| |
SQ9NFI | 13.08.2016 11:00:53 |
Grupa: Użytkownik
QTH: ROOT
Posty: 879 #2319648 Od: 2014-8-6
Ilość edycji wpisu: 7 | Ostatnio zauważyłem, że coraz częściej pojawiają się różne dziwne sposoby fonetycznego literowania znaków co oczywiście w wielu przypadkach nie ułatwia, a wręcz utrudnia zrozumienie w szczególności przy słabym R. na przykład zasłyszane JEM - Jacek, Eliza, Marta
Więc jak z tym jest i jakiego standardu się trzymamy? Czy krótkofalarstwo w dzisiejszych czasach nie ma standardów i każdy w myśl "skoro mogę to tak robię" robi sobie co mu się podoba. Opieram to na podstawie doświadczenia kiedy to sugerując że śmiesznie wygląda takie literowanie korespondent od razu wypowiada się że ma inne zdanie. Owszem ma do tego prawo ale standardów przestrzegać trzeba.
Czy może warto w ekstremalnych przypadkach młodym stażem krótkofalowcom przypominać złe nawyki bo w dużej mierze takie zjawiska występują przeważnie u takich osób.
*** I żeby ubiec malkontentów wiem że nie ma przepisów i wiem że każdy może roić co chce i wiem też, że ja również czasami mogę popełnić błąd. Więc zapraszam do merytorycznej dyskusji na ten temat.
Tutaj jest, moim zdaniem bardzo dobry przykład jak powinno to wyglądać. I rozgarniętemu człowiekowi nauczenie się tego nie powinno zająć więcej niż 1 dzień. |
| |
Electra | 13.12.2024 05:35:44 |
|
|
| |
SQ9NFI | 13.08.2016 11:18:32 |
Grupa: Użytkownik
QTH: ROOT
Posty: 879 #2319655 Od: 2014-8-6
| EI2KK pisze:
Ile trzeba miec stazu, zeby idiotyczne literowanie stalo sie fajne i zabawne?
Kunsztu operatorskiego człowiek uczy się całe życie. Jest tylko jeden warunek. Trzeba chcieć, a uwagi bardziej doświadczonych operatorów przyjmować do wiadomości i je stosować. Więc nie da się określić konkretnego czasu o który pytasz.
|
| |
sq1ndv | 13.08.2016 11:18:51 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Szczecin JO73HL
Posty: 134 #2319656 Od: 2009-11-13
Ilość edycji wpisu: 1 | A ja myślę że zawsze powinno się literowanie podawać po angielsku, ponieważ nie jestesmy sami a słuchający nas w innych krajach nie mają pojęcia jakie znaki pracują na tej częstotliwości. Sam niejednokrotnie mam problem gdy słyszę stację pracujace w ojczystym języku i nie mogę rozszyfrować znaków. _________________ Łukasz |
| |
SP2LIG | 13.08.2016 11:21:20 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13105 #2319658 Od: 2009-3-16
| SQ9NFI pisze: Ostatnio zauważyłem, że coraz częściej pojawiają się różne dziwne sposoby fonetycznego literowania znaków co oczywiście w wielu przypadkach nie ułatwia, a wręcz utrudnia zrozumienie w szczególności przy słabym R. na przykład zasłyszane JEM - Jacek, Eliza, Marta
Więc jak z tym jest i jakiego standardu się trzymamy? Czy krótkofalarstwo w dzisiejszych czasach nie ma standardów i każdy w myśl "skoro mogę to tak robię" robi sobie co mu się podoba. Opieram to na podstawie doświadczenia kiedy to sugerując że śmiesznie wygląda takie literowanie korespondent od razu wypowiada się że ma inne zdanie. Owszem ma do tego prawo ale standardów przestrzegać trzeba.
Czy może warto w ekstremalnych przypadkach młodym stażem krótkofalowcom przypominać złe nawyki bo w dużej mierze takie zjawiska występują przeważnie u takich osób.
*** I żeby ubiec malkontentów wiem że nie ma przepisów i wiem że każdy może roić co chce i wiem też, że ja również czasami mogę popełnić błąd. Więc zapraszam do merytorycznej dyskusji na ten temat.
Tutaj jest, moim zdaniem bardzo dobry przykład jak powinno to wyglądać. I rozgarniętemu człowiekowi nauczenie się tego nie powinno zająć więcej niż 1 dzień.
Jeżeli będziesz używał spelowania jak w TUTAJ w tej części z prawej strony to będzie cacy. Co do polskie wersji to nie wypowiem się bo ja zawsze używam tej z prawej strony i jeszcze nikt mi uwagi nie zwrócił bo cały świat robi podobnie. Oczywiście wiem ze zaraz rzuci się cała watacha do mojej biednej tętnicy żeby ja przegryzć z tej prostej przyczyny że nie wszyscy tak robią jak powinni. No cóż jeden woli córkę a drugi brudne skarpetki. ______________ Greg SP2LIG |
| |
sp6efy | 13.08.2016 11:44:49 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław JO72ox
Posty: 1082 #2319671 Od: 2011-6-19
| https://pl.wikipedia.org/wiki/Literowanie_w_fonicznych_%C5%82%C4%85czno%C5%9Bciach_radiowych Coś dla poszerzenia wiedzy... _________________ 433.500,145.350,70.260 Janusz, Barlinek JO72ox |
| |
SQ9NFI | 13.08.2016 12:02:12 |
Grupa: Użytkownik
QTH: ROOT
Posty: 879 #2319675 Od: 2014-8-6
|
Nie przeczytałeś mojego postu dokładnie tylko wyrywkowo. Właśnie ten sam link wkleiłem w pierwszym. |
| |
SQ9MZ | 13.08.2016 12:43:13 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1845 #2319685 Od: 2008-10-21
Ilość edycji wpisu: 4 | sq1ndv pisze:
A ja myślę że zawsze powinno się literowanie podawać po angielsku, ponieważ nie jestesmy sami a słuchający nas w innych krajach nie mają pojęcia jakie znaki pracują
To się nazywa "postawienie sprawy z nóg na głowę". Nawiasem mówiąc już widzę te rozdygotane emocjami tłumy obcokrajowców, załamujących ręce, że nie mogą zrozumieć jacy to nadawcy nadają. Dramatyczna sytuacja.
Dalszą wizją tego samego kierunku jest skuteczniejsze kaleczenie polszczyzny, wszystkie "nie poprawne", "dla tego", "nie właściwe", "zakłucenia" i wszystko czego w żadnym razie nie należy zauważać i broń Boże próbować zwrócić uwagę. _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
|
| |
SP1AP | 13.08.2016 13:39:31 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Restricted Area
Posty: 5517 #2319712 Od: 2011-5-3
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Poza tym wykaz literowania(zgłoskowania) podany w Wikipedii na pewno nie był ułożony przez łącznościowca, a już absolutnie nie przez krótkofalowca-nadawcę. Przez dziesiątki lat było przez nas usankcjonowane polskie literowanie używane w lotnictwie i służbach morskich. Tam nie było i raczej nadal nie ma udziwnień typu "Leon, Leopold" itp bzdury. Ale dla własnych zachcianek wielu chcąc być "oryginalnymi" zaczęło ściągać do wykazu swoje upodobania i tak z czeskiego języka ściągnięto "Bożenę" w miejsce wyraźnej przecież "Barbary", a w różnych podręcznikach pojawiły się wymysły autorów. Nawet Wikipedia podają pełno nieprawidłowych określeń. I tak zamiast "Cezarego" wsadzono "Celinę", która w trudnych warunkach propagacyjnych myli się z "Haliną", "Janiną", a nawet Lucyną" i "Grażyną"(wszystkie 4 także nieprawidłowe zamiast "Henryk", "Józef", "Ludwik" i"Gustaw"). Śmieszne jest też używanie;"Jadwiga", "Piotr", "Tadeusz" zamiast "Józef", "Paweł", "Tomasz". A już osławiona "Yokohama" zamiast "Igrek" to szczyt durnoty, bo w żadnym wykazie literowania nie występuje. No ale dziś wszystko jest puszczone na żywioł i tacy "artyści" zasłaniają się twierdzeniem, że dozwolone jest wszystko co nie jest zabronione. Eeeech, kocham ten kraj. |
| |
SP2LIG | 13.08.2016 14:41:38 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13105 #2319749 Od: 2009-3-16
| SP1AP pisze:
.........Przez dziesiątki lat było przez nas usankcjonowane polskie literowanie używane w lotnictwie i służbach morskich........
