| |
ebc41 | 17.05.2012 14:23:27 |
![poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)](star_icon7.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: Bielsko-Biała
Posty: 2019 #940533 Od: 2010-9-18
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Prosiłbym kolegów którzy w zeszłą niedzielę mieli ze mną QSO /am o przypomnienie mi swoich znaków wywoławczycj, z wiadomych względów nie miałem jak prowadzić loga, a jedyny znak który został mi w pamięci to SP8GOY i tyle.... Tak samo prosze kolege z Jarosławia z którym rozmawiałem z płyty lotniska, bo kompletnie nie pamiętam znaku ![wesoły](/emot/icon_smile.gif) _________________ Mateusz Lubecki SP8EBC -- https://www.youtube.com/watch?v=HNZd2JIhYbE |
| |
Electra | 17.02.2025 19:36:53 |
![poziom 5](star_icon5.gif)
![oczka](oczka.png) |
|
| |
sp9fys | 17.05.2012 15:29:50 |
![poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)](star_icon7.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: JN99MT
Posty: 1742 #940595 Od: 2010-11-28
| No toż chłopie podaj przynajmniej swój znak ...
_________________ R.
Try not. Do. Or do not. There is no try. Yoda
|
| |
sq7bqo | 17.05.2012 15:40:14 |
![poziom 3](star_icon3.gif)
![](avatar.asp?id_zdjecia=408)
Grupa: Użytkownik
Posty: 128 #940604 Od: 2007-5-11
| Jest w podpisie!!![eh](/emot/eusa_eh.gif) _________________ Paweł SQ7BQO www.suchedniow.debesciak.net
|
| |
sp5mnj | 17.05.2012 17:12:17 |
![poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)](star_icon7.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 3967 #940764 Od: 2009-12-19
| ebc41 pisze: Prosiłbym kolegów którzy w zeszłą niedzielę mieli ze mną QSO /am o przypomnienie mi swoich znaków wywoławczycj, z wiadomych względów nie miałem jak prowadzić loga, a jedyny znak który został mi w pamięci to SP8GOY i tyle.... Tak samo prosze kolege z Jarosławia z którym rozmawiałem z płyty lotniska, bo kompletnie nie pamiętam znaku ![wesoły](/emot/icon_smile.gif)
Było nagrać na magnetofon ![oczko](/emot/icon_wink.gif)
Andrzej |
| |
sp6ryd | 17.05.2012 20:22:10 |
![poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)](star_icon7.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław
Posty: 3880 #941098 Od: 2012-1-22
| Tak przy okazji ... czy jest jeszcze "w mocy" wymóg logowania wszystkich łączności ? W latach 80-tych uczyli że wszystkie trzeba wpisać ;-) potem było chyba większe rozluźnienie :-) Mało jestem aktywny na VHF/UHF a na KF i tak loguje wszystkie. |
| |
sq7ovv | 17.05.2012 20:33:36 |
![poziom 6](star_icon6.gif)
![](avatar.asp?id_zdjecia=58000)
Grupa: Użytkownik
QTH: JO91LO
Posty: 1115 #941106 Od: 2010-9-22
| Nie ma wymogu logowania. Jest tylko zalecenie. Ja loguję wszystkie na KF. Na UKF tylko te, które mają sens w rozumieniu krótkofalarskim, czyli nie loguję pogaduch na przemiennikach ![bardzo szczęśliwy](/emot/icon_biggrin.gif)
Pozdrówkka Kuba |
| |
SP9O | 18.05.2012 08:19:17 |
![poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)](star_icon7.gif)
![](avatar.asp?id_zdjecia=18821)
Grupa: Użytkownik
QTH: `A-ów`
Posty: 3710 #941316 Od: 2008-9-26
| Na dzień dzisiejszy można by było ważniejsze Dxy,zamki, zapisywać itp. są przeciwnicy i zwolennicy zeszytów. inni nawet poprzez przemiennik zapisują _________________
|
| |
ebc41 | 18.05.2012 11:13:48 |
![poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)](star_icon7.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: Bielsko-Biała
Posty: 2019 #941379 Od: 2010-9-18
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | sp6ryd pisze:
Tak przy okazji ... czy jest jeszcze "w mocy" wymóg logowania wszystkich łączności ? W latach 80-tych uczyli że wszystkie trzeba wpisać ;-) potem było chyba większe rozluźnienie :-) Mało jestem aktywny na VHF/UHF a na KF i tak loguje wszystkie.
A no nie ma obowiązku, aczkolwiek łączność przeprowadzona z powietrza (i z powietrzem w wypadku moich korespondentów) jest warta karty QSL , a kolega z Jarosławia z którym rozmawiałem miał jakąś dłuższą sprawę tylko nie pamiętam kto to był.. _________________ Mateusz Lubecki SP8EBC -- https://www.youtube.com/watch?v=HNZd2JIhYbE |
| |
sp6was | 18.05.2012 15:32:58 |
![poziom 1](star_icon1.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 49 #941527 Od: 2012-2-29
| Info dla Kolegi Mateusza SP8EBC. Mielismy krótką łaczność (przy podchodzeniu do lądowania: Adam SP6WAS lok. JO80IU (masyw Ślęży) Pozdrawiam. _________________ Adam SP6WAS |
| |
ebc41 | 18.05.2012 18:32:53 |
![poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)](star_icon7.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: Bielsko-Biała
Posty: 2019 #941661 Od: 2010-9-18
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1 | sp6was pisze:
Info dla Kolegi Mateusza SP8EBC. Mielismy krótką łaczność (przy podchodzeniu do lądowania: Adam SP6WAS lok. JO80IU (masyw Ślęży) Pozdrawiam.
O kurde, a ja myślałem że ty jesteś z 8 okręgu (resztę znaku kojaże) . I z masywu ślęży wchodziłeś aż na nasz przemiennik?? _________________ Mateusz Lubecki SP8EBC -- https://www.youtube.com/watch?v=HNZd2JIhYbE |
| |
usuniety20130717 | 18.05.2012 19:08:27 |
![poziom 6](star_icon6.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa. KO02MF
Posty: 982 #941679 Od: 2012-1-24
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | ebc41 pisze: O kurde, a ja myślałem że ty jesteś z 8 okręgu (resztę znaku kojaże) . I z masywu ślęży wchodziłeś aż na nasz przemiennik??
Im wyżej, tym dalej! Zdecydowanie prosta zasada. |
| |
Electra | 17.02.2025 19:36:53 |
![poziom 5](star_icon5.gif)
![oczka](oczka.png) |
|
| |
sp6ryd | 18.05.2012 19:58:34 |
![poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)](star_icon7.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław
Posty: 3880 #941704 Od: 2012-1-22
| Na Łosiu ma być podobno balon z przemiennikiem :-) SP8EBC: a łamałeś się przez /AM ? daj znać to następnym razem i ja zapoluję :-)
|
| |
ebc41 | 18.05.2012 23:48:53 |
![poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)](star_icon7.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: Bielsko-Biała
Posty: 2019 #941864 Od: 2010-9-18
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1 | Oczywiście że się łamałem Ah ta satysfakcja, aczkolwiek sam lot szybolem był zdecydowanie bardziej emocjonujący i fajny. Kumpel stwierdził elokwentnie że latanie jest jednym z powodów (obok internetu) z powodu którego młodych nie ciągnie do radia. Pieniądze idą jak woda w rzecze a cały czas jest mało ![wesoły](/emot/icon_smile.gif)
Skedować takich łączności nie ma jak, sam nie byłem pewien czy uda się nam wystartować czy nie. Nagle w Piracie "niemieckim" (zarejestrowanym w niemczech i z niemieckim typem wyczepu do holowania) zaczęła przedwcześnie strzelać lina i nie było wiadomo czy to wina wyczepu, liny czy czegoś innego. Wszystko rozwija się z dnia na dzień i z minuty na minutę, taki sport, tutaj warunki dyktuje tylko i wyłącznie pogoda. Nie da się w żaden sposób powiedzieć ile uda się powisieć w powietrzu, to jest funkcja tak wielu zmiennych że nie da się określić ściśle jej pierwiastków ![wesoły](/emot/icon_smile.gif)
Ze mną na paralotni na pewno sobie nie porozmawiacie, bo narazie za słabo (czytaj za nisko i za krótko) latam żeby takie QSO było dla mnie w pełni bezpieczne
Słowem trzeba mieć po prostu szczęście i się załapać, ale za to jak się uda coś zrobić to ma to swój niezaprzeczalny urok. _________________ Mateusz Lubecki SP8EBC -- https://www.youtube.com/watch?v=HNZd2JIhYbE |
| |
usuniety | 19.05.2012 02:58:50 |
![poziom 5](star_icon5.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90FC
Posty: 420 #941897 Od: 2011-5-23
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Było nagrać na magnetofon Żart zaiste przedni HI Było wziąść biurko, kompa stacjonarnego, magnet szpulowy czterościeżkowy lampowy, uwiązać "u pasa jak szabelkę" Wsiąść z tymi "breloczkami" do szybowca lub na motolotnię. Z anteną longwire nie byłoby kłopotu bo sam widziałem "przez moje patrzałki" jak kilka lat temu awionetka po pokazach umiejetności pilotażu nad boiskiem LZS wytrawnego "lotnika" gdzie po każdym przelocie ludziki sie pokładali ale nie bynajmnie ze śmiechu tylko ze strachu że domorosły Zumbach ich skosi jak żyto. No to ta awionetka po jednym z pokazów straszenia pajaców na ziemi, zahaczyła podwoziem o linię wysokiego napięcia i kilkadziesiąt metrów druciarstwa na lotnisko w Gotartowicach z gracją zataszczyła. A mógł sobie pilot łaczności natrzaskać przy okazji i udokumentowac to na Kasprzaku HI _________________ Życie nie powinno być podróżą do grobu, w trakcie której tracimy czas na to, aby dotrzeć do niego cało i zdrowo, z atrakcyjnym, dobrze zachowanym ciałem. Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Stanisław Rybnik SP9-5094KA |
| |
ebc41 | 19.05.2012 08:49:06 |
![poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)](star_icon7.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: Bielsko-Biała
Posty: 2019 #941936 Od: 2010-9-18
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Rorbek spoko, przecież z tym magnetofonem to był żart ![wesoły](/emot/icon_smile.gif) _________________ Mateusz Lubecki SP8EBC -- https://www.youtube.com/watch?v=HNZd2JIhYbE |
| |
usuniety | 19.05.2012 11:03:28 |
![poziom 5](star_icon5.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90FC
Posty: 420 #942030 Od: 2011-5-23
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1 | ebc41 pisze: Rorbek spoko, przecież z tym magnetofonem to był żart ![wesoły](/emot/icon_smile.gif)
Zapewne. Jednak przedni żart HI Kłaniam sie latającym szybowcami czy innymi motolotniami a nawet tym co latają na paralotnich przezywanych przescieradłami HI Dawno temu. Jakiejś 50 ponad lat temu niesamowite wrażenie zrobił na mnie start szybowca z Góry Żar. Szybowiec był zakotwiczony ogonem a przed nim stnęło trzech ludzików z linami i na komendę zaczęli biec przed siebie po stoku naprężając te liny bo były "gumowe" Na komendę padali na glebę i w tym też momencie następowało zwolnienie "zawleczki" za ogonem i szybowiec wystrzelony jak z procy, majestatycznie zaczynał lot. Niezapomniane wrażenia z pobytu na Górze Żar i kibicowanie wystrzeliwaniu a potem obserwacja komu udało sie załapać na jakiś prąd wznoszący. A potem jeszcze frajda jak taki spec krążąc w jednym z prądów wykorzystał go na maxa i szukając następnego znów się załapywał na darmowe windowanie do "nieba" HI. Mnie lotnictwo jakiekolwiek bardzo interesowało, wręcz fascynowało. Gdzieś ze dwadzieścia lat temu byliśmy z kolegami zapraszanie przez "radyjko" na Górę Chełm gdzie mieliśmy zagwarantowana nauke latanie na paralotni. Ja od razy zrezygnowałem bo od zawsze cierpię na niesamowite dolegliwości gdybym pozwolił sobie na "rajzę" na karuzeli. Nawet do tego stopnia mój błędnik był czuły że rejs z Gdyni na Hel czy do Gdańska, po zupełnie spokojnej Zatoce Gdańskiej czy to stateczkiem wycieczkowym czy wodolotem, przyprawiał mnie o mdłości i wymioty. Na statku wycieczkowym jeszcze wytrzymywałem jako tako ale musiałem być na pokładzie i mieć szeroki widok przed siebie, to skutecznie łagodziło moją przypadłość. Na wodolocie był problem bo wprawdzie z jego brzucha można było krokiem posuwistym wydostać się na coś w rodzaju "mostka" widokowego" ale był on "głeboki" i tylko moja rozczochrana ponad obramowanie "mostka" wystawała a ciasnota nieludzka więc trza sie było wszelkimi sposobami powstrzymać przed wydaleniem treści żołądka HI. Z tych to powodów unikałem upijania się jakimkolwiek alkoholem bo "utylizujac" ten alkochol w moim organiźmie przechodziłem straszliwe męki a w trakcie eufori po pierwszych głębszych już czułem sie straszliwie nie mówiac o przemożeniu niesamowitego wstrętu przed wlaniem w siebie szczególnie czystego C2H5OH. Tak to lotnik ze mnie żaden. Pasażer jednostek pływających umieszczony pod pokładem. Niesamowite, straszne. Degustator trunków wyskokowych, poniżej kiepskiego HI Kłaniam się trumkowym, lotnikom i marynarzom i podziwiam możliwość ich błędników do adopcji w warunkach dla mnie ekstremalnych. _________________ Życie nie powinno być podróżą do grobu, w trakcie której tracimy czas na to, aby dotrzeć do niego cało i zdrowo, z atrakcyjnym, dobrze zachowanym ciałem. Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Stanisław Rybnik SP9-5094KA |
| |
ebc41 | 19.05.2012 11:17:48 |
![poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)](star_icon7.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: Bielsko-Biała
Posty: 2019 #942033 Od: 2010-9-18
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1 | A na którą góre Hełm (Chełm??) was zapraszali, bo z tego co wiem to jest tego kilka sztuk w Polsce.... Co do błędnika to po niekąd kwestia przyzwyczajenia, z czasem zmysły się wyrabiają i przyzwyczajają do takich bodźców.. Troche inną rzeczą jest przyzwyczajenie się do szeroko pojętych turbulencji (po naszemu to się mówi torbienie, chłosta albo że "jest mocno w powietrzu"), nie chodzi mi nawet od błędnik ale o to żeby się nie stresować nadmiernie jak nagle zacznie bujać na boki .
A tak w temacie radia, to tak jak mówiłem kartki QSL robie przez biuro Krośnieńskiego PZK. Jak ktoś z was nie jest członkiem szanownego związku to może być i direct..
A tak w ogóle http://ebc41.elektroda.eu/?p=587 _________________ Mateusz Lubecki SP8EBC -- https://www.youtube.com/watch?v=HNZd2JIhYbE |
| |
usuniety | 19.05.2012 12:14:17 |
![poziom 5](star_icon5.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90FC
Posty: 420 #942083 Od: 2011-5-23
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | ebc41 pisze: A na którą góre Hełm (Chełm??) was zapraszali, bo z tego co wiem to jest tego kilka sztuk w Polsce.... Co do błędnika to po niekąd kwestia przyzwyczajenia, z czasem zmysły się wyrabiają i przyzwyczajają do takich bodźców.. Troche inną rzeczą jest przyzwyczajenie się do szeroko pojętych turbulencji (po naszemu to się mówi torbienie, chłosta albo że "jest mocno w powietrzu"), nie chodzi mi nawet od błędnik ale o to żeby się nie stresować nadmiernie jak nagle zacznie bujać na boki .
A tak w temacie radia, to tak jak mówiłem kartki QSL robie przez biuro Krośnieńskiego PZK. Jak ktoś z was nie jest członkiem szanownego związku to może być i direct..
A tak w ogóle http://ebc41.elektroda.eu/?p=587
Po pierwsze przepraszam że naraziłem forumowiczów na męki z powodu mojej pisowni. Ja mam świadomość tego że robię "byki" Jestem też strasznie leniwy aby post "puścić" po uprzedniej korekcie. Co do Góry Chełm. To chodzi o tą koło Goleszowa. Tak się składa że ja tam wielokrotnie bywałem pd koniec lat 60-tych ale w mundurze jako WOPa. Co że to daleko od granicy ? No tak ale były pewne ćwiczenia, zadania w których "punktem programu" było w pewnych uwarunkowaniach utworzenie tam punktu będącego elementem łańcucha tworzącego 'pewną" zaporę. Stare dzieje nie warte wspomnień ani tym bardziej analiz czemu to służyło HI. Dodam jeszcze że te ponad dwadzieścia lat temu to może po jakimś intensywnym treningu mógłbym zapanować nad treścią żoładka uczepiony linek paralotni, bo naokoło widok nie zasłonięty niczym a na lęk wysokości nie chorowałem HI I co najważniejsze wtedy moja waga oscylowała w granicach "górnych przyzwoitych". Teraz natomiast nie dosyć że jestem o 1/3 cięższy to jeszcze mam poważne problemy zdrowotne. Zakładam że aby pociągnąć paralotnię aby dostała się nad rozczochraną i ewentualne przebieranie odnóżami po stoku aby się oderwać i zawisnąc lub też lecieć, to to wszystko by się nieudało bo moja waga spowodowałaby natychmiastowe doziemienie, przyglebienie HI. Tak z czystej ciekawości zapytam. Do jakiej wagi "pasażera" paralotnia gwarantuje że całość, wykorzystując pochyłość stoku i rozbieg, gwarantuje lot, zawis HI. I jeszcze, może najważniejsze, czy paralotniarz musi obligatoryjnie mieć jakiś papierek od lekarza że może udawać Ikara ?? I że jego "części" luźno związane z "kadłbem" przy przeciążenich nie opuszczą "kadłuba" paralotniarza kiepskiej kondycji fizycznej HI. Kłaniam się nisko Jak są "byki" wstydu waść oszczędź HI _________________ Życie nie powinno być podróżą do grobu, w trakcie której tracimy czas na to, aby dotrzeć do niego cało i zdrowo, z atrakcyjnym, dobrze zachowanym ciałem. Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Stanisław Rybnik SP9-5094KA |
| |
ebc41 | 19.05.2012 13:47:28 |
![poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)](star_icon7.gif)
Grupa: Użytkownik
QTH: Bielsko-Biała
Posty: 2019 #942132 Od: 2010-9-18
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Nie nie, ja się nie czepiam ortografi bo wiem że jest góra Hełm i Chełm
Papieru od lekarza na latanie nie potrzeba, wystarczy mieć tylko prawo jazdy, a jak się nie ma prawa jazdy to się tylko piszę np. coś takiego: "Ja niżej podpisany XYZ oświadczam iż mój ogólny stan zdrowia jest wystarczający do odbywania rekreacyjnych lotów na paralotni". 2 klasa zdrowia lotniczego jest potrzebna tylko instruktorom, pilotom tandemów oraz zawodnikom starającym się o pozyskanie licencji sportowej FAI.
O zdrowie się nie martw, w naszych kręgach mamy na przykład kolegę Mietka SP8MFW który również sobie śmiga na paralotni i ma się dobrze Z tym że startuje w zasadzie tylko z wyciągarki, także zdecydowną większość roboty robi za niego lina i sporawy silnik który ją zwija wyciągając go jednocześnie do góry .
Masa startowa skrzydła jest zależna od jego powierzchni w rozłożeniu, generalnie daży się do utrzymania ociążenia na metr kwadratowy w ustalonych granicach (teraz zapomniałem ile to było, parametr ten jest jednym z kilku który wpływa na prędkości postępowe oraz ogólnie pojętą dynamike skrzydła). Genralnie jest tak, że producent produkuje jeden model w różnych wykonaniach jeżeli chodzi o jego powierzchnie, co jednocześnie przekłada się na zakres dopuszczalnej masy startowej (masa pilota plus jakieś 15 do 20 kg na resztę sprzętu latającego). http://para2000.org/wings/dudek/rex.html _________________ Mateusz Lubecki SP8EBC -- https://www.youtube.com/watch?v=HNZd2JIhYbE |
| |
Electra | 17.02.2025 19:36:53 |
![poziom 5](star_icon5.gif)
![oczka](oczka.png) |
|