NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PZK - POLSKI ZWIĄZEK KRÓTKOFALOWCÓW » ZMIERZCH ORGANIZACJI KRÓTKOFALARSKICH, JAKIE ZNAMY

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 7>>>    strony: [1]234567

Zmierzch organizacji krótkofalarskich, jakie znamy

A może powrót do źródeł?
  
SP9JPA
17.10.2018 09:44:31
poziom 6

Grupa: Użytkownik

QTH: Kraków

Posty: 1091 #2596224
Od: 2010-10-7



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY


Ilość edycji wpisu: 6
Wielu członków PZK deklaruje, że jedyną przyczyną członkostwa w PZK
i ponoszenia horrendalnych opłat w postaci składek jest Biuro QSL
.
Otóż Biuro QSL, służące do wymiany papierowych kart QSL, może niedługo utracić swoją wagę.

Bo traci ją z dnia na dzień.

Coraz więcej stacji okolicznościowych, akcji dyplomowych, wypraw, stacji klubowych i indywidualnych
zapewnia wyłącznie wysyłkę kart elektronicznych.
Trend ten umocnił się w wyniku wydawania bezpłatnych Dyplomów elektronicznych.
Powstały też takie instrumenty wymiany potwierdzeń, jak e-QSL czy LoTW.

Najnowszym przykładem dalszego rozwoju obsługi elektronicznej są akcje australijskich stacji okolicznościowych,
związanych z pracą stacji VI#MARCONI (do 21.10.2018) czy VI#PEACE i VI100PEACE
(w listopadzie 2018, informacja będzie na moim Blogu).
Po zaliczeniu łączności wystarczy wejść na stronę internetową i pobrać sobie kartę za swoją łączność w formacie pdf:
https://www.silvertrain.com.au/

Nie będzie wiec sensu przynależności do organizacji typu PZK, które szantażują swoich członków posiadaniem Biura QSL
tylko po to, aby narzucać wysokie składki i zapewnić byt swoim urzędasom.
„Zarządy” tego rodzaju organizacji regularnie te składki podnoszą, według własnego widzimisię i bez udowodnienia potrzeb.
Jak się okazuje (na podstawie dyskusji w innym wątku na tym Forum)
wyłącznie po to, aby organizacyjne urzędasy i biurwy, nabijały sobie forsą kieszenie.

Ba, żeby tylko sobie: również swoim żonom, które wystawiały rachunki:
zob. rozliczenie pt. Wydatki w ramach realizacji zadania publicznego „Inwentaryzacja archiwum PZK”
Dziwnym trafem w tym zadaniu publicznym „archiwistami” za pieniądze państwowe zostały tylko następujące osoby:
Betańska (Skrzypczak SP2JMR, Sekretarz PZK), Zieliński SP2DUS (OTC), Owsianny SP2GJI (CB QSL),
SP3CSD (OTC), Rendchen SP9NJ, Sznajder 3Z6AEF (Prezes PZK)
Suwalska (Suwalski) SP5LS (Skarbnik PZK), Media Service (BAL) SP9MRN.
Cichcem, nikomu nic nie mówiąc, kolesie i żony niektórych z nich przytulili 15.000 zł.

Ba, żeby tylko jednej składki takie „prezydium” PZK sobie żądało!
Wprowadzono system, w którym za członkostwo w Oddziale PZK, trzeba osobno płacić.
Czasem nawet połowę składki PZK.
A przynależność do Oddziału uczynili obowiązkową.

Żaden PZK-owski urzędas, który zwykle przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat nie daje się oderwać od stołka
czy to w „centrali”, czy w Oddziale, nie dba o zapis Statutu o tym, że PZK to organizacja… społeczna.
Jeżeli społeczna, to dlaczego urzędasy życzą sobie zapłaty za swoją „społeczną” pracę?

Dlaczego my na spotkania krótkofalarskie jeździmy za nasze pieniądze i oni też za nasze, bo rozliczają sobie delegacje?

Przejście na obsługę elektroniczną uderzy również w IARU.
Obecnie od każdego zbiorowego członka, tj. „organizacji krajowej”,
IARU życzy sobie 1,8 franka szwajcarskiego za każdego członka owej „organizacji krajowej”.

W świetle prawa europejskiego ciekawe jest niedemokratyczne postępowanie IARU,
które przyjmuje w swoje szeregi wyłącznie jedną „organizację krajową” z danego państwa.
Po upadku komunizmu spowodowało to umocnienie postkomunistycznych „organizacji krajowych”,
które całkowicie były (i częściową są) kontrolowane przez (byłych) komunistycznych agentów na różnych szczeblach
.

IARU zalecała też wielokrotnie, aby Biura QSL (sztandarowa usługa IARU) zostały otwarte
dla nie-członków „organizacji krajowej”, po kosztach obsługi.
Ale przecież to spowodowałoby masową utratę członkostwa, np. w PZK.
Dlatego w organizacji pod nazwą PZK wymyślono kiedyś, aby składka do Biura QSL równała się… składce członkowskiej PZK.
I obecne urzędasy PZK nadal gwiżdżą sobie na rekomendację w sprawie
oderwania Biur QSL od członkowstwa w „organizacji krajowej”.

Taki to wyznają „ham spirit” i tak przestrzegają rekomendacji IARU.

Nawiasem mówiąc, toczyłem spór z UKE w sprawie znaczenia wyrazów „rekomendacja” i „zalecenie”,
używanych w dokumentach dotyczących krótkofalowców wymiennie, jako synonimy.
Ówczesny przedstawiciel UKE (krótkofalowiec, a jakże) twierdził, że nie musi się ich przestrzegać, że to tylko sugestie.
Skontaktowałem się z prawnikiem międzynarodowej organizacji w tej sprawie.
Odpowiedź brzmiała tak: „Gdyby rekomendacje nie były obowiązkowe, to byśmy ich nie wydawali”.

Czeka więc ich wszystkich – tych z obecnego PZK i tych z IARU – przykra niespodzianka: dalsza utrata członków.
Już teraz do PZK należy jakieś 25% posiadaczy pozwoleń.
Kiedy spadnie liczba kart papierowych w obrocie pocztowym,
to przynależność do PZK stanie się niepotrzebna dla większości członków.
Zostanie tam tylko „prezydium”, oddziałowi służalcy do podnoszenia rąk w głosowaniu i grupa klakierów z publicznego Forum.
Chyba, że wcześniej zwieją, jak szczury z tonącego okrętu…
Mogą się już pakować.

Co robić?
Pomyśleć strategicznie: niezwłocznie opracować Statut całkowicie społecznej organizacji krótkofalarskiej.
Organizacja ta powinna dysponować modułem elektronicznej obsługi QSL, podobnym do tego, co właśnie robią nasi koledzy z Australii.
Da się to zrobić, ponieważ olbrzymie pieniądze, płacone przez członków PZK,
„prezydium” PZK z roku na rok po prostu marnotrawi.
Całość składek członkowskich PZK jest obecnie przeznaczana na Biuro QSL, składkę IARU, oraz…
utrzymanie Prezydium i Zarządu Głównego za wykonywanie kawału dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty.

Owszem, utrzymanie i rozwijanie bazy danych do obrotu kartami elektronicznymi też będzie kosztować.

Ile? Dwa polskie złote od jednego znaku wywoławczego rocznie?

Czekam na odważnych, którzy już rozumieją sens nadchodzących i nieuchronnych zmian.

Nie dotyczy klakierów skrzypczakowego PZK.
Zamilkną na zawsze
.

_________________
73, Henryk SP9JPA
Blog SP9JPA: http://sp9jpa.blogspot.com/
"Enigma" in Amateur Radio: https://enigmainamateurradio.blogspot.com/
Blog St. Maximilian: http://stmaximiliansp3rn.blogspot.com
  
Electra26.11.2024 00:24:26
poziom 5

oczka
  
SP9MA
17.10.2018 10:06:29
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: JO90OG

Posty: 494 #2596232
Od: 2012-3-25
Nie widzę linka do statutu, o którym piszesz płacze
_________________
73, Jarek SP9MA

  
sp7xft
17.10.2018 10:17:48
poziom 5

Grupa: Użytkownik

QTH: KO00HU

Posty: 645 #2596234
Od: 2008-3-28
Moim zdaniem, obrót kartami QSL, czy to tradycyjny czy elektroniczny, nie powinien być najistotniejszym celem organizacji typu PZK lub jej podobnych. Najważniejsza jest obrona naszych "radiowych" interesów. Pasma kiedyś nam przyznane, nie są "dane raz na zawsze". Już były globalne próby "uszczknięcia" czegoś z 70cm... Na krajowym podwórku też jest sporo kwestii, które coraz bardziej "umilają" nam życie. Ja, choć jestem członkiem PZK od wielu lat, to nigdy nie korzystałem z biura QSL - wierzyłem, że PZK jako członek IARU "pilnuje" naszych interesów. No cóż...."oj, naiwny, naiwny, naiwny,...." mogę sobie pod nosem zanucić.
pozdrawiam,
Paweł
  
SP2SNF
17.10.2018 10:28:22
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: Leżenica / JO83GD

Posty: 354 #2596241
Od: 2014-5-7
Fajnie by było gdyby PZK na prawdę pomagało krótkofalowcom , np. w pomocy przy walce ze wspólnotami czy spółdzielniami o montaż anten. Ciekawe czy komuś pomogli? Mają swoich adwokatów którzy są opłacani ze składek , ale czy któryś z nich pomógł komuś w bataliach o anteny? Próbowałem zagłębić się w temat ale nic się nie dowiedziałem , na obietnicach się zakończyło... Płacę składki ale tylko żeby być obsługiwanym przez biuro qsl. Choć kart kartonami nie wysyłam to czasami kilka w miesiącu poleci z mojej strony. I kilka też odbiorę. Ech dobrze że za marzenia nie krają ...
  
SQ5HAS
17.10.2018 11:44:25
poziom 2

Grupa: Użytkownik

QTH: Marcin, Gostynin

Posty: 90 #2596261
Od: 2011-6-21
Chętnie bym wstąpił do PZK, gdyby składka dla niekorzystających z obsługi biura QSL miała sensowny, symboliczny wymiar. Nie interesują mnie papierowe kartki i nie zamierzam nikomu nabijać portfela.
  
SP5GNI
17.10.2018 11:49:40
poziom 5

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 419 #2596262
Od: 2018-3-8
Przepraszam, ale przydługa wypowiedź kolegi SP9JPA wygląda na klasyczny przypadek demagogii.
Jeśli wymienione osoby ukradły 15000 zł i o tym wiesz, to masz obowiązek zgłosić to do prokuratora, w przeciwnym przypadku popełniasz przestępstwo. Jeśli robota została zrobiona, to mam w d... czy zrobiła ją żona skarbnika czy pani Basia z ulicy.
Nie znam szczegółów, ale poza tym 15000 na 8 osób - czy to są jakieś straszne pieniądze?
Czy składka 13,33 zł miesięcznie to "wysoka składka"? Krótkofalarstwo to nie jest tanie hobby, i taka składka dla większości z nas nie ma znaczenia. Więcej dajemy na tacę.
Wątpię czy PZK ma takie "olbrzymie pieniądze", jeśli do związku należy tylko 25% krótkofalowców. To daje pewno mniej niż 500 tys rocznie. Dla mnie to duże pieniądze, ale dla organizacji czy firmy raczej takie sobie.
Dlaczego nazywasz członków zarządu "urzędasami"? To są nasi koledzy Z WYBORU. Jeśli Ci się nie podobają, to wybierz innych. Sam wspomniałeś że jest to praca społeczna. Jeśli jesteś członkiem PZK - pokaż co umiesz i daj się wybrać, najpierw na szczeblu oddziału, a potem zarządu głównego.
Zawsze w okresach aktywności byłem członkiem PZK, bo uważam że tak trzeba. I nie chodzi mi tu tylko karty QSL. Ktoś MUSI na szczeblu krajowym i międzynarodowym MNIE reprezentować jako krótkofalowca.
Jak sobie wyobrażasz pięć organizacji z SP w IARU? Czy każda ma mieć po 1/5 głosu?
Jeśli w organizacji jest nas mało, to ze składek będą nędzne pieniądze i będzie dziadowska organizacja. Polska to nie jest wcale mały kraj, i stać nas na prężną organizację ze swoimi wydawnictwami, akcjami, promocjami, a także pomoca prawną dla członków. W tej chwili nie da się nawet porównać nas z RSGB, DARC czy ARI (nie mówiąc w ogóle o ARRL).
Uważam że każdy kto ma znak powinien zapisać się do krajowej organizacji krótkofalarskiej. Potem powinien wybrać najlepszych (lub dać się wybrać) do władz związku. Proces naprawy PZK może być długotrwały, ale do tego trzeba uczestników. Spoza organizacji tego nie da się zrobić! Jeśli kolega SP9JPA, zamiast marnować czas na statut nowej organizacji krótkofalarskiej przedstawi konstruktywny program naprawy PZK, to będę pierwszy na niego głosował.
Zaznaczam że jestem przeciętnym, średnioaktywnym krótkofalowcem, i ze składu zarządu głównego znam osobiście tylko jedna osobę. Nie wstydzę się podpisać własnym znakiem, a nie jako "zatroskany" albo "stały czytelnik", jak to widzę np. w świat Radio. Moim zdaniem głosy anonimowe w ogóle nie powinny być publikowane!
Mirek SP5GNI





_________________
73
Mirek SP5GNI
  
SQ9HHU
17.10.2018 12:35:55
poziom 3

Grupa: Użytkownik

QTH: Jaworzno

Posty: 122 #2596270
Od: 2011-3-26
Sp5GNI podpisuję się pod twoją wypowiedzią. Brawo.
_________________
Bartek.Kontakt 144.775 MHz
  
sp9mrn
17.10.2018 12:42:17
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Gliwice JO90IG

Posty: 3202 #2596272
Od: 2009-6-22
Heniu, czy ty właśnie napisałeś, że ukradłem jakąś kasę?

mrn
_________________
https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
  
SP1AP
17.10.2018 12:50:23
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Restricted Area

Posty: 5517 #2596275
Od: 2011-5-3



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
No to Heniu(JPA), wywołałeś burzę i słusznie, bo już zaczyna wrzeć u Twoich oponentów, którzy z braku argumentów atakują Ciebie, że "wiedząc o kradzieży ......... itd". Nie kojarzą, że "okradanie" dotyczy "legalnego" zatrudnienia za nasze pieniądze na zupełnie niepotrzebnych etetach wymyślonych dla krewnych królika. Przytaczają jedyny, dość lipny argument, że 13 PLN/mies. to niewielka składka. Ale tutaj ja im odpowiem. Jak zapłacę jednorazowo na rok 156 PLN, to już nie jest taka niewielka, bo mam za nią komplet leków na miesiąc. A 13 PLN płacić co miesiąc nie mam zamiaru, bo co miesiąc mam sto innych, o wiele ważniejszych spraw na głowie, a nie żeby ciągle pamiętać o składce.
Powiem krótko, za podnoszeniem składek gardłować będą ci, którzy z tego mają jakieś "konfitury", oraz co zamożniejsi klakierzy "dworu", bo ich stać na droższe opłaty, ot co!

Dobrze Heniu, że ujawniłeś tu trochę więcej prawdy o zakulisowych "igraszkach", niż dotychczas większość znała.
Okazuje się, że powiedzenie o wierzchołku góry lodowej często się potwierdza w wielu dziedzinach.
A co do burzy wywołanej tym tematem, to dopiero jeszcze zobaczysz, co się rozpęta po tym moim poście i jak będą wściekle także mnie atakować, hi! pan zielony
  
SP5GNI
17.10.2018 13:14:36
poziom 5

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 419 #2596279
Od: 2018-3-8
Drogi Kolego Zbyszku SP1AP
Nie mam zamiaru Cię atakować, a tym bardziej wściekle. Nie widzę powodu.
Zdaje mi się że emeryci mają zniżkę, a dobrą i bogatą organizację będzie stać na anulowanie składek dla osób niewidomych, chorych itp. I to jest jeden z tematów do walki demokratycznymi metodami wewnątrz PZK.
Chciałbym znać tą prawdę o "zakulisowych igraszkach", ale z obu stron. Na razie widziałem same ogólniki.
Jak będą wybory delegata oddziału na zjazd to na piśmie zażądam od niego aby wystąpił w tej sprawie.
Zaznaczam, że reprezentuję tylko SP5GNI i nikogo innego. PZK to organizacja o długiej historii i tradycji (88 lat), jej logo jest rozpoznawane wśród krótkofalowców na całym świecie i jako "trade mark" jest pewno więcej warte niż jej roczny budżet. Przestańmy rozp... ten Związek, tylko wspólnie go naprawmy!!!
Mirek SP5GNI

_________________
73
Mirek SP5GNI
  
SP6DVP
17.10.2018 14:11:47
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: JO80

Posty: 679 #2596298
Od: 2011-1-10
    SQ5HAS pisze:

    Chętnie bym wstąpił do PZK, gdyby składka dla niekorzystających z obsługi biura QSL miała sensowny, symboliczny wymiar. Nie interesują mnie papierowe kartki i nie zamierzam nikomu nabijać portfela.


Witam można być tzw. członkiem wspierającym i płacisz o wiele mniej kasy.
_________________
SP6DVP-3Z6V Ex:SP0DVP-SR6DVP-SP6V-SO6V-SN40DVP-3Z50DVP
https://www.qrz.com/db/SP6DVP

  
Electra26.11.2024 00:24:26
poziom 5

oczka
  
SP6DVP
17.10.2018 14:24:02
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: JO80

Posty: 679 #2596302
Od: 2011-1-10
    SP9JPA pisze:

    Wielu członków PZK deklaruje, że jedyną przyczyną członkostwa w PZK
    i ponoszenia horrendalnych opłat w postaci składek jest Biuro QSL
    .
    Otóż Biuro QSL, służące do wymiany papierowych kart QSL, może niedługo utracić swoją wagę.

    Bo traci ją z dnia na dzień.

    Coraz więcej stacji okolicznościowych, akcji dyplomowych, wypraw, stacji klubowych i indywidualnych
    zapewnia wyłącznie wysyłkę kart elektronicznych.
    Trend ten umocnił się w wyniku wydawania bezpłatnych Dyplomów elektronicznych.
    Powstały też takie instrumenty wymiany potwierdzeń, jak e-QSL czy LoTW.

    Najnowszym przykładem dalszego rozwoju obsługi elektronicznej są akcje australijskich stacji okolicznościowych,
    związanych z pracą stacji VI#MARCONI (do 21.10.2018) czy VI#PEACE i VI100PEACE
    (w listopadzie 2018, informacja będzie na moim Blogu).
    Po zaliczeniu łączności wystarczy wejść na stronę internetową i pobrać sobie kartę za swoją łączność w formacie pdf:
    https://www.silvertrain.com.au/

    Nie będzie wiec sensu przynależności do organizacji typu PZK, które szantażują swoich członków posiadaniem Biura QSL
    tylko po to, aby narzucać wysokie składki i zapewnić byt swoim urzędasom.
    „Zarządy” tego rodzaju organizacji regularnie te składki podnoszą, według własnego widzimisię i bez udowodnienia potrzeb.
    Jak się okazuje (na podstawie dyskusji w innym wątku na tym Forum)
    wyłącznie po to, aby organizacyjne urzędasy i biurwy, nabijały sobie forsą kieszenie.

    Ba, żeby tylko sobie: również swoim żonom, które wystawiały rachunki:
    zob. rozliczenie pt. Wydatki w ramach realizacji zadania publicznego „Inwentaryzacja archiwum PZK”
    Dziwnym trafem w tym zadaniu publicznym „archiwistami” za pieniądze państwowe zostały tylko następujące osoby:
    Betańska (Skrzypczak SP2JMR, Sekretarz PZK), Zieliński SP2DUS (OTC), Owsianny SP2GJI (CB QSL),
    SP3CSD (OTC), Rendchen SP9NJ, Sznajder 3Z6AEF (Prezes PZK)
    Suwalska (Suwalski) SP5LS (Skarbnik PZK), Media Service (BAL) SP9MRN.
    Cichcem, nikomu nic nie mówiąc, kolesie i żony niektórych z nich przytulili 15.000 zł.

    Ba, żeby tylko jednej składki takie „prezydium” PZK sobie żądało!
    Wprowadzono system, w którym za członkostwo w Oddziale PZK, trzeba osobno płacić.
    Czasem nawet połowę składki PZK.
    A przynależność do Oddziału uczynili obowiązkową.

    Żaden PZK-owski urzędas, który zwykle przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat nie daje się oderwać od stołka
    czy to w „centrali”, czy w Oddziale, nie dba o zapis Statutu o tym, że PZK to organizacja… społeczna.
    Jeżeli społeczna, to dlaczego urzędasy życzą sobie zapłaty za swoją „społeczną” pracę?

    Dlaczego my na spotkania krótkofalarskie jeździmy za nasze pieniądze i oni też za nasze, bo rozliczają sobie delegacje?

    Przejście na obsługę elektroniczną uderzy również w IARU.
    Obecnie od każdego zbiorowego członka, tj. „organizacji krajowej”,
    IARU życzy sobie 1,8 franka szwajcarskiego za każdego członka owej „organizacji krajowej”.

    W świetle prawa europejskiego ciekawe jest niedemokratyczne postępowanie IARU,
    które przyjmuje w swoje szeregi wyłącznie jedną „organizację krajową” z danego państwa.
    Po upadku komunizmu spowodowało to umocnienie postkomunistycznych „organizacji krajowych”,
    które całkowicie były (i częściową są) kontrolowane przez (byłych) komunistycznych agentów na różnych szczeblach
    .

    IARU zalecała też wielokrotnie, aby Biura QSL (sztandarowa usługa IARU) zostały otwarte
    dla nie-członków „organizacji krajowej”, po kosztach obsługi.
    Ale przecież to spowodowałoby masową utratę członkostwa, np. w PZK.
    Dlatego w organizacji pod nazwą PZK wymyślono kiedyś, aby składka do Biura QSL równała się… składce członkowskiej PZK.
    I obecne urzędasy PZK nadal gwiżdżą sobie na rekomendację w sprawie
    oderwania Biur QSL od członkowstwa w „organizacji krajowej”.

    Taki to wyznają „ham spirit” i tak przestrzegają rekomendacji IARU.

    Nawiasem mówiąc, toczyłem spór z UKE w sprawie znaczenia wyrazów „rekomendacja” i „zalecenie”,
    używanych w dokumentach dotyczących krótkofalowców wymiennie, jako synonimy.
    Ówczesny przedstawiciel UKE (krótkofalowiec, a jakże) twierdził, że nie musi się ich przestrzegać, że to tylko sugestie.
    Skontaktowałem się z prawnikiem międzynarodowej organizacji w tej sprawie.
    Odpowiedź brzmiała tak: „Gdyby rekomendacje nie były obowiązkowe, to byśmy ich nie wydawali”.

    Czeka więc ich wszystkich – tych z obecnego PZK i tych z IARU – przykra niespodzianka: dalsza utrata członków.
    Już teraz do PZK należy jakieś 25% posiadaczy pozwoleń.
    Kiedy spadnie liczba kart papierowych w obrocie pocztowym,
    to przynależność do PZK stanie się niepotrzebna dla większości członków.
    Zostanie tam tylko „prezydium”, oddziałowi służalcy do podnoszenia rąk w głosowaniu i grupa klakierów z publicznego Forum.
    Chyba, że wcześniej zwieją, jak szczury z tonącego okrętu…
    Mogą się już pakować.

    Co robić?
    Pomyśleć strategicznie: niezwłocznie opracować Statut całkowicie społecznej organizacji krótkofalarskiej.
    Organizacja ta powinna dysponować modułem elektronicznej obsługi QSL, podobnym do tego, co właśnie robią nasi koledzy z Australii.
    Da się to zrobić, ponieważ olbrzymie pieniądze, płacone przez członków PZK,
    „prezydium” PZK z roku na rok po prostu marnotrawi.
    Całość składek członkowskich PZK jest obecnie przeznaczana na Biuro QSL, składkę IARU, oraz…
    utrzymanie Prezydium i Zarządu Głównego za wykonywanie kawału dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty.

    Owszem, utrzymanie i rozwijanie bazy danych do obrotu kartami elektronicznymi też będzie kosztować.

    Ile? Dwa polskie złote od jednego znaku wywoławczego rocznie?

    Czekam na odważnych, którzy już rozumieją sens nadchodzących i nieuchronnych zmian.

    Nie dotyczy klakierów skrzypczakowego PZK.
    Zamilkną na zawsze
    .


tak jak myślałem istny BEŁKOT i wściekłość i to pisze człowiek należący do Polskiego Związku Krótkofalowców , który w 1992 roku był jednym z v-ce prezesów - Lepiej niech pan sobie dalej pisze na swoim blogu - lepiej tam to panu wychodzi.
_________________
SP6DVP-3Z6V Ex:SP0DVP-SR6DVP-SP6V-SO6V-SN40DVP-3Z50DVP
https://www.qrz.com/db/SP6DVP

  
sp4jfr
17.10.2018 14:26:35
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: KO04RA, Nakomiady, Mazury

Posty: 1744 #2596304
Od: 2011-8-12
Czasami nieodparcie narzuca się wrażenie, że "zatroskani inaczej" o to "paskudne PZK" chcieliby je "zaorać" a nam zostawić możliwość wstąpienia n. p. do DARC lub jakiejś innej obcej organizacji. A może mylę się? Wolę jednak aby mnie w bojach z biurokracją i na forum międzynarodowym reprezentowali koledzy z SP niż na przykład z DL.
_________________
VY 72&73
Bolek

K2 QRP + PA, anteny: druty + HexBeam
  
sp6fbe
17.10.2018 15:00:11
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 205 #2596311
Od: 2012-1-11
    SP6DVP pisze:

      SQ5HAS pisze:

      Chętnie bym wstąpił do PZK, gdyby składka dla niekorzystających z obsługi biura QSL miała sensowny, symboliczny wymiar. Nie interesują mnie papierowe kartki i nie zamierzam nikomu nabijać portfela.


    Witam można być tzw. członkiem wspierającym i płacisz o wiele mniej kasy.


I ja tak zrobiłem, po ponad 50 latach członkostwa w PZK, mam dosyć.Jestem dalej członkiem PZK, takim za dwie dychy, bez prawa głosu i prawa d obsługi Biura qsl.
Pozdrawiam,
Adam
  
SQ5HAS
17.10.2018 17:41:54
poziom 2

Grupa: Użytkownik

QTH: Marcin, Gostynin

Posty: 90 #2596351
Od: 2011-6-21


Ilość edycji wpisu: 1
[quote=sp6fbe]
    SP6DVP pisze:

      SQ5HAS pisze:

      Chętnie bym wstąpił do PZK, gdyby składka dla niekorzystających z obsługi biura QSL miała sensowny, symboliczny wymiar. Nie interesują mnie papierowe kartki i nie zamierzam nikomu nabijać portfela.


    Witam można być tzw. członkiem wspierającym i płacisz o wiele mniej kasy.


I ja tak zrobiłem, po ponad 50 latach członkostwa w PZK, mam dosyć.Jestem dalej członkiem PZK, takim za dwie dychy, bez prawa głosu i prawa d obsługi Biura qsl.
Pozdrawiam,
Adam
[/quote]

Czytałem o statusie "członka wspierającego" i zastanawiam się, dlaczego do tej pory nie można być członkiem zwyczajnym bez obsługi QSL za (na przykład) 60 zł rocznie.
  
sp9aki
17.10.2018 18:29:18
poziom 6



Grupa: Użytkownik

QTH: nr Olesno Śl.

Posty: 1593 #2596368
Od: 2012-3-13
    SQ5HAS pisze:

    Czytałem o statusie "członka wspierającego" i zastanawiam się, dlaczego do tej pory nie można być członkiem zwyczajnym
    bez obsługi QSL za (na przykład) 60 zł rocznie.


Odpowiedź jest prosta.
Za co biegałby po mieście goniec z pustą aktówką na faktury?
_________________
jaQbek, SWL: SP9-50023 Gliwicki OT-50 PZK http://pzk.ovh

  
EI2KK
17.10.2018 18:41:48
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1746 #2596378
Od: 2012-8-7
PZK to zaledwie jedna organizacja, nawet jeśli upadnie, to świat się tym za bardzo nie przejmie, więc tytuł tematu używający liczby mnogiej troszkę na wyrost...

Poruszyłeś temat przejścia na obsługę elektroniczną, czy poza obsługą QSL PZK nie ma nic więcej do zaoferowania swoim członkom?
_________________
Alles hat ein Ende, nur die Wurst hat zwei.

DMR TG 2600 (2720126)
Obrazek
  
sq9oub
17.10.2018 18:49:54
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: JO90GA

Posty: 4085 #2596384
Od: 2011-4-11
    SP2SNF pisze:

    Fajnie by było gdyby PZK na prawdę pomagało krótkofalowcom , np. w pomocy przy walce ze wspólnotami czy spółdzielniami o montaż anten. Ciekawe czy komuś pomogli? Mają swoich adwokatów którzy są opłacani ze składek , ale czy któryś z nich pomógł komuś w bataliach o anteny? Próbowałem zagłębić się w temat ale nic się nie dowiedziałem , na obietnicach się zakończyło... Płacę składki ale tylko żeby być obsługiwanym przez biuro qsl. Choć kart kartonami nie wysyłam to czasami kilka w miesiącu poleci z mojej strony. I kilka też odbiorę. Ech dobrze że za marzenia nie krają ...


Co jeszcze chciałbyś za 13 zetka to najniższa godzinowa krajowa. Za godzinę pracy na rok masz wymagania.... Prawników, Adwokatów, wypasionych spotkań przy ognisku z dojazdem za free, wypraw DX z zaproszeniem dla pana i opłaconym transportem. Wstyd.




_________________
Jarek
"nawet papier toaletowy się rozwija"
Tel: 100011110001110101010110101101
http://sq9oub.pl.tl
  
SP2SNF
17.10.2018 19:26:16
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: Leżenica / JO83GD

Posty: 354 #2596407
Od: 2014-5-7


Ilość edycji wpisu: 2
SQ9OUB kolego sympatyczny , czy to aż taki problem wstawiać się i udzielać pomocy kolegom którzy opłacają składki a maja problem żeby na dachu postawić antenę? Myślę że nie . PZK ma swoich adwokatów którzy są i tak opłacani , więc dla nich to nie problem by był aby pomagali kolegom którzy maja problemy ze spółdzielniami i wspólnotami. Po to jest związek aby pomagał swoim członkom . Jeżeli takiej pomocy nie ma to po co jest ten związek? Po to aby członkowie wpłacali kasę? Nie wszyscy wysyłają hurtem karty qsl. Ja nie płaczę że składka jest taka czy inna , bo wiem że to nie jest aż tak wiele. Ale chciał bym aby związek też choć trochę wstawiał się za swoimi członkami którzy czasem na prawdę mają gigantyczne problemy żeby na dachy bloku postawili sobie śmieszna antenę na dwójkę i siedemdziesiątkę. o drutach nie wspominam bo to już batalia jak o Monte Casino. Nie wypominam że ten czy tamten z PZK dostaje pieniądze bo wiem ze za darmo nic nie ma. Ale chciał bym żeby związek stawał za swoimi członkami , bo członkowie to ci którzy tworzą ten związek a nie ci którzy stoją na jego czele. Nie psioczę na PZK ale mam tylko jeden żal , taki że jak walczyłem ze wspólnotą to PZK się na mnie wypięło i musiałem kombinować sam. To tyle. Składki płaciłem i płacił będę bo te 100 parę zł to nie jest żaden majątek , zważywszy że co niektórzy mają sprzęt za grubaśne tysiące a płaczą żeby dać te parę groszy.
Ps. 13 zł od osoby to nie dużo , ale jak zapłacą wszyscy to trochę kasy już jest. A podejrzewam że to nie jedyne źródło finansowania PZK , wiec nie przesadzajmy z tymi 13 -oma złotymi kasy trochę się nazbiera. Obsługa kart i poczta trochę kosztuje , tego nie neguję ale jako członek chciał bym mieć wsparcie w razie problemów. Na spotkania organizowane przez PZK nie jeżdżę , jak jadę na jakieś to płacę za siebie i moja rodzinę , wiec nie korzystam z takowych. Adwokaci sa opłacani czy coś robia czy nie. Więc myślę że pomagać związek nam którzy wpłacają kasę się powinien należeć. Co to za związek który ma w poważaniu swoich członków...
  
sq9oub
17.10.2018 20:13:57
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: JO90GA

Posty: 4085 #2596423
Od: 2011-4-11


Ilość edycji wpisu: 1
Masz za wybujałe oczekiwania.
Zapamiętać trzeba że nikt nie zmusi właścicieli budynków do wydania zgody bo jestem krótkofalowcem. Jeżeli już to na ich warunkach. To nie jest żadna bitwa tylko merytoryczne podejście do sprawy od strony wspólnot itp.. i dbanie o interesy zarówno samej spółdzielni jak i lokatorów.
Jak jesteś właścicielem lokalu to dlaczego płacisz czynsz, fundusz remontowy itp. Masz identyczne prawa jak babcia klozetowa bez aktu własności co to samo opłaca i w tej samej kwocie.
_________________
Jarek
"nawet papier toaletowy się rozwija"
Tel: 100011110001110101010110101101
http://sq9oub.pl.tl
  
Electra26.11.2024 00:24:26
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 7>>>    strony: [1]234567

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PZK - POLSKI ZWIĄZEK KRÓTKOFALOWCÓW » ZMIERZCH ORGANIZACJI KRÓTKOFALARSKICH, JAKIE ZNAMY

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny