Radiofobia |
Moim zdaniem dopatrywanie się w działaniu na organizmy żywe promieniowania elektromagnetycznego w zakresie HF, równie szkodliwego wpływu co promieniowania elektromagnetycznego JONIZUJĄCEGO ( bo o takim jest tutaj mowa ) jest tak samo zasadne, jak dowodzenie szkodliwości siedzenia na krześle, opierając się wyłącznie na przykładach działania krzeseł elektrycznych. Nie przeczę, że promieniowanie elektromagnetyczne w całym zakresie widma ma JAKIŚ wpływ na organizmy żywe, ale porównywanie działania radio-izotopów do radio-stacji KF ( pomimo wspólnego członu „radio”) jest delikatnie mówiąc śmieszne. I nie jest to kwestia mocy wypromieniowanej przez antenę, ale energii samego promieniowania. Społeczeństwem łatwo manipulować wykorzystując powszechną ciemnotę. I tak, wystarczy że ktoś postawi sobie maszt antenowy, a już podnoszą się głosy, że pan Zdzisiu spod 14-tki zachorował na raka, krowy przestały się cielić, kury nieść, a piorun trafił w wieżę kościoła. I już jest powód, aby powołać kolejną komisję, wydział, czy urząd. Wprowadzić kolejne certyfikaty, koncesje czy zezwolenia. A za tym idą diety, synekurki, stanowiska, służbowe laptopy, komórki i samochody dla kolesi i kolegów kolesi |