SP1AP.
Zbyszek, czy Ty chcesz żebym ze śmiechu dostał zawału pompki. O jakim lotnictwie i służbach morski Ty prawisz ????? No bo chyba nie polskich. Od zawsze w lotnictwie i służbach morskich używane było spelowanie angielskie. Zawsze ale naprawdę zawsze śmiech wywoływało u mnie spelowanie typy: Zośka, Zygmunt czy Zdzisław. To tylko przykład na literę Z. Wszystkie inne polskie litery są podobnie spelowane w zależności jak czapka na czerepie leży. Zaczynając na CB(555)i dalej na KF'ie używałem i używam spelowania angielskiego i bardzo dobrze na tym wychodzę bo nie musze kolejny raz powtarzać danej litery. Spróbuj raz a polubisz to jest naprawdę łatwe do nauczenia. _________________ Greg SP2LIG |
| |
sp9fys | 13.08.2016 15:20:01 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JN99MT
Posty: 1721 #2319776 Od: 2010-11-28
Ilość edycji wpisu: 2 | rad_n pisze: SP1AP pisze:
A już osławiona "Yokohama" zamiast "Igrek" to szczyt durnoty, bo w żadnym wykazie literowania nie występuje.
Zwłaszcza że nazwę tego miasta w języku polskim piszemy przez J - Jokohama (i niech nikt nie mówi, że to z pisowni "oryginalnej", bo w oryginale to jest 横浜市 ).
Ja ma ten problem. Sam literując, używam zwykle Ygrek, ale wielokrotnie kończy się to korygowaniem odczytanego znaku. Dla wielu Ygrek pisze się Igrek, więc literowanie Yokohama nie jest bynajmniej szczytem durnoty Kolego. Znak musi być w 100% odczytany poprawnie i nie ma znaczenia jak to przeliteruję. Nb. w pisowni "oryginalnej" Jokohama w transkrypcji angielskiej jest właśnie przez Y
Ryszard SP9FYS _________________ R.
Try not. Do. Or do not. There is no try. Yoda
|
| |
sdd | 13.08.2016 15:29:11 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO91RC
Posty: 396 #2319783 Od: 2016-1-18
Ilość edycji wpisu: 4 | Moim zdaniem - z jednej strony standard to standard i cenię to, że są ludzie, którzy literują "właściwymi" imionami, ale z drugiej trzeba sobie zdać sprawę, po co się literuje. Po to, by korespondent zrozumiał. Literujemy po polsku prowadząc korespodencję z osobą co najmniej dobrze władającą językiem polskim (a najczęściej z rodakiem - native speakerem).
Jako, że w Polsce się przyjęło literowanie imionami poza niektórymi przypadkami (np. Ygrekiem czy Quebekiem) to w zasadzie obojętnie jakiego imienia użyjemy, rozmówca będzie wiedział o co chodzi (choć są i wyjątki Wanda to W, ale Wiktor już V czy też Ksawery oznaczający X).
Czasem problem może wyniknąć z kimś, kogo podstawowym językiem jest rosyjski. Wówczas Halina może się mylić z popularną Galiną (aczkolwiek Henryk też się pomylić może z Gienrykiem - jednak chyba rzadszym) - tak jak w anegdotce, jak to oficer Armii Czerwonej, prowadząc szkolenie nauczał żołnierzy WP, że wszyscy najwięksi naziści są na literę G (Goering, Gebbels, Gitler, Gimler)
Natomiast jeśli literujemy po angielsku, bardzo często rozmawiamy z kimś, kto włada angielszczyzną gorzej od nas. Jeśli będziemy wyskakiwać z jakimiś egzotycznymi wyrazami, możemy się nie dogadać. Tutaj trzymanie się standardu jest moim zdaniem bardzo ważne.
A przykładem na pewno świecą nasi wschodni sąsiedzi. Mają jeden standard i w zasadzie nigdy nie słyszałem, by jakaś litera była literowana w alternatywny sposób. |
| |
Electra | 13.12.2024 05:35:44 |
|
|
| |
SQ5TDZ | 13.08.2016 15:37:26 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warka
Posty: 288 #2319788 Od: 2013-2-16
Ilość edycji wpisu: 2 | a mnie sie to podoba sami niejednokrotnie tego żargonu uzywamy wsród znajomych a zeby na przykład się rozweselić dodac trochę humoru np: "Q" = kłębek ale podkreślam wśród znajomych i co w tym złego ? i to literują stare wygi a nie młodzi czy jesteśmy takimi sztywniakami ą ę żeby trochę życia i humoru wprowadzić do naszego hobby _________________ Andrzej SQ5TDZ Log4Om v.2.FlDigi.Jtdx Kenwood Ts590sg + Hex-Beam + 2 Dipole 80m,40m
|
| |
VSS | 13.08.2016 15:44:12 |
Grupa: Użytkownik
QTH: POZnan*
Posty: 3903 #2319791 Od: 2009-12-24
| rad_n pisze: SP1AP pisze:
A już osławiona "Yokohama" zamiast "Igrek" to szczyt durnoty, bo w żadnym wykazie literowania nie występuje.
Zwłaszcza że nazwę tego miasta w języku polskim piszemy przez J - Jokohama (i niech nikt nie mówi, że to z pisowni "oryginalnej", bo w oryginale to jest 横浜市 ).
amerykanie mają jeszcze Yankee do literki Y
https://en.wikipedia.org/wiki/NATO_phonetic_alphabet _________________ Artur VSS https://sp3vss.eu PZK - Piraci Z Karaibów
Udostępniający link nie odpowiada z automatu za treść: https://tiny.pl/tqrng http://hudoc.echr.coe.int/eng?i=001-187930
|
| |
SP2LIG | 13.08.2016 16:19:55 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13105 #2319798 Od: 2009-3-16
| rad_n pisze:
........ Polak pisze przez J (Jokohama), Anglik pisze przez Y (Yokohama), Nowozeladczyk pisze przez I (Iokohama)........
Pisać ta można jak wyżej ale spelować już nie bo nigdy nie dogadasz się. W/w litery oznaczają totalnie co innego a nie to samo. ______________ Greg SP2LIG |
| |
SQ9HYK | 13.08.2016 16:40:56 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Racibórz/Gliwice
Posty: 43 #2319803 Od: 2013-8-29
| Też do niedawna byłem zwolennikiem sztywnego trzymania się tzw. standardu (przy czym, jak już zostało wspomniane, w polskim literowaniu takowego nie ma). Ale ostatnio w zawodach, na granicy słyszalności, tam, gdzie to literowanie stało się niezwykle istotne, okazało się, że nawet standard ICAO jest zawodny. Spróbujcie sobie przeliterować mój znak. Są dwie identyczne sylaby po sobie i sprawia to problem z odebraniem ostatniej litery. Wtedy właśnie kilkukrotne powtórzenie znaku za pomocą różnych "szablonów" literowania pozwala rozwiązać problem. Wtedy jest właśnie miejsce na "jokohamę", która już nie zlewa się z "kilowatem", jest miejsce i na "Ypsilon" (jest w literowaniu czeskim i polskim - zerknijcie do wspominanych tu wielokrotnie książek), czasem potrzebne jest i to niby śmiesznie brzmiące "Honolulu". Zatem przy dobrej czytelności nadal staram się literować "wzorowo", jednak na granicy słyszalności stałem się bardziej elastyczny i dopuszczam inne warianty na rzecz SKUTECZNOŚCI w przekazywaniu informacji. I jak dla mnie takie podejście działa najlepiej. Pozdrawiam /Jacek _________________ Jacek |
| |
SQ9NFI | 13.08.2016 16:55:17 |
Grupa: Użytkownik
QTH: ROOT
Posty: 879 #2319806 Od: 2014-8-6
| SP1AP pisze:
Poza tym wykaz literowania(zgłoskowania) podany w Wikipedii na pewno nie był ułożony przez łącznościowca, a już absolutnie nie przez krótkofalowca-nadawcę.
Powyższe stwierdzenie wynika chyba z tego że nie doczytałeś wiki do końca. Na dole jest taki zapis: Biografia: Krzysztof Słomczyński: ABC krótkofalowca. Warszawa: Wydawnictwa Komunikacji i Łączności, 1980. ISBN 8320601231 Oznacz to, że wysunąłeś pochopnie swoją tezę. |
| |
SO5CAD | 13.08.2016 17:17:13 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JN39IS57 (ex.KO02LG15)
Posty: 131 #2319810 Od: 2015-5-10
| SQ5TDZ pisze: a mnie sie to podoba sami niejednokrotnie tego żargonu uzywamy wsród znajomych a zeby na przykład się rozweselić dodac trochę humoru np: "Q" = kłębek ale podkreślam wśród znajomych i co w tym złego ? i to literują stare wygi a nie młodzi czy jesteśmy takimi sztywniakami ą ę żeby trochę życia i humoru wprowadzić do naszego hobby
Przy piwku to i owszem. Ale nie w ETERZE !!! _________________ 73 == Yaro |
| |
SQ9NFI | 13.08.2016 17:24:55 |
Grupa: Użytkownik
QTH: ROOT
Posty: 879 #2319814 Od: 2014-8-6
Ilość edycji wpisu: 2 | Chciałbym zwrócić jednak uwagę, że literowanie wg. określonego standardu znacznie ułatwia pracę podczas np. zawodów, pileup i bardzo trudnych warunkach odbiorczych. Literowanie przywołanego znaku kolegi: Hotel Yankee Kilo - nie jest niczym dziwnym i nie ma z tym problemu jeżeli literujesz wg standardu. Używając dziwnych kilowatów itp. na pewno utrudnisz odbiór korespondentowi. Moje doświadczenie pokazało mi, że przeprowadzenie korespondencji z osobą literującą wg. standardu przebiega płynnie sprawnie i bez problemów, a z osobami udziwniającymi literowanie staje się kłopotliwe.
Niewątpliwie wskazane przez kolegów wyżej argumenty o literowaniu w oparciu o standard ICAO czyli w języku angielskim jest uzasadnione i jest najlepszym rozwiązaniem.
Ale jak to powiedział M. Rej "Polacy nie gęsi i swój język mają" więc polskie literowanie też jest i być powinno tym bardziej, że każdy kraj literuje również w swoim języku.
Dalej jednak nie doczytałem czy stosować standard i uczyć, poprawiać i doskonalić operatorkę poprzez stosowanie literowania wg. standardów czy też przyjąć, że każdy sobie literuje jak chce. W tym przypadku ja mógłbym literować swój znak tak: Sandra Quasi Dziewięć Narcyz Feliks Izydor. Pytanie czy tak przeliterowany po swojemu znak będzie w pełni czytelny i czy korespondent "załapie go" za pierwszym razem. Chyba nie. Ale tak: Stefan Quebek Dziewięć Natalia Franciszek Irena. Ten chyba oparty o jakiś standard dla nawet mało zaawansowanego operatora po pierwszym przeliterowaniu jest dość oczywisty. Więc w moim odczuciu powinniśmy raczej trzymać się standardów i poprawiać kolegów, którzy literują inaczej. A jakie jest wasze zdanie?
|
| |
sdd | 13.08.2016 17:37:07 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO91RC
Posty: 396 #2319828 Od: 2016-1-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Ja bym powiedział, że w polskim literowaniu może być pewna swoboda pod warunkiem, że
1. nie używamy "egzotycznych" imion, 2. jesteśmy konsekwentni w przypisywaniu imienia do litery - SP7SDD to nie może być Stanisław Paweł Siedem Stefan Dawid Dorota
Jeśli używać będziemy tylko swojskich imion, to nawet rozmówca nie zauważy, że coś jest nie tak.
Do tego można jeszcze dodać wymóg, by imię się odróżniało - i tu np. widać, że oryginalny Stefan jest lepszy jednak od nieprawidłowego Stanisława - bo nie ma innego imienia podobnie brzmiącego do Stefana a do Stanisława jest np. Władysław. Podobnie jak z Celiną i Cezarym. Z drugiej strony akurat nigdy nie słyszałem, by ktoś W literował Władysław - więc jak w szumie słyszę "a-y-sław" to jestem pewien że Stanisław. |
| |
sq6ade | 13.08.2016 17:39:47 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15177 #2319833 Od: 2008-3-21
| Wolę Dorotę zamiast Dawida. Kto za takim lansem ? _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
|
| |
Electra | 13.12.2024 05:35:44 |
|
|