Osobisty : Mentor,Guru,Nauczyciel
Czy to dziś potrzebne?
Mam wrażenie, że we wszystkich postach pojawia się wspólny mianownik: człowiek jest najważniejszy.

Ja nie miałem jednego "guru" uczącego i dającego możliwości.
Bardzo wdzięczny za racjonalny i prawdziwy kawałek wiedzy o radioamatorce jestem Wieśkowi OYV czy Staszkowi RLL. Pierwsze nasłuchy umożliwił mi Staszek IYN z klubu SP9KCB. Z nimi pojąłem ten bardziej ludzki kawałek tego hobby.

Spotkałem również "mentorów" którzy robili z radioamatorstwa rzecz dla wybranych i niemal boskich postaci. Odstręczali od radiowych klimatów młodych i starszych.

Jednak najwięcej czasu to książki, czasopisma.
Obecnie po dłuuugim powrocie jest podobnie.
Zaczęło się od netu, teraz książki itp.

Podsumowując.
Wydaje mi się, że zaczyna się wszystko od ludzi, człowieka...
Jedynie świadomość "misji" owego "mentora" powoduje jak długo może być naszym wzorem.

Czy to dziś potrzebne? Nie wiem? Faktem, że w "kupie siła".


  PRZEJDŹ NA FORUM