| |
sp5re | 11.01.2016 09:43:20 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02lh
Posty: 843 #2225041 Od: 2011-4-3
| Warto przeczytać... choćby wnioski. Nasze maszty są (zwykle) dużo niższe, ale błędy można popełnić te same.
http://www.inzynierbudownictwa.pl/technika,materialy_i_technologie,artykul,katastrofa_budowlana_aluminiowego_masztu_telekomunikacyjnego_z_odciagami,8808
pozdrowienia _________________ 73 Hubert
Per aspera ad astra.
|
| |
Electra | 30.11.2024 12:21:59 |
|
|
| |
stasiek | 11.01.2016 10:35:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1170 #2225094 Od: 2011-9-10
| jak by były amortyzatory przy kotwiczeniu z gruntem/dachem nigdy by to się nie położyło....mróz za sztywno naciągnięte naciągi i musi wyrwać/pęknąć odciąg.....amortyzator (na ściskanie...sprężyna w rurze) by to skompensował....rozwiązania z lat 70/80 przy produkcji specjalnej....nikt tego nie uczy....firmy zlikwidowane...student nie douczony ....przy majstrze trzeba teczkę ponosić....dla młodego dzisiaj to ujma....młody zamiast patrzeć co " majster" robi trzyma komórkę i do panienki SMS...uje.......najprostszy siatka druciana w ogrodzeniu . |
| |
usuniety8_02_2021 | 11.01.2016 10:41:53 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Suszec JO90JB
Posty: 9221 #2225098 Od: 2008-10-24
| Te mocowania lin i segmentów masztu to partacka robota.
Aż dziwne że to zostało odebrane.
|
| |
SP6GWB | 11.01.2016 11:21:53 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 134 #2225130 Od: 2012-12-23
| Wydaje się, że koledzy nie przeczytali tego artykułu dość dokładnie. Konstrukcja samego masztu nie była powodem katastrofy lecz: Badając przyczyny katastrofy, stwierdzono brak spełnienia podstawowego warunku projektowego, a mianowicie wymaganej nośności zakotwienia lin, co było jeszcze spotęgowane niedostosowaniem naciągu wstępnego lin na poszczególnych poziomach masztu (przyjęto w projekcie jednakowy naciąg wstępny lin równy 1,8 kN), brakiem możliwości regulacji naciągu Mówiąc prosto, liny nie były dostatecznie naciągnięte, głownie przez brak regulacji naciągu oraz marnej jakości zacisków, w konsekwencji maszt utracił stateczność i upadł. Uszkodzenia na łączeniach poszczególnych elementów to konsekwencja utraty stateczności i przewrócenia się masztu. 73's de Staszek SP6GWB
|
| |
sp5gzv | 11.01.2016 11:24:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 386 #2225131 Od: 2014-5-2
Ilość edycji wpisu: 2 | 80 metrów maszt na linkach 5 mm to lekka przesada w oszczędności. Sadząc z opisów to założono tylko proste zaciski po trzy na linkę, to stanowczo nieodpowiednie mocowanie tak cienkiej liny. Mówiąc w skrócie: zawalenie Gabina nikogo nie nauczyło.... Kompensacja naciągów to efekt wtórny, dla konstrukcji aluminiowych mocowanie linami stalowymi jest trudne, właśnie z powodu braku możliwości zapewnienia właściwych naciągów. Ponadto posadowienie jak i mocowanie odciągów uznałbym za nieodpowiednie do warunków geologicznych. W okolicach Kielc takich numerów nie należy robić.... |
| |
sp8mrd | 11.01.2016 12:11:23 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO00XC
Posty: 3485 #2225167 Od: 2010-2-2
| Dzięki, cenny materiał ku przestrodze. _________________ 73, Piotr SP8MRD ex SP6MRD, SP6KKE, SP6KGN, SP6KBR, nadal SP8POP, SP-22107-OP ------------------------------------------------------------------------------------ "Niebezpieczeństwo jest zawsze to samo: człowiek odłączony od miłości! Człowiek wykorzeniony z najgłębszego gruntu swej duchowej egzystencji, człowiek znowu skazany na „kamienne serce” – pozbawiony owego „serca z ciała”, które zdolne jest prawidłowo reagować na dobro i na zło." - Jan Paweł II - Paray-le-Monial, 5 X 1986 r. Świadectwo Andrzeja - sens życia: https://www.youtube.com/watch?v=dG4-NjcWwSo |
| |
SP6IX | 11.01.2016 15:15:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8218 #2225228 Od: 2008-3-18
| Stasiu w przepisach dotyczących lin w górnictwie jest zaznaczone że muszą być kausze połówkowe i 5 zacisków co 6 średnic dla lin do 10mm i 8 zacisków co 5 średnic dla lin powyżej 10mm .Szycie jest nie wskazane z uwagi na regulację lin chyba że w projekcie zaprojektowano śruby rzymskie i wtedy szycie musi być długie od 15 do 20 średnic liny a w przypadku lin powyżej 16mm sięga to 50 średnic liny.Tyle co pamiętam z kursu szycia lin stalowych. _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Nie znoszę nieuków i arogantów. |
