Fajnie by było gdyby PZK na prawdę pomagało krótkofalowcom , np. w pomocy przy walce ze wspólnotami czy spółdzielniami o montaż anten. Ciekawe czy komuś pomogli? Mają swoich adwokatów którzy są opłacani ze składek , ale czy któryś z nich pomógł komuś w bataliach o anteny? Próbowałem zagłębić się w temat ale nic się nie dowiedziałem , na obietnicach się zakończyło... Płacę składki ale tylko żeby być obsługiwanym przez biuro qsl. Choć kart kartonami nie wysyłam to czasami kilka w miesiącu poleci z mojej strony. I kilka też odbiorę. Ech dobrze że za marzenia nie krają ... |