| Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Praca w splicie z DX'em | |
| | SQ7PGO | 09.05.2012 00:12:38 |
Grupa: Użytkownik
QTH: lokator: JO92OB
Posty: 2726 #935215 Od: 2010-6-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Zachęcony ciekawymi wypowiedziami kolegów postanowiłem tutaj zebrac niektóre porady i informacje o tej niezwykle interesującej i ekscytującej czynnosci jaka jest "łowienie DX'a w splicie" Temat wklejam w tym dziale bo wydaje sie pasować. Zapraszam jednocześnie do uzupełniania i własnych uwag. Wsadziłem troche kijek w mrowisko zwracając uwage na: napisałem w temacie DX-Somalia:
.. udało sie za drugim podejściem "numerków"; bardzo ładnie operator wywołuje po numerach stąd pewnie łątwiej sie załapać.
po czym w temacie DX-Yemen kol SP2LIG zauważył:
Praktyka z numerami jest bardzo dobra,automatycznie towarzystwo się uspokaja i wszyscy bez problemów dowołuja się.Tak praktykuje dużo operatorów z KH6. Tutaj jest kilka opinii czasem róznych: kol SP5XO ...technika wołania numerami ma jedną zasadniczą wadę. Przeciętnie 90% towarzystwa jest wyłączona z gry, bo właśnie leci nie ich numer. Gdyby wszyscy byli zdyscyplinowani problem byłby mniejszy. Ale ileż razy ktoś, czyj numer właśnie "się skończył" zaczyna przeszkadzać, twierdząc, że 5 qso z tym numerem to za mało. W tym sensie wcale nie jest to dobra metoda. Wolno rozładowuje pile up ale nie rozładowuje emocji - wręcz przeciwnie.
Później dość istotne sprawy : napisałem w temacie Yemen:
Tylko jeszcze porusze pewną sprawę: jeszcze nie tak dawne podręczniki dla operatorów mówiły że: wspinanie się na plecach poprzednika w pileup'ie to bardzo zła praktyka. Jakoś zapadło mi to w głowie na długo. i tutaj właśnie moim zdaniem koledzy przybliżyli sedno pracy DX'split
SP1NY - bardzo cenne uwagi ! Podążanie za splitem polega na wyczuciu ruchów operatora. Metoda "wjazdu na plecach" polega na próbie wołania na tej samej QRG na której DX zrobił przed chwilą QSO. Sprawdza się to, ale bardzo rzadko, i to w małych plileup'sach - dlatego to jest zła praktyka. Z reguły, operator DX po zrobieniu QSO odstraja się od QRG na której je zrobił przed chwilą bo wie że część wołających słucha splitu i zleci się na tą częstotliwość. Wielkość odstrojenia i kierunek + lub - zależy od preferencji operatora i rodzaju emisji. Ta praktyka jest niemal standardowa, i stosowana przez 99% operatorów DX-pedycji. Może uściślę - jeżeli mówimy, że zanim zrobisz DX-a napierw posłuchaj, to w przypadku pracy "split" mówimy o słuchaniu SPLITU i DX-a równocześnie!!!! Daje nam to możliwość podsłuchania gdzie (na szerokim splicie) słucha aktualnie DX i jak się przemieszcza, ze swoim słuchaniem po splicie - niektórzy nazywają to "skacząca żabka smutny " Dlatego tak bardzo przydaje się radio z 2x Rx (Yaesu) lub choćby "dual watch" (Icom). Niemniej nawet mając tylko 2x VFO i możliwość szybkiego przełączania miedzy VFO-A/VFO-B (TS-850) też można dać radę, w ten sposób zrobiłem ok. 260 krajów na 100W i wielopasmowym verticalu, w stosunkowo krótkim czasie 2 lat. Oczywiście 90% były to QSO na CW.
Generalnie, zawsze zanim się przyciśnie PTT warto posłuchać splitu!!! Nie DX-a, tylko tego co się dzieje na splicie, a najlepiej skonfrontować split z poczynaniami DX-a.
