| |
sp5it | 03.02.2018 23:15:18 |


Grupa: Użytkownik
QTH: KO02OI
Posty: 7621 #2514228 Od: 2009-12-28
| uj bombki strzelił. _________________ You can't have too many antennas...
 |
| |
Electra | 28.05.2025 12:09:49 |

 |
|
| |
sp3mep | 03.02.2018 23:57:35 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 4002 #2514242 Od: 2009-2-21
| SQ5KLN pisze:
Tak. Komunikat mówi, że śmigłowcami nie da rady lecieć ze względu na pogodę (i jej prognozy na najbliższe dni) a na statku nastąpiła awaria silnika - obydwa te czynniki powodują, że trzeba było ekspedycję przerwać ze względów bezpieczeństwa (co akurat mnie nie dziwi - też bym nie zaryzykował odcięcia od świata na nie wiadomo jak długo na takiej wyspie i przy takich warunkach pogodowych, to jednak krótkofalowcy a nie ludzie pokroju Marka Kamińskiego ).
edit A dwa, to nie ma sensu ryzykować życiem, to tylko hobby 
tak ,to prawda, szkoda życia, ale z drugiej strony o kant d,,,,y takie 10 letnie przygotowania, a "już był w ogródku już witał się z gąską" ,,,,,,,,
_________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-)) |
| |
zebuu | 04.02.2018 00:19:06 |

Grupa: Użytkownik
QTH: Okręg 6
Posty: 168 #2514250 Od: 2015-4-19
| O czym mowa ? |
| |
sp3mep | 04.02.2018 00:24:50 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 4002 #2514251 Od: 2009-2-21
| o tym:
SP7IDX pisze: 10 lat przygotowań do tej wyprawy i KØ,IR spełnia swoje marzenie i widzi Bouvet , super sprawa , duży szacunek

_________________ Jurek ------------------- od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać padającego deszczu, wczoraj wołał mnie na drinka, trzy razy, i to po imieniu, (nie moje :-)) |
| |
SP7IDX | 04.02.2018 06:20:32 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Staszów
Posty: 1345 #2514277 Od: 2009-8-30
Ilość edycji wpisu: 1 | trudno , tak jak ktoś napisał to nie sa alpiniści i wejście na ta wyspe dla nich jest tylko przez transport helikopterem ,wyspę z tego co widziałem otacza wielki klif w większości pokryty lodem i śniegiem , życie najważniejsze , mimo ze tak długie byly przygotowania nie sa w stanie zapewnić wszystkiego , cos poszło nie z planem i nałożyło sie z innym problemem i zagroziło ich życiem wiec decyzja mogła byc tylko jedna ale myślę ze powrócą tam niebawem , za rok może dwa , tak ze łuny od wschodu czerwonej od mocy nie będzie  może zbliża przygotowania następne do szczytu cyklu propagacyjnego , maja doświadczenie to sobie poradzą
_________________ Waldi SP7IDX
 |
| |
SP7IDX | 04.02.2018 06:30:45 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Staszów
Posty: 1345 #2514278 Od: 2009-8-30
Ilość edycji wpisu: 1 |  _________________ Waldi SP7IDX
 |
| |
SP2LIG | 04.02.2018 09:29:50 |



Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13123 #2514296 Od: 2009-3-16
| Takie jak wyżej podano ocean potrafi robić niespodzianki + awaria silnika. Kapitan podjął właściwą decyzję. Życie zawsze jest na pierwszym miejscu. Miejmy nadzieję że jeszcze nam słońce zaświeci w tym temacie. ______________ Greg SP2LIG |
| |
chris | 04.02.2018 09:32:53 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #2514298 Od: 2011-1-9
| Mam wrażenie,że Nigel Jolly i jego Braveheart byli by bardziej pewni... |
| |
SP7IDX | 04.02.2018 11:50:42 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Staszów
Posty: 1345 #2514330 Od: 2009-8-30
| trudno to nam tutaj gdybac , co było by lepsze itd , K0IR Ralph jest wyjątkowo doświadczonym w wielu wyprawach i tyle lat przygotowań do tej wyprawy wziol wszystkie kryteria pod uwagę ale przyroda jest nieprzewidywalna i tego tak naprawde nikt nie nie da Ci 101% ze będzie taka a nie inna , nałożenie sie kilku zdarzeń spowodowało to ze podjęli decyzje odwrotu i czuje co tam mu w głowie teraz siedzi , facet ma swoje lata i możne juz nigdy nie dotknąć stopa tej wyjątkowo niebezpiecznej wyspy ale bierze tez po cześć odpowiedzialność ze resztę swojego teamu i decyzja na pewno byla słuszna bo zycie ludzkie jest bezcenne i ponad wszystko najważniejsze , zobaczymy jakie ustala plany i czy będzie podejmowana następna próba za kilka lat zdobycia jej , a my czekamy next time na Bouvet i tyle albo aż tyle _________________ Waldi SP7IDX
 |
| |
Usunity_09_11_2018 | 04.02.2018 12:11:06 |

Grupa: Użytkownik
QTH: Dobrzeń Wielki
Posty: 624 #2514336 Od: 2010-6-8
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Tak sobie tylko marzę... : Przeładują się w Punta Arenas na inny statek i wrócą na Bouvet. Pogoda będzie wyśmienita i zrobią ponad 100k QSO. _________________ Miłosierdzie okazane wilkowi okrucieństwem dla owiec. |
| |
SP6CC | 04.02.2018 12:22:59 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Opole JO80WP
Posty: 1120 #2514338 Od: 2009-9-27
Ilość edycji wpisu: 1 | Nie wiadomo oficjalnie, jaka jest istota awarii jednego z silników statku. Jeśli nadal będą płynąć z prędkością około 6 węzłow, to do Punta Arenas dotrą za 40 dni. Ewentualne zawinięcie do portu na Falklandach umożliwi nieco szybszą ewakuację członków ekspedycji z Betanzos. _________________ vy 73 - Andrzej
|
| |
Electra | 28.05.2025 12:09:49 |

 |
|
| |
SP8UFT | 04.02.2018 14:32:20 |

Grupa: Użytkownik
QTH: KO11JI
Posty: 915 #2514374 Od: 2013-12-27
| ,,,,,a już miałem rzeźbić jakąś antenę..... ...... _________________ VY 73! Tomek |
| |
sp5it | 04.02.2018 14:44:25 |


Grupa: Użytkownik
QTH: KO02OI
Posty: 7621 #2514377 Od: 2009-12-28
Ilość edycji wpisu: 1 | Jakbyś miał ją zrobić, dawno byłaby gotowa,szukasz tylko usprawiedliwienia swojego lenistwa  _________________ You can't have too many antennas...
 |
| |
SP8UFT | 04.02.2018 15:03:31 |

Grupa: Użytkownik
QTH: KO11JI
Posty: 915 #2514383 Od: 2013-12-27
| sp5it pisze: Jakbyś miał ją zrobić, dawno byłaby gotowa,szukasz tylko usprawiedliwienia swojego lenistwa 
Były inne sprawy .....zresztą i tak plany dotyczą tylko SPDXC, a ten Buwet to przy okazji....ale jak przyjdzie wczesna wiosna to i tak .... z tego . Ale ogólnie szkoda, bo cała para w gwizdek poszła.......na razie.  _________________ VY 73! Tomek |
| |
SP5MXF | 04.02.2018 20:16:54 |

Grupa: Użytkownik
QTH: Polska
Posty: 44 #2514452 Od: 2011-7-13
| SP7IDX pisze: trudno , tak jak ktoś napisał to nie sa alpiniści i wejście na ta wyspe dla nich jest tylko przez transport helikopterem ,wyspę z tego co widziałem otacza wielki klif w większości pokryty lodem i śniegiem , życie najważniejsze , mimo ze tak długie byly przygotowania nie sa w stanie zapewnić wszystkiego , cos poszło nie z planem i nałożyło sie z innym problemem i zagroziło ich życiem wiec decyzja mogła byc tylko jedna ale myślę ze powrócą tam niebawem , za rok może dwa , tak ze łuny od wschodu czerwonej od mocy nie będzie  może zbliża przygotowania następne do szczytu cyklu propagacyjnego , maja doświadczenie to sobie poradzą
A może w tym tkwi problem, zamiast helikopterów powinni zabrać ze sobą dwóch alpinistów, najlepiej krótkofalowców. Zadaniem alpinistów było by wspięcie się na szczyt zamocowania dwóch kilku metrowych masztów kratowych i spuszczenia lin na dół, czyli wybudowania prostej windy takiej jak np. używają do remontów wieżowców, udźwig 200 kg wystarczył by w zupełności. Zmontowanie takiej windy z gotowych elementów nie jest problemem, transport taką windą stosunkowo komfortowy. Według mnie błędem jest kurczowe trzymanie się transportu śmigłowcowego, bardzo zależnego od pogody. Takie wyprawy ( nie krótkofalarskie ) gdy były organizowane 100 lat wcześniej, do transportu używało się prostych metod a za razem skutecznych, no może nie tak wygodnych jak śmigłowiec ale pewnych. Śmigłowce w takich rejonach rzadko się sprawdzają, zbyt silne wiatry tam wieją i na dodatek łatwo o oblodzenie. Tak mnie się wydaje, chociaż może za dużo się naoglądałem "tylko dla orłów" i Bonda.
Tomasz _________________ Pomiary, to jest "to" co mnie kręci. sp5mxf.com
|
| |
SP2HO | 04.02.2018 20:51:25 |

Grupa: Użytkownik
QTH: JO94HI
Posty: 116 #2514481 Od: 2012-3-8
Ilość edycji wpisu: 1 | SP5MXF pisze: SP7IDX pisze: trudno , tak jak ktoś napisał to nie sa alpiniści i wejście na ta wyspe dla nich jest tylko przez transport helikopterem ,wyspę z tego co widziałem otacza wielki klif w większości pokryty lodem i śniegiem , życie najważniejsze , mimo ze tak długie byly przygotowania nie sa w stanie zapewnić wszystkiego , cos poszło nie z planem i nałożyło sie z innym problemem i zagroziło ich życiem wiec decyzja mogła byc tylko jedna ale myślę ze powrócą tam niebawem , za rok może dwa , tak ze łuny od wschodu czerwonej od mocy nie będzie  może zbliża przygotowania następne do szczytu cyklu propagacyjnego , maja doświadczenie to sobie poradzą
A może w tym tkwi problem, zamiast helikopterów powinni zabrać ze sobą dwóch alpinistów, najlepiej krótkofalowców. Zadaniem alpinistów było by wspięcie się na szczyt zamocowania dwóch kilku metrowych masztów kratowych i spuszczenia lin na dół, czyli wybudowania prostej windy takiej jak np. używają do remontów wieżowców, udźwig 200 kg wystarczył by w zupełności. Zmontowanie takiej windy z gotowych elementów nie jest problemem, transport taką windą stosunkowo komfortowy. Według mnie błędem jest kurczowe trzymanie się transportu śmigłowcowego, bardzo zależnego od pogody. Takie wyprawy ( nie krótkofalarskie ) gdy były organizowane 100 lat wcześniej, do transportu używało się prostych metod a za razem skutecznych, no może nie tak wygodnych jak śmigłowiec ale pewnych. Śmigłowce w takich rejonach rzadko się sprawdzają, zbyt silne wiatry tam wieją i na dodatek łatwo o oblodzenie. Tak mnie się wydaje, chociaż może za dużo się naoglądałem "tylko dla orłów" i Bonda.
Tomasz
Dalej pozostaje problem, przerzucenia gratów ze statku na rozbujanym morzu (Wiatr ponad 80 km/h to niezły sztorm, a niska temperatura i mgły robią swoje...) na oblodzoną wyspę na której raczej nie ma tradycyjnego nabrzeża ,) _________________ Pozdrawiam Maciej SP2HO |
| |
SQ7NSN | 05.02.2018 10:23:45 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Michał KO00ET
Posty: 917 #2514598 Od: 2008-2-15
Ilość edycji wpisu: 1 | Jak się nie mylę to wracają :-) _________________ TRX: FLEX-6700 + HEIL ANT:Wystarczające
|
| |
SP6CC | 05.02.2018 10:36:56 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Opole JO80WP
Posty: 1120 #2514601 Od: 2009-9-27
| Obserwuję tę zmianę kursu od dwóch godzin. Kolejna aktualizacja będzie ok. 09:55 UTC. Jest też możliwe, że płyną do portu w Południowej Afryce. To bliżej niż do Punta Arenas. _________________ vy 73 - Andrzej
|
| |
SP7IDX | 05.02.2018 11:22:22 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Staszów
Posty: 1345 #2514614 Od: 2009-8-30
Ilość edycji wpisu: 1 | no coś tam dziwnego sie dzieje albo faktycznie płyną do Afryki albo co gorsza jest to dryf ale chyba jednak za szybki Prędkość: 6,91 mil/h Kurs: E a maja za moment spotkanie z niezłą "zadymką"

 _________________ Waldi SP7IDX
 |
| |
SP6CC | 05.02.2018 11:36:08 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Opole JO80WP
Posty: 1120 #2514620 Od: 2009-9-27
| Jednak zmiana planów:
"5 February 2018 -- 0930 UTC
Our captain has decided that it is in the best interest of safety and expediency to proceed directly to Capetown, South Africa rather than Punta Arenas, Chile. We are currently heading north to avoid the possibility of encountering ice. Currently there is no ice in sight or on radar. In due time we will head easterly toward Capetown. Our entire team is safe. Most are resting in their bunks and in good spirits. We will keep the amateur radio community and our families informed as we continue our journey.
Ralph - K0IR Bob - K4UEE Erling - LA6VM"
Tłumaczenia Google: "5 lutego 2018 r. - 0930 UTC Nasz kapitan zdecydował, że w najlepszym interesie bezpieczeństwa i celowości jest udanie się bezpośrednio do Kapsztadu w Południowej Afryce, a nie do Punta Arenas w Chile. W tej chwili kierujemy się na północ, aby uniknąć możliwości napotkania lodu. Obecnie nie ma lodu w zasięgu wzroku lub na radarze. W odpowiednim czasie udamy się na wschód w kierunku Capetown. Cały nasz zespół jest bezpieczny. Większość odpoczywa na pryczach i ma dobry humor. Będziemy informować amatorską społeczność radiową i nasze rodziny, gdy będziemy kontynuować naszą podróż. Ralph - K0IR Bob - K4UEE Erling - LA6VM" _________________ vy 73 - Andrzej
|
| |
Electra | 28.05.2025 12:09:49 |

 |
|