| |
frantastic | 13.02.2017 11:53:06 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Olsztyn
Posty: 477 #2395815 Od: 2015-6-17
| To właśnie po wojnie sześciodniowej Kanał Sueski był nieczynny bodajże aż do 1975 roku i statki płynące na wschód musiały opływać Afrykę. W tym czasie Casablanca i porty kanaryjskie przeżyły rozkwit bo służyły do bunkrowania paliwa po drodze na południe. Gdy bywałem w Casablance kanał już był czynny i ruch mały. W Casablance stały w porcie głównie rybackie statki rosyjskie. Wraz ze spadkiem klienteli wzrastała agresywność sklepikarzy w drodze do miasta. _________________ Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości. |
| |
Electra | 23.11.2024 23:40:06 |
|
|
| |
SP2LIG | 13.02.2017 13:15:47 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #2395847 Od: 2009-3-16
| frantastic pisze:
......... W Casablance stały w porcie głównie rybackie statki rosyjskie. Wraz ze spadkiem klienteli wzrastała agresywność sklepikarzy w drodze do miasta.
W Casablance była bardzo duża baza przeładunku fosfatów, statki PŻM'u były częstym gościem w tym porcie. Być może że z czasem i przeładunek fosfatów podupadł. Na zaczepki miejscowych było jedno 100% lekarstwo tj nie odpowiadać i nie interesować się ich towarem. W kasbie tuż za murami było zdecydowanie lepiej pod tym względem. ____________ Greg SP2LIG |
| |
sp3suz | 13.02.2017 15:20:58 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO72SV
Posty: 3407 #2395890 Od: 2011-3-19
| U nas bywa podobnie tylko na razie nikt Cie nie zmusza do zakupów jak tam. Swego czasu byłem z rodzina w Kołobrzegu na dwutygodniowym urlopie. W środku sezonu stały na dworcu babki z tabliczkami "wolne pokoje" i jak wracaliśmy stały te same panie i NIKOGO nie znalazły! Co by nie mówić pięć stów tygodniowo to wcale nie mało ( za moja czteroosobową rodzinę tak trzeba było liczyć "po kosztach")Żeby to były jakieś Panie lekkich obyczajów itd. itp. w życiu! Normalne matki dzieciom i zwykłe gosposie domowe. Wyjeżdżając spytałem co i jak. Gorzej niż źle. Podobnie jest i w takich portach. Marynarz i turysta to najlepszy klient. _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie! |
| |
SP2LIG | 13.02.2017 18:56:10 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #2395980 Od: 2009-3-16
|
Tam też nikt nikogo do niczego nie zmusza a na bank nie zmusza do jakichkolwiek zakupów. ______________ Greg SP2LIG |
| |
SP1AP | 13.02.2017 19:55:27 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Restricted Area
Posty: 5517 #2396002 Od: 2011-5-3
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Władkowi chodziło o to, że na molo i na plaży w Kołobrzegu nikt Cię namolnie nie nagabuje jak ci "egsotic". |
| |
sq6ade | 13.02.2017 20:04:23 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15172 #2396004 Od: 2008-3-21
| Nikt nie nagabuje bo inna kultura. Też nie przepadam za tymi namolnymi sprzedawcami z pn. Afryki. No ale byłem ino raz w kurorcie I nigdy więcej wizyt w miejscach z arabską "kulturą". _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
|
| |
JTWH | 13.02.2017 21:20:48 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gdynia
Posty: 6 #2396045 Od: 2017-1-24
| Zdjęcia zrobione w muzeum morskim w Hong Kongu. Muszę przyznać, że sam sie poczułem trochę jak elsponat.
_________________ 73, Sławek |
| |
sp3suz | 13.02.2017 21:54:22 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO72SV
Posty: 3407 #2396074 Od: 2011-3-19
| @SP1AP Nikt Cie nie nagabuje?? Ha Ha! Jak byłem w Międzyzdrojach na plaży latem parę lat temu to sprzedawcy naleśników i lodów oraz zabawek(!) bili rekordy. Po prostu wkurwiali " do bulu" swoim zachowaniem. Aż pewnego dnia po artykule w lokalnej gazecie krytykującym zachowanie tej hołoty wójt się wściekł i wywalił wszystkich z plaży. Ja rozumiem sprzedawać towar no ale przeskakiwać przez czyjś stół podczas śniadania bo on sie spieszy ?? Miałem sam takie zdarzenie.siedzimy i jemy, rozłożone żarcie na kocu a wieprz "sprzedawca" bardzo sie spieszył i nie dość że nie przeprosił to jeszcze z butów nawalił do żarcia pełno piachu. Myślałem ze gnoja utopię. I nie tylko ja bo było kilku takich pożal sie Boże "spszedafcuf". _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie! |
| |
SP1AP | 13.02.2017 22:22:16 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Restricted Area
Posty: 5517 #2396091 Od: 2011-5-3
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Nie, nas w Kołobrzegu nic takiego nie spotkało. Przeciwnie było bardzo miło i uprzejmie, a sprzedawcy na straganach odpowiadali dopiero jak ich o coś pytano. Były żywe figury historyczne i teatralne, posągi zrobione z żywych ludzi pomalowanych na biało, ale było grzecznie. Przed każdym takim dziwadłem stał na taborecie kartonik z napisem "Proszę o dobrowolne datki na ....... coś tam", a jeden student miał przed sobą kapelusz i na kartoniku napis:"Zbieram na wino", hi! I wiecie co? Ludzie mu tam chętnie trochę bilonu wrzucali, bo obok niego siedziało jeszcze kilku takich "spragnionych" studentów i nawet była wśród nich studentka. |
| |
sp3suz | 14.02.2017 10:40:51 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO72SV
Posty: 3407 #2396228 Od: 2011-3-19
| @ SP1AP Ja pisałem o Międzyzdrojach. A w Kołobrzegu było bardzo ok.Ludzie uprzejmi , mili, i życzliwi. Nawet w szkole morskiej (gdzie spałem w pokoju internatu wynajętym na lato) był radioklub prowadzony przez SP1EUS. Fajna sprawa sto metrów od morza! Dosłownie! Na UKF 88/108 odbierałem stacje ze Szwecji.
_________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie! |
| |
frantastic | 14.02.2017 11:04:30 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Olsztyn
Posty: 477 #2396237 Od: 2015-6-17
| Przypomniały mi się następne sytuacje językowo – marynarskie, które można potraktować jak anegdoty:
Lift do miasta W porcie Melbourne/Australia, po południu wychodziłem z kolegą do miasta. W tym mieście terminal kontenerowy był daleko od miasta. Była akurat pora zmiany w porcie. Jeszcze na terenie portu minął nas samochód pracownika portowego. Prze otwarte okno padło: chłopcy giwnąć wam lifta do miasta? Skorzystaliśmy z propozycji. Okazało się, że pracownik jest wnukiem polskiego emigranta, który trafił do Australii zaraz po drugiej wojnie św. z armią Andersa z Rosji poprzez Persję (Iran).
Radio nie workuje Na Stefanie Batorym jednego razu przyszła do radiostacji starsza pani polonuska z zapytaniem: czy nie mógłbym jej pomóc bo jej radiomagnetofon, który w jej domu w USA workował na Batorym nie workuje. Okazało się, że pani podłączyła radio do gniazdka sieciowego i spalił się bezpiecznik. Na Batorym w instalacji elektrycznej było napięcie 220 V ale prądu stałego. Batory był statkiem starym i miał takie napięcie podobnie jak inne statki kiedyś.
Chamy do roboty Ta anegdotka dotyczyć będzie wyłącznie języka polskiego jakim kierownictwo statku zwracało się do załogi na ts/s S. Batory. Przy okazji dzisiejszych Walentynek może jednocześnie coś o życiu towarzyskim na tym statku. Liczba pasażerów dochodziła do 750 a załogi do 300 osób, więc i sytuacji towarzyskich było wiele. Często załoganci wysyłali do pasażerek z poprzednich podróży telegramy o treści: "Batory jest smutny bez Ciebie." Oczywiście załodze, co zrozumiałe, nie wolno było bywać w barach statkowych i na pasażerskich rejonach jeżeli nie było to związane z pracą. Jeden z punktów regulaminu statkowego dla załogi mówił: "Na zadane przez pasażera/kę pytanie należy odpowiadać uprzejmie nie podtrzymując rozmowy." Pewnego razu podczas ćwiczebnego alarmu szalupowego Kapitan ze skrzydła mostka zauważył, że przy hydrauliku kręci się pasażerka, którą on nieskutecznie bajerował kilka dni wczesniej na „salonach”. Zawezwał hydraulika jeszcze tego samego dnia na dywanik i bezceremonialnie zapodał: „Od dupczenia pasażerek na Batorym jest kapitan i kierownicy działów, a wy chamy od roboty. Wyjść i się zastosować.”