Próby zrobienia oblężonego DX-a "z dxclustera" (bo ktoś podał 5UP) z reguły kończą wielogodzinnym bezcelowym wołaniem i frustracją. Ustawienie się w jednym miejscu na splicie i czekanie "aż nas znajdzie" to nie jest dobra metoda, aczkolwiek baaardzo rzadko czasem daje pozytywny rezultat.
oraz kol Toma SP5XO, nie mniej istotne:
SQ7PGO pisze:
Tylko jeszcze porusze pewną sprawę: jeszcze nie tak dawne podręczniki dla operatorów mówiły że: wspinanie się na plecach poprzednika w pileup'ie to bardzo zła praktyka.
Co innego tail ending a co innego zjawisko,o którym zdaje się mówisz. Tail ending to nadawanie swojego znaku w czasie, gdy dx kończy już qso, np kiedy leci raport od jego korespondenta. Czasem słychać, jak bez przerwy po jednym qso dx od razu odpowiada kolejnej stacji. To jest "dawny" tail ending. Dziś powoduje to reakcję w rodzaju "acha, wziął wołającego bez kolejki, to znaczy, że trzeba wołać non stop = chaos. Natomiast dziś jeśli słyszysz o "wchodzeniu po plecach" to najczęściej mowa jest o zawołaniu na częstotliwości, z której przed chwilą pracował korespondent dxa.
SQ7PGO pisze:
co bedzie jak tak każdy zamiast cierpliwie czekać na swojej wybranej QRG na DX'a zacznie biegać za DX'em ? No cóż pileup zamiast się rozłądowywać bedzie cały czas taki sam albo coraz wiekszy. To po co ma DX skakac po splicie? Pewnie ucieka przed takim zjawiskiem.
Z pewnością jest trochę sposobów na poradzenie sobie z takim "czujnym" pile upem ale nie jestem kompetentny, by je tu wyliczać i oceniać. Słyszałem operatorów, którzy zmieniają "skok" i zamiast o 500hZ w górę przesuwają się o 1kHz czy więcej. Zresztą nie ma w przyrodzie sytuacji idealnych i chyba nie ma takiego pile upu, w którym wszyscy wołający robiliby to samo. Część wołających zawsze stara się śledzić pracę dxa i za nim podążać. Natomiast inna część zawsze będzie wołać up 1 sądząc, że skoro ma 12dB więcej to dx sam ich "zrobi".
Te kilka słów zasadniczo zmieniły moje podejście do splitu. Nie ma co sie dziwić- skąd ma to wiedzieć krótkofalowiec z małym stażem. Tego w książkach sie nie pisze. Przynajmniej tak bezpośrednio. Jest pewien kłopot o którym juz pisano : zjawisko "skip'u" czyli jak rozumiem martwej strefy na wyższych pasmach. Faktycznie : połowy stacji wołających DX'a odległego o 5000 km nie sposób usłyszeć a co za tym idzie przewidziec dobrze ruchów DX'a. Prosze kolegów o dalsze uwagi i uzupełnienienie tego z natury dość chaotycznego tematu. _________________ Petroniusz 3el- beam Yagi 20m by SQ7PGO, Delta 12/15/17m by SQ7PGO FD4 Fritzel / 10-80m
GL VY 73! SQ7PGO / SO7B SPDXC #0908 | | | Electra | 28.11.2024 18:16:31 |
|
| | | SQ9KEL | 09.05.2012 00:27:55 |
Grupa: Użytkownik
QTH: DX Katowice
Posty: 400 #935217 Od: 2010-10-12
| Dzięki Petroniusz. Dużo mi rozjaśniłeś. _________________ www.sq9kel.qrz.pl FS-G707 + Diamond X50 TS-590S + GPE-27 5/8 + LW 40m APRSdroid: SQ9KEL-9 SEE YOU ON WATERFALL, DE SQ9KEL 73! | | | SQ6NTK | 09.05.2012 01:12:55 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO81mc
Posty: 231 #935226 Od: 2012-2-16
| Przede wszystkim nie zapomnieć, że ważniejsza od osiągnięcia celu - jest droga która do niego prowadzi.
_________________ '73 Artur | | | sq9ivd | 09.05.2012 07:09:15 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Łukasz Nowy Sącz
Posty: 477 #935242 Od: 2009-2-22
| Technika "numerków" jest nieprofesjonalna. Żaden doświadczony DX man czy ekspedycja nie stosuje tej techniki. Przemyślcie sobie dobrze zalety/wady takiego rozwiązania i sami w końcu dojdziecie do wniosku że to nie ma sensu. Najlepiej pogadajcie ze starszymi doświadczonymi DXmanami. Przykładowo na telegrafii nikt tak nie pracuje. Jeszcze uchowało się tam wielu operatorów z dobrymi nawykami. Tą sprawę można by było ciągnąć i argumentować ale jeśli każdy sobie to dobrze przemyśli to sam stwierdzi że ta metoda ma więcej wad niż pozornie zalet.
BTW. Bardzo ciekawy temat. Zobaczymy jak się to dalej rozwinie. 73!
| | | sp2b | 09.05.2012 08:46:25 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 356 #935285 Od: 2009-6-24
| Pracą wyczynową zajmuję się ponad 40 lat. Ze względu na słabą znajomość j. angielskiego pracuję wyłącznie na cw. Uważam, że angielski "only for QSO" to kompromitacja operatora. Doświadczyłem kiedyś tego na własnej skórze. Wszystkie poniższe uwagi dotyczą cw, choć jak sądzę przy SSB też chyba mogą się w części przydać. Wiele lat temu opracowałem własny system wołania dx-pedycji. Po spełnieniu tych warunków QSO jest pewne. A więc: 1. Wołaj wtedy gdy dx słucha. 2. Wołaj tam gdzie dx słycha. 3. Wołaj tak aby dx Ciebie /tzn. mnie/wybrał/.
Ad1. Tłumaczyć nie trzeba. Ad2. SP1NY wszystko wyjaśnił. Dodam, że ja na ogół przestrajam się o 100-200 Hz up. Up bo tak większość operatorów słucha. Ad3. "Sto lat temu" specjalnie pogarszałem ton. Np. piuk czy lekki brum a nawet lekkie QRH. Teraz pozostała tylko możliwość zmiany stosunku: kropka- przerwa- kreska. Ja przedłużam kreski tak, ze wygląda to nast. 1:1: 3,5 a nawet 4. Dla operatora dużej klasy, a takimi są na ogół operatorzy dx-pedycji /z wyjątkiem XE oraz I/ to wystarczy. Praca wg "numerków" to nieporozumienie. Ten sposób pracy jest dla słabiutkich operatorów jak większość I /bez np. IK1PMR czy I2DMK -ale to wyjątki/. Często otwarcie trwa 5 czy 10 minut i wtedy istnieje jedyna możliwość dowołania się. A tu "nomber fajf plis" - hi. To na SSB!!! W swej pracy dx-owej na CW przez prawie 50 lat tylko raz spotkałem się z pracą "numerkami". Był to 6T1TP na 3,5. Każdy z nas ma własne doświadczenia, uważa się za najlepszego operatora. Tak było,jest i będzie. Ale....przeczytać warto. 73! Janek/SP2B
| | | EI9KC | 09.05.2012 09:10:08 |
Grupa: Użytkownik
QTH: New Zealand
Posty: 660 #935298 Od: 2010-7-16
| sq9ivd pisze:
Technika "numerków" jest nieprofesjonalna. Żaden doświadczony DX man czy ekspedycja nie stosuje tej techniki. ....
Byc moze i jest nieporofesjonalna ... ale czasem konieczna. Przykladowo z EJ0PL kiedy wolalismy na 40m na SSB w godzinach popoludniowych propagacja byla na cala EU z sygnalami +30. Pile-up byl tak ogromny, ze cale 5 to 10 up bylo jednym zbitkiem masy wolajacych, i za Chiny Ludowe nie dalo sie nic zrozumiec. Owszem mozna powiedziec, 5 to 20 up. Ale wtedy pol pasma bedzie zajete przez nasz stacje wiec nie jest to fair dla innych. Nie bylo innej mozliwosci jak wolanie po numerach. Mimo, ze DX conduct , profesjoanlaizm i inne bla bla bla. Sprawdzilo sie to w praktyce.
