NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PZK - POLSKI ZWIĄZEK KRÓTKOFALOWCÓW » CIĘŻKIE ŻYCIE PZK

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 140 / 245>>>    strony: 121122123124125126127128129130131132133134135136137138139[140]

Ciężkie życie PZK

wszystko o PZK, dobrze i źle
  
sp9eno
28.11.2022 10:58:45
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Gliwice n/Kłodnicą

Posty: 2439 #8027454
Od: 2010-4-9
    SamuelMorse pisze:

      sp7top pisze:


      Głuchy telefon tak właśnie działa, a Ty dałeś się nabrać i nie sprawdziłeś informacji. Większość z tego co tutaj napisałeś jest nieprawdą.
      ...
      ...
      Jeśli uważasz, że bycie we władzach oddziału w PZK to wielki splendor i nie wiadomo jakie korzyści, to albo celowo chcesz wprowadzić w błąd, albo nie wiesz o czym piszesz.


    Tak to prawda dąłem się ponieść plotce, ale jak to mawiają - nawet w plotce jest odrobina prawdy, a w tym przypadku nawet odrobina prawdy nie napawa optymizmem.


    Wiem że to żaden splendor, jednak jak da się zauważyć w kręgach krótkofalarskich z jakiegoś powodu, przynajmniej na stanowiska prezesowskie ludzie się pchają jak by to było nie wiadomo co. Dla kasy też chyba nie - PZK ma budżet mneijszy niż podrzędny klub w piłce nożnej i mówimy tu 1 klubie a nie o całym PZPN. Może brak sukcesów zawodowych chcą sobie suplementować prezesurą, trudno powiedzieć, niestety często tym ludziom woda sodowa uderza do głowy (często nie znaczy zawsze i nie znaczy każdemu, żeby nie było)

    Jak już ktoś słusznie zauważył na pozostałe "wakaty" już jest dużo gorzej i ludzie często są z łapanki (często aż się wypycha ludzi na środek co bywa żenujące). Kiedy okazuje się że trzeba społecznie popracować, to już kolejki nie ma. Zresztą nawet rzeczony prezes szybko miarkuje się że to wcale nie lekka sprawa i nie polega jedynie na wskazywaniu palcem i delegowaniu prac, choćby z powodu braku rąk do pracy, czy chęci nadmiernej kontroli przez "prezesa".

    Zresztą w dzisiejszych czasach w kontekście chęci budowania fajnie działającej społeczności wokół tego fascynującego hobby całe to prezesowanie wydaje się być śmiesznym konceptem, w szczególności że podane jest zupełnie niezjadliwie w PRL-owskim sosie.
    Brak komunikacji poziomej jak i wertykalnej w obrębie związku, brak budowania PR na zewnątrz, zero działań w wektorze pozyskiwania członków, zarówno tych młodych jak i tych starszych (młodych nie przybywa, starych za to ubywa skutecznie, wystarczy zerknąć na strony oddziałowe gdzie często tylko info o SK). Zresztą sam koordynator do spraw młodzieży stwierdził że teraz to ona ma co innego na głowie i nie po drodze mu z działalnością społeczną, a takich stanowisk miraży w PZK jest więcej. Brak zagospodarowania starszych hams - to akurat jest problemem całej Polski nie tylko naszego hobby.
    Wisienką na torcie jest domykanie się na zewnątrz przez obecną władzę, ucinanie wszelkiej dyskusji, np. pod postacią straszenia wspomnianymi pismami oraz zupełny brak transparentności do której status OPP powinien obligować i za co PZK powinno ów status dawno utracić.
    Wątpliwym moralnie jest też przywództwo w takim związku "obatela" MO, którego członkowie niejedno wycierpieli z rąk ziomali "obatela", a jeszcze niedawno ludzie przyklaskiwali ustawie dezubekizacyjnej.

    Fascynuje mnie wręcz to, że wszystko stoi na głowie, a do tego jeszcze np. TDX przyklaskuje betonowej gawiedzi, nie spodziewałem się tego po bądź co bądź młodego duchem człowieku. Choć rozumiem że to zapewne w ramach obrony kolegów, choć należy pamiętać że są rzeczy nie do obrony, widać to w przypadku naszego pięknego związku gołym okiem, a to tylko pierwsza warstwa tego problemu. Nawet nie chcę wiedzieć co głębiej skoro np. Jurek HF1D którego znam jako opanowanego gościa uznał że dalej w to nie warto brnąć.


Wyłączając "sprawę SP7TOP" której nie znam,
to świetnie napisane i celne argumenty.

eno

_________________
https://www.facebook.com/PZK-Gliwice-190266837719326
http://sp9pdf.polsl.pl/

Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./

nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka,oraz Jego guru, JMRa
  
Electra05.07.2024 10:07:19
poziom 5

oczka
  
SP6OUJ.
28.11.2022 11:09:03
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: jo80ve

Posty: 1781 #8027461
Od: 2015-6-23


Ilość edycji wpisu: 1
    sp9aki pisze:

      SP6OUJ. pisze:

      Cały czas czekam kiedy mnie PZK pozwie do sądu. Pewnie dlatego, że pisałem o samowoli budowlanej w wykonaniu SP9UO na Biskupiej Kopie (maszt kratownicowy bez pozwolenia na budowę). Stowarzyszenie z Prudnika, które brało w tym udział w dniu dzisiejszym nie posiada zarządu ani KR (vide wypis z KRS). Chętnie opowiem o tym w sądzie. Dziwne, że prokuratura nie prowadzi w tej sprawie dochodzenia? A może prowadzi?
      Myślę, że milicyjna dupa może mieć ciepło, w związku z tą sprawą.



    Kol. SP6OUJ,
    kto jest prawnym właścicielem wspomnianej wyżej "samowoli budowlanej na Biskupiej Kopie"?


Z ostatnich przekazów medialnych PZK przyznawało się do tego masztu. Idąc tym tropem, SP9UO jest członkiem klubu SP9KDA, który licencje ma z ramienia PZK.
To on i jego koledzy postawili tą samowolę budowlaną zagrażająca życiu turystów. Bez zgody właściciela terenu, bez pozwolenia na budowę, bez inspektora nadzoru, bez odbioru z nadzoru budowlanego.
Tylko czekać jak policmajstry zapukają do jego domu. Niech tylko maszt się przewróci i kogoś zabije.
Podejrzewam, że z więzienia szybko nie wyjdzie.

Może w trybie dostępu do informacji publicznej warto napisać do starostwa w Prudniku i zapytać o tą sprawę?


_________________
73! Arek sp6ouj
OT-50 PZK, http://pzk.ovh


  
Bladawiec
28.11.2022 11:33:20
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 747 #8027482
Od: 2021-6-27



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
I znów kilka stron paplaniny. pan zielony

Macie dowody na łamanie prawa przez wiązek? Zawiadomcie prokuraturę czy wojewodę! Zawiadomcie IARU i spowodujcie wykreślenie PZK z unii i założywszy swój związek sami reprezentujcie interes polskich krótkofalowców na świecie. Czytaliście regulamin? No to dobrze wiecie jak to zrobić.

Jeśli nie potraficie założyć stowarzyszenia możecie indywidualnie wpływać na tworzone prawo składając odpowiedni wniosek w czasie procesu legislacyjnego.

Do dzieła Panowie! Mamy tu znawców prawa, którzy wezmą się i zrobią! Będzie sami mogli obsługiwać biura QSL realizując rekomendację IARU aby mimo tego, że nikt już kart nie chce to dla tej garstki chętnych biura utrzymywać!

Macie w sobie tyle odwagi aby zmierzyć się z wyzwaniami czy Wasza moc kończy się na kablu klawiatury?

_________________
"wpis opatrzony znakiem
źródłem prawdy objawionej"
  
HF1D
28.11.2022 11:42:06
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Szczecin JO73hi

Posty: 2358 #8027491
Od: 2015-1-28
    sp9eno pisze:



    ps.pamiętasz?, był taki okres w PRLu kiedy PZK było postrzegane
    jako organizacja z rodowodem sanacyjnym.
    Dziś można spokojnie powiedzieć, ze PZK i sposób jej działania
    wskazuje na rodowód PRL-owski.



Andrzej, bo
nikomu nie zależy na przedstawianiu prawdziwej, a niektórym wręcz zależy żeby ta prawdziwa historia obecnego PZK zniknęła w pomroce dziejów.
Organizacja śmiało zmierza do obchodów 100 lecia pod światłym przywództwem, ale nikt nie zastanawia się, że obecne PZK nie ma 100 lat tylko 66. A to różnica.
Pytasz co Ty możesz?
Spróbuję Cię naprowadzić:

1. Mogłeś razem z Dionizym i kilkoma innymi osobami nie tchórzyć tylko przyjechać do Burzenina. Nie wiem czy byłoby lepiej, czy gorzej, ale może byłoby inaczej.