| |
sp2lqp | 11.01.2016 19:44:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 739 #2225308 Od: 2011-3-28
| SP6GWB pisze:
Wydaje się, że koledzy nie przeczytali tego artykułu dość dokładnie. Konstrukcja samego masztu nie była powodem katastrofy lecz: Badając przyczyny katastrofy, stwierdzono brak spełnienia podstawowego warunku projektowego, a mianowicie wymaganej nośności zakotwienia lin, co było jeszcze spotęgowane niedostosowaniem naciągu wstępnego lin na poszczególnych poziomach masztu (przyjęto w projekcie jednakowy naciąg wstępny lin równy 1,8 kN), brakiem możliwości regulacji naciągu Mówiąc prosto, liny nie były dostatecznie naciągnięte, głownie przez brak regulacji naciągu oraz marnej jakości zacisków, w konsekwencji maszt utracił stateczność i upadł. Uszkodzenia na łączeniach poszczególnych elementów to konsekwencja utraty stateczności i przewrócenia się masztu. 73's de Staszek SP6GWB
Ale tam dodatkowo napisali, że Niezależnie od tego zaprojektowany (wg reguł odpowiadających masztom stalowym) i wykonany maszt nie spełniał wymogów stanu granicznego nośności, a w konsekwencji i wymogów niezawodności. Rozumiem, ze aluminium jest mniej wytrzymałe niż stal, a policzono to to dla wytrzymałości stali. _________________ Pozdrawiam Piotr SP2LQP www.sp2lqp.pl
-------------------- Usłyszałem od Cezarego SP7UKL fajną opinię: Nie znam się, więc się wypowiem.
Genialna w swojej prostocie kwintesencja obecnych czasów. Smutne, ale prawdziwe.
|
| |
sp5gzv | 11.01.2016 21:10:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 386 #2225362 Od: 2014-5-2
| Jest jeszcze jeden problem o którym ekspertyza nie mówi, gdyż prawdopodobnie nie było warunków by przeprowadzić symulacji. Tym problemem są drgania. Taka konstrukcja na wietrze - nawet dość słabym - gra jak kamerton, a minimalne drgania potrafią niemal rozpuścić tak konstrukcję aluminiową jak i niemal rozkręcić zaciski. Szczególnie jak nie były wyposażone w nakrętki kontrujące z odpowiednimi podkładkami i zabezpieczeniem.
Instalowałem wiele podobnych masztów o podobnych wysokościach i zawsze mocowanie odciągów było wykonywane bardzo starannie. Całkowicie oddzielnym problemem było wykonanie kompensacji drgań. Z jednym masztem - niestety aluminiowym - męczyłem się ponad pół roku, zanim udało się całkowicie zniwelować drgania, tak poprzeczne jak wzdłużne i skrętne. Od tego czasu stawiam wyłącznie konstrukcje stalowe (wg zatwierdzonych projektów nie mojego autorstwa), są znacznie bardziej "przewidywalne". |
| |
sp5xhn | 12.01.2016 04:37:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 374 #2225446 Od: 2009-10-31
Ilość edycji wpisu: 1 | Może pytanie z innej strony. Czy aluminium jest odpowiednim materiałem do budowy konstrukcji budowlanych. Według moiej wiedzy konstrukcje stalowe lub z stopów stalowych są bardziej wytrzymałe. Aluminium ma pewne zalety, na wytrzymałość mechaniczną przewyszają kostrukcje stalowe z stopów stalowych. Nigdy nie zainstaluje masztu aluminiowego. |
| |
SQ9APD | 12.01.2016 08:47:08 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraków, KO 00 AC
Posty: 1600 #2225482 Od: 2008-3-17
| Staszku, jakoś sobie nie wyobrażam zaplatania odciągów, bo to nie ten typ łączą (jak wiesz musisz mieć dwa wolne końce), a wykonywanie stożków aluminiowych, to też tylko z jednej strony, bo z drugiej trzeba mieć możliwość naciągu. W tym przypadku rodzaj złącza był właściwy. _________________ Pozdrawiam nasłuch: FM 145.550 MHz |
| |
Electra | 30.11.2024 12:21:59 |
|
|
| |
sp5gzv | 12.01.2016 08:52:22 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 386 #2225484 Od: 2014-5-2
| Aluminium należy stosować tam gdzie zależy nam na niewielkiej masie i określonej wytrzymałości. W lotnictwie jak wiadomo szeroko wykorzystuje się aluminium do bardzo dużych naprężeń ale... wymaga to częstych przeglądów i badań spójności konstrukcji. Byłem kiedyś świadkiem sprawdzania poszycia kadłuba współczesnego samolotu i nie wyobrażam sobie, by podobne problemy mieć ze stojącą konstrukcja masztową.
Współczesna technologia produkcji i metalurgia stali są już na tyle rozwinięte, że dla tego rodzaju konstrukcji znacznie łatwiej jest zastosować stal niż aluminium. Nowoczesne maszty ze stali kwasoodpornej pokryte galwanicznie np aluminium czy cynkiem nie są już specjalnym problemem. Służą wiele lat przy stosunkowo niewielkich kosztach obsługi. |
| |
SP94908KA | 12.01.2016 10:38:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 393 #2225554 Od: 2011-9-20
| Takie mocowanie lin urąga nie tylko wszelkim zasadom ale zwykłemu "zdrowemu rozsądkowi". http://www.inzynierbudownictwa.pl/images/magda/ib_12_15/katmaszt8.JPG
Tak to można sznurek do wieszania bielizny przywiązać. Nie widzę szekli, kauszy, śrub rzymskich, ... Projekt był zły, ale wykonawstwo jeszcze gorsze. Ktoś, kto podpisał się pod protokołem odbioru technicznego tego obiektu będzie miał "twardy orzech do zgryzienia". Dla dociekliwych polecam ciekawą lekturę pracy doktorskiej https://suw.biblos.pk.edu.pl/resources/i3/i4/i2/i2/r3422/KoziolK_PretoweKonstrukcje.pdf By nie było tak smutno zacytuję z reklamy TV: „Pewne rzeczy lepiej prezentują się w pionie”. _________________ Myślenie nie boli. Christopher (Krzyś) SP94908KA
|
| |
SP94908KA | 12.01.2016 12:27:33 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 393 #2225606 Od: 2011-9-20
| Opatentowany sposób zabezpieczenia lin odciągowych masztu przed drganiami: http://pubserv.uprp.pl/publicationserver/Temp/7tgla4rktn3nnpvtohkurcb1m5/PL198445B1.pdf
_________________ Myślenie nie boli. Christopher (Krzyś) SP94908KA
|
| |
SQ9APD | 12.01.2016 13:07:28 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraków, KO 00 AC
Posty: 1600 #2225628 Od: 2008-3-17
| Ok Staszku, faktycznie zaplata się również na kauszach - moja nie wiedza - widocznie spałem na zajęciach :-) Uczestniczyłem przy zaplataniu liny nośno-napędowej fi38mm KL Jaworzyna Krynicka. To też nie każdy umie, a i usługa do tanich nie należy. W Polsce było wtedy kilka osób, które to potrafiło zrobić poprawnie, a wspomnianą linę zaplatał Austriak. Dlatego zaciski przy masztach wystarczają, tylko musi to zostać zrobione zgodnie ze sztuką. _________________ Pozdrawiam nasłuch: FM 145.550 MHz |
| |
SP6GWB | 12.01.2016 15:00:22 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 134 #2225694 Od: 2012-12-23
| Warto rozróżniać tu dwie sprawy: jaka jest przyczyna katastrofy (utrata stateczności w wyniku wysunięcia się lin z zacisków), od innych nieprawidłowości wykazanych w ekspertyzie, które do katastrofy się nie przyczyniły. Aluminium jest tak samo dobrym materiałem na maszty jak stal, o ile jest prawidłowy projekt i dobre wykonawstwo. Najczęstszą przyczyną awarii konstrukcji aluminiowych są wadliwe spawy oraz źle zaprojektowane węzły łączące fragmenty konstrukcji. Katastrofa masztu w Gąbinie miała zupełnie inne przyczyny - niezgodne z projektem wypinanie odciągów przy ich wymianie i konserwacji masztu, przez co maszt stracił stateczność i upadł. Winę przypisano inżynierowi prowadzącemu roboty remontowe Gąbina. W przypadku masztów z odciągami poddanymi oddziaływaniu wiatru, podstawowym obciążeniem jest pionowa siła ściskająca maszt wywołana składową pionową obciążeń wywołana odciągami. A więc maszty projektowane jako wolno stojące nie warto 'wzmacniać' odciągami bo ich konstrukcja może nie wytrzymać dodatkowych obciążeń. Drugim , niedocenianym przez amatorów czynnikiem jest tzw. (mała) sztywność skrętna masztu z długim antenami lub antenami o dużej powierzchni (parabole). W czasie wiatru, maszty o nieprawidłowej konstrukcji, potrafią się skręcać nawet o kilkanaście stopni. Przykładem takich masztów są sprzedawane amatorom maszty o przekroju trójkąta i na trójkątnym rysunku kratownicy, bez poziomych przewiązek usztywniających trójkąt. 73's de Staszek SP6GWB |
| |
SQ2DMX | 13.01.2016 10:10:58 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO92mp
Posty: 290 #2225988 Od: 2011-3-17
| SQ9APD pisze:
Ok Staszku, faktycznie zaplata się również na kauszach - moja nie wiedza - widocznie spałem na zajęciach :-) Uczestniczyłem przy zaplataniu liny nośno-napędowej fi38mm KL Jaworzyna Krynicka. To też nie każdy umie, a i usługa do tanich nie należy. W Polsce było wtedy kilka osób, które to potrafiło zrobić poprawnie, a wspomnianą linę zaplatał Austriak. Dlatego zaciski przy masztach wystarczają, tylko musi to zostać zrobione zgodnie ze sztuką.
mój ojciec zajmował się ręcznym zaplotem lin - jak potrzeba informacji mogę go dopytać o kilka spraw przy okazji wizyty _________________ Arek
CW |
| |
sp5re | 13.01.2016 14:03:21 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02lh
Posty: 843 #2226057 Od: 2011-4-3
| SP6GWB pisze:
Warto rozróżniać tu dwie sprawy: jaka jest przyczyna katastrofy (utrata stateczności w wyniku wysunięcia się lin z zacisków), od innych nieprawidłowości wykazanych w ekspertyzie, które do katastrofy się nie przyczyniły. Aluminium jest tak samo dobrym materiałem na maszty jak stal, o ile jest prawidłowy projekt i dobre wykonawstwo. Najczęstszą przyczyną awarii konstrukcji aluminiowych są wadliwe spawy oraz źle zaprojektowane węzły łączące fragmenty konstrukcji. Katastrofa masztu w Gąbinie miała zupełnie inne przyczyny - niezgodne z projektem wypinanie odciągów przy ich wymianie i konserwacji masztu, przez co maszt stracił stateczność i upadł. Winę przypisano inżynierowi prowadzącemu roboty remontowe Gąbina. W przypadku masztów z odciągami poddanymi oddziaływaniu wiatru, podstawowym obciążeniem jest pionowa siła ściskająca maszt wywołana składową pionową obciążeń wywołana odciągami. A więc maszty projektowane jako wolno stojące nie warto 'wzmacniać' odciągami bo ich konstrukcja może nie wytrzymać dodatkowych obciążeń. Drugim , niedocenianym przez amatorów czynnikiem jest tzw. (mała) sztywność skrętna masztu z długim antenami lub antenami o dużej powierzchni (parabole). W czasie wiatru, maszty o nieprawidłowej konstrukcji, potrafią się skręcać nawet o kilkanaście stopni. Przykładem takich masztów są sprzedawane amatorom maszty o przekroju trójkąta i na trójkątnym rysunku kratownicy, bez poziomych przewiązek usztywniających trójkąt. 73's de Staszek SP6GWB
Roger, roger (dot. Gąbina) - błędy technologiczne przy konserwacji. A projektanta, który usłyszał w radio, że maszt się złożył zabrało pogotowie. Na szczęście przeżył.
pozdrowienia _________________ 73 Hubert
Per aspera ad astra.
|
| |
SP6IX | 13.01.2016 17:32:50 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8218 #2226129 Od: 2008-3-18
| SQ2DMX pisze: SQ9APD pisze:
Ok Staszku, faktycznie zaplata się również na kauszach - moja nie wiedza - widocznie spałem na zajęciach :-) Uczestniczyłem przy zaplataniu liny nośno-napędowej fi38mm KL Jaworzyna Krynicka. To też nie każdy umie, a i usługa do tanich nie należy. W Polsce było wtedy kilka osób, które to potrafiło zrobić poprawnie, a wspomnianą linę zaplatał Austriak. Dlatego zaciski przy masztach wystarczają, tylko musi to zostać zrobione zgodnie ze sztuką.
mój ojciec zajmował się ręcznym zaplotem lin - jak potrzeba informacji mogę go dopytać o kilka spraw przy okazji wizyty
Sam to robiłem przez ostatnie 10 lat pracy w kopalni Moszczenica i choć to już 16 lat na emeryturze to jeszcze coś niecoś pamiętam . _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Nie znoszę nieuków i arogantów. |
| |
irena555 | 13.01.2016 17:38:25 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 26 #2226131 Od: 2015-11-20
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Grzegorz . Jest takie stare przysłowie , ( powiedzenie). Jeśli się coś nauczył , to wstał i mruczył . To tak w wielkim skrócie . Skoro zaplatałeś , a w to nie wątpię , to też nie wątpię że i teraz to zrobisz . Z całym szacunkiem . No ale tu temat nie o zaplataniu . |
| |
Electra | 30.11.2024 12:21:59 |
|
|