Oto chyba najdłużej produkowane urządzenie komunikacyjne - w niemalże niezmienionej formie od 1905r. do dziś włącznie. Oto Vibroplex Standard "bug".
Czeka mnie długa nauka, ale właśnie taki klucz zawsze chciałem mieć. I pierwszą łączność z niego już zrobiłem. Na razie kaleczę sport okrutnie, ale biegłość z czasem przyjdzie. film jest tu https://youtu.be/zGBblkyV0_g _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
... Czeka mnie długa nauka, ale właśnie taki klucz zawsze chciałem mieć. I pierwszą łączność z niego już zrobiłem. Na razie kaleczę sport okrutnie, ale biegłość z czasem przyjdzie...
PRACTICE MAKES PERFECT
BTW: Pracując na bug'u unikniesz zawodowej choroby telegrafistów nadających na kluczach sztorcowych - zwyrodnienie stawu nadgarstka.
Będziesz rozpoznawalny. Operator nadający na Bugu jest dużo bardziej rozpoznawalny niż na elektronie. Od razu można było poznać że nadaje VU2BK, nawet gdy nie nadawał znaku. Zawsze dwójka miała dłuższe kreski niż pozostałe literki.np.
_________________ (((73))) Marcin. Słucham na DMR TG-26056 i 2605 i FM SR5RR. ID: 2605142-portable lub 2605153-home Warszawa KO02OE, VOT PZK 73 KF: FTDX101D, FT-817ND, FT897, IC735, IC706, FT991, IC7000, UNIDEN2020, HM: QCX, Forty-9er,uBitX, Pilgrim, Kacper 40m, Taurus 40m, UKF: Motorola MCX100, Radmor FM315K, IC211E, Intek HR2040, TM-218, QYT KT-8900 i KT8900D, TYT DM380, RT320. Baofengi UV-5R, UV-B6, UV82. FT-817ND, Radioddity GD-77, TYT DM-9600, TYT DMUV380, Anytone D868UV, Anytone D578UV PRO, Anytone D878UV, FT290RII, PA: IC2KL(500W), Tuner: LDG600 ProII, LDG11ZPro. ANT: Multiband InVee, GP7DX, Slooper 160m, Lafayette UV300 i uv200, InV L na samochodzie. ((( NIGDY NIE PRZEKRACZAM MOCY LICENCYJNEJ ))) Niema głupich pytań, spotyka się niezbyt mądre odpowiedzi.
Na przestrzeni kilkudziesięciu lat używałem różnych bugów, nadawanie na takim kluczu sprawia prawdziwą przyjemność. W tej chwili posiadam Vibroplexa Orignal. Jeśli można coś doradzić proponuję jednak spróbować ponownie wyregulować całość bo długie ramię powinno dotykać w stanie spoczynku do pierścienia dławika nawet leciutko go odginając wtedy dławik spełnia do końca swoją rolę i tłumi drgania ramienia. Opisane to jest szczegółowo w instrukcji ze strony producenta: http://www.vibroplex.com/techdocs/original_bug_adjustments.pdf na początku rozdziału "Procedure" i dopiero potem regulować resztę. Można też podkleić cieniutki plasterek gumy na kowadełko w które uderza młoteczek tłumika - klucz podczas nadawania będzie mniej dzwonił. Na 14 MHz można często spotkać prawdziwego miłośnika bugów F8DGY, który zamieścił sporo filmów na Tubie.
To były dosłownie pierwsze próby, klucz miałem mniej niż 2h. Podregulowałem go trochę i będę ćwiczyć dalej. F8DGY słyszałem parę razy, rozmawiałem też z kilkoma Włochami, też nadawali na takich kluczach. Sam klucz dzwoni na filmie, bo mikrofon jest przystawiony tuż pod wahadełko, by wszystko było dobrze widać. Naprawdę nie jest tak hałaśliwy, choć nadal słychać. Gdy nabiorę choć trochę wprawy, zrobię drugi film.
RV12P2000 pisze:
Właściwie dlaczego w tych kluczach nie generowano kresek na podobnej zasadzie? A może były takie wynalazki?
Były. Oto jeden z przykładów:
W Polsce te klucze były bardzo mało popularne, prawdopodobnie z racji na cenę. Całość da się skopiować w warunkach warsztatowych, ale będzie to dość pracochłonne. Przy dzisiejszym koszcie pracy ręcznej nie sądzę, by ktokolwiek się na to chciał porwać. Wiem jedynie o dwóch warsztatach, w których skopiowano oryginalnego Vibropleksa w latach pięćdziesiątych na potrzeby służb komunikacji, ale nigdy takiej kopii nie widziałem. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
Z ciekawości. Marcin ile takie cacuszko kosztuje? Bo sam się zastanawiam... Możesz powiedzieć ile dałeś za swój? _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
Nowy w polskim sklepie jest bardzo drogi - 1300zł. Da się znaleźć używany za 150 zielonych na ebayu, tylko ktoś musi to przewieźć do Polski. Chromowana wersja "standard" jest chyba najtrwalsza, da się łatwo odnowić. Wiem, że pracujecie, bo słucham. Już dawno postanowiłem dołączyć do "klubu", dopiero teraz się udało. Tzn. uda się, gdy się nauczę nadawać. Na razie jest to trudne jak diabli. Ale się nie poddaję. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
Z ciekawości. Marcin ile takie cacuszko kosztuje? Bo sam się zastanawiam... Możesz powiedzieć ile dałeś za swój?
Ceny w EU ogolnie oscyluja wokol tej kwoty ktora podal Marcin (po przeliczeniu na PLN) Sa jeszcze inni producenci - o klase wyzej jesli chodzi o jakosc wykonania
Ale tam juz jest tylko drozej. Vibroplex standard jest, jakby to powiedziec.... opcja budzetowa
Jesli masz zanjomych w USA i ktos ci to moze przywiezc to tam jest najtaniej. Ja niestety nie mam i kupowalem w EU. Bug z USA w dobrym stanie po doliczeniu kosztow wysylki + e.w. cla wychodzi mniej wiecej jak za nowy w EU.
p.s.
Jesli ktos decydowal by sie na zakup bug-a Vibroplex to nie ma praktycznie zadnej roznicy w sensie komfortu obslugi pomiedzy wersjami Standard, Blue Racer, Deluxe. Jest to dokladnie ten sam mechanizm. Blue Racer i Deluxe maja tylko inne podstawy (mniejsze lub chromowane) i dzielony ciezarek (blue racer) ktory umozliwa wiekszy zakres regulacji predkosci, aczkolwiek zawsze dolna granica jest taka sama jak w wersji Standard 0 okolo 22-25WPM. Dodatkowo wersje Deluxe i Blue Racer maja moim zdaniem wade konstrukcyjna polegajaca na tym ze sruba za pomoca ktorej regulujemy lozysko klowe (nie wiem czy to poprawna nazwa) na ktorej opiera sie os wahadla znajduje sie tylko z jednej strony - od spodu.
Cześć. W moich zasobach mam dwa półautomaty. Jest zdekompletowany Vibroplex Lightning. Dostałem w prezencie od Staszka SP5OD. Podstawa była rozbita i brakowało oryginalnej etykietki. Kolega dobudował mi kamienną podstawę. Po tych naprawach są problemy z regulacją klucza. Jako drugi jest HI MOUND BK-100. Jakościowo dość kiepski. Może zachęcony przez kolegów potrenuję nadawanie i wrócę do łączności z użyciem półautomatu. _________________ VY 72&73 Bolek
Genialne! Jak to jest, wibracje ramienia są wzbudzane po prostu poprzez ruch manetką? Czyli to drgania gasnące i po chwili wygasną? _________________ Karol SQ5KVS
Po regulacji (dzięki Piotrowi z grupy titawa.pl, który wstawił krótką informację na temat ustawień łożyska kłowego oraz wszystkich odbojów) klucz jest już stabilniejszy i bardziej powtarzalny. Drgania wahadełka zaczynają się gdy odchylisz dźwignię aż do oparcia o odbój. Gdy tak trzymasz, wahadełko się rusza i dociska styk ruchomy, ale wystarczy puścić, by zaraz oparło się o tłumik drgań (na końcu). Wbrew pozorom siła niezbędna do pracy na takim kluczu wcale nie jest duża. Fakt, większość operatorów nadających na bugu używa mocno nadgarstka i różnych palców, ale to wynika bardziej z nawyków i chęci rozłożenia obciążenia na wiele mięśni i stawów niż z potrzeby przyłożenia dużej siły. Wg mnie siła jest niewiele tylko większa od ciężej pracujących manipulatorów przystosowanych do wolniejszego tempa. Oto przykład takiego nadawania (przy kluczu DA czyli Denice Stoops, dawniej operator stacji brzegowej KPH)
i tutaj też: https://www.youtube.com/watch?v=RYhrSEERvbI _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
Po regulacji (dzięki Piotrowi z grupy titawa.pl, który wstawił krótką informację na temat ustawień łożyska kłowego oraz wszystkich odbojów) klucz jest już stabilniejszy i bardziej powtarzalny.
Dobrze ustawiony klucz nie jest trudny do opanowania. Zapomniałem dodać że w moim przypadku musiałem też trochę podgiąć tę