Regres w zrzeszaniu się krótkofalowców w klubach krótkofalowców. Fakt czy wydumany problem?Zapytałem "Pytię z Delf" | |
| | SP2LIG | 08.08.2024 12:11:24 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13100 #8202691 Od: 2009-3-16
| Stasiu Przyjacielu.
Cyt "Jako krótkofalowiec, powienieneś się znaleźć w takiej grubej książce ze spisem krótkofalowców. Jedną z powinności krótkofalowca, jest po wykonaniu QSO, wymienić się z korespondentem kartami QSL." koniec cytatu.
Niby gdzie jest owa rzeczona przez Ciebie gruba książka??? Przez ponad 20 lat nigdy jej nie spotkałem ani o niej nie słyszałem. Co do kart QSL to zależy ich wymiana od obu korespondentów, nie ma póki co takiego rygoru. Osobiście już od dłuższego czasu odpowiadam tylko na otrzymane karty QSL. Zatrzymuję tylko karty zrobionego nowego DXCC, reszta idzie do przysłowiowego pieca. Nie zbieram kart QSL, te które są dla mnie cenne mieszczą się w jednym pudełku po trampkach. Zapewniam Ciebie że jest total cacy. ________________ Greg SP2LIG
| | | Electra | 10.11.2024 04:54:11 |
|
| | | jfr | 08.08.2024 13:51:18 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90WA
Posty: 732 #8202723 Od: 2017-11-3
| sp69764 pisze:
Pokazanie oprócz wiedzy, praktykę. Z jakich materiałów są wykonane anteny. Jak na te anteny działają warunki atmosferyczne. Jak sobie nie wprowadzić po kablu antenowym do radio komórki, tego gromu. Gromowładnego Zeusa. Jak dokonać pomiarów anteny i czym to wykonać. Pomoc w zakupie TRXa, lub RXa. Jakie radio na początek wystarczy? Jaki parametry radia są ważne. Jakie parametry się kłócą ze sobą. Czy warto stosować algorytmy, jako programy AI do odśmiecania tego co się indukuje w antenach. Co to jest smog elektromagnetyczny. Ile w tym smogu jest promieniowania naturalnego, z kosmosu. Kiedy warto odpuścić, i opuścić zaśmiecone smogiem elektromagnetycznym, miejsce. Zmienić w skrajnych przypadkach QTH na inne. Mniej zaśmiecone.
Pierwsze zdanie owszem i to jest nieoceniona wartość. Pozostałe kwestie - te wszystkie pytania padły wioelokrotnie, te tematy zostały omówione choćby i na tym forum. Ale wracając do pierwszego zdania - skąd taki młody zainteresowany miałby wiedzieć co się dzieje w klubie, co mogą mu tam pokazać, co oni tam w ogóle robią? Żeby nie zapytać, skąd ma wiedzieć, że w ogóle jest jakiś klub?
sp69764 pisze:
Tak dawniej, jak i dzisiaj, zawsze coś wkładało patyki w szprychy. Iść do ludzi. Otóż to. Iść do ludzi. Kontakt z innym człowiekiem, nawet przy użyciu nowoczesnego łącza z nowoczesnymi technikami przesyłania głosu i obrazu. Nawet bezpośredniego tłumaczenia konwersacji przez maszynę. To nie to samo, co spotkanie z kimś żywym. Rozmowa w warunkach czy to klubu. Czy na ławce pod gruszą. Albo nawet przy stoliku i przy piwie.
A mimo to, wciąż kontaktujemy się przez radio, często bez przesyłania obrazu a czasami nawet i głosu ("nowoczesne techniki" cyfrowe czy sędziwy klucz sztorcowy - takie hobby). Biorąc pod uwagę fakt, że wszędzie są ludzie i "ludzie", odnoszę wrażenie, że trochę przeceniasz wartość przypadkowego człowieka w procesie zdobywania wiedzy.
sp69764 pisze:
Aby zostać prawdziwym "licencjonowanym nadawcą, prawdziwym licencjonowanym nasłuchowcem SWLem. Konieczna jest rejestracja.
A nieprawdziwym? Sory, musiałem. Nie, nie jest konieczna żadna rejestracja. Słuchać możesz jeśli tylko masz na czym, nadawać - konieczne jest pozwolenie radiowe (a nie żadna rejestracja).
sp69764 pisze:
Na forum, możesz sobie być jakimś tam kimś.
Owszem. I to też kolejny powód, że młodzież w pierwszej kolejności temat zgugla, popyta na forach czy fejsie zamiast iść do klubu i wysłuchiwać o "prawdziwych"....
sp69764 pisze:
Jako krótkofalowiec, powienieneś się znaleźć w takiej grubej książce ze spisem krótkofalowców. Jedną z powinności krótkofalowca, jest po wykonaniu QSO, wymienić się z korespondentem kartami QSL.
Książka ze spisem krótkofalowców? Poważnie? Pierwsze słyszę (no ale co ja tam wiem), rozwiń temat. Co do kart qsl to wiele osób ich po prostu nie chce więc ta wymiana jest mocno opcjonalna. I również do ogarnięcia bez pomocy klubu.
sp69764 pisze:
Rejestracja na jakimkolwiek portalu społecznościowym, nie jest jakimkolwiek substytutem, rejestracji i przynależności do organizacji krótkofalarskiej.
No nie jest ale po co miałaby być?
Chyba większość zrozumiałem ale byłoby łatwiej, gdybyś poprawił cytowanie. Nauczysz się tego tu, na forum (w klubie może również podpowiedzą ale tu będzie szybciej), nie wymyślaj w tym względzie koła na nowo. _________________ Paweł sierrapapaninepapaalphazulu | | | SP9LWH | 08.08.2024 14:07:03 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Zabrze
Posty: 610 #8202731 Od: 2011-11-14
Ilość edycji wpisu: 2 | jfr pisze:
Książka ze spisem krótkofalowców? Poważnie? Pierwsze słyszę (no ale co ja tam wiem), rozwiń temat.
Ta książka miała nazwę CALLBOOK. Znaki i adresy krótkofalowców na świecie. Przed paranoją RODO. https://leehite.org/callbooks/ https://pl.wikipedia.org/wiki/Callbook Polski spis też był, np.
| | | sq9wtf | 08.08.2024 14:17:25 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Breslau
Posty: 1056 #8202738 Od: 2015-3-2
|
Co ma do tego RODO? _________________ https://zjazdtechniczny.pl | | | canis_lupus | 08.08.2024 14:17:54 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraków
Posty: 7727 #8202739 Od: 2013-7-18
| Był w Krakowie kiedyś klub, który nawet udało się rozruszać. Niestety zaczęły pojawiać się stare dziady, które z sadystyczną przyjemnością zajmowały się głównie poniżaniem młodych, którzy zdecydowali się pojawić. Bo przecież nie można być krótkofalowcem jeśli się nie zrobiło związku radzieckiego i Jugosławii. Klub nie musi oferować wiele. Podstawa to nie odstraszać. _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y". | | | sp6axw | 08.08.2024 14:34:26 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wałbrzych
Posty: 154 #8202742 Od: 2017-2-26
|
Nie żebym się czepiał, ale chyba nigdy nie było takiego podmiotu, przynajmniej nie ma go na liście usuniętych dxcc.
kazik | | | canis_lupus | 08.08.2024 14:38:24 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraków
Posty: 7727 #8202743 Od: 2013-7-18
| sp6axw pisze:
Nie żebym się czepiał, ale chyba nigdy nie było takiego podmiotu, przynajmniej nie ma go na liście usuniętych dxcc.
kazik
Nie wiem, nie zajmowałem się wtedy radiem... _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y". | | | SP9LWH | 08.08.2024 14:39:06 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Zabrze
Posty: 610 #8202745 Od: 2011-11-14
Ilość edycji wpisu: 4 | Ochrona danych podobna RODO jest na całym świecie. Dyskutowano tu o polskim callbooku , np. http://sp7pki.iq24.pl/default.asp?grupa=75798&temat=104886&nr_str=2#google_vignette brytyjskim callbooku, np. http://sp7pki.iq24.pl/default.asp?grupa=3538&temat=448076 Światowy działa https://www.callbook.biz/
Niemcy napadając na Polskę mieli dość dokładną listę rodzimych krótkofalowców wraz z ich adresami. https://niebezpiecznik.pl/post/jak-polscy-radioamatorzy-utarli-nosa-niemcom-w-trakcie-ii-wojny-swiatowej/ Historia krótkofalarstwa w Polsce cz. V Krótkofalarstwo polskie w okresie okupacji https://spotc.pzk.org.pl/kpod58/KP_2010_08.pdf | | | jfr | 08.08.2024 14:44:43 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90WA
Posty: 732 #8202747 Od: 2017-11-3
Ilość edycji wpisu: 1 | O, fajne. Czy ta publikacja jest wznawiana? Kolega sp69764 pisze: "powienieneś się znaleźć w takiej grubej książce" w czasie teraźniejszym. Ta ze zdjęcia wygląda na dość wiekową, ja nie wykluczam, że może kiedyś trzeba było w takiej figurować, ale czy nadal powinniśmy? Na marginesie... Czy w niej jest tylko spis znaków czy jakieś dodatkowe informacje? Wartość historyczną na pewno jakąś posiada. _________________ Paweł sierrapapaninepapaalphazulu | | | sp3mep | 08.08.2024 14:51:49 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3869 #8202748 Od: 2009-2-21
| jeśli dobrze pamiętam to nie trzeba było ale można było, _________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-)) | | | SP9LWH | 08.08.2024 14:55:00 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Zabrze
Posty: 610 #8202750 Od: 2011-11-14
Ilość edycji wpisu: 1 | [quote=jfr][quote=SP9LWH]jfr pisze:
O, fajne. Czy ta publikacja jest wznawiana? Kolega sp69764 pisze: "powienieneś się znaleźć w takiej grubej książce" w czasie teraźniejszym. Ta ze zdjęcia wygląda na dość wiekową, ja nie wykluczam, że może kiedyś trzeba było w takiej figurować, ale czy nadal powinniśmy? Na marginesie... Czy w niej jest tylko spis znaków czy jakieś dodatkowe informacje? Wartość historyczną na pewno jakąś posiada.
Dziś płyta kompaktowa, dostęp internetowy. Papierowych chyba już nie drukują. Był tam znak, imię, nazwisko, adres do wysłania QSL, reklamy.
https://callbook.pzk.org.pl/ https://www.qrz.com/ https://www.callbook.biz/
Ludzie się boją, odgradzają od innych. Bandytów dostatek. Rozruchy w Wielkiej Brytanii.
| | | Electra | 10.11.2024 04:54:11 |
|
| | | DG1KDJ | 08.08.2024 15:46:39 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Dueren
Posty: 84 #8202759 Od: 2011-7-14
| [quote=jfr] O, fajne. Czy ta publikacja jest wznawiana? Kolega sp69764 pisze: "powienieneś się znaleźć w takiej grubej książce" w czasie teraźniejszym. Ta ze zdjęcia wygląda na dość wiekową, ja nie wykluczam, że może kiedyś trzeba było w takiej figurować, ale czy nadal powinniśmy? Na marginesie... Czy w niej jest tylko spis znaków czy jakieś dodatkowe informacje? Wartość historyczną na pewno jakąś posiada.[/quote]
To byly 2 grube ksiegi 1- Ameryka i 2-Reszta Swiata i skonczyly sie duzo wczesniej od RODO o jakies conajmniej cwierc wieku. Najpierw przez tego samego wydawce w Stanach byla wydawana w formie plyty CD, ktora nastepnie zostala przejeta (legalnie) przez DARC i jest wydawana nadal z aktualizacja 2 x w roku. Stacje Niemieckie i moze jeszcze pare innych sa tam dodawane automatycznie, pozostale, rzecz oczywista, musza sie sami meldowac w DARC, bo skad by inaczej mieli wiedziec o ich istnieniu. 73! Johann | | | sp69764 | 08.08.2024 17:56:54 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik JO90FC
Posty: 41 #8202774 Od: 2024-7-2
| [quote=DG1KDJ][quote=jfr] O, fajne. Czy ta publikacja jest wznawiana? Kolega sp69764 pisze: "powienieneś się znaleźć w takiej grubej książce" w czasie teraźniejszym. Ta ze zdjęcia wygląda na dość wiekową, ja nie wykluczam, że może kiedyś trzeba było w takiej figurować, ale czy nadal powinniśmy? Na marginesie... Czy w niej jest tylko spis znaków czy jakieś dodatkowe informacje? Wartość historyczną na pewno jakąś posiada.[/quote]
To byly 2 grube ksiegi 1- Ameryka i 2-Reszta Swiata i skonczyly sie duzo wczesniej od RODO o jakies conajmniej cwierc wieku. Najpierw przez tego samego wydawce w Stanach byla wydawana w formie plyty CD, ktora nastepnie zostala przejeta (legalnie) przez DARC i jest wydawana nadal z aktualizacja 2 x w roku. Stacje Niemieckie i moze jeszcze pare innych sa tam dodawane automatycznie, pozostale, rzecz oczywista, musza sie sami meldowac w DARC, bo skad by inaczej mieli wiedziec o ich istnieniu. 73! Johann[/quote]
cyt. To byly 2 grube ksiegi 1- Ameryka i 2-Reszta Swiata i skonczyly sie duzo wczesniej od RODO o jakies conajmniej cwierc wieku. Najpierw przez tego samego wydawce w Stanach byla wydawana w formie plyty CD, ktora nastepnie zostala przejeta (legalnie) przez DARC i jest wydawana nadal z aktualizacja 2 x w roku. Stacje Niemieckie i moze jeszcze pare innych sa tam dodawane automatycznie, pozostale, rzecz oczywista, musza sie sami meldowac w DARC, bo skad by inaczej mieli wiedziec o ich istnieniu. koniec cyt.
Pisząc gruba książka, to był skrót myślowy. Oczywistym jest, że potem, wszystko było na płytach najpierw CD, potem DVD.
Były też dwie edycje naszego rodzimego "CQ-SP" Jeden tom wydany w w 1992r Drugi w 1995r Mam do dzisiaj. Nie chcę opisywać, jakie były "jaja" z tymi CQ-SP Kiedy się tym nabytkiem pochwaliłem u znajomego krótkofalowca. Inny znany z "tego forum" Powiedział mi. cytuję z pamięci. Nie masz prawa tego posiadać. To jest zastrzeżone dla "KRÓTKOFALOWCÓW" RODO i inne tego typu wynalazki, spowodowały, że znikły spisy lokatorów, na klatkach schodowych. W takich miastach jak Tychy, czy Jastrzębie. Aby do kogoś trafić - "MASAKRA"
Ludzie stają się anonimami. Takimi chcą być. Ale PESEL udostępniają komu popadnie. Zaś dla krótkofalowca, dla SWLa Callbook. To skarb. Kiedyś ten papierowy, był dostępny za "zielone" na różnych giełdach.
Aby nie płacić wpisowego, potem składek. Są tacy, którzy nie "tworzą sobie własnego znaku" Bo jest on niczym w ruchu z QSLkami. Generalnie, "ciemność widzę, ciemność" cytując sławny monolog ze sławnego filmu.
Chronienie się za podwójną gardą. Bo chcę być anonimowy... Nie jesteś anonimowy. Nigdy już anonimem nie będziesz. Ma to dobre, i złe strony. Generalnie, krótkofalowiec powinien być osobą publiczną. Rejestrujesz się w QRZ.com Czy w QRZ CQ. Rejestrujesz się w wielu innych miejscach, aby dostawać regularne nowości z danej dziedziny. Jakoś to milionom ludzi nie przeszkadza.
Serdecznie pozdrawiam.
_________________ Każdy kij ma dwa końce, a proca nawet trzy... Stasiek vel Stanik. | | | sp69764 | 08.08.2024 18:02:16 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik JO90FC
Posty: 41 #8202776 Od: 2024-7-2
| jfr pisze: sp69764 pisze:
Pokazanie oprócz wiedzy, praktykę. Z jakich materiałów są wykonane anteny. Jak na te anteny działają warunki atmosferyczne. Jak sobie nie wprowadzić po kablu antenowym do radio komórki, tego gromu. Gromowładnego Zeusa. Jak dokonać pomiarów anteny i czym to wykonać. Pomoc w zakupie TRXa, lub RXa. Jakie radio na początek wystarczy? Jaki parametry radia są ważne. Jakie parametry się kłócą ze sobą. Czy warto stosować algorytmy, jako programy AI do odśmiecania tego co się indukuje w antenach. Co to jest smog elektromagnetyczny. Ile w tym smogu jest promieniowania naturalnego, z kosmosu. Kiedy warto odpuścić, i opuścić zaśmiecone smogiem elektromagnetycznym, miejsce. Zmienić w skrajnych przypadkach QTH na inne. Mniej zaśmiecone.
Pierwsze zdanie owszem i to jest nieoceniona wartość. Pozostałe kwestie - te wszystkie pytania padły wioelokrotnie, te tematy zostały omówione choćby i na tym forum. Ale wracając do pierwszego zdania - skąd taki młody zainteresowany miałby wiedzieć co się dzieje w klubie, co mogą mu tam pokazać, co oni tam w ogóle robią? Żeby nie zapytać, skąd ma wiedzieć, że w ogóle jest jakiś klub?
sp69764 pisze:
Tak dawniej, jak i dzisiaj, zawsze coś wkładało patyki w szprychy. Iść do ludzi. Otóż to. Iść do ludzi. Kontakt z innym człowiekiem, nawet przy użyciu nowoczesnego łącza z nowoczesnymi technikami przesyłania głosu i obrazu. Nawet bezpośredniego tłumaczenia konwersacji przez maszynę. To nie to samo, co spotkanie z kimś żywym. Rozmowa w warunkach czy to klubu. Czy na ławce pod gruszą. Albo nawet przy stoliku i przy piwie.
A mimo to, wciąż kontaktujemy się przez radio, często bez przesyłania obrazu a czasami nawet i głosu ("nowoczesne techniki" cyfrowe czy sędziwy klucz sztorcowy - takie hobby). Biorąc pod uwagę fakt, że wszędzie są ludzie i "ludzie", odnoszę wrażenie, że trochę przeceniasz wartość przypadkowego człowieka w procesie zdobywania wiedzy.
sp69764 pisze:
Aby zostać prawdziwym "licencjonowanym nadawcą, prawdziwym licencjonowanym nasłuchowcem SWLem. Konieczna jest rejestracja.
A nieprawdziwym? Sory, musiałem. Nie, nie jest konieczna żadna rejestracja. Słuchać możesz jeśli tylko masz na czym, nadawać - konieczne jest pozwolenie radiowe (a nie żadna rejestracja).
sp69764 pisze:
Na forum, możesz sobie być jakimś tam kimś.
Owszem. I to też kolejny powód, że młodzież w pierwszej kolejności temat zgugla, popyta na forach czy fejsie zamiast iść do klubu i wysłuchiwać o "prawdziwych"....
sp69764 pisze:
Jako krótkofalowiec, powienieneś się znaleźć w takiej grubej książce ze spisem krótkofalowców. Jedną z powinności krótkofalowca, jest po wykonaniu QSO, wymienić się z korespondentem kartami QSL.
Książka ze spisem krótkofalowców? Poważnie? Pierwsze słyszę (no ale co ja tam wiem), rozwiń temat. Co do kart qsl to wiele osób ich po prostu nie chce więc ta wymiana jest mocno opcjonalna. I również do ogarnięcia bez pomocy klubu.
sp69764 pisze:
Rejestracja na jakimkolwiek portalu społecznościowym, nie jest jakimkolwiek substytutem, rejestracji i przynależności do organizacji krótkofalarskiej.
No nie jest ale po co miałaby być?
Chyba większość zrozumiałem ale byłoby łatwiej, gdybyś poprawił cytowanie. Nauczysz się tego tu, na forum (w klubie może również podpowiedzą ale tu będzie szybciej), nie wymyślaj w tym względzie koła na nowo.
Uwaga! cytat. A nieprawdziwym? Sory, musiałem. Nie, nie jest konieczna żadna rejestracja. Słuchać możesz jeśli tylko masz na czym, nadawać - konieczne jest pozwolenie radiowe (a nie żadna rejestracja). koniec cytatu.
Podaj mi "źródło wiedzy" Gdzie stoi, "czarno na białym" Aby stać się SWLem - sam sobie nadajesz znak? Gdzie to znajdę? Zapodaj link.
Serdecznie pozdrawiam.
_________________ Każdy kij ma dwa końce, a proca nawet trzy... Stasiek vel Stanik. | | | SP9LWH | 08.08.2024 18:16:49 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Zabrze
Posty: 610 #8202778 Od: 2011-11-14
Ilość edycji wpisu: 1 | Każdy ma inne oczekiwania. Klub krótkofalowców nie ma możliwości ich spełnienia. Większość krótkofalowców nie ma najnowszej wiedzy technicznej. https://www.krosnosfera.pl/krotkofalowka-to-nie-tylko-hobby/
SP5WWP pisze:
Krótkofalarstwo to nie tylko łączności, to przede wszystkim eksperymentowanie z eterem.
"Większość krótkofalowców, to cytrynowe dziadzki (z ang. lemonparty). Ich rozwój skończył się na 8 bitowych PICach i AVRach a do nadawania sygnału HDMI nie ma zmiłuj potrzebne są moce przerobowe na poziomie FPGA."
"Artykulik ciekawy, jednak jak łatwo zauważyć po niektórych wpisach, zapomina się o jednym najważniejszym: otóż że krótkofalarstwo to nie radiopiracenie, nie “hakowanie eteru” nie “włamy na sygnał”.
To sport. Organizowane są zawody miedzy narodowe, przyznawane dyplomy. Wielokrotnie krótkofalowcy to wysokiej klasy specialisci z zakresu RF.
Ktoś tu nazwał krótkofalowców “cytrynowymi dziadkami”. Zachęcam cie młody człowieku do merytorycznej dyskusji w realu z doświadczonym krótkofalowcem, lub też jakimkolwiek elektronikiem profesjonalnym konstruktorem.
Jestem ciekaw czy w dalszym ciagu będziesz uważał po takiej rozmowie takich ludzi za “cytrynowych dziadków”.
Elektronika jest sztuka. Zle skonstruowany układ, oparty na nie wiadomo jakim procesorze bardzo szybko okaże się kupą szmelcu.
Konstruując dany układ trzeba posiadać olbrzymią wiedzę np na temat prowadzenia ścieżek. Kompatybilności elektromagnetycznej, wzajemnym wpływie na siebie poszczególnych elementów, zaiwisk zachodzących w poszczególnych materiałach, itd itp
Jeśli ktoś myśli że starczy wrzucić parę części “jak leci” i gotowe to jest w błezie. A i dobor mikro kontrolera to nie łatwa sprawa. Niedoświadczeni elektronicy, bądż tesz ignoranci zafascynowani “gigahercami” sądzą że lekiem na wszystko i we wszystkich przypadkach są albo procesory z rdzeniem ARM bądź też matryce programowalne.
Tymczasem jako projektant systemów mogę śmaiło powiedzieć że gro profesjonalnych rozwiązań nie związanych z rynkiem elektroniki konsumpcyjnej powstaje w oparciu o kontrolery 8-16 bitowe.
O dziedzinie z którą jestem związany juz od przeszło 20 lat (a w zasadzie od dziecka ,) mógłbym pisać i pisać. Jednakże NIEBEZPIECZNIK.PL jest strona traktującą o szeroko pojmowanym bezpieczeństwie a nie o konstrukcji elektroniki przemysłowej.
Zainteresowanych odsyłam np do miesięcznika elektronik wydawanego przez AVT.
A zainteresowanych tematyką krótkofalarstwa zachęcam do lektory specjalistycznych pism zaróno polskich (np świat radio).
Zaręczam że krótkofalowcy to nie żadne “cytrynowe dziadki”. To osoby o olbrzymiej wiedzy."
https://niebezpiecznik.pl/post/plazowe-pilki-wypelnione-wodorem-i-wstrzykiwanie-sygnalu-tv-czyli-walka-radioamatorow-ze-stanem-wojennym-w-polsce/ | | | jfr | 09.08.2024 08:07:03 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90WA
Posty: 732 #8202827 Od: 2017-11-3
| jfr pisze: sp69764 pisze:
Pokazanie oprócz wiedzy, praktykę. Z jakich materiałów są wykonane anteny. Jak na te anteny działają warunki atmosferyczne. Jak sobie nie wprowadzić po kablu antenowym do radio komórki, tego gromu. Gromowładnego Zeusa. Jak dokonać pomiarów anteny i czym to wykonać. Pomoc w zakupie TRXa, lub RXa. Jakie radio na początek wystarczy? Jaki parametry radia są ważne. Jakie parametry się kłócą ze sobą. Czy warto stosować algorytmy, jako programy AI do odśmiecania tego co się indukuje w antenach. Co to jest smog elektromagnetyczny. Ile w tym smogu jest promieniowania naturalnego, z kosmosu. Kiedy warto odpuścić, i opuścić zaśmiecone smogiem elektromagnetycznym, miejsce. Zmienić w skrajnych przypadkach QTH na inne. Mniej zaśmiecone.
Pierwsze zdanie owszem i to jest nieoceniona wartość. Pozostałe kwestie - te wszystkie pytania padły wioelokrotnie, te tematy zostały omówione choćby i na tym forum. Ale wracając do pierwszego zdania - skąd taki młody zainteresowany miałby wiedzieć co się dzieje w klubie, co mogą mu tam pokazać, co oni tam w ogóle robią? Żeby nie zapytać, skąd ma wiedzieć, że w ogóle jest jakiś klub?
sp69764 pisze:
Tak dawniej, jak i dzisiaj, zawsze coś wkładało patyki w szprychy. Iść do ludzi. Otóż to. Iść do ludzi. Kontakt z innym człowiekiem, nawet przy użyciu nowoczesnego łącza z nowoczesnymi technikami przesyłania głosu i obrazu. Nawet bezpośredniego tłumaczenia konwersacji przez maszynę. To nie to samo, co spotkanie z kimś żywym. Rozmowa w warunkach czy to klubu. Czy na ławce pod gruszą. Albo nawet przy stoliku i przy piwie.
A mimo to, wciąż kontaktujemy się przez radio, często bez przesyłania obrazu a czasami nawet i głosu ("nowoczesne techniki" cyfrowe czy sędziwy klucz sztorcowy - takie hobby). Biorąc pod uwagę fakt, że wszędzie są ludzie i "ludzie", odnoszę wrażenie, że trochę przeceniasz wartość przypadkowego człowieka w procesie zdobywania wiedzy.
sp69764 pisze:
Aby zostać prawdziwym "licencjonowanym nadawcą, prawdziwym licencjonowanym nasłuchowcem SWLem. Konieczna jest rejestracja.
A nieprawdziwym? Sory, musiałem. Nie, nie jest konieczna żadna rejestracja. Słuchać możesz jeśli tylko masz na czym, nadawać - konieczne jest pozwolenie radiowe (a nie żadna rejestracja).
sp69764 pisze:
Na forum, możesz sobie być jakimś tam kimś.
Owszem. I to też kolejny powód, że młodzież w pierwszej kolejności temat zgugla, popyta na forach czy fejsie zamiast iść do klubu i wysłuchiwać o "prawdziwych"....
sp69764 pisze:
Jako krótkofalowiec, powienieneś się znaleźć w takiej grubej książce ze spisem krótkofalowców. Jedną z powinności krótkofalowca, jest po wykonaniu QSO, wymienić się z korespondentem kartami QSL.
Książka ze spisem krótkofalowców? Poważnie? Pierwsze słyszę (no ale co ja tam wiem), rozwiń temat. Co do kart qsl to wiele osób ich po prostu nie chce więc ta wymiana jest mocno opcjonalna. I również do ogarnięcia bez pomocy klubu.
sp69764 pisze:
Rejestracja na jakimkolwiek portalu społecznościowym, nie jest jakimkolwiek substytutem, rejestracji i przynależności do organizacji krótkofalarskiej.
No nie jest ale po co miałaby być?
Chyba większość zrozumiałem ale byłoby łatwiej, gdybyś poprawił cytowanie. Nauczysz się tego tu, na forum (w klubie może również podpowiedzą ale tu będzie szybciej), nie wymyślaj w tym względzie koła na nowo.
Uwaga! cytat. A nieprawdziwym? Sory, musiałem. Nie, nie jest konieczna żadna rejestracja. Słuchać możesz jeśli tylko masz na czym, nadawać - konieczne jest pozwolenie radiowe (a nie żadna rejestracja). koniec cytatu.
cytat Podaj mi "źródło wiedzy" Gdzie stoi, "czarno na białym" Aby stać się SWLem - sam sobie nadajesz znak? Gdzie to znajdę? Zapodaj link. koniec cytatu A potrzebny on do czegoś konkretnego? Nie wiem, nie jestem swl'em, linka nie dam ale podtrzymuję co napisałem - słuchać możesz jeśli masz na czym.
_________________ Paweł sierrapapaninepapaalphazulu | | | sp6ryd | 09.08.2024 08:31:12 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław
Posty: 3866 #8202830 Od: 2012-1-22
| SP5WWP pisze:
Krótkofalarstwo to nie tylko łączności, to przede wszystkim eksperymentowanie z eterem.
Pamiętajmy, że od tego i od chęci/potrzeby komunikacji wszystko się zaczęło. Dlatego kluby dziś, z pewnością mogłyby pełnić inną rolę i mieć więcej do zaoferowania i propagowania. Takie kluby i hackerspace'y, jak czytamy, gdzieniegdzie jeszcze są. Może przy tak powszechnej cyfryzacji warto by iść w stronę specjalizacji trochę szerzej niż tylko SP DXC czy PK-UKF. Organizjąc spotknia klubowe z dostępną formułą online nie zawsze byłoby niezbędne przejechanie tych wspomnianych 60km. Mimo nieco elitarnego charakteru obecnych klubów specjalistycznych, przy niewielkiej modyfikacji regulaminów członkowskich* próg wejścia 'dla młodych' mógłby być znacznie niżej.
* - nie wiem czy dobrze interpretuję regulamin, ale by zdobyć 100 pkt. (próg wejścia do PK-UKF/SP-VHF-C) wystarczy 10 (10 GHZ) lub 17 (2,4 GHz) łączności/kwadratów przez przemiennik satelitarny QO-100. Gdyby dodać kategrię "członka nadzwyczajnego" (nasłuchowca) to odebranie 10 łączności na QO-100 byłby w zasięgu nastolatka.
Kolega SP5WWP mógłby być członkiem z uwagi na:
szczególne osiągnięcia w dziedzinie: a. konstrukcji urządzeń oraz anten na pasma UKF /.../ c. rozwijania i promocji nowoczesnych technik łączności
| | | sp69764 | 09.08.2024 11:17:24 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik JO90FC
Posty: 41 #8202865 Od: 2024-7-2
| SP2LIG pisze:
Stasiu Przyjacielu.
Cyt "Jako krótkofalowiec, powienieneś się znaleźć w takiej grubej książce ze spisem krótkofalowców. Jedną z powinności krótkofalowca, jest po wykonaniu QSO, wymienić się z korespondentem kartami QSL." koniec cytatu.
Niby gdzie jest owa rzeczona przez Ciebie gruba książka??? Przez ponad 20 lat nigdy jej nie spotkałem ani o niej nie słyszałem. Co do kart QSL to zależy ich wymiana od obu korespondentów, nie ma póki co takiego rygoru. Osobiście już od dłuższego czasu odpowiadam tylko na otrzymane karty QSL. Zatrzymuję tylko karty zrobionego nowego DXCC, reszta idzie do przysłowiowego pieca. Nie zbieram kart QSL, te które są dla mnie cenne mieszczą się w jednym pudełku po trampkach. Zapewniam Ciebie że jest total cacy. ________________ Greg SP2LIG
cytat Niby gdzie jest owa rzeczona przez Ciebie gruba książka??? Przez ponad 20 lat nigdy jej nie spotkałem ani o niej nie słyszałem. Koniec cyt.
Grzesiu, drogi przyjacielu. To był skrót myślowy. Ale! Jeszcze w czasach, kiedy funkcjonował klub SP9KJT. Były organizowane giełdy w tym klubie. Jeden z krótkofalowców miał w ofercie Papierowy Amateur Radio Call Books
Potem były dostępne zdigitalizowane CallBooki na płytach CD Miałem taki. Nie miałem pojęcia że to był crack. Po pewnym czasie przestał się otwierać. Ale to prawdopodobnie system był już wielokrotnie wyższy Potem miałem CallBook na płycie DVD (z koniem, na CD też był chyba z koniem)
Nie chcę tłumaczyć dlaczego to było tak ważne dla mnie. Potem brata chciałem zrobić QSL menagerem. Ale były jekieś problemy. Na dodatek brat mi zmarł.
Zapewnim. Była ta (święta księga) w obiegu. W latach 60' ubiegłego wieku, miałem taką pożyczoną, od kolegi Który wyjechał z Polski. Do dzisiaj mam dwa wydanie naszego CQ-SP z 1992. oraz 1995.
serdecznie pozdrawiam.
_________________ Każdy kij ma dwa końce, a proca nawet trzy... Stasiek vel Stanik. | | | sp69764 | 09.08.2024 11:28:16 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik JO90FC
Posty: 41 #8202869 Od: 2024-7-2
| [quote=jfr]jfr pisze: sp69764 pisze:
Pokazanie oprócz wiedzy, praktykę. Z jakich materiałów są wykonane anteny. Jak na te anteny działają warunki atmosferyczne. Jak sobie nie wprowadzić po kablu antenowym do radio komórki, tego gromu. Gromowładnego Zeusa. Jak dokonać pomiarów anteny i czym to wykonać. Pomoc w zakupie TRXa, lub RXa. Jakie radio na początek wystarczy? Jaki parametry radia są ważne. Jakie parametry się kłócą ze sobą. Czy warto stosować algorytmy, jako programy AI do odśmiecania tego co się indukuje w antenach. Co to jest smog elektromagnetyczny. Ile w tym smogu jest promieniowania naturalnego, z kosmosu. Kiedy warto odpuścić, i opuścić zaśmiecone smogiem elektromagnetycznym, miejsce. Zmienić w skrajnych przypadkach QTH na inne. Mniej zaśmiecone.
Pierwsze zdanie owszem i to jest nieoceniona wartość. Pozostałe kwestie - te wszystkie pytania padły wioelokrotnie, te tematy zostały omówione choćby i na tym forum. Ale wracając do pierwszego zdania - skąd taki młody zainteresowany miałby wiedzieć co się dzieje w klubie, co mogą mu tam pokazać, co oni tam w ogóle robią? Żeby nie zapytać, skąd ma wiedzieć, że w ogóle jest jakiś klub?
sp69764 pisze:
Tak dawniej, jak i dzisiaj, zawsze coś wkładało patyki w szprychy. Iść do ludzi. Otóż to. Iść do ludzi. Kontakt z innym człowiekiem, nawet przy użyciu nowoczesnego łącza z nowoczesnymi technikami przesyłania głosu i obrazu. Nawet bezpośredniego tłumaczenia konwersacji przez maszynę. To nie to samo, co spotkanie z kimś żywym. Rozmowa w warunkach czy to klubu. Czy na ławce pod gruszą. Albo nawet przy stoliku i przy piwie.
A mimo to, wciąż kontaktujemy się przez radio, często bez przesyłania obrazu a czasami nawet i głosu ("nowoczesne techniki" cyfrowe czy sędziwy klucz sztorcowy - takie hobby). Biorąc pod uwagę fakt, że wszędzie są ludzie i "ludzie", odnoszę wrażenie, że trochę przeceniasz wartość przypadkowego człowieka w procesie zdobywania wiedzy.
sp69764 pisze:
Aby zostać prawdziwym "licencjonowanym nadawcą, prawdziwym licencjonowanym nasłuchowcem SWLem. Konieczna jest rejestracja.
A nieprawdziwym? Sory, musiałem. Nie, nie jest konieczna żadna rejestracja. Słuchać możesz jeśli tylko masz na czym, nadawać - konieczne jest pozwolenie radiowe (a nie żadna rejestracja).
sp69764 pisze:
Na forum, możesz sobie być jakimś tam kimś.
Owszem. I to też kolejny powód, że młodzież w pierwszej kolejności temat zgugla, popyta na forach czy fejsie zamiast iść do klubu i wysłuchiwać o "prawdziwych"....
sp69764 pisze:
Jako krótkofalowiec, powienieneś się znaleźć w takiej grubej książce ze spisem krótkofalowców. Jedną z powinności krótkofalowca, jest po wykonaniu QSO, wymienić się z korespondentem kartami QSL.
Książka ze spisem krótkofalowców? Poważnie? Pierwsze słyszę (no ale co ja tam wiem), rozwiń temat. Co do kart qsl to wiele osób ich po prostu nie chce więc ta wymiana jest mocno opcjonalna. I również do ogarnięcia bez pomocy klubu.
sp69764 pisze:
Rejestracja na jakimkolwiek portalu społecznościowym, nie jest jakimkolwiek substytutem, rejestracji i przynależności do organizacji krótkofalarskiej.
No nie jest ale po co miałaby być?
Chyba większość zrozumiałem ale byłoby łatwiej, gdybyś poprawił cytowanie. Nauczysz się tego tu, na forum (w klubie może również podpowiedzą ale tu będzie szybciej), nie wymyślaj w tym względzie koła na nowo.
Uwaga! cytat. A nieprawdziwym? Sory, musiałem. Nie, nie jest konieczna żadna rejestracja. Słuchać możesz jeśli tylko masz na czym, nadawać - konieczne jest pozwolenie radiowe (a nie żadna rejestracja). koniec cytatu.
cytat Podaj mi "źródło wiedzy" Gdzie stoi, "czarno na białym" Aby stać się SWLem - sam sobie nadajesz znak? Gdzie to znajdę? Zapodaj link. koniec cytatu A potrzebny on do czegoś konkretnego? Nie wiem, nie jestem swl'em, linka nie dam ale podtrzymuję co napisałem - słuchać możesz jeśli masz na czym. [/quote]
Sluchać możesz, przykładając garnek do ściany, lub miednice. Ale ty młody jesteś, to wszystko słyszysz bez wspomagaczy. Owszem istnieje bzdurne, naiwne przekonanie. Jakoby Znak SWLa możesz sobie sam nadać. Bzdet totalny.
Ja mam prośbę do ciebie. Naucz się czegoś głębiej o krótkofalarstwie i nie fake newsów. Nie uchodzi, aby licencjonowany krótkofalowiec miał podstawowe braki w wiedzy z zakresy radiokomunikacji amatorskiej.
Dobrze, że się choć przyznałeś do niewiedzy poniżej dwóch metrów. Szanuję to. musiało cię kosztować sporo samozaparcia. Schylenia karku.
Serdecznie pozdrawiam. _________________ Każdy kij ma dwa końce, a proca nawet trzy... Stasiek vel Stanik. | | | canis_lupus | 09.08.2024 12:31:29 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraków
Posty: 7727 #8202885 Od: 2013-7-18
| sp69764 pisze:
Sluchać możesz, przykładając garnek do ściany, lub miednice. Ale ty młody jesteś, to wszystko słyszysz bez wspomagaczy. Owszem istnieje bzdurne, naiwne przekonanie. Jakoby Znak SWLa możesz sobie sam nadać. Bzdet totalny.
Chętnie poznam podstawę prawną tego co mówisz. _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y". | | | Electra | 10.11.2024 04:54:11 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|