Zmierzch organizacji krótkofalarskich, jakie znamy
A może powrót do źródeł?
Przepraszam, ale przydługa wypowiedź kolegi SP9JPA wygląda na klasyczny przypadek demagogii.
Jeśli wymienione osoby ukradły 15000 zł i o tym wiesz, to masz obowiązek zgłosić to do prokuratora, w przeciwnym przypadku popełniasz przestępstwo. Jeśli robota została zrobiona, to mam w d... czy zrobiła ją żona skarbnika czy pani Basia z ulicy.
Nie znam szczegółów, ale poza tym 15000 na 8 osób - czy to są jakieś straszne pieniądze?
Czy składka 13,33 zł miesięcznie to "wysoka składka"? Krótkofalarstwo to nie jest tanie hobby, i taka składka dla większości z nas nie ma znaczenia. Więcej dajemy na tacę.
Wątpię czy PZK ma takie "olbrzymie pieniądze", jeśli do związku należy tylko 25% krótkofalowców. To daje pewno mniej niż 500 tys rocznie. Dla mnie to duże pieniądze, ale dla organizacji czy firmy raczej takie sobie.
Dlaczego nazywasz członków zarządu "urzędasami"? To są nasi koledzy Z WYBORU. Jeśli Ci się nie podobają, to wybierz innych. Sam wspomniałeś że jest to praca społeczna. Jeśli jesteś członkiem PZK - pokaż co umiesz i daj się wybrać, najpierw na szczeblu oddziału, a potem zarządu głównego.
Zawsze w okresach aktywności byłem członkiem PZK, bo uważam że tak trzeba. I nie chodzi mi tu tylko karty QSL. Ktoś MUSI na szczeblu krajowym i międzynarodowym MNIE reprezentować jako krótkofalowca.
Jak sobie wyobrażasz pięć organizacji z SP w IARU? Czy każda ma mieć po 1/5 głosu?
Jeśli w organizacji jest nas mało, to ze składek będą nędzne pieniądze i będzie dziadowska organizacja. Polska to nie jest wcale mały kraj, i stać nas na prężną organizację ze swoimi wydawnictwami, akcjami, promocjami, a także pomoca prawną dla członków. W tej chwili nie da się nawet porównać nas z RSGB, DARC czy ARI (nie mówiąc w ogóle o ARRL).
Uważam że każdy kto ma znak powinien zapisać się do krajowej organizacji krótkofalarskiej. Potem powinien wybrać najlepszych (lub dać się wybrać) do władz związku. Proces naprawy PZK może być długotrwały, ale do tego trzeba uczestników. Spoza organizacji tego nie da się zrobić! Jeśli kolega SP9JPA, zamiast marnować czas na statut nowej organizacji krótkofalarskiej przedstawi konstruktywny program naprawy PZK, to będę pierwszy na niego głosował.
Zaznaczam że jestem przeciętnym, średnioaktywnym krótkofalowcem, i ze składu zarządu głównego znam osobiście tylko jedna osobę. Nie wstydzę się podpisać własnym znakiem, a nie jako "zatroskany" albo "stały czytelnik", jak to widzę np. w świat Radio. Moim zdaniem głosy anonimowe w ogóle nie powinny być publikowane!
Mirek SP5GNI






  PRZEJDŹ NA FORUM