Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    canis_lupus pisze:

    Wszystko do dogadania. Wierz mi, da się.

Cierpię na alergiczną niechęć opierania rzeczy mierzalnych i policzalnych na wierze. Pomijam kwestię tego, że skuteczna wiara opiera się nie na współpracy tylko na kiju i marchewce.
Dogadać to mogę się ja z tobą, albo z ENO, albo (z tej drugiej strony) z Krzysiem DVP a nawet z ELĄ. Ale dogadać się pomiędzy organizacjami mającymi sprzeczne interesy to nie jest kwestia wiary tylko realiów i istniejącej (lub nie) wspólnoty celów. Ale zakładając nawet opcję głębokiej wiary to jak sobie wyobrażasz wybór władzy w takim tworze? ,-)

    canis_lupus pisze:

    2. Oczywiście, ze informacje jest najważniejsza, ale mając sensowny silnik resztę robisz bez wysiłku. Nie po to człowiek wymyślił komputery, zeby teraz rcznie odwalać za nie robotę.
Każdy silnik jest dobry i fakt, że lubię wordpressa nie oznacza, że (umowna) joomla jest gorsza. Zresztą dyskusja dotyczy zaobserwowanej konieczności zmiany a nie baloników i chorągiewek. Kluczem jest merytoryka. Tak jak pisałem - RSGB spełnia swoje zadanie chociaż jest szpetne.

    canis_lupus pisze:

    Nie mają, wszystko co SOBIE kupią tak na prawde kupują dla PZK. NIe dysponują w pełni swoim majątkiem, nie dysponują swoimi pieniędzmi, nawet tymi z 1% i muszą liczyc na łaskę lub niełaskę centrali.

Klubów będących w pełni w strukturze PZK jest niewiele. W większości przypadków w klubach kupuje się "za swoje". Ja prakrycznie nie znam klubów w których PZK kupiło by np TRX. To incydentalne przypadki. 1% kierowany jest na OT a nie na kluby.

    canis_lupus pisze:

    Mogą nie chcieć komputera, ale tu uważam, ze federacja o któ©ej wyżej wspomniałem powinna narzucić jakiś standard jakości, żeby kluby wyetępujące pod markę tej marki nie psuły.
Wymuszanie standardów pozostaje w sprzeczności z autonomią. Szczególnie w przypadku w którym (tak jak to bywa na świecie) klub nie musi mieć ani radia, ani siedziby - bo klub to ludzie, którzy chcą się spotykać, stawiać sobie jakieś cele i je realizować.

    canis_lupus pisze:

    Jakoś inne organizacje sobie to w ten sposób ogarniają. Czyli da się. To jest nieogarnialne w małej organizacji, PZK małą organizacją nie jest.

Dowód anegdotyczny, pozostający w poważnej sprzeczności z dotychczasowymi doświadczeniami. A miejsce dowodów anegdotycznych jest w box88. Pogadaj z Arkiem to dowiesz się co jest potrzebne do skutecznego ogarniania grantów.

    canis_lupus pisze:

    I tak masa ludzi kupi książkę, ale tak, na zysk bym się nie nastawiał, ale nie zysk jest celem.
Ale ekonomia (tak jak natura) nie znosi próżni. Chociaż książka to fajna rzecz

    canis_lupus pisze:

    7. Solidne utrzymanie własnego serwera pocztowego to niestety jest etat a przynajmniej pół, robiłem to przez ostatnie kilkanaście lat. Owszem, gugiel może się wycofać, ale może się nie wycofać, podobnie jak MS. Lecz problem na razie nie istnieje, jak zaistnieje to migracja jest dosyć prosta.
Nie jest prosta i wymaga pracy. Chociaż tak, googiel dla NGO to atrakcyjna propozycja szczególnie z 30gb miejsca na serwerze. Sam za tym optowałem.


    canis_lupus pisze:

    10.
    Miałem na myśli cały proces przyjęcia członka.

Napisałeś "deklaracja" to się do tego odniosłem. Tyle, że to dodatkowe koszty, przywiązane do każdego kolejnego członka. Policz calość, zobaczysz co ci wyjdzie.


@ENO kluby które chcą iść do przodu same mogą organizować się w stowarzyszenia - i to się dzieje. Robienie tego w ramach PZK kompletnie nic nie zmienia - a raczej nie daje żadnych korzyści. Co więcej majątek stowarzyszenia jest bliższy członkom tego stowarzyszenia niż majątek "klubu PZK z osobowością prawną". Obawiam się, że może nie być przesadnie wielu chętnych na tą opcję.

mrn



  PRZEJDŹ NA FORUM