| Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Osobisty : Mentor,Guru,NauczycielCzy to dziś potrzebne? | |
| | sq6ade | 23.02.2010 22:22:54 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15172 #469103 Od: 2008-3-21
| Dosyć często spotykam się z taką postacią "mędrca przewodniego" , który wprowadza nowego adepta w arkana tajemnej sztuki "bycia" radioamatorem. Spotykam się z taką postacią "guru - mentora" w wypowiedziach na różnych forach oraz w nasłuchu - online i w innych okolicznościach. Postać taka bywa najczęściej aktywnym członkiem w klubie amatorskim lub np. sąsiadem w dzielnicy z drutami na dachu - czasami słyszę nawet stwierdzenia że taka osoba to "ojciec krótkofalarstwa" dla stwierdzającego. Jak myślicie czy w dzisiejszych czasach taka postać ma wartość ? Dziś - kiedy wiedza jest na wyciągnięcie ręki do myszy albo toczpada ?
p.s. Moi "guru" to autorzy publikacji np. Słomczyński,Kossobudzki,Ładno,Wodzyński i inni spece, których książki z WKŁ łowiłem w księgarni technicznej a potem na wyprzedażach bibliotecznych.
Zapraszam do dyskusji - liczę na kulturalne wypowiedzi w temacie _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
| | | Electra | 23.11.2024 12:10:44 |
|
| | | sipowitz | 23.02.2010 22:59:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 185 #469137 Od: 2009-12-20
Ilość edycji wpisu: 1 | Moim skromnym zdaniem funkcja takiego "guru", jak słusznie zauważyłeś traci na znaczeniu, a szkoda! Współczesne media, głównie internet pozwala na pozyskanie ogromu wiedzy, ale pamiętajmy, jest to informacyjny śmietnik, z którego naprawdę trzeba umieć wyłowić prawdziwą wiedzę. Niestety, ale ogólny dostęp do informacji oraz możliwości ich umieszczania powoduje powstawanie właśnie takiego chaosu. Jednakże nie chciałbym być źle zrozumiany, nie uważam, że internet i wiedza tam zawarta to zło, nie! UWażam tylko, że naprawdę trzeba tylko umieć z tego korzystać i korzystać "z głową".
Co do radia, osobiście wolę korzystać z rad i pomocy ludzi doświadczonych. Zanim coś pomajstruję chociażby przy samochodzie, lubię zapytać kogoś, kto to już robił, najlepiej doświadczonego mechanika, ale Ci jak wiadomo, niechętnie dzielą się wiedzą, no może zdecydowana większość nie lubi tego robić, ale są wyjątki. Zanim usiadłem do radia, również spędzałem godziny z doświadczonym i z większym stażem kolegą, przesiadywałem godzinami na gadu-gadu lub skype, wprowadzał mnie w radiowe arkana. Zasypywałem go mnóstwem pytań, on zresztą też na szczęście miał okazję się zrekompensować w innej dziedzinie, w której wiem więcej. W ten sposób się uzupełnialiśmy...
Generalnie wolę porozmawiać, popytać, podotykać i popatrzeć na radio u kogoś mądrzejszego, nim zakręcę lub wcisnę klawisz w radiu, wolę zapytać, czy spowoduje to efekt przeze mnie oczekiwany. Tak jest po prostu łatwiej. My przecież też w zdecydowanej większości urodziliśmy się z obojgiem rodziców, którzy też niekiedy godzinami odpowiadali na nudzące ich czasami pytania "Dlaczego niebo jest niebieskie a żaba skacze?", czyż nie? I uważam, że każdy z nas kiedyś był takim "radiowym dzieckiem".
Zapomniałbym... To forum również uważam za jedno z atrakcyjniejszych pod względem wiedzy i informacji tutaj zawartych, lubię czytać wypowiedzi kilku autorów, są naprawdę rzeczowe, konstruktywne i widać, że faktycznie poparte doświadczeniem, a to się naprawdę ceni. Przynajmniej dla mnie ma to zdecydowaną wartość. Nie lubię, jak to się zwykło w dzisiejszych czasach korzystać z rad ekspertów, wolę pomoc i słowo doświadczonego użytkownika, nie eksperta. To słowo zupełnie straciło dzisiaj na swoim dawnym znaczeniu, a szkoda... | | | SQ6ZZZ | 23.02.2010 23:19:05 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Jarek, Oława # JO80PW
Posty: 608 #469155 Od: 2009-2-3
| Ja mam przyjemność mieszkania pomiędzy SP6M i SP6T (z dachu widzę anteny obu Szanownych Panów). I nie narzekam - zero cwaniactwa, zero "górowania", zero strofowania żółtodziobów, zero odczucia że są równi i równiejsi. Wniosek mam jeden... to człowiek się liczy... człowiek, a nie staż, zasługi i dyplomy na ścianie. Pozostaje mi jedynie wszystkim życzyć takich sąsiadów.
J. _________________ Pozdrawiam, Jarek SP6Z / SQ6ZZZ
SunSDR2 DX ◄, Shure SM7B ►, MIC2200 ►, DEQ2496 ►, FX2000 ►, 3 x MDX2600 ►, REV2496 ►, EX3200 ►, MX882 ►, CX2310 ►, FBQ1502HD ►, Triple-C ►, SX3040 ►, SU9920. | | | sp9mav | 23.02.2010 23:23:04 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 668 #469159 Od: 2009-4-26
| Zawsze bedzie potrzebny ktoś kto pomoze , poradzi, podpowie, dziś jak powiedziałeś wiedza jest na wyciągnięcie reki ale czy umiecie ja wyciagnąć? Proszę sie nie obrazac ale bedąc jakiś czas na tym forum stwierdzam ze 95 % naszych młodszych kolegów nie umie wyciagnąc tej reęki po wiedzę.To nie sztuka zeskanować schemat czy wkleić link, trzeba to jeszcze rozumieć . Wiekszość informacji jest podana z pominięciem wiedzy tej podstawowej oczywistej /dla autorów/. Potrzeba więc kogoś kto jak rodzic o niebie ,opowie o tym jak zastosować prawo Oma, jak zrobić normalnego dipola i go zestroić, jak zestroić lampowy stopień mocy, wreszcie jak sie zachowywać na paśmie. Do końca swiata i jeszcze jeden dzień dłużej bedzie potrzebny taki ktoś z doświadczeniem i trzeba zrozumieć ze tak jak w zawodzie musi byc okres wdrożenia kiedy starsi stażem pokazuja co i jak ,tak w krótkofalarstwie potrzebny jest "guru". Pozdrawiam _________________ Janusz SP9MAV | | | SP6NET | 23.02.2010 23:33:13 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Ebersdorf bei Neurode
Posty: 692 #469162 Od: 2009-11-11
| Moim nauczycielem to nie była osoba,był to program "KRÓTKOFALOWCY" nadawany był chyba raz w miesiącu w ostatnią albo przedostatnią niedzielę w połowie lat siedemdziesiątych,jak ja na ten program czekałem,jak go oglądałem z otwartą buzią,a potem pierwsze nadajniki budowałem na 65MHz a odbiornikiem była "Śnieżka",to był cud techniki ,że można było porozmawiać na z moim kolegą mieszkającym ode mnie ok.100m,a książki ze schematami tranzystorów germanowych pożyczało się jeden od drugiego.Teraz wystarczy kliknąć na jakiś temat i jest podane na tacy,no i dobrze,tylko,że tak jak napisał- SIPOWICZ- z internetu potrzeba korzystać ale umiejętnie. _________________ SR6NR | | | obserwator | 24.02.2010 08:30:15 |
Grupa: Użytkownik
QTH: zachodniopomorskie
Posty: 203 #469285 Od: 2010-1-9
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1 | Miałem już opanowany odbiór i nadawanie Morse'a, gdy wiosną 1965 do mojej jednostki w Szczecinie wcielono kolejny pobór i wśród nich był Krzysztof(obecnie SP7MUW), który przyjechał, można tak powiedzieć prosto z radioklubu z Łodzi, gdzie mieszkał. Ja wtedy o pasmach amatorskich nie miałem zielonego pojęcia, ale on, chociaż nie miał jeszcze licencji, to jednak był już trochę obyty w prowadzeniu łączności ze stacji klubowej i to on mnie wciągnął w słuchanie na pasmach amatorskich podczas nocnych dyżurów na 118-ce stojącej na placu alarmowym! Oczywiście słuchaliśmy na wycinku pasm 3,5 i 7 Mhz CW i od razu mnie wprowadzał właśnie w slang używany przez telegrafistów! Wtedy połknąłem "bakcyla" krótkofalowca-telegrafisty tak mocno, że później po zdaniu egzaminu i otrzymaniu zezwolenia przez kilkanaście pierwszych lat pracowałem na pasmach prawie wyłącznie emisją CW, którą kocham do dziś! A dzięki Krzysztofowi poznałem pasma amatorskie w sposób łatwy i przystępny, na literaturę przyszedł czas trochę później, ale za to rozumiałem trochę lepiej co tam jest napisane! Krzysiu, ogromne dzięki, że wtedy się podzieliłeś ze mną swoją wiedzą! Pozdrawiam Ciebie i wszystkich kochających CW!!!
de Zbycho _________________ SP1@@@, also SP1-1300 Łk 6:31 | | | SQ1PSC | 24.02.2010 10:29:57 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Szczecin - JO73gk
Posty: 158 #469441 Od: 2010-2-11
| Ja jestem właśnie z tego nowego pokolenia krótkofalowców, które to ma dostęp do skarbnicy wiedzy jaką jest internet.
Wiedzę pozyskiwałem sam z różnych źródeł. I to ja jestem tym dziwnym sąsiadem który chodzi zawsze z ręczniakiem i instaluje jakieś druty na dachu.
Prawidłową pracę jednak wpajano mi w klubowym zakątku sp1zcv, a z wiedzy innych chętnie karzystam... _________________ VY 73! Piotr SQ1PSC | | | sp8mrd | 24.02.2010 11:07:23 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO00XC
Posty: 3484 #469483 Od: 2010-2-2
Ilość edycji wpisu: 9 | Witaj Krzysztofie Witajcie Uczestnicy tego ciekawego wątku. Poruszyłeś bardzo ważny temat Krzysztofie i dziękuję Ci za to. Współcześnie, w powszechnym mniemaniu uważa się, że taka osoba nie jest potrzebna. I wydawać by się mogło, że nie jest potrzebny w myśl tego, co napisałeś w zdaniu: Dziś - kiedy wiedza jest na wyciągnięcie ręki do myszy albo toczpada?
Jestem nauczycielem, nauczycielem nauczycieli i mam okazję i obowiązek uczestniczyć w wielu ciekawych wykładach, sięgać po ciekawą literaturę światową, z której wynika coś zupełnie odwrotnego. Zarówno specjaliści od współczesnych teorii zarządzania (np. Peter Drucker, Andrzej Blikle), jak też współtwórcy nowej pedagogiki wyraźnie zwracają uwagę, że wracamy do wzorca: mistrz - uczeń. W edukacji dotyczącej społeczeństwa informacyjnego, społeczeństwa opartego na wiedzy na pierwszym miejscu stawia się relację osobową przewodnika, mędrca, który wprowadza i mądrze prowadzi swego ucznia. W edukacji amerykańskiej i nie tylko amerykańskiej na przełomie XX/XXI wieku błyskawicznie rozwijał się e-learning - ogólnie pisząc - nauka przez internet bez konieczności spotkań z wykładowcą "face to face" (twarzą w twarz). Po kilku latach takich doświadczeń już nie tylko amerykanie dochodzą do wniosku, że najlepsza metoda nauki to blended learning (nauczanie komplementarne: cześć zajęć w sali wykładowej, a część przez Internet). Kiedy pierwszy raz spotkałem się z e-leraningiem z radością doszedłem do wniosku, że my krótkofalowcy jesteśmy prekursorami tej formy nauki. Znamy ją od lat - wprowadzanie do krótkofalarstwa przez nasłuchy, materiały dostępne w sieciach (przed laty wielkie znaczenie Pactet radio) i praca klubowa czy indywidualna z bardziej doświadczonym kolegom. Dziś podkreśla się także rolę wideokonferencji, możliwość wielokrotnego słuchania swego mentora, wzoru dzięki nagraniom wykładów (dużo jest tego na YouTube). A czyż to nie nasz dawny program "Krótkofalowcy", czy to nie komunikaty radiowe i współczesny program "Krótkofalowcy bis", a także tak wspaniałe forum SP7PKI itp, itd.
Reasumując ten krótki opis można napisać, że wracamy do starych, sprawdzonych i najbardziej efektywnych metod pracy w relacji: mistrz-uczeń. Nauczanie, uczenie na zasadzie zmuszania do nauki, uczenie się ze strachu przed "jedynką", uczenie dla statystyk z egzaminów i sprawdzianów, rankingów szkół, uczelni to nieporozumienie (narzucone niestety przez MEN, badania typu OECD). Nauczyciel ma zainteresować, zafascynować ucznia nauczanym przedmiotem, a to daje efekty jak w naszym przypadku - hobby - zamiłowanie do krótkofalarstwa.
Oczywiście nie oznacza to, że dotyczy to wszystkich. Mark Twain zapytany jak ocenia swoją szkołę z młodości odpowiedział, że jest wdzięczy iż nie przeszkadzała mu się uczyć samodzielnie. I do podobnych wniosków dochodzi współczesna pedagogika w czasach "globalnej wioski". Przykładowe, ciekawe wykłady: http://ckp.edu.pl/konferencja/Cellary/cellary.html i wiele z portalu http://edunews.pl.
Myślę, że podobnie jest z naszym hobby. Potrzebny nam jest przewodnik, mistrz, doradca - osobowość czyli Człowiek, który zaszczepi w nas bakcyla krótkofalarstwa i zachęci do wytrwałości, ciągłego rozwoju - o czym pisali wyżej moi Szanowni poprzednicy.
Mnie bardzo interesują książki o krótkofalarstwie wymienionych przez Ciebie autorów (wielokrotnie namawiałem Krzysztofa SP5HS do wznowienia "ABC krótkofalarstwa"), strony OM's, a jeszcze bardziej historia krótkofalarstwa. Za bezcenne uważam książki historyczne ostatnio wydane przez Tomka SP5CCC, Ryszarda SP4BBU, Wiesława SQ5ABG czy takie perełki dla operatorów jak "Etyka i procedury operacyjne dla krótkofalowców" autorstwa Johna ON4UN, Marka ON4WW w tłumaczeniu Wiesława SP2DX (dostępna na portalu PZK). Z myślą o nas wszystkich założyłem na forum PZK temat: "Nasza i moja historia" - zapraszam do wpisów.
Pytasz Krzysztofie: Jak myślicie czy w dzisiejszych czasach taka postać ma wartość? Tak, miała w przeszłości, ma w dzisiejszych i będzie miała w przyszłych czasach ogromną wartość. _________________ 73, Piotr SP8MRD ex SP6MRD, SP6KKE, SP6KGN, SP6KBR, nadal SP8POP, SP-22107-OP ------------------------------------------------------------------------------------ "Niebezpieczeństwo jest zawsze to samo: człowiek odłączony od miłości! Człowiek wykorzeniony z najgłębszego gruntu swej duchowej egzystencji, człowiek znowu skazany na „kamienne serce” – pozbawiony owego „serca z ciała”, które zdolne jest prawidłowo reagować na dobro i na zło." - Jan Paweł II - Paray-le-Monial, 5 X 1986 r. Świadectwo Andrzeja - sens życia: https://www.youtube.com/watch?v=dG4-NjcWwSo | | | sp7li | 24.02.2010 16:20:17 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Mariusz Kielce
Posty: 78 #470017 Od: 2007-11-4
| Witam wszystkich kolegów, temat faktycznie bardzo ciekawy i aktualny. Faktycznie róznorodność mediów osłabiła pojęcie "guru", "mentora","nauczyciela". To byli i są ludzie otwarci, serdeczni, dzielący się swoją bogatą wiedzą i doświadczeniem. Dla nich praca z "młodzieżą krótkofalarską" jest czymś normalnym i przede wszystkim bezinteresownym działaniem. Cieszę się, że na swojej drodze takich spotkałem i do dzisiejszego dnia mogę się Ich poradzić, zapytać. W Kielcach do takich należą Gienek SP7IV, Tadeusz SP7HT, Zbyszek SP7GXK czy Jurek SP7TF czy nasz mistrz operatorki Andrzej SP7ASZ. Myślę, że taka postawa "guru" będzie przechodziła z pokolenia na pokolenie. Pozdrawiam Mariusz sp7li | | | SQ6EZJ | 24.02.2010 19:59:25 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO80MU
Posty: 111 #470374 Od: 2009-11-16
Ilość edycji wpisu: 1 | Mam wrażenie, że we wszystkich postach pojawia się wspólny mianownik: człowiek jest najważniejszy.
Ja nie miałem jednego "guru" uczącego i dającego możliwości. Bardzo wdzięczny za racjonalny i prawdziwy kawałek wiedzy o radioamatorce jestem Wieśkowi OYV czy Staszkowi RLL. Pierwsze nasłuchy umożliwił mi Staszek IYN z klubu SP9KCB. Z nimi pojąłem ten bardziej ludzki kawałek tego hobby.
Spotkałem również "mentorów" którzy robili z radioamatorstwa rzecz dla wybranych i niemal boskich postaci. Odstręczali od radiowych klimatów młodych i starszych.
Jednak najwięcej czasu to książki, czasopisma. Obecnie po dłuuugim powrocie jest podobnie. Zaczęło się od netu, teraz książki itp.
Podsumowując. Wydaje mi się, że zaczyna się wszystko od ludzi, człowieka... Jedynie świadomość "misji" owego "mentora" powoduje jak długo może być naszym wzorem.
Czy to dziś potrzebne? Nie wiem? Faktem, że w "kupie siła". _________________ 73! Artur SR6G; SR6R lub 145.250 lub /M 145.500 | | | obserwator | 24.02.2010 20:55:35 |
Grupa: Użytkownik
QTH: zachodniopomorskie
Posty: 203 #470566 Od: 2010-1-9
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1 | Trzymajmy sie kupy! Kupy nikt nie ruszy, he, he! Ale żarty na bok! Potrzebna jest i wiedza książkowa i dobry wiarus, który umie wprowadzić nową osobę w naszą pasję i w nasze środowisko!!! _________________ SP1@@@, also SP1-1300 Łk 6:31 | | | Electra | 23.11.2024 12:10:44 |
|
| | | sp9ikf | 17.03.2010 13:45:22 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90GC, Rybnik
Posty: 1197 #496570 Od: 2010-3-17
| Witam wszystkich /YL's + Om's/, temat ciekawy, choć nie nowy. Nasza cywilizacja przez wieki wykreowała taki właśnie model zdobywania wiedzy, wchodzenia w nieznany sobie świat - Guru-uczeń, Mistrz-uczeń - jak zwał tak zwał wiadomo o co chodzi. Model sprawdzony przez wieki i chyba niedościgniony - w pewnym sensie Piotr SP8MRD potwierdza ten fakt przytaczając m.in amerykańskie próby zmiany modelu kształcenia i kształtowania ucznia. Oczywiście sa pośród nas mniej i bardziej zdolni. Jedni wymagają sporej energii i wysiłku w tymże kształtowaniu inni mniej - są bardziej samodzielni, bardziej inteligentni. Jednakże wszyscy startują z tego samego pułapu - od ZERA! Mistrz jednak czuwa nad wszystkimi uczniami, to jest rola Mistrza. Inna sprawa czy każdy z nas nadaje się na Mistrza. Na to pytanie trzeba samemu poszukać odpowiedzi, we własnym najbliższym otoczeniu. Internet kontra Mistrz? Sądzę że odpowiedź na tą kwestię można znaleźć w każdym pytaniu zadanym m.in na tym forum. Przy okazji powszechnego dostepu do internetu zagineły gdzies albo zawieruszyły się autorytety. Rewolucja informatyczna rozepchneła nasze życie na boki niczym małe "tsunami". Mistrz swoja wiedze i umiejętności zdobywał i doskonalił przez lata. Błędy które popełniał głównie na sobie, naprawiał i dbał aby uczniowie ich nie popełnili w przyszłości. W końcu Mistrz potrafił pośród swoich uczniów dostrzec i wykształcić swego następcę, kolejnego Mistrza któy poprowadzi uczniów. Uważam że to jest właściwa droga do krótkofalarstwa, choć nie mam nic przeciwko samokształceniu, ale czesto z niedowierzaniem czytam o problemach których nie ma!!! a najpewniej nie byłoby ich pod opieką Mistrza. Zachęcam i namawiam od lat do powrotu do tej tradycji, tylko z pożytkiem dla krótkofalarstwa. pozdrawiam jacek sp9ikf | | | sp8mrd | 17.03.2010 16:32:54 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO00XC
Posty: 3484 #496758 Od: 2010-2-2
Ilość edycji wpisu: 2 | Witam temat ciekawy, nie nowy i coraz bardziej aktualny. Miło Jacku, że jesteś i napisałeś w tym ważnym temacie. Masz wieloletnią, mądrą perspektywę także zza nie jednej wielkiej wody. >Inna sprawa czy każdy z nas nadaje się na Mistrza. Na to pytanie trzeba samemu poszukać odpowiedzi, we własnym najbliższym otoczeniu.< Myślę, że odpowiedź jest prosta i taka sama od wieków znana: nie każdy. Kłopot w tym, że wiele osób myśli inaczej, bo we współczesnym świecie jak to czasem powiadają "jest parcie" (kojarzyć się może wesoło ), by wmówić prawie każdemu, że może, a nawet powinien stać się Mistrzem od: gadania, pisania, pouczania, debatowania, lania wody, politykowania, filozofowania (nie mylić z filozofią czyli umiłowaniem mądrości)... Nie każdy może być mistrzem , nauczycielem, księdzem, lekarzem,… dobrym stolarzem, malarzem… O tym też wiadomo od wieków, a jednak... dla kasy uczelni studiów Ci się u nas namnożyło, a te bidne student płacą i myślą, że się dobrze kształcą na byle szkółce.
>Przy okazji powszechnego dostępu do Internetu zaginęły gdzieś albo zawieruszyły się autorytety.< Może nie jest takk źle Jacku. Dużo zależy od każdego z nas. Internet to szanse i zagrożenia w edukacji (dziś miałem taki temat zajęć dla nauczycieli). Ważne abyśmy umieli bardziej wykorzystywać szanse i bardzo uważać na zagrożenia. Podam konkretny przykład. Jestem pod wrażeniem tego co robią Chłopaki z SP7PKI. Jak czytam o ich działalności, jak korzystam z kapitalnych materiałów (np. video prezentacji sprzętu), jak śledzę to zdrowe forum służące wielu radioamatorom, to serce się raduje. I to trzeba promować, chwalić, wspierać, zachęcać do wytrwałości… - co jam Ci właśnie czynię, jak umiem najlepiej. A przykład negatywny – nie trzeba daleko szukać – forum PZK. Szkoda pisać, bo tam Ci mistrzów maluteńko, oj maluśko; za to chwalipięt, specjalistów od filozofowania, uzależnionych od wygłaszania swoich racji na forach (co taki wstanie rano to już pisze, a ledwo o północy od kompa się oderwał)... większość. „Trzeba stawiać na młodych, bo w nich jest nasza przyszłość” - i ta myśl jest odwieczna, jak owa relacja mistrz-uczeń. _________________ 73, Piotr SP8MRD ex SP6MRD, SP6KKE, SP6KGN, SP6KBR, nadal SP8POP, SP-22107-OP ------------------------------------------------------------------------------------ "Niebezpieczeństwo jest zawsze to samo: człowiek odłączony od miłości! Człowiek wykorzeniony z najgłębszego gruntu swej duchowej egzystencji, człowiek znowu skazany na „kamienne serce” – pozbawiony owego „serca z ciała”, które zdolne jest prawidłowo reagować na dobro i na zło." - Jan Paweł II - Paray-le-Monial, 5 X 1986 r. Świadectwo Andrzeja - sens życia: https://www.youtube.com/watch?v=dG4-NjcWwSo | | | sp6ouj | 06.08.2010 09:48:45 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Głubczyce, JO80VE
Posty: 664 #563800 Od: 2007-9-7
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | A przykład negatywny – nie trzeba daleko szukać – forum PZK. Szkoda pisać, bo tam Ci mistrzów maluteńko, oj maluśko; za to chwalipięt, specjalistów od filozofowania, uzależnionych od wygłaszania swoich racji na forach (co taki wstanie rano to już pisze, a ledwo o północy od kompa się oderwał)... większość. „Trzeba stawiać na młodych, bo w nich jest nasza przyszłość” - i ta myśl jest odwieczna, jak owa relacja mistrz-uczeń. _________________ 73, Piotr SP8MRD (ex SP6MRD)
Odezwał się, ten co nie pisze na forum PZK. W zasadzie przestał, bo go zablokował Administrator. Nauczyciel - nauczycieli? Ja jestem zdania, że są nauczyciele i Nauczyciele.
_________________ 73! Arek sp6ouj http://www.skpo.glubczyce.info | | | sp8mrd | 06.08.2010 11:19:46 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO00XC
Posty: 3484 #563833 Od: 2010-2-2
Ilość edycji wpisu: 1 | Temat tego wątku brzmi - Osobisty: Mentor,Guru,Nauczyciel - Czy to dziś potrzebne? Arek, jak dyktator, podobnie jak na forum PZK znów jest zaczepny i prowokuje. Osobiście odradzam korespondencje z Arkiem SP6OUJ, który obmawia i pisze kłamstwa, których nie ma odwagi odwołać, przeprosić za nie. Jeśli jednak ktoś chciałby to sprawdzić, to na forum PZK jest dużo Jego listów dostępnych. Po zablokowaniu szybko zabrał "swoje zabawki i zmienił piaskownice" dołączając do grona fanów SSR Manufaktura. Tyle w tym temacie, bo szkoda czasu. _________________ 73, Piotr SP8MRD ex SP6MRD, SP6KKE, SP6KGN, SP6KBR, nadal SP8POP, SP-22107-OP ------------------------------------------------------------------------------------ "Niebezpieczeństwo jest zawsze to samo: człowiek odłączony od miłości! Człowiek wykorzeniony z najgłębszego gruntu swej duchowej egzystencji, człowiek znowu skazany na „kamienne serce” – pozbawiony owego „serca z ciała”, które zdolne jest prawidłowo reagować na dobro i na zło." - Jan Paweł II - Paray-le-Monial, 5 X 1986 r. Świadectwo Andrzeja - sens życia: https://www.youtube.com/watch?v=dG4-NjcWwSo | | | sp6ouj | 06.08.2010 11:57:12 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Głubczyce, JO80VE
Posty: 664 #563848 Od: 2007-9-7
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Osobiście odradzam korespondencje z Arkiem SP6OUJ, który obmawia i pisze kłamstwa, których nie ma odwagi odwołać, przeprosić za nie.
Pamiętaj, że to trzeba umieć udowodnić. Pomawiasz mnie publicznie i doczekasz się za to odpowiedniej zapłaty. To tylko kwestia czasu.
_________________ 73! Arek sp6ouj http://www.skpo.glubczyce.info | | | usuniety8_02_2021 | 06.08.2010 12:55:25 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Suszec JO90JB
Posty: 9221 #563860 Od: 2008-10-24
Ilość edycji wpisu: 1 | Koledzy SP6OUJ i SP8MRD - jest coś takiego jak PW. Nie przenoście tu na Forum osobistych wycieczek. To taka dobra rada.
Wszak Kolega Krzysztof napisał:
Zapraszam do dyskusji - liczę na kulturalne wypowiedzi w temacie | | | sq7rtr | 06.08.2010 12:58:29 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO01OK
Posty: 139 #563861 Od: 2010-6-11
| Sytuacja w polskim krótkofalarstwie przypomina to, co się dzieje na Krakowskim Przedmieściu w stołecznym mieście. Czy naprawdę chcecie urządzić kolejny cyrk? _________________ OP:Rafal QTH: Radom rafael(at)tkdami.net | | | SQ9APD | 06.08.2010 13:06:17 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraków, KO 00 AC
Posty: 1600 #563864 Od: 2008-3-17
| Sama myszka lub touchpad to za mało. Oczywiście informacji w necie jest od groma, ale czasami wykluczają się wzajemnie. Niektóre informacje są napisane w taki sposób, że nie wiele osób pojmuje o co chodzi. Guru jest potrzebny, bo... "wie gdzie szukać potrzebnej wiedzy i wie jak ją interpretować" - przykład? Guru Dionizy... _________________ Pozdrawiam nasłuch: FM 145.550 MHz | | | sp9ozz | 06.08.2010 13:26:35 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90kh
Posty: 266 #563870 Od: 2010-4-1
| w/g mnie wszyscy krótkofalowcy są i uczniami i mistrzami bo nie ma takiego krótkofalowca który by wiedział wszystko,dlatego jedni od drugich sie uczymy _________________ 73! Tadeusz SP9OZZ | | | Electra | 23.11.2024 12:10:44 |
|
|
| Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|