2. Mogłeś uczestniczyć w następnych zjazdach. Bywało że Twojego głosu zabrakło.

3. Możesz, zamiast mówić "co ja mogę?" próbować odwołać się do logicznego myślenia ludzi i tłumaczyć prawdziwą historię PZK. Nie martw się za nauczanie prawdziwej historii w PRL też można było dostać po mordzie od SB, albo wylądować w pierdlu.

To mało? Może mało, ale na pewno więcej od kilkuset stron jojczenia.


Józef NRB użył określenia "selektywne przestrzeganie przykazań". Pamiętasz określenie "inżynieria informacyjna Prezydium"?

Jeżeli nie pamiętasz to przypomnę jak chowane były dokumenty, jak wywalano z listy mailowej delegatów za zadawanie niewygodnych pytań. Ta inżynieria trwa do dzisiaj. To jej efektem jest zlewanie pytań Canisa, a teraz próba zastraszenia.
"Pytasz? Skarżysz do sądu? To teraz my Ciebie postraszymy"
Różnica jest taka, że Prezes nie rozumie, że w przypadku skargi Canisa, której nie przekazał do sadu, może się to dla niego skończyć sporym ubytkiem z portfela, a sprawa o "szkalowanie" zakończy się tylko ośmieszeniem. Kogo? Oczywiście prezesa.

Andrzejku, bądź słoneczny i żyj wiecznie wesoły
_________________
Pozdrawiam
Jurek
HF1D

Obrazek
  
sp7top
28.11.2022 11:44:35
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: JO91RS

Posty: 272 #8027495
Od: 2014-11-22
    SamuelMorse pisze:



    Tak to prawda dąłem się ponieść plotce, ale jak to mawiają - nawet w plotce jest odrobina prawdy, a w tym przypadku nawet odrobina prawdy nie napawa optymizmem.


    Wiem że to żaden splendor, jednak jak da się zauważyć w kręgach krótkofalarskich z jakiegoś powodu, przynajmniej na stanowiska prezesowskie ludzie się pchają jak by to było nie wiadomo co. Dla kasy też chyba nie - PZK ma budżet mneijszy niż podrzędny klub w piłce nożnej i mówimy tu 1 klubie a nie o całym PZPN. Może brak sukcesów zawodowych chcą sobie suplementować prezesurą, trudno powiedzieć, niestety często tym ludziom woda sodowa uderza do głowy (często nie znaczy zawsze i nie znaczy każdemu, żeby nie było)


Plotka ma to do siebie, że jest przekazywana z ust do ust i każdy może się wyprzeć tego co powiedział. Na piśmie staje się to kłamstwem. To jest dość powszechne zjawisko, również w PZK. Wpisałeś się w ten niechlubny trend. Mogłeś sprawdzić, nie zrobiłeś tego, lepsza sensacja niż nudna prawda, a w tym co napisałeś wcześniej nie na ani odrobiny prawdy. Nie będę kontynuował tego tematu, bo szkoda mi czasu na dyskusję o czymś czego nie było. Rozumiem, że starałeś się elegancko wycofać z tego co wcześniej napisałeś i nawet dostałeś pochwałę od ENO. Można było inaczej, u mnie jednak niesmak pozostał.
_________________
Janek SP7TOP
  
sp3mep
28.11.2022 11:47:49
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 3808 #8027498
Od: 2009-2-21
Takie "dziwne" czasy nam nastały,
jeden napisze "skargę"
i się tym chwali na lewo i prawo,
(kilku mu kibicuje bo sami nie mają odwagi zakablowal,albo im się nie chce)
kolejnemu jest głupio że to nie on
zakablowal to zastanawia się czy
nie warto by do starostwa napisać
jakiś donos,
o przepraszam to zapytanie nie donos,
co za czasy,

_________________
Jurek
-------------------
od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać
padającego deszczu,
wczoraj wołał mnie na drinka,
trzy razy,
i to po imieniu,
(nie moje :-))
  
HF1D
28.11.2022 12:22:20
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Szczecin JO73hi

Posty: 2358 #8027519
Od: 2015-1-28
Jurku,
proszę nie nazywaj skargi na ewidentne nieprawidłowości donosem.
To normalna droga w krajach cywilizacji zachodniej, a podobno do takiej chcemy się zaliczać.
Myśle, że jesteś na tyle inteligentnym człowiekiem, że potrafisz odróżnić donos:
"Kowalski kupił nowe meble. Na pewno kradnie. Podpisane życzliwy"
od
"Ja niżej podpisany .... wnoszę skargę na działanie organizacji X polegające na permanentnym łamaniu następujących paragrafów Ustawy Prawo o Stowarzyszeniach oraz statutu stowarzyszenia".
Pójście do sądu tylko w Polsce jest uważane za pieniactwo czy właśnie donosicielstwo. W normalnych społeczeństwach jest to cywilizowana metoda rozstrzygania sporów "Ja mam takie zdanie, on ma odmienne. Prosimy Wysoki Sąd o rozstrzygnięcie kto ma rację".
Jeżeli takich różnic nie widzisz to by znaczyło, że pomyliłem się w stosunku do Twojej osoby.
_________________
Pozdrawiam
Jurek
HF1D

Obrazek
  
sq9wtf
28.11.2022 12:34:09
poziom 6



Grupa: Użytkownik

QTH: Breslau

Posty: 1000 #8027526
Od: 2015-3-2
    HF1D pisze:

    Jurku,
    proszę nie nazywaj skargi na ewidentne nieprawidłowości donosem.
    To normalna droga w krajach cywilizacji zachodniej, a podobno do takiej chcemy się zaliczać.
    Myśle, że jesteś na tyle inteligentnym człowiekiem, że potrafisz odróżnić donos:
    "Kowalski kupił nowe meble. Na pewno kradnie. Podpisane życzliwy"
    od
    "Ja niżej podpisany .... wnoszę skargę na działanie organizacji X polegające na permanentnym łamaniu następujących paragrafów Ustawy Prawo o Stowarzyszeniach oraz statutu stowarzyszenia".
    Pójście do sądu tylko w Polsce jest uważane za pieniactwo czy właśnie donosicielstwo. W normalnych społeczeństwach jest to cywilizowana metoda rozstrzygania sporów "Ja mam takie zdanie, on ma odmienne. Prosimy Wysoki Sąd o rozstrzygnięcie kto ma rację".
    Jeżeli takich różnic nie widzisz to by znaczyło, że pomyliłem się w stosunku do Twojej osoby.


Z kolegą nie ma za bardzo sensu rozprawiać na te tematy, z gracją baletnicy ominie twoje argumenty i przykryje je swoją mentalnością dresika spod bloku - jak się sprułeś toś frajer. Wątek o Burzeninie z początku października, naprodukowałem się jak głupi, a on swoje. Niech się wstydzi ten co widzi. bardzo szczęśliwy
  
sp9nrb
28.11.2022 12:37:38
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2999 #8027528
Od: 2017-7-11
Żeby zrozumieć sprawy z działaności organizacji trochę kruczków prawnych z czynności przekazywania stanowiska.
1. Uzyskanie absolutorium z żaden sposób nie zwalnia z odpowiedzialności karnej. Obowiązują typowe okresy przedawnienia przestępstw.
2. Przekazanie stanowiska może odbywać się na podstawie oświadczeń podległych osób funkcyjnych, na podstawie wewnętrznej inwentaryzacji oraz komisyjnym przekazaniem dokumentów wraz z archiwum dokumentów. Audyt przez wyznaczoną komisję wewnętrzną lub zewnętrzną. Przyjęcie stanowiska według stanu na dzień w przypadku braku obecności przekazującego. I ostatni sposób uścisk dłoni litr koniaku zagrycha i trochę miejsca na stole aby protokołów nie zamoczyć. Jest jeszcze jedna metoda bardzo ważny pan zabiera ze sobą biurko, fotel i żyrandol i przenosi się na nowe stanowiska bo mając zajęte ręce jak podpisywać protokoły.

Wszelkie czynności przekazania muszą mieć formę pisemną.

Terminy. Zdający stanowiska uwalnia się od obowiązku z dniem i godziną podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego. Jednak przez okres 3 miesięcy może być zobowiązany do wyjaśnień rozbieżności i jeszcze ciąży na nim odpowiedzialność w momencie ujawnienia jakiś problemów. Przyjmujący przejmuje całość z momentem podpisania protokółu ale ma czas trzech miesięcy na dokonanie dokładnych sprawdzeń i wyjaśnień. Także w ciągu tych trzech miesięcy powinien sprawy karne zgłosić do prokuratory oraz rozliczyć osoby winne wykrytych zaniedbań. Najczęściej zwalniając dyscyplinarnie. Po upływie trzech miesięcy przyjmuje się, że przyjmujący zapoznał się całkowicie ze stanowiskiem i w pełni odpowiada.