_________________ Vy 73` de ZL/EI9KC , SP9KC | | | sp2b | 09.05.2012 10:02:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 356 #935333 Od: 2009-6-24
| Arek, stara zasada dx-mana mówi, że w pilu up'ie im słabsza stacja, tym dalej /wyżej/ nadaje. A operator dx-pedycji, kiedy nie daje rady pile up'u rozładować, słucha od góry. Tzn. nie od swojej freq w górę, ale np /jak podałeś 5-10 kHz/ od 15 up w dół. A wołający szybko się zorientują. Przykład "naszych" z 3B6. Operatorem był SP3RBR. Pile up niesamowity!!! Bogdan odpowiada i nic. Korespondent milczy a inni wołaj ą dalej. Z miejsca zorientował się,że na jego freq jest jakiś QRM pochodzący od ćwierć krótkofalowca nieznającego cw albo stroiciela z dx-clustera. Wystarczyło QSY o 100 Hz wyżej i było OK. A ćwierć krótkofalowiec nawet nie zorientował się o co chodzi. 73/SP2B PS. Często słyszę Cie na cw. | | | SP2LIG | 09.05.2012 10:26:27 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #935340 Od: 2009-3-16
| Cyt:"Każdy z nas ma własne doświadczenia" koniec cytatu.
To jest cytat wyrwany z postu ale podsumujący całość.To co Józek uważa za jedynie słuszną metodę to Antek(imiona przypadkowe) ma całkowicie inne zdanie i nigdy w tak wielkim środowisku nie będzie zgody co do pewnych poczynań w myśl starej jak świat zasady że jeden woli matkę a drugi skórkę od śledzia.
Jak do tej pory żaden uważajacy się za guru krótkofalarstwa światowego z SP nie podał swojej jedynie słusznej czytaj pewnej metody odsłuchywania DX'a kiedy nie słychać wołajacych,bardzo częste przypadki. Porównanie metody pracy na CW z metodą pracy na foni uważam za całkowicie chybione i mało profesjonalne. W dalszym ciągu uważam pracę by number za metodę pozwalajacą maksymalnej ilości chętnych zaliczyć DX'a i zachować maksimun spokoju na pasmie. ___________ Greg SP2LIG | | | SP1NY | 09.05.2012 11:03:53 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Dąbki
Posty: 1465 #935374 Od: 2010-8-5
| sp2b pisze:
Ad3. "Sto lat temu" specjalnie pogarszałem ton. Np. piuk czy lekki brum a nawet lekkie QRH. Teraz pozostała tylko możliwość zmiany stosunku: kropka- przerwa- kreska. Ja przedłużam kreski tak, ze wygląda to nast. 1:1: 3,5 a nawet 4. Dla operatora dużej klasy, a takimi są na ogół operatorzy dx-pedycji /z wyjątkiem XE oraz I/ to wystarczy.
Bardzo cenna uwaga którą można skwitować następująco: Skoro nie możesz być najsilniejszy w pileup postaraj się z niego wyróżnić inaczej. O ile na CW jest kilka sposobów opisanych wyżej, to na SSB już jest to trudniejsze ale też możliwe. Zdarzają się operatorzy SSB którzy słuchają uparcie na jednej QRG (przynajmniej przez pewien czas). Oczywiście szybko robi się "wielowarstwowa kupa" wołających praktycznie na tej samej częstotliwości. Nie sposób nikogo odebrać, czasem jednak wystarczy odstroić się od "kupy" o +/- 300-400Hz by nasz lekko "zniekształcony" sygnał SSB wpadł w ucho DX-a.
Mimo że jestem już mocno zaprawiony w pileupowych bojach cały czas sobie trenuję, na mniejszych lub większych pileupsach, bawiąc się w zgadywankę: "Komu teraz odpowie???" Tak jak wspomniałem wcześniej, na pewnym poziomie, radio z możliwością słuchania jednocześnie na dwóch częstotliwościach staje się nieocenione. W prawym uchu słuchamy DX-a, a w lewym splitu ciągle konfrontując poczynania obu stron. Odbiornik "słuchający" splitu powinien mieć stosunkowo szerokie pasmo bo wówczas łatwiej jest wyłowić stację której DX odpowiada. Mowa tu o dolnych pasmach, na których słychać prawie wszystkich wołających. Oczywiście, jak już zostało powiedziane, większość operatorów ma swoja "filozofię słuchania" i jest ona zazwyczaj do rozszyfrowania. Trzeba jednak pamiętać, że operatorzy swój system słuchania dostosowują też do aktualnej sytuacji na splicie. Więc nie można żadnego z nich zaszufladkować w jeden system słuchania. Są operatorzy skaczący bez ładu i składu po splicie. Jedni robią to bo nie mają wprawy, inni działają tak celowo aby jak najbardziej rozrzucić stacje po szerokości splitu. Ci drudzy, prędzej czy później, wracają do słuchania "systemowego". Robią to dla wygody i utrzymania wysokiej "rate" robionych QSO. Miejmy świadomość, że łatwiej i wygodniej jest DX-owi przestrajać się o kilkadziesiąt/kilkaset Hz niż o kilka/kilkanaście kHz. Ta zasada dotyczy wszystkich emisji bez wyjątku.
