Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
[quote=sp9eno][quote=canis_lupus] sp9mrn pisze: canis_lupus pisze: 1. Zmiana struktury PZK na federację stowarzyszeń i likwidacja OT. Żeby kluby były sobie sterem i okrętem, posiadały własny majątek i nie musiały prosić centrali o swoje własne pieniądze. Musiałbyś najpierw miał odpowiednią liczbę stowarzyszeń, które będą reprezentowały interesy wystarczająco szeroko. Potem muszą się dogadać. Potem muszą ustalić zasady podziału władzy i parytety. I tu jest problem. Od organizacji? od liczby członków organizacji? od koloru logo? Od liczby klubów w organizacji? Wyobraź sobie LOK albo ZHP które wchodzi do federacji ze swoją liczbą członków i decyduje o wszystkim... Proste. Zresztą federacja to krok w tył w budowaniu siły organizacji - szczególnie tak małej. Canis, teoretycznie wszystko sie da.I jeśli mówimy o teorii,to myśmy to zarówno z MRNem jak i z wieloma innymi osobami wielokrotnie przerabiali. Wiec to , co sie da teoretycznie, to w praktyce jest dupa zbita i blada. Musisz poruszać się kregu zasad demokracji. I wtedy musisz niestety szukać kompromisu z takimi facetami jak DVP, SLU, MRD, o guru tych facetów czy o ELA /który zawsze jest za, ale praktycznie przeciw/ nie wspomnę. Bardziej szczegółowo mogę Ci wyjaśniać przy najbliższym spotkaniu, bo tutaj palce bolą. O wiele lepsze rozwiązanie, prowadzące dokładnie do tego samego celu to możliwość uzyskiwania osobowości prawnej przez wszystkie jednostki terenowe PZK. A wiec i kluby. Dlaczego tak? Bo trzeba wszystkim dać możliwość wyboru. Ci, co zechcą sobie zwolnic hamulec i jechać szybciej to sobie tę osobowość wezmą. Ci, którzy sie boją prędkości i wolą powolutku, to jej nie nabędą. Przeszkadza Ci to? Przecież ważne aby nabyli ci którzy chcą. A może ci, którzy nie chcą boja się, że nie potrafią i muszą to zobaczyć, dotknąć. Dlaczego chcesz likwidować OT /bo nie napisałeś/? OT wystarczy /i trzeba/ograniczyć do granic województw./tez pomijam argumentacje bo długa/. A najważniejsze jest to, ze są w Polsce takie organizacje które funkcjonują w tego typu strukturze i mają sie dobrze.Ilościowo przewyższają PZK co najmniej 10-krotnie, a majątkiem nawet trudno ogarnąć. Ale powtórzę jeszcze raz: Aby była szansa o tym zacząć rozmawiać w ramach PZK, trzeba to co napisałem wcześniej: 1.wyprowadzenia sekretariatu z Bydgoszczy gdzieś w okolice stolicy lub do niej 2.wprowadził zasadę max 2 kadencji na dowolnej wybieranej funkcji 3.zabronił w PZK zatrudniać krótkofalowców Obecnie /jak oceniam/ całe Prezydium ZG jest przeciwne jakimkolwiek zmianom, a tym samym jakieś 2/3 Zarządu Głównego też. A więc można powiedzieć, ze cała organizacja jest przeciwko jakimkolwiek zmianom bo tak mówi guru. Bo jak mówi Kazio Przerwa-Tetmajer My o jedno tylko szlemy Modły k’ niebu z naszej chaty: By nam buty mogły śmierdzieć, Jak śmierdziały przed stu laty... Miłej majówki ![]() eno ps.na razie możemy tylko czekać momentu, kiedy Piotrek JMR przestanie wyrabiać się w sekretariacie i dupnie robotą.[/quote] chyba już temperatura jest wysoka bo zaczynacie brednie pisać ludzie na powietrze trzy dni wolnego a wy kiśniecie przy kompach a potem narzekają , że jeden z drugim są ciężko chorzy.... na powietrze niech głowy ochłoną. |