NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » RADIO RETRO » RADIOSTACJE NA POLSKICH STATKACH W LATACH 60-TYCH

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 33 / 40>>>    strony: 212223242526272829303132[33]34353637383940

Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych

Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
  
frantastic
07.02.2016 15:32:36
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Olsztyn

Posty: 477 #2236432
Od: 2015-6-17
1. Praktyki studenckie w RCO Gdynia Radio były w wakacje. Część stałej obsady korzystała wtedy z urlopów. Studentów po krótkim przeszkoleniu sadzano więc jednoosobowo na całą zmianę do obsługi stanowisk fonicznych. Kolega Heniek B. przez cały miesiąc zamiast Gdynia Radio podawał "dynia wiadro". Co najciekawsze chyba nikt z tych którym mógłby ten dowcip nie przypaść do gustu tego nie słyszał.

2. Poza Batorym który prowadził rozmowy w pełnym dupleksie inne statki robiły to raczej w duosimpleksie czyli na zmianę jedna strona mówi, druga słucha. Załogi statków nie miały z tym żadnego problemu do tego stopnia, że nawet jak na jakimś statku były filtry dupleksowe to z nich nie korzystano, także po części z powodu słabej słyszalności. Pewną przeszkodą w dupleksie była też czasami zła jakość połączenia z lądu tzn. duży przesłuch, echo. Wtedy mimo dupleksu r/o na statku lub operator na stacji brzegowej "simpleksował" czyli przełączał nadawanie/odbiór słuchając rozmowy. Pewnego razu załogant rozmawiał z teściową bo tylko ona była w domu. Kończąc wypowiedź zamiast słucham mówił "over". Na koniec rozmowy teściowa potwierdziła, że wszystko zrozumiała tylko żeby jeszcze powiedział o jaki rower mu chodziło bo tego nie zrozumiała.
_________________
Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości.
  
Electra26.04.2024 00:18:02
poziom 5

oczka
  
frantastic
07.02.2016 18:43:10
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Olsztyn

Posty: 477 #2236518
Od: 2015-6-17


Ilość edycji wpisu: 2
Do WSM w Gdyni od połowy lat siedemdziesiątych na wydział nawigacji i administracji oraz na kierunek radiokomunikacja na wydziale elektrycznym przyjmowano też dziewczyny. Na wydział mechaniczny i na kierunek elektryk okrętowy na wydz. elektrycznym dziewczyn nadal nie przyjmowano. Zdania co do celowości przyjmowania dziewczyn były podzielone z przewagą na tak. Wnosiły one element normalności w dotąd zmaskulinizowany zawód marynarza. Przy rekrutacji panował swoisty parytet płci. Przykładowo do mojej grupy radio przyjeto 24 chłopów i 4 dziewczyny. Na nawigacji narzucona proporcja była jeszcze gorsza. W efekcie, w rekrutacji, na jedno miejsce na studiach przypadało 2 do 3 chętnych chłopaków i nawet ponad 20 chętnych dziewczyn. Nietrudno się domyślić, że po takim przesiewie, przeciętna studentka górowała intelektualnie i to znacznie nad przeciętnym studentem. W sprawach czysto zawodowych a szczególnie elektroniki teoretycznej dziewczyny miały jednak problemy. W WSM uczono elektroniki na dość przeciętnym poziomie z założenia, że reszty douczą się na praktykach lub w pracy na morzu. Zdecydowanie ponadprzeciętnie uczono dwu rzeczy: angielskiego i stylowego pływania we wszystkich popularnych stylach. Skorzystałem z obu tych preferencji. Angielski przez 3 lata miałem z panią Anią K. Była to młoda, piękna kobieta o ciepłym głosie i znakomitej dykcji (czysty Oxford). Pracując w WSM uznała, że powinna rozszerzyć swoją znajomość języka o zagadnienia techniczne związane z morzem i elektroniką. Zadawała nam czasami teksty angielskie do tłumaczenia "w domu" i na następnych zajęciach każdy po kolei czytał tłumaczenie po jednym lub dwu zdaniach. Tutaj oblatana w elektronice część grupy była nauczycielami i korygowała pozostałych. Wiadomo, że tłumaczenie wprost najczęściej prowadzi w maliny. Przykładowo Halina W. tłumacząc zdanie w którym występował przerzutnik flip-flop (po polsku przerzutnik bistabilny) przetłumaczyła to: przerzutnik pstryk-przeskoczył. Z czterech dziewczyn w grupie na początku, studia skończyły dwie, w tym Halina. W czasie studiów wyszła za mąż za studenta wydziału mechanicznego, który studiów nie skończył. Kilka lat później słyszałem, że była bardzo dobrym radiooficerem mając nadal męża na lądzie.
_________________
Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości.
  
