Andzrej, nie tak nerwowo, nie napinaj się tak mocno ,
ja się tylko pytałem co zyska "zwykły Om,s" jeśli przy korycie będzie "opozycja",? wiem wiem, nie zamierzasz mnie uczyć FT-8 i dobrze bo nie zamierzam tracić na to czasu, co nie oznacza że śmiało mógłbyś uczyć innych zainteresowanych tym tematem,
Anrzrej, nie wydaje mi się abym kiedykolwiek napisał że chcesz kierować PZK, choć pewnie nawet jeśli by do tego doszło to nadal bym opłacał składki, to pewnie taki nawyk,
i jeszcze jedno , abym Ci nie przesłodził, jest mi zupełnie obojętne kiedy się kończy Twoja kadencja, pytanie czy mimo końca kadencji nadal będziesz członkiem PZK ?, bo jest wielka "rzesza" tych którzy płacą składki jeśli "im pasuje", jeśli grono bywalców piaskownicy ma inne zdanie ,, to biorą zabawki i idą do domu, (nie płacą składek), jak Ty się zachowasz ? (nie musisz odpowiadać)
Nie nerwowo tylko stanowczo. Nie mogę się napinać bo mi zegar skacze wtedy do 180, a to nie jest dobre.
Jurek, uważam PZK za "swoją" organizację. Bo zostałem do Niej zapisany w 1970r. Te pacany które psuja obecnie PZK przyszli po mnie, stad to moje "uważanie". Wiec dopóki będę żył i będzie mnie stać to nie ma tematu.
Ja tych płacących "jak im pasuje" zupełnie rozumiem. Zawsze mnie się podobało i dążyłem do tego, aby zapisanie się do PZK polegało na wypełnieniu internetowej deklaracji i przelaniu odpowiedniej kwoty. Mierzi mnie sytuacja, kiedy postsocjalistyczny beton będący w wieku 40-50 lat, gromadzi sie bo jest "wadzą" i deliberuje czy przyjąć gostka do swojego oddziału czy tez nie. TO JEST CHORE, tak jak PZK. Tak,tak, aby być "betonem postsocjalistycznym" nie trzeba było żyć w PRLu. Wystarczyło przyswoić sobie to od niektórych starszych i twórczo adoptować do dzisiejszych warunków.
Do takiego ARRL czy RSGB można się zapisać "w locie" co wielu z SP robi. Dlaczego? po co? bo chce należeć do tej "bandy".
Czy PZK nie może dążyć w tym kierunku?
Ależ oczywiście ze może i powinno.
Tylko Ci na samej górze powinni mieć świadomość, ze dając się wybrać nie robią nikomu łaski, że na górę się idzie aby służyć innym a nie dla kasy, ze daje sie wybrać aby piastować i reprezentować bo ma się "parcie na szkło".
Wzorem dla nich powinien być śp. SP5HS, który zaryzykował swoją karierą zawodową i dzięki temu dostaliśmy 5 lub 10 lat wcześniej CEPT.
Przecież nie zrobił tego dla poklasku, z parcia na szkło, bo tak wtedy jak i dzisiaj mało kto o tym wie i pamięta.
Koniec przerwy-wracam do godnego czczenia święta wymyślonego przez robotników amerykańskich.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
1. Zmiana struktury PZK na federację stowarzyszeń i likwidacja OT. Żeby kluby były sobie sterem i okrętem, posiadały własny majątek i nie musiały prosić centrali o swoje własne pieniądze.
Musiałbyś najpierw miał odpowiednią liczbę stowarzyszeń, które będą reprezentowały interesy wystarczająco szeroko. Potem muszą się dogadać. Potem muszą ustalić zasady podziału władzy i parytety. I tu jest problem. Od organizacji? od liczby członków organizacji? od koloru logo? Od liczby klubów w organizacji? Wyobraź sobie LOK albo ZHP które wchodzi do federacji ze swoją liczbą członków i decyduje o wszystkim... Proste. Zresztą federacja to krok w tył w budowaniu siły organizacji - szczególnie tak małej.
canis_lupus pisze:
2. Zmiana strony PZK. Nowoczesny Wordpress, koniecznie z opcją multisite jako opcja srn dla klubów, pozwoli to zachować spójną szatę graficzną a jednocześnie da klubom możliwość prezentacji treści na SWOJEJ stronie. Strona w tym momencie to WIZYTÓWKA i trzeba o nią dbać.
Strona to rzecz drugorzędna. Kluczem jest informacja na tej stronie. I równie dobrze może być zrobiona w joomli, fusion albo napisana z palca. Strona rsgb jest szpetna ale wystarcza.
[quote=canis_lupus]3. Kluby powinny mieć pełną autonomię, np w zakresie ustalania wysokości składek. Nie można narzucać tej samej składki dla klubu w Warszawie i gdzieś w Jarosławiu Zarobki są inne, Kluby mają w tym zakresie pełną autonomię. Czasem mają składki, czasem ich nie mają.
canis_lupus pisze:
4. Inwentaryzacja zasobów klubowych, a następnie dociągnięcie słabszych do pewnego standardu. W klubie musi być przynajmniej jeden dzisiejszy komputer z dostępem do Internetu i drukarkay. Nie pisz mi skąd środki, bo już raz znalazłem firmę, która taki sprzęt chętnie PZK przekaże.
Kluby mają w tym zakresie pełną autonomię. Mogą nawet nie chcieć komputera. Problemem jest określenie pojęcia klubu należącego do organizacji i ststusu jego człnków.
canis_lupus pisze:
5. ZATRUDNIENIE człowieka do ogarniania grantów. Trochę eksperymentalnie, bo nie ma gwarancji, że to da jakiś sensowny skutek, ale w dużej organizacji taki człowiek jest sam sobie w stanie zorganizować pensję.
Nie jest w stanie sam ogarnąć pensji. Nie powinien sam ogarniać pensji skoro jest zatrudniony. Albo są na to pieniądze - albo nie. Pozostaje jeszcze dodatkowe pytanie - ile człowiek posiadający umiejętność ogarniania grantów powinien zarabiać - mając świadomość faktu, że "posiadając umiejętność ogarniania grantów" a pracując w PZK wypada z rynku pracy na którym zarabia się PRAWDZIWE pieniądze.
canis_lupus pisze:
6. Z grantów spróbować wydać jakąś sensowną pozycję książkową, bo aktualnie NIE MA solidnych materiałów do szkoleń narybku.
Z czegokolwiek wydać, niekoniecznie z grantów i to zakładając, że nie będzie zysków ze sprzedaży, bo trzeciego dnia pdf już bedzie w sieci. Zatem może jednak lepiej zrobić to online, wiedząc, że i tak książka online się pojawi.
canis_lupus pisze:
7. Każdy klub powinien mieć działającego nowoczesnego maila w domenie pzk.org.pl, więc przeniesienie obecnej poczty albo na istniejący grant os MS albo pójście w gsuite.
To jest możliwe już teraz. Trzeba mieć tylko kasę na miejsce na serwerze, bo wszyscy się przyzwyczaili, że miejsce na pocztę jest nieograniczone. Goodle sucks- chociaż byłem zwolennikiem przez lata. Tak samo jak wyłączyli "legacy" tak samo mogą wyłączyć gsuite for NGO. I wtedy będzie prawdziwy problem.
canis_lupus pisze:
8. Integracja OSEC z centralną bazą autoryzacji (~LDAP). Wtedy każdy z członków PZK ma dostępy do zasobów PZK jeśli tylko ma opłaconą składkę i dostęp nie zależy od widzimisie jednego kretyna mianującego się adminem. To też likwiduje całą masę pracy, która jest całkowicie zbędna. Rzeczy robią się same.
Tak. Tyle, że wracamy do starego problemu konsekwentnie podnoszonego przez "nie członków" "Jak można dzielić kolegów krótkofalowców na lepszych i gorszych. To niekoleżeńskie a wręcz nieludzkie." Content "members only" jest zły" Podobnie jak kwestia przynależności do klubu PZK (a czasem do włacz klubu pzk) tzw "nie członków" PZK. Oczywiście ironizuję, ale takie są realia.
canis_lupus pisze:
9. Otwarcie FORUM PZK dla ludzi. TO musi być działąjąca nowoczesna platforma a nie jak PKI, które nie umie ogarnąć nawet cytowania. Na forum OCZYWIŚCIE zamknięty dział tylko dla członków PZK.
1up
canis_lupus pisze:
10. Możliwość w pełni elektronicznej deklaracji przystąpienia do PZK.
Deklaracja nie jest problemem. Problemem jest ochrona danych. deklaracja w postaci elektronicznej istnieje. Nie istnieje elektroniczny system płatności, ktory jest kluczem.
1. Zmiana struktury PZK na federację stowarzyszeń i likwidacja OT. Żeby kluby były sobie sterem i okrętem, posiadały własny majątek i nie musiały prosić centrali o swoje własne pieniądze.
Musiałbyś najpierw miał odpowiednią liczbę stowarzyszeń, które będą reprezentowały interesy wystarczająco szeroko. Potem muszą się dogadać. Potem muszą ustalić zasady podziału władzy i parytety. I tu jest problem. Od organizacji? od liczby członków organizacji? od koloru logo? Od liczby klubów w organizacji? Wyobraź sobie LOK albo ZHP które wchodzi do federacji ze swoją liczbą członków i decyduje o wszystkim... Proste. Zresztą federacja to krok w tył w budowaniu siły organizacji - szczególnie tak małej.
Wszystko do dogadania. Wierz mi, da się.
sp9mrn pisze:
canis_lupus pisze:
2. Zmiana strony PZK. Nowoczesny Wordpress, koniecznie z opcją multisite jako opcja srn dla klubów, pozwoli to zachować spójną szatę graficzną a jednocześnie da klubom możliwość prezentacji treści na SWOJEJ stronie. Strona w tym momencie to WIZYTÓWKA i trzeba o nią dbać.
Strona to rzecz drugorzędna. Kluczem jest informacja na tej stronie. I równie dobrze może być zrobiona w joomli, fusion albo napisana z palca. Strona rsgb jest szpetna ale wystarcza.
Oczywiście, ze informacje jest najważniejsza, ale mając sensowny silnik resztę robisz bez wysiłku. Nie po to człowiek wymyślił komputery, zeby teraz rcznie odwalać za nie robotę. [quote=sp9mrn]
canis_lupus pisze:
3. Kluby powinny mieć pełną autonomię, np w zakresie ustalania wysokości składek. Nie można narzucać tej samej składki dla klubu w Warszawie i gdzieś w Jarosławiu Zarobki są inne, Kluby mają w tym zakresie pełną autonomię. Czasem mają składki, czasem ich nie mają.
Nie mają, wszystko co SOBIE kupią tak na prawde kupują dla PZK. NIe dysponują w pełni swoim majątkiem, nie dysponują swoimi pieniędzmi, nawet tymi z 1% i muszą liczyc na łaskę lub niełaskę centrali.
sp9mrn pisze:
canis_lupus pisze:
4. Inwentaryzacja zasobów klubowych, a następnie dociągnięcie słabszych do pewnego standardu. W klubie musi być przynajmniej jeden dzisiejszy komputer z dostępem do Internetu i drukarkay. Nie pisz mi skąd środki, bo już raz znalazłem firmę, która taki sprzęt chętnie PZK przekaże.
Kluby mają w tym zakresie pełną autonomię. Mogą nawet nie chcieć komputera. Problemem jest określenie pojęcia klubu należącego do organizacji i ststusu jego człnków.
5. ZATRUDNIENIE człowieka do ogarniania grantów. Trochę eksperymentalnie, bo nie ma gwarancji, że to da jakiś sensowny skutek, ale w dużej organizacji taki człowiek jest sam sobie w stanie zorganizować pensję.
Nie jest w stanie sam ogarnąć pensji. Nie powinien sam ogarniać pensji skoro jest zatrudniony. Albo są na to pieniądze - albo nie. Pozostaje jeszcze dodatkowe pytanie - ile człowiek posiadający umiejętność ogarniania grantów powinien zarabiać - mając świadomość faktu, że "posiadając umiejętność ogarniania grantów" a pracując w PZK wypada z rynku pracy na którym zarabia się PRAWDZIWE pieniądze.
Jakoś inne organizacje sobie to w ten sposób ogarniają. Czyli da się. To jest nieogarnialne w małej organizacji, PZK małą organizacją nie jest.
sp9mrn pisze:
canis_lupus pisze:
6. Z grantów spróbować wydać jakąś sensowną pozycję książkową, bo aktualnie NIE MA solidnych materiałów do szkoleń narybku.
Z czegokolwiek wydać, niekoniecznie z grantów i to zakładając, że nie będzie zysków ze sprzedaży, bo trzeciego dnia pdf już bedzie w sieci. Zatem może jednak lepiej zrobić to online, wiedząc, że i tak książka online się pojawi.
I tak masa ludzi kupi książkę, ale tak, na zysk bym się nie nastawiał, ale nie zysk jest celem.
sp9mrn pisze:
canis_lupus pisze:
7. Każdy klub powinien mieć działającego nowoczesnego maila w domenie pzk.org.pl, więc przeniesienie obecnej poczty albo na istniejący grant os MS albo pójście w gsuite.
To jest możliwe już teraz. Trzeba mieć tylko kasę na miejsce na serwerze, bo wszyscy się przyzwyczaili, że miejsce na pocztę jest nieograniczone. Goodle sucks- chociaż byłem zwolennikiem przez lata. Tak samo jak wyłączyli "legacy" tak samo mogą wyłączyć gsuite for NGO. I wtedy będzie prawdziwy problem.
Solidne utrzymanie własnego serwera pocztowego to niestety jest etat a przynajmniej pół, robiłem to przez ostatnie kilkanaście lat. Owszem, gugiel może się wycofać, ale może się nie wycofać, podobnie jak MS. Lecz problem na razie nie istnieje, jak zaistnieje to migracja jest dosyć prosta.
sp9mrn pisze:
canis_lupus pisze:
10. Możliwość w pełni elektronicznej deklaracji przystąpienia do PZK.
Deklaracja nie jest problemem. Problemem jest ochrona danych. deklaracja w postaci elektronicznej istnieje. Nie istnieje elektroniczny system płatności, ktory jest kluczem.
mrn
Miałem na myśli cały proces przyjęcia członka. _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
1. Zmiana struktury PZK na federację stowarzyszeń i likwidacja OT. Żeby kluby były sobie sterem i okrętem, posiadały własny majątek i nie musiały prosić centrali o swoje własne pieniądze.
Musiałbyś najpierw miał odpowiednią liczbę stowarzyszeń, które będą reprezentowały interesy wystarczająco szeroko. Potem muszą się dogadać. Potem muszą ustalić zasady podziału władzy i parytety. I tu jest problem. Od organizacji? od liczby członków organizacji? od koloru logo? Od liczby klubów w organizacji? Wyobraź sobie LOK albo ZHP które wchodzi do federacji ze swoją liczbą członków i decyduje o wszystkim... Proste. Zresztą federacja to krok w tył w budowaniu siły organizacji - szczególnie tak małej.
Wszystko do dogadania. Wierz mi, da się. [/quote]
Canis, teoretycznie wszystko sie da.I jeśli mówimy o teorii,to myśmy to zarówno z MRNem jak i z wieloma innymi osobami wielokrotnie przerabiali.
Wiec to , co sie da teoretycznie, to w praktyce jest dupa zbita i blada. Musisz poruszać się kregu zasad demokracji. I wtedy musisz niestety szukać kompromisu z takimi facetami jak DVP, SLU, MRD, o guru tych facetów czy o ELA /który zawsze jest za, ale praktycznie przeciw/ nie wspomnę. Bardziej szczegółowo mogę Ci wyjaśniać przy najbliższym spotkaniu, bo tutaj palce bolą.
O wiele lepsze rozwiązanie, prowadzące dokładnie do tego samego celu to możliwość uzyskiwania osobowości prawnej przez wszystkie jednostki terenowe PZK. A wiec i kluby. Dlaczego tak? Bo trzeba wszystkim dać możliwość wyboru. Ci, co zechcą sobie zwolnic hamulec i jechać szybciej to sobie tę osobowość wezmą. Ci, którzy sie boją prędkości i wolą powolutku, to jej nie nabędą. Przeszkadza Ci to? Przecież ważne aby nabyli ci którzy chcą. A może ci, którzy nie chcą boja się, że nie potrafią i muszą to zobaczyć, dotknąć.
Dlaczego chcesz likwidować OT /bo nie napisałeś/? OT wystarczy /i trzeba/ograniczyć do granic województw./tez pomijam argumentacje bo długa/.
A najważniejsze jest to, ze są w Polsce takie organizacje które funkcjonują w tego typu strukturze i mają sie dobrze.Ilościowo przewyższają PZK co najmniej 10-krotnie, a majątkiem nawet trudno ogarnąć.
Ale powtórzę jeszcze raz: Aby była szansa o tym zacząć rozmawiać w ramach PZK, trzeba to co napisałem wcześniej:
1.wyprowadzenia sekretariatu z Bydgoszczy gdzieś w okolice stolicy lub do niej 2.wprowadził zasadę max 2 kadencji na dowolnej wybieranej funkcji 3.zabronił w PZK zatrudniać krótkofalowców
Obecnie /jak oceniam/ całe Prezydium ZG jest przeciwne jakimkolwiek zmianom, a tym samym jakieś 2/3 Zarządu Głównego też.
A więc można powiedzieć, ze cała organizacja jest przeciwko jakimkolwiek zmianom bo tak mówi guru.
Bo jak mówi Kazio Przerwa-Tetmajer
My o jedno tylko szlemy Modły k’ niebu z naszej chaty: By nam buty mogły śmierdzieć, Jak śmierdziały przed stu laty...
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
1. Zmiana struktury PZK na federację stowarzyszeń i likwidacja OT. Żeby kluby były sobie sterem i okrętem, posiadały własny majątek i nie musiały prosić centrali o swoje własne pieniądze.
Musiałbyś najpierw miał odpowiednią liczbę stowarzyszeń, które będą reprezentowały interesy wystarczająco szeroko. Potem muszą się dogadać. Potem muszą ustalić zasady podziału władzy i parytety. I tu jest problem. Od organizacji? od liczby członków organizacji? od koloru logo? Od liczby klubów w organizacji? Wyobraź sobie LOK albo ZHP które wchodzi do federacji ze swoją liczbą członków i decyduje o wszystkim... Proste. Zresztą federacja to krok w tył w budowaniu siły organizacji - szczególnie tak małej.
Wszystko do dogadania. Wierz mi, da się. [/quote]
Canis, teoretycznie wszystko sie da.I jeśli mówimy o teorii,to myśmy to zarówno z MRNem jak i z wieloma innymi osobami wielokrotnie przerabiali.
Wiec to , co sie da teoretycznie, to w praktyce jest dupa zbita i blada. Musisz poruszać się kregu zasad demokracji. I wtedy musisz niestety szukać kompromisu z takimi facetami jak DVP, SLU, MRD, o guru tych facetów czy o ELA /który zawsze jest za, ale praktycznie przeciw/ nie wspomnę. Bardziej szczegółowo mogę Ci wyjaśniać przy najbliższym spotkaniu, bo tutaj palce bolą.
O wiele lepsze rozwiązanie, prowadzące dokładnie do tego samego celu to możliwość uzyskiwania osobowości prawnej przez wszystkie jednostki terenowe PZK. A wiec i kluby. Dlaczego tak? Bo trzeba wszystkim dać możliwość wyboru. Ci, co zechcą sobie zwolnic hamulec i jechać szybciej to sobie tę osobowość wezmą. Ci, którzy sie boją prędkości i wolą powolutku, to jej nie nabędą. Przeszkadza Ci to? Przecież ważne aby nabyli ci którzy chcą. A może ci, którzy nie chcą boja się, że nie potrafią i muszą to zobaczyć, dotknąć.
Dlaczego chcesz likwidować OT /bo nie napisałeś/? OT wystarczy /i trzeba/ograniczyć do granic województw./tez pomijam argumentacje bo długa/.
A najważniejsze jest to, ze są w Polsce takie organizacje które funkcjonują w tego typu strukturze i mają sie dobrze.Ilościowo przewyższają PZK co najmniej 10-krotnie, a majątkiem nawet trudno ogarnąć.
Ale powtórzę jeszcze raz: Aby była szansa o tym zacząć rozmawiać w ramach PZK, trzeba to co napisałem wcześniej:
1.wyprowadzenia sekretariatu z Bydgoszczy gdzieś w okolice stolicy lub do niej 2.wprowadził zasadę max 2 kadencji na dowolnej wybieranej funkcji 3.zabronił w PZK zatrudniać krótkofalowców
Obecnie /jak oceniam/ całe Prezydium ZG jest przeciwne jakimkolwiek zmianom, a tym samym jakieś 2/3 Zarządu Głównego też.
A więc można powiedzieć, ze cała organizacja jest przeciwko jakimkolwiek zmianom bo tak mówi guru.
Bo jak mówi Kazio Przerwa-Tetmajer
My o jedno tylko szlemy Modły k’ niebu z naszej chaty: By nam buty mogły śmierdzieć, Jak śmierdziały przed stu laty...
Miłej majówki eno
ps.na razie możemy tylko czekać momentu, kiedy Piotrek JMR przestanie wyrabiać się w sekretariacie i dupnie robotą.[/quote]
chyba już temperatura jest wysoka bo zaczynacie brednie pisać ludzie na powietrze trzy dni wolnego a wy kiśniecie przy kompach a potem narzekają , że jeden z drugim są ciężko chorzy.... na powietrze niech głowy ochłoną. _________________ SP6DVP-3Z6V Ex:SP0DVP-SR6DVP-SP6V-SO6V-SN40DVP-3Z50DVP https://www.qrz.com/db/SP6DVP
chyba już temperatura jest wysoka bo zaczynacie brednie pisać ludzie na powietrze trzy dni wolnego a wy kiśniecie przy kompach a potem narzekają , że jeden z drugim są ciężko chorzy.... na powietrze niech głowy ochłoną.
Mocne słowa jak na kogoś kto od ponad 10 lat nie pojął działania cytowania... _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
Fajnie jest. Dyskusja na poziomie 30 tyś stóp. Ale zejdźmy na ziemię. Czyta nas wielu młodych. Pozdawali egzaminy, mają licencję i zachciało im się klubu. I teraz, kto - jaki mądry napisze co mają zrobić? Gdzie zgłosić swoją działalność. W organach terenowych, skarbówce, Co zgłosić do PZK? Jak stworzyć strukturę wewnętrzną klubu, jaką papierologię wewnętrzną i zewnętrzną prowadzić. Co z finansami wewnętrznymi. Kto ma prawo kontroli? Problemy własnościowe sprzętu i wyposażenia klubu. Pomieszczenie klubu, jego utrzymanie, darowizny i ewentualne podatki?
Panowie zacznijmy od podstaw. Wielu pamięta zasady sprzed 20 czy 10 lat, a w prawie ciągle mieszają. Jeżeli padną, odpowiedzi dobrze by było aby każdy punkt miał odniesienie do aktu prawnego nakazującego dane czynności. Może młodzi stwierdzą, ża Franek jest oblatany w urzędach i co nieco umie załatwić, sprawy finansowe załatwi nam żona Sebastiana bo jest księgową i nie odmówi mężowi (i jego kolegom). Albo stwierdzą, że za dużo zachodu i jak na Śląsku powiadają: ciebie, siebie, JA. A centrala im jest tylko potrzebna aby było coś w nazwie klubu.
JAK
_________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
chyba już temperatura jest wysoka bo zaczynacie brednie pisać ludzie na powietrze trzy dni wolnego a wy kiśniecie przy kompach a potem narzekają , że jeden z drugim są ciężko chorzy.... na powietrze niech głowy ochłoną.
Mocne słowa jak na kogoś kto od ponad 10 lat nie pojął działania cytowania...
Jesteś brutalny i bezlitosny.Facet się stara zaistnieć i szybko, merytorycznie zareagować jeszcze przed zgłoszeniem incydentu do guru i otrzymaniem stosownych wskazówek.Renki mu latają z nerwów a klawisze uciekają spod palców albo zmieniają znaczenie, a Ty go od razu tak brutalnie.Nie uchodzi ... On chciał w ten sposób włączyć się do dyskusji a bez wskazówek nie potrafi.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Fajnie jest. Dyskusja na poziomie 30 tyś stóp. Ale zejdźmy na ziemię. Czyta nas wielu młodych. Pozdawali egzaminy, mają licencję i zachciało im się klubu. I teraz, kto - jaki mądry napisze co mają zrobić? Gdzie zgłosić swoją działalność. W organach terenowych, skarbówce, Co zgłosić do PZK? Jak stworzyć strukturę wewnętrzną klubu, jaką papierologię wewnętrzną i zewnętrzną prowadzić. Co z finansami wewnętrznymi. Kto ma prawo kontroli? Problemy własnościowe sprzętu i wyposażenia klubu. Pomieszczenie klubu, jego utrzymanie, darowizny i ewentualne podatki?
Panowie zacznijmy od podstaw. Wielu pamięta zasady sprzed 20 czy 10 lat, a w prawie ciągle mieszają. Jeżeli padną, odpowiedzi dobrze by było aby każdy punkt miał odniesienie do aktu prawnego nakazującego dane czynności. Może młodzi stwierdzą, ża Franek jest oblatany w urzędach i co nieco umie załatwić, sprawy finansowe załatwi nam żona Sebastiana bo jest księgową i nie odmówi mężowi (i jego kolegom). Albo stwierdzą, że za dużo zachodu i jak na Śląsku powiadają: ciebie, siebie, JA. A centrala im jest tylko potrzebna aby było coś w nazwie klubu.
JAK
Do kogo Ty Józek mówisz ...? Gdyby moja organizacja była zainteresowana istnieniem klubów, to ja nie byłbym od dawna wyrodnym członkiem. Ale kluby potrafią być dla organizacji problemem, a dziś każdy lubi święty spokój. Wiec jak ktoś zrobi sobie klub to dobrze, a jak nie zrobi to tez dobrze. Do dziś organizacja nie jest pewna definicji "Klubu PZK", czyli czy mogą tam być nieczłonkowie,czy mogą pełnić funkcje we władzach klubu. I nikt nie wie ile jest klubów PZK. A jak ktoś chce założyć klub hodowców kanarków albo Samodzielny, Niezależny Emcom od PZK, to zupełnie prywatnie mogę podpowiedzieć. I pewnie nie tylko ja.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Cierpię na alergiczną niechęć opierania rzeczy mierzalnych i policzalnych na wierze. Pomijam kwestię tego, że skuteczna wiara opiera się nie na współpracy tylko na kiju i marchewce. Dogadać to mogę się ja z tobą, albo z ENO, albo (z tej drugiej strony) z Krzysiem DVP a nawet z ELĄ. Ale dogadać się pomiędzy organizacjami mającymi sprzeczne interesy to nie jest kwestia wiary tylko realiów i istniejącej (lub nie) wspólnoty celów. Ale zakładając nawet opcję głębokiej wiary to jak sobie wyobrażasz wybór władzy w takim tworze? ,-)
canis_lupus pisze:
2. Oczywiście, ze informacje jest najważniejsza, ale mając sensowny silnik resztę robisz bez wysiłku. Nie po to człowiek wymyślił komputery, zeby teraz rcznie odwalać za nie robotę.
Każdy silnik jest dobry i fakt, że lubię wordpressa nie oznacza, że (umowna) joomla jest gorsza. Zresztą dyskusja dotyczy zaobserwowanej konieczności zmiany a nie baloników i chorągiewek. Kluczem jest merytoryka. Tak jak pisałem - RSGB spełnia swoje zadanie chociaż jest szpetne.
canis_lupus pisze:
Nie mają, wszystko co SOBIE kupią tak na prawde kupują dla PZK. NIe dysponują w pełni swoim majątkiem, nie dysponują swoimi pieniędzmi, nawet tymi z 1% i muszą liczyc na łaskę lub niełaskę centrali.
Klubów będących w pełni w strukturze PZK jest niewiele. W większości przypadków w klubach kupuje się "za swoje". Ja prakrycznie nie znam klubów w których PZK kupiło by np TRX. To incydentalne przypadki. 1% kierowany jest na OT a nie na kluby.
Wymuszanie standardów pozostaje w sprzeczności z autonomią. Szczególnie w przypadku w którym (tak jak to bywa na świecie) klub nie musi mieć ani radia, ani siedziby - bo klub to ludzie, którzy chcą się spotykać, stawiać sobie jakieś cele i je realizować.
canis_lupus pisze:
Jakoś inne organizacje sobie to w ten sposób ogarniają. Czyli da się. To jest nieogarnialne w małej organizacji, PZK małą organizacją nie jest.
Dowód anegdotyczny, pozostający w poważnej sprzeczności z dotychczasowymi doświadczeniami. A miejsce dowodów anegdotycznych jest w box88. Pogadaj z Arkiem to dowiesz się co jest potrzebne do skutecznego ogarniania grantów.
canis_lupus pisze:
I tak masa ludzi kupi książkę, ale tak, na zysk bym się nie nastawiał, ale nie zysk jest celem.
Ale ekonomia (tak jak natura) nie znosi próżni. Chociaż książka to fajna rzecz
canis_lupus pisze:
7. Solidne utrzymanie własnego serwera pocztowego to niestety jest etat a przynajmniej pół, robiłem to przez ostatnie kilkanaście lat. Owszem, gugiel może się wycofać, ale może się nie wycofać, podobnie jak MS. Lecz problem na razie nie istnieje, jak zaistnieje to migracja jest dosyć prosta.
Nie jest prosta i wymaga pracy. Chociaż tak, googiel dla NGO to atrakcyjna propozycja szczególnie z 30gb miejsca na serwerze. Sam za tym optowałem.
canis_lupus pisze:
10. Miałem na myśli cały proces przyjęcia członka.
Napisałeś "deklaracja" to się do tego odniosłem. Tyle, że to dodatkowe koszty, przywiązane do każdego kolejnego członka. Policz calość, zobaczysz co ci wyjdzie.
@ENO kluby które chcą iść do przodu same mogą organizować się w stowarzyszenia - i to się dzieje. Robienie tego w ramach PZK kompletnie nic nie zmienia - a raczej nie daje żadnych korzyści. Co więcej majątek stowarzyszenia jest bliższy członkom tego stowarzyszenia niż majątek "klubu PZK z osobowością prawną". Obawiam się, że może nie być przesadnie wielu chętnych na tą opcję.
chyba już temperatura jest wysoka bo zaczynacie brednie pisać ludzie na powietrze trzy dni wolnego a wy kiśniecie przy kompach a potem narzekają , że jeden z drugim są ciężko chorzy.... na powietrze niech głowy ochłoną.
Mocne słowa jak na kogoś kto od ponad 10 lat nie pojął działania cytowania...
z czasem mogę użyć jeszcze mocniejszych słów a panu g...do tego.... _________________ SP6DVP-3Z6V Ex:SP0DVP-SR6DVP-SP6V-SO6V-SN40DVP-3Z50DVP https://www.qrz.com/db/SP6DVP
@ENO kluby które chcą iść do przodu same mogą organizować się w stowarzyszenia - i to się dzieje. ... mrn
To ja doskonale wiem. Ale w tej dyskusji patrzymy na zagadnienie od strony PZK.
Ale popatrzmy na to od strony całego środowiska. My w SP /nie tylko w krótkofalarstwie/ jesteśmy mistrzami improwizacji. I załóżmy ze oprócz PZK o liczebności 3 tyś + ZHP +LOK + OPOR mamy jeszcze 50 klubów 20 osobowych z osobowością, zapobiegliwych jak Arek OUJ i potencjałem jak u Canisa. I UKE robi konsultacje w sprawie nowego rozporządzenia. Jeśli zaprosi przedstawicieli fizycznie jak kiedyś to mamy piękny kabarecik Jeśli zrobią to zdalnie, to konkluzja na 200% będzie następująca: Drodzy Państwo, macie dwa tygodnie na przedstawienie wspólnej propozycji. Oni juz od dawna mają nas dość i rozgrywają jak chcą.Ale zachowują jeszcze pozory. Więc przestaną. Ja bym tak zrobił jak by mi ktoś grymasił i bruździł w robocie.
Mieliśmy taki jeden epizod który powinien nauczyć nas myślenia. Myślę o negocjacjach w Ministerstwie Środowiska. Mieliśmy szansę na sukces ale jeden gostek z Prezydium nie lubił Witka MRO. I Prezydium nie zatwierdziło Witka na szefa zespołu.Nikogo nie zatwierdziło. I DUPA ZIMNA.Musiał Dionizy ratować nas swoim arkuszem. Ktoś to jeszcze pamięta?
Być może nadchodzi czas klubów z osobowością prawną. Ale jeśli tak, to po nim przyjdzie okres łączenia się ich w kupę. A wszystko to zależy od tego czy ktos będzie potrzebował naszych pasm w przyszłości.
Życie i przeżycie zależy od wyciągania wniosków. Gdyby Ukraina nie wyciągnęła wniosków 8 lat temu, to dziś za Bugiem była by Rosja.
Czy my w PZK potrafimy wyciągać wnioski z przeszłości?
Tylko niech nikt nie mówi, ze robię sobie jaja zadając to pytanie. Pytam jak kretyn mający resztkę nadziei.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Do takiego ARRL czy RSGB można się zapisać "w locie" co wielu z SP robi. Dlaczego? po co? bo chce należeć do tej "bandy".
Czy PZK nie może dążyć w tym kierunku?
Ależ oczywiście ze może i powinno.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
ps.FT8 nadal nie zgłębiłem
Andrzej Ty tak serio ? nie pamiętasz że do PZK też tak było można ? dopiero "potem" się człowiek zastanawiał czy warto się zapisać do OT, i ja akurat uważam że to było/powinno być normalne,
co do FT-8 to mamy tak samo, ale się cieszę że ludziom "pasuje"
_________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Jeśli Ktoś ma pomysły, chce coś podziałać, to od razu niech zakłada stowarzyszenie lub fundację. Pod szyldem PZK nic nie da się zrobić. Chyba, że chce dziadować i zadowolić się kilkoma stówkami rocznie na drobne wydatki. Pojąłem to w 2008r., wcześniej też byłem naiwny. Nasze stowarzyszenie tylko w tym roku wydało już na cele statutowe ponad 70 tys. zł., a wydamy wg. prognozy ponad 120 tys. Jesteśmy właścicielami 2 działek o łącznej pow. ponad 1,3 ha. Rocznie realizujemy średnio 4-5 grantów. Już w tym roku mamy wygrane dwa, a jeszcze złożonych mamy 5. Można dużo pisać, bić pianę itp. Jak Ktoś chce działać, to lepiej zabrać się do roboty i założyć coś, na co ma się realny wpływ. Kiedyś trzeba było się prosić o kasę na karty QSL, dzisiaj to my sponsorujemy karty dla ludzi. Czasy się zmieniają i trzeba iść z duchem czasu. _________________ 73! Arek sp6ouj OT-50 PZK, http://pzk.ovh
Do takiego ARRL czy RSGB można się zapisać "w locie" co wielu z SP robi. Dlaczego? po co? bo chce należeć do tej "bandy".
Czy PZK nie może dążyć w tym kierunku?
Ależ oczywiście ze może i powinno.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
ps.FT8 nadal nie zgłębiłem
Andrzej Ty tak serio ? nie pamiętasz że do PZK też tak było można ? dopiero "potem" się człowiek zastanawiał czy warto się zapisać do OT, i ja akurat uważam że to było/powinno być normalne,
co do FT-8 to mamy tak samo, ale się cieszę że ludziom "pasuje"
Tak, ja tak na serio.
Przy czym tak jak napisałem wcześniej, najpierw należy ustalić jak ma być, dlaczego tak ma być i co chcemy przez to osiągnąć.
Jeśli to ma byc tylko biuro QSL, to wystarczy centrala bez OT i klubów. Rejestracja /nabywanie członkostwa/ odbywa się internetowo. Do każdego karty sa wysyłane max dwa razy do roku, a Ty wysyłasz swoje do centrali. I luzik. Najważniejsze aby zasady gry obowiązywały obydwie strony i były przestrzegane.
A nie, ze " milicjant królem zwierząt jest i rządzi jak chce".
FT-8 to genialny pomysł do 5 czy 10W. A nie dla 5kW. Ale świat jest jaki jest.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Zacznę od końca. Organizacja powstała kiedyś z wielu powodów, w tym 2 poważnych, istotnych. 1.walka o prawa i interesy krótkofalowców 2.usprawnienie potwierdzania QSL
Ty w tym co napisałeś ZAKŁADASZ DOMYŚLNIE, ze obecny stan prawny dotyczący krótkofalarstwa nie zmieni się do końca świata. Ale to założenie mylne, wręcz naiwne. Pokazuje to zarówno dotychczasowa historia krótkofalarstwa jak i historia w ogóle. No takie jest życie.
Nawet obecnie UKE często stosuje takie sztuczki, ze w sprawach niewygodnych mówi: najpierw ustalcie wspólne stanowisko a potem będziemy rozmawiać. A jak nie to wprowadzimy swoje rozwiązanie.
Na razie mamy dużo.Niektórzy z nas chcieli by więcej. Ale możemy też mieć mniej.
Bo administracja państwowa może nam z dnia na dzień zabrać dowolne pasmo, dwa, albo wszystko.To mało prawdopodobne ale możliwe.
Zmierzam do tego, że dopóki będzie w sferze publicznej istniało i legalnie funkcjonowało krótkofalarstwo, to do kontaktów z administracją ZAWSZE będzie potrzebna wspólna reprezentacja.
Niczego nie zakładam No ok, to jeśli potrzebujemy reprezentacji, to niech nas reprezentuje zapewne grupa osób, pewnie kilka. Bo trudno, żeby nas reprezentowało 3000 ludzi! Zapewne nie masz takich informacji ale ciekawi mnie jaki kontakt mają ci wszyscy ludzie z organizacją, np. jaki odsetek po zapłaceniu składki zapomina o PZK na cały rok, do następnej Jeśli wiesz jak to jest w Twoim regionie, w Twoim OT to chętnie poznam liczbę. Z całego tego powyższego tekstu można by odnieść wrażenie, że to PZK potrzebuje do czegoś nas a nie my PZK, pytanie zatem nadal w mocy.
_________________ Paweł sierrapapaninepapaalphazulu
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Zacznę od końca. Organizacja powstała kiedyś z wielu powodów, w tym 2 poważnych, istotnych. 1.walka o prawa i interesy krótkofalowców 2.usprawnienie potwierdzania QSL
Ty w tym co napisałeś ZAKŁADASZ DOMYŚLNIE, ze obecny stan prawny dotyczący krótkofalarstwa nie zmieni się do końca świata. Ale to założenie mylne, wręcz naiwne. Pokazuje to zarówno dotychczasowa historia krótkofalarstwa jak i historia w ogóle. No takie jest życie.
Nawet obecnie UKE często stosuje takie sztuczki, ze w sprawach niewygodnych mówi: najpierw ustalcie wspólne stanowisko a potem będziemy rozmawiać. A jak nie to wprowadzimy swoje rozwiązanie.
Na razie mamy dużo.Niektórzy z nas chcieli by więcej. Ale możemy też mieć mniej.
Bo administracja państwowa może nam z dnia na dzień zabrać dowolne pasmo, dwa, albo wszystko.To mało prawdopodobne ale możliwe.
Zmierzam do tego, że dopóki będzie w sferze publicznej istniało i legalnie funkcjonowało krótkofalarstwo, to do kontaktów z administracją ZAWSZE będzie potrzebna wspólna reprezentacja.
Niczego nie zakładam No ok, to jeśli potrzebujemy reprezentacji, to niech nas reprezentuje zapewne grupa osób, pewnie kilka. Bo trudno, żeby nas reprezentowało 3000 ludzi! Zapewne nie masz takich informacji ale ciekawi mnie jaki kontakt mają ci wszyscy ludzie z organizacją, np. jaki odsetek po zapłaceniu składki zapomina o PZK na cały rok, do następnej Jeśli wiesz jak to jest w Twoim regionie, w Twoim OT to chętnie poznam liczbę. Z całego tego powyższego tekstu można by odnieść wrażenie, że to PZK potrzebuje do czegoś nas a nie my PZK, pytanie zatem nadal w mocy.
Jeśli wiec przyjmujesz, że powinniśmy mieć reprezentacje i że nie może ta reprezentacja liczyć 3000 osób to jest to odpowiedź na Twoje pytanie po co nam PZK i co nam daje.
Natomiast na pytanie o kontakt z organizacją po zapłaceniu składek trudno jest odpowiedzieć bo nie wiadomo jak to liczyć. Mozna szacować.Ale to jest wróżenie z fusów.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Komunikaty PZK Ten rodzaj przekazu informacji ciągle się rozwija. Od pewnego czasu wprowadzono komunikaty także na YouTube. Miejmy nadzieję, ze kolejnym etapem będzie widok Jurka SLU na zywo, czytający tekst.Moze nawet z promptera?
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.