NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » OBWIESZCZENIA, INFORMACJE DLA KRÓTKOFALOWCÓW » EGZAMIN - JAKIEGO ZAKRESU WIEDZY I UMIEJĘTNOŚCI A TAKŻE JAKIEJ FORMY EGZAMINU OCZEKUJEMY ???

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 3>>>    strony: [1]23

egzamin - jakiego zakresu wiedzy i umiejętności a także jakiej formy egzaminu oczekujemy ???

ankieta z uzasadnieniem
  
SP7V
12.05.2016 00:06:21
poziom 6

Grupa: Użytkownik

QTH: Łódź

Posty: 1071 #2282244
Od: 2010-5-16
W ramach prac w Ministerstwie Cyfryzacji doszliśmy do punktu związanego z zasadami przeprowadzania egzaminów na świadectwo operatorskie.
Jakie są wasze sugestie co do przyszłości egzaminów ???

1. Czy egzamin powinien być przeprowadzany przez UKE ?
2. Czy egzamin powinien być przeprowadzany przez stowarzyszenia radioamatorskie?
3. Czy powinien być utrzymany egzamin praktyczny?
4. Czy jest potrzeba organizowania sesji wyjazdowych, lub egzaminatorów, którzy mogliby docierać np do Klubów, obozów harcerskich, czy obronnych ?
5. Czy z Twojego otoczenia mógłbyś zarekomendować kogoś ( bez podawania danych osobowych i znaków wywoławczych) jako egzaminatora ???

proszę o krótkie odpowiedzi do poszczególnych pytań.

Za wszelkie odpowiedzi z góry serdecznie dziękuję.
_________________
pozdrawiam

Tomek
SP7V
ex
SP7VS
  
Electra24.11.2024 11:40:27
poziom 5

oczka
  
usuniety9_04_2020
12.05.2016 00:21:39
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 2008 #2282247
Od: 2009-12-13


Ilość edycji wpisu: 3
1. tak, obecne rozwiązanie jest ok. Pozwolenie wydaje w końcu urząd państwowy, a nie stowarzyszenie.
2. tylko w komisji osoby z PZK/OPOR/ZHP czy innych stowarzyszeń uważam, że nie, chyba że jako uzupełnienie komisji UKE - by odciążyć częściowo osobowo urząd. Lepiej by pracownicy zwalczali zakłócenia oczko
3. tak zdecydowanie, choć podstawy, jakieś minimum musi być - sprawdzenie poprawnego literowania polskiego i międzynarodowego angielskiego, kolejności wymieniania znaków, system raportów - egzaminiowany musi wiedzieć jak wygląda poprawna łączność między krótkofalowcami.
4. w sezonie letnim jak najbardziej rzecz wskazana

Może warto zajrzeć jak ten temat wygląda w krajach gdzie istnieje RSGB czy DARC czy ARRL i zaczerpnąć dobre pomysły czy wzorce - nie znam szczegółów od razu mówię.
takie moje zdanie :-)
  
SP7V
12.05.2016 00:24:06
poziom 6

Grupa: Użytkownik

QTH: Łódź

Posty: 1071 #2282248
Od: 2010-5-16
bardzo dziękuję za pierwszą odpowiedź.
_________________
pozdrawiam

Tomek
SP7V
ex
SP7VS
  
sp3nux
12.05.2016 00:38:28
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Poznań

Posty: 593 #2282252
Od: 2009-8-3
    SO3Z pisze:

    1. tak, obecne rozwiązanie jest ok. Pozwolenie wydaje w końcu urząd państwowy, a nie stowarzyszenie.
    2. tylko w komisji osoby z PZK/OPOR/ZHP czy innych stowarzyszeń uważam, że nie, chyba że jako uzupełnienie komisji UKE - by odciążyć częściowo osobowo urząd. Lepiej by pracownicy zwalczali zakłócenia oczko
    3. tak zdecydowanie, choć podstawy, jakieś minimum musi być - sprawdzenie poprawnego literowania polskiego i międzynarodowego angielskiego, kolejności wymieniania znaków, system raportów - egzaminiowany musi wiedzieć jak wygląda poprawna łączność między krótkofalowcami.
    4. w sezonie letnim jak najbardziej rzecz wskazana

    Może warto zajrzeć jak ten temat wygląda w krajach gdzie istnieje RSGB czy DARC czy ARRL i zaczerpnąć dobre pomysły czy wzorce - nie znam szczegółów od razu mówię.
    takie moje zdanie :-)


Podpisuję się obiema rękoma pod tym co napisał Andrzej.
Punkt 3. to faktycznie rzecz bardzo ważna. Zbyt dużo ludzi z ulicy przychodzi na egzaminy - brak obycia, brak szkolenia, brak wiedzy praktycznej, nasłuchy itd.






_________________
Pozdrawiam
Marek SP3NUX

Na pasmach od 1972 roku.
  
T_C_E
12.05.2016 00:44:32
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 289 #2282254
Od: 2014-4-22


Ilość edycji wpisu: 1
1. Zdecydowanie tak - po pierwsze pozwolenia są wydawane przez urząd, po drugie gwarantuje to, że egzamin będzie przeprowadzony uczciwie
2. Nie - organizacja (lub organizacje) mogłaby nadużywać swoich kompetencji i np. niechętnie egzaminować nie-członków. Mam tu na myśli kto odpowiada za przestrzeganie prawa, a jak UKE by sobie rekrutowało/szkoliło egzaminatorów to nie ma dla mnie różnicy
3. Tak - to dobre rozwiązanie bo kładzie nacisk na operatorkę, a to podstawa podstaw (w praktyce ma większe znaczenie niż wiedza techniczna)
4. Sądząc po ilości takich sesji, które się odbyły jest na to zapotrzebowanie
5. Tak
_________________
500 — Wewnętrzny błąd serwera.
Wystąpił problem z szukanym zasobem i nie można go wyświetlić.
,) 2024 średnik dalej nie działa na forum PKI
  
SQ9MDD
12.05.2016 00:47:46
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Posty: 277 #2282256
Od: 2011-3-24
1. TAK
2. NIE (kto i jak ocenia kompetencje egzaminatora? trochę to pachnie minioną epoką)
3. TAK
4. TAK
5. NIE (patrz punkt 2)

Oczywiście to moja subiektywna ocena.


_________________
Rysiek
http://sq9mdd.qrz.pl
http://hamspirit.pl
  
SP5T
12.05.2016 00:51:25
Grupa: Użytkownik

Posty: 19 #2282257
Od: 2016-3-1
Na spotkaniu w Min Cyf zaproponowałem:

1. Egzamin przeprowadza egzaminator powołany przez UKE (dla mnie może być wskazywany przez "kogokolwiek")
2. Egzaminy mogą odbywać się w dowolnym miejscu i dowolnym czasie odpowiadającym zdającym i egzaminatorowi
3. Egzaminator zgłasza elektronicznie do UKE informację o potrzebie przeprowadzenia egzaminu, ilości zdających, miejscu i czasie egzaminu
4. Egzaminator nie wcześniej niż na 12 v 8 v 6 godz przed egzaminem pobiera elektronicznie z UKE formularze egzaminacyjne, drukuje je
5. Egzaminator przeprowadza egzamin i zbiera arkusze egzaminacyjne
6. Egzaminator wysyła arkusze egzaminacyjne do Komisji Egzaminacyjnej UKE (jest tylko jedna taka komisja przy Prezesie UKE)
7. Komisja publikuje informacje o zdaniu lub nie zdaniu egzaminu
Informacje o zdających jak i publikacja wyników może odbywać się pod kodem znanym - zdającemu, egzaminatorowi, Komisji Egzaminacyjnej UKE

Na dziś UKE chwali się, że organizuje około 50 egzaminów rocznie. Oznacza to, że średnio na jedno województwo są 3 egzaminy rocznie, średnio na powiat jest 1 egzamin raz na 6 lat. Abstrahując od chęci zdawania i ilości zdających nie są to powalające liczby jak na administrację państwową.
Przedstawiona przeze mnie propozycja daje możliwość przeprowadzenia egzaminu w dowolnym miejscu i dowolnym czasie. Wymaga rezygnacji z egzaminu praktycznego, który i tak obecnie jest fikcją.

Ponieważ istnieje potrzeba dla nielicznych podróżujących uzyskania certyfikatu znajomości CW proponuję aby odbywało się to w ramach Komisji Egzaminacyjnej UKE (mogą to być delegatury, może to być centrala). Ilość potrzebujących jest tak znikoma, że nie ma potrzeby utrzymywania potężnego aparatu państwowego. (Swoją drogą ciekawe ilu urzędników z UKE może dziś taką certyfikację przeprowadzić?)

Robert SP5XVY
  
sp2lqp
12.05.2016 00:59:15
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 739 #2282258
Od: 2011-3-28


Ilość edycji wpisu: 3
Tomek - krótkie odpowiedzi nie zawsze są dobre, bo na argumentacje mało miejsca zostaje :-)

Po pierwsze -czy pozostaje system pytań testowych znanych respondentom czy przyjmiemy system, w którym znane są zagadnienia jakie obowiązują na egzaminie, a pytania (nie muszą być jednakowe dla wszystkich delegatur) - układa je tandem urzędnik delegatury z doświadczonym radioamatorem (pomijam dywagacje co mały Kazio rozumie pod pojęciem doświadczony radioamator, ale na pewno to taki ktoś, kto umie np. zorientować się czy w pileup'ie łączność była z nim, czy z kimś innym). Generalnie odpowiedź na pytanie 1. brzmi TAK a na 2. NIE. Jednak pojawia się tu pewne "ale" - patrz dalej.

Po drugie. Jeżeli przyjmiemy odpowiedź TAK na pytanie 3., to uważam, że powinien to być egzamin rzeczywiście praktyczny i wtedy powinno się włączyć stowarzyszenia radioamatorów do pomocy w przeprowadzaniu egzaminu. Przygotowują oni stanowisko z TRX-em, anteną, zabezpieczony jest korespondent na wypadek "posuchy" na paśmie i ocenę tej części dokonuje egzaminator-krótkofalowiec. UKE dysponuje listą egzaminatorów (niech mały Kazio chwilowo nie pyta, jak taką listę tworzymy) i z niej powołuje egzaminatorów na daną sesję. Jeżeli część praktyczna ma polegać na tym, że egzaminowany trzyma mikrofon wyłączonego urządzenia (=atrapa stacji), to lepiej taki egzamin praktyczny sobie podarować. Wtedy odpowiedź na pytanie 3. jest NIE.

Po trzecie - sesje wyjazdowe. Jeżeli jest np. obóz krótkofalarski (taki dla zainteresowanych, świadomie jadących, a nie z łapanki - np. harcerze mają drużynę łączności i praca klubowa jest "zwieńczona" obozem szkoleniowym w wakacje), zdających jest 15, to dlaczego nie zrobić w ich stronę "ukłonu" i sesje egzaminacyjną nie zrobić jako wyjazdową? Jestem na TAK. Ale jeżeli ma być na koloniach 1 (słownie: jeden) chętny na egzamin, to wiadomo, że nikt przy zdrowych zmysłach sesji wyjazdowej nie zrobi.

Pytanie 5. - TAK, siebie. I jeszcze ze dwóch innych, którzy mają wiedzę i doświadczenie oraz predyspozycje do bycia egzaminatorem.
_________________
Pozdrawiam Piotr SP2LQP
www.sp2lqp.pl

--------------------
Usłyszałem od Cezarego SP7UKL fajną opinię: Nie znam się, więc się wypowiem.

Genialna w swojej prostocie kwintesencja obecnych czasów. Smutne, ale prawdziwe.
  
sq8luv
12.05.2016 06:50:19
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Kawka/ Lublin KO11fj

Posty: 1736 #2282274
Od: 2011-3-13


Ilość edycji wpisu: 2
Cześć Panowie. Moim skromnym zdaniem:
Punkty 1 i 2. Nie jestem pewny, czy do końca rozumiem, co w tym kontekście znaczy "przeprowadzony egzamin". Jeśli oznacza to nadzór i patronat w sensie ogólnym jako urzędu, to jak najbardziej TAK. Natomiast nie koniecznie pracownicy UKE (wszyscy) muszą posiadać odpowiednią wiedzę z zakresu krótkofalarstwa, jak: prowadzenie łączności, raportowanie, budowa urządzeń nadawczo-odbiorczych SSB, CW i innych, kod Q itd.., żeby móc egzaminować przyszłych adeptów krótkofalarstwa. I tu jak najbardziej można zwrócić się o pomoc do oficjalnej organizacji radio-amatorskiej o wytypowanie kompetentnych osób. Nie wierzę, że np. prezes PZK wyśle na egzamin kogoś, kto nie będzie kompetentny w przeprowadzeniu egzaminu, uważam że nie jest to jakiś bardzo trudny egzamin (dla doświadczonego, odpowiedzialnego krótkofalowca) i wielu doświadczonych, ogólnie szanowanych operatorów/konstruktorów świetnie sobie z tym poradzi. Mogą to być również kompetentni pracownicy UKE. Zestaw pytań powinien być moim zdaniem redagowany przez zespół doświadczonych operatorów (są tacy także w UKE). Większość kandydatów nie jest jeszcze członkami żadnej z organizacji krótkofalarskich, więc raczej nie będzie problemu z "niechętnym egzaminowaniem nie-członków" (pomijam fakt, że w samym UKE pracuje wiele osób będących członkami np. PZK) wesoły
3. Egzamin praktyczny naturalnie tak.
4. Myślę, że takie potrzeby mogłyby zaistnieć.
5. Oczywiście, znam takie osoby w moim otoczeniu.

Pozwodzenia

_________________
Krzysztof SQ8LUV


  
canis_lupus
12.05.2016 07:36:58
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Kraków

Posty: 7764 #2282283
Od: 2013-7-18
    SP7V pisze:

    W ramach prac w Ministerstwie Cyfryzacji doszliśmy do punktu związanego z zasadami przeprowadzania egzaminów na świadectwo operatorskie.
    Jakie są wasze sugestie co do przyszłości egzaminów ???

    1. Czy egzamin powinien być przeprowadzany przez UKE ?
    2. Czy egzamin powinien być przeprowadzany przez stowarzyszenia radioamatorskie?
    3. Czy powinien być utrzymany egzamin praktyczny?
    4. Czy jest potrzeba organizowania sesji wyjazdowych, lub egzaminatorów, którzy mogliby docierać np do Klubów, obozów harcerskich, czy obronnych ?
    5. Czy z Twojego otoczenia mógłbyś zarekomendować kogoś ( bez podawania danych osobowych i znaków wywoławczych) jako egzaminatora ???

    proszę o krótkie odpowiedzi do poszczególnych pytań.

    Za wszelkie odpowiedzi z góry serdecznie dziękuję.


Ad1: Tak.
Ad2: Też. Albo przez społecznych egzaminatorów.
Ad3: Uważam, że tak. Można by go rozszerzyć nawet
Ad4: Jeśli 2 to nie.
Ad5: Tak.

_________________
"Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."

To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
  
sp9uxy
12.05.2016 07:58:03
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Gliwice

Posty: 2075 #2282291
Od: 2009-8-25


Ilość edycji wpisu: 1

AD1. TAK
AD2. NIE
AD3. TAK
AD4. NIE
AD5. TAK Ja mogę prowadzić : mam odpowiednie wykształcenie i doświadczenie.

  
Electra24.11.2024 11:40:27
poziom 5

oczka
  
SP7V
12.05.2016 08:06:14
poziom 6

Grupa: Użytkownik

QTH: Łódź

Posty: 1071 #2282296
Od: 2010-5-16
ponieważ art 150 Prawa Telekomunikacyjnego przewiduje, że Prezes UKE może "oddać" organizację i przeprowadzenie egzaminów stowarzyszeniu/ stowarzyszeniom radioamatorów to w imieniu ZHP przesłałem do dyskutantów z listy mailingowej propozycję zbliżoną do propozycji Roberta SP5XVY/SP5T. Na spotkaniu w dniu 16 maja UKE powinno przygotować jakąś odpowiedź na naszą propozycję. Zobaczymy, czy tak duże zmiany będą do zaakceptowania przez Regulatora.
_________________
pozdrawiam

Tomek
SP7V
ex
SP7VS
  
SP1AP
12.05.2016 08:20:48
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Restricted Area

Posty: 5517 #2282301
Od: 2011-5-3



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ja tylko chciałbym dorzucić, że w tych wymienianych tematach egzaminacyjnych zabrakło przepisów BHP oraz przepisów radiokomunikacyjnych, a adept zdający egzamin obowiązkowo powinien jedne i drugie znać. pomysł
  
SP9IT
12.05.2016 08:37:19
poziom 5

Grupa: Użytkownik

QTH: KN09IO

Posty: 567 #2282311
Od: 2016-4-7


Ilość edycji wpisu: 3
    SP7V pisze:

    W ramach prac w Ministerstwie Cyfryzacji doszliśmy do punktu związanego z zasadami przeprowadzania egzaminów na świadectwo operatorskie.
    Jakie są wasze sugestie co do przyszłości egzaminów ???

    1. Czy egzamin powinien być przeprowadzany przez UKE ?
    2. Czy egzamin powinien być przeprowadzany przez stowarzyszenia radioamatorskie?


Odczuwam że większy autorytet jak państwowy. Obecność członków stowarzyszeń (aktywnych krótkofalowców) w sesji egzaminacyjnej i WSPÓŁTWORZENIU zakresu egzaminu, pytań, by była miła, obecnie prowadzimy domysły czy członkowie komisji, pracownicy UKE mają prywatne licencje i znaki.
Więc mój głos : UKE z "elementem społecznym".

    SP7V pisze:


    3. Czy powinien być utrzymany egzamin praktyczny?

Tak.
Tym bardziej jest to istotne przy braku istnienia/życia klubów, "otrzaskania w walce", samotnych strzelców mających niekiedy niezłe przygotowanie teoretyczne, ale mało obycia itd.

    SP7V pisze:


    4. Czy jest potrzeba organizowania sesji wyjazdowych, lub egzaminatorów, którzy mogliby docierać np do Klubów, obozów harcerskich, czy obronnych ?


Obecny kalendarz sesji 2016 chyba nieco podobne takie zawiera? Są jakieś szkoły, domniemywam komisję ściągnęli tam pasjonaci???

Pomysł dobry, problemem jest że hobby utraciło masowość i trudno zebrac grupę, co tu dyskutujecie.

Byłbym za standardowymi sesjami w większej siatce miast niż obecnie, w "starym wojewódzkim 1 z 49"

EDIT:
Ważne słowa >zakres wiedzy< piszę z pamięci, nie mam czasu na analizę, dla mnie to już przeszłość.
Słowa na stronie UKE wprowadzają mniej więcej "zakres nie przekraczający poniższych pytań", gdy na egzaminie usłyszałem "to tylko pytania przykładowe" które słowa też są na stronie. jestem za sprawdzaniem wiedzy a nie wkuwaniem, natomiast jak obiektywnie a niezbyt wysokim kosztem podać zakres wiedzy?
Nie jest to dla mnie problemem, egzamin zdałem, ale dostałem kod Q prawie na pewno nie występujący na żadnej z typowych "krótkich list do nauczenia". Nie ma dla mnie problemu że jakoby to miało być jakieś nieuczciwe itd, słusznie miałem potknięcie, ale kujonkom moze sprawić bolesny problem.

Np prawo jazdy jest inne, nawet jakby nie było znanej puli pytań, jest wiadomo co się uczyć.
EDIT2:
    SQ8MXS pisze:

    ... stworzenie skryptów (pomocy naukowych)...

Właśnie i to mam na myśli.

_________________
Jacek SP9IT
  
SP9GMK
12.05.2016 08:58:58
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: JO90OH

Posty: 438 #2282315
Od: 2014-11-25
    SP7V pisze:

    1. Czy egzamin powinien być przeprowadzany przez UKE ?


Tak, przy czym można byłoby zaproponować wprowadzenie czegoś takiego jak ,,społeczni egzaminatorzy – wolontariusze” certyfikowani przez UKE. To by znaczyło, że osoba będąca w komisji została do tego zadania odpowiednio przeszkolona przez UKE a jednocześnie może być z poza urzędu.
I teraz w przypadku danej sesji egzaminacyjnej jest powoływana do uczestnictwa jako członek komisji egzaminacyjnej. Przewodniczącym komisji egzaminacyjnej mógłby być pracownik UKE.
W przypadku takiego rozwiązania należałoby opracować i zaimplementować ,,centrum certyfikacji osób uprawnionych do przeprowadzania egzaminów na świadectwo operatora urządzeń radiowych w służbie amatorskiej” przy Prezesie Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Powinien zostać opracowany system egzaminów umożliwiający zostanie ,,egzaminatorem – wolontariuszem” dowolnemu chętnemu krótkofalowcowi z wydaną licencją kategorii 1.

    SP7V pisze:

    2. Czy egzamin powinien być przeprowadzany przez stowarzyszenia radioamatorskie?

Tutaj sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Jeśli przyjmiemy, że egzaminy powinny być przeprowadzane przez stowarzyszenia radioamatorskie, to tak jak w pierwszym przypadku powinno zostać stworzone ,,centrum certyfikacji” osób takie egzaminy przeprowadzających. Certyfikacja powinna być przeprowadzana przez UKE. Sposób uzyskiwania uprawnień, zakres egzaminu niezbędnego do zostania egzaminatorem, informacja o oferowanych szkoleniach i o koszcie całego przedsięwzięcia muszą być w takim wypadku jasne i dostępne dla każdego na stronie UKE.
I teraz każda chętna osoba posiadająca uprawnienia do zasiadania w komisji mogłaby przyjść do swojego macierzystego OT PZK/ hufca ZHP(ZHR) / Zarządu wojewódzkiego LOK i powiedzieć ,,Jestem chętny/chętna do pomocy w organizacji egzaminu radioamatorskiego. Jestem certyfikowanym przez UKE egzaminatorem i chcę popracować społecznie na rzecz PZK/ ZHP/ LOK w ten sposób, że zgłaszam się do komisji egzaminacyjnej.” Coś podobnego funkcjonuje obecnie w USA, gdzie każdy krótkofalowiec po wypełnieniu ankiety może zostać egzaminatorem – wolontariuszem.
Jeżeli egzaminy miałyby być przeprowadzane przez stowarzyszenia radioamatorskie na zasadzie ,,wewnętrznej”, czyli każdy przyszły krótkofalowiec zgłasza się do oddziału danej organizacji właściwego dla miejsca zamieszkania, odbywa kurs, zdaje egzamin przed komisją danej organizacji i dopiero dokument o zdanym egzaminie trafia do UKE celem wydania licencji, to trzeba zachować daleko idącą ostrożność. Należy uniknąć sytuacji w której taki ,,świeżak” chcąc zostać krótkofalowcem obligatoryjnie będzie musiał zapisać się do danej organizacji. Powinien on mieć możliwość przystąpienia do egzaminu jako ,,nie-członek”. Teraz powstaje problem komisji egzaminacyjnych. O ile w przypadku certyfikacji egzaminatorów przez UKE sprawa jest jasna – mamy osoby chętne, posiadające uprawnienia i one przygotowują, zgłaszają do UKE i przeprowadzają egzamin. O tyle w przypadku komisji ,,wewnątrzorganizacyjnej” mamy sytuację podobną do tego, co jest obecnie w przypadku egzaminów na kartę wędkarską. Organizacja społeczna chcąca w danym roku kalendarzowym przeprowadzać egzaminy musi mieć określoną liczbę członków, oraz zgłosić do właściwego dla miejsca planowanego przeprowadzania egzaminów starosty powiatowego miejsce przeprowadzania takich egzaminów i skład komisji egzaminacyjnych. Najczęściej takie komisje w powiatach są komisjami PZW działającymi przy danym kole wędkarskim. Z radioamatorami mogłoby być podobnie, tyle tylko, że w Polsce jest relatywnie niewiele klubów krótkofalowców w porównaniu z kołami PZW, czyli jako miejsce przeprowadzania takich egzaminów musiałyby służyć pomieszczenia OT PZK/ Hufca ZHP(ZHR)/ delegatury LOK lub wyznaczone kluby tych organizacji. Teraz co z komisją egzaminacyjną. Nie może dojść do sytuacji, w której osoba chętna do przeszkolenia na egzaminatora i do pracy społecznej w komisji egzaminacyjnej zostanie odprawiona z kwitkiem ,,Bo nie ma osiągnięć w postaci DXCC Honor Roll, członkostwa w klubie HST, czy SPDX Club”. Trzeba byłoby opracować system ,,dopuszczania” chętnych do bycia egzaminatorem wewnątrzorganizacyjnym z podziałem na poziomy uprawnień do egzaminowania z poszczególnych zakresów – znasz przepisy/procedury operatorskie, lubisz technikę i znasz się na budowaniu TRX ale nie znasz telegrafii…nie ma sprawy będziesz mógł/mogła być egzaminatorem z zakresów, na których znasz się. Umiesz telegrafię ale nie budujesz własnych TRX? Nie ma sprawy będziesz egzaminował chętnych na część dodatkową z CW.
Sam bardzo chętnie popracuję społecznie na rzecz związku w ramach takiej komisji. Mógłbym pilnować zdających, rozdać i zebrać arkusze, wypełnić papierki, zapytać o przepisy/procedury operatorskie itp. Dodatkowo posiadam przygotowanie pedagogiczne potwierdzone dyplomem i doświadczenie w przeprowadzaniu i sprawdzaniu testów/egzaminów.

    SP7V pisze:

    3. Czy powinien być utrzymany egzamin praktyczny?


TAK, ale tylko, jeżeli zostanie on przekształcony w prawdziwy egzamin praktyczny a nie będzie fikcją – tak jak jest obecnie. Co przez to rozumiem??
Niezależnie od tego, czy egzamin na świadectwo operatora przeprowadza UKE, czy organizacja społeczna, w każdym przypadku prócz części pisemnej musi być praktyka przy stanowisku radiowym. W pomieszczeniu przygotowanym do przeprowadzania egzaminu praktycznego powinien zawsze znajdować się: TRX fabryczny, przykładowa antena, arkusz imitujący LOG, klucz telegraficzny dla osób, które dobrowolnie zdają CW, stanowisko komisji egzaminacyjnej. W innym pomieszczeniu musi być identyczne stanowisko dla osoby ,,symulującej” korespondenta.
Egzamin praktyczny powinien polegać na: poprawnym uruchomieniu stacji, sprawdzeniu wszystkich połączeń/zasad bespieczeństwa, wstrojeniu się na zadane przez egzaminatora pasmo i wykonaniu wywołania w języku angielskim i/lub polskim. Na wywołanie osoby egzaminowanej odpowiada ,,korespondent”. Może on przedstawić się różnymi znakami, tak aby sprawdzić znajomość prefixów. Potem następuje symulacja prawidłowej łączności(wywołanie, literowanie znaku, podanie QTH zadanej przez egzaminatora, raport ,QSL). Przy okazji można sprawdzić znajomość kodu Q. Radia osoby egzaminowanej i egzaminatora powinny być dla siebie słyszalne, lecz odizolowane od reszty pasma ogólnie dostępnego. W chwili obecnej w opisany przeze mnie sposób przeprowadza się egzaminy w służbie morskiej i to jest właśnie najfajniejsza ich część. Egzamin wygląda mniej więcej tak, że dostajemy ogólne polecenia np. ,,widzisz jak statek tonie, co zrobisz jeśli będziesz na obszarze A4?:” , ,,chcesz porozmawiać ze znajomym na innej łodzi co robisz – płyniecie po Bałtyku?”, ,,uruchom/przetestuj transponder radarowy” itp. I to osoba egzaminowana musi wiedzieć jak wszystko ogarnąć, jak nadać wywołanie, z jaką kategorią, na jakim paśmie. Do dyspozycji jest prawdziwy TRX (Ja zdawałem na Icom-ie M801E) i komisja egzaminacyjna też ma radio przez które łączy się z egzaminowanym.
Reasumując zgadzam się z kol. SP2LQP – jeśli egzamin ma być w takiej formie jak jest obecnie, to chyba lepiej aby go nie było. Jeśli praktyka to tylko prawdziwa przy prawdziwym radiu.

    SP7V pisze:

    4. Czy jest potrzeba organizowania sesji wyjazdowych, lub egzaminatorów, którzy mogliby docierać np. do Klubów, obozów harcerskich, czy obronnych ?


TAK, ale tylko w sytuacji, kiedy mamy indywidualnie certyfikowanych przez UKE egzaminatorów(jak zaproponowałem powyżej) i tylko wtedy, gdy na daną sesję zbierze się co najmniej kilka(naście) osób. Obozy, dni terenowe, ŁOŚ to są przykłady eventów podczas których mógłby być zorganizowany egzamin wyjazdowy. Oczywiście w taki wypadku konieczne byłoby stworzenie stanowiska egzaminu praktycznego(jak opisałem wyżej) i to komisja egzaminacyjna powinna dostarczyć i skonfigurować sprzęt. Na sesjach wyjazdowych tak jak na normalnych stacjonarnych komisja powinna się składać z trzech osób: Przewodniczący, Sekretarz, Członek.
Organizacja sesji dla jednego chętnego z dojazdem komisji nie ma według mnie sensu.

Pozostaje jeszcze kilka kwestii, które dobrze byłoby poruszyć w rozmowach z MC na temat egzaminów.
Można by zastanowić się nad wprowadzeniem rotacyjności pytań egzaminacyjnych, tak jak to ma miejsce obecnie w USA. Tam co kilka lat pula pytań do egzaminu zmienia się i dzięki temu wprowadza się bardziej przystające do realiów zagadnienia a wykreśla te pytania, które straciły ważność.
Ciekawym pomysłem jest też wprowadzenie możliwości ,,aktualizacji” posiadanych uprawnień. Każda osoba chcąca rozpocząć swoją przygodę z krótkofalarstwem w pierwszej kolejności zdawałaby egzamin na najniższą kategorię świadectwa, dopiero posiadając wydaną najniższą kategorię świadectwa – w Polsce klasę C mogłaby przystąpić do egzaminu na kategorię wyższą. Egzamin uaktualniający mógłby obejmować tylko materiał dodatkowy potrzebny do uzyskania wyższej klasy świadectwa – nie tak jak obecnie, gdzie osoba posiadająca świadectwo klasy C chcąc zdać na A i tak na egzaminie może trafić na dokładnie te same pytania co przy klasie C.
Koszty egzaminów i wydania licencji. Moim skromnym zdaniem powinny być trochę wyższe. W Niemczech koszty kształtują się następująco: za świadectwo klasy A 110e, za klasę E(Novice) 80e, za dobrowolny dodatkowy egzamin z telegrafii 80e, za egzamin poprawkowy odpowiednio 80e w klasie A i 60e w klasie E(Novice). Za wydanie licencji ze znakiem pobierana jest opłata 70e. Nie mówię, żeby od razu takie ceny wprowadzać ale choćby jakiś procent z tych sum. To by zmusiło przyszłych krótkofalowców do świadomego podjęcia decyzji o tym, że chcą zdać egzamin.


_________________
Pozdrawiam
Grzegorz SP9GMK | HF0POL

Egzamin na Świadectwo radiooperatora klasy A zdany w dniu 18.10.2014
Świadectwo doręczone przez listonosza w dniu 02.01.2015 - 76 dni od egzaminu
Wniosek o pozwolenie złożony osobiście w dniu 09.01.2015 w siemianowickim UKE
Pozwolenie doręczone przez listonosza w dniu 27.01.2015

To mówił Rejtan-Eksperymentator; Mutant, przebieraniec w gatunku krótkofalowych; bez pojęcia o wyobrażeniu
(za Gomoliszewski J. SP3SLU, 2017: post #2421694 - forum PKI)
Niektórzy mówią, że to Polarnik organizujący DX-pedycje na Szetlandy...My wiemy tylko, że jego znak wywoławczy to SP9GMK|HF0POL
OBRAZEK
  
usuniety20161013
12.05.2016 09:04:24
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 613 #2282317
Od: 2009-8-4



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
    SP7V pisze:


    1. Czy egzamin powinien być przeprowadzany przez UKE ?
    2. Czy egzamin powinien być przeprowadzany przez stowarzyszenia radioamatorskie?
    3. Czy powinien być utrzymany egzamin praktyczny?
    4. Czy jest potrzeba organizowania sesji wyjazdowych, lub egzaminatorów, którzy mogliby docierać np do Klubów, obozów harcerskich, czy obronnych ?
    5. Czy z Twojego otoczenia mógłbyś zarekomendować kogoś ( bez podawania danych osobowych i znaków wywoławczych) jako egzaminatora ???


1 i 2. Egzamin powinien być przeprowadzany elektronicznie, a kto będzie stał z rózgą nad egzaminowanym to mało ważne. On jest odpowiedzialny wyłącznie za administracyjną część egzaminu więc czy to będzie pan Janek czy pani Marysia nikogo obchodzić nie powinno.

3. Nie - z prostej przyczyny - jeśli nie ma kursu z którego mogliby skorzystać wszyscy zdający nie mamy prawa wymagać od nich wiedzy praktycznej. W obecnej chwili egzamin praktyczny prowadzony przez UKE jest do zaskarżenia - że też nikt tego jeszcze nie zrobił oczko Oczywiście jest na to rozwiązanie wystarczy owy egzamin nazwać "ustnym" i po kłopocie, ale jeśli nosi on znamiona praktyki czyli wykonania jakiejś czynności, a nie przeprowadzono wcześniej szkolenia, jak owa czynność wykonana być musi to niestety nie możemy jej od nikogo egzekwować. Co więcej, jak już tak się uparliście nad egzaminem praktycznym to podstawą do tego jest przeegzaminowanie najpierw .... egzaminatorów, stworzenie skryptów (pomocy naukowych), stworzenie ośrodków szkoleń, a na końcu przeegzaminowanie praktyczne. Jeśli tego nie zrobimy to sobie możemy dalej farsę z egzaminem praktycznym w UKE oglądać.

4. a jest ? ja nie widzę, może u kogoś jest ? Gdyby był to egzamin w formie elektronicznej to nie było by problemu. Laptop w polu, wysłannik z UKE czy innej organizacji poświadczający kliknięcie w test i tyle ..... nad czym tu się rozwodzić ?

5. na chwilę obecną NIE, ale TAK jeśli przeszedłby wcześniejszy kurs przygotowawczy i zdał egzamin na ..... egzaminatora. Wybieranie takich osób na podstawie swoich relacji jest już na początku skazane na niepowodzenie. To, że ja lubię Janka, a on mnie kiedyś wprowadził w tajniki krótkofalarstwa wcale nie znaczy, że będzie on odpowiednią osobą na stanowisko egzaminującego, no chyba że będzie on tylko miał za zadanie administracyjnie sprawdzić poprawność przebiegu egzaminu - do tego wiedzy nie potrzeba więc może nim być każdy, nawet pani Marysia z warzywniaka.
  
SP2LIG
12.05.2016 09:11:39
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: GDYNIA

Posty: 13101 #2282334
Od: 2009-3-16

Do egzaminów na pozwolenie radiowe klasy 1 dołożyłbym konieczność zdania chociaż minimum z j angielskiego potrzebnego do przeprowadzenia podstawowych łączności z resztą świata.
________________
Greg SP2LIG
  
usuniety20161013
12.05.2016 09:16:03
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 613 #2282336
Od: 2009-8-4



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
    SP2LIG pisze:

    Do egzaminów na pozwolenie radiowe klasy 1 dołożyłbym konieczność zdania chociaż minimum z j angielskiego potrzebnego do przeprowadzenia podstawowych łączności z resztą świata.
    ________________
    Greg SP2LIG


a ja z japońskiego i rosyjskiego - i pisze to jak najbardziej poważnie ....
  
sp9uxy
12.05.2016 10:52:37
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Gliwice

Posty: 2075 #2282374
Od: 2009-8-25
    SP2LIG pisze:

    Do egzaminów na pozwolenie radiowe klasy 1 dołożyłbym konieczność zdania chociaż minimum z j angielskiego potrzebnego do przeprowadzenia podstawowych łączności z resztą świata.
    ________________
    Greg SP2LIG


Tak i jeszcze chiński dialekt mandaryński.
  
usuniety20161013
12.05.2016 11:42:41
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 613 #2282384
Od: 2009-8-4



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Już widzę na egzaminie praktycznym jak wymaga się realizacji zadań od osób np: głuchoniemych lub niewidzących takich samych, jak od osoby widzącej/słyszącej.

Panowie nie macie najmniejszego pojęcia z jakimi problemami możecie mieć potem styczność i jaka jeszcze większa farsa może wyjść po pojawieniu się egzaminu praktycznego takiego jak Wy byście chcieli. Proponuję zapomnieć o tym pomyśle raz na zawsze. Zająć się szkoleniami i rozwojem bazy nowych krótkofalowców, a nie egzaminem.
  
Electra24.11.2024 11:40:27
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 3>>>    strony: [1]23

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » OBWIESZCZENIA, INFORMACJE DLA KRÓTKOFALOWCÓW » EGZAMIN - JAKIEGO ZAKRESU WIEDZY I UMIEJĘTNOŚCI A TAKŻE JAKIEJ FORMY EGZAMINU OCZEKUJEMY ???

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny