Antena magnetyczna pętlowa | |
| | sp6ryd | 22.09.2016 00:35:09 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław
Posty: 3871 #2335299 Od: 2012-1-22
| jak szaleć to szaleć http://www.qsl.net/zp4kfx/Antenne/Magnetic_Loop.htm
patent na kondensator (przy dobrej pogodzie )
| | | Electra | 26.11.2024 05:31:55 |
|
| | | SP6MCW | 22.09.2016 07:16:58 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO81ND
Posty: 812 #2335322 Od: 2015-7-24
| Jako kondensator można zastosować układ wzięty z puzona, czyli wchodzące w siebie współosiowo rury o dobranych średnicach. Zresztą, czy ktoś gdzieś wymusza stosowanie powietrza jako dielektryka? Można zastosować tworzywo sztuczne. Samo konstruowanie takich anten jest ze wszech miar pozytywne, ale jest jeszcze jedna rzecz. Bezpieczeństwo. Nadawanie pełną mocą daną w licencji (500W) i przebywanie w pobliżu takiej anteny nie jest najlepszym pomysłem. Ale pomysłu, samozaparcia i wykonania szczerze gratuluję.
_________________ SP6MCW Mariusz. Precz z dysortografią! Nie przekraczam mocy licencyjnej. _______________________________________ Heathkit SB104A+SB644, Icom IC-706MKIIG, Kenwood TS-450S, Hallicrafters SX-71, Hammarlund HX-50, Yaesu FT-950 oraz kombinacje prawie antenowe ,)
| | | andrzejlisek | 22.09.2016 08:55:21 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Poznań
Posty: 90 #2335341 Od: 2016-9-18
| Dalsze eksperymenty porobię w weekend i je opiszę, natomiast, jeśli chodzi o to, dlaczego aluminium, to odpowiedź jest prosta: W markecie budowlanym wiedziałem, że są płaskowniki i byłem przekonany, że stosunkowo łatwo je wygiąć. Były też rury miedziane do instalacji wodnej, gazowej i CO, ale sztywne, więc nie wiedziałem, jak je wygiąć. Poza tym, jest to drugi po miedzi dobry przewodnik prądu, widziałem w Internecie zdjęcia anten wykonanych z aluminium, więc wydawało mi się, że nie ma większego znaczenia, czy pętla główna będzie z miedzi, czy z aluminium.
Jednakże nie wykluczam zastąpienia aluminium miedzią po uruchomieniu anteny. W domu posiadam turystyczny palnik do gotowania na kartusze propan-butan. Czy taki palnik nadaje się do lutowania miedzi? Czy aluminium też da się lutować ze sobą lub z miedzią za pomocą srebra (tak, jak miedź między sobą)?
Tak jak napisałem, celem jest montaż i uruchomienie anteny "uniwersalnej", czyli takiej, że można zastosować na wielu pasmach KF przez montaż i demontaż zwojów, zmianę kondensatora. Po uruchomieniu tej anteny i sprawdzeniu, do jakiego pasma od góry jest zdolna pracować, mam zamiar zbudować drugą taką z jedną pętlą o długości obwodu 2-2,5 do obsługi pasm od tej granicy do 30MHz tak, żeby za pomocą obu anten mógł obsłużyć wszystkie pasma KF. Wiem, że nie warto próbować obsługiwać pasma 80m lub nawet 40m za pomocą małej pętli. Jakoś to będzie działać, ale sprawność będzie niższa, podczas, gdy już przy dużej jest bardzo niska, bo pętla o długości obwodu nawet 5 metrów jest to mała pętelka w odniesieniu do długości fali 80m.
Myślę, że błędy projektowe powstały dlatego, że w.cz. rozpatrywałem tak samo, jak zwykły prąd, podczas, gdy tak naprawdę, jak jeden z kolegów napisał, w.cz. płynie po powierzchni.
Nie próbowałem robić pętli głównej z koncentryka, bo gdzieś wyczytałem, że nie bardzo się do tego nadaje.
| | | SQ9JXT | 22.09.2016 09:05:52 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 729 #2335345 Od: 2011-5-10
Ilość edycji wpisu: 3 | andrzejlisek pisze:
Wracając do tematu mojej anteny: Jak rozumiem, podstawowym błędem projektowym jest użycie śrub jako złączy elektrycznych, podczas, gdy śruba wnosi dużą rezystancję złącza, użycie substytutu kondensatora, którego konstrukcja powoduje dużą rezystancję, a także założenie, że używanych będzie kilka zwojów.
Nie jest błędem, bo można użyć do montażu śrub i podkładek z miedzi, albo też podkładek typu BULLDOG (z ząbkami), która da mniejszą rezystancję niż każda inna metoda łączenia.
andrzejlisek pisze:
Jednakże, z tego, co rozumiem, za pomocą ilości zwojów można "regulować" dobroć anteny uzyskując albo antenę o węższym paśmie, ale wysokiej dobroci, która ma większą skuteczność, ale nadaje się tylko do łączności CW, albo uzyskuje się antenę o mniejszej dobroci, która ma niższą skuteczność i nadaje się do łączności głosowej SSB.
Musiałbyś pytać autora co miał na myśli. Generalnie dobroć układu rezonansowego Q określa, ile razy amplituda wymuszonych drgań rezonansowych jest większa niż analogiczna amplituda w obszarze częstości nierezonansowych.
andrzejlisek pisze:
Cyna lutownicza to rozumiem, że w tym przypadku słaby pomysł ze względu na małą przewodność.
No ma małą przewodność, ale nikt nie robi całej anteny z cyny! Wykonujesz jedynie złącza cyną. A niby czym innym miałbyś to robić? Może kol. SP5MAD podpowie, bo przecież antenę, którą pokazał kilkanaście postów wyżej na zdjęciu ma zlutowaną, co osobiście widziałem na własne oczy jak kiedyś ją przywiózł do Burzenina - zapewniam nie był to lut miedziany . Można jeszcze lutować "srebrem". Jednak to w bilansie wypadkowej rezystancji całości anteny nic to nie wniesie do jej działania. Przy rurach miedzianych twardych, złączki, kolanka są pasowane na lekki wcisk, co powoduje, że grubość lutu ma setne części mm. Zatem tak zlutowane złącze ma rezystancję pomijalną dla działania anteny.
Naturalnie miedź można także pospawać miedzią za pomocą TIG'a. Uzyskuje się tedy ciągłość metaliczną miedzi w całej długości przewodnika. Jednak dla mnie to przerost formy nad treścią. Na pętlę najlepiej użyć rur miedzianych średniotwardych i bez złączek wyginasz w pętlę o żądanym promieniu rur ze sztang nie wygniesz bo popęka). Masz wtedy najmniejszą z możliwych rezystancji jaką jesteś w stanie uzyskać z samej pętli przewodnika.
andrzejlisek pisze:
Zastanawiam się, czy sytuacja poprawi się po zastosowaniu następujących zmian: 1. Żadnych złącz lutowanych, złącza między płaskownikami mocno ściśnięte śrubami, po dokładnym oczyszczeniu łączonych powierzchni.
Można skręcić - czemu nie, jednak jak będziesz robić z rur miedzianych i lutowania to antena jest b. stabilna mechanicznie i złącza lutowane są odporne na warunki atmosferyczne i korozję. Złącze skręcane trzeba by dodatkowo izolować od środowiska zewnętrznego.
andrzejlisek pisze:
2. Użycie jednego lub kilku łączonych równolegle prawdziwych kondensatorów powietrznych lub próżniowych (wszystkie na minimum 15kV, ilość zależy od potrzeb i dostępnych pojemności, wystarczy jeden regulowany, a reszta stałe).
Kondensator rzeczywiście najlepiej kupić w wykonaniu fabrycznym. Optymalny jest próżniowy, jednak jego cena rzędu 300 - 1000 zł skutecznie odstrasza od zakupów. Poza tym z anteny nie będziesz strzelał piorunami ale nawiązywał łączności. Zapewniam, że na powietrznym kondensatorze wydłubanym z demobilu też wykonasz satysfakcjonujące łączności.
andrzejlisek pisze:
3. Użycie grubych przewodów miedzianych w formie linki (np. z kabli rozruchowych, one bez problemu wytrzymują prąd 100A), przy podłączeniu do płaskownika żadnego lutowania, tylko odizolować rozciapierzyć końcówkę, przełożyć przez otwór i mocno ścisnąć śrubą (dokręcić kluczem), żeby jak największa powierzchnia przewodu dotykała płaskownika.
Zawsze lepszy jest drut niż linka. Ale nie zawsze sztywny drut da się zastosować, więc trzeba robić niektóre połączenia linką. Lutować jak wyżej pisałem można i nawet trzeba, wbrew temu co inni tu opowiadają, gdyż lutowanie zapewni stałą rezystancję na b. niskim poziomie na b. długi okres czasu. Połączenie skręcane niestety nie.
andrzejlisek pisze:
Nie będzie to idealne rozwiązanie, ale na pewno lepsze niż słusznie skrytykowane rozwiązanie zakładające przepływ prądu w.cz. przez śrubę. Im większa powierzchnia przewodu dotyka płaskownika, tym mniejsza rezystancja całej instalacji.
Niestety nie, gdyż takie złącze, o którym piszesz szybko się utleni i spadnie jego sprawność elektryczna. Lutować i jeszcze raz lutować, przy czym robić możliwie cienkie luty, czyli wpierw dobrze wypolerować powierzchnie lutowanie, później je silnie ścisnąć (np. skręcając śrubą z nakrętką czy jakimś innym ściskiem) a następnie zalutować. Lut wtedy będzie miał grubość mikronów, a połączenie będzie miało ekstremalnie niską rezystancję i będzie absolutnie odporne na trudne warunki pracy na zewnątrz. Przecież w tej całe zabawie nie chodzi o to, aby grubość stopu lutowniczego między lutowanymi elementami miała 5 mm.
andrzejlisek pisze:
Im grubszy przewód, tym mniejsza rezystancja. Oczywiście trzeba albo powiększyć otwór, albo zastosować śrubę o mniejszej średnicy.
Nie przejmował bym się tym mimo, że są tu tacy, co walczą o każdy mikroOhm w antenie ale łączą antenę za pomocą przypadkowych tyków i gniazd UC, mających rezystancję na złączu wiele rzędów wielkości większą niż antena
andrzejlisek pisze:
Jestem świadomy, że połączenie miedź-aluminium ma to do siebie, że tworzy ogniwo korozyjne i będzie konieczne co jakiś czas rozbieranie złącza, czyszczenie elementów i łączenie na nowo. Co o tym myślicie? Może nie zrobi się idealnej konstrukcji, ale myślę, że w wymiernym stopniu się polepszy parametry pracy.
Nie zrobi się idealnie i też nie ma nawet sensu tego robić. Są tu koledzy, którzy zrobili skuteczną antenę magloop z rur PEX (aluminiowych pokrytych polietylenem) i też raportują że dobrze im działa i udaje się zrobić na takiej ciekawe łączności.
Pozdrawiam! Tomek SQ9JXT | | | andrzejlisek | 22.09.2016 09:08:00 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Poznań
Posty: 90 #2335346 Od: 2016-9-18
| SP6MCW pisze:
Jako kondensator można zastosować układ wzięty z puzona, czyli wchodzące w siebie współosiowo rury o dobranych średnicach. Zresztą, czy ktoś gdzieś wymusza stosowanie powietrza jako dielektryka? Można zastosować tworzywo sztuczne. Samo konstruowanie takich anten jest ze wszech miar pozytywne, ale jest jeszcze jedna rzecz. Bezpieczeństwo. Nadawanie pełną mocą daną w licencji (500W) i przebywanie w pobliżu takiej anteny nie jest najlepszym pomysłem. Ale pomysłu, samozaparcia i wykonania szczerze gratuluję.
W markecie, w którym kupowałem części do anteny, można kupić rury (okrągłe i kwadratowe) i pręty aluminiowe o różnej średnicy i długości 1m. Jakbym znalazł co najmniej 3, a najlepiej 4 rury takie, że jedna wchodzi w drugą i wszystkie rury dokładnie owinął taśmą izolacyjną, to czy taki kondensator ma prawo dobrze działać? Dwie rury (co druga) to jedna "okładka", a dwie pozostałe to druga "okładka". Rury można pociąć na 4-5 kawałków tej samej długości i przytwierdzić do płaskownika, żeby równolegle "pracowały". Pomysł niby dobry, ale czy taki kondensator wytrzyma 20kV i będzie miał pojemność minimum 100pF?
| | | SP6IX | 22.09.2016 09:35:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8217 #2335363 Od: 2008-3-18
| andrzejlisek pisze:
Czy taki palnik nadaje się do lutowania miedzi? Czy aluminium też da się lutować ze sobą lub z miedzią za pomocą srebra (tak, jak miedź między sobą)? niestety taki palnik się nie nadaje już prędzej palnik do lutowania np:rynien ,musi mieć dość wąski płomień.
_________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Nie znoszę nieuków i arogantów. | | | sp9ikf | 22.09.2016 10:31:22 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90GC, Rybnik
Posty: 1197 #2335399 Od: 2010-3-17
| Witam, w kwestii materiału z którego można wykonac antene. popytaj lub poszukaj ludzi z branzy instalacji wiez GSM. tam maja zastosowanie kable koncentryczne o duzych średnicach - np ANDREW, CELLFLEX itp. jak pisałem poprzednio, nasz kolega wykonał petle z kabla o srednicy 5/4". wykorzystał do tego celu ekran kabla bez jego rozbierania. kabel jest wykonany z miedziowanego aluminium. jest sztywny ale pozwala układac sie w zwoje o srednicy 2m. pocczytaj troche nt zalezności dobroci, srednicy przewodu, szerokości pasma w rezonansie. warto zrobic w excelu mała symulacje aby łatwiej można było zmieniajac składowe obserwowac efekt końcowy.
powodzenia
jacek sp9ikf | | | SQ9JXT | 22.09.2016 11:18:52 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 729 #2335415 Od: 2011-5-10
| EI2KK pisze:
W temacie laczenia kablem/linka pojawil sie temat ze drut lepszy niz linka.. jest jeszcze jedna opcja - miedz miekka w zwoju do celow hydraulicznych zaczyna sie od srednicy 6mm, moze jest ciensza, nie widzialem.. poniewaz prad w.cz. i tak plynie 'po wierzchu', to polaczenia taka rurka powinny zapewnic bardzo dobre polaczenie.
Jak najbardziej. Rurki są odpowiednie do łączenia tak samo jak druty czy pręty o innych kształtach niż okrągły. Rurka ma tę zaletę dla w.cz. że przy tym samym obwodzie ma mniejszą masę, co często jest korzystne. Dla prądów w.cz. brak "środka" w przewodniku nie stanowi wielkiego problemu.
Pzdr! | | | andrzejlisek | 22.09.2016 11:26:08 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Poznań
Posty: 90 #2335419 Od: 2016-9-18
| Odnosząc się do stwierdzeń SQ9JXT, właśnie mam wątpliwość odnośnie miliomów, gdzie z jednej strony walczy się o każdy miliom, a z drugiej strony stosuje wtyczkę UC, która ma dużą rezystancję. Wtyczka, czy fider nie jest częścią obwodu rezonansowego (szeregowy RLC, w którym R to rezystancja przewodnika pętli głównej i wszystkich połączeń części tej pętli i pętli z kondensatorem, L to indukcyjność pętli głównej, a C to kondensator powietrzny strojony). Idealny obwód rezonansowy jest obwodem LC, w którym nie ma rezystancji, a rezystancja w rzeczywistym obwodzie obniża napięcie i podnosi natężenie prądu płynącego przez ten obwód. Rezystancja (impedancja) kabli i wtyczek do TRX nie ma tu nic do tego. Czy mam rację?
Jeżeli antena ma niską dobroć, to ma szersze pasmo przenoszenia, ale czy ma gorszą skuteczność w częstotliwości rezonansowej, czy ta skuteczność na tej częstotliwości jest taka sama? | | | SP6MCW | 22.09.2016 11:32:02 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO81ND
Posty: 812 #2335423 Od: 2015-7-24
| Odległość pomiędzy okładzinami kondensatora musi być odpowiednia do napięcia, które musi wytrzymać kondensator, czyli rury użyte w charakterze okładzin powinny mieć odpowiednią średnicę, aby pomiędzy nimi była właściwa przerwa. A wzór na obliczenie pojemności takiego rurowego kondensatora jest dość prosty, tylko trzeba sobie przypomnieć logarytmy naturalne. _________________ SP6MCW Mariusz. Precz z dysortografią! Nie przekraczam mocy licencyjnej. _______________________________________ Heathkit SB104A+SB644, Icom IC-706MKIIG, Kenwood TS-450S, Hallicrafters SX-71, Hammarlund HX-50, Yaesu FT-950 oraz kombinacje prawie antenowe ,)
| | | SQ9JXT | 22.09.2016 12:00:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 729 #2335429 Od: 2011-5-10
Ilość edycji wpisu: 3 | andrzejlisek pisze:
Odnosząc się do stwierdzeń SQ9JXT, właśnie mam wątpliwość odnośnie miliomów, gdzie z jednej strony walczy się o każdy miliom, a z drugiej strony stosuje wtyczkę UC, która ma dużą rezystancję. Wtyczka, czy fider nie jest częścią obwodu rezonansowego (szeregowy RLC, w którym R to rezystancja przewodnika pętli głównej i wszystkich połączeń części tej pętli i pętli z kondensatorem, L to indukcyjność pętli głównej, a C to kondensator powietrzny strojony). Idealny obwód rezonansowy jest obwodem LC, w którym nie ma rezystancji, a rezystancja w rzeczywistym obwodzie obniża napięcie i podnosi natężenie prądu płynącego przez ten obwód. Rezystancja (impedancja) kabli i wtyczek do TRX nie ma tu nic do tego. Czy mam rację?
Jeżeli antena ma niską dobroć, to ma szersze pasmo przenoszenia, ale czy ma gorszą skuteczność w częstotliwości rezonansowej, czy ta skuteczność na tej częstotliwości jest taka sama?
Tak jak piszesz ma mniejszą dobroć to można uznać, że "działa gorzej" niż antena mająca lepszą dobroć. Im jest większa tym "ostrzej" się stroi - przecież taka antena to zwykły obwód LC ino w większej skali - podlega tym samym zjawiskom co małe cewki i kondensatory w obwodach LC (Q=Xl / R - czyli stosunek reaktancji do zastępczej rezsytancji strat rzeczywistych z uwzględnieniem wszystkich strat: opór materiału, zjawisko naskórkowości, prądy wirowe,itd., ale dobroć LC zależy też od częstotliwości, przez co dla danej cewki istnieje zakres częstotliwości gdzie dobroć jest największa). Zasadniczo, dobroć obwodu jest proporcjonalna do stosunku energii magazynowanej w układzie przy rezonansie, do energii traconej w ciągu jednego okresu. Zatem dobroć tu jest miarą selektywności obwodu czyli zdolności do tłumienia przebiegów o częstotliwości różniących się od jego częstotliwości rezonansowej. Im dobroć jest większa, tym dłużej obwód "drga" tym mniej energii traci - per analogię do układu mechanicznego. Dlatego mała dobroć powoduje zwiększone tłumienie w paśmie przenoszenia. Im lepsze łożyska są w huśtawce w parku tym dłużej huśtawka będzie mogła przekazywać energię w układzie, bo łożyska (pomijając opór powietrza) są jedynym elementem który zużywa energię.
Mnie chodziło raczej o to, że czasami łatwiej sprawność całej instalacji poprawić, zmieniając kiepskiej jakości wtyki, czy fider niż poprzez ulepszanie samej anteny. Aby wykorzystać wszystkie zalety obwodu o dużej dobroci obwód taki musi odpowiednio dopasowany do elementu z którym współpracuje (stąd reszta toru też jest ważna). W takiej antenie (przy zastosowaniu kondensatora wysokiej jakości) cewka jest elementem ograniczającym wypadkową dobroć obwodu LC. Raczej miałem na myśli straty w całej instalacji antenowej, począwszy od TX, poprzez fider, skrzynkę, etc, aż do anteny. Nie widzę sensu aby za wszelką cenę zwiększać jakość anteny skoro straty wprowadzają także inne elementy. Chodzi oto aby środki były adekwatne do uzyskanych rezultatów. Może podam inny przykład. Można antenę polutować srebrem aby na złączach uzyskać minimalną rezystancję. Tylko, że takie działanie nie ma sensu, skoro znacznie taniej i równie dobrze będzie pospawać ją miedzią za pomocą TIG'a, albo jeszcze prościej i jeszcze lepiej będzie wygiąć od razu gotową pętlę z jednego kawałka miedzi.
| | | Electra | 26.11.2024 05:31:55 |
|
| | | SP2BPD | 22.09.2016 12:13:04 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 833 #2335440 Od: 2012-1-25
Ilość edycji wpisu: 3 | andrzejlisek pisze:
...z drugiej strony stosuje wtyczkę UC, która ma dużą rezystancję. Wtyczka, czy fider nie jest częścią obwodu rezonansowego... Czy mam rację?
Istnieją różne "turystyczne" realizacje MagLoopa, w których wtyczka UC-1 znajduje się w obwodzie głównym anteny. Jest to dosyć praktyczne. Kabel pełnopłaszczowy FSJ2 3/8" dobrze wchodzi w taką wtykę, jest giętki, dobrze się z niego formuje pętlę. Po demontażu anteny można go zwinąć w mały zwój i wrzucić do bagażnika.
Dla zminimalizowania strat zaleca się wlutowanie kabla w miejscu zaznaczonym czerwoną strzałką.
Dobrze, by spoiwa nie rozlewać szeroko a odsłoniętą część kabla po lutowaniu zabezpieczyć przed dostępem powietrza (utleniona z czasem miedź stanie się nieprzyjazna dla prądu powierzchniowego).
andrzejlisek pisze:
Jeżeli antena ma niską dobroć, to ma szersze pasmo przenoszenia, ale czy ma gorszą skuteczność w częstotliwości rezonansowej, czy ta skuteczność na tej częstotliwości jest taka sama?
Na rysunku powyższym: zwiększenie rezystancji strat prowadzi do zwiększenia pasma oraz zmniejszenia skuteczności i dobroci anteny. _________________ pozdr. Piotr | | | sp9ikf | 22.09.2016 12:22:15 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90GC, Rybnik
Posty: 1197 #2335449 Od: 2010-3-17
| Kolego SQ9JXT, a nie przyszła Ci przypadkiem do głowy taka zalezność. Im wiecej dostane z anteny to po odjęciu strat dostane wiecej w radiu. prrzyjeło sie na KF że niewielkie straty wnoszone przez układ przesyłowy - kabel, wtyk-gniazdo - sa pomijalne bo poziomy sygnałow docierajace do anten dipolowych czy też typu random wire są na tyle duże iż zwykle można tym sie nie przejmować. skoro poziomy sygnału z anteny magnetycznej sa dość krytyczne to chyba winno sie przyłożyc maksymalnie do konstrukcji elektrycznej tej anteny. przynajmniej ja bym tak postapił. b.duża dobroc tej anteny jest jej podstawowa zaletą. poza tym przy tych rozmiarach warto pamiętać o jej sprawności gdzie punktem odniesienia jest zwykle otwarty dipol. prawie 100 lat radia nauczłyo nas podstawowej kwestii. podstawowym elementem układu radiowego jest antena. maksymalnie dobra. to antena jest miernikiem sukcesu czyli nadawania i odbierania słabych sygnałów. powodzenia jacek sp9ikf | | | SQ9JXT | 22.09.2016 12:27:24 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 729 #2335452 Od: 2011-5-10
| sp9ikf pisze:
Kolego SQ9JXT, a nie przyszła Ci przypadkiem do głowy taka zalezność. Im wiecej dostane z anteny to po odjęciu strat dostane wiecej w radiu. prrzyjeło sie na KF że niewielkie straty wnoszone przez układ przesyłowy - kabel, wtyk-gniazdo - sa pomijalne bo poziomy sygnałow docierajace do anten dipolowych czy też typu random wire są na tyle duże iż zwykle można tym sie nie przejmować. skoro poziomy sygnału z anteny magnetycznej sa dość krytyczne to chyba winno sie przyłożyc maksymalnie do konstrukcji elektrycznej tej anteny. przynajmniej ja bym tak postapił. b.duża dobroc tej anteny jest jej podstawowa zaletą. poza tym przy tych rozmiarach warto pamiętać o jej sprawności gdzie punktem odniesienia jest zwykle otwarty dipol. prawie 100 lat radia nauczłyo nas podstawowej kwestii. podstawowym elementem układu radiowego jest antena. maksymalnie dobra. to antena jest miernikiem sukcesu czyli nadawania i odbierania słabych sygnałów. powodzenia jacek sp9ikf
Zgadzam się. Zatem, aby się przekonać o tych sprawach, które wpisałeś należałoby zrobić: antenę wygiętą z rury miedzianej, antenę zlutowaną stopem ze złączek (jak na zdjęciu wyżej antena w wersji SP5MAD), antenę ze złączek ale zespawaną miedzią zamiast lutów cynowych czy srebrnych. Jestem przekonany, że skuteczność wszystkich trzech egzemplarzy będzie podobna w granicach błędu pomiarowego.
Pozdrawiam! | | | SP1AP | 22.09.2016 12:51:27 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Restricted Area
Posty: 5517 #2335466 Od: 2011-5-3
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1 | Gdzieś tu była mowa o zawrotnych cenach kondensatorów próżniowych. Czyżby tak było faktycznie? http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=kondensator+próżniowy&bmatch=base-relevance-ele-1-2-0829 Również na ebaY.de widziałem dość przystępne ceny tych produktów. | | | SQ2DMX | 22.09.2016 12:57:03 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO92mp
Posty: 290 #2335471 Od: 2011-3-17
|
w tej chwili najtańszy zmienny prózniowy na alle to 350 pln - tanio nie jest
ja robiłem próby na kondensatorze ze starego radioodbiornika - wytrzymywał do 5-10W CW i 10-15W SSB _________________ Arek
CW | | | SP2BPD | 22.09.2016 12:58:10 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 833 #2335472 Od: 2012-1-25
Ilość edycji wpisu: 2 | SQ9JXT pisze:
Jestem przekonany, że skuteczność wszystkich trzech egzemplarzy będzie podobna w granicach błędu pomiarowego.
Może jednak nie. Z kalkulatora AA5TB (zrzut 5 pięter wyżej) wynika, że antena magnetyczna o średnicy 89 cm ma na częstotliwości 14,05 MHz rezystancję promieniowania 59 miliOmów.
Wtrącenie w obwód dodatkowych 280 mOhm strat prowadzi do zmniejszenia skuteczności o 5,5 dB (spadek z 53% do 15%).
Dla porównania: dipol półfalowy ma rezystancję promieniowania 73 omy. Dodatkowe 280 mOhm wprowadzone przez np. przez kiepski styk pozostanie niezauważone.
Idąc jeszcze dalej: vertical półfalowy z rezystancją promieniowania rzędu 800 Ohm jest bardzo odporny na dodatkowe straty związane z kiepskim systemem radiali. Kilkanaście omów w lewo czy w prawo nie robi mu różnicy.
Rezystancja strat niewiele mówi sama w sobie. Trzeba ją zawsze odnosić do rezystancji promieniowania danej anteny. _________________ pozdr. Piotr | | | SP6IX | 22.09.2016 13:04:49 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8217 #2335473 Od: 2008-3-18
|
Ale tam są kondensatory stałe i tylko dwa z nich są zmienne i jeden za 350zł a drugi z przekładnią za 990zł natomiast stałe są w dranicach 25-99 zł. _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Nie znoszę nieuków i arogantów. | | | SQ9JXT | 22.09.2016 14:01:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 729 #2335489 Od: 2011-5-10
Ilość edycji wpisu: 1 | SP2BPD pisze: SQ9JXT pisze:
Jestem przekonany, że skuteczność wszystkich trzech egzemplarzy będzie podobna w granicach błędu pomiarowego.
Może jednak nie. Z kalkulatora AA5TB (zrzut 2 piętra wyżej) wynika, że antena magnetyczna o średnicy 89 cm ma na częstotliwości 14,05 MHz rezystancję promieniowania 59 miliOmów.
Wtrącenie w obwód dodatkowych 280 mOhm strat prowadzi do zmniejszenia skuteczności o 5,5 dB (spadek z 53% do 15%).
No dobrze, a skąd wziąłeś dodatkowe 280 mOhm? To jest dodanie bez mała 500 % większej rezystancji. Dodaj 5-15% więcej (bo tyle w praktyce może się to zmienić) i tedy zasymuluj. Ty założyłeś chyba luty wykonane z konstantanu, manganinu albo innego stopu oporowego. )
Pzdr! | | | frantastic | 22.09.2016 14:11:44 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Olsztyn
Posty: 477 #2335492 Od: 2015-6-17
| Nie budowałem jeszcze anteny magnetycznej. Chciałbym, mimo to, poruszyć trzy aspekty, które mogłyby tu mieć zastosowanie choć pochodzą z innych doświadczeń.
1. Do lutowania, przy wszelkich wymienionych wcześniej zastrzeżeniach, polecam użycie cyny SN96AG4 firmy Cynel. Cyna zawiera 4 % srebra. Temperatura lutowania jest wyższa niż zwykłej cyny, jednak do lutowania wystarczają te same lutownice i topniki jak do zwykłej cyny. Połączenie jest mocniejsze mechanicznie i lepsze elektrycznie. Praktycznie lutowałem wielokrotnie w ten sposób tranzystory mocy we wzmacniaczach nadajników telewizyjnych dużej mocy gdzie z powodu błędów konstrukcyjnych chłodzenia tranzystory się z czasem wylutowywały. Wylutowane wcześniej tranzystory, przylutowane ponownie cyną Sn96Ag4 pracowały nadal parę lat aż do złomowania nadajników z innych powodów. Nie "doktoryzowałem" się w tym temacie, zaręczam jednak, że różnica była ogromna. Patrząc na powstałe lutowanie widać na nim srebrzysty połysk co wskazywałoby na to, że znajdujące się w lutowiu srebro wypływa na powierzchnię roztopionej cyny i powierzchniowo (dla w.cz.) lutowanie jest lepsze niż by to wynikało z procentowej zawartości srebra.
2. Zupełnie nie rozumiem obaw związanych z gięciem półsztywnych rur miedzianych. Proszę zajrzeć tu:https://www.nonstopsystems.com/radio/frank_radio_antenna_magloop.htm , gdzie w drugiej części są zdjęcia amatorskich odpowiednich przyrządów. Giąłem półtwardą rurę Cu o średnicy 28 mm w podobny sposób parę lat temu w pracy do innego zastosowania niż antena mag.. Praktycznie było to wykonane tak, że do blatu starego biurka (takiego do wyrzucenia) zamocowane były śrubami trzy duże, stare zużyte łożyska z kół samochodowych. Dwa zewnętrzne były w odległości około 40 cm a środkowe było na grubym płaskowniku tak by można było regulować jego odległość od linii łączącej łożyska zewnętrzne. Nie używaliśmy żadnej korby jak w podanym linku. W dwie osoby wpychaliśmy rurę między łożyska. Kluczem było robienie tego w kilkunastu etapach. Za pierwszym przejściem rura była ledwie lekko łukowata. Po każdym przejściu łożysko (rolka) środkowa była podciągana. W ten sposób powiedzmy po dziesięciu przepchnięciach powstawało piękne koło. Wykonanie przyrządu i gotowego kółka zajęło około 2 godziny w dwie osoby bez pośpiechu. Mimo, że rolkami były łożyska bez odpowiedniego rowka na rurę, to rura została spłaszczona w niewielkim stopniu. Gdyby jednak ktoś chciałby uzyskać koło bez jakiegokolwiek spłaszczenia to rurę najlepiej zalać wodą i wynieść na dwór na mróz by zamarzła (możliwe tylko w zimie). Taką zamarzniętą rurę przepychamy między rolkami jak poprzednio.
3. Wydaje się być ważne oczyszczenie powierzchni gotowej zgiętej rury i jej zabezpieczenie przed utlenianiem. Do wstępnego czyszczenia można użyć gotowych mat ściernych sprzedawanych do czyszczenia rur przed lutowaniem. Polerowanie w drugim etapie np. filcem. Zgodnie z pomiarami strat, polerowana powierzchnia miedziana jest lepsza dla w.cz. niż niepolerowane srebro. Polerowanie jest więc ważne. Do zabezpieczenia należy użyć odpowiedniej farby. Miedź, podobnie jak aluminium i świeży ocynk jest tzw. powierzchnią trudną do malowania. W innym liku parę dni temu poruszany był temat malowania "amelinium". _________________ Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości. | | | Electra | 26.11.2024 05:31:55 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|