_________________ 73, Mirek | | | SP1NY | 09.05.2012 11:28:21 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Dąbki
Posty: 1465 #935392 Od: 2010-8-5
Ilość edycji wpisu: 2 | SP2LIG pisze:
To co Józek uważa za jedynie słuszną metodę to Antek(imiona przypadkowe) ma całkowicie inne zdanie i nigdy w tak wielkim środowisku nie będzie zgody co do pewnych poczynań w myśl starej jak świat zasady że jeden woli matkę a drugi skórkę od śledzia.
Mądry i wprawiony Józek czy Antek będzie stosował metodę odpowiednią do danej sytuacji i tego jak postępuje operator stacji DX-owej. To my do niego, a nie on do nas, musimy się dostosować. Mniej mądry Józek czy Antek będzie wołał uparcie 5, 7 czy 10 kHz wyżej, bo tak podał DX albo wyczytał to na spocie dxclx, i dodatkowo uważa taką metodę wołania za "jedynie słuszną". Jak się nie dowoła to psioczy, gdzie się da, jacy to operatorzy wyprawy są do d....
SP2LIG pisze:
Jak do tej pory żaden uważajacy się za guru krótkofalarstwa światowego z SP nie podał swojej jedynie słusznej czytaj pewnej metody odsłuchywania DX'a kiedy nie słychać wołajacych,bardzo częste przypadki.
Bo takiej metody nie ma - w tej sytuacji tylko intuicja i trochę szczęścia. Nikt nie jest w stanie podpowiedzieć komuś, kto nagle oślepł, jak się sprawnie poruszać.
SP2LIG pisze:
Porównanie metody pracy na CW z metodą pracy na foni uważam za całkowicie chybione i mało profesjonalne.
Szczególnie, kiedy takie zdanie wyraża ktoś kto nie zna telegrafii
SP2LIG pisze:
W dalszym ciągu uważam pracę by number za metodę pozwalajacą maksymalnej ilości chętnych zaliczyć DX'a i zachować maksimun spokoju na pasmie.
Proponuję kiedyś posłuchać ile QSO's na godzinę (w podobnym pileup) zrobi operator pracujący "by numbers" a ile sprawny robiący łączności "jak leci".
___________ Greg SP2LIG[/quote] _________________ 73, Mirek | | | SP2XF | 09.05.2012 12:50:35 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 475 #935423 Od: 2011-4-12
Ilość edycji wpisu: 2 | Witam,
Osobiście jestem przeciwnikiem metody "by numbers", choć sam w latach 90tych zaliczyłem w ten sposób sporo DX na 80m, pracując dipolem i 100w z miasta... Ech, to były czasy. Miałem w bloku bardziej czyste pasma, niż teraz na głębokiej wsi, w miejscu gdzie mało kto za pierwszym razem jest w stanie trafić...
Wracając do tematu: padł tu parę razy argument, że strategia by numbers zaprowadza porządek, czyli zmniejsza ilość stacji wołających jednocześnie. Mnie się zdaje, że dzisiaj nie jest problemem sytuacja, kiedy wołają jednocześnie stacje z różnych "okręgów", tylko fakt, że na wywołanie przez operatora konkretnego znaku (lub jego fragmentu) dalej na oślep piłuje swój znak kilkadziesiąt (lub kilkaset) innych stacji!! To prawdziwa plaga! Pytamy tu o skuteczną metodę zaliczania DX w splicie - niestety, dla niektórych to jest właśnie ta metoda
Ja sam nie gonię specjalnie za wszystkimi wyprawami / nowymi DXCC, ale czasem coś tam się uda. Z podanych wyżej metod najlepiej sprawdza mi się odszukanie drugim radiem (lub drugim VFO) QRG na której akurat ktoś zalicza daną stację i zawołanie w tym samym miejscu, lub minimalnie wyżej. Będąc stacją o powiedzmy "średniej mocy" przebicia, ten patent okazuje się skuteczny w około 80% sytuacji. A bywa, że pozwala zaliczyć trudną wyprawę dosłownie za jednym zawołaniem. Niedawno miałem tak w przypadku A35YZ, akurat był u mnie kol. SP2WLB któremu udało się sfilmować całość akcji:
http://www.youtube.com/watch?v=S7ect5SR1zY
VY 73 i do usłyszenia w pile'up.. Maciej SP2XF | | | Electra | 28.11.2024 18:16:31 |
|
| | | SP2LIG | 09.05.2012 13:18:16 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #935445 Od: 2009-3-16
| SP1NY.
Jeszcze nie było tematu na tym forum żebyś Ty(wszechstronnie nawiedzony i jedynie prawidłowo myślący i praktykujący) nie krytykował innych lub innym nie "doradzał".Nikt Ciebie o nic nie prosi to po co wyłazisz przed szereg????? Potrafisz wszystkich we wszystkich tematach tylko pouczać lub krytykować.Tak delikatnie mówiac to wiszą mi Twoje rady w każdym temacie,sam sobie poradzę jeżeli będę miał problem.Wszystko co Ty robisz jest cacy i jedynie dobre to co robia inni to jest zawsze be.Żadem mój post za wyjatkiem tego nigdy nie był kierowany personalnie do Ciebie od dawna.Więc nie wyrywaj z kontekstu to co jest dla Ciebie wygodne i nie twórz niepotrzebnie gorączki na forum. Czy na tyle jesteś ograniczony że nie potrafisz przyjąć cudzych myśli i pozostawić je bez złośliwych komentarzy.Daj w spokoju realizować się innym,daj odpocząć innym od swoich wiecznie mamolnych uwag. Napisałem już raz Tobie w prywatnej korespondencji o kondycji towarzyskiej pomiędzy mami i niech tak zostanie,jak nie możesz swojego problemu przełknąć i wiecznie Tobie się beka z tego powodu to jest tylko Twój problem.
Sorry koledzy za OT ale trudno pogodzić się z wiecznym wycieranie buźki moim znakiem. ___________ Greg SP2LIG
| | | sp2b | 09.05.2012 13:38:10 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 356 #935458 Od: 2009-6-24
| Moja żona /katoliczka/ mówi do mnie /prawosławnego/ żartując: Janku, módl się o zdrowie bo na rozum za późno. Mam 65 lat, wykształcenie nie najgorsze a zdrowie? Niestety, złe. Od 1999 roku na rencie z całkowitą niezdolności do pracy.
To samo pomyślałem /w temacie zdrowie/ czytając post nieco wyżej. | | | SP9Z | 09.05.2012 13:42:17 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Sosnowiec JO90NF
Posty: 1048 #935465 Od: 2009-11-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Tu Tomku masz całkowitą rację, zwłaszcza jeżeli o tych "wołaczy". Bardzo ważne jest złapanie właściwego rytmu pracy ze stacją dxową zwłaszcza na CW. Właśnie teraz obserwuję pracę 6O0CW na 12m i aż przyjemnie się tego słucha - równy rytm pracy,dobre tempo- przyjemnie się wołało. Stacje wchodzą po kolei. _________________ Jacek
| | | sp2b | 09.05.2012 13:42:44 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 356 #935466 Od: 2009-6-24
| Nieco wyżej to nie chodziło o SP5XO. Ten post był w "międzyczasie". 73/SP2b | | | SP1NY | 09.05.2012 14:08:15 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Dąbki
Posty: 1465 #935493 Od: 2010-8-5
Ilość edycji wpisu: 1 | Greg SP2LIG, Jakakolwiek polemika z Tobą jest niemożliwa, bo uważasz swoje stwierdzenia za aksjomaty. Wyrażasz swoje zdanie a ja mam inne i to pokazuję. Ty przyjmujesz moje odmienne zdanie jako personalny atak na Ciebie - jeśli tak Twoja sprawa. W tym układzie, nieomylnym i wszechwiedzącym jesteś raczej Ty, bo nie dopuszczasz innego, niż swoje własne, myślenia. To że nie znasz telegrafii, to fakt!!!! Żadna to ujma, dla krótkofalowca w dzisiejszych czasach - przynajmniej ja tak uważam. A skoro nie znasz CW, to nie możesz nic wiedzieć o technice pracy ta emisją, więc wyrażanie swoich poglądów o różnicy w pracy CW/SSB przez Ciebie jest, dla mnie, bez sensu. To trochę tak, jakbyś umiał jeździć samochodem, ale rowerem to już niekoniecznie, ale wypowiadasz się autorytatywnie o technice jazdy rowerowej w porównaniu do prowadzenia samochodu.
Kończę OT, i jeszcze jedno - dzięki takim jak Ty odechciewa mi się udzielać komukolwiek jakichkolwiek porad, czy dzielić się własnymi doświadczeniami. Jak znam Ciebie, w odpowiedzi na ten post pewnie, za chwilę, dostanę PW ze stekiem bluzgów i wyzwisk - to Twój styl.
_________________ 73, Mirek | | | SP2LIG | 09.05.2012 14:34:26 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #935510 Od: 2009-3-16
| I niech tak zostanie po wsze czasy.Dziel się z potrzebujacymi nie ze mną,powodzenia Ci życzę. ___________ Greg SP2LIG | | | EI9KC | 09.05.2012 15:04:44 |
Grupa: Użytkownik
QTH: New Zealand
Posty: 660 #935529 Od: 2010-7-16
| Osobiscie uwazam za cenne wskazowiki Mirka SP1NY , jak i innych DOSWIADCZONYCH kolegow w tym temacie, ktore moga pomoc przy pracy z Dx-ami. I zupelnie nie rozumiem kolegi "5/9 in Gdynia" o co sie czepia zasmiecajac ten interesujacy topic. _________________ Vy 73` de ZL/EI9KC , SP9KC | | | SQ9KFW | 09.05.2012 15:12:42 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO90QN
Posty: 1071 #935535 Od: 2011-2-22
| Jak to niektórzy potrafią spieprzyć nawet najciekawsze wątki.
Pozostaje tylko nadzieja, że Ci, którzy naprawdę mają coś wartościowego do powiedzenia nie zniechęcą się i nadal będą się dzielić swoimi doświadczeniami.
Nawet, jeśli ktoś nie do końca ma rację, to poprzez wymianę merytorycznych uwag można dojść do porozumienia i wyjaśnić sobie pewne rzeczy z wzajemną korzyścią dyskutujących oraz pozostałych uczestników forum. Wystarczy tylko trochę otwartości na argumenty (o ile są one oczywiście rzeczowe). _________________ Pozdrawiam. Mirek SQ9KFW | | | sp5mnj | 09.05.2012 19:33:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3965 #935691 Od: 2009-12-19
| Marzenia ściętej głowy i szukanie idealnej metody, jak zrobić DX-a na splicie.
Bzdura, bzdura bzdura... i na dodatek frustracja odpowiedzią kolegi. Nie ma takiej metody. ...Jak by DX wołał tak czy siak to jest większa szansa... Bzdura, bzdura, bzdura Praca "numerkami", "kontynentami", jak na razie się nie sprawdza i sprawdzać nie będzie. Dobry operator expedycji słyszy, i do tego co słyszy, dostosowuje swoją pracę. Wy słyszycie wielki pile-up. A co słyszy dx? Wielokrotnie słyszałem "CQ" DX-a, przy ogromnym pile-upie.
Na SSB, nawet na splicie DX, słyszy "bełkot", zgaduje i składa znak na kilka razy. Na CW jest lepiej, ot choćby CW Skimmer, ale na expedycji nie ma czasu na takie zabawki.
Chcesz "złowić" DX-a, sam musisz zdecydować o formie działania, w jaki sposób to zrobić. albo będziesz miał szczęście, albo nie. Idealnej metody brak.
Jeżeli ten temat ma służyć jako pomoc dydaktyczna dla przyszłych expedycji, to sobie darujcie. Równe szanse dla wszystkich (i niech decyduje propagacja, zaangażowanie, umiejętności operatorskie, spryt i łut szczęścia, o sprzęcie nie wspominam), nawet na splicie.
Andrzej
| | | Electra | 28.11.2024 18:16:31 |
|
|
| Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|