_________________ Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości. |
| |
Electra | 23.11.2024 23:40:06 |
|
|
| |
SP2LIG | 14.02.2017 12:44:39 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #2396263 Od: 2009-3-16
| Na starych statkach polskich lub obcych przy DC napięcie wszędzie zawsze było 110V. Do celów nazwijmy to gospodarczych były przetwornice z DC110V/AC220V. Trochą jest dziwne że na S Batorym nie było odpowiednich przetwornic i pasażerowie mieli jakiekolwiek problemy z tego powodu. No chyba że zle odebrałem Twój przekaz.
Cyt "„Od dupczenia pasażerek na Batorym jest kapitan i kierownicy działów, a wy chamy od roboty. Wyjść i się zastosować.” koniec cytatu. Za taki zwrot kapitana do podwładnego w PŻM'mie wyleciałby z roboty na zbity pysk. Kapitan musiał ważyć słowa jak wszyscy pozostali. Pewien kapitan totalny kretyn(kadry nie mogły skompletować załogi bo nikt nie chciał mustrować gdzie on był kapitanem) kopnął marynarza w tyłek, dojechał tylko do najbliższego polskiego portu gdzie zakończył totalnie karierę w PŻM'ie. Widzę że spora różnica była pomiędzy PŻM'em a PLO, nie tylko finansowa ale również kulturalna/etyczna. ________________ Greg SP2LIG |
| |
frantastic | 14.02.2017 13:04:14 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Olsztyn
Posty: 477 #2396267 Od: 2015-6-17
Ilość edycji wpisu: 1 | W kabinach pasażerskich Batorego było 220V/dc. Nowszy sprzęt radiowy i nawigacyjny był zasilany z przetwornic jednomaszynowych dc/ac. Były też rozwiązania hybrydowe. Przykładowo radary miały przetwornice maszynowe ale ich silniki do obrotu anten były komutatorowe 220V/dc zasilane wprost z sieci bez przetwornicy.
Nie było żadnej różnicy w kulturze między PŻM i PLO. To tylko na Batorym można było mówić o "arogancji władzy". _________________ Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości. |
| |
sp3suz | 14.02.2017 13:20:49 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO72SV
Posty: 3407 #2396271 Od: 2011-3-19
| Na lądzie to sie inaczej "załatwia". Bierze sie gościa za najbliższy róg i... A jak jest "za mocny " to się czeka na zmianę sytuacji. Swego czasu byłem przeczołgany przez jednego pseudo majstra na robocie. A dzisiaj sie dowiedziałem ze na następnych robotach gościa mam być inspektorem nadzoru (!) Nie muszę Wam chyba tłumaczyć ze będzie to NADZWYCZAJ SOLIDNIE wykonana praca. Gość wziął zaliczkę za budowę więc sie nie wycofa a ja powiedziałem Kolegom niech mu nic nie mówią do końca... Będzie sie działo! Regulaminowo , zgodnie z dokumentacją , głębokość wykopu..., odległości, piony, i zabezpieczenia przed korozja plus zabezpieczenia w szafach. Dłuuuuuuugo mnie popamięta, i na dodatek nie będzie musiał kończyć kariery, wręcz przeciwnie, podniesie swoją "perfekcję" i już nie podejmie sie przy mnie żadnej budowy ale o tym sie dowie na końcu. KAŻDY INNY inspektor tylko nie ja. Ja jestem tylko z ramienia inwestora a nie z nadzoru państwowego. już on tego inwestora długo popamięta -hi. Robotę swego czasu przez pajaca straciłem, ale jak widać koło sie zatoczyło
_________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie! |
| |
SP2LIG | 14.02.2017 16:12:28 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #2396319 Od: 2009-3-16
Ilość edycji wpisu: 1 | frantastic pisze:
.......Nie było żadnej różnicy w kulturze między PŻM i PLO. To tylko na Batorym można było mówić o "arogancji władzy".
Na powyższe mógłbym dać wiele przykładów różnic pomiędzy PŻM i PLO, ale chyba nie o to chodzi w tym wątku. W sumie mało kogo ten temat lub inne tematy morskie na tym forum interesują. _______________ Greg SP2LIG |
| |
elbezet | 15.02.2017 20:01:24 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #2396775 Od: 2015-2-15
|
- znałem r/o z "rybaków"; SP1BRI - Wiesiek i SP1NJ - Franek. Zawsze ich podziwiałem gdy pili piwo palili "Sporta", rozmawiali z nami i jednocześnie robili "kuso" na cw w klubie. Podziwiałem ich. |
| |
frantastic | 16.02.2017 10:54:33 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Olsztyn
Posty: 477 #2396921 Od: 2015-6-17
| Jeszcze jedna dykteryjka na tematy językowo - marynarskie, a właściwie jest to kawał.
Mały Chińczyk poliglota W przyportowym mieście chińskim, chodnikiem idzie matka z dzieckiem około dwuletnim a za nimi dwóch polskich marynarzy. Dzieciak cały czas mówi coś do matki. Jeden z marynarzy do drugiego zauważa: Zobacz jaki mały, ledwie dwa lata, a jaki zdolny, już płynnie mówi po chińsku, my obaj po czterdziestce a jakie głąby, nadal mamy problemy z angielskim. _________________ Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości. |
| |
SP2LIG | 16.02.2017 13:45:54 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #2396987 Od: 2009-3-16
| Tym razem nie dykteryjka ale z życia wzięte. Na jednym ze statków obcej bandery zaliczyłem wyspę Hainan, konkretnie port Haikou. Niby Chiny a jednak precedens miał miejsce. W tamtym czasie wyspę Hainan(południe Chin)zaliczano w Chinach jako kurort tylko dla chińskich wybrańców. Po pracy w czasie wolnym wybrałem się z 2/M na spacer. W drodze do miasta był przepiękny park, weszliśmy do niego i zauważyłem że mijający nas Chińczycy bacznie nam przyglądają się. Mówię do kolegi zobacz czy nie mam gdzieś jakiejś plamy lub dziury, jego też obejrzałem ale wszystko było total cacy. Usiedliśmy na ławce, w pobliżu na przeciwko siedziało chińskie małżeństwo z góra 3 letnim dzieckiem. Chłopiec zaczął bacznie przyglądać się nam, po chwili zaczął powoli podchodzić do nas. Zaczął coś mówić i pokazywać na nasze twarze w końcu podszedł bliska i uszczypnął pierw kolegę pózniej mnie. Podszedł ojciec i łamaną angielszczyzną przeprosił nas za swojego syna, powiedział że dziecko po raz pierwszy w życiu zobaczył białego homo sapiens. No cóż koniec XX wieku i nie wszędzie biała rasa była znana. Bardzo mile wspominam pobyt na wyspie Hainan. ______________ Greg SP2LIG |
| |
JTWH | 16.02.2017 18:53:39 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gdynia
Posty: 6 #2397054 Od: 2017-1-24
| SP2LIG pisze:
Tym razem nie dykteryjka ale z życia wzięte. Na jednym ze statków obcej bandery zaliczyłem wyspę Hainan, konkretnie port Haikou. Niby Chiny a jednak precedens miał miejsce. W tamtym czasie wyspę Hainan(południe Chin)zaliczano w Chinach jako kurort tylko dla chińskich wybrańców. Po pracy w czasie wolnym wybrałem się z 2/M na spacer. W drodze do miasta był przepiękny park, weszliśmy do niego i zauważyłem że mijający nas Chińczycy bacznie nam przyglądają się. Mówię do kolegi zobacz czy nie mam gdzieś jakiejś plamy lub dziury, jego też obejrzałem ale wszystko było total cacy. Usiedliśmy na ławce, w pobliżu na przeciwko siedziało chińskie małżeństwo z góra 3 letnim dzieckiem. Chłopiec zaczął bacznie przyglądać się nam, po chwili zaczął powoli podchodzić do nas. Zaczął coś mówić i pokazywać na nasze twarze w końcu podszedł bliska i uszczypnął pierw kolegę pózniej mnie. Podszedł ojciec i łamaną angielszczyzną przeprosił nas za swojego syna, powiedział że dziecko po raz pierwszy w życiu zobaczył białego homo sapiens. No cóż koniec XX wieku i nie wszędzie biała rasa była znana. Bardzo mile wspominam pobyt na wyspie Hainan. ______________ Greg SP2LIG
Cieśninę Hainan (międzu wyspą a Chinami kontynentalnymi) pokonałem na pokładzie pięknego statku PLO m/s Leningrad w 1990 roku. Kapitan był tym tak zestresowany (z każdej strony na mapie pola minowe), że natychmiast po przejściu otworzył flaszkę. Obecnie Hainan to kurort międzynarodowy, tym bardziej, że nie jest tam wymagana wiza chińska. _________________ 73, Sławek |
| |
sp3suz | 16.02.2017 19:21:35 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO72SV
Posty: 3407 #2397062 Od: 2011-3-19
| @ JTWH Takie miejsca to powinny być wokół Polski przynajmniej dwa. Jedno to Obwód Kaliningradzki, a drugie to Krym. Zamiast sie dogadać, nastawiać hoteli i wspólnie zarobić to się głupki biją. _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie! |
| |
Electra | 23.11.2024 23:40:06 |
|
|