| |
sp7ivo | 29.08.2013 21:28:38 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2118 #1584500 Od: 2009-11-12
Ilość edycji wpisu: 1 | Witaj. Kiedyś już chyba odpowiadałem na takie pytanie. Po co wprowadzać dodatkowe straty wnoszone przez układ dopasowujący przy antenie, jeżeli straty wywołane falą stojącą (niedopasowaniem przy antenie) w linii drabinkowej są wielokrotnie mniejsze. Pozdrawiam. Bogusław sp7ivo P.S. Jeżeli w linii drabinkowej występuje fala stojąca to ona również transformuje impedancję. |
| |
Electra | 01.11.2024 01:03:52 |
|
|
| |
SP8LBK | 29.08.2013 21:52:54 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraśnik KO10CX
Posty: 5366 #1584587 Od: 2010-8-3
| Robisz pomiar na zaciskach anteny i do tego wyniku robisz taki układ aby dopasować ją w miarę dokładnie do kabla 50om, bo taki wpinasz do radia. Metody są różne. Jeśli antena na 30om to bezsensem jest zasilać ją linią 300 omów. W takim przydadku robisz przy antenie układ dopasowujący 30/50 omów, np LC i zasilasz go koncentrykiem 50 om. Dla verticala robisz pomiar pomiędzy promiennikiem a blachą z rozciągniętymi radialami. Otrzymany wynik wpisujesz do Mammana a ten policzy i nawet narysuje potrzebny układ szybko i bezproblemowo. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK |
| |
sp5re | 29.08.2013 22:21:06 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02lh
Posty: 843 #1584669 Od: 2011-4-3
Ilość edycji wpisu: 1 | SP8LBK pisze:
Robisz pomiar na zaciskach anteny i do tego wyniku robisz taki układ aby dopasować ją w miarę dokładnie do kabla 50om, bo taki wpinasz do radia. Metody są różne. Jeśli antena na 30om to bezsensem jest zasilać ją linią 300 omów. W takim przydadku robisz przy antenie układ dopasowujący 30/50 omów, np LC i zasilasz go koncentrykiem 50 om. Dla verticala robisz pomiar pomiędzy promiennikiem a blachą z rozciągniętymi radialami. Otrzymany wynik wpisujesz do Mammana a ten policzy i nawet narysuje potrzebny układ szybko i bezproblemowo.
Całkiem niedawno wertowałem informacje n/t G5RV. Stosując powyższe rozumowanie można by dojść do wniosku, że odcinek linii 450 ohm w tej antenie transformuje impedancję "dipolowej" części tej anteny czyli gdzieś z zakresu 70-80 omów na 50, którą ma dołączony koncentryczny feeder.
Uważam, że to co napisałem powyżej niestety nie jest prawdą.
Faktem jest, że najlepiej - chcąc stosować linię koncentryczną 50 ohm - wykonać dopasowanie w rezonansowej anteny do 50 ohm. Straty w przewodzie zasilającym mamy wtedy minimalne (te związane z niedopasowaniem impedancji).
Zastosowanie płaskich linii symetrycznych linii widzę raczej z powodu ich bardzo małych strat. Dopasowanie można zrobić dużo bliżej transceivera. No i balun założony na linię koncentryczną pracuje dobrze dla jednego zakresu częstotliwości, a dla innego słabo.
Nie znam niestety powodu, dla którego raz stosujemy linię 450, a raz 300 ohm. G5RV można wykonać zarówno z jednej jak i drugiej. Argument, iż stosujemy taką linię, jaka jest impedancja na zaciskach anteny jest przekonujący, ale kłóci się to z moją wiedzą przy G5RV. W jej centralnym punkcie impedancja chyba nie przekracza 100 ohm. Pewnie moja wiedza jest zbyt mała. Tak, tak, koledzy, ja też nad tym ubolewam :-)
Będę czytał uważnie ten wątek. Może ten kawałek wiedzy da się ogarnąć bez rachunku różniczkowego.
Pozdrowienia _________________ 73 Hubert
Per aspera ad astra.
|
| |
sq9oub | 29.08.2013 23:09:03 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90GA
Posty: 4084 #1584761 Od: 2011-4-11
| Tu nie tylko o samo dopasowanie chodzi. Następuje zmiana charakterystyki anteny, jej promieniowania i wzmocnienia, rezonansu. To skomplikowany temat, bardzo. Podam przykład. _________________ Jarek "nawet papier toaletowy się rozwija" Tel: 100011110001110101010110101101 http://sq9oub.pl.tl |
| |
sp7ivo | 29.08.2013 23:31:18 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2118 #1584777 Od: 2009-11-12
Ilość edycji wpisu: 1 | {ei3hmb} "No dobrze, a skad wiadomo ze straty wnoszone przez uklad dopasowujacy sa wieksze? co jesli antena z mojego przykladu ma 30 Ohm a drabinka 600? "
Spróbujmy to oszacować. Ile mogą wynosić straty w skrzynce antenowej lub układzie dopasowującym? 0,5-1dB, może 0,2dB przy jakimś super wykonaniu? Ile będą wynosić dodatkowe straty linii drabinkowej o długości 10m wnoszone przez fakt obecności fali stojącej wynikającej z niedopasowania, antena symetryczna 300om, linia symetryczna 600om (SWR=2) dla pasma np. 14MHz? 0,01dB, może 0,05dB, niech będą nawet 0,1dB. Jaki jest więc sens stosowania czegoś co nie przynosi korzyści, a wręcz przeciwnie? Pozdrawiam. Bogusław sp7ivo |
| |
sq9mda | 29.08.2013 23:46:14 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1550 #1584787 Od: 2008-12-1
| Pobaw się Jacek tym programem http://www.ac6la.com/tldetails1.html Robert _________________ Pozdrawiam Sq9mda Robert
|
| |
usuniete20151215 | 29.08.2013 23:48:58 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Biedrusko
Posty: 399 #1584788 Od: 2011-5-14
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Witam Historycznie biorąc linia symetryczna zostala zastosowana jako lekarstwo na zakłócenia wywoływane przez anteny zasilane linią jednoprzewodową która w momencie wystąpienia fali stojącej powodowała duże zakłócenia w BCI (np. antena Fuchsa). Pomyślano że jezeli równolegle poprowadzi się przewód odwrócony w fazie to pola wirujące będą znosiły się i nie wystąpi problem zakłóceń. Ponadto kiedyś w układach lampowych anteny były zasilane raczej w strzałce napięcia a nie węźle prądu tzn. antena żeby mogła skutecznie promieniować powinna mieć impedancję wewnętrzną rzędu paruset ohmów i stąd to zasilanie wysokoomowe . W dzisiejszych czasach stosuje się raczej zasilanie niesymetryczne w węźle prądu ( nisko ohmowe ,kable koncentryczne) . Ze względu na małe straty zasilanie anten linią symetryczną anten wielopasmowych (np. g5rv) ma zaletę w stosunku do kabli koncentrycznych , nawet wtedy kiedy występuje niedopasownie anteny w jakimś paśmie to i tak moc dostarczona z nadajnika nie będzie odkładała się w przewodzie zasilającym jak w przypadku kabli koncentrycznych ( będzie ale procentowo jest to pomijalne) Zasada jest jedna i podstawowa . Jeżeli zdecydujemy się na antenę symetryczną i zasilimy ją linią symetryczną to jedynym sposobem dopasowania jest użycie skrzynki antenowej SYMETRYCZNEJ .Jakiekolwiek podchody ze skrzynką typu T lub L + balun z góry skazane są na niepowodzenie . Nadajnik ====50Ohm niesymetryczny ======skrzynka symetryczna ======linia symetryczna =====antena .
G. |
| |
SP6ML | 30.08.2013 01:10:07 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 523 #1584825 Od: 2012-2-4
| EI3HMB pisze:
No dobrze, a skad wiadomo ze straty wnoszone przez uklad dopasowujacy sa wieksze? co jesli antena z mojego przykladu ma 30 Ohm a drabinka 600?
Wiem ze sie nie daje dopasowania, chcialbym zrozumiec (lepiej) dlaczego.. wtedy moze znajde odpowiedz na pytanie czemu 300 Ohm w danym przypadku lepsze niz 450?
Moze byc link do w miare przystepnego opracowania, te co spotkalem dotad pomijaja ten temat skutecznie (wczoraj przwertowalem ARRL Book i nic...)
Edit: Jesli nie dopasowujemy, to czy impedancja linii wogole ma znaczenie? Po co robic drabinke pod konkretny wymiar skoro mozna zrobic jakakolwiek?
Add-1) straty np. w zwykłym Pi-filtrze zawierają sie od 10%-20% i wiecej (mówie tu o łącznej mocy strat) Add-1b) 30/600 Ohm... Odp.: NIC-to nie jest problem, pod warunkiem ze zadbasz aby linia nie była transformatorem. (1/2 lambda) Add-2) ODWROTNIE 450 lepsze niż 300 Odpowiedz na nurtującą kwestię tkwi w prawie Ohma. (z tego samego powodu energetyka stosuje WN na dalekosieznych liniach przesyłowych) Add-3) Impedancja charakterystyczna lini ma istotne znaczenie TYLKO w jednym przypadku. kiedy Zźrodła=Zlinii=Zobciążenia W każdym innym przypadku wystarczy użyć półfalowej lini zasilajacej(uwzględnić VF)lub jej wielokrotnosci dla najniższego pasma i jesli QRP to przewód glosnikowy (szczególnie te płaskie pod dywan) lub skrętka zastąpią nam coax z lepszym skutkiem. 73's ml
|
| |
SP6ML | 30.08.2013 02:30:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 523 #1584836 Od: 2012-2-4
Ilość edycji wpisu: 1 | EI3HMB pisze:
No wreszcie musze o to spytac...
Jesli zasilamy antene koncentrykiem 50Ohm, to jest oczywiste ze dopasowujemy impedancje miedzy linia a antena, zwykle balunem, czasem skrzynka przy antenie.. OK, to jest dla mnie jasne, ale..
Jak to jest w przypadku zasilania linia symetryczna??? Juz dopasowywac miedzy linia zasilajaca a antena nie trzeba???
------>Nie, niekoniecznie. Bogusław sp7ivo wyjaśnił tą kwestie.
Mamy taki uklad
TRx 50Ohm---koncentryk 50Ohm---ATU+Balun=====linia symetryczna 450Ohm===< antena 200Ohm
------>W srodkowej częsci schematu jest najpoważniejszy i zarazem powszechny błąd. ------>Powinno być tak: (unbalanced to balanced)BALUN+ATU a reszta sie zgadza... ------>z tym ze zakres obciążenia moze sie spokojnie zawierać w zakresie SWR 1:10 NIE MA PROBLEMU
Raz juz o cos podobnego pytalem i jedyna odpowiedz to bylo "a widziales kiedys balun miedzy drabinka a antena?" - nie, nie widzialem, dlatego wlasnie mnie to nieco dziwi, zastanawiam sie tez jaka linia bedzie lepsza (i dlaczego) - 300Ohm? 450? 600?
------>Z punktu widzenia "aptekarza teoretyka" wyższa impedancja-lepsza (patrz linie przesyłowe WN) ------>W praktyce zmiana z 50 Ohm na 450 Ohm daje nam RZĄD WIELKOŚCI benefit. ------>Obrazowo mówiąc, jesli nasz coax miał 3dB tlumienia to linia drab lub płaska bedzie miała 0,5dB ------>Więc procesowanie o 0,1dB plus lub minus zmieniając 300 Ohm na 600 Ohm jest bez sensu, tak myśle.
Czy taka np. 'drabinka' przenosi dokladnie impedancje anteny?
------>Obojętnie co to bedzie, czy to drabinka czy to coax, czy przewód glosnikowy, czy skrętka... ------>Wszystko przeniesie impedancje obciążenia bez jej transformacji pod warunkiem stosowania linii PÓŁFALOWEJ dla najniższego pasma harmonicznego ------>(NIE DOTYCZY WARC)
73's ml
Sent from my iPad |
| |
sp5re | 30.08.2013 07:50:46 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02lh
Posty: 843 #1584876 Od: 2011-4-3
| SP6ML pisze:
Add-2) ODWROTNIE 450 lepsze niż 300 Odpowiedz na nurtującą kwestię tkwi w prawie Ohma. (z tego samego powodu energetyka stosuje WN na dalekosieznych liniach przesyłowych)
Hirek,
Żebym dobrze zrozumiał....
Przy wymuszeniu napięciowym (wzmacniacze lampowe) - im wyższa impedancja linii, tym mniejszy prąd, tym mniejsze straty. To jasne. Padło też zdanie, że przy tranzystorowych urządzeniach na wyjściu transceivera jest strzałka prądu, tak więc w tym przypadku niższa impedancja obniży nam straty w feederze. Przy wyższej straty będą większe.
Czy dobrze zrozumiałem?
pozdrowienia _________________ 73 Hubert
Per aspera ad astra.
|
| |
usuniete20151215 | 30.08.2013 09:04:09 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Biedrusko
Posty: 399 #1584926 Od: 2011-5-14
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Nie ma strzałki prądu ,jest węzeł prądu i strzałka napięcia. Im większy prąd płynie tym większe straty np. nagrzewanie przewodnika , straty na pojemności lini zasilającej itp. dlatego kombinujemy super kable .Inaczej do przesyłu energi nie używano by 110kv a 12 V. G. |
| |
Electra | 01.11.2024 01:03:52 |
|
|
| |
sp5re | 30.08.2013 09:10:32 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02lh
Posty: 843 #1584929 Od: 2011-4-3
| Dzięki :-) _________________ 73 Hubert
Per aspera ad astra.
|
| |
radius | 30.08.2013 10:35:35 |
Grupa: Użytkownik
QTH: SP5
Posty: 23 #1585031 Od: 2013-5-29
| Witam Kolegów
Linia drabinkowa jest bardzo mało stratna, ponieważ dielektryk (powietrze) ma małe straty dla wysokich częstotliwości. Linie symetryczne są już dużo bardziej stratne (szczególnie tanie NRD-owskie z grubym pancerzem). Kabel koncentryczny ma jeszcze większe straty (chyba że coś się w tej materii zmieniło przez ostatnie parę lat, pomijam tu kable koncentryczne z dielektrykiem powietrznym).
Straty znacznie rosną przy niedopasowaniu. Tak więc linia drabinkowa przy dużym niedopasowaniu będzie miała już nie "bardzo małe straty", ale "małe straty". Przy pozostałych liniach straty rosną do nieakceptowalnych wartości.
Kiedyś w latach młodości robiliśmy z kolegami takie linie symetryczne. Jeśli zrobi się to na oko, to impedancja przyjmuje wartości około 600 omów (dla niższych wartości należy zbliżyc przewody bardzo blisko siebie). Linię symetryczną robiliśmy z drutów z fosfobrązu albo kabli w izolacji igielitowej. Szczeblami drabinki były kawałki drewna wycięte z klepki, gotowane w garnku z parafiną. Tym prymitywnym sposobem można było wytworzyć linię zasilającą, która była dużo łatwiej dostępna niż kabel koncentryczny, a ponadto o dużo lepszych parametrach od dostępnych kabli koncentrycznych i kabli symetrycznych TV.
Powyższy opis bazuje na wiedzy ponad trzydziestoletniej i po długiej przerwie w kontakcie z tym hobby, od tego czasu mogło się wiele zmienić i proszę to traktować z przymrużeniem oka. Podejrzewam jednak że druty i kawałki desek nadal są tańsze niż porządny fider.
Pozdrawiam,
Andrzej |
| |
SP2IPT | 30.08.2013 10:44:57 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO94GI
Posty: 1024 #1585038 Od: 2011-2-13
| Tam gdzie jest strzalka napiecia tam jest wezel pradu i na odwrot. Przynajmniej w warunkach idealnych, w rzeczywistosci sa one poprzesuwane (prosto byloby za latwo )
Super kable nie sa stosowane ze wzgledu na straty cieplne, a ze wzgledu na straty w dielektryku. Biorac pod uwage dielektryk w koncentryku powinien plynac jak najwiekszy prad, oczywiscie na drugiej szali jest Pan Joule ze swoja calka Jako kompromis wybrano 50 omow. Warto zajrzec na strone http://www.microwaves101.com/encyclopedia/why50ohms.cfm aby dowiedziec sie dlaczego. Notabene caly serwis jest godny uwagi.
W liniach energetycznych dominuja straty cieplne, w liniach 110 kV normalnie plyna prady rzedu 100 A. Wyobrazcie sobie jak wielkie wartosci by to byly np. na poziomie 100 V (oczywiscie zeby przeslac te sama moc).
No i zeby jeszcze dopelnic obrazu, to typ wysterowania (napieciowe dla lamp i pradowe dla tranzystorow) zwiazany jest z impedancja wewnetrzna zrodla wymuszajacego. Lampy maja rezystancje wewnetrzna rzedu kilku kiloomow, tranzystory schodza do ulamkow oma. Zeby przekazac maksymalna moc zrodlo i odbiornik powinny byc dopasowane, ale praktyka pozwala tutaj na wiekszy luz Zajrzyjcie do ksiazki W2DU "Reflections" - jest dostepna w internecie za darmo, jej lektura pozwala spojrzec z wiekszym dystansem na niedopasowanie impedancji.
pz |
| |
SP4XYD | 30.08.2013 11:44:43 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO12
Posty: 497 #1585085 Od: 2011-2-6
| Straty w linii symetrycznej na KF są mniejsze niż w koncentrycznej.Nawet w przewodzie symetrycznym TV 300om.Mam antenę dublet 2x10m ,zasilaną krótkim odcinkiem "symetryka" 300om, na dole przy radiu balun 4:1.Pracuje dużo skuteczniej niż powieszona identycznie, ale zasilana bezpośrednio przewodem koncentrycznym 50om.W antenach jednym z kluczowych parametrów jest SPRAWNOŚĆ. Tego nie mierzą żadne ,nawet najbardziej "wypasione" analizatory antenowe.Tyle z praktyki. _________________ Jarek now SP4XD |
| |
sp5re | 30.08.2013 11:52:44 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02lh
Posty: 843 #1585091 Od: 2011-4-3
| Dzięki Jakub,
Świetny link, sporo rozjaśnił.
Wnioski dla mnie są takie:
Jeśli mamy nie rezonansową antenę i nie pchamy do niej kilowatów oraz jesteśmy na czystym od zakłóceń terenie spokojnie możemy zasilać antenę linią równoległą. Im wyższa jej impedancja tym mniejsze będą straty w fiderze z tytułu niedopasowania.
Chcąc podać wyższą moc, robimy to raczej do anteny rezonansowej dopasowując impedancję anteny do 50 omów jakie są w linii koncentrycznej. Wtedy mamy optimum (z tego co fizycznie możliwe) - stosunkowo małe straty sygnałów przychodzących i nieduże straty (w fiderze) mocy wychodzcej.
pozdrowienia _________________ 73 Hubert
Per aspera ad astra.
|
| |
sp5re | 30.08.2013 14:13:57 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02lh
Posty: 843 #1585326 Od: 2011-4-3
| SP4XYD pisze:
Straty w linii symetrycznej na KF są mniejsze niż w koncentrycznej.Nawet w przewodzie symetrycznym TV 300om.Mam antenę dublet 2x10m ,zasilaną krótkim odcinkiem "symetryka" 300om, na dole przy radiu balun 4:1.Pracuje dużo skuteczniej niż powieszona identycznie, ale zasilana bezpośrednio przewodem koncentrycznym 50om.W antenach jednym z kluczowych parametrów jest SPRAWNOŚĆ. Tego nie mierzą żadne ,nawet najbardziej "wypasione" analizatory antenowe.Tyle z praktyki.
Po przeczytaniu linka z powyższych wpisów, wydaje mi się, że... masz rację :-) Pewnie zweryfikowałbyś swoje zdanie gdybyś miał do zasilenia jednym fiderem wielopasmową antenę, z rezonansami w każdym paśmie i chciał wysyłać sygnały z mocą 500 W. Wtedy mogło by się okazać, że ta sama moc wysłana przez dopasowany przy antenie koncetryk dawałaby większe natężenie pola niż przez linię symetryczną. I im bliżej 28 MHz tym różnica byłaby większa na korzyść koncentryka.
pozdrowienia hub _________________ 73 Hubert
Per aspera ad astra.
|
| |
SP6ML | 30.08.2013 16:01:13 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 523 #1585443 Od: 2012-2-4
| sp5re pisze: SP4XYD pisze:
Straty w linii symetrycznej na KF są mniejsze niż w koncentrycznej.Nawet w przewodzie symetrycznym TV 300om.Mam antenę dublet 2x10m ,zasilaną krótkim odcinkiem "symetryka" 300om, na dole przy radiu balun 4:1.Pracuje dużo skuteczniej niż powieszona identycznie, ale zasilana bezpośrednio przewodem koncentrycznym 50om.W antenach jednym z kluczowych parametrów jest SPRAWNOŚĆ. Tego nie mierzą żadne ,nawet najbardziej "wypasione" analizatory antenowe.Tyle z praktyki.
Po przeczytaniu linka z powyższych wpisów, wydaje mi się, że... masz rację :-) Pewnie zweryfikowałbyś swoje zdanie gdybyś miał do zasilenia jednym fiderem wielopasmową antenę, z rezonansami w każdym paśmie i chciał wysyłać sygnały z mocą 500 W. Wtedy mogło by się okazać, że ta sama moc wysłana przez dopasowany przy antenie koncetryk dawałaby większe natężenie pola niż przez linię symetryczną. I im bliżej 28 MHz tym różnica byłaby większa na korzyść koncentryka.
pozdrowienia hub
Wysyłanie mocy linia płaską nie przedstawia problemu. Oczywiście zaletą coaxa jest to ze można go sobie dotykać. Odnośnie anteny wielopasmowej rzeczywiście jest tak ze skuteczność maleje wraz ze wzrostem F Lecz to nie jest wynikiem wyboru linii plaskiej jako feeder. Powodem jest węzeł pradu z przeciwnym znakiem ktory pojawia sie jesli antena jest zbyt długa i kompensuje natężenie pola wytworzone przez pierwszy węzeł. Chyba nie znam sytuacji kiedy coax jest lepszy - wygodniejszy natomiast tak.
73's ml
|
| |
sp5re | 30.08.2013 17:21:19 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO02lh
Posty: 843 #1585507 Od: 2011-4-3
| Hieronim,
Zawężając dyskusję do zasilania anteny rezonansowej twierdzę, że:
Jeśli jest dopasowanie przy antenie do 50 omów to, zastosowanie przewodu koncentrycznego, o żyle gorącej fi 2,62 mm da mniejsze straty mocy niż zasilenie przewodem symetrycznym (wtedy już bez układu dopasowującego przy antenie). Fabryczne płaskie linie nie mają takich średnic przewodów. Moim zdaniem stąd - w tej konkretnej sytuacji - wynika przewaga linii koncentrycznej.
Drugą jej zaletą jest ekranowanie, czyli mniejsze zbieranie zakłóceń lokalnych.
Trzecią wygoda, o której pisałeś.
Nie chcę powiedzieć przez powyższe argumenty, że jeden rodzaj linii jest "be", a drugi wręcz przeciwnie. Sam używam, w różnych antenach linii 300 i 450 omów. Widzę jednak przypadki, gdzie zalety linii koncentrycznej (ponad linię symetryczną) są duże, skłaniające do jej zastosowania.
Pozdrowienia _________________ 73 Hubert
Per aspera ad astra.
|
| |
SP6ML | 30.08.2013 22:55:44 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 523 #1586128 Od: 2012-2-4
Ilość edycji wpisu: 1 | W porządku Hubert,
W większości naszych - amatorskich zastosowań można przyjąć takie założenie i to jest OK Co jednak kiedy pomiedzy nadajnikiem a antena jest kilka albo kilkanaście setek metrów..? Odp.: Linia wysokoomowa, nawet wtedy, kiedy TX 50 Ohm & ANT 50 Ohm
Ekranowanie coaxa... No właśnie! Większość widzi w kablu koncentrycznym dwa przewody, żyła gorąca i ekran. Tak naprawde są trzy... A ten trzeci przewód nadomiar złego niezwykle chętnie sprzega sie z anteną. Linia płaska tez sie sprzega, ale jesli jest prawidlowo zbalansowana elektrycznie i (mechanicznie-geometrycznie) to efekt odsprzezenia i "ekranowania" jest lepszy niż przy coaxie klasy RG213
Co do jak to określiłeś zbierania zakłóceń, znowu zbalansowana linia nie ma sobie równych. Podobne zjawiska występują w elektroakustyce i ci którzy mieli do czynienia z poważnymi instalacjami naglosnieniowymi wiedza o czym mówię... Różnica jest taka ze przy m.cz. słychać wszystko pięknie, a przy w.cz. niekoniecznie dlatego trudniej o bezpośrednie obserwacje a co za tym idzie wyciągnięcie wniosków jest utrudnione.
Przy okazji chciałbym poruszyć kwestie dlugosci ramion Tak jak przyzwyczajono nas do coaxów, tak siła rzeczy nabralismy pewnych nawyków co do wymiarów anten. Przykład 2x10m - świetna antenna, kazdy sie zgodzi. Ale czy aby napewno? 7MHz OK, 14MHz WYSOKIE NAPIĘCIE 28MHz mamy dwa węzły prądu znoszące wytworzone pole elektromagnetyczne i też WYSOKIE NAPIĘCIE
Moja rada - skrócić do 2x8,6 - bedzie chodzić nie gorzej na 7MHz i lepiej na 28MHz Inne polecane dlugosci to: od 2x12m do 2x13,5m (chodzi od 80m w górę, 40m;30m super! 2x15m 2x15,5m (G5RV) 2x17m (super na 80m, dobrze 40,30m) 2x27m (chodzi od 160m, 80m super, 40m dobrze) Oczywiście GP to samo...
W moich wypowiedziach rownież nie idzie o to zeby wskazać faworyta, coax czy linia symetryczna. Staram sie wzbudzić jedynie zainteresowanie dobrą starą techniką która przeżywa akurat światowy renesans.
73's ml
|
| |
Electra | 01.11.2024 01:03:52 |
|
|