greg a jak to bylo z tymi statkami na morzu czerwonym jeden to chyba Jakarta- wiem ze staly tam dlugo i mocno obrosly przypomnij jesli laska tks][/quote]
Były to dwa statki z serii dziesięciotysięczników mianowicie m/s Djakarta i m/s Bierut(a kysz).
M/s Bierut został zablokowany na w Kanale Sueskim następnie przeszedł na Jezioro Gorzkie i tam po skuplowaniu w parę razem z m/s Djakarta tworząc team Diakber. Oba statki stały tam tak długa aż została zwolniona blokada Kanału Sueskiego tj do 10.05 1975. Został odkupiony przez greckiego armatora i ze zmieniona nazwą na FAY III przepływał do 1982 raku kiedy został zezłomowany na plaży w Indiach w roku 1982.
M/s Djakarta, podobnie jak Bierut. Po odblokowaniu kanału Sueskiego o własnej maszynie dotarł do Port Saidu, następnie do Pireusu gdzie przejął go grecki armator pod nazwą MANINA III. Pod koniec marca 1980 roku wszedł na skały i zatonął w pobliżu Grecji Oba statki były w eksploatacji po pozbyciu się ich z PLO po ok 7-8 lat. Grecy mogli Polacy już nie, czytaj Grecy zarabiali kasiorę a PLO dłubało w tym czasie sobie w nosie. ______________ Greg SP2LIG
[Fachowo i na temat tak lubie i wszystko sie zgadza, mam zapisy z TOR RTTY SPB slynnej wyprawy syna i ojca Opieli tratwa zbudowana z pali sosny wejmudki z puszczy wkrzanskiej w kazdym razie final chyba znasz, amerykanie dostali ja w prezencie, mam mase ciekawej korespondencji, skany wysle panu redaktorowi on to opublikuje
425151 COZ PL 422151 RAD PL
INFORM O TRATWIE JU-FU SPS2181
AT 1330GMT 2016.5N 5652W KURS 250 30-35MM NA DOBE ETA SAN JUAN (PUERTO RICO) 15-17/08 WSZYSCY SAZDROWI +
INFORM PSE QSP ALL SAILORS AND K.W.Z K.D.
425151 COZ PL 422151 RAD PL] | | | SP2LIG | 05.01.2016 09:39:14 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13108 #2222666 Od: 2009-3-16
Ilość edycji wpisu: 1 | elbezet pisze:
Co napiszesz o „liniowcu“ z Gdańska m/s TANAIS IMO 6721008 ,r. budowy 1967,znak wyw.SPG2714 Ten „liniowiec“ z Twej stolicy jest już w latach, nawet Grecy nie chcieli na złom. Poprzednie nazwy:
KARGIT BAGENKOP /1967/ SEINES /1974/ LARS-ARILD /1990/ MYRGRUNN/1993/ TANAIS/2004/
Po 40-tu latach Polacy kupili „szrot“/taki Golf I/ i pływają do dzisiaj sławiąc imię polskiego marynarza. Grecy mogli kupić, ale nie kupili, Polacy już tak ponieważ nastąpiła „akcesacja do EU“ (czytaj - dołowanie polskich stoczni). To jest także ten Twój „real“.
Porównanie przez Ciebie armatora takiego jak PLO z armatorem jednego maleńkiego stateczku już świadczy o Twojej wielkiej szczególnie fachowej wiedzy w szeroko pojętym temacie żeglugi, faktycznie można "pochylić" czoło. To co chcesz wiedzieć o cyt" liniowcu“ z Gdańska m/s TANAIS IMO 6721008 ,r. budowy 1967,znak wyw.SPG2714' koniec cytatu znajdziesz w necie, nawet są zdjęcia tego kalosza. Już sam znak wywoławczy świadczy o wszystkim dotyczącym tego statku. Takich maluczkich armatorów jest zdecydowanie więcej, jeżeli jesteś zainteresowany to tam sobie poszukaj.
W jednym z poprzednich postów zadałem Tobie pytanie : jakie i w jakiej postaci dostało PLO odszkodowanie od Amerykanów za utracony w totalnie głupi sposób w Haifongu m/s Józef Conrad ?????? Zatopienie statku było wynikiem kretyńskiej, totalnie głupkowatej komunistycznej solidarności ówczesnych polskich kacyków z KC bandyckiej PZPR a nie wynikiem złośliwości Amerykanów. Myślę że dla takiego wąskiej klasy specjalisty jakim Ty usiłujesz się tu zaprodukować pytanie moje będzie bułeczką z masełkiem i dżemikiem. Oczekuję na Twoją odpowiedz tylko w tym temacie. ___________ Greg SP2LIG
| | | SP6CC | 05.01.2016 10:23:41 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Opole JO80WP
Posty: 1120 #2222682 Od: 2009-9-27
| Wątek zatytułowany: "Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych" (Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?)
A Wy, jak zwykle, politykujecie. Żenujące.
_________________ vy 73 - Andrzej
| | | SP2LIG | 05.01.2016 12:40:43 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13108 #2222728 Od: 2009-3-16
| SP6CC pisze:
Wątek zatytułowany: "Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych" (Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?)
A Wy, jak zwykle, politykujecie. Żenujące.
Temat w tym wątku o sprzęcie radiowym póki co jest martwy(Marcin zapewne zbiera materiały)wiec poruszamy tematy pokrewne dot statków. Nikt nie będzie zakładał specjalnego nowego wątka.
Dlaczego piszesz cyt " A Wy, jak zwykle, politykujecie. Żenujące." koniec cytatu.
Co Ciebie tak razi, gdzie Ty tu widzisz politykę i co dla Ciebie jest tak żenujące ?????? Można domniemać że lubisz jak forum jest nieaktywne nie ma nowych wpisów w dowolnych wątkach. Jeżeli nie lubisz tej tematyki to nie czytaj jej lub jak posiadasz jakakolwiek wiedzę to dołącz się, chętnie posłuchamy Twoich wypowiedzi. Wypadałoby w nowym roku być bardziej tolerancyjnym i przyjaznym kolego. ___________ Greg SP2LIG
P.S. Sorry towarzysze za post totalnie nie w temacie, mam nadzieję ze kolega CC da się przekonać.
| | | sp3suz | 05.01.2016 17:51:37 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO72SV
Posty: 3416 #2222820 Od: 2011-3-19
| A ja mam działający OMNK 112A ! Super radio. Lepiej zrobiony jak 140 - ka. Polska myśl techniczna z roku 1968. _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie! | | | Electra | 30.01.2025 01:05:13 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|