SP2LIG
07.02.2016 20:36:39
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: GDYNIA

Posty: 13005 #2236596
Od: 2009-3-16
Jeżeli jest już poruszany temat studentów radio to taka mała anegdotka: swego czasu na jeden ze statków PŻM'u stojących w Gdyni wchodzą trzy osoby(jedna kobieta i dwóch mężczyzn)i żądają żeby trapowy zawołał oficera służbowego który ich zaprowadzi do kapitana. Trapowy pyta się o co chodzi ale oni chcą of służbowego.
Po przyjściu of służbowego zażądali żeby ich zaprowadził do kapitana. Służbowy do nich krótko albo powiedzą kim są i o co chodzi albo niech opuszczą statek, już spuścili z tonu. Okazało się że są studentami WSM wydziału radiowego i że dostali skierowanie na nasz statek w celu odbycia praktyki morskiej. Sprawa stała się jasną, służbowy powiedział żeby wpierw poszli zjeść obiad i dopiero staną prze obliczem kapitana który również spożywa posiłek.
Za starego był super gość, jajcarz jak cholera. Kapitan później nam(bardzo lubił przychodzić do mechaników na pogaduchy) opowiadał z czym do niego przyszli.

Jeden ze studentów razem ze studentką stanowili parę i zażądali od starego wspólnej kabiny, kapitan w delikatny ale totalnie stanowczy sposób poinformował ich czyli parę że on jako kapitan nie może moralności na statku wystawić na szwank, może udzielić im ślubu dopiero będzie cacy i wtedy dostaną wspólną kabinę. Jeżeli nie to idą do osobnych kabin a jeżeli im to nie odpowiada to zawsze mogą zmienić statek tylko co powie na ten myk szkoła. Oczywiście stary robił sobie jaja ale w sposób kulturalny. Oni przy takiej postawie kapitana pękli i zgodzili się na osobne kabiny.
Kapitan przydzielił im osobne kabiny ale połączone wspólną łazienką. W ten sposób moralność na statku nie poniosła szwanku a młodzi byli wdzięczni staremu do końca rejsu.
Cała trójka studentów radio okazała się przesympatyczna, rejs Gdynia-Stany-Brazylia-Gdynia przebiegł w miłej i sympatycznej atmosferze.
Kapitan o którym wspomniałem był wyjątkowym gościem i cała załoga kochała jego jak rodzonego ojca.
R/o skakał pod sufit bo takiej laby jeszcze nigdy nie miał, dostał do roboty trzech pomocników.
___________
Greg SP2LIG
  
SP5XMI
08.02.2016 22:30:48
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2237141
Od: 2012-12-16
Kiedy były złote lata stacji brzegowych? Dla stacji zagranicznych przełom sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, dla niektórych stacji - ogólnie lata siedemdziesiąte. Tymczasem dla Gdyni Radio największy przyrost ruchu zanotowaliśmy w latach dziewięćdziesiątych. W ten wzrost wplata się sprawa słynnego komutatora anten. Oryginalną opowieść musiałem mocno skrócić, by zmieściła się w dziesięciominutowym limicie jednego odcinka.



Oczywiście w tym samym czasie były jeszcze pozostałe stacje - Szczecin Radio i Witowo Radio, a przez pewien czas jeszcze także Warszawa Radio. Koncentrujemy się jednak na Gdyni, bo o tej stacji opowiadamy. To jeden z ostatnich odcinków wywiadu-rzeki.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
sp1jpm
09.02.2016 12:57:39
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 284 #2237347
Od: 2013-11-7
[quote=SP5XMI]Zbig, tu chyba chodziło o lampowy odbiornik...
Oto mały suplement. Gdy w kwietniu ubiegłego roku wystawiłem film z cyklu Channel CW Tea Party, spodziewałem się odpowiedzi byłych R/O w komentarzach do mojego filmu. Jedna z odpowiedzi przyniosła mi uśmiech na twarzy. Oto komentarz byłego R/O, który na dejmankach pracował w Szczecinie na stanowisku fonicznym lub radioteleksie i wspomina pewne zdarzenie, które rzeczywiście miało miejsce w SPE/SPO.



[Nawet wiem i znam ta pania. a m/v Wineta to byla baza transoceanu, ile ja sie z nimi nawalczylem i na cw i TOR-ach Jacus sp9ikf tez na niej plywal]
  
SP5XMI
09.02.2016 17:28:27
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2237435
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Tak dla porządku dodam, że m/s Wineta/SQGF obok m/s Żuławy/SQEX to były dwie znaczące bazy Transoceanu. Były to statki typu B-68, zbudowano także trzeci m/s Mazury/SQxx (znaku nie znam), ale nie jestem pewien czy Mazury pływały w Transoceanie. Jeśli wierzyć zdjęciom, wyposażenie radio stanowiła standardowa Radiostacja Kombinowana z nadajnikiem głównym MEWA-2, jeden z odbiorników EKV-03 rutynowo wymieniano na nowsze SAIT, DEBEG lub REDIFON. Baza miała autonomiczność 120 dni, nowoczesną zdalnie sterowaną siłownię, kino, bibliotekę i basen oraz szpital z izolatką.
m/s Mazury (baza, znak SQxx) - nie należy mylić z masowcem m/s Mazury/C6TX8, IMO 9285122, zbudowanym w 2005 (pływa, obecnie w drodze z Casablanki do Polace). Ten nowy statek zarejestrowany na Bahamach posiada już tylko konsole GMDSS i łączność satelitarną.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP2LIG
09.02.2016 21:35:58
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: GDYNIA

Posty: 13005 #2237573
Od: 2009-3-16
SP5XMI.

Marcin, w jakich materiałach znalazłeś sygnały wywoławcze statków Transoceanu ?
_______________
Greg SP2LIG
  
SP5XMI
09.02.2016 22:03:52
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2237580
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Dwa miejsca - Google z odpowiednią opcją, która wskazała mi poprzednią zawartość strony, a następnie użyłem web.archive.org by przeczytać tę zawartość pobraną przez portal archive.org, gdy jeszcze była dostępna. Opracowanie znajduje się także tutaj, strona główna jest tu. Ogólnie szukałem dużo w dokumentach internetowych, starsze statki znalazły się w amerykańskim wykazie jednostek, które zgłaszały obserwacje meteo (na liście były także informacje o posiadanym wyposażeniu meteo oraz dostępnych środkach komunikacji). To był cały cykl plików PDF, część z nich zachowałem na dysku. Oba wykazy bardzo mi pomogły przy opracowywaniu listy trafiki Gdynia Radio/SPH na telegrafii oraz Szczecin Radio/SPO na fonii.
Nie wszystko wiem, ale docelowo zrobię z tych wszystkich wykazów jeden arkusz, by miłośnicy komunikacji morskiej mieli znaki wywoławcze oraz podstawowe informacje w jednym miejscu.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP2LIG
10.02.2016 11:09:33
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: GDYNIA

Posty: 13005 #2237727
Od: 2009-3-16
Dzięki za info. W razie gdy byś potrzebował znaki statków PŻM'u lub tych co mieli cokolwiek wspólnego z PŻM'mem lub wszelkich holowników polskich, to ja takimi dysponuję. Jeżeli chodzi o statki PLO to na dzień dzisiejszy nie mam do nich dostępu ale może będę miał.
___________
Greg SP2LIG
  
SP2LIG
10.02.2016 11:14:52
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: GDYNIA

Posty: 13005 #2237730
Od: 2009-3-16
Ten drugi link jest super, sporo informacji z tego linku jest mi znana.
_______________
Greg SP2LIG
  
SP5XMI
10.02.2016 19:42:51
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2237891
Od: 2012-12-16
Niestety informacji najważniejszych dla "mojego" przedsięwzięcia na tych stronach nie ma. Sporo dowiedziałem się od byłych R/O ale oni często nie przywiązywali uwagi do sprzętu, o ile był bezproblemowy. Znane są ogólne prawidłowości:

- w czasach głębokiego socjalizmu kupowano sprzęt firmy Elektromekano, by nie trzeba było kupować brytyjskiego ani niemieckiego z RFN.
- później się troch e poluzowało i na polskich statkach pływały nawet Rx firmy Marconi czy Redifon (cały czas mówimy o epoce przed modernizacją).
- modernizacja zazwyczaj zakładała wycinanie istniejących radiostacji w pień i instalację panelowej radiostacji kombinowanej - następowało przy tym przejście na SSB i zazwyczaj wzrost mocy nadajnika (MEWA miała 1kW z czterech bardzo dobrych lamp 4CX250, Elektromekano od 100 do 600W) i znacznie lepszy odbiornik (cokolwiek by mówić, EKV03 był na pewno lepszy od Elektromekano M84 czy podobnych jemu urządzeń, bo miał syntezę i był urządzeniem projektowanym pod kątem SSB i SITOR).
- telegrafia została aktywna aż do okresu przejściowego,
- coraz więcej polskich statków miało radiotelex i z tej metody komunikacji korzystano często. Było to tańsze i prostsze od ręcznego wysyłania QTC na telegrafii, było także szybsze, gdyż połączenie było zestawiane do sieci telex i łączono od razu z armatorem.
- informacje meteo oraz gazetkę GMiR (a także GM, tak zwaną "szczecińską") nadawano ze stacji Warszawa Radio telegrafią oraz na radioteleksie SITOR-B. "Szmatławca" nadawano na telegrafii dość szybko, a odbiór bywał mozolny. Dlatego na tak zwanej "giełdzie" (czyli dawnych częstotliwościach prasowych) ci R/O którzy mieli radiotelex na burcie dyktowali na fonii odebrany tekst, by pozostali nieszczęśnicy mogli szybko uzupełnić braki. Do nagrania służył świetny magnetofon MAK, budowany specjalnie do tego celu, urządzenie to można było spotkać tylko w radiostacjach statkowych oraz "służbach", gdzie pracował przy odsłuchiwaniu nagrań np. z podsłuchów telefonicznych.

Niebawem będzie następny odcinek wywiadu.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
Electra26.04.2024 00:18:02
poziom 5

oczka
  
SP2LIG
11.02.2016 09:07:18
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: GDYNIA

Posty: 13005 #2238037
Od: 2009-3-16
Jeżeli chodzi o codzienną gazetkę dla marynarzy i rybaków "Głos marynarza i rybaka" nigdy nie był oceniany ani traktowany przez załogi PŻM'u jako "Szmatławiec". Potocznie nazywaliśmy gazetkę "Świerszczyk".

Jestem bardzo ciekawy w jakiej kompani zasłużysz sobie na zaszczytne miano "Szmatławiec" ???????
Faktem jest że pierwsze tematy dotyczyły bandyckiej, totalnie prosowieckiej PZPR. Na dalszym miejscy była gospodarka i sport.
______________
Greg SP2LIG
  
SP5XMI
11.02.2016 11:04:58
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2238096
Od: 2012-12-16
    SP2LIG pisze:

    Jestem bardzo ciekawy w jakiej kompani zasłużysz sobie na zaszczytne miano "Szmatławiec" ???????
    Faktem jest że pierwsze tematy dotyczyły bandyckiej, totalnie prosowieckiej PZPR. Na dalszym miejscy była gospodarka i sport.


Mówię o tej pierwszej części a także o znacznie gorszym okresowym dodatku poświęconym aktualnej sytuacji politycznej w kraju. Miałem okazję ocenić zarówno zawartość merytoryczną, jak i ogólną pracę redaktora (jestem zawodowym dziennikarzem) i jedynymi materiałami, które były naprawdę dobrze przygotowywane były relacje sportowe i informacje lokalne. Okresowo nadawana gazetka z informacjami o PZPR to właśnie taki klasyczny przypadek szmatławca.

Zajmę się teraz sprawami o wiele poważniejszymi - wzywaniem pomocy.
Razem z rozwojem techniki wprowadzono narzędzia, które umożliwiły automatyzację odbioru sygnałów alarmowych. Gdy R/O kończył wachtę, załączał specjalny dekoder sygnałów alarmowych, który reagował na cztery kolejne długie kreski o czasie trwania 4s z sekundową przerwą. Oczywiście dekoder autoalarmu był bardziej tolerancyjny, zakładał cztery kolejne kreski o czasie od 3,5s do 6s. Aby prawdopodobieństwo wyzwolenia alarmu było wyższe, procedura zakładała nadawanie 12 kolejnych kresek. Gdy dekoder odebrał sygnał autoalarmu, włączał dzwonek w kabinie R/O oraz na mostku. Po nadaniu długich kresek należało odczekać 2 minuty, by dać czas na dojście R/O do kabiny radio, a następnie nadać same wezwanie pomocy. Jeśli sytuacja była trudna, SOS nadawano od razu. Kreski mozna było nadawać ręcznie za pomocą klucza sztorcowego albo automatycznie za pomocą nadajnika autoalarmu. Procedura z lat sześćdziesiątych zakładała nadawanie w tempie nie większym niż 16WPM. Należało nadać trzy razy prosign SOS a następnie wiadomość. Oto przykładowa:

SOS SOS SOS CQ DE SPCJ SPCJ SPCJ BT SOS 281751Z SS SOLDEK SS SOLDEK TAKING ON WATER ENGINE ROOM FLOODED POSN 54,098N 14,46E 54,098N 14,46E NEED IMMEDIATE ASSISTANCE AR MASTER SOS
Od tej pory na 500kHz trwała cisza aż do czasu nadania wiadomości odwołującej ciszę (QUM 500), wywołania prowadzono wtedy na alternatywnej częstotliwości 512kHz.

Po nadaniu takiego komunikatu wysyłało się długą kreskę (10 sekund), by umożliwić określenie azymutu za pomocą radionamiernika. Automatyczny klucz sygnałów alarmowych zawierał predefiniowany sygnał - 12 długich kresek, SOS SOS SOS DE (znak statku), długie kreski do radionamiaru. W nowszych urządzeniach, także produkcji radzieckiej, można było wprowadzić pozycję geograficzną. Rosjanie mieli to tak rozwiązane, że pozycję do klucza autoalarmu wprowadzał oficer na mostku.

Stacje brzegowe miały obowiązek potwierdzić odebranie wezwania nadawanego ręcznie:
SOS DE SPH SPH SPH R R R SOS
SOS DE SPE SPE SPE R R R SOS

Jeśli nikt inny nie potwierdził, wówczas stacja brzegowa nadawała przekazanie wzywania pomocy:
-sygnał autoalarmu, 12 kresek-
DDD SOS SOS SOS DDD CQ DE SPH SPH SPH BT .. i dalej wiadomość wzywania pomocy odebrana przez stację brzegową. Różnica była taka, że statek mógł nadawać z nadajnika awaryjnego (50W) do anteny rezerwowej (zazwyczaj krótkiej) a stacja brzegowa nadawała mocą liczoną w kilowatach do bardzo dobrze dopasowanej anteny.

Niestety system ten miał także swoje wady wynikające wprost z braku automatyzacji, w tym automatycznego określania pozycji. Pojawiły się w całej rozciągłości przy katastrofie promu Jan Heweliusz. Przy innych katastrofach także.

500kHz miało jednak pewną magię, którą podkreślali mi wielokrotnie R/O, z którymi rozmawiałem. Otóż na 500kHz fałszywych wezwań pomocy praktycznie nie było. Na 2182kHz się zdarzały, słyszałem wielokrotnie opowieści o tym jak pijani skipperzy na trawlerach włączali bez powodu tak zwanego "osiołka" czyli dwutonowy sygnał alarmowy. Na telegrafii w Europie była to niesłychana rzadkość, to samo potwierdzają relacje R/O z USA. Po wprowadzeniu GMDSS pojawiło się mnóstwo fałszywych alarmów, zresztą na fonii też bywało różnie i były stacje brzegowe, które posiadały specjalnie sprowadzony radionamiernik z policzoną krzywą korekcji, by eliminować "dowcipnisiów" z lądu.

Zapraszam do odcinka specjalnego poświęconego wzywaniu pomocy.


Nagranie ma o wiele gorszą jakość - podczas nagrania w SP2YWL słońce już się chyliło ku zachodowi i w pomieszczeniu było ciemno.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
16.02.2016 07:47:23
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2240381
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Zanim wstawię kolejny odcinek, przedstawię małą fotorelację ze stacji Scheveningen Radio. Zaczniemy od czegoś bliskiego radioamatorom - oto front pamiątkowej kartki stacji Scheveningen Radio/PCH. To prawie jak karta QSL...
U góry po lewej stronie stanowisko QRJ (większość personelu stanowiły panie), po prawej stanowisko telegraficzne (tutaj większość obsługi to panowie), na dole po lewej stronie budynek w Ijmuiden (nieistniejący), gdzie znajdowały się odbiorniki oraz cała obsługa. Po prawej - centrum nadawcze w Scheveningen, widoczne maszty antenowe.


stanowisko telegraficzne 500kHz w 1970r Na głównym odbiorniku oczywiście 500kHz.


Budynek w Ijmuiden, stąd odbywała się praca stacji PCH.
Obrazek

nieco inne ujęcia

Obrazek

jeden z nadajników w Scheveningen
Obrazek

Pole antenowe
Obrazek

Demontaż anten w 2004r.
Obrazek
Obrazek

Uprzedzam pytania - nie mam podobnych zdjęć ani Gdyni, ani Szczecina...
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP2LIG
16.02.2016 09:01:55
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: GDYNIA

Posty: 13005 #2240408
Od: 2009-3-16


Ilość edycji wpisu: 1
Zdjęcia budynku po Gdynia Radio znajdującego się na Witominie już były prezentowane w tym wątku.
Aktualnie znajduje się tam siedziba delegatury UKE w Gdyni.
_______________
Greg SP2LIG
  
SP5XMI
16.02.2016 20:50:46
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2240717
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Greg, niestety nie mam fotek stanowisk QTC czy QRJ, nie mam fotek stanowiska SITOR ARQ, nie mam fotki sali, gdzie stał bęben z przegródkami, nie mam fotek komutatora antenowego, nie mam żadnego zdjęcia obejmującego pełne pole antenowe, nie mam fotek anten z nadawczego centrum w Oksywiu... Ciężko będzie o zdjęcia z lat sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych. Nie znalazłem żadnych zdjęć stacji Warszawa Radio/SPW, ani Witowo Radio/SPS. Fotki ze Szczecina są nieliczne, pewna ich część to stopklatki z jednego odcinka kroniki filmowej oraz trzy zdjęcia od jednego z operatorów (nie jest obecny na tym forum).
Napisali do mnie operatorzy CullerCoats Radio/GCC oraz Portpatrick Radio/GPK z prośbą o zrobienie międzynarodowych napisów do kilku filmów - będzie zatem remake, przy okazji poprawię dostrzeżone błędy (w tym fatalnie niezrozumiałe nadawanie na bugu w jednym z odcinków).
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
19.03.2016 20:01:57
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2255899
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Oto jeden z najlepszych odbiorników z epoki, gdy na pasmach królowała telegrafia, a odbiorniki w większości były lampowe. Obok Redifona R-408 był to najbardziej dopracowany odbiornik z tej epoki - oto Marconi Atalanta

oto Atalanta w zadaniu, do którego się nadawała najlepiej - w odbiorze sygnałów telegraficznych nadawanych przez stacje VLF oraz na niskich zakresach HF. Dzisiejsze odbiorniki rzadko sięgają tak nisko - a na Atalancie bez problemu słychać!
Dwa kluby w kraju również nasłuchiwały SAQ ale prowadziły to na odbiornikach EKD300, również używanych dawniej w komunikacji morskiej.


Odbiornik ten z powodzeniem odbierał stacje broadcastingowe z różną szerokością pasma. Ma stabilne BFO i wystarczająco stabilne VFO by słuchać na nim także stacji SSB.


Atalanta (jak wiele odbiorników z tej epoki) ma też bardzo miłą własność - posiada układ, który umożliwia odczulenie odbiornika przy pracy QSK. Naciśnięcie klucza, które włączało kilowatowy nadajnik główny (pracujący do sąsiedniej anteny głównej, odbiór odbywał się na drugiej antenie), powodowało jednocześnie zablokowanie odbiornika przez odcięcie katody od masy i podanie wyższego napięcia na katodę. Po zwolnieniu klucza, odbiór następował natychmiast, gdyż nie występowało odczulanie przez nadzwyczaj silny sygnał nadajnika nadającego do drugiej z anten. Dziś już nikt tak nie robi, do pracy QSK można użyć przełączników na diodach PIN, najczęściej jednak stosujemy do tego celu przekaźniki. W epoce lampowej dwa układy odczulające (katodowy i siatkowy) umożliwiały pracę w pełnym QSK. Miałem okazję zobaczyć działanie takiego układu na żywo.
tutaj jest uproszczony schemat układu odczulania odbiornika, a tutaj jest jego instrukcja

Tak wygląda w środku od góry:


a tak od strony chassis

Zwróćcie uwagę na to, że na samym dole tuż przy płycie czołowej znajdował się wyłącznik, a obok niego elementy pod napięciem. Niejednego R/O kopnął prąd przy wyjmowaniu chassis z obudowy, gdy zapomniał całkowicie wyłączyć zasilanie...
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
19.03.2016 21:45:06
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2255943
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 5
Razem z podobnym odbiornikiem na statkach instalowane były nadajniki główne. Wiele z nich miało charakterystyczny układ obwodów strojonych osobno dla każdego z zakresów (MF, HF), przy czym gałki strojenia były oznaczane różnymi barwami.

Obrazek

powyżej Oceanspan, poniżej transceiver Marconi Transarctic:

Obrazek

Pomysł wyróżnienia obwodów strojenia dla MF i HF inną barwą wywodzi się wprost z wojskowej konstrukcji T1154 stosowanej w samolotach Avro Lancaster, Handley Page Halifax, Vickers Wellington oraz Short Sunderland od 1940r. do 1950r.

Krótki opis znajduje się tutaj, plik PDF
Nadajniki były zasilane z przetwornicy elektromechanicznej dostarczającej napięcia anodowego 1.2kV, żarzenie prądem stałym. Nadajnik konstrukcji MOPA (master oscillator na triodzie, power amplifier na dwóch pentodach), dostarczał od 40 do 75W zależnie od pasma. Nadajnik posiadał dodatkowy modulator na triodzie, używany do pracy w modulowanym CW i AM. Obudowa aluminiowa była używana w samolotach, stalowa - do innych zastosowań. Oryginalnie była to konstrukcja firmy Marconi, produkowana przez EKCO, Marconi, Plessey oraz EMI. Firma Ekco dość szybko dokonała znaczących usprawnień oryginalnej konstrukcji.



Górna część to nadajnik główny T1154, który pracował w trzech zakresach - Range1 - MF (200-500kHz, gałki żółte), Range 2 - HF dolny, nazywany czasami nocnym (3-5,5MHz, gałki czerwone), Range 3 - HF górny, nazywany dziennym (5,5-10MHz, gałki niebieskie).

tutaj jest dokumentacja techniczna tego nadajnika, plik PDF.

Właśnie od takich koncepcji wywodziły się późniejsze nadajniki główne stosowane w brytyjskiej marynarce handlowej.

Dodatkowo uroku dodaje magiczne oczko Y.61 lub Y.63 - prekursor znanych nam 6E5 lub EM4.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
sp1jpm
19.03.2016 21:46:00
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 284 #2255944
Od: 2013-11-7
Redifona r408 mialem dlugi czas swietnie sie spisywal, a pierwszy Elektromekano em-86
  
SP5XMI
10.05.2016 22:33:52
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2281760
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Przedstawiam jeden z niewielu podobnych materiałów - tym razem jest to film dokumentalny opisujący życie i pracę na niewielkiej szwedzkiej stacji brzegowej Härnösands Radio/SAH w roku 1972 tuż przed jej planowanym zamknięciem i przeprowadzką do nowej lokalizacji. Do Härnösands Radio trzeba było dojechać promem!
Czuć nostalgię związaną z niepewną przyszłością samej stacji (patrz także wyjaśnienie poniżej).
Film w języku szwedzkim.

Z ciekawostek - na tej stacji w filmowanej lokalizacji do końca jej istnienia działały lampowe odbiorniki główne Eddystone serii E8x0. Zauważcie przy okazji bardzo charakterystyczny side ton - ta stacja na 500kHz nadawała w dawnej emisji A2 - modulowane CW - w pełnym QSK z bardzo charakterystycznym kluczowaniem.



Trochę o samej stacji

Härnösands Radio powstała w Hemsön (na płn-wsch od Härnösand) w 1916 w wyniku realizacji planu Królewskiej Rady Telegraficznej oraz armii i marynarki wojennej Szwecji. Stacja została wyposażona w nadajnik iskrowy o mocy 8kW, przyznano jej znak wywoławczy SAH. W tym czasie w Hemsön nie było prądu, nadajnik zasilano z akumulatorów ładowanych z z generatora napędzanego benzynowym silnikiem Penta. Stacja odegrała bardzo ważną rolę przy ratowaniu ekspedycji Nobilego, pomagała również przy nawigacji. W połowie lat sześćdziesiątych zbudowano zdalnie sterowaną stację niedaleko Skellefteå, nieco później także sieć zdalnych stacji UKF pomiędzy Kalix i Öregrund. Była to bardzo ważna w okolicy stacja, obsługiwała lokalny radiowy ruch z Zatoki Botnickiej.
Na początku lat siedemdziesiątych planowano połączenie Härnösands Radio ze stacją Sztokholm Radio ale względy bezpieczeństwa żeglugi sprawiły, że stację SAH przeniesiono do Sälsten, Härnön w Harnosand. Nową stację otwarto w 1975r. przejęła ona ruch oraz zadania ratownicze stacji Constance Radio (SAC?) oraz Lulea Radio/SAL. Wyposażenie obejmowało łączność na UKF, łączności telegraficzne na 500kHz i 4MHz oraz telefonię (QRJ). Stacja została zamknięta w 1993r. jej obowiązki w okresie przejściowym przejęła Sztokholm Radio. Stacja Sztokholm Radio istnieje do dziś i świadczy łączność emergency (w tym medyczną) na UKF, korzystając z rozległej sieci zdalnie sterowanych urządzeń nadawczo-odbiorczych.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
Electra26.04.2024 00:18:02
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 33 / 40>>>    strony: 212223242526272829303132[33]34353637383940

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » RADIO RETRO » RADIOSTACJE NA POLSKICH STATKACH W LATACH 60-TYCH

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny