Ciężkie życie PZKwszystko o PZK, dobrze i źle | |
| | HF1D | 14.05.2024 13:55:08 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Szczecin JO73hi
Posty: 2574 #8179506 Od: 2015-1-28
|
Przepraszam, że z opóźnieniem, ale do tej pory zbierałem szczękę z podłogi. Pojechałeś po calości. Jeszcze LS jako skarbnik _________________ Pozdrawiam Jurek HF1D
| | | Electra | 28.11.2024 19:38:27 |
|
| | | sp9aki | 14.05.2024 16:37:57 |
Grupa: Użytkownik
QTH: nr Olesno Śl.
Posty: 1593 #8179593 Od: 2012-3-13
| Kol. SP9NRB dzieli się tu swoim bezcennym doświadczeniem: http://sp7pki.iq24.pl/podglad_posta.asp?id_komentarza=8179441 pisząc to:
sp9nrb pisze:
Kolejna sprawa o ile się nie mylę to po nie uzyskaniu absolutorium powinien być przeprowadzony audyt, zakończony stosownymi wnioskami.
.
_________________ jaQbek, SWL: SP9-50023 Gliwicki OT-50 PZK http://pzk.ovh
| | | HF1D | 14.05.2024 16:55:05 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Szczecin JO73hi
Posty: 2574 #8179601 Od: 2015-1-28
| sp9nrb pisze:
Kolejna sprawa o ile się nie mylę to po nie uzyskaniu absolutorium powinien być przeprowadzony audyt, zakończony stosownymi wnioskami.
JAK
Nigdzie takiego przepisu nie ma. W 2016 roku nie przeprowadziliśmy audytu bo nie było kasy w kasie Związku. Teraz wiewiórki ćwierkają gdzieś po katach, że sytuacja jest gorsza, chociaż nie wiem co miałoby to oznaczać.
I wreszcie jakimi to stosownymi wnioskami? Wnioski zostały wyciagnięte i towarzystwu dano kopa. Zaskakujące jest tylko, że skarbnik strzegący finansów otrzymał rozgrzeszenie. Nie mam nic do Janka SP2JLR i nie jestem żądny krwi. _________________ Pozdrawiam Jurek HF1D
| | | sp9aki | 14.05.2024 18:42:27 |
Grupa: Użytkownik
QTH: nr Olesno Śl.
Posty: 1593 #8179646 Od: 2012-3-13
| HF1D pisze:
... W 2016 roku nie przeprowadziliśmy audytu bo nie było kasy w kasie Związku. Teraz wiewiórki ćwierkają gdzieś po katach, że sytuacja jest gorsza, chociaż nie wiem co miałoby to oznaczać.
Czy może być jeszcze gorsza sytuacja w finansach PZK, niż w pamiętnym już 2016 roku?
Jeśli to prawda, stara ekipa licząc na swój kolejny awans, planowała podwyżki składek członkowskich w 2025 roku, aby oddalić (i ukryć) katastrofę finansową?
.
_________________ jaQbek, SWL: SP9-50023 Gliwicki OT-50 PZK http://pzk.ovh
| | | sp3qfe | 14.05.2024 18:44:36 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO92he
Posty: 5236 #8179648 Od: 2009-11-11
Ilość edycji wpisu: 2 | HF1D pisze:
Chipsy się skończyły, popcornu zabrakło.
Dzielicie włos na cztery i po dwudziestu latach dyskutujecie czy mumia już umarła całkowicie czy jest tylko trochę nieżywa. Całe zło wzięło się z kilku powodów w tym nie wszystkie zależne od PZK.
Osobiście nie zgadzam się ze stwierdzeniem ENO, że PZK zabiło kluby. PZK je tylko dobiło.
Ale do rzeczy. Osoby takie jak Armand nie mogą pamiętać, że w latach siedemdziesiątych polskie (i nie tylko) krótkofalarstwo stało klubami. Nie pomieszczeniami, ale ludźmi zgrupowanymi w tych klubach. Wiem to niemodne określenie, ale siłą był kolektyw. I nie było różnicy. Silne kluby miał PZK, miał LOK i mieli harcerze.
I tu jest pierwszy gwoździk do trumny. Na razie tylko gwoździk i jeszcze go nikt nie wbija. Kluby miały zawsze patrona i oparcie w instytucji patronującej. Albo były to domy kultury czy coś takiego jak Pałac Młodzieży w Szczecinie, albo hufce czy komendy chorągwi w przypadku ZHP, albo szkoły wojskowe (Legnica, Zegrze itp.), albo wszelkiej maści szkoły elektroniczne czy uczelnie (przykład SP9PDF), oddziały terenowe LOK, że o specyficznej sytuacji Sląska nie wspomnę, gdzie patronami były kopalnie czy huty.
Wreszcie w każdym województwie (było ich 49) istniał oddział PZK, który zazwyczaj miał swój klub (SP1PBT, SP2PBY itp.). W takich warunkach działalność klubowa mogła rozkwitać. Kluby nie znały problemu z kasą. Czasem było biedniej, czasem bardziej bogato, ale w klubach przybywało sprzętu o jakim prywatny nadawca zazwyczaj nie mógł marzyć. Przypomnę, że znaczna część klubów w latach siedemdziesiątych została wyposażona w transceivery Kenwood-a lub Unidena oficjalnie lub mniej oficjalnie sprowadzane do Polski i kupowane do klubów przez patronów. A niewielu z nas pamięta, że koszt takiego sprzętu był porównywalny z ówczesnymi cenami mieszkania lub samochodu. To był naprawdę złoty okres. Do tego dochodził entuzjazm kolektywu klubowego. Wiele klubów miało super anteny własnej konstrukcji. Anten nie kupowało się tylko wykonywane były własnym wysiłkiem, po ówczesnym zdobyciu materiału np. anteny Cubical Quad czy kilkuelementowe VK-beam.
I do tego było PZK. Tak to związek doprowadził, że pojawiły się fabryczne anteny UKF. Słynne SP6LB-II i SP6LB-III. To na tych antenach, a nie na DK7ZB, F9FT koledzy odnosili naprawdę poważne sukcesy. Gdyby nie anteny SP6LB-III na 432 MHz to pewnie nie byłoby pierwszych w Polsce łączności EME w Szczecinie. Tyle że ścianę takich anten pomagał zbudować kolektyw klubowy SP1PBW. I tak to pięknie trwało. W klubach były tłumy ludzi, zarówno doświadczonych krótkofalowców na których patrzyło się z podziwem i prawdziwym szacunkiem, ludzi dopiero zdobywających doświadczenie takich jak ja, lub takich którzy dopiero chcieli zacząć i przychodzili do klubu posłuchać radia, dowiedzieć się co i jak.
Aż przyszedł pewien październikowy dzień (a raczej trzy dni) 1981 roku. Jednym ruchem władza poprzez ówczesny PIR, nadłamała kręgosłup klubowego krótkofalarstwa w Polsce. W ciągu tych trzech dni zatrzymano licencje blisko 1/3 stacji klubowych. We wszystkich przypadkach, powód był bzdurny, a okres zawieszenia minimum 6 miesięcy. W jednej chwili zamilkły najlepsze stacje klubowe w Polsce. W normalnych warunkach te 6 miesięcy byłyby dokuczliwe, ale nie zabójcze. Jednak to już nie były normalne warunki.
Ostateczny cios nadszedł 13 grudnia 1981 roku. Wtedy przetrącono kręgosłup nie tylko stacjom klubowym, ale całemu krótkofalarstwu polskiemu. Zawieszono wszystkie licencje, zamknięto kluby, zarządzono zdawanie sprzętu do depozytu. Dotyczyło to także nadawców indywidualnych. Przypomnę, że znak SP podzielił los P5 na prawie trzy lata. A gdy już zaczęto oddawać pozwolenia to wiele osób oraz stacji klubowych takowego nie dostało. Bez podania powodu, po prostu NIE i po sprawie. Na dodatek znanych jest wiele przypadków zaginięcia lub zniszczenia sprzętu zdanego do depozytu. Sprzętu o często kosmicznej wręcz wartości.
Zresztą nie tylko krótkofalarstwo wtedy zabito. Stan wojenny zabił w dużej części społeczeństwa chęć do jakiegokolwiek działania. Nawet gdy teoretycznie sytuacja się normalizowała to wielu krótkofalowców po prostu nie powróciło do dawnego hobby, a jak wspomnialem wielu nie pozwolono. W wielu instytucjach tradycyjnie wspierających krótkofalowców kluby zniknęły, a z uwagi na coraz gorszą sytuację ekonomiczną trudno było o środki na działalność.
Próbowano reaktywować lub tworzyć nowe kluby, ale to już było nie to. Przede wszystkim wytworzyła się potężna luka. Nie było młodzieży, a nawet jak była to nie miał im kto przekazać doświadczeń. W wielu klubach zostali tylko najstarsi, raczej skupieni we własnym gronie i poświęcający czas na wspomnienia starych wiarusów, często przy dużych ilościach alkoholu. To ostatnie też zniechęcało nowy narybek.
I w końcu nadszedł rok 1989 i zmiany ustrojowe. Dotychczasowi patroni albo zniknęli bankrutując, albo zostali sprywatyzowani i nie byli zainteresowani wydawanie swojej kasy na jakichś tam krótkofalowców. Nawet bogate podmioty nie były zainteresowane dalszym wspieraniem amatorów.
Do tego otworzył się rynek światowy i jak kogoś było stać to kupował sprzęt w Niemczech, UK czy Stanach, sprowadzał anteny i zamykał się w czterech ścianach. Kluby straciły kolejny atut czyli zapewnienie dostępu do sprzetu jakiego indywidualny krótkofalowiec wcześniej mieć nie mógł.
I główna przyczyna, rzuciliśmy się do zarabiania pieniędzy, a tam nie było miejsca na hobby. Zamiast myśleć o Dx-ach, wielu z nas myślalo czy następnego dnia da się zarobić na ZUS. Grupa trzydziesto-czterdziestolatków, stanowiąca podstawę działalności klubowej dziesięć lat wcześniej, pozakładała rodziny, miała zobowiązania, chciała gdzieś mieszkać, zapewnić wykształcenie dzieciom. Wszyscy zachłysnęli się możliwościami, a więzi społeczne zeszły na dalszy plan (czesto bardzo daleki). To wtedy kolejna bardzo duża grupa ludzi pożegnała się z krotkofalarstwem lub po prostu zamknęła mikrofony i klucze w szufladach.
I tu zaczyna się fatalna rola PZK w dobiciu ruchu klubowego. Ówczesne władze PZK nie zauważyły, że tracą uprzywilejowaną pozycję. Jakby zupełnie nie zauważono przemian. Grzechem głównym bylo to, że nie podjęto nawet minimalnej próby przejęcia niektórych siedzib. Posiadany majątek w tym nieruchomosci stanowią o sile stowarzyszenia. Dziwnym trafem wiele stowarzyszeń uwłaszczylo się na zajmowanych nieruchomościach. Dzisiaj PZŁ, PZD, PZW czy nawet jakieś egzotyczne stowarzyszenia hodowców rybek latająco-pełzających mają siłę bo w odpowiednim momencie pochodzili kolo sprawy i nagle stali się włascicielami zajmowanych obiektów. PZK w tym czasie spało. Tak można było stać się włascicielem kilku siedzib oddziałów terenowych czy klubow. Nie zrobiono tego i jest to nie do naprawienia. Ale to tylko poboczny wątek.
Później już było tylko gorzej. I na to nałożyła się fatalna polityka członkowska. Primo to słynna uchwala z Kołobrzegu o obowiązku nabycia przez oddziały osobowości prawnej. Może i miała szczytne cele, ale została przeforsowana bez żadnej analizy możliwości realizacji. Uchwala de facto pozostała martwa.
Secundo to wymóg aby każdy członek klubu był członkiem PZK. No pomysł diabła i prostytutki. Jedynym dobrym rozwiązaniem była federalizacja i przekształcenie PZK w stowarzyszenie osób prawnych takich jak kluby czy oddziały. Po jaką cholerę komuś pojedynczy Kowalski w związku? Po co zmuszac Kowalskiego, który ma ochotę wpaść do klubu do członkostwa w PZK. Wprowadzając uchwałę kołobrzeską PZK zmarnował szansę na powiedzenie: "Centrala PZK zajmie się: 1. Kontaktami z administracją państwową i dbałością o tworzenie prawa umożliwiającego działalnośc krotkofalarską i jej rozwój, 2. Reprezentacją w IARU i innych organizacjach międzynarodowych 3. Dystrybucją kart QSL.
Pozostała dzialalność w tym rozwój i szkolenie mlodzieży spada na oddzialy terenowe lub kluby"
Ustalić haracz jaki każda jednostka miałaby odprowadzać na działalność centrali i pozwolić ludziom działać. Napisałem haracz, ale de facto byłaby to opłata od każdego członka klubu skladająca się ze składki do IARU oraz jakiegoś procenta na działalność centrali. Siedziba związku to żadne Leszno czy Bydgoszcz tylko Warszawa lub okolice (Łódź też nie jest zła) byle blisko różnych źródełek pieniędzy i miejsc tworzenia prawa. Nawet gdyby Prezes był z Łomzy, Szczecina czy Wrocławia to w centrum Polski powinien być ktoś kto etatowo wydeptywał by ścieżki w Sejmie, ministerstwach, UKE czy innych.
Wracając do Związku. Osobiście nie widzę już pola do sukcesu. Chyba że sukcesem będzie trwanie w obecnym stanie. Prawie cale nowe Prezydium to ludzie związani z branżą informatyczna i korporacjami, czyli tą grupą zawodową, która doskonale rozwiązuje problemy, które sama najpierw stwarza.
Tu nie będzie myślenia "wysadzamy w powietrze i budujemy od nowa", a raczej "trwajmy i przetrwajmy" Ja osobiście w tzw. programie wyborczym nie widziałem żadnej nowej wizji.
Zresztą minęły trzy dni od Zjazdu, a na stronie PZK nie ma nawet śladu informacji. że Zjazd się odbył. Na stronie nadal dumnie władzę dzierży poprzednie Prezydium. Nie ma nawet krótkiej wzmianki o nowym Prezesie i celach jakie będą mu przyświecały. Były sekretarz PZK nadal pobiera wynagrodzenie za prowadzenie Sekretariatu, więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby takie informacje się ukazały. Chyba że od niedzieli zajęty jest współpracą z niszczarką dokumentów.
Chyba Canis napisał, że manager organizacji powinien być "techniczny". Nie do końca się z tym zgodzę. W ciągu swojego dosyć długiego życia spotkałem wielu dobrych managerów, ale jedna grupa przebijała wszystkich. To byli fizycy. Ludzie mający ukończoną fizykę charakteryzują się najszerszymi horyzontami i bardzo specyficznym poglądem na otaczający świat. Może dlatego, że jako jedyni nie widzą barier. Wielu twórców obecnej pozycji gospodarczej Polski, zarówno w skali mikro jak i makro to właśnie fizycy.
Dziękuję za cenny merytoryczny wpis, być może pomoże nowym decydentom. Podobnego wpisu oczekiwałem od Andrzeja.
PS. Andrzeju, z tego co pamiętam, to po 2000 roku można było zgłosić klub "nie PZK" do obsługi kart QSL. Obecnie chyba nadal istnieje wymóg (choć nie jest przestrzegany) by każdy klub przed końcem roku zgłaszał chęć obsługi w kolejnym roku wraz z raportem z ostatniego roku. Lecz może się mylę. _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air. | | | sp3qfe | 14.05.2024 19:01:19 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO92he
Posty: 5236 #8179652 Od: 2009-11-11
Ilość edycji wpisu: 2 | sp3qfe pisze:
(...)
Obecnie chyba nadal istnieje wymóg (choć nie jest przestrzegany) by każdy klub przed końcem roku zgłaszał chęć obsługi w kolejnym roku wraz z raportem z ostatniego roku. Lecz może się mylę.
Już wiem, trochę źle ująłem to w słowa... raport to liczba członków, która powinna być co najmniej raz na rok przekazana do OT.
§ 63 2. Terenowy Klub PZK prowadzi ewidencję członków wspomagających, którą przekazuje do wiadomości Zarządu Oddziału Terenowego PZK
oraz
§ 65
1. Terenowy Klub PZK jest wykreślany z ewidencji Oddziału Terenowego PZK jeżeli:
a) liczba członków zwyczajnych i nadzwyczajnych PZK w ogólnej liczbie członków Terenowego Klubu PZK spadnie poniżej 3 osób,
b) zaprzestanie działalności Terenowego Klubu PZK nastąpiło na okres dłuższy niż 12 miesięcy, _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air. | | | sp9eno | 14.05.2024 20:26:10 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice n/Kłodnicą
Posty: 2545 #8179672 Od: 2010-4-9
| sp3qfe pisze: sp3qfe pisze:
(...)
Obecnie chyba nadal istnieje wymóg (choć nie jest przestrzegany) by każdy klub przed końcem roku zgłaszał chęć obsługi w kolejnym roku wraz z raportem z ostatniego roku. Lecz może się mylę.
Już wiem, trochę źle ująłem to w słowa... raport to liczba członków, która powinna być co najmniej raz na rok przekazana do OT.
§ 63 2. Terenowy Klub PZK prowadzi ewidencję członków wspomagających, którą przekazuje do wiadomości Zarządu Oddziału Terenowego PZK
oraz
§ 65
1. Terenowy Klub PZK jest wykreślany z ewidencji Oddziału Terenowego PZK jeżeli:
a) liczba członków zwyczajnych i nadzwyczajnych PZK w ogólnej liczbie członków Terenowego Klubu PZK spadnie poniżej 3 osób,
b) zaprzestanie działalności Terenowego Klubu PZK nastąpiło na okres dłuższy niż 12 miesięcy,
Połączyłeś ze sobą dwie sprawy: kluby "nie PZK" i członkowskie.
Kluby- W 2010r ZG podjął uchwałę: Polski Związek Krótkofalowców zapewnia bezpłatną wymianę kart QSL dla klubów krótkofalarskich w Polsce, nie będących klubami PZK. Serwisem objęte są wszystkie znaki wydane dla radiostacji klubowej. Bezpłatna wymiana kart QSL dla klubów krótkofalarskich w Polsce odbywa się wg następujących zasad: ...
Kluby miały wypełniać co roku w styczniu zgłoszenie.Chodziło o aktualizację danych kontaktowych. Życie to zweryfikowało, praktyka jest prostsza.Wszystko funkcjonuje OK, ale formalnie ustalone zasady nie są powszechnie przestrzegane, a tak nie powinno być. Wystarczy zmienić zasady, a dokładnie uprościć.
Natomiast zacytowany przez Ciebie fragment Statutu dotyczy Klubów PZK. W tym przypadku również część zapisów jest martwa i można by je zmienić, uprościć.
Ale NIE MA WOLI POLITYCZNEJ, wszyscy się boją wprowadzania zmian /albo bali się dotychczas/, choć nieoficjalnie część osób mówi i pokazuje jaka to jest bzdura. Ale LQP przewodniczący Komisji Statutowej odrzucał wiele zdroworozsądkowych zmian bo miał takie widzimisię albo ... No i poniósł karę najwyższą. _________________ https://www.facebook.com/PZK-Gliwice-190266837719326 http://sp9pdf.polsl.pl/
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka. | | | sp3qfe | 14.05.2024 21:02:07 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO92he
Posty: 5236 #8179688 Od: 2009-11-11
|
Nic nie łączyłem. Zmieniłem temat jako PS., na ten o kartach QSL, który sam poruszyłeś.
Natomiast znów zamiast merytorycznie, zszedłeś na informowanie o twej radości, że ktoś nie dostał absolutorium
A ja (i nie tylko) chciałem poczytać merytorycznie, co można zmieniać by poprawić obecny stan. Chyba nie na to sensu,lecz spróbujmy... jakie konkretnie zmiany "zasad" proponujesz?
sp9eno pisze:
(...)
Kluby miały wypełniać co roku w styczniu zgłoszenie.Chodziło o aktualizację danych kontaktowych. Życie to zweryfikowało, praktyka jest prostsza.Wszystko funkcjonuje OK, ale formalnie ustalone zasady nie są powszechnie przestrzegane, a tak nie powinno być. Wystarczy zmienić zasady, a dokładnie uprościć.
(...)
_________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air. | | | sp9eno | 14.05.2024 21:04:31 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice n/Kłodnicą
Posty: 2545 #8179689 Od: 2010-4-9
| HF1D pisze:
Chipsy się skończyły, popcornu zabrakło. .... Osobiście nie zgadzam się ze stwierdzeniem ENO, że PZK zabiło kluby. PZK je tylko dobiło. .... Później już było tylko gorzej. I na to nałożyła się fatalna polityka członkowska. Primo to słynna uchwala z Kołobrzegu o obowiązku nabycia przez oddziały osobowości prawnej. Może i miała szczytne cele, ale została przeforsowana bez żadnej analizy możliwości realizacji. Uchwala de facto pozostała martwa.
Secundo to wymóg aby każdy członek klubu był członkiem PZK. No pomysł diabła i prostytutki. Jedynym dobrym rozwiązaniem była federalizacja i przekształcenie PZK w stowarzyszenie osób prawnych takich jak kluby czy oddziały. ...
Fajnie Juras napisałeś i z połową chyba się nie zgadzam. Ale o didaskalia "nie będę się bił"
1.podchodząc filozoficznie, to jaka jest różnica pomiędzy zabiciem a dobiciem? I tak nie żyją /kluby/
2.uchwała z Kołobrzegu.W czasie nocnych dyskusji doszliśmy do wniosku, że propozycja warszawska przekształcenia PZK w Federację Oddziałów może spowodować wywrotkę wielu z nich a w konsekwencji zdemoluje całą organizację.Dlatego postanowiliśmy podzielić ten proces na etapy a/najpierw w starej strukturze Oddziały nabywają osobowość prawną b/po nabyciu osobowości prawnej aktyw Oddziałów przyzwyczaja się do nowych warunków prawno-biurokratycznych i wtedy możemy przepoczwarzyć się w Federację c/pomysł został storpedowany przez Prezesa PZK przy pomocy środowiska Bydgoskiego. Nawet był pomysł-wniosek aby ZG uchwaliło rezygnację z realizacji Uchwały Zjazdu
Nawiasem mówiąc do dziś nie potrafię zrozumieć w czym jest wyższość sfederowanych Oddziałów od Oddziałow w obecnej strukturze ale z osobowością prawną.
Nie chodzi mnie o teoretyczne dywagacje tylko konkretną przewagę na realnym przykładzie PZK.
3.diabeł i prostytutka-może Cię nie zrozumiałem, albo Ty użyłeś skrótu myślowego. Więc ustalmy-mówimy o KLUBIE PZK - jednostce organizacyjnej organizacji. Jak może ktoś należeć do Klubu PZK nie należąc do PZK? To tak, jakby należeć do PZK, nie składając deklaracji i nie opłacając składek.
Przed Kołobrzegiem taką tezę lansował Tomek CCC a chodziło o SPDXC PZK. Bo paru hrabiów z SPDXC chciało być w SPDXC ale nie życzyło sobie być członkiem PZK bo to śmierdziało.
Oczywiście zwyciężył zdrowy rozsadek i prawo, więc obrażony SPDXC podkulił ogon i odszedł z PZK. Wiec niedoprecyzowałeś czy idziesz w poprzek prawa?
_________________ https://www.facebook.com/PZK-Gliwice-190266837719326 http://sp9pdf.polsl.pl/
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka. | | | sp9eno | 14.05.2024 21:21:37 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice n/Kłodnicą
Posty: 2545 #8179693 Od: 2010-4-9
| sp3qfe pisze:
Nic nie łączyłem. Zmieniłem temat jako PS., na ten o kartach QSL, który sam poruszyłeś.
Natomiast znów zamiast merytorycznie, zszedłeś na informowanie o twej radości, że ktoś nie dostał absolutorium
A ja (i nie tylko) chciałem poczytać merytorycznie, co można zmieniać by poprawić obecny stan. Chyba nie na to sensu,lecz spróbujmy... jakie konkretnie zmiany "zasad" proponujesz?
sp9eno pisze:
(...)
Kluby miały wypełniać co roku w styczniu zgłoszenie.Chodziło o aktualizację danych kontaktowych. Życie to zweryfikowało, praktyka jest prostsza.Wszystko funkcjonuje OK, ale formalnie ustalone zasady nie są powszechnie przestrzegane, a tak nie powinno być. Wystarczy zmienić zasady, a dokładnie uprościć.
(...)
Armand, jeśli Ty na ponad 10 zdań mojego tekstu zauważasz tylko jedno, w którym odczytujesz moja radość, to szkoda mi czasu na dyskusje z Tobą.
Nie zamierzam też proponować żadnych konkretnych rozwiązań. Nie widzę w tym żadnego sensu. Poprzednie władze organizacji miały pełną gębę sloganów jak to nikt nie chce pracować społecznie a jednocześnie nie chciały wykorzystać mojej wiedzy i doświadczenia.
Wiec od momentu uzyskania absolutorium w Oddziale pozostaję tylko członkiem Biura QSL pod nazwą Polski Związek Krótkofalowców. I z sympatią oraz nadzieją będę przyglądał się działaniu nowej ekipy.Daję Im swój kredyt zaufania.
Armand, miło było. _________________ https://www.facebook.com/PZK-Gliwice-190266837719326 http://sp9pdf.polsl.pl/
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka. | | | HF1D | 14.05.2024 23:18:25 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Szczecin JO73hi
Posty: 2574 #8179710 Od: 2015-1-28
| ENO, Andrzeju drogi, przyjacielu słoneczny,
przyznaję Ci rację. W wymiarze egzystencjalnym dla zabitego nie ma żadnej różnicy. "A kto umarł ten nie żyje"
Tak, drogi ENO dokładnie to miałem na myśli co napisałeś. Bycie członkiem klubu i nie bycie członkiem PZK.
To funkcjonuje i to nawet dobrze w Polskim Związku Żeglarskim. Członkami nie są ludzie tylko lokalne Okręgowe Związki Żeglarskie i Kluby zrzeszone w OZŻ. Będąc w klubie który jest członkiem PZŻ nie mówisz że jesteś członkiem PZŻ tylko klubu.
Analogia z PZŻ jest wg mnie bardzo trafna bo pokazuje co oni zrobili po przemianach, a co myśmy zaniedbali przekonani o specjalnej misji i posłannictwie. Zadbali o to żeby zachować pewne przywileje (wydawanie patentów, licencji sportowych) i zapewnili sobie dopływ pieniędzy z ministerstwa. Poza tym zadbali o to żeby zajmowane przez nich obiekty stały się ich własnością. Dlatego obecnie mają się finansowo różnie, ale w razie czego mają wielomilionowy majątek.
Napisałeś że postanowiliście podzielić przemianę na etapy. Tylko zapomnieliście tego uchwalić. Uchwaliliście potworka nakazującego Oddziałom uzyskanie OP.
Mówiąc obrazowo postanowiliście pójść się wysikać, ale zapomnieliście pójść do toalety. Efekt taki, że teraz większość siedzi przy stole, ale pod tym stołem płynie wartką rzeką cos co nie jest perfumami.
Gdybyście doprowadzili sprawę do końca, a na koniec wystąpilibyście o reaktywację przedwojennego PZK to zachowana byłaby ciągłość organizacyjna i historyczna (żaden sąd by tego nie podważył).
I teraz taki SP9UO nie musiałby snuć marzeń, że on chce należeć do "PZK tego założonego we Lwowie". Nikt na forum ogólnopolskim nie mógłby stawiać niedorzecznego wniosku o wyrzucenie ENO, a PZK startując do ministerstwa nie musiałoby kombinować zrzeszamy 3 tys, 5 tys, a może tylko tysiąc osób. Sprawa byłaby jasna "Zrzeszamy tyle i tyle podmiotów i dlatego mamy prawo przemawiać w ich imieniu".
sp9eno pisze:
Więc ustalmy-mówimy o KLUBIE PZK - jednostce organizacyjnej organizacji. Jak może ktoś należeć do Klubu PZK nie należąc do PZK? To tak, jakby należeć do PZK, nie składając deklaracji i nie opłacając składek.
Ty swoje. Mówimy o klubie, który byłby członkiem PZK. Krótkofalowcy byliby członkami klubu i byłoby im bez różnicy czy ten klub jest w PZK czy nie jest.
Bez obrazy Andrzejku, ale to co piszesz jest dokładnie odbiciem schizofrenii panującej wśród wielu członków. Przywołują pamięć PZK sprzed II wojny światowej, ale kultywują tradycję wytworzoną przez związek założony przez komunistów. Z jednej strony patriotyczne zadęcie, nostalgia za dawnym związkiem, obrona ojczyzny, a drugiej strony w panteonie czci się "ojca-założyciela", zdrajcę, i ruskiego agenta Jeglińskiego. Dobrze się z tym czujesz wypisując że w innym wypadku Związek by się wyłożył?
Nie potrafisz czy nie chcesz zrozumiec? Nie mówię o kluba PZK tylko po prostu o klubach czy oddziałach. Czy my zawsze musimy coś dodawać do prostego i jednoznacznego określenia? Znów tradycja z komuny? Tam kochaliśmy "demokrację socjalistyczną" zamiast demokracji, "sprawiedliwość socjalistyczną" zamiast po prostu sprawiedliwości.
W wielu rzeczach z SP5CCC się nie zgadzam, ale akurat tutaj to on miał rację.
_________________ Pozdrawiam Jurek HF1D
| | | Electra | 28.11.2024 19:38:27 |
|
| | | sp9eno | 14.05.2024 23:23:59 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice n/Kłodnicą
Posty: 2545 #8179711 Od: 2010-4-9
| HF1D pisze: sp9nrb pisze:
Kolejna sprawa o ile się nie mylę to po nie uzyskaniu absolutorium powinien być przeprowadzony audyt, zakończony stosownymi wnioskami.
JAK
Nigdzie takiego przepisu nie ma. W 2016 roku nie przeprowadziliśmy audytu bo nie było kasy w kasie Związku. Teraz wiewiórki ćwierkają gdzieś po katach, że sytuacja jest gorsza, chociaż nie wiem co miałoby to oznaczać.
I wreszcie jakimi to stosownymi wnioskami? Wnioski zostały wyciagnięte i towarzystwu dano kopa. Zaskakujące jest tylko, że skarbnik strzegący finansów otrzymał rozgrzeszenie. Nie mam nic do Janka SP2JLR i nie jestem żądny krwi.
Przepisu nie ma, ale zdrowy rozsadek podpowiada, ze warto by było. Czy się to komuś podoba czy tez nie, ostatni Zjazd zamknął pewna epokę w dziejach organizacji. Sam wiesz panie Jurek ile było wątpliwości ze strona finansową organizacji gdy byłeś Rewizorem. Problem polega na tym ile to by kosztowało i czy organizacje jest na to stać, czy jest w stanie zapłacić za taka usługę. O ile dobrze pamiętam sławny film z antysemickim manifestem, to padała tam wcześniej propozycja przeprowadzenia audytu. Nie sugeruje bynajmniej, ze coś jest na rzeczy, ale jeśli księgowa mówi przed kamerą o księgowaniu wydatków na podstawie wyciągów bankowych, to może jednak dla porządku warto by było. Wyczytałem właśnie, ze Owsiak robi takie audyty rok w rok. I nie dlatego,że sam siebie o coś podejrzewa. Taki standard. Ale to nie "nasza" liga. Ale może ktoś wie ile to może kosztować? Bo może zrzutkę można zrobić, na ŁOŚiu np. do słoika. _________________ https://www.facebook.com/PZK-Gliwice-190266837719326 http://sp9pdf.polsl.pl/
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka. | | | sp8mrd | 14.05.2024 23:48:35 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO00XC
Posty: 3485 #8179715 Od: 2010-2-2
Ilość edycji wpisu: 1 | sp8mrd pisze: Kolego Dominiku, a może konkretnie, merytorycznie podpowiesz mi, gdzie pomijam, w którym miejscu pomijam ową "merytorykę"? Czy wtedy, gdy piszę o ciekawym programie, który zaprezentowała? A może wtedy, gdy podaję link, w którym ta informacja merytoryczna jest opisana? Napisałeś, że "związkowi nie potrzeba modelek" - gdzieś ktoś, coś o modelkach pisał? To o modelkach chyba jest bliższe seksizmowi...
Bardzo cieszę się, że mamy taką dobrą Koleżankę i doceniam Jej informacje o tym, co od 2015 r. robi m.in. w klubie SP3POW: http://sp3pow.pl/news.php, z którym mam bardzo dobre kontakty od wielu lat, poprzez QSO na pasmach i korespondencję z Jarkiem SP3AYA.
sp9ds pisze:
Nie, nikt nie pisał o modelkach. Pisałeś natomiast o "pięknej kobiecie" w pierwszej kolejności w zasadzie, a na końcu na odczepne wrzuciłeś link. Trzeba było wspomnieć o tym co robi w klubie SP3POW, zamiast komplementować jej wygląd. Pisząc o kol. Tomaszu SP5RT też napisałbyś "młody, piękny, pełen energii... z ciekawym programem mężczyzna"? Nie napisałbyś. I to jest właśnie ten seksizm. Zwracasz na nią uwagę ze względu na jej płeć i wygląd i na to wskazujesz na pierwszym miejscu.
Raczej nie ma szans, abyśmy się dogadali. Odpisuję ostatni raz. Sam napisałeś o modelkach, a potem piszesz, że: "Nie, nikt nie pisał o modelkach." Interpretujesz mój wpis wg swoich zapatrywań, które są błędne. Co to jest: "pierwsza kolejność w zasadzie"? Stwierdziłem fakt na podstawie dostępnego zdjęcia - moim zdaniem to jest piękna Kobieta i mam prawo do takiego komplementu. Jeśli masz inne zdanie, to Twoja sprawa. Po co jednak sugerujesz seksizm, z którym mój komplement (miłe słowa) nie ma nic wspólnego?
Stwierdziłeś, że: "a na końcu na odczepne wrzuciłeś link". To w Waszym krakowskim środowisku jest jakiś zamiłowanie do bycia zaczepnym i odczepnym? Mój wpis był krótki i nie było żadnego podziału na "pierwszą kolejność" i "odczepny koniec". Oczywiście o Tomaszu nie napisałbym:"młody, piękny, pełen energii... z ciekawym programem mężczyzna". To nie ma nic wspólnego z seksizmem!
Zmieniasz sens mojego zdania pisząc: "Zwracasz na nią uwagę ze względu na jej płeć i wygląd i na to wskazujesz na pierwszym miejscu." Nie. Nie zwracam na to uwagi i nie wskazuję na pierwszym miejscu. To jest Twoja mylna interpretacja z brakiem szacunku dla Kobiety: "nią". Zwróciłem jedynie uwagę na fakt, że w składzie męskim jest Kobieta, o której nikt wcześniej nie wspomniał, a ma to znaczenie dla pracy nowego Prezydium. Doszukiwanie się podtekstów jest błędne, bzdurne i niepotrzebne. Tyle w temacie z mojej strony, szkoda czasu - nie oczekuję odpowiedzi. _________________ 73, Piotr SP8MRD ex SP6MRD, SP6KKE, SP6KGN, SP6KBR, nadal SP8POP, SP-22107-OP ------------------------------------------------------------------------------------ "Niebezpieczeństwo jest zawsze to samo: człowiek odłączony od miłości! Człowiek wykorzeniony z najgłębszego gruntu swej duchowej egzystencji, człowiek znowu skazany na „kamienne serce” – pozbawiony owego „serca z ciała”, które zdolne jest prawidłowo reagować na dobro i na zło." - Jan Paweł II - Paray-le-Monial, 5 X 1986 r. Świadectwo Andrzeja - sens życia: https://www.youtube.com/watch?v=dG4-NjcWwSo | | | sp9eno | 15.05.2024 08:37:35 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice n/Kłodnicą
Posty: 2545 #8179741 Od: 2010-4-9
Ilość edycji wpisu: 1 | HF1D pisze:
ENO, Andrzeju drogi, przyjacielu słoneczny,
przyznaję Ci rację. W wymiarze egzystencjalnym dla zabitego nie ma żadnej różnicy. "A kto umarł ten nie żyje"
Tak, drogi ENO dokładnie to miałem na myśli co napisałeś. Bycie członkiem klubu i nie bycie członkiem PZK.
To funkcjonuje i to nawet dobrze w Polskim Związku Żeglarskim. Członkami nie są ludzie tylko lokalne Okręgowe Związki Żeglarskie i Kluby zrzeszone w OZŻ. Będąc w klubie który jest członkiem PZŻ nie mówisz że jesteś członkiem PZŻ tylko klubu. ... .... ...
W wielu rzeczach z SP5CCC się nie zgadzam, ale akurat tutaj to on miał rację.
Jurek, zwracam Ci uwagę na fakt, że ciągle używasz skrótów myślowych, które nie dla wszystkich mogą być zrozumiałe. A tym samym wprowadzasz ludzi czytających naszą dyskusję w błąd.
TRZEBA WYRAŹNIE POWIEDZIEĆ ze można być członkiem klubu i nie należeć do organizacji ale tylko w Polskim Związku Żeglarskim KTÓRY JEST ORGANIZACJĄ TYPU FEDERACJA. Dokładnie Stowarzyszeniem osób prawnych. /Co też nie jest do końca prawdziwe, bo należeć do klubu należącego do PZŻ, to należeć do PZŻ.Ale kłócił się nie będę./
Natomiast Polski Związek Krótkofalowców jest stowarzyszeniem osób fizycznych i członek klubu PZK MUSI BYĆ CZŁONKIEM PZK.
Jak PZK zostanie FEDERACJĄ to będzie mogło tak być jak piszesz.
Do Zjazdu w Koninie ja też byłem fanem federacji.I mając paru znajomych kapitanów zrobiłem sobie kwerendę PZŻ. I zmieniłem zdanie na temat FEDERACJI. Dla PZK NIE JEST TO ŻADNA "ZIEMIA OBIECANA".
I mam prośbę, nie ocieraj się z lubością o demagogię i nie nadużywaj argumentów historycznych. Żyjemy dziś, tu i teraz i to czy Anatol Jegliński był agentem czy tez nie dla obecnych członków PZK nie ma znaczenia.
A Tomek CCC /tak jak Ty dzisiaj/ nie miał racji bo PZK NIE BYŁO I RACZEJ NIE BĘDZIE FEDERACJĄ.
CHYBA ze zadeklarujesz tutaj publicznie "ŻE PRAWO W SP TO TY" a ustawa o stowarzyszeniach nie obowiązuje. Wtedy możemy wynieść dywagacje na inny poziom zielonej herbaty.
Ale póki co trzymajmy się zasad, że: 1.prawo istnieje i musimy je przestrzegać 2.nie dywagujemy co by było gdyby tylko rozmawiamy o realiach w PZK 3.jak chcesz propagować FEDERACJĘ to pisz o tym proszę wyraźnie.
Słonecznego dnia _________________ https://www.facebook.com/PZK-Gliwice-190266837719326 http://sp9pdf.polsl.pl/
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka. | | | sp9nrb | 15.05.2024 08:47:03 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Tarnowskie Góry
Posty: 3053 #8179744 Od: 2017-7-11
| Sprawdziłem, rzeczywiście nie udzielenie absolutorium nie ma żadnej żadnej mocy prawnej. Czy jest czy nie, nie ma znaczenia. Resztę doczytajcie w internecie. Przepraszam, że posłużyłem się pamięcią jak to drzewiej bywało a nie zaktualizowanym prawem wygodnym dla ludzi trzymających władzę.
JAK
_________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
| | | HF1D | 15.05.2024 09:01:04 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Szczecin JO73hi
Posty: 2574 #8179747 Od: 2015-1-28
| Andrzeju,
szczęka mi opadła, ale nie mam czasu przeszukiwać całego forum przez kilkanaście lat i wyciagać (tendencyjnie) niektórych Twoich wypowiedzi. Litościwie zostawiam Twoją osobę.
Chcesz jasno?
Jeżeli kiedykolwiek chciałbym pomyśleć o powrocie do zorganizowanej formy krotkofalarstwa to: 1. TAK, jestem za tym, aby PZK zmienił formułę ze stowarzyszenia osób fizycznych na stowarzyszenie osób prawnych. 2. TAK, jestem za reaktywacją PZK sprzed 1939 roku 3. TAK, jestem za tym żeby istniały KLUBY. Nie kluby PZK, Nie kluby zarejstrowane w PZK tylko zwyczajne KLUBY do ktorych będzie mógł należeć każdy. Nie kazdy musi, wzorem Twojej osoby, chcieć byc członkiem biura QSL. Są ludzie którym wystarczy działalność klubowa i nawet są w stanie za to placić. 4. NIE, nie Ty jednoosobowo orzekasz czy Tomek mial racje czy nie. Tak samo jak ja możesz tylko wyrazić swoje prywatne zdanie. I nie musimy się ze sobą zgadzać.
P.S. Należę do klubu żeglarskiego, który podobno jest zrzeszony w Zachodniopomorskim Okręgowym Związku Żeglarskim i nie czuję się członkiem PZŻ. Powiem więcej, chociaż przywołałem tu PZŻ to uważam ten Związek za takie same solidne nogi rzekomo minionej komuny jak PZK, PZD czy PZŁ. _________________ Pozdrawiam Jurek HF1D
| | | sp9eno | 15.05.2024 09:15:46 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice n/Kłodnicą
Posty: 2545 #8179755 Od: 2010-4-9
| HF1D pisze:
Andrzeju,
szczęka mi opadła, ale nie mam czasu przeszukiwać całego forum przez kilkanaście lat i wyciagać (tendencyjnie) niektórych Twoich wypowiedzi. Litościwie zostawiam Twoją osobę.
Chcesz jasno?
Jeżeli kiedykolwiek chciałbym pomyśleć o powrocie do zorganizowanej formy krotkofalarstwa to: 1. TAK, jestem za tym, aby PZK zmienił formułę ze stowarzyszenia osób fizycznych na stowarzyszenie osób prawnych. 2. TAK, jestem za reaktywacją PZK sprzed 1939 roku 3. TAK, jestem za tym żeby istniały KLUBY. Nie kluby PZK, Nie kluby zarejstrowane w PZK tylko zwyczajne KLUBY do ktorych będzie mógł należeć każdy. Nie kazdy musi, wzorem Twojej osoby, chcieć byc członkiem biura QSL. Są ludzie którym wystarczy działalność klubowa i nawet są w stanie za to placić. 4. NIE, nie Ty jednoosobowo orzekasz czy Tomek mial racje czy nie. Tak samo jak ja możesz tylko wyrazić swoje prywatne zdanie. I nie musimy się ze sobą zgadzać.
P.S. Należę do klubu żeglarskiego, który podobno jest zrzeszony w Zachodniopomorskim Okręgowym Związku Żeglarskim i nie czuję się członkiem PZŻ. Powiem więcej, chociaż przywołałem tu PZŻ to uważam ten Związek za takie same solidne nogi rzekomo minionej komuny jak PZK, PZD czy PZŁ.
O! i o to mnie chodziło. JASNO I WYRAŹNIE.
ale ad.4 wybacz, ja nie orzekam, ja tylko stwierdzam co na ten temat mówi polskie prawo.
No i się dogadaliśmy _________________ https://www.facebook.com/PZK-Gliwice-190266837719326 http://sp9pdf.polsl.pl/
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka. | | | HF1D | 15.05.2024 09:35:55 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Szczecin JO73hi
Posty: 2574 #8179760 Od: 2015-1-28
| sp9eno pisze:
ale ad.4 wybacz, ja nie orzekam, ja tylko stwierdzam co na ten temat mówi polskie prawo.
No i się dogadaliśmy
Sugerujesz, że polskie prawo zabrania tworzenia związku stowarzyszeń?
_________________ Pozdrawiam Jurek HF1D
| | | T_C_E | 15.05.2024 10:09:36 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 289 #8179770 Od: 2014-4-22
| HF1D pisze:
(...)Powiem więcej, chociaż przywołałem tu PZŻ to uważam ten Związek za takie same solidne nogi rzekomo minionej komuny jak PZK, PZD czy PZŁ.
Jakby PZK się dobrze zakręciło na początku istnienia III RP, tak jak to zrobił polski związek antyżeglarski (celowo małymi) to by było coś absolutnie strasznego _________________ 500 — Wewnętrzny błąd serwera. Wystąpił problem z szukanym zasobem i nie można go wyświetlić. ,) 2024 średnik dalej nie działa na forum PKI | | | HF1D | 15.05.2024 10:22:19 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Szczecin JO73hi
Posty: 2574 #8179772 Od: 2015-1-28
| T_C_E pisze: HF1D pisze:
(...)Powiem więcej, chociaż przywołałem tu PZŻ to uważam ten Związek za takie same solidne nogi rzekomo minionej komuny jak PZK, PZD czy PZŁ.
Jakby PZK się dobrze zakręciło na początku istnienia III RP, tak jak to zrobił polski związek antyżeglarski (celowo małymi) to by było coś absolutnie strasznego
Podzielam Twoje zdanie o PZŻ chociaż jak twierdzi Andrzej podobno jestem członkiem tej instytucji. Niemniej "związunio" jak go nazywamy ma się dobrze pod wzgledem stanu posiadania nieruchomości. _________________ Pozdrawiam Jurek HF1D
| | | Electra | 28.11.2024 19:38:27 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|