Po co to piszę. Przy przyjmowaniu stanowisk a szczególnie tylko wymiany prezesa są naciski ze strony zarządu jak i członków: co ty koledze nie wierzysz, ja ci mówię wszystko jest git, a w przypadku pracowników: co chcesz go zwolnić on ma żonę kochankę i piątkę dzieci jak ich utrzyma kiedy go zwolnisz? To przecież taki leber że nikt go nie zatrudni. Bądź człowiekiem.

Mijają trzy miesiące i prezes (szczególnie jak nie jest tyranem) jest ugotowany (widziały gały co brały). A jak już go ugotują to jeszcze chcą aby jadł im z reki na posyłki latał.

I teraz pytanie a jak się to odbywało w królestwie króliczka przy zmianie króla i dworu? A tym, którzy opluwają aktualnego króla że dał się ugotować to przysłowie i Heros dupa kiedy wrogów kupa.

JAK




_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
canis_lupus
28.11.2022 12:46:28
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Kraków

Posty: 7554 #8027532
Od: 2013-7-18
    sp9nrb pisze:


    1. Uzyskanie absolutorium z żaden sposób nie zwalnia z odpowiedzialności karnej. Obowiązują typowe okresy przedawnienia przestępstw.


Uzyskanie czy nieuzyskanie absolutorium kompletnie nic nie zmienia. To jest twór z dawnych czasów, który nie ma aktualnie żadnego umocowania prawnego.

_________________
"Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."

To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
  
sp9nrb
28.11.2022 13:23:09
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2999 #8027562
Od: 2017-7-11
    canis_lupus pisze:

      sp9nrb pisze:


      1. Uzyskanie absolutorium z żaden sposób nie zwalnia z odpowiedzialności karnej. Obowiązują typowe okresy przedawnienia przestępstw.


    Uzyskanie czy nieuzyskanie absolutorium kompletnie nic nie zmienia. To jest twór z dawnych czasów, który nie ma aktualnie żadnego umocowania prawnego.


Sprawdziłem zgadza się obowiązuje w spółkach zoo. Chociaż ten zwyczaj przeniesiony do stowarzyszeń nie był głupi ale zapomniano go wpisać do ustawy.
JAK
_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
Electra05.07.2024 10:07:19
poziom 5

oczka
  
sp9eno
28.11.2022 14:01:48
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Gliwice n/Kłodnicą

Posty: 2439 #8027577
Od: 2010-4-9
    HF1D pisze:



    1. Mogłeś razem z Dionizym i kilkoma innymi osobami nie tchórzyć tylko przyjechać do Burzenina. Nie wiem czy byłoby lepiej, czy gorzej, ale może byłoby inaczej.

    2. Mogłeś uczestniczyć w następnych zjazdach. Bywało że Twojego głosu zabrakło.



Używasz mocnych słów.Nie będę pisał i oceniał kto, gdzie kiedy i dlaczego stchórzył.
Tylko odświeżę Ci pamięć bo dziwne, ze nie pamiętasz.

Do Burzenina nie pojechałem bo mogłem stamtąd wrócić "nogami do przodu".
Miałem przez kilka dni 180/100-110 jeśli wiesz o co chodzi i skierowanie do szpitala.

A to nie jest najlepszy moment na podróże z emocjami.

Kolejny Zjazd w którym nie uczestniczyłem to Zjazd zdalny.
Wtedy z kolei zarządzający IT w PZK zwany 'władcą gifów"
próbował coś mi udowodnić.Oprócz wyborów nic tam nie było
godnego uwagi, a obecne prezydium zostało wybrane przytłaczająca większością.
Wiec mój głos niczego by nie zmienił.

Warto być przyzwoitym i trzymać się faktów.
eno

_________________
https://www.facebook.com/PZK-Gliwice-190266837719326
http://sp9pdf.polsl.pl/

Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./

nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka,oraz Jego guru, JMRa
  
HF1D
28.11.2022 15:09:51
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Szczecin JO73hi

Posty: 2358 #8027591
Od: 2015-1-28
Ok, ENO przyjmuję na klatę Twoje wyjaśnienie odnośnie Burzenina.
Ale na nadzwyczajnych mogłeś być.
A poza tym nie zapomnę jakie miałem "wsparcie" od kolegów z Gliwic.
Ale było minęło i już patrzę na to chłodnym okiem.

_________________
Pozdrawiam
Jurek
HF1D

Obrazek
  
SP8TDX
28.11.2022 15:22:13
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: SIERAKÓW ŚLĄSKI

Posty: 740 #8027597
Od: 2013-2-7
    SamuelMorse pisze:

      sp7top pisze:


      Głuchy telefon tak właśnie działa, a Ty dałeś się nabrać i nie sprawdziłeś informacji. Większość z tego co tutaj napisałeś jest nieprawdą.
      ...
      ...
      Jeśli uważasz, że bycie we władzach oddziału w PZK to wielki splendor i nie wiadomo jakie korzyści, to albo celowo chcesz wprowadzić w błąd, albo nie wiesz o czym piszesz.


    Tak to prawda dąłem się ponieść plotce, ale jak to mawiają - nawet w plotce jest odrobina prawdy, a w tym przypadku nawet odrobina prawdy nie napawa optymizmem.


    Wiem że to żaden splendor, jednak jak da się zauważyć w kręgach krótkofalarskich z jakiegoś powodu, przynajmniej na stanowiska prezesowskie ludzie się pchają jak by to było nie wiadomo co. Dla kasy też chyba nie - PZK ma budżet mneijszy niż podrzędny klub w piłce nożnej i mówimy tu 1 klubie a nie o całym PZPN. Może brak sukcesów zawodowych chcą sobie suplementować prezesurą, trudno powiedzieć, niestety często tym ludziom woda sodowa uderza do głowy (często nie znaczy zawsze i nie znaczy każdemu, żeby nie było)

    Jak już ktoś słusznie zauważył na pozostałe "wakaty" już jest dużo gorzej i ludzie często są z łapanki (często aż się wypycha ludzi na środek co bywa żenujące). Kiedy okazuje się że trzeba społecznie popracować, to już kolejki nie ma. Zresztą nawet rzeczony prezes szybko miarkuje się że to wcale nie lekka sprawa i nie polega jedynie na wskazywaniu palcem i delegowaniu prac, choćby z powodu braku rąk do pracy, czy chęci nadmiernej kontroli przez "prezesa".

    Zresztą w dzisiejszych czasach w kontekście chęci budowania fajnie działającej społeczności wokół tego fascynującego hobby całe to prezesowanie wydaje się być śmiesznym konceptem, w szczególności że podane jest zupełnie niezjadliwie w PRL-owskim sosie.
    Brak komunikacji poziomej jak i wertykalnej w obrębie związku, brak budowania PR na zewnątrz, zero działań w wektorze pozyskiwania członków, zarówno tych młodych jak i tych starszych (młodych nie przybywa, starych za to ubywa skutecznie, wystarczy zerknąć na strony oddziałowe gdzie często tylko info o SK). Zresztą sam koordynator do spraw młodzieży stwierdził że teraz to ona ma co innego na głowie i nie po drodze mu z działalnością społeczną, a takich stanowisk miraży w PZK jest więcej. Brak zagospodarowania starszych hams - to akurat jest problemem całej Polski nie tylko naszego hobby.
    Wisienką na torcie jest domykanie się na zewnątrz przez obecną władzę, ucinanie wszelkiej dyskusji, np. pod postacią straszenia wspomnianymi pismami oraz zupełny brak transparentności do której status OPP powinien obligować i za co PZK powinno ów status dawno utracić.
    Wątpliwym moralnie jest też przywództwo w takim związku "obatela" MO, którego członkowie niejedno wycierpieli z rąk ziomali "obatela", a jeszcze niedawno ludzie przyklaskiwali ustawie dezubekizacyjnej.

    Fascynuje mnie wręcz to, że wszystko stoi na głowie, a do tego jeszcze np. TDX przyklaskuje betonowej gawiedzi, nie spodziewałem się tego po bądź co bądź młodego duchem człowieku. Choć rozumiem że to zapewne w ramach obrony kolegów, choć należy pamiętać że są rzeczy nie do obrony, widać to w przypadku naszego pięknego związku gołym okiem, a to tylko pierwsza warstwa tego problemu. Nawet nie chcę wiedzieć co głębiej skoro np. Jurek HF1D którego znam jako opanowanego gościa uznał że dalej w to nie warto brnąć.




a zwłaszcza " Fascynuje mnie wręcz to, że wszystko stoi na głowie, a do tego jeszcze np. TDX przyklaskuje betonowej gawiedzi, nie spodziewałem się tego po bądź co bądź młodego duchem człowieku. Choć rozumiem że to zapewne w ramach obrony kolegów, choć należy pamiętać że są rzeczy nie do obrony, widać to w przypadku naszego pięknego związku gołym okiem, a to tylko pierwsza warstwa tego problemu. Nawet nie chcę wiedzieć co głębiej skoro np. Jurek HF1D którego znam jako opanowanego gościa uznał że dalej w to nie warto brnąć.



Postaraj się poczytać ze zrozumieniem albo zauważyć przynajmniej na jakie posty reaguję.
Podpowiem Ci - na infantylne zaczepki personalne zdziecinniałego, zawziętego starca i takie same gościa w krótkich spodenkach, któremu wydaje się ze dorósł.
Obu się wydaje, że postępują słusznie tylko że, tak jak jeden z nich (ten który nie należy do PZK) zauważył, że większość członków Związku jego działaniami nie jest zainteresowana - więc na logikę - po co ich na siłę próbuje uszczęśliwić ???
Drugi natomiast - ten wiecznie w opozycji do wszystkich i wszystkiego - że należy to wszystko zniszczyć żeby zacząć od nowa. PZK, jak ostatnio napisał, musi upaść najniżej jak się da, żeby powstać z kolan.
Chciałem tylko przypomnieć temu inteligentowi od siedmiu boleści, że PZK to nie tylko Zarząd, to też członkowie Związku. I być może Słoneczny powinien ich zapytać czy chcą upadać i powstawać.
Myślę, że megalomania tego dziwaka przekracza wszelkie granice.

Reasumując, niczego nie bronię, nie życzę sobie jednak żeby nieczłonek i facet oderwany od rzeczywistości w gówniarski sposób niszczyli coś co jest współwłasnością kilku tysięcy radioamatorów.
Zwłaszcza, że nie są w stanie zaproponować ani zrealizować zadnych działań naprawczych.
Aż tyle i tylko tyle.
Jeżeli tego nie zrozumiałeś spróbuję jakieś obrazki narysować czy coś
  
SP8TDX
28.11.2022 15:27:22
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: SIERAKÓW ŚLĄSKI

Posty: 740 #8027600
Od: 2013-2-7
    Bladawiec pisze:

    I znów kilka stron paplaniny. pan zielony

    Macie dowody na łamanie prawa przez wiązek? Zawiadomcie prokuraturę czy wojewodę! Zawiadomcie IARU i spowodujcie wykreślenie PZK z unii i założywszy swój związek sami reprezentujcie interes polskich krótkofalowców na świecie. Czytaliście regulamin? No to dobrze wiecie jak to zrobić.

    Jeśli nie potraficie założyć stowarzyszenia możecie indywidualnie wpływać na tworzone prawo składając odpowiedni wniosek w czasie procesu legislacyjnego.

    Do dzieła Panowie! Mamy tu znawców prawa, którzy wezmą się i zrobią! Będzie sami mogli obsługiwać biura QSL realizując rekomendację IARU aby mimo tego, że nikt już kart nie chce to dla tej garstki chętnych biura utrzymywać!

    Macie w sobie tyle odwagi aby zmierzyć się z wyzwaniami czy Wasza moc kończy się na kablu klawiatury?





ENO weź to sobie przemysl razem z nieczłonkiem
  
canis_lupus
28.11.2022 15:35:21
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Kraków

Posty: 7554 #8027602
Od: 2013-7-18
    SP8TDX pisze:


    Zwłaszcza, że nie są w stanie zaproponować ani zrealizować zadnych działań naprawczych.


Ależ proponuję: Na początek niech PZK zacznie przestrzegać prawa, ale Ty nie chcesz zobaczyć, że coś jest nie tak...
_________________
"Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."

To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
  
SP8TDX
28.11.2022 15:37:21
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: SIERAKÓW ŚLĄSKI

Posty: 740 #8027606
Od: 2013-2-7
    sp9eno pisze:

      HF1D pisze:



      1. Mogłeś razem z Dionizym i kilkoma innymi osobami nie tchórzyć tylko przyjechać do Burzenina. Nie wiem czy byłoby lepiej, czy gorzej, ale może byłoby inaczej.

      2. Mogłeś uczestniczyć w następnych zjazdach. Bywało że Twojego głosu zabrakło.



    Używasz mocnych słów.Nie będę pisał i oceniał kto, gdzie kiedy i dlaczego stchórzył.
    Tylko odświeżę Ci pamięć bo dziwne, ze nie pamiętasz.

    Do Burzenina nie pojechałem bo mogłem stamtąd wrócić "nogami do przodu".
    Miałem przez kilka dni 180/100-110 jeśli wiesz o co chodzi i skierowanie do szpitala.

    A to nie jest najlepszy moment na podróże z emocjami.

    Kolejny Zjazd w którym nie uczestniczyłem to Zjazd zdalny.
    Wtedy z kolei zarządzający IT w PZK zwany 'władcą gifów"
    próbował coś mi udowodnić.Oprócz wyborów nic tam nie było
    godnego uwagi, a obecne prezydium zostało wybrane przytłaczająca większością.
    Wiec mój głos niczego by nie zmienił.

    Warto być przyzwoitym i trzymać się faktów.
    eno




ENO Twoim zakichanym obowiązkiem jest udział w zjazdach. Po to ktos Cię wybrał - poczytaj wykłady NRB.
Te Zjazdy to najwłaściwsze miejsce na prezentowanie poglądów i zgłaszanie wniosków w imieniu środowiska które reprezentujesz.
Gówniarske stwierdzenia, że ktoś chciał coś komuś udowodnić pokazuja tylko jaki poziom mentalny sobą reprezentujesz.
I nawet najmądrzejsze, internetowe wywody tego nie zmienią teoretyku gawędziarzu
  
SP8TDX
28.11.2022 15:43:10
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: SIERAKÓW ŚLĄSKI

Posty: 740 #8027610
Od: 2013-2-7
    canis_lupus pisze:

      SP8TDX pisze:


      Zwłaszcza, że nie są w stanie zaproponować ani zrealizować zadnych działań naprawczych.


    Ależ proponuję: Na początek niech PZK zacznie przestrzegać prawa, ale Ty nie chcesz zobaczyć, że coś jest nie tak...




Pisałem Ci,
w przypadku mojej osoby PZK nie złamało prawa.
Jezeli spotkało to Ciebie - korzystaj z dostępnych narzędzi zeby to udowodnić.

AAAAA myślę, że powinieneś popracować nad bardziej precyzyjnym wskazaniem adresata Twoich zarzutów przyjacielu. Czy to PZK ??? którego jestem członkiem i tak jakby nie czuję się winny, czy ZG PZK, czy Prezes ???
  
canis_lupus
28.11.2022 15:49:21
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Kraków

Posty: 7554 #8027615
Od: 2013-7-18


Ilość edycji wpisu: 1
    SP8TDX pisze:



    AAAAA myślę, że powinieneś popracować nad bardziej precyzyjnym wskazaniem adresata Twoich zarzutów przyjacielu. Czy to PZK ??? którego jestem członkiem i tak jakby nie czuję się winny, czy ZG PZK, czy Prezes ???


PZK - Polski Związek Krótkofalowców. Czyli również Ty. Tyle, że decyzjami ludzi siedzących wyżej i Ciebie reprezentujących.
Przypominam, że każdy z członków zarządu głównego, osobno może reprezentować PZK, więc i także Ciebie.

_________________
"Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."

To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
  
SP8TDX
28.11.2022 16:52:42
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: SIERAKÓW ŚLĄSKI

Posty: 740 #8027630
Od: 2013-2-7
    canis_lupus pisze:

      SP8TDX pisze:



      AAAAA myślę, że powinieneś popracować nad bardziej precyzyjnym wskazaniem adresata Twoich zarzutów przyjacielu. Czy to PZK ??? którego jestem członkiem i tak jakby nie czuję się winny, czy ZG PZK, czy Prezes ???


    PZK - Polski Związek Krótkofalowców. Czyli również Ty. Tyle, że decyzjami ludzi siedzących wyżej i Ciebie reprezentujących.
    Przypominam, że każdy z członków zarządu głównego, osobno może reprezentować PZK, więc i także Ciebie.




Jeżeli uwazasz, że to PZK, czyli ja również, złamałem prawo to mi to napisz. Porozmawiamy o tym w Krakowie.
Jeżeli jednak uznasz, że być może któryś z przedstawicieli PZK to prawo złamał (zauważasz różnicę ?) to doprecyzuj adresata Twoich pretensji.
  
Electra05.07.2024 10:07:19
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 140 / 245>>>    strony: 121122123124125126127128129130131132133134135136137138139[140]

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PZK - POLSKI ZWIĄZEK KRÓTKOFALOWCÓW » CIĘŻKIE ŻYCIE PZK

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny