| |
SQ9MZ | 30.09.2011 23:18:37 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1845 #777782 Od: 2008-10-21
| Być może oszustwo noblisty jest przyczyną społecznej radiofobii i - co dla nas szczególnie dotkliwe - źródłem rygorystycznych norm bezpieczeństwa wobec oddziaływania promieniowania elektromagnetycznego.
http://www.naukawpolsce.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_naukapl.pap.pl&_PageID=1&s=szablon.depesza&dz=POLECAMY&dep=384975&data=&lang=PL&_CheckSum=-1859025892 _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
|
| |
Electra | 30.11.2024 17:06:09 |
|
|
| |
SP6OPF | 01.10.2011 00:10:31 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Lubin/JO81CJ
Posty: 403 #777806 Od: 2011-2-25
| Ani w Hiroszimie i Nagasaki, ani w okolicach Czarnobyla nie ma wzrostu uszkodzeń dziedzicznych powodowanych przez promieniowanie - zaznaczył przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa Jądrowego NCBJ, prof. Andrzej Strupczewski.
I tylko czekać kiedy następny profesor okrzyknie napalm jako środek do opalania zamiast solarium...
|
| |
SQ6OWF | 01.10.2011 00:34:52 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO81lc
Posty: 586 #777811 Od: 2011-7-2
| Taaaaaa... Ja powiem jedno. Jak zobaczę na wskaźniku promieniowanie przenikliwe większe od tła, to raczej będę się starał iść w drugą stronę . Faktem jest, iż znane są miejsca na świecie o podwyższonym poziomie naturalnej promieniotwórczości i jakoś masowo ludzie tam nie wymierają, ale granica szkodliwości może być płynna i zależeć od osobnika. Jesteśmy troszkę bardziej skomplikowani od muszek owocówek . Podobnie z promieniowaniem elektromagnetycznym o długości fali rzędu setek metrów czy troszkę krótszym, które jest zdecydowanie mniej szkodliwe. W zabawach z "atomem" bezpośrednia ekspozycja bywa szkodliwa, nawet śmiertelnie, ale dużo bardziej niebezpieczne są cząstki izotopów które wchłoniemy bezpośrednio do organizmu. Pierwiastki np takie jak wapń, stront odkładają się nam w kościach i przez lata mają działanie kancerogenne, pomimo niby małej dawki. SQ9MZ, nawiązując do tego tematu jak rozumiem masz na myśli przepisy ochrony środowiska, które nas krótkofalowców dotknęły w sposób niewspółmierny do potencjalnej szkodliwości naszego oddziaływania na otoczenie? Cóż... Nasze kochane rządy pod przykrywką dostosowywania lokalnych przepisów do unijnych lekką ręką podpisują co się da, a na co nie muszą wydawać pieniędzy. Statystyki w unifikacji prawa unijnego rosną a podatnicy płacą za bzdury... A może nie o to Ci chodziło _________________ Michał SQ6OWF
|
| |
SQ9MZ | 01.10.2011 03:05:59 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1845 #777825 Od: 2008-10-21
| SP6OPF pisze:
I tylko czekać kiedy następny profesor okrzyknie napalm jako środek do opalania zamiast solarium...
Rozumiem, że wnioski owego profesora rozbawiły Cię? _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
|
| |
SQ9MZ | 01.10.2011 03:15:30 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1845 #777827 Od: 2008-10-21
| SQ6OWF pisze: A może nie o to Ci chodziło
Jeżeli istotnie nieuzasadniona radiofobia trwa już tak długo to obawiam się, że jeszcze długo pozostanie stereotypem, z którym trudno będzie racjonalnie polemizować. W brednię o zestrzeleniu tupolewa wierzy bezkrytycznie wielotysięczna rzesza Polaków a brednię ową podsyca się zaledwie od kilkunastu miesięcy. Zatem trzymam kciuki za naukowców, którzy będa chcieli systematycznie i wystarczająco nośnie/donośnie rozprawić się z cytowanym fałszerstwem. Może i my na zmianie świadomości zyskamy. Albo kolejne pokolenie krótkofalowców.
_________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
|
| |
nowy | 01.10.2011 04:18:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1196 #777830 Od: 2011-6-20
Ilość edycji wpisu: 2 | Byłem na odczycie prof. fizyki jądrowej, ktory dowodził na podst. badań i wieloletnich rejestracji zachorowań po kat. czernobylskiej że nie miała ona tak negatywnego skutku jak to zakladano/publikowano tuż po niej. Statystycznie , w/g badan monitorujacych zachorowania (w tym na raka) ilościowo, spadly nieznacznie w okresie po katastrofie co potwierdza wnioski prof. Starczewskiego.Jednak, może lepiej nie wystawiac sie na promieniowanie.... Jesli chodzi o radiowe em. to nie wiem, czy ktoś wie , czy krotkofalowcy czesciej narazeni sa na zachorowania zwiazane z bezposrednim oddzialywaniem pola em. fal o różnej długości? Takie wyniki badania nas byłyby ciekawe.. VY73's |
| |
remi | 01.10.2011 08:44:15 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #777856 Od: 2011-9-27
| Odrobinę filozofii. To jest kwestia sposobu myślenia. Jeżeli widzi się świat zero-jedynkowo, to istnieją tylko zagrożenia i brak zagrożeń. W takiej sytuacji lepiej (z punktu widzenia teorii gier) podwyższyć granicę bezpieczeństwa, niż ją obniżyć (ten sam przypadek opisuje jeden z Kolegów na forum "Brak zgody na anteny SM w Łodzi"). Ponadto myślenie zero-jedynkowe nie wymaga większej wiedzy, co dla społeczeństwa, które nie ma szacunku dla nauki, jest prostsze (czyli wygodniejsze). |
| |
remi | 01.10.2011 09:22:37 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #777875 Od: 2011-9-27
| sp7ivo pisze:
"...czy krotkofalowcy czesciej narazeni sa na zachorowania zwiazane z bezposrednim oddzialywaniem pola em. fal o różnej długości?" Przypominam, że natężenie pola elektromagnetycznego maleje z kwadratem odległości, w związku z czym jego natężenie pochodzące od telefonu komórkowego dającego np. 1W mocy (przy pojedynczych GHz) trzymanego przy uchu, w odległości 1cm jest takie same jak dla 10kW o odległości ... 1m. Bez komentarza. Pozdrawiam. Bogusław sp7ivo
U mnie wychodzi inny wynik. Z proporcji: (M1/r1^2)/(M2/r2^2) wynika, że r2^2=(M2/M1)*r1^2. Jeżeli podstawimy za M2=1000 W, M1=1 W, r1=1 cm to otrzymamy, że r2^2=1000. Stąd pierwiastek kwadratowy z 1000 wynosi 36,6 cm. (P.S. Nawiasy wprowadziłem dla czytelności rachunków) |
| |
remi | 01.10.2011 09:56:53 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #777892 Od: 2011-9-27
| sp7ivo pisze:
Tylko że 10kW to jest 10000, a nie 1000. Bogusław sp7ivo
Racja! Dzięki za inspirację do prostych rachunków przy śniadaniu. |
| |
nowy | 01.10.2011 10:43:33 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1196 #777909 Od: 2011-6-20
Ilość edycji wpisu: 1 | Może ktoś nam odpowie jak to jest z krótkofalowcami? Choć wątpię czy badano to zagadnienie w ten sposób. Oddziaływania tel. komórkowych ze względu na masowość zjawiska trudniej zbadać. My , krótkofalowcy paramy się i "ochotniczo" i zróznicowanymi częstotliwościami i moze z tego powodu jesteśmy lepszym i łatwiejszym obiektem do badań np. długości życia i lat stosowania oraz wieku zgonów. Lekarze co wy na to? W latach 60 ub.w. pisało się nieśmiało ("Radioamator i krótkofalowiec"- autor SP2RO - znany ukfowiec z Gdańska) że 2 m jeszcze nie szkodzi tak bardzo jak 70 cm. Pasmo 1.8 GHz nie śniło się nikomu. Ani 13 cm. bo z kąd elementy. Ale w Szczecinie był kolega SO1 ?? (sorry) o którym się mówiło ,że zachorował z powodu 500 W , duże anteny i MS, Księżyc itp. co mogło mieć albo nie mieć związku. Operatorzy Komórkowcy mówią "nie ma" i wiadomo dlaczego im nie wierzymy a przeciwnicy po stronie " szkodzi" nie mają argumentu w postaci dowodów naukowych że tak. Faktem jest , że z pewnością w wielu miejscach obniża się moc nadajników TV, przechodzi się na emisje cyfrowe. Np. nadawanie z Pałacu Kultury : z 100 kW czy 1 MW na 3 kW a to w centrum miasta stołecznego Warszawy i pewnie nie jest to z powodu braku prądu. Doktorze , powiedz nam coś mądrego i zlęknionemu ludowi jak jest naprawdę... ! Temat na badania doktorsko/habilitacyjne. |
| |
nowy | 01.10.2011 10:44:58 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1196 #777910 Od: 2011-6-20
| Taki problem z noblistami! |
| |
Electra | 30.11.2024 17:06:09 |
|
|
| |
SQ9MZ | 01.10.2011 11:02:59 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1845 #777919 Od: 2008-10-21
Ilość edycji wpisu: 1 | Dla porządku przypomnijmy czas publikacji i nagrody; początek ubiegłego wieku. Obecnie weryfikacje badań naukowych są na innym poziomie choć widziałem jakieś (polskie) strony w internecie publikujące naukowe plagiaty, mistyfikacje, itp. _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
|
| |
sp3efg | 01.10.2011 11:59:46 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wyrzysk (JO83pd)
Posty: 659 #777937 Od: 2011-7-18
| Stoją od wielu dziesiątków lat potężne nadajniki na decymetrowych w CENTRACH wielkich miast zachodnich (np. Berlina)i .... nic ? Nikt nie bada wpływu ich na miliony bezpośrednio narażonych ludzi ? Baaaardzo dziwne. _________________ VY 73! de Józef/Wyrzysk FT-450AT,IC-726,TR751A |
| |
SQ6OWF | 01.10.2011 12:47:05 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO81lc
Posty: 586 #777946 Od: 2011-7-2
| Może i są to "potężne" nadajniki (u nas też dużo takowych po dachach), ale liczą się dwa podstawowe czynniki, odległość od źródła i moc wypromieniowana w konkretnym kierunku. A to z kolei zależy od zastosowanej anteny i przeznaczenia urządzenia. Skoro Niemcy mają również restrykcyjne prawo ochrony przed wpływem EM, to przypuszczam, że robili pomiary. Równie dobrze proponuję obejrzeć komin elektrociepłowni we Wrocławiu. Tam dopiero jest masa (chyba ze sto) anten radiolinii pracujących w zakresie od decy i centymetrowym. Dochodzi do tego, że na pobliskich ulicach lądują pieczone gołąbki prosto do gąbki . Jak zwykle największym problemem, jest określenie dopuszczalnej dawki przy rożnych czasach ekspozycji. Powinni się tutaj wypowiedzieć starzy wyjadacze mikrofal pracujący albo w centrach nadawczych lub w radiolokacji. Przypuszczam, że będą mieli wiele przykładów złego wpływu fal radiowych na zdrowie.. Jak i również bezradności nauki próbującej określić jakieś sensowne normy. Z tego co wiem, ludzie tam pracujący musieli cyklicznie zmieniać konsole, czy fartuch na robotę papierkową żeby nie podupadli na zdrowiu w związku z pracą... _________________ Michał SQ6OWF
|
| |
sp3suz | 01.10.2011 15:25:47 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO72SV
Posty: 3411 #777983 Od: 2011-3-19
| Swego czasu w Instytucie Medycyny Pracy w Łodzi pracowała taka Pani Doktor , nazywała się bodajże Barbara Aniołczyk. Ta Pani badała wplyw mikrofal na organizmy żywe. Ja sie jeszcze nie dogrzebałem do Jej prac ale myślę że warto. Co do mikrofal to to naprawdę szkodzi. Pracowałem na wysokich mocach i to naprawde wysokich ( do 1 MW ) i sytuacja nie wygląda ciekawie. Stałem się tak czuły że jeżeli w pobliżu pracuje jakiś generator w.cz. to czuję go całą skórą a najpierw pieką oczy. Inni Koledzy czują kwaśny smak w ustach. Paru moich dawnych znajomych zmarło na raka z " niewyjaśnionych przyczyn " reszta jakoś przędzie.Według mnie to jest tak że ludzie są albo mniej albo więcej podatni na raka. Fale elektromagnetyczne zaburzają niezauważalnie prace kilkunastu podzespołów organizmu i jeśli trafi się człowiek z predyspozycjami to po pewnym czasie zapada na raka. Ale nie wszyscy na to samo, jedni na raka żołądka inni na raka trzustki, jeszcze inni , na raka muzgu itd, itp. A większości nic nie jest, bo wiekszość naszej populacji jest po prostu zdrowa. To tak jak z zesłańcami na Syberię. JA ZAZNACZAM ŻE BARDZO SZANUJE TYCH LUDZI ALE... Zastanawialiście się dlaczego ta populacja jest tak długowieczna ?? Wszyscy mają po 80 i powyżej 90 lat i zdrowi czerstwi i żwawi ludzie !!! Bo ONI przeszli " naturalną selekcję" i słabsi wyginęli w tych strasznych warunkach. A ci co wrócili są nie do zdarcia!!! Tak jest i z radiokomunikacją pewien procent zapłaci za cenę postępu reszta przeżyje i będzie korzystać. Najważniejsze umiejętnie używać tych wynalazków. Skłodowska także przykładała sobie okłady z Radu co dzisiaj okazało sie głupie, ale wtedy nie wiedziano tego co teraz. I tak dalej i tak dalej... _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie! |
| |
SQ9MZ | 01.10.2011 16:23:15 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1845 #777994 Od: 2008-10-21
| I zrobiło się jak w plotce szeptanej; założyłem wątek aby unaocznić, że powszechne opinie o szkodliwości krótkofalarstwa (amatorskiego! radia) opierają się m.in. na absurdalnym stereotypie wywodzącym się z naukowego fałszerstwa a ostatnie posty z radością, też w temacie radiofobii, prowadzą megawatowe dywagacje. Fajnie, że też o raku ktoś wspomniał.
Może by zamknąć temat? _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
|
| |
SQ6NTJ | 01.10.2011 16:34:11 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Piotr Wrocław JO81MB
Posty: 370 #777999 Od: 2010-11-8
Ilość edycji wpisu: 1 | Moim zdaniem dopatrywanie się w działaniu na organizmy żywe promieniowania elektromagnetycznego w zakresie HF, równie szkodliwego wpływu co promieniowania elektromagnetycznego JONIZUJĄCEGO ( bo o takim jest tutaj mowa ) jest tak samo zasadne, jak dowodzenie szkodliwości siedzenia na krześle, opierając się wyłącznie na przykładach działania krzeseł elektrycznych. Nie przeczę, że promieniowanie elektromagnetyczne w całym zakresie widma ma JAKIŚ wpływ na organizmy żywe, ale porównywanie działania radio-izotopów do radio-stacji KF ( pomimo wspólnego członu „radio”) jest delikatnie mówiąc śmieszne. I nie jest to kwestia mocy wypromieniowanej przez antenę, ale energii samego promieniowania. Społeczeństwem łatwo manipulować wykorzystując powszechną ciemnotę. I tak, wystarczy że ktoś postawi sobie maszt antenowy, a już podnoszą się głosy, że pan Zdzisiu spod 14-tki zachorował na raka, krowy przestały się cielić, kury nieść, a piorun trafił w wieżę kościoła. I już jest powód, aby powołać kolejną komisję, wydział, czy urząd. Wprowadzić kolejne certyfikaty, koncesje czy zezwolenia. A za tym idą diety, synekurki, stanowiska, służbowe laptopy, komórki i samochody dla kolesi i kolegów kolesi
_________________ vy 73! Piotr SQ6NTJ "You don't have a radio until it glows in the dark" |
| |
SQ9MZ | 01.10.2011 20:32:37 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1845 #778131 Od: 2008-10-21
| Michał, nie wiem o czym piszesz. Sprawa jest banalna: znalazłem informację, podałem. O oszustwie noblisty. O możliwym wpływie tego na radiofobię. Co mam rozwiewać? Jaki kij? Jakie zabobony? _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
|
| |
SQ6OWF | 01.10.2011 20:55:44 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO81lc
Posty: 586 #778149 Od: 2011-7-2
| Ok. sprawy nie było... _________________ Michał SQ6OWF
|
| |
Electra | 30.11.2024 17:06:09 |
|
|