SP5XMI pisze:
... zadaliby sobie odrobinę trudu, by znaleźć znaki wywoławcze tych statków? Wtedy wpisy byłyby takie: tss Puławski/SPEC, tss Zawrat/SPNO, tss Stefan Batory/SPYM (do tego jeszcze poprzedni ms BATORY/SPEE, przez krótki czas pod polską banderą pływały obydwa). ... Z tss KILIŃSKI jest problem, bo jest to statek zbudowany w 1944 jako MEXICO VICTORY i prędzej znajdą się dokumenty amerykańskie niż polskie. Czyli KILINSKI był statkiem z numerem kadłuba 7 i oznaczeniem klasy VC2-S-AP3/WSAT(1597)/USAT, IMO: 5187047 ...
Aby uzyskać potwierdzone informacje o ss Kiliński, dotarłem do kpt. Mirosława Jurdzińskiego, który pływał na tym statku jako III oficer w latach 1954- 1955. ss Kiliński był zbudowany w Los Angeles, USA w 1944 roku jako ss Mexico Victory, transportowiec wojskowy typu Victory VC2 z napędem turbinowym - turbina parowa o mocy 8500 KM, prędkość eksploatacyjna 17 węzłów. W 1947 statek został zakupiony dla GAL (Gdynia-Ameryka Linie Żeglugowe). Pod polską banderą pływał w latach 1947 - 1973. Był to jedyny turbinowiec typu Victory w polskiej flocie. Port macierzysty - Gdańsk Sygnał wywoławczy - SPEB Niestety brak informacji o wyposażeniu radiokomunikacyjnym.
Z "Kilińskim" wiąże się pewna opowieść z lat 50tych o spotkaniu flagowego statku pasażerskiego floty polskiej słynnego ms Batory i najszybszego drobnicowca floty polskiej ss Kiliński. Otóż oba statki spotkały się na Bałtyku w drodze do Gdyni. Batory dumnie pruł fale z kilkoma setkami pasażerów na pokładzie podziwiających widoki morskie. Pojawił się "Kiliński" z załogą, która miała ułańską fantazję. Marynarze z "Kilińskiego" postanowili pozdrowić pasażerów na obu burtach "Batorego". Odpalili więc wszystkie dysze w kotłach, podnieśli ciśnienie pary na max i komenda Full Ahead na telegrafie do siłowni. "Kiliński" szedł pod balastem, miał małe zanurzenie więc prędkość osiągnął ponad 20 węzłów (niektórzy wspominali nawet o 22 "knotach"). Prędkość eksploatacyjna "Batorego" wynosiła 17 węzłów. "Kiliński" zrobił rundę honorową wokół "Batorego", pozdrowił tyfonem pasażerów i pognał do przodu. Następnego dnia w biurze armatora wybuchła sakramencka awantura. Jakże to? Nie do pomyślenia, żeby byle frachtowiec wyprzedzając "pasażera" znieważał dumę polskiej floty, słynnego transatlatyka ms Batory! Opowieść o tym jak "Kiliński" objechał króla jeszcze długo chodziła po messach statków PLO. Hi.
|