NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » TELEGRAFIA - CW » ODBIÓR WIZUALNY CW

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

Odbiór wizualny CW

  
andrzejlisek
12.12.2016 20:25:59
poziom 2

Grupa: Użytkownik

QTH: Poznań

Posty: 90 #2369576
Od: 2016-9-18
Jakiś czas temu nie miałem zamiaru się uczyć odbierać CW na słuch, ale później zrobiłem licencję i stwierdziłem, ze warto umieć odbierać CW na słuch.

Na początku, jeszcze w czasach, kiedy nie myślałem o odbiorze na słuch, przetestowałem parę programów do automatycznego odbioru CW, ale też chciałem poeksperymentować z własnym algorytmem (z wykształcenia jestem programistą). Wtedy napisałem program, który umożliwia rejestrowanie dźwięku i automatyczne dekodowanie CW, ale również generowanie CW, czyli dźwięku na podstawie wprowadzanych znaków. Stwierdziłem, że program po dostrojeniu parametrów do konkretnej transmisji radzi sobie prawie dobrze (z małą liczba przekłamań).

W skrócie pisząc, program oferuje dwa algorytmy rozpoznawania sygnału. Pierwszy to z sygnałem referencyjnym, czyli wąskopasmowy sygnał samego szumu tła położony blisko częstotliwości transmisji. W tym przypadku program śledzi stosunek głośności sygnału głównego do sygnału referencyjnego i jeżeli sygnał główny jest co najmniej X razy głośniejszy od sygnału referencyjnego, to znaczy, że jest nadawany sygnał kreski lub kropki. Takie podejście w założeniu ma uodpornić algorytm na zmiany głośności szumu tła spowodowane pracą ARW. Drugi algorytm jest prostszy i określa próg głośności dźwięku, powyżej którego jest sygnał audio. Szczegóły opisałem w dokumentacji.

W ostatnim czasie zacząłem uczyć się telegrafii i w miarę dobrze odbieram wszystkie litery i cyfry w transmisji 20WPM z wydłużonymi przerwami, jednak zauważyłem, że odbiór angażuje mi umysł, szczególnie odbiór zapisywaniem odebranych znaków. Zdarza się jakby "zająknięcie", czyli nie przypominam litery zaraz po jej usłyszeniu i często w takiej sytuacji gubię 2-3 kolejne litery. Musze wpaść w taki rytm, że słyszę literę i zapisuję ją podczas słyszenia następnej i z tego rytmu bardzo łatwo wypaść. Wystarczy pomylić klawisze, zmazać błędną i wpisać właściwą literę, żeby wypaść z rytmu i stracić jedną literę.

Zainspirowany programem Pileup Runner i obrazami transmisji QRSS wymyśliłem odbiór wizualny poprzez wyświetlanie spektrogramu, widzę, że nie jestem pierwszy, który wpadł na taki pomysł. Chodzi o to, że na ekranie wyświetla się spektrogram bieżącej transmisji, na którym widać kilka ostatnich znaków. W tym celu doposażyłem swój program w dość rozbudowane możliwości wyświetlania spektrogramu. Jak wypróbowałem na sobie, to odbiór tego typu jest łatwiejszy i mniej angażujący, ale tak samo, jak w odbiorze słuchowym, przekaz odczytuje mój umysł, a nie komputer. Przy odbiorze tych samych nagrań popełniam mniej błędów niż przy odbiorze dźwiękowym. Z drugiej strony, jak się chce zapisywać przekaz, to bardzo przydaje się umiejętność pisania bez patrzenia na klawiaturę.

Ja uczę się się telegrafii i testuję swój program za pomocą sygnałów generowanych przez program http://cwstudio.sourceforge.net/ i za pomocą nagrań http://www.komsta.net/telegrafia. Czasem też puszczam sobie http://websdr.ewi.utwente.nl:8901/ i szukam CW na pasmach amatorskich i próbuję odczytać w tym programie. Generalnie nie ma żadnego problemu, żeby obrazować nawet słabsze stacje, czytałem, że automatyczne dekodery nie bardzo radzą sobie ze słabym sygnałem.

Wydaje mi się, że odbiór wizualne jest lepszy niż dźwiękowy i ma następujące zalety:
1. Odbiera i dekoduje człowiek, tylko, ze poprzez wzrok, a nie słuch, można połączyć odbiór przez oba zmysły, gdzie odbiór słuchowy będzie wspomagany odbiorem wzrokowym.
2. Brak podatności na błędy generowane przez komputer, bo jest wyświetlany surowy sygnał, tylko wystarczy tak ustawić parametry, żeby sygnał był widoczny.
3. Możliwość jednoczesnego odbioru wielu stacji, które mieszczą się w obranym paśmie akustycznym (zwykle szerokość od 3 do 5kHz dla SSB).
4. Mniejsze ryzyko gubienia liter i innych błędów przy tym samym poziomie umiejętności.
5. Dodatkowo, przy nadawaniu kluczem sztorcowym lub innym, który nie zapewnia prawidłowych zależności czasowych między sygnałami, można obserwować własny sygnał i zwracać uwagę na błędy związane z zależnościami czasowymi.

Z racji faktu, że nie mogę załączać plików, wklejam link do innego forum, na którym opublikowałem program (ostatni mój post z załącznikami).
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3266785.html

Zapraszam do testowania i opinii nie tylko o tym programie, ale też o wizualnym odbiorze w ogóle.
  
Electra16.04.2024 09:41:35
poziom 5

oczka
  
SP6IX
12.12.2016 21:19:19
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 8125 #2369597
Od: 2008-3-18
A nie myślałeś o algorytmie częstotliwości sygnału a dopiero dekodowania ,tak oczyszczony sygnał był by lepiej dekodowany coś takiego jak WSJT.
_________________
http://sp6ix.pl.tl

W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.

Nie znoszę nieuków i arogantów.
  
sp6ab
12.12.2016 22:43:43
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: Lubin

Posty: 272 #2369632
Od: 2016-4-5
    andrzejlisek pisze:

    Zdarza się jakby "zająknięcie", czyli nie przypominam litery zaraz po jej usłyszeniu i często w takiej sytuacji gubię 2-3 kolejne litery. Musze wpaść w taki rytm, że słyszę literę i zapisuję ją podczas słyszenia następnej i z tego rytmu bardzo łatwo wypaść. Wystarczy pomylić klawisze, zmazać błędną i wpisać właściwą literę, żeby wypaść z rytmu i stracić jedną literę.

Nie przejmuj się, to normalne. W miarę jak będziesz czynił postępy takie zacięcia będą ci się zdarzać przy coraz większych prędkościach.
Jak się wprawisz to nie będziesz musiał wszystko zapisywać bo będziesz rozpoznawał całe słowa które są charakterystyczne dla łączności CW a w końcu będziesz odbierał pamięciowo nadawanie tekstem otwartym.

    andrzejlisek pisze:


    Wydaje mi się, że odbiór wizualne jest lepszy niż dźwiękowy i ma następujące zalety:


Ma też jedną podstawową wadę, jak w to wejdziesz to może się okazać, że potem bez komputera ani rusz.
_________________
Artur
  
SP2MF
12.12.2016 23:26:50
poziom 1

Grupa: Użytkownik

QTH: JO94GL Gdynia

Posty: 34 #2369651
Od: 2012-2-9
Najlepiej odbieram CW jak zamknę oczy i wytężę słuch.
_________________
Marian, SP2MF
  
sp1jpm
13.12.2016 03:50:29
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 284 #2369667
Od: 2013-11-7
Ja tez 73
  
andrzejlisek
13.12.2016 06:30:10
poziom 2

Grupa: Użytkownik

QTH: Poznań

Posty: 90 #2369672
Od: 2016-9-18
    SP6IX pisze:

    A nie myślałeś o algorytmie częstotliwości sygnału a dopiero dekodowania ,tak oczyszczony sygnał był by lepiej dekodowany coś takiego jak WSJT.


Już takie coś jest, że wskazuje się częstotliwości graniczne filtru środkowoprzepustowego, żeby odciąć niechciane sygnały, które tylko utrudniają odbiór. Jak mamy sygnał o praktycznie jednej częstotliwości (bardzo wąski filtr), to wydaje się, że wystarczy śledzić głośność bez względną lub w stosunku do głośności szumu tła i faktycznie uzyskiwałem taki sygnał. Podobnie jest w programie Fldigi, że to użytkownik wskazuje częstotliwość sygnału, tamten program ma tą przewagę, ze jest w stanie sam dostroić filtr, gdy użytkownik wskaże bardzo bliską częstotliwość, a nie trafi w częstotliwość filtru.

Próbowałem z pętlą PLL, ale jak testowałem algorytm, to nie wychodziło praktycznie wcale.

    EI2KK pisze:

    Czy wizualny jest lepszy?

    Nie wiem, czytalem gdzies, ze operatorzy pierwszych telegrafow drutowych, takich co to zapisywaly na tasmie papieru kropki i kreski, zaczynali po jakms czasie mimowolnie odbierac niektore znaki bez czytania z tasmy, po dzwieku pisaka.. czy to prawda czy tylko anegdota? Nie wiem, mysle ze w necie cos by sie znalazlo na ten temat.


Ja też gdzieś to czytałem, że najpierw zaczęło się od zapisu sygnału na taśmie papierowej, a później telegrafiści stwierdzili, że wystarczy wsłuchiwać się w dźwięk pisaka.

    sp6ab pisze:

      andrzejlisek pisze:

      Zdarza się jakby "zająknięcie", czyli nie przypominam litery zaraz po jej usłyszeniu i często w takiej sytuacji gubię 2-3 kolejne litery. Musze wpaść w taki rytm, że słyszę literę i zapisuję ją podczas słyszenia następnej i z tego rytmu bardzo łatwo wypaść. Wystarczy pomylić klawisze, zmazać błędną i wpisać właściwą literę, żeby wypaść z rytmu i stracić jedną literę.

    Nie przejmuj się, to normalne. W miarę jak będziesz czynił postępy takie zacięcia będą ci się zdarzać przy coraz większych prędkościach.
    Jak się wprawisz to nie będziesz musiał wszystko zapisywać bo będziesz rozpoznawał całe słowa które są charakterystyczne dla łączności CW a w końcu będziesz odbierał pamięciowo nadawanie tekstem otwartym.

Rozumiem. Wielu uczących odradza zapisywanie odbieranej treści twierdząc, że jest to niepotrzebna czynność utrudniająca odbiór. Może to jest kwestia praktyki, ale przy dużym skupieniu w głowie mam jedną lub dwie ostatnie litery w sytuacji, gdy jest to ciąg przypadkowych znaków. Każdy znak wywoławczy jest ciągiem kilku przypadkowych znaków, więc trudno utrzymać w głowie 5-6 znaków podczas skupienia się na bieżącym odbiorze.

    sp6ab pisze:

      andrzejlisek pisze:


      Wydaje mi się, że odbiór wizualne jest lepszy niż dźwiękowy i ma następujące zalety:


    Ma też jedną podstawową wadę, jak w to wejdziesz to może się okazać, że potem bez komputera ani rusz.

To się zgadza. Z tego właśnie powodu dosyć długo wstrzymywałem się przed takim eksperymentem. Teraz mam efekt taki, że jak zobaczę zapis sygnału znaku, to nieraz muszę sobie wyobrazić wybrzmiewanie danego znaku. Może to być metoda samodzielna lub jako uzupełniająca odbiór dźwiękowy. Zgadza się, że jest potrzebny komputer zawsze i wszędzie, ale to nie jest duży problem, już za 500zł można kupić tablet PC z Windowsem, którego zabranie nie stanowi problemu. Odrębną kwestią jest taki sam program na Adroida, który można uruchomić na smartfonie lub tablecie z tym systemem. Być może już są programy wyświetlające spektrogram tego, co usłyszy mikrofon.
  
usuniety_2021_04_11
13.12.2016 10:57:10
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 382 #2369783
Od: 2011-8-3


Ilość edycji wpisu: 1
Ja po półtora miesiąca zapisywania otwartego tekstu, przestałam pisać, ponieważ nie nadążałam... Nie mam aż takiej podzielności uwagi i trudno mi koordynować zmysły... Dlatego nauczyłam się odbioru otwartego tekstu na słuch, co pozwala mi na " rozmowy " z kolegami. Najlepiej odbiera mi się z zamkniętymi oczami, przy czym w domu musi panować cisza... Gdy dochodzą do mnie inne bodźce zewnętrzne- wzrokowe, czy słuchowe- to zaczynam się gubić... To, że w ogóle jakoś opanowałam telegrafię, uważam za jakiś cud... To dla mnie przywilej, że mam możliwość poznawać telegrafię. Dodam jeszcze, że ja się specjalnie nie uczyłam odbioru na słuch... Po prostu słuchałam i samo jakoś zaczęło się w głowie dekodować... Nauka, to jest proces i nigdy nie ma nic " na już"...
  
SP6IX
13.12.2016 16:03:51
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 8125 #2369890
Od: 2008-3-18
Stasiu coś nie na temat,stary więzień opisywał że podczas przebywania przekazywali morsem z celi do celi wiadomości.To tylko umowne określenie co kreska a co kropka ,tak jak na kopalni sygnały porozumiewawcze z pozostałymi przy życiu przez rury stukając w nie.

_________________
http://sp6ix.pl.tl

W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.

Nie znoszę nieuków i arogantów.
  
sp7iit
13.12.2016 19:55:38
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Krzysztof Kielce

Posty: 777 #2369958
Od: 2008-11-17


Ilość edycji wpisu: 1
Tak jak pisze Ewa. Przy większych tempach tekst otwarty odbieram bez zapisu. Teraz nie potrzebuję zapisu. Jeżeli idzie powyżej 25 grup to zakładam słuchawki. Dawno temu w LWP odbierałem cyfry 35 grup (paris) mieszany powyżej 30 a najgorzej szło mi z literówką abt 30 grup.Nie mogłem przyzwyczaić się do cyrylicy. Zapis wyglądał tak, że zapisywałem z opóźnieniem jednej grupy (5 znaków) stosując swoje skróty niektórych liter. Ciekawe czy dzisiejsze programy zdekodowały by nadawanie dawnych nadawców z LWP (tych po trzymiesięcznych szkoleniach) ???
_________________

http://sp7iit.wixsite.com/krzysztof
https://www.qrz.com/db/SP7IIT

  
andrzejlisek
13.12.2016 21:37:09
poziom 2

Grupa: Użytkownik

QTH: Poznań

Posty: 90 #2369991
Od: 2016-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
    sp7iit pisze:

    Tak jak pisze Ewa. Przy większych tempach tekst otwarty odbieram bez zapisu. Teraz nie potrzebuję zapisu. Jeżeli idzie powyżej 25 grup to zakładam słuchawki. Dawno temu w LWP odbierałem cyfry 35 grup (paris) mieszany powyżej 30 a najgorzej szło mi z literówką abt 30 grup.Nie mogłem przyzwyczaić się do cyrylicy. Zapis wyglądał tak, że zapisywałem z opóźnieniem jednej grupy (5 znaków) stosując swoje skróty niektórych liter. Ciekawe czy dzisiejsze programy zdekodowały by nadawanie dawnych nadawców z LWP (tych po trzymiesięcznych szkoleniach) ???


Czy w wojsku uczyłeś się na otwartym tekście, czy sekwencje wyglądające na składających się z losowych liter i cyfr? W jaki sposób przebiegała nauka, bo tego nie mogę się doszukać? Czy też od kilku liter z dużą prędkością i wydłużonymi przerwami, tak, jak większość doradza? Z drugiej strony, gratuluje prędkości, pomimo, że ciąg składający się z samych cyfr jest łatwiejszy w odbiorze niż ciąg mieszany.

Jak jest słowo otwartym tekstem, to jak zgubisz jedną literę, to się domyślisz i odtworzysz słowo, a jak jest losowy ciąg znaków, np. znak korespndenta, kod Q, to trzeba bezwzględnie usłyszeć każdy znak. Czy mam rację? Wydaje się, że nauka na losowych ciągach znaków jest o tyle dobra, bo wymusza odebranie każdej litery bez pomyłek. Czy mam rację?
  
SP6IX
13.12.2016 21:55:29
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 8125 #2370006
Od: 2008-3-18
Tak masz rację uczono w wojsku ciągu grup 5 literowo cyfrowych (mieszanych) ale od początku uczono tylko liter lub cyfr potem znaków pisarskich.Na szczęście ja uczyłem się w klubie i tam był całkiem inny tok nauki telegrafii dziś jestem tylko cieniem tego co umiałem ale dalej odbieram znak korespondenta na słuch i zapisuję go na papierze a jak nadaje wolniej to od razu do dziennika elektronicznego.Dobra rada to ta którą stosuje EWA trening czyni mistrzem .Powodzenia przy nauce i wytrwałości w niej.
_________________
http://sp6ix.pl.tl

W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.

Nie znoszę nieuków i arogantów.
  
Electra16.04.2024 09:41:35
poziom 5

oczka
  
sp7iit
14.12.2016 08:15:19
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Krzysztof Kielce

Posty: 777 #2370133
Od: 2008-11-17


Ilość edycji wpisu: 1
Ja do służby trafiłem znając telegrafie i dlatego byłem objęty specjalnym tokiem nauczania. Podwyższanie tempa odbioru, pisania na dalekopisie a w następnym etapie odbiór i bezpośredni zapis na maszynie do pisania i dalekopisie.
Co do ogólnego systemu szkolenia to nie dziwię się, że tylko około 10 może 20 procent opanowało odbiór telegrafii.
System szkolenia różnił się bardzo od cywilnego. Np mnie na kursie krótkofalarskim dano klucz do ręki dopiero gdy miałem opanowany odbiór. Resztę odpowiedzi udzielił Grzegorz. Wtedy odbierało się tylko z zapisem.
Po powrocie na pasma amatorskie musiałem poświęcić sporo czasu co by pozbyć się nawyku zapisywania wszystkiego co leci.
Co do odbioru otwartego teksu to przy dużych tempach odbieram nie litery tylko całe wyrazy. Odbiór poszczególnych liter możliwy jest do pewnego tempa później wypadają Ci całe wyrazy i zdanie traci sens. Tak jak w innych dyscyplinach tutaj też wymagany jest trening, trening i jeszcze raz trening. Pozdrawiam i życzę wytrwałości a zapewniam, że nauczenie się odbioru telegrafii jest o wiele łatwiejsze niż opanowanie jakiegoś obcego języka.
_________________

http://sp7iit.wixsite.com/krzysztof
https://www.qrz.com/db/SP7IIT

  
swl
14.12.2016 09:15:23
poziom 2



Grupa: Użytkownik

QTH: Poland

Posty: 62 #2370159
Od: 2010-1-14
Ja osobiscie polecam cw skimera
_________________
Pozdrawiam -SWL-
  
SP6IX
14.12.2016 09:51:38
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 8125 #2370167
Od: 2008-3-18
    swl pisze:

    Ja osobiscie polecam cw skimera


Można i tak hi hi.
_________________
http://sp6ix.pl.tl

W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.

Nie znoszę nieuków i arogantów.
  
SP5XMI
14.12.2016 15:47:01
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2370274
Od: 2012-12-16
Odbiór wizualny to zupełnie inna bajka. Wielu byłych R/O miało do czynienia z nadawaniem i odbiorem za pomocą aldisu (to taka lampa z żaluzjami lub kluczem do nadawania wizualnego) i niektórzy z nich mówili mi, że wizualnie to było o wiele trudniejsze niż na słuch. Dodam jeszcze, że moi koledzy poszukali dla mnie kilku scen w filmach, gdzie statki lub okręty naprawdę coś do siebie nadawały aldisem. Nie jest to takie proste, ale da się odebrać, jeśli nie nadają zbyt szybko.
Ja mam nieco inne doświadczenia od Ewy, ale niewątpliwie Ewa jest uzdolniona w tym kierunku. Powyżej pewnego tempa nadawania trzeba odbierać już całe wyrazy. Proces przejścia od liter do wyrazów zajmuje sporo czasu, wymaga porzucenia zapisu przy odbiorze. Niestety wojsko wymagało zapisu. Dlatego ludzie po wojsku musieli się na nowo uczyć telegrafii, tym razem na potrzeby łączności amatorskiej.
Dla mnie telegrafia jest bardzo fajną sprawą, regularnie słucham sobie cwbooków. Uważam, że każdy radioamator powinien choćby spróbować nauczyć się z użyciem któregoś z nowoczesnych programów komputerowych. Jeśli tylko będzie miał trochę samozaparcia, na pewno się nauczy.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
hummer130
14.12.2016 19:24:43
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Sosnowiec / JO90NF

Posty: 712 #2370351
Od: 2011-7-5
    SP2MF pisze:

    Najlepiej odbieram CW jak zamknę oczy i wytężę słuch.

Coś w tym jest😉 nie raz nasłuchuje i właśnie najlepiej jak ciemno i cisza. Ale niestety cw odkładam na sam koniec i jakoś nie mogę się do tego zmusić. Ale coraz bardziej jestem przekonany że ta emisja jest cool oczko
_________________
Audi, vide, tace, si vis vivere in pace
Marcin SQ9KRI.
  
SP6IX
14.12.2016 19:31:56
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 8125 #2370352
Od: 2008-3-18
    hummer130 pisze:

      SP2MF pisze:

      Najlepiej odbieram CW jak zamknę oczy i wytężę słuch.

    Coś w tym jest😉 nie raz nasłuchuje i właśnie najlepiej jak ciemno i cisza. Ale niestety cw odkładam na sam koniec i jakoś nie mogę się do tego zmusić. Ale coraz bardziej jestem przekonany że ta emisja jest cool oczko


To normalne,nasz mózg jest mało podzielny więc jak wyłączymy inne bodźce to jest o wiele lepiej.Sam mając w trudnych warunkach odbierać CW najlepiej robię to z zamkniętymi oczyma i w słuchawkach i to polecam innym.
_________________
http://sp6ix.pl.tl

W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.

Nie znoszę nieuków i arogantów.
  
andrzejlisek
14.12.2016 23:22:05
poziom 2

Grupa: Użytkownik

QTH: Poznań

Posty: 90 #2370456
Od: 2016-9-18


    SP5XMI pisze:

    Odbiór wizualny to zupełnie inna bajka. Wielu byłych R/O miało do czynienia z nadawaniem i odbiorem za pomocą aldisu (to taka lampa z żaluzjami lub kluczem do nadawania wizualnego) i niektórzy z nich mówili mi, że wizualnie to było o wiele trudniejsze niż na słuch. Dodam jeszcze, że moi koledzy poszukali dla mnie kilku scen w filmach, gdzie statki lub okręty naprawdę coś do siebie nadawały aldisem. Nie jest to takie proste, ale da się odebrać, jeśli nie nadają zbyt szybko.

Kojarzę taki sposób, ale to nie jest to samo, co ja zrealizowałem, tylko bardzo zbliżony do odbioru dźwiękowego. Teoretycznie poziom trudności podobny, ja nie próbowałem, można próbować, jak sie ma transceiver z lampką działającą, jak Aldis, wiem, że Yaesu 857D ma taką możliwość (sam widziałem, jak działa). W pewnym sensie obserwacja aldisa jest równoważna odbioru dźwiękowego, że należy wyobrażać, że każdej literze odpowiada pewien efekt świetlny, podobnie jak melodia przy odbiorze dźwiękowym (nie powinno się wyróżniać pojedynczych błysków światła podobnie, jak pojedynczych dźwięków). Moja realizacja (sam pomysł nie mój, bo przede mną już to było) to zapis kilkusekundowego śladu sygnału, najbardziej zbliżonym odpowiednikiem to pierwszy telegraf z pisakiem rysującym sygnały na wstędze papieru.

    sp7iit pisze:

    Ja do służby trafiłem znając telegrafie i dlatego byłem objęty specjalnym tokiem nauczania. Podwyższanie tempa odbioru, pisania na dalekopisie a w następnym etapie odbiór i bezpośredni zapis na maszynie do pisania i dalekopisie.
    Co do ogólnego systemu szkolenia to nie dziwię się, że tylko około 10 może 20 procent opanowało odbiór telegrafii.
    System szkolenia różnił się bardzo od cywilnego. Np mnie na kursie krótkofalarskim dano klucz do ręki dopiero gdy miałem opanowany odbiór. Resztę odpowiedzi udzielił Grzegorz. Wtedy odbierało się tylko z zapisem.
    Po powrocie na pasma amatorskie musiałem poświęcić sporo czasu co by pozbyć się nawyku zapisywania wszystkiego co leci.
    Co do odbioru otwartego teksu to przy dużych tempach odbieram nie litery tylko całe wyrazy. Odbiór poszczególnych liter możliwy jest do pewnego tempa później wypadają Ci całe wyrazy i zdanie traci sens. Tak jak w innych dyscyplinach tutaj też wymagany jest trening, trening i jeszcze raz trening. Pozdrawiam i życzę wytrwałości a zapewniam, że nauczenie się odbioru telegrafii jest o wiele łatwiejsze niż opanowanie jakiegoś obcego języka.

    SP5XMI pisze:

    Ja mam nieco inne doświadczenia od Ewy, ale niewątpliwie Ewa jest uzdolniona w tym kierunku. Powyżej pewnego tempa nadawania trzeba odbierać już całe wyrazy. Proces przejścia od liter do wyrazów zajmuje sporo czasu, wymaga porzucenia zapisu przy odbiorze. Niestety wojsko wymagało zapisu. Dlatego ludzie po wojsku musieli się na nowo uczyć telegrafii, tym razem na potrzeby łączności amatorskiej.
    Dla mnie telegrafia jest bardzo fajną sprawą, regularnie słucham sobie cwbooków. Uważam, że każdy radioamator powinien choćby spróbować nauczyć się z użyciem któregoś z nowoczesnych programów komputerowych. Jeśli tylko będzie miał trochę samozaparcia, na pewno się nauczy.


Rozumiem, że trening, trening i jeszcze raz trening, nie ma innego sposoby. Natomiast mi chodziło o poznanie różnych metod uchodzących za dobre, oczywiście każdy powinien wybrać najlepszą, można by książkę o tym napisać. Zainteresował mnie sposób używany w wojsku, bo w sieci praktycznie nie ma info o niej. Ja też jestem świadomy, że najpierw należy dobrze opanować odbiór, a potem nadawanie, a nie odwrotnie. A w wojsku też przestrzegano tej zasady, czy uczono obu czynności równolegle?
Jak było kiedyś na egzaminach, jak była wymagana telegrafia? Czy tez leciał losowy ciąg znaków i trzeba było spisać, żeby porównać z faktycznie nadanym ciągiem? Doczytałem tylko, że przy odbiorze dopuszczało się chyba 3 lub 5 błędów i jeden błąd przy nadawaniu.
  
sp7iit
15.12.2016 08:17:49
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Krzysztof Kielce

Posty: 777 #2370500
Od: 2008-11-17


Ilość edycji wpisu: 1
andrzejlisek i tu masz racje Rozumiem, że trening, trening i jeszcze raz trening, nie ma innego sposoby. Natomiast mi chodziło o poznanie różnych metod uchodzących za dobre, oczywiście każdy powinien wybrać najlepszą, można by książkę o tym napisać. W wojsku były różne metody. Jeżeli szkolący był krótkofalowcem to starał się przemycić metody cywilne inni trzymali się sztywno konspektów.
Co do książki to polecam "Poradnik radiooperatora krótkofalowca" bardzo stare wydanie. Tam autorzy polecali zacząć od
liter A B S. Gdzieś mam to stare wydanie ale chyba trafiłem na wersje elektroniczną w necie.
W mojej jednostce po wstępnym szkoleniu dawano już klucz do ręki. Co z tego wychodziło to można sobie wyobrazić.
Jeszcze jedna ciekawostka która mi się przypomniała z tamtych czasów. Były też organizowane zawody. Odbiór i nadawanie na kluczu sztorcowym. Liczyło się tylko tempo. Żeby osiągnąć jak najlepszy wynik nadawało się w stosunku 2:1 niektórzy schodzili do 1,5 i nie stosowało się żadnych przerw miedzy zakami i grupami. Wszysto leciało ciurkiem HI.
Co do egzaminów dawniej to telegrafia była obowiązkowa Tempo 6 grup/min chyba dopuszczalne były 3 błędy.
W połowie lat 70 często było tak, że młody chłopak który miał kłopoty z radiotechniką a telegrafię zaliczył b.db to traktowano radiotechnikę jako zaliczoną.
Bo jak można od 16 latka wymagać wiedzy o klasie pracy lamp itp.
_________________

http://sp7iit.wixsite.com/krzysztof
https://www.qrz.com/db/SP7IIT

  
SP9IT
16.12.2016 08:43:31
poziom 5

Grupa: Użytkownik

QTH: KN09IO

Posty: 509 #2370785
Od: 2016-4-7
A moim odczuciu odbiór wizualny jest anty-wzorcem. Blokuje coś w głowie i nie powstaje odbiór intuicyjny.
Akurat ja jestem weteranem "harcerskich" sposobów, wydaje mi się że mogę się wypowiedzieć.

NB "odbiór wizualny" w tym wątku w niektórych wypowiedziach ma sens kresek na ekranie nowoczesnego trx (kreski na taśmie historycznego telegrafu), w innych tradycyjny, typu migająca dioda LED. Więc oko ma bezwładność (co jest wykorzystywane w filmie) i podaje się granicę na poziomie 0.1s, powyżej tej granicy widzi ciągłe świecenie jasniejsze lub ciemniejsze, ucho takiej granicy nie ma. Nastawienie się na odbiór z lampki (czy diody LED) skazuje nas na "liczenie kropek" w niskim tempie.

_________________
Jacek SP9IT
  
Electra16.04.2024 09:41:35
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » TELEGRAFIA - CW » ODBIÓR WIZUALNY CW

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny