Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
HF1D pisze: Chipsy się skończyły, popcornu zabrakło. .... Osobiście nie zgadzam się ze stwierdzeniem ENO, że PZK zabiło kluby. PZK je tylko dobiło. .... Później już było tylko gorzej. I na to nałożyła się fatalna polityka członkowska. Primo to słynna uchwala z Kołobrzegu o obowiązku nabycia przez oddziały osobowości prawnej. Może i miała szczytne cele, ale została przeforsowana bez żadnej analizy możliwości realizacji. Uchwala de facto pozostała martwa. Secundo to wymóg aby każdy członek klubu był członkiem PZK. No pomysł diabła i prostytutki. Jedynym dobrym rozwiązaniem była federalizacja i przekształcenie PZK w stowarzyszenie osób prawnych takich jak kluby czy oddziały. ... Fajnie Juras napisałeś i z połową chyba się nie zgadzam. Ale o didaskalia "nie będę się bił" 1.podchodząc filozoficznie, to jaka jest różnica pomiędzy zabiciem a dobiciem? I tak nie żyją /kluby/ 2.uchwała z Kołobrzegu.W czasie nocnych dyskusji doszliśmy do wniosku, że propozycja warszawska przekształcenia PZK w Federację Oddziałów może spowodować wywrotkę wielu z nich a w konsekwencji zdemoluje całą organizację.Dlatego postanowiliśmy podzielić ten proces na etapy a/najpierw w starej strukturze Oddziały nabywają osobowość prawną b/po nabyciu osobowości prawnej aktyw Oddziałów przyzwyczaja się do nowych warunków prawno-biurokratycznych i wtedy możemy przepoczwarzyć się w Federację c/pomysł został storpedowany przez Prezesa PZK przy pomocy środowiska Bydgoskiego. Nawet był pomysł-wniosek aby ZG uchwaliło rezygnację z realizacji Uchwały Zjazdu ![]() Nawiasem mówiąc do dziś nie potrafię zrozumieć w czym jest wyższość sfederowanych Oddziałów od Oddziałow w obecnej strukturze ale z osobowością prawną. Nie chodzi mnie o teoretyczne dywagacje tylko konkretną przewagę na realnym przykładzie PZK. 3.diabeł i prostytutka-może Cię nie zrozumiałem, albo Ty użyłeś skrótu myślowego. Więc ustalmy-mówimy o KLUBIE PZK - jednostce organizacyjnej organizacji. Jak może ktoś należeć do Klubu PZK nie należąc do PZK? To tak, jakby należeć do PZK, nie składając deklaracji i nie opłacając składek. Przed Kołobrzegiem taką tezę lansował Tomek CCC a chodziło o SPDXC PZK. Bo paru hrabiów z SPDXC chciało być w SPDXC ale nie życzyło sobie być członkiem PZK bo to śmierdziało. Oczywiście zwyciężył zdrowy rozsadek i prawo, więc obrażony SPDXC podkulił ogon i odszedł z PZK. Wiec niedoprecyzowałeś czy idziesz w poprzek prawa? |