,,,,,,,,,,,,,,,,, Boś głupi - lubisz zadrażniać wszelkie tematy.
Pozdrawiam, Włodek, SP5MAD.
jak bardzo osobnik Twego pokroju musi być sfrustrowany, co prawda nie napisałeś kogo masz na myśli , ale jak bardzo trzeba być sfrustrowanym aby śledzić wszystkie tematy,
Jurek HF1D, może dzwigniesz aby się ustosunkować,
sp3mep pisze:
HF1D pisze:
,,,,, MEP,,,,, mają prawo być ignorantami , ,,,,
"przeleciałem" po tym wątku, pomijalem elaboraty, nie znalazłem żadnego mojego wpisu, nie rozumiem dlaczego mnie "tykasz"
_________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-))
Nie, bo w nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić Twoje niektóre występy. Nawet nie chce mi się szukać cytatów bo byłoby to poniżej mojej godności.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
W dniu 29 października odbyło się robocze spotkanie Prezydium, przedstawicieli Zarządu Głównego i Głównej Komisji Rewizyjnej. Spotkanie takie odbywają się regularnie, aby omawiać bieżące tematy oraz planować działania na przyszłość.
To spotkanie jednak miało wyjątkowy charakter ze względu na poświecenie go w całości na omówienie zebranych w ankiecie uwag i propozycji do projektu rozporządzenia dotyczącego regulacji pozwoleń radioamatorskich.
A odpowiadając na pytania, zbiorczo. TAK, PZK przedstawi swoją opinie do MC. _________________ Członek Prezydium ZG PZK ds. Innowacji i Public Relations
Nawet nie chce mi się szukać cytatów bo byłoby to poniżej mojej godności.
Więc po prostu nie dawaj się sprowokować,
ENO, słoneczny przyjacielu. przyznaję Ci rację, chociaż permanentnie się na mnie obrażasz. Jednak uważam, że normalny człowiek nie może stale przechodzić obojętnie wobec kłamców i oszczerców.
Takie pismo do ministra to naprawdę spore możliwości naświetlenia problemów i ograniczeń PKE, możliwych kiedyś do zniesienia.
i tak i nie bo czas na wnoszenie uwag do PKE już był, teraz to tylko rozporządzenie dot. pozwoleń ... ważne, ale nie obejmuje wszystkich interesujących nas zagadnień.
Czy ktokolwiek z tego wybitnego i poważanego forum ma sprawdzone informacje, że któraś z organizacji wyśle swoje uwagi ? Pytanie stawiam publicznie w ramach eksperymentu czy pacjent/organizacja jeszcze reaguje na bodźce. Zanim się go/ją schowa w chłodni.
Mija 2 tygodnie z tych 30 dni na odpowiedź. Cytując pismo Ministra Cyfryzacji - "brak stanowiska w wyznaczonym terminie zostanie potraktowany jako rezygnacja z przedstawienia stanowiska". Tyle było tu dyskusji o dialogu wzajemnym, więc zakładam, że pismo ministra jest jakimś powodem do reakcji. Choćby tylko po to by napisać "dziękujemy, z poważaniem".
Snap, nic nie stoi na przeszkodzie, aby indywidualne osoby także zgłaszały swoje uwagi do projektu rozporządzenia. Jeżeli ma poczucie, że organizacje nie uwzględnią jego głosu, a jednocześnie uważa, że ma coś wartościowego do wniesienia to zachęcam do napisania i wysłania.
[/quote]
Takie pismo do ministra to naprawdę spore możliwości naświetlenia problemów i ograniczeń PKE, możliwych kiedyś do zniesienia. Chyba, że nie będzie co czytać... Dla ciekawskich, ponownie link do projektu rozporządzenia : https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12390557/katalog/13088205#13088205 [/quote]
To nie tak. Konsultacje dotyczą projektu rozporządzenia. PKE to sprawa zamknięta na długi czas. Poza tym projekt PKE to było potężne przedsięwzięcie w którym brał praktycznie udział cały szeroko rozumiany rynek telekomunikacyjny w Polsce (strona rządowa, samorządy, przedsiębiorcy, organizacje, instytuty badawcze, wszelkiej masci placówki naukowe, oczywiście wojsko i MSW i mnóstwo takich o ktorych nie wiemy). W związku z tym każda próba wzruszenia ustawy musi zgromadzić wokół szerokie grono. Za duże pieniądze, za dużo interesów się splata i za dużo złych doświadczeń, żeby ktoś przeszedł obojętnie wobec zmiany ustawy dla jakichś krótkofalowców. Nawet gdybyśmy znaleźli taką grupę posłów to wszelkie grupy interesów rzucą się im do gardeł z następujących powodów: 1. Nikt nie uwierzy, że chodzi tylko o jakiś nieważny zapis dotyczacy amatorów. Wszyscy będa podejrzewali, że przy okazji zostanie gdzies przemycony nagle jeden przecinek czy słówko zmieniające reguły gry. 2. Wszystkie grupy interesów uznają to za doskonałą okazję aby spróbować przepchnąć do ustawy coś swojego, a niekorzystnie koniecznego dla innych.
Obserwując proces legislacyjny w Polsce, a szczególnie to co się dzieje na komisjach przypuszczam, że propozycje spotkałyby się z następującym podsumowaniem: "komisja uznaje uwagi za uzasadnione i wnioskuje o ich odrzucenie" Wszyscy mają świadomość że PKE nie jest idealne, ale na razie nikt go nie ruszy. Po pierwsze może to nie być do przepchnięcia przez biurko Prezydenta, więc już mamy końcówke 2025. Poza tym jeszcze kilka konfiguracji musi się zmienić. Walczmy o jak najlepsze zapisy Rozporządzenia, a PKE moim skromnym zdaniem to najwcześniej przełom 2026-27, a raczej przyszła kadencja parlamentu. _________________ Pozdrawiam Jurek HF1D
To nie tak. Konsultacje dotyczą projektu rozporządzenia. PKE to sprawa zamknięta na długi czas. Poza tym projekt PKE to było potężne przedsięwzięcie w którym brał praktycznie udział cały szeroko rozumiany rynek telekomunikacyjny w Polsce (strona rządowa, samorządy, przedsiębiorcy, organizacje, instytuty badawcze, wszelkiej masci placówki naukowe, oczywiście wojsko i MSW i mnóstwo takich o ktorych nie wiemy). W związku z tym każda próba wzruszenia ustawy musi zgromadzić wokół szerokie grono. Za duże pieniądze, za dużo interesów się splata i za dużo złych doświadczeń, żeby ktoś przeszedł obojętnie wobec zmiany ustawy dla jakichś krótkofalowców. Nawet gdybyśmy znaleźli taką grupę posłów to wszelkie grupy interesów rzucą się im do gardeł z następujących powodów: 1. Nikt nie uwierzy, że chodzi tylko o jakiś nieważny zapis dotyczacy amatorów. Wszyscy będa podejrzewali, że przy okazji zostanie gdzies przemycony nagle jeden przecinek czy słówko zmieniające reguły gry. 2. Wszystkie grupy interesów uznają to za doskonałą okazję aby spróbować przepchnąć do ustawy coś swojego, a niekorzystnie koniecznego dla innych.
Obserwując proces legislacyjny w Polsce, a szczególnie to co się dzieje na komisjach przypuszczam, że propozycje spotkałyby się z następującym podsumowaniem: "komisja uznaje uwagi za uzasadnione i wnioskuje o ich odrzucenie" Wszyscy mają świadomość że PKE nie jest idealne, ale na razie nikt go nie ruszy. Po pierwsze może to nie być do przepchnięcia przez biurko Prezydenta, więc już mamy końcówke 2025. Poza tym jeszcze kilka konfiguracji musi się zmienić. Walczmy o jak najlepsze zapisy Rozporządzenia, a PKE moim skromnym zdaniem to najwcześniej przełom 2026-27, a raczej przyszła kadencja parlamentu.
W pełni się z tym zgadzam, choć jest jeszcze jeden WARUNEK KONIECZNY. Mianowicie, środowisko radioamatorów w SP MUSI się dogadać i w kontaktach z administracją państwową MÓWIĆ JEDNYM GŁOSEM. Wtedy jest szansa na rozsądne zmiany. Jest szansa.
Bo jeśli nie, to środowisko będzie rozgrywane przez władze jak dzieci w przedszkolu. Środowiskowy "suweren" zdaje się tego nie pojmować, stąd jest jak jest i choć zakreśliłeś spory horyzont czasowy, to nie wydaje mnie się aby takie porozumienie w środowisku było możliwe. To raz. Dwa, to o te zmiany trzeba zabiegać od już.
Nie za lat dwa czy trzy jak ktoś mocniejszy zechce ustawę zmieniać TYLKU JUŻ. Trzeba wiedzieć co się chce. Trzeba już o tym mówić urzędnikom w UKE Trzeba już o tym mówić urzędnikom w MC Trzeba próbować dotrzeć do RCL. Trzeba bywać w Sejmie na posiedzeniach Komisji związanych z tematyką MC Trzeba zabiegać o wsparcie u innych podmiotów wymienionych na liście do konsultacji. Bo zarówno MC jak i środowisko biznesowe zainteresowane tematyką MC powinno wiedzieć doskonale co to jest krótkofalarstwo, po co i w jaki sposób.
Czy to jest w ogóle możliwe??? Teoretycznie tak, praktycznie nie.
Wiec siedźmy sobie w naszym grajdołku, szczęśliwi, ze Władza zaprasza nas do konsultacji w imię demokracji. I "zażywajmy orgazmu" z tego powodu, ze ludzka władza zechciała nas zauważyć i odpowiedzieć jak to napisał Jurek: "komisja uznaje uwagi za uzasadnione i wnioskuje o ich odrzucenie" ...
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Czyli uznajemy, że nic się nie da zrobić? A wszystkie propozycje rozporządzenia odmienne od dotychczasowego były stworzone przez osoby nic nie mające wspólnego z krótkofalarstwem?
Jesteśmy odległą odnogą całego systemu, a politycy czy lobbyści i tak nie mogą wejść na pasma amatorskie. Moim zdaniem nie jesteśmy jakoś szczególnie w torze kolizyjnym z czymś politycznym, wojskowym czy komercyjnym.
Przynajmniej poziom dyskursu w tym miejscu mógłby być większy.
Jeżeli ktoś uznaje, że nic nie da się zrobić, to niech nie wchodzi w dyskusję i polemikę. Niech pozostanie po prostu z boku zgodnie ze swoim zdaniem, że nic nie da się zrobić.
NIC nie zrozumiałeś.NIC! Uważasz, ze podnosząc poziom dyskursu tu na PKI zmienisz PKE? Ciekawe. Uważasz, ze eliminując myślących krytycznie takich jak np. ja podniesiesz poziom dyskursu? Bardzo ciekawe.
Brutalna prawda w oczy kole? No cóż,mogę napisać, że będzie pięknie jeśli to ma poprawić Twoje samopoczucie. . "Za trzydzieści parę lat, jak dobrze pójdzie ..."
Chyba, że na początek szybko przekonasz jednego v-ce ministra z MC do krótkofalowców.I jednego faceta z "jednego GSM-a".
Czy nic się nie da zrobić?
Samo na pewno się nie zrobi a dyskusja na PKI na pewno nikogo do krótkofalowców nie przekona.
Bo od mieszania herbata niestety nie staje się słodsza.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
Nie za lat dwa czy trzy jak ktoś mocniejszy zechce ustawę zmieniać TYLKU JUŻ. Trzeba wiedzieć co się chce. Trzeba już o tym mówić urzędnikom w UKE Trzeba już o tym mówić urzędnikom w MC Trzeba próbować dotrzeć do RCL. Trzeba bywać w Sejmie na posiedzeniach Komisji związanych z tematyką MC Trzeba zabiegać o wsparcie u innych podmiotów wymienionych na liście do konsultacji. Bo zarówno MC jak i środowisko biznesowe zainteresowane tematyką MC powinno wiedzieć doskonale co to jest krótkofalarstwo
Tak, tak i jeszcze raz tak. Tylko nie da się tego zrobić z trzema tysiącami członków i średnią składką członkowską 100 złotych od głowy rocznie. Nawet i 140, jakby to wychodziło z propozycji nowego zarządu. Bo na to potrzeba pieniędzy, chociażby na diety tych, co to mają być lobbystami. PIENIĘDZY, a nie kilku, czy kilkunastu tysiecy złotych, które może by i Związek wygrzebał. Z takimi groszowymi składkami i spadającą liczbą członków donikąd się nie zajdzie. I może czas coś z tym zrobić?... Właśnie JUŻ!...
gdybyśmy przyjęli punkt widzenia "nic nie da się zrobić" to po co było wszystko? Widocznie tego nie wiemy. Rzecz w tym, że wszystko musi mieć swoje proporcje. Regulator doskonale sytuację w środowisku i doskonale wie, że tzw. "wiodąca" ma zdolność jedynie do permanentnej obstrukcji lub przewracania stolika.
Przykro mi to pisać, ale tylko raz, za prezesury Waldka 3Z6AEF, przedstawiciele ministerstwa oraz regulatora usłyszeli "środowisko uzgodniło stanowiska". Trzeba było wtedy widzieć miny urzędników. Bezcenne. Waldek osiągnął wtedy coś czego nikt inny nigdy nie chciał osiągnąć, ale został bardzo szybko postawiony do pionu przez partyjny beton.
Teraz przy PKE można było sporo osiągnąć. Trzeba jednak znać własną siłę i własne miejsce. Nie można krzyczeć "jacy to jesteśmy silni", ale nie można też przemykać się na wysokości listwy podłogowej piszcząc "przepraszamy, że jesteśmy".
Podmiotowo jesteśmy równi innym uczestnikom rynku np. 1. Mamy swoje widmo częstotliwości w których nie konkurujemy z innymi 2. Jesteśmy uznani międzynarodowo przez CEPT, ITU i regulator nie może nas po prostu spuścić z wodą 3. Jesteśmy usługami niekomercyjnymi, a to upraszcza wiele spraw 4. Jesteśmy tym zakresem usług telekomunikacyjnych, który nie musi wchodzić w styk z innymi. 5. I wreszcie jesteśmy i chcemy być służbą samoregulującą. Punkty są chyba oczywiste.
Ale tylko podmiotowo. Za nami nie idą pieniądze mające realny wpływ na budżet państwa. Zakres naszych spraw jest taki, że powinniśmy się spotkać z regulatorem i w ciągu godziny mieć ustalone i zaklepane wszystko.
Sprzeczność polegała na tym, że regulator łaskawie poświęcał nam czas, a część z nas uważała że powinniśmy być nr 1 i nam się należy cała uwaga. W pewnym sensie obecny Prezes PZK odniósł sukces takim "nam się tu wszystko należy". Regulator zwrócił na nas uwagę. To znaczy wkurzył się i powiedział "wy......ć"
I skończyły się kontakty i próby uzgodnień
Ale nie skończyły się bajki z mchu i paproci, którymi jesteśmy karmieni przez rzecznika Związku.
Kiedyś urzędnik UKE, wybitny fachowiec w tej branży (konsekwentnie będę trzymał się niepodawania nazwisk) rzucił "jesteście służbą samoregulującą, więc rządźcie się sami". Powiedziałem "to pozwólcie nam". Riposta była miażdżąca "Przecież nie chcecie tego i wszystko zwalacie to na nas"
Niestety to prawda. Prześledź tylko forum PKI i zobacz ile osób pisało "Państwo ma regulować", "Tylko państwo", "Tylko UKE" albo "Państwo powinno stworzyć na to przepisy" i inne tym podobne hołdy niewolnicze. Gdyby to były tylko głosy na forum, ale jechał z pielgrzymką do Warszawy przedstawiciel Związku i padając na twarz mówił "nie, nie chcemy się rządzić sami"
Ci którzy nie zgadzają się z taką linią są od dawna okrzyknięci wrogami. Poczytaj w ciągu ostatnich 10-15 lat jaką listę wrogów ma PZK. Wszystko znajdziesz na tym forum.
I to nie jest tak, że tylko 3 osoby cały czas występują przeciwko zmianom. To przypadek, że najgłośniejsza jest trójka, która kocha rolę wioskowych głupków.
Wyciągnij z tego wnioski czy warto czy nie warto, czy da się czy nie da się. Moim zdaniem i da się i warto, chociaż się to nie opłaca. _________________ Pozdrawiam Jurek HF1D
Proszę Państwa, pozwolę sobie zauważyć jedną istotną a chyba przez nikogo tutaj nie dostrzeganą sprawę. Rozporządzenie jest akurat w fazie konsultacji społecznych, tak? No tak. Opublikowano pismo z instrukcją jak wysyłać swoje stanowisko w tej sprawie? Opublikowano. Czy gdziekolwiek w tym piśmie uzgodnieniowym padł dosłowny i jednoznaczny zakaz przesyłania uwag indywidualnych? Nie. No to przecież nic ale to nic nie stoi na przeszkodzie, aby każdy z tutaj wypowiadających się swoje własne indywidualne uwagi zredagował w formie no choćby punktów z krótkim uzasadnieniem, podpisał dokument cyfrowo mobywatelem i przeslał do Ministerstwa. Czy oni tam z takimi uwagami cokolwiek zrobią? Nie wiadomo. Ale próbować warto. W najgorszym razie w podsumowaniu napiszą ,,uwaga nieuwzględniona". Jak się nie spróbuje to potem raczej nie ma co wylewać gorzkich żali jak to źle jest a mogło być lepiej.
Ja swoje uwagi do rozporządzenia już przesłałem.
Mogę mieć tylko i wyłącznie do siebie samego pretensje, że na etapie konsultacji PKE nie do końca śledziłem temat i swoich uwag nie zdążyłem przesłać. Teraz na ,,wzruszenie" tej ustawy przyjdzie czekać pewnie kolejne 20 lat.
A co do tej ,,ankiety": Jak widać nikt ale to nikt z tzw. ,,wiodącej" nie ma ochoty opublikować ,,podsumowania" zebranych uwag od tak zwanego środowiska. ,,Bydło składkowe" ma siedzieć cicho i mieć wrażenie możliwości współdecydowania. Dowiemy się jakie było stanowisko tzw. ,,środowiska radioamatorskiego" czytając podsumowanie uwag wszystkich podmiotów już po zakończeniu konsulatacji. Tu macie przykład jak to robią niemcy:
Tam potrafiono powołać organizację ponad podziałami - Runder Tisch Amateurfunk e.V. która się zajmuje między innymi wspólnym wypracowaniem stanowiska odnośnie zmiany przepisów radioamatorskich - i ta organizacja jest partnerem dla Bundesnetzagentur (regulator niemiecki, odpowiednik naszego UKE) a u nas...szkoda nawet pisać... Nie zdziwie się jak w stanowisku ,,wiodącej" znajdą się tęskny apel o ,,okręgi"... _________________ Pozdrawiam Grzegorz SP9GMK | HF0POL
Egzamin na Świadectwo radiooperatora klasy A zdany w dniu 18.10.2014 Świadectwo doręczone przez listonosza w dniu 02.01.2015 - 76 dni od egzaminu Wniosek o pozwolenie złożony osobiście w dniu 09.01.2015 w siemianowickim UKE Pozwolenie doręczone przez listonosza w dniu 27.01.2015
To mówił Rejtan-Eksperymentator; Mutant, przebieraniec w gatunku krótkofalowych; bez pojęcia o wyobrażeniu (za Gomoliszewski J. SP3SLU, 2017: post #2421694 - forum PKI) Niektórzy mówią, że to Polarnik organizujący DX-pedycje na Szetlandy...My wiemy tylko, że jego znak wywoławczy to SP9GMK|HF0POL OBRAZEK
pozwolę sobie zauważyć jedną istotną a chyba przez nikogo tutaj nie dostrzeganą sprawę.
Napisałem o tym dwa lub trzy posty wyżej. Ale masz rację, ludziom trzeba przypominac "macie swoje prawa, korzystajcie z nich"
SP9GMK pisze:
Czy gdziekolwiek w tym piśmie uzgodnieniowym padł dosłowny i jednoznaczny zakaz przesyłania uwag indywidualnych? Nie. No to przecież nic ale to nic nie stoi na przeszkodzie, aby każdy z tutaj wypowiadających się swoje własne indywidualne uwagi zredagował w formie no choćby punktów z krótkim uzasadnieniem, podpisał dokument cyfrowo mobywatelem i przeslał do Ministerstwa.
Tak, tak i jeszcze raz tak. zgadzam się z tym co napisałeś
SP9GMK pisze:
Nie zdziwie się jak w stanowisku ,,wiodącej" znajdą się tęskny apel o ,,okręgi"...
Nie zdziwię się jezeli takie głosy znajda się w głosach indywidualnych. Z jednym zastrzeżeniem. Kowalski, ma prawo nie znać pewnych zawiłości prawa. Natomiast "wiodąca" już musi wiedzieć, że obecna ustawa PKE skutecznie uniemożliwia zapisanie w Rozporządzeniu tworu zwanego okręgami. W związku z tym okręgów po prostu nie będzie, a jeżeli wpiszą to w stanowisko to tylko pokażą swój poziom intelektualny.
Moim skromnym zdaniem, projekt rozporządzenia wymaga zmiany tylko w trzech punktach. Niektórzy twierdzą że w więcej, inni że w ogóle należy go wyrzucić do kosza.
Zapytam wprost (wiem, że było to już w poprzednim rozporządzeniu) Po co w pozwoleniu kategorii 3 ograniczenie w postaci pozbawienia pasm WARC, a jednocześnie dopuszczenie pasma 10 GHz dla dwunastolatka? To nie tylko nie ma żadnego uzasadnienia, ale stworzenie zagrożenia. Każdy kto zajmuje się 10 czy 24 GHz lub wyżej, wie jakie zagrożenia dla zdrowia z tego wynikają. Czy zatem zasadne jest, aby dwunastolatek miał dostęp do 10 GHz? Moim zdaniem NIE
Natomiast uważam, że jest bardzo zasadne, aby posiadacz pozwolenia kategorii 3 miał prawo używania pasma 2,4 GHz. Specjalnie pominąłem 1,3 GHz bo tak naprawdę nie wiemy jakie będa dalsze losy. A 2,4 GHz jest pozbawione większości zagrożeń pasma 10 GHz i jednocześnie otwiera okno na świat. Dosłownie bo umożliwia używanie AO-100. I tego bym młodych nie pozbawiał. Nawet o pasma WARC bym się tak nie bił, chociaż ich wykluczenie uważam za bezsens.
Słowem, może warto zamiast pieprzenia o okręgach skupić się na tym, żeby pozwolenie kategorii 3 obejmowało 2,4 GHz zamiast 10 GHz? Ciekawe czy "wiodąca" o tym pomyślała? _________________ Pozdrawiam Jurek HF1D
W związku z tym okręgów po prostu nie będzie, a jeżeli wpiszą to w stanowisko to tylko pokażą swój poziom intelektualny.
Ehm:
SP5RT pisze:
Jeżeli opcja powrotów do okręgów będzie miała poparcie, to jest realna szansa na to aby znalazło się to w przedstawionej przez PZK propozycji do rozporządzenia.
_________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
_________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
Nie za lat dwa czy trzy jak ktoś mocniejszy zechce ustawę zmieniać TYLKU JUŻ. Trzeba wiedzieć co się chce. Trzeba już o tym mówić urzędnikom w UKE Trzeba już o tym mówić urzędnikom w MC Trzeba próbować dotrzeć do RCL. Trzeba bywać w Sejmie na posiedzeniach Komisji związanych z tematyką MC Trzeba zabiegać o wsparcie u innych podmiotów wymienionych na liście do konsultacji. Bo zarówno MC jak i środowisko biznesowe zainteresowane tematyką MC powinno wiedzieć doskonale co to jest krótkofalarstwo
Tak, tak i jeszcze raz tak. Tylko nie da się tego zrobić z trzema tysiącami członków i średnią składką członkowską 100 złotych od głowy rocznie. Nawet i 140, jakby to wychodziło z propozycji nowego zarządu. Bo na to potrzeba pieniędzy, chociażby na diety tych, co to mają być lobbystami. PIENIĘDZY, a nie kilku, czy kilkunastu tysiecy złotych, które może by i Związek wygrzebał. Z takimi groszowymi składkami i spadającą liczbą członków donikąd się nie zajdzie. I może czas coś z tym zrobić?... Właśnie JUŻ!...
Masz oczywiście rację, ale to co opisujesz to rozwiązanie typowo biznesowe czy komercyjne. Szybkie, proste, sprawne. Ale biorąc pod uwagę realia dnia dzisiejszego bardzo trudne do zrealizowania.
Dzisiejsze PZK to raczej tak sobie amatorsko funkcjonujące Biuro QSL a NIE ORGANIZACJA. A wiec najpierw trzeba z Biura zrobić sprawną organizację.
Podniesienie ilości członków jest bardzo ważne nawet nie dla ilości pozyskiwanych pieniędzy ze składek ale powszechnie wiadomo, ze DUŻY MOZE WIĘCEJ. I jest bardziej widoczny nawet jak jest słaby.
Składki właśnie zostały podniesione, ale ten zabieg raczej zmniejszy ilość członków niż zwiększy.
Wiec proste i jednocześnie skuteczne rozwiązania są niestety poza zasięgiem.
Ale jak pokazuje dotychczasowa historia,prawie to samo można uzyskać przy pomocy społeczników-wolontariuszy którym się chce,bardzo często za własne pieniądze i dla własnej satysfakcji. Trzeba im tylko pozwolić działać.
Blokada wynika z głęboko zakorzenionego w PZK "centralizmu demokratycznego".
Mówiąc po ludzku tylko prezes moze podejmować decyzje, prezes musi wszystko akceptować, prezes musi o wszystkim wiedzieć, prezes musi wszędzie być, prezesa nie wolno krytykować,prezesowi nie wolno nic głośno podpowiadać ani sugerować aby cześć prezesa nie doznała uszczerbku.
Oczywiście ciut /ale tylko ciut/ przerysowałem dla jasności i dotyczy to ogólnie sprawowania władzy w "PZK -Biuro QSL, dawna PZK -organizacja".
Siła wielu małych i słabych bierze sie z JEDNOŚCI. Aby się zjednoczyć /niekoniecznie połączyć/trzeba rozmawiać , szukać kompromisów i nieraz ustępować.
PZKowski "pies ogrodnika" ma świadomość, ze nie musi bo ma przewagę -bonus w postaci członkostwa w IARU i Biura QSL.
Stąd od 1990r nadal panuje mylne przekonanie, ze "krótkofalarstwo w SP to MY /PZK/". Wiec najpierw potrzebna jest zmiana mentalności działaczy PZK ale nie tylko w Prezydium, też w ZG i tez w Oddziałach. Czy to jest możliwe? Dziś to pytanie retoryczne.
Nawet jeżeli się to komuś nie podoba to w moich postach jest napisane tylko to co jest napisane, a nie to co się komuś wydaje, że jest napisane./J.N./ nie przejawia żadnej aktywności w PZK,nic nie robi i nigdy nic dla PZK nie zrobił, notoryczny krytykant władz PZK i fan nieporadnego janczara z Turka, SLU Jurka.
W związku z tym okręgów po prostu nie będzie, a jeżeli wpiszą to w stanowisko to tylko pokażą swój poziom intelektualny.
Ehm:
SP5RT pisze:
Jeżeli opcja powrotów do okręgów będzie miała poparcie, to jest realna szansa na to aby znalazło się to w przedstawionej przez PZK propozycji do rozporządzenia.
Szymon,
dobrze wiemy z kim mamy do czynienia. Byłoby dobrze, żeby to zobaczyli inni. _________________ Pozdrawiam Jurek HF1D
Jest już chyba na to zbyt późno, ale podobał mi się pomysł jaki wprowadzono jakiś czas temu w Wielkiej Brytanii - licencje amatorskie na używanie urządzeń fabrycznych z mocą do 10W do uzyskania w sposób uproszczony (prosty egzamin, niskie koszty administracyjne itd.). Takie coś mogłoby spowodować wyjście wielu "baofengowców" z szarej strefy w kierunku legalnego używania radia, spróbowania pasm amatorskich, przemienników i być może późniejszego podejścia do egzaminów na wyższe klasy. Szybko i na kolanie raczej się tego zrealizować nie da, ale może za kilka lat, przy kolejnej zmianie przepisów, warto byłoby mieć coś takiego już przemyślane i przygotowane (jeśli taki pomysł w ogóle ma sens - nie upieram się przy nim).
A pytałeś tych baofengowcow czy to czasem nie jest tak, że oni po prostu mają wywalone? Studiowanie ich grupek pozwala wysnuć takie wnioski, liczba kolegów próbujących ich nawracać z perspektywy wysokiego konia pogłębia ta metrykę, oni wiedzą że nikt im nic nie zrobi, a tylko parę służbistów się powkurza _________________ https://zjazdtechniczny.pl