Jak zbudować rotor | |
| | sq5awr | 24.03.2014 10:49:32 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 111 #1789302 Od: 2011-4-25
| Panowie czepiacie się o wytrzymałość, zapewne Sławek policzył powierzchnię anten i inne parametry. Jak nie będzie tym machał 10m grabiami to będzie śmigać. Gratuluje wykonania. Co najwyżej jak koledzy napisali musisz uszczelnić przynajmniej górną część zdawczą. Dorób kawałek flanszy, załóż uszczelniacz olejowy odporny na UV taki do instalacji zewnętrznych. Dodatkowo przyspawaj jak sugerowali koledzy tylną część uchwytów do masztu. Pod wpływem wiatru po jakimś czasie konstrukcja się obluzuje.
_________________ Robert, SP5G/3Z5G | | | Electra | 05.01.2025 23:09:29 |
|
| | | sp3sul | 24.03.2014 10:50:33 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Strzelce Kraj. JO72SV
Posty: 507 #1789305 Od: 2009-4-1
| Śledzę ten temat i wyciągam za każdym razem, coraz to nowe wnioski. Są tu Koledzy którzy uparli się,że maszt rurowy,musi być wsparty na mechanizmie obrotowym - przekładni. A po kiego diabła?! Maszt (oczywiście rurowy mam na myśli),jest zawieszony i nie ma żadnego nacisku pionowego na mechanizm obrotowy. Nok masztu - stopa - jest zakończona sprzęgłem i sprzęglona z rotorem. To wszystko. A mącenie i nawracanie,do czego służą łożyska oporowe,jakie maja zadanie,jakie przenoszą siły itd.,itp.,jest wykładnią dla uczni w szkołach. Mnie też ktoś upierdliwie starał się pouczać,że zastosowane łożyska stożkowe,są do bani i nie nadają się tego celu. A tak naprawdę,nie ma lepszych łożysk do przenoszenia nacisku osiowego.Łożyska podtrzymują cały maszt,więc im większa jest powierzchnia odbierająca ten nacisk - tu bieżnia samego łożyska oraz wałeczki (rolki) na całej swojej powierzchni - biją na łeb i szyję łożyska kulkowe oporowe. Jeszcze raz przypomnę,co odbiera siły nacisku - powierzchnia robocza łożyska,oraz elementy ruchome (kulki,wałeczki). Szlak trafi od przenoszonego ciężaru,wszystkie proponowane tu łożyska oporowe kulkowe a moje stożkowe,będzie hulało jeszcze przez następne lata bez żadnego uszczerbku. Proponuję wnikliwie zapoznać się z poradnikiem "Inżyniera mechanika",oraz dokonać prostych obliczeń. Mało tego. Woda dostająca się do łożysk i grożące tym samym unieruchomienie czy uszkodzenie łożyska. Jakiekolwiek zastosujemy łożysko - pracujące oczywiście na zewnątrz i narażone na działanie sił przyrody - będzie zawsze miało pewne ilości wody To jest normalne zjawisko i nie podlega dyskusji. Powodów jest wiele - różnica temperatur,kiepska obudowa łożyska,brak zabezpieczeń przed tym zjawiskiem,itd.. Jedynie w próżni nie wytrąca się wilgoć i nie skrapla się na elementy toczne łożyska. Ponadto,duże znaczenie mają same obroty łożyska. Im większa liczba obrotów łożyska,tym mniejsza zawartość wody w łożysku. Jest po prostu usuwana siłami odśrodkowymi pracującego na wysokich obrotach łożyska. W naszym przypadku - 1/1,5 obr. na minutę - siła odśrodkowa jest tak mała,że nie jest w stanie cokolwiek usunąć ze swojego wnętrza. Co jeszcze jest ważne. Oprócz właściwego smaru - mowa o łożyskach otwartych - zastosować odpowiednie zabezpieczenia. Czyli tzw. simering,pokrywy obudowy łożyska z "tłustego" tworzywa (np. z teflonu) oraz wykonany z blachy ocynk,stożek (lejek) umieszczony na rurze powyżej obudowy łożyska i zakrywający obudowę na tyle,na ile pozwala sama konstrukcja obudowy (uchwyty odciągów,odciągi). Tyle można zrobić w naszych warunkach. Ale nie uchronimy się od całkowitego braku wilgoci wewnątrz samej obudowy czy też w łożysku. Im szczelniej i dokładniej wykonane obudowy,z odpowiedniego materiału,właściwy dobór smaru oraz zastosowanie zabezpieczeń samej obudowy,tym mniej narażone jest nasze łożysko na opady jak i dłużej będzie pracowało bezawaryjnie. | | | SP8LBK | 24.03.2014 14:55:10 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #1789525 Od: 2010-8-3
| Kilka razy w tym temacie przewija się sprawa szczelności. Biorąc pod uwagę ostatnie zlodowacenie naszych anten musimy wybrać albo kręcenie albo mniejsze zło. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | sp6cyn | 24.03.2014 14:59:36 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Bielawa
Posty: 80 #1789530 Od: 2013-2-19
| Witam nie będę odpowiadał na wszystkie pytania bo są to zbędne konstrukcja która wykonałem jest za dobra dla moich potrzeb jeśli chodzi o szczegóły takie jak spawanie uszczelnianie wszytko jeszcze będzie robione jest to rotor w trakcie budowy także proponuje się wstrzymać z uwagami i zobaczyć efekt końcowy a może poproszę kolegów którzy tu tak są aktywni w wypowiedziach może pokażą swoje konstrukcje chyba ze mają rotory Connrad antena jaka będzie założona to delta M0PLK pozdrawiam | | | sp3sul | 24.03.2014 15:59:43 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Strzelce Kraj. JO72SV
Posty: 507 #1789570 Od: 2009-4-1
| Kolego Sławku (SP6CYN),nie bierz moich słów tu zapisanych,jako pouczenia,uwagi czy poradnik konstruktora. HI ! Ja skierowałem swoje zdania do tych Kolegów,którzy za każdym razem starają się coś podważyć,zmienić lub wręcz narzucić swój tok myślenia. Ja wykonałem nie po raz pierwszy mechanizmy podobnego typu czy maszty z wykorzystaniem łożysk czy samych panewek. Nie są mi obce te sprawy. Nigdy jednak nie wykonałem masztu pod antenę,o jakiej wspominam w którymś z wcześniejszych moich postów. Z uwagą przeczytałem rady i podpowiedzi Kolegów,jak rozwiązać mój problem. Padły mądre słowa i rzeczowe. Pisali to ludzie,którzy wykonali podobne maszty dużo wcześniej i mają opracowania już sprawdzone. Dlatego Im podziękowałem za okazaną pomoc i fachowe rady. Tobie również pogratulowałem naprawdę bardzo dobrego pomysłu jak i rzeczowego podejścia do sprawy. Są jednak tu Koledzy,którzy tak mieszają w temacie,że w końcu straci zainteresowanie czytających. Zwróć uwagę,że opisywany jest tu często sposób osadzenia masztu rurowego,bezpośrednio na przekładni. Dokładniej - na wałku śimacznicy. No i powstaje kolejny dylemat - ale łożyska w przekładni,muszą być oporowe itd.,itd.. Moje rozwiązanie,różni się zasadniczo od tego zalecanego a nawet koniecznie sugerowanego,jako jedyne rozsądne. Nic bardziej mylnego. Twoja przekładnia,nie musi mieć żadnych łożysk oporowych. Ma służyć wyłącznie do obrotu całym masztem wraz z anteną. Jest wiele sposobów podtrzymania masztu nad rotorem. I w tych przypadkach,należy rozpatrywać zastosowanie łożysk jak i ich odpowiedni montaż na samym maszcie. To jest moja odpowiedź dla tych Kolegów,którzy utrudniają sobie prace nad tym technicznym problemem i "wałkowanie" non stop tematu - łożyska. | | | sp6cyn | 24.03.2014 16:45:40 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Bielawa
Posty: 80 #1789626 Od: 2013-2-19
| sp3sul pisze:
Kolego Sławku (SP6CYN),nie bierz moich słów tu zapisanych,jako pouczenia,uwagi czy poradnik konstruktora. HI ! Ja skierowałem swoje zdania do tych Kolegów,którzy za każdym razem starają się coś podważyć,zmienić lub wręcz narzucić swój tok myślenia. Ja wykonałem nie po raz pierwszy mechanizmy podobnego typu czy maszty z wykorzystaniem łożysk czy samych panewek. Nie są mi obce te sprawy. Nigdy jednak nie wykonałem masztu pod antenę,o jakiej wspominam w którymś z wcześniejszych moich postów. Z uwagą przeczytałem rady i podpowiedzi Kolegów,jak rozwiązać mój problem. Padły mądre słowa i rzeczowe. Pisali to ludzie,którzy wykonali podobne maszty dużo wcześniej i mają opracowania już sprawdzone. Dlatego Im podziękowałem za okazaną pomoc i fachowe rady. Tobie również pogratulowałem naprawdę bardzo dobrego pomysłu jak i rzeczowego podejścia do sprawy. Są jednak tu Koledzy,którzy tak mieszają w temacie,że w końcu straci zainteresowanie czytających. Zwróć uwagę,że opisywany jest tu często sposób osadzenia masztu rurowego,bezpośrednio na przekładni. Dokładniej - na wałku śimacznicy. No i powstaje kolejny dylemat - ale łożyska w przekładni,muszą być oporowe itd.,itd.. Moje rozwiązanie,różni się zasadniczo od tego zalecanego a nawet koniecznie sugerowanego,jako jedyne rozsądne. Nic bardziej mylnego. Twoja przekładnia,nie musi mieć żadnych łożysk oporowych. Ma służyć wyłącznie do obrotu całym masztem wraz z anteną. Jest wiele sposobów podtrzymania masztu nad rotorem. I w tych przypadkach,należy rozpatrywać zastosowanie łożysk jak i ich odpowiedni montaż na samym maszcie. To jest moja odpowiedź dla tych Kolegów,którzy utrudniają sobie prace nad tym technicznym problemem i "wałkowanie" non stop tematu - łożyska.
Moje słowa nie dotyczyły akurat twojej osoby dziękuje za wsparcie | | | sp3sul | 24.03.2014 16:46:09 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Strzelce Kraj. JO72SV
Posty: 507 #1789629 Od: 2009-4-1
| Ja Ci powiem tak: przy planowanym postawieniu mojego masztu (9 m.) z dość dużą anteną (5 pasm CQ),ja nie mogę sobie pozwolić na to,że będę co miesiąc czy co pół roku ją kładł i dokonywał napraw powstałych przez moje zaniedbanie,czy też pośpiech. Mam dość ograniczone możliwości operowania podczas stawiania takiego masztu,a w dodatku z tak dużą anteną. Dlatego muszę brać pod uwagę wiele możliwości powstania usterek czy też w najlepszym przypadku ich uniknięcia. A zależy to w dużym stopniu od poważnego podejścia do sprawy jak i solidne wykonanie całości prac przy samym maszcie (z rotorem włącznie), oraz przy tej antenie. Tu są Koledzy,którzy podobne maszty wykonali i posiadają wspaniałe pomysły nad udoskonaleniem tych prac. Dlatego też,warto skorzystać z wszelkich Ich uwag czy podpowiedzi. Jest powiedzenie - kto pyta,ten nie błądzi. | | | SP8LBK | 24.03.2014 19:10:10 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #1789822 Od: 2010-8-3
| przypadkiem znalazłem ciekawe rozwiązanie masztu dla blokowiczów, lub dysponujących kawałkiem płaskiego dachu. http://www.qsl.net/9v1sv/antenna/index_antenna.html _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | SP8LBK | 24.03.2014 19:12:33 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #1789825 Od: 2010-8-3
| To ma być zrobione tak jak napisał Mirek SP3SUL, czyli zrób i zapomnij i nie ma co się stawiać, że pierwotny pomysł konstruktora jest the best. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | miraton | 24.03.2014 20:51:16 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 161 #1789961 Od: 2011-9-11
Ilość edycji wpisu: 1 | sp3sul pisze:
...Są jednak tu Koledzy,którzy tak mieszają w temacie,że w końcu straci zainteresowanie czytających...
Jest dobrym kierunkiem (choć początkowo nie obyło się bez przepychanek) że w ostatnich wpisach wątku dominują praktyczne rozwiązania. Ilość stron świadczy o dużym zainteresowaniu tematem, mam nadzieję że jeszcze się nie kończy, mimo to spróbuję do wielu uwag i proponowanych rozwiązań dodać drobną konkluzję. Tak jak pisze Mirek :
sp3sul pisze:
...solidne wykonanie całości prac przy samym maszcie (z rotorem włącznie), oraz przy tej antenie...
Właśnie - choć wątek dotyczy rotora, popatrzmy na cały zestaw antenowy (maszt, rotor, anteny). Kto chciałby zajmować czas naprawą-poprawkami ?!? O trwałości-wytrzymałości całej konstrukcji decyduje często jej najsłabszy element. To tak jak w łańcuchu, na tyle jest trwały na ile mocne jest najsłabsze jego ogniwo. Przedstawione były rozwiązania rotora, często wykorzystujące przekładnię ślimakową, blokującą obracanie anteny przez wiatr, zakładamy że równie trwałe są konstrukcje anten mających się tam obracać... ale jest jeszcze jeden "partner" w tym "łańcuchu" - wiatr. Już wiele razy żywioł okazał się silniejszy od człowieka, czasem trudno jest się z nim mierzyć. Dlatego warto całościowo oceniać zestaw. Jeszcze dodam drobny szczegół, kiedyś rozważaliśmy z kolegami na ile mniej niebezpieczne jest gdy antena "ustawi się do wiatru", na ile mniejszy wtedy stanowi opór niż w bardziej niekorzystnej pozycji (na pewno nie dotyczy to jednakowo każdego typu anteny). Ale czy zamiast naprawy anteny połamanej z tego powodu że "trzymał" ją rotor, może warto odblokować w sytuacji krytycznej? Odpada manualne odblokowanie bo nikt w taką pogodę nie chce wychodzić, ale zastosowanie odpowiednio dobranego "sprzęgła przeciążeniowego z pinem blokującym" mogłoby być pewnego rodzaju bezpiecznikiem. Rozwiązania konstrukcyjne dopasowane do krytycznej siły wiatru, blokujące ponownie w miejscu gdzie napór wiatru jest mniejszy. Może na zasadzie podobnej jak działa sprzęgło we wkrętarkach elektrycznych? Po awarii sterownik może (w zależności od rozwiązań) inaczej wskazywać kierunek, ale myślę że łatwiej jest ponownie "zorientować" antenę niż ją naprawiać. Trzeba też brać pod uwagę ograniczenie maksymalnego kąta obrotu by "wiatr nie "ukręcił" fidera. Przedstawiam to tylko jako dodatkowy detal który może warto wziąć pod uwagę, nie krytykuję wcześniej przedstawianych rozwiązań. Życzę sukcesów i wielu dalszych pomysłów. 73! | | | SP6IX | 24.03.2014 22:17:45 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8227 #1790125 Od: 2008-3-18
| miraton pisze: >>> Jeszcze dodam drobny szczegół, kiedyś rozważaliśmy z kolegami na ile mniej niebezpieczne jest gdy antena "ustawi się do wiatru", na ile mniejszy wtedy stanowi opór niż w bardziej niekorzystnej pozycji (na pewno nie dotyczy to jednakowo każdego typu anteny). Ale czy zamiast naprawy anteny połamanej z tego powodu że "trzymał" ją rotor, może warto odblokować w sytuacji krytycznej? Odpada manualne odblokowanie bo nikt w taką pogodę nie chce wychodzić, ale zastosowanie odpowiednio dobranego "sprzęgła przeciążeniowego z pinem blokującym" mogłoby być pewnego rodzaju bezpiecznikiem. Rozwiązania konstrukcyjne dopasowane do krytycznej siły wiatru, blokujące ponownie w miejscu gdzie napór wiatru jest mniejszy. Może na zasadzie podobnej jak działa sprzęgło we wkrętarkach elektrycznych? Po awarii sterownik może (w zależności od rozwiązań) inaczej wskazywać kierunek, ale myślę że łatwiej jest ponownie "zorientować" antenę niż ją naprawiać. Trzeba też brać pod uwagę ograniczenie maksymalnego kąta obrotu by "wiatr nie "ukręcił" fidera. Przedstawiam to tylko jako dodatkowy detal który może warto wziąć pod uwagę, nie krytykuję wcześniej przedstawianych rozwiązań. Życzę sukcesów i wielu dalszych pomysłów. 73! <<<
Przed tym może ustrzec to co proponowałem ,miękkie sprzęgło kłowe między napędem a antenami.Lepiej wymienić krążek gumowy niż zębatkę ślimacznicy.Ja zamiast tego zastosowałem zacisk na róże (AL) ,który przy bardzo silnym wietrze pozwolił masztowi na poślizg po króćcu rotora .Trzeba pamiętać tylko o bezpieczeństwie swoim jak i innych gdyby tak cała konstrukcja się miała przewrócić.Powodzenia _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Nie znoszę nieuków i arogantów. | | | Electra | 05.01.2025 23:09:29 |
|
| | | miraton | 25.03.2014 00:40:16 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 161 #1790266 Od: 2011-9-11
| Rozwiązania które potrafią sprostać wymaganiom mogą okazać się skuteczne jeśli w przypadku przekładni ślimakowej zabezpieczą przed uszkodzeniem rotor czy antenę, i tak jak proponowałeś miękkie sprzęgło kłowe czy moja propozycia sprzęgło przeciążeniowe. Może ktoś stosuje inne przekładnie które nie powodują blokady rotora, wtedy wiatr obróci poprzez antenę-przekładnię-silnik, antena "ustawi się do wiatru". Wystarczy uzupełnić konstrukcję w hamulec wyłączany na czas obracania silnikem, ale na tyle pewnie "trzymającym" aby blokować przy niewielkich podmuchach, lecz taki który zachowa się jak bezpiecznik gdy przekroczony zostanie moment krytyczny. 73! | | | sq5awr | 25.03.2014 08:19:59 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 111 #1790373 Od: 2011-4-25
| i należy pamiętać by w rotorze zamontować gniazdo obrotowe, bo z tymi sprzęgłami, uślizgami to po 10 wietrze kabel wokół masztu się okręci. Rotor powinien być na tyle wytrzymały by sprostał zadaniu z drugiej strony nie powinien być przesadnie przewymiarowany bo popadniemy w kompleksy i dojdzie do tego że rotor będzie większy od anteny . Należy zaznaczyć, że to o czym piszecie ma znaczenie przy potężnych konstrukcjach,tak naprawdę nie dla przeciętnego operatora z 3 elementową yagi na 20m. _________________ Robert, SP5G/3Z5G | | | SP8LBK | 25.03.2014 08:47:08 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #1790396 Od: 2010-8-3
| sq5awr pisze: i należy pamiętać by w rotorze zamontować gniazdo obrotowe, bo z tymi sprzęgłami, uślizgami to po 10 wietrze kabel wokół masztu się okręci. Rotor powinien być na tyle wytrzymały by sprostał zadaniu z drugiej strony nie powinien być przesadnie przewymiarowany bo popadniemy w kompleksy i dojdzie do tego że rotor będzie większy od anteny . Należy zaznaczyć, że to o czym piszecie ma znaczenie przy potężnych konstrukcjach,tak naprawdę nie dla przeciętnego operatora z 3 elementową yagi na 20m.
Robert, bez urazy ale chyba nie masz pojęcia jakie przy takiej antenie panują momenty skrętne? Nawet przy minimalnym wietrze. Sama powierzchnia takiej anteny, ok. 0,2-0,3m2 to jeszcze nie wszystko.
Prosty przykład z odkręceniem śrub w kole samochodu. Weź zwykły klucz a następnie klucz z przedłużonym ramieniem. Którym będzie lżej odkręcić? W naszym przypadku długie ramię (boom) może szybciej uszkodzić sprzęgło albo przekładnię.
Jeśli nawet z obliczeń wyjdzie 100 to ten wynik trzeba pomnożyć x2-3, bo nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć. 100 metrowy, 40 tonowy maszt z 3 el beamem na 160m OH8X też był liczony przez profesjonalistów i zapewne poddawany różnym symulacjom. Wytrzymał do ostatniego wiatru. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | sq5awr | 25.03.2014 09:27:55 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 111 #1790439 Od: 2011-4-25
| Andrzej, zdaje sobie sprawę. Wiem jakie siły oddziaływuja na rotor, ale nie nalży popadać w paranoję. Przykład oh8x troche nie trafiony, bo w tym wątku rozmawiamy o rotorach a na 80metrowych masztach. Stosowanie sprzęgieł ciernych to chyba niezbyt trafiony pomysł, każde zwolnienie sprzęgła zmienia az anteny a w koncu moze doprowadzić do urwania kabla. Wież mi, że stosuje sie takich rozwiązań, no chyba że o czyms nie wiem.
Dobrze dobrana przekładnia ślimakowa, wykonana z odpowiednich materiałów do pracy w warunkach zewnętrzych da więcej niż wyżej opisane akademickie rozważania. Mam taka przekladnie, rotor waży 22kg, nacisk pionowy ok 2t. Całkowity czas obrotu 1-2,5minuty w zależnosci jakim napieciem popycham. Siła obrotu 1 stopnia ok. 8nm z pomiarem predkosci kątowej. Moment trzymający drugiego stopnia ok. 500nm co daje ok 50000kg/cm. Zatem predzej sie 15m boom złamie zanim puści rotor. Ale na to tez jest petoda. Wiec wiem co to rotor jak sie chce obracac duzymi grabiami. Często popełnianym błędem jest wybor przekladni ze zbyt duzym przełozeniem co zacznie oslabia wytrzymalosc przekladni. Trzebo to odpowiedni policzyc a producenci udostepniaja wszelkie dane. _________________ Robert, SP5G/3Z5G | | | SP8LBK | 25.03.2014 10:08:45 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #1790483 Od: 2010-8-3
| Chyba chodzi o Nm (Niutonometry) a nie nm (nanometry) Kto liczy przekładnię? Większość bierze gotową, taką jaka wpada mu w ręce i wydaje się odpowiednia. Tu jest manual rotora jaki mamy w klubie. http://www.radiomanual.info/schemi/ACC_rotator/CREATE_RC5_user.pdf Są tam tabele aby dobrać rotor o odpowiedniej mocy i wytrzymałości w zależności od typu kręconej anteny. Można to porównac także do parametrów rotorów z Żyrardowa, czy innych producentów. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | SP8UFT | 25.03.2014 10:34:18 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO11JI
Posty: 907 #1790499 Od: 2013-12-27
| No cóż.....przykład OH8X dowodzi, że teoria ma niewiele wspólnego z praktyką, bo zapytanie nie powinno brzmieć "czy?" tylko "kiedy?". I matematyka tu nic nie poradzi. _________________ VY 73! Tomek | | | usuniety8_02_2021 | 25.03.2014 11:54:41 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Suszec JO90JB
Posty: 9221 #1790664 Od: 2008-10-24
| Aż się chce napisać -> Koledzy o czym Wy piszecie?
Czytając ten temat aż strach jakikolwiek rotor kupować i montować.
Zadałem pytanie o łożyska w rotorze żyrardowskim i NIKT nie odpowiedział. Obejrzałem jak to wygląda w rotorach YAESU i co? padają jak muchy? Nie, działają i maja się dobrze. Sprzęgła kłowe czy elastyczne po co? Skoro inni tego nie stosują a rotory działają i nie padają przy pierwszym lepszym wietrze.
I materiał poglądowy z montażu masztu i anteny
http://www.aquatechnology.net/W6LQP2.html
I gdzie tu sprzęgła i blokady? | | | SP8LBK | 25.03.2014 12:26:41 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #1790707 Od: 2010-8-3
Ilość edycji wpisu: 1 | Janku, Drogi Janku. My tu piszem o rotorach home made, robionych przeważnie na bazie przekładni ślimakowych. Są to całkowicie odmienne konstrukcje. To co pokazujesz na zdjęciach to są rotory robione fabrycznie, które mają zamontowane wewnątrz sprzęgła przeciążeniowe a te o większych mocach, także hamulce elektromagnetyczne. Np w rotorze z dwóch ostatnich zdjęć w miejscu najszerszej średnicy jest zrobione łożysko oporowe. Tak więc górna "czapka", tu w zasadzie cała obudowa obraca się na nim. I zobacz. Mimo tego facet daje na górze łożysko oporowe Yaesu GS-065. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | SP8LBK | 25.03.2014 12:49:48 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #1790751 Od: 2010-8-3
Ilość edycji wpisu: 1 | zawsze słysząc takie sugestie zastanawiam się po jaką cholerę sprawdzano wytrzymałość materiałów i tworzono normy, a jak już je stworzono to ni cholery nikt nie napisał pod przysłowiową gwiazdką pomnóż wynik przez dwa lub trzy ......
Wiem Marku, ze nie lubisz przykładów ale podac Ci bardzo prosty. Linie energetyczne są wyliczone perfekcyjnie. Stoją nie ruszone po kilkadziesiąt lat do kolejnego wiatru lub zlodowacenia. Natury nie przewidzisz a i norm do jej wyliczeń nie znajdziesz. Co wg Ciebie jest prostrze do demontażu i naprawy, sprzęgło czy przekładnia lub silnik w rotorze?
Tak trzeba projektować układ i takie sytuacje przewidzieć aby później nie orobić się demontując wszystko do zera. Ja już wiem jaki jest problem z demontażem żyrardowskiego rotora jak się wcześniej nie przewidzi, że kiedyś trzeba będzie kiedyś go wyjąć. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | Electra | 05.01.2025 23:09:29 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|