Gdzie się podziali krótkofalowcy? |  |
| | SP8LBK | 10.07.2011 21:16:45 | 
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5367 #731973 Od: 2010-8-3
Ilość edycji wpisu: 1 | Ja też już wróciłem więc jestem. Przesiedziałem prawie 24h ze słuchawkami na uszach jako operator stacji mnożnikówej na 80 CW i SSB. Pracowialiśmy w systemie 2O2R, czyli dwóch operatorów, dwa radia na jednym paśmie. Osiągnęliśmy wielki sukces bo radia nie odparowały. Manualna automatyka, rozum i współpraca między operatorami nie zawiodła. I wcale nie był to wielki komford przez 24h kręcić gałą i szukać potencjalnych korespondentów ale jestem szczęśliwy, że byłem w grupie ludzi, którzy mieli wspólny cel. A propos zawodów. W dzisiejsze przedpołudnie słuchałem stacji DA0HQ. Krótko mówiąc byłem rozgoryczony i zażenownay. Na SSB operowała YL i non stop miała korespondentów. Masa stacji niemieckich stała w kolejce aby zrobi łączność ze swoją stacją narodową. Przeszedłem na 3.784 na częstotliwość naszej SN0HQ i co i cisza. To samo na 3.534, gdzie była nasza stacja pracujaca na CW. Nawet wywołanie w zawodach, po polsku skutkowało zawołaniem 2-3 stacji polskich na godzinę. Zrobiło mi się bardzo przykro, że nawet w ten jeden dzień w roku nie ma wśród nas, polskich krótkofalowców wsparcie dla ogromu pracy innych i zwykłej solidarności. Tu nasuwa się pytanie, dlaczego? czy nas nie stać nas coś wiecej w ten jeden dzień? Właśnie pytanie z tematu tu idealnie pasuje [b]Gdzie się podziali krótkofalowcy?[b] Mimo, że nie było pospolitego ruszenie bardzo dużo polskich stacji znalazło się w logu SN0HQ co mimo wszystko jednak cieszy i daję nadzieję na przyszłość.
_________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | Electra | 08.04.2025 18:09:48 | 
 |
| | | SP6IX | 10.07.2011 21:26:05 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 8278 #731977 Od: 2008-3-18
| sp8lbk mogą mieć tylko do siebie pretensje ja nie znałem ich qrg na czas zawodów a że miałem ograniczony czas pracy wolałem szukać stacji i zrobić swoje minimum założone przed zawodami.Tu kłania się rozpropagowanie nie tylko zawodów ale i qrg i czasów pracy.Pierwsze tego typu zawodu i bardzo fajne odczucia szkoda że nie udało się z SN0HQ na wszystkich pasmach  _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Nie znoszę nieuków i arogantów. | | | SP8LBK | 10.07.2011 21:57:05 | 
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5367 #731997 Od: 2010-8-3
| Grzegorzu SP9COO. Gratuluję pierwszego startu w zawodach. Przpomniałem sobie Twoją "obietnicę" i sprawdziłem. Jesteś w logu SN0HQ. O jakich pretensjach do siebie piszesz?. Powinieneś dawno wiedzieć, że zawsze ten pierwszy raz jest albo przyjemny albo nie  Piszesz o rozpopagowaniu tych zawodów. Takie informacje były podane na kilka dni przed ich rozpoczęciem na stronie PZK, SN0HQ, SPDXC. Termin a chyba też nigdy się nie zmienił i zawsze był to drugi weekend lipca, tak więc występuje on chyba w każdym kalendarzu zawodów międzynarodowych. Organizatorem jest IARU ale faktycznie całą buchalterią zajmuje sie ARRL.
Wcześniejsza "głośna propaganda" jest po prostu nieskuteczna bo najzwyczajnie ludzie zapominają. Tak więc prawie wszyscy organizatorzy zawodów typu WW ich wyniki, rozsyłanie nagród i dyplomów robią to w bardzo krótkim czasie przed kolejnymi. Piszesz także o publikacji QRG. Jest to często trudne do utrzymania tego co sie planowało. Bo sam wiesz, że czasem trzeba się "przesunąć w bok" na paśmie albo wręcz zmienić freq i to z różnego powodu. Na stronie SN0HQ było to podane ale w takich przypadkach od śledzenia na bieżąco są DX Clustry, gdzie ludzie to publikują. Wpisz SN0HQ i sam zobacz ile masz informacji o aktualnych czasach i freq. http://www.dxsummit.fi/Search.aspx. Ale cluster clustrem. Tam nie zrobisz QSO's  Trzeba jednak kręcić gałką, nie ma innego wyjścia  Najważniejsze te pierwsze koty za płoty i nadzieja, że kiedyś będzie lepiej.
_________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK | | | SQ9OUK | 10.07.2011 21:58:04 | 

Grupa: Użytkownik
QTH: JO9OHDCzerwionka-Leszczyn
Posty: 223 #731998 Od: 2011-3-1
Ilość edycji wpisu: 1 | sq5kgx pisze:
No właśnie. Gdzie się podziali? Albo jaki powinien być krótkofalowiec?
Teraz idziemy do shopu i mamy za gotówę albo i na raty gotowe radio w dodatku na wszystkie pasma, kable, anteny, zasilacze i całe oprzyrządowanie. Antenę wystarczy założyć, podłączyć sprzęt i już jest... tylko co tak naprawdę? Acha zapomniałem że trzeba spełnić formalność w postaci egzaminu i takie tam.
Zauważyłem że niektórym to nawet anteny nie chce się wykonać tylko lecą po gotowe. Być może to co niektórych dotknie no ale jak ktoś taki nazywa się krótkofalowcem to troszkę głupawo brzmi. Od zwykłego gadania to są takie serwisy różne jak GG albo jakieś inne albo telefony komórkowe.
No jakoś w żaden sposób mi nie pasuje pojęcie krótkofalowiec do osoby która nie wkłada własnej pracy i zaangażowania w sprzęt.
Wiesz co kolego z tym co piszesz to sie nie zgadzam a moze napisze cos podobnego Co to za kierowcy ktorzy anta nie zrobia albo nie zbuduja i oni sie nazywaja kierowcami a moze do pilotów tez beda pretesje to co piszesz i porównujesz to absurd kto chce to sam robi transilwer ,antene albo anteny zasilacze itd a wydaje mi sie ze krotkofalowiec to taka osoba przedewszystkim ,ktora robi łacznosci a co do zdania egzaminów na licencje to trzeba miec w głowie olej i wiedze a moze tak nie jest?
73 Waldek _________________ Pozdrawiam VY73 Waldek Żyj godnie i pozwól żyć innym | | | SP9Z | 10.07.2011 22:52:01 | 
Grupa: Użytkownik
QTH: Sosnowiec JO90NF
Posty: 1055 #732030 Od: 2009-11-18
| Owszem mozna być kierowcą i kompletnie się nie znać na budowie samochodu, a potem z każdą, najmniejszą "pierdołą" jeździć do mechanika, a gdy w samochodzie choćby przepali się bezpiecznik (niczym bezradna blondyna) wzywać pomoc drogową. Można też być krótkofalowcem i kompletnie nie znać się na budowie trxów czy anten, a potem nawet do najpostszego przylutowania wtyku, czy dostrojenia anteny wzywać pomocy.... Wolny wybór, każdego sprawa. Ja tam jednak wolę osobiście wiedzieć jak działa samochód (bo nie raz dzieki swojej wiedzy uniknąłem mechaników, czy nawet kiedyś holowania). Tak samo wolę wiedzieć jak działa transceiver i co jest w środku. I pierwsze co zrobiłem po zakupie fabrycznych trxów, to załatwiłem sobie do nich instrukcje serwisowe ze schematami, i z przyjemnością je obejrzalem i przeanalizowałem.... dla własnej wiedzy...
Swoją drogą, to tak się zastanawiam, czy nie lepiej byłoby gdyby w Polsce wprowadzić kategorie licencji podobnie jak to jest w USA (Novice, Technician, General, Advanced) _________________ Jacek
| | | sp3nyu | 10.07.2011 23:33:44 | 

Grupa: Użytkownik
QTH: Iłowa JO71OL
Posty: 2536 #732046 Od: 2011-2-8
| - Jacek, dobrze kombinujesz 
Moja rada: - idźmy do przodu i dorównujmy lepszym od siebie... Przykład z matematyki: - Każda liczba zaokrąglana w górę zyskuje na wartości, w przeciwnym przypadku - dąży do zera

_________________ vy 73! Janek SP3NYU ------------------------------------------------------
Warto przeczytać...
| | | sq6rgk | 11.07.2011 08:42:53 | 
Grupa: Użytkownik
QTH: Kuchary
Posty: 110 #732112 Od: 2011-3-13
Ilość edycji wpisu: 1 | Czytając taki wątek jak ten boleśnie dociera do mnie świadomość w jakim kraju mieszkam. Z ekranu na klawiaturę wylewa mi się jednostajny potok... pomyj. Ten obraża tamtego, inny popisuje się elokwencją "docinając" jeszcze innemu. Ludzie, żyjemy w wolnym kraju i każdy uprawia hobby tak jak mu się podoba. Nie ma lepszych, gorszych - po prostu każdy robi to po swojemu.
O gustach się nie dyskutuje!
Każdy ma prawo lubić zawody albo i nie. Każdy ma prawo parzyć sobie palce lutownicą, albo i nie. To jest jego własny i osobisty wybór. Znamy z historii przypadek grupy ludzi, która stwierdziła że blondyni o błękitnych oczach są "lepsi" od nie-blondynów. Zaczęło się niewinnie, wiemy jak się skończyło.
Nie bardzo rozumiem frustrację niektórych członków grupy SN0HQ. Przecież już w momencie w którym siadacie do radia, wiecie że Niemcy są populacją dwukrotnie liczniejszą od Polaków a liczba krótkofalowców jest przypuszczalnie pięciokrotnie większa (zgaduję!)  Już nie wspomnę o różnicach w zamożności i kulturze technicznej obu tych nacji. Z kim Wy chcecie się porównywać? To tak jakbym miał pretensje do własnych nóg, że biegają wolniej niż mój pies. 
Na pytanie o to "gdzie się podziali krótkofalowcy?" można odpowiedzieć przewrotnie, że gdzieś chyba jest jakaś nieduża grupa uprawiająca to ginące hobby. Są jednak tak zajęci kłótniami i wzajemnymi wycieczkami, że nie mają czasu na pracę w eterze. 
Pozdrawiam Łukasz SQ6RGK | | | SP7UDB | 11.07.2011 08:46:35 | 

Grupa: Administrator 
QTH: Kielce - KO00HU
Posty: 2470 #732113 Od: 2007-5-10
| Wydaje mi się, że jest to bardzo celna puenta. Proponuję nie toczyć polsko-polskiej wojny. _________________ - Mariusz - Kielce - Temperatura za oknem
| | | sq5kgx | 11.07.2011 09:41:36 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 460 #732130 Od: 2011-6-12
| sp9ohy pisze:
Swoją drogą, to tak się zastanawiam, czy nie lepiej byłoby gdyby w Polsce wprowadzić kategorie licencji podobnie jak to jest w USA (Novice, Technician, General, Advanced)
Dobry pomysł: 97% novice 2% technician 0,5% general 0,5% advanced
...no może tych novice jest więcej ale strzelam
 _________________ "Prawda w oczy kole" | | | sp5mcb | 11.07.2011 09:50:51 | 
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 114 #732135 Od: 2010-6-22
| Pozwolisz, że odpowiem na cześć Twoich postów.
sq6rgk pisze:
Czytając taki wątek jak ten boleśnie dociera do mnie świadomość w jakim kraju mieszkam. Z ekranu na klawiaturę wylewa mi się jednostajny potok... pomyj. Ten obraża tamtego, inny popisuje się elokwencją "docinając" jeszcze innemu. Ludzie, żyjemy w wolnym kraju i każdy uprawia hobby tak jak mu się podoba. Nie ma lepszych, gorszych - po prostu każdy robi to po swojemu.
Niestety takie mamy społeczeństwo. Założę się o dobre piwo, że większość adwersarzy, podobnych wypowiedzi nie odważyłaby się wypowiedzieć twarzą w twarz. Doba internetu generuje takie zachowania.
sq6rgk pisze:
Każdy ma prawo lubić zawody albo i nie. Każdy ma prawo parzyć sobie palce lutownicą, albo i nie. To jest jego własny i osobisty wybór. Znamy z historii przypadek grupy ludzi, która stwierdziła że blondyni o błękitnych oczach są "lepsi" od nie-blondynów. Zaczęło się niewinnie, wiemy jak się skończyło.
Nie należy porównywać. Każdy z nas jest ekspertem w swojej dziedzinie, krótkofalarstwo to tylko hobby jedno z wielu. Nie należy wywyższać się.
sq6rgk pisze: Nie bardzo rozumiem frustrację niektórych członków grupy SN0HQ. Przecież już w momencie w którym siadacie do radia, wiecie że Niemcy są populacją dwukrotnie liczniejszą od Polaków a liczba krótkofalowców jest przypuszczalnie pięciokrotnie większa (zgaduję!)  Już nie wspomnę o różnicach w zamożności i kulturze technicznej obu tych nacji. Z kim Wy chcecie się porównywać? To tak jakbym miał pretensje do własnych nóg, że biegają wolniej niż mój pies. 
Dokładnie tak jest. A gdzie jest propagowanie krótkofalarstwa przez związek (jestem członkiem PZK)? Gdyby nie koledzy nie wiedziałbym, że PZK istnieje. Krótkofalowiec to nie jest taka osoba która ma najwięcej QSO, kart Qsl i itp. Krótkofalarstwo to hobby, hobby wykonywane dla relaksu w czasie wolnym (w/g Wiki i mnie).
Pozdrawiam Mariusz SP5MCB 161WG004 (na dodatek)
_________________

| | | sq5kgx | 11.07.2011 09:56:10 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 460 #732140 Od: 2011-6-12
| Cytuję: "Krótkofalowiec to nie jest taka osoba która ma najwięcej QSO, kart Qsl i itp."
...no właśnie, to chyba nazywa się zbieractwo
Ale nie obrażać się - to żart z mojej strony. _________________ "Prawda w oczy kole" | | | Electra | 08.04.2025 18:09:48 | 
 |
| | | SP2LIG | 11.07.2011 09:59:24 | 


Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13114 #732145 Od: 2009-3-16
Ilość edycji wpisu: 1 | Zawsze do wzsystkiego trzeba posiadać jakąś tam wiedzę,wiekszą lub mniejszą,do zdania egzaminu ma licencje krótkofalarska też ją trzeba posiadać. Aczkolwiek jest spora grupa osób w naszym środowisku krótkofalarskim,nazwałbym ich ortodoksami/starozakonni,która nie chce przyjąć do wiadomości i świadomości że czas nieubłaganie biegnie do przodu i mamy już drugą dekadę XXI wieku. Ta sama grupa osób ma taką wykładnię naszego hobby,a mianowicie:prawdziwy,rasowy krótkofalowiec to taki co sztuki krótkofalarskiej uczył sie w klubie ok 1 roku lub dłużej(rekord czasu nauki jeden podał pięć lat),nasłuchowcem był pare lat,powinien preferować telegrafię,zbudować sobie sprzęt,obowiazkowo być zbieraczem kart QSL. Nie chcą lub nie są w stanie przyjąć do wiadomości że czasy sponsoringu typu;wojsko,milicja,LOK,ZHP i inne to już jest niepowrotna historia.Żyjemy całkowicie w innym świecie a ten świat to UE,nastał czas totalnej komercji,liczy się tylko kasa. W końcy trzeba się pogodzię z tym że do egzaminu na licencję trzeba się samemu przygotować,jeżeli kursy jeszcze odbywają się to są bardzo krótkie(mój trwał tylko 10 dni),odpadł nieszczęsny wymóg telegrafi,nasłuchy znacznie straciły na swojej popularności i nie są obowiązkowe,nastał czas innych rodzajów emisji które stają sie coraz bardziej popularne i wypierają telegrafie(osobiście nie jestem wrogiem telegrafii).Kondycja ekonomiczna społeczęństwa tak się podniosła do góry że nie ma konieczności budowania klamotów(od piatego roku życia) tylko można iść do sklepu i wskazać ręką co chce się kupić.Sprzęt robią sobie tylko hobbysci i chwała im za to.Nie wszyscy są zbieraczami i kolekcjonerami kart QSL(skrajne przypadki to bydowanie specjalnych mebli). Idea szeroko pojetego krótkofalarstwa powinna łączyć środowisko nigdy jego dzielić,taką ideę wyznają krótkofalowcy całego świata.Wszyscy razem bez różnicy jaką uprawiamy jego dziedinę powinnismy być skonsolidowani w jedna silną grupę.Żeby tak się stało to jest nam wszystkim potrzebna TOLERANCJA,dopóki jej nie będzie będą miały racje bytu takie wątki jak ten lub jemu podobne.Mój apel to:
KRÓTKOFOLOWCY POLSCY WSZYSTKICH DZIEDZIN ŁĄCZCIE SIĘ.
A teraz po jednym browarku(nie kszynkę bo to alkocholizm) i do roboty,czyli kręcić gałą od radia i anteny. ______________ 73'Greg SP2LIG | | | SQ9KFW | 11.07.2011 10:16:32 | 

Grupa: Użytkownik
QTH: JO90QN
Posty: 1071 #732157 Od: 2011-2-22
| sp3nyu pisze: ......Przykład z matematyki: - Każda liczba zaokrąglana w górę zyskuje na wartości, w przeciwnym przypadku - dąży do zera

Z pierwszą częścią tego stwierdzenia się zgadzam, ale druga jest co najmniej dziwnym pomysłem  Przykład z matematyki : 4,23 zaokrąglone w dół do pełnych jedności (to przecież inaczej niż w górę) daje 4. Zgodnie z przytoczoną powyżej teorią 4 jest liczbą dążącą do zera. Cud jakiś chyba 
Przepraszam za OT, ale ten wątek i tak jest nimi przepełniony  _________________ Pozdrawiam. Mirek SQ9KFW | | | sq5kgx | 11.07.2011 10:27:30 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 460 #732163 Od: 2011-6-12
| No właśnie ilość krótkofalowców też dąży do zera. Ja sam nie jestem godny tak się nazywać. Kupiłem Wouxuna, jakąś jotkę sobie zrobiłem to ze mnie dupa jest a nie krótkofalowiec. _________________ "Prawda w oczy kole" | | | sp3nyu | 11.07.2011 11:38:02 | 

Grupa: Użytkownik
QTH: Iłowa JO71OL
Posty: 2536 #732184 Od: 2011-2-8
| SQ9KFW pisze: .... Cud jakiś chyba 
- niekoniecznie. Zależy do czego będziesz zaokrąglał . Do 1, 10, czy wyżej.... Przenosząc na nasze podwórko: - zależy jak wysoko postawimy sobie poprzeczkę 
_________________ vy 73! Janek SP3NYU ------------------------------------------------------
Warto przeczytać...
| | | SQ6OWF | 11.07.2011 13:04:43 | 

Grupa: Użytkownik
QTH: JO81lc
Posty: 586 #732260 Od: 2011-7-2
| Dobra już!! Przestańmy.. Było kilka cennych puent, powylewali my żale i frustracje aż widać było pulsującą żyłkę na skroni prześwitującą przez plamy wątrobowe, zatem wróćmy do rzeczywistości . 1. Przede wszystkim spokojna i rzeczowa edukacja. Jak to się mówi "im dalej w las - tym więcej drzew". Jeśli ktoś zaczyna zabawę mając wiedzę jedynie wyniesioną z egzaminu(czytaj zapamiętaną) to niestety musi się jeszcze sporo nauczyć. Zarówno od strony technicznej (zrozumienie pewnych zjawisk fizycznych) jak i operatorskiej. W ostatnim przypadku tylko praktyka czyni mistrza. A gdzie praktykować - no najlepiej np w klubie a nie "na żywca" na paśmie(tutaj cenne są spostrzeżenia kolegi SP2LIG). Pamiętam kursy przygotowawcze w moim klubie SP6PRT. Były! Za darmochę. Co piątek. I nie trzeba było być członkiem klubu, nasłuchowcem, jedynie mieć dobre chęci i troszkę czasu. Prowadził je w naprawdę fajny i przystępny sposób Bolesław SP6CCI, który zamiast siedzieć z nami(resztą klubowiczów) zdzierał sobie gardło chcąc przygotować przyszłych krótkofalowców do naszego hobby. Efekt? Na początku z kilkanaście osób, ale szybko się powykruszali i zostało dosłownie kilka. Kilka które rozumiało iż wiedza jest cały czas nam potrzebna. Śmiem przypuszczać, że to były osoby nie mające pojęcia o radiotechnice ale za to odpowiedzialne i chcące taką wiedzę posiadać. A reszta? Albo wiedziała, albo pozjadała wszelkie rozumy podchodząc do egzaminu za zasadzie 3Z". Pytanie czego my chcemy jako radioamatorzy. Czy ma być to elitarna zabawa dla wybrańców, czy modne zjawisko popkultury. Osobiście wzbraniam się przed jednym i drugim. Nie da się ukryć, że dawniej poprzez nasłuchy, terminowanie w klubie, tworzyła się forma selekcji dla tych którzy naprawdę chcieli, połączona z solidnym przygotowaniem praktycznym. Czyli "stara szkoła" wg specyfikacji SP2LIG . Nowa mówi - otwórzmy się na ludzi, zaprośmy ich łatwymi egzaminami, nie zmuszajmy do przynależności do PZK, LOK, ZHP itp, minimum wiedzy maksimum zadowolenia! Taki znak naszych czasów i takie konsekwencje. Ale tutaj też zadziała mechanizm selekcji. Część się zniechęci widząc podejście(znaczące są tutaj te znaki "") starej "elity" do "młodych", sporo natrafi na mur (nie)wiedzy, wielu ludzi ma problemy z antenami a raczej ich brakiem stąd są takimi "dupami" jak sq5kgx ze swoim Wouxunem i jotką (przy okazji witamy w klubie J+W ), i nie słychać ich na HF. Dochodzą problemy językowe jak chce się robić łączności ze światem (czyżby jednak CW rulez?? ), czasem właśnie brak czasu itp itd... Czynniki antenowo - finansowe powodują iż większość obecnie zaczynających kupuje "ryżowca" (nie chcę żeby to brzmiało pejoratywnie - ale jest zabawne i chwała skośnookim za tani sprzęt - taki "126p" dla mas), robi albo kupuje prostą antenkę i stara się zaistnieć na pustyni zwanej VHF (o UHF nie wspomnę). Nie dziwmy się zatem (i tu przechodzimy do punktu 2), że: 2. jest poniekąd słuszny żal ze strony stacji SN0HQ jeśli chodzi o naszą rodzimą frekwencję. Ale... Obowiązku nie było. Nie każdy lubi zawody(rywalizację) i nie każdy chce w nich uczestniczyć nawet biernie(kłopot - trzeba zrobić i wysłać logi, a nawet jeśli, to co, wysłać 2 łączności na krzyż - głupio jakoś). Dodatkowo aura nie sprzyjała nam i było troszkę niebezpiecznie pracować, szczególnie w drugi dzień zawodów. Sam troszkę żałuję iż nie dałem nawet punktu naszemu teamowi(mimo wszystko jednak czuję iż powinniśmy ich wspierać jako koledzy), no ale trudno, może zmobilizuje mnie to do większej aktywności. Czego sobie i innym życzę.
PS. Chyba starzeje się...a może dojrzewam? Popatrzcie na siebie koledzy. Nie zauważyliście, że z czasem zmienia się wam punkt widzenia? Jak to nazwać?  _________________ Michał SQ6OWF
| | | SQ9KFW | 11.07.2011 14:48:52 | 

Grupa: Użytkownik
QTH: JO90QN
Posty: 1071 #732313 Od: 2011-2-22
| sp3nyu pisze: SQ9KFW pisze: .... Cud jakiś chyba 
- niekoniecznie. Zależy do czego będziesz zaokrąglał . Do 1, 10, czy wyżej.... Przenosząc na nasze podwórko: - zależy jak wysoko postawimy sobie poprzeczkę 
Bądźmy precyzyjni! Zacytuję jeszcze raz apelując o czytanie ze zrozumieniem:
sp3nyu pisze:
......Przykład z matematyki: - Każda liczba zaokrąglana w górę zyskuje na wartości, w przeciwnym przypadku - dąży do zera...
Tłumacząc "z polskiego na nasze": W każdym przypadku innym niż zaokrąglanie w górę, liczba dąży do zera. Czyli bez względu na rząd przybliżenia. W każdym innym, czyli w KAŻDYM INNYM. Mój przykład był zatem jak najbardziej trafny przy wykazaniu bezsensowności cytowanego stwierdzenia. Chyba, że faktycznie zdażył się cud Szanujmy się na wzajem i nie wciskajmy sobie wzajemnie ciemnoty pod pozorem filozoficznych wywodów 
_________________ Pozdrawiam. Mirek SQ9KFW | | | SP2LIG | 11.07.2011 15:30:10 | 


Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13114 #732338 Od: 2009-3-16
| Cyt "Część się zniechęci widząc podejście(znaczące są tutaj te znaki "") starej "elity" koniec cyt. Brak jakiejkolwiek chronologii przyznawania znaków i totalny bajzel w metodzie ich wydawanie,między innymi w wielokrotności miejsc ich wydania(delegatury UKE) całkowicie zamieszał w środowisku krótkofalowców na tyle że na dzień dzisiejszy nikt nie jest w stanie odczytać stażu krótkofalarskiego ze składni znaku.Trzeba się do tego przyzwyczaić i to jakoś przełknąć. ______________ 73'Greg SP2LIG | | | sp7iit | 11.07.2011 15:42:46 | 

Grupa: Użytkownik
QTH: Krzysztof Kielce
Posty: 788 #732354 Od: 2008-11-17
| SQ5KQX Wydaję mi się, że trochę Piotrze przesadziłeś. Według Ciebie Ci którzy nie grzebią w ustroistwach to nie krótkofalowcy. Ale gdyby nie Ci którzy pracują na wszystkich pasmach to Ty nie miałbyś z kim pogadać. Krótkofalarstwo to nie tylko lutownica i inne narzędzia. Myślę,że słyszałeś o czymś takim jak postęp. Ja mam licencję od 1974 roku i w tamtych czasach trzeba było mieć dużą wiedzę żeby zdać egzamin i się uruchomić. W tym czasie przeprowadziłem około 70 tys qso z 338 krajami i nie przepadam za dłubaniem i lutowaniem. Natomiast każdą wolną chwile poświęcam na pracę na pasmach. Wygłąda więc na to, że ja nie jestem prawdziwym krótkofalowcem. Krótkofalarstwo to wiele różnych pasji. Jedni lubią dłubać inni pracować na pasmach itp.itd. Więc niech każdy robi to co lubi najbardziej. A z oceną co jest a co nie to lepiej się wstrzymać. Pozdrawiam Piotrze i do usłyszenia na pasmach.... _________________
http://sp7iit.wixsite.com/krzysztof https://www.qrz.com/db/SP7IIT
| | | sp9eno | 11.07.2011 16:02:38 | 
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice n/Kłodnicą
Posty: 2631 #732372 Od: 2010-4-9
| [quote=SP8LBK] .......... A propos zawodów. W dzisiejsze przedpołudnie słuchałem stacji DA0HQ. Krótko mówiąc byłem rozgoryczony i zażenownay. Na SSB operowała YL i non stop miała korespondentów. Masa stacji niemieckich stała w kolejce aby zrobi łączność ze swoją stacją narodową. Przeszedłem na 3.784 na częstotliwość naszej SN0HQ i co i cisza. To samo na 3.534, gdzie była nasza stacja pracujaca na CW. Nawet wywołanie w zawodach, po polsku skutkowało zawołaniem 2-3 stacji polskich na godzinę. Zrobiło mi się bardzo przykro, że nawet w ten jeden dzień w roku nie ma wśród nas, polskich krótkofalowców wsparcie dla ogromu pracy innych i zwykłej solidarności. Tu nasuwa się pytanie, dlaczego? czy nas nie stać nas coś wiecej w ten jeden dzień? Właśnie pytanie z tematu tu idealnie pasuje [b]Gdzie się podziali krótkofalowcy?[b] ........ [/quote]
Andrzeju, postawienie właściwego pytania to połowa sukcesu. Tobie to się udało. Czy uda Ci się druga połowa? Odpowiedź wcale nie jest ani trudna ,ani skomplikowana. Problem w tym, że wiele osób nie przyjmuje do wiadomości tej odpowiedzi.W tym m.in. zespół HQ. Jeśli przeanalizujesz odpowiedzi SP9COO,SQ6RGK,SP5MCB,SQ5KGX i przyjmiesz to do wiadomości to będziesz miał większą część odpowiedzi na Twoje pytanie. Tylko kto by się przejmował zdaniem takich mało znanych maluczkich? Zespół HQ to zupełnie inny świat, oddalony od krótkofalarstwa jakie reprezentuje SQ5KGX o lata świetlne.Jeszcze żeby Piotrek miał jakieś markowe radio typu Yaesu.A On ma tylko jakiegoś Wouxuna. Ale zauważ, że brak akceptacji dla zespołu HQ występuje nie tylko wśród posiadaczy Wouxunów. Warto by było sobie odpowiedzieć na pytanie: dlaczego?
To prywatny zespół,prywatna inicjatywa i może dlatego wśród szerszej publiczności nie budzi ani entuzjazmu, ani zaufania. Więc z szacunku do Ciebie uznaję Twoje pytanie za retoryczne.
Dużo słońca życzę
Andrzej,sp9eno
_________________ https://www.facebook.com/PZK-Gliwice-190266837719326 http://sp9pdf.polsl.pl/
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka. | | | Electra | 08.04.2025 18:09:48 | 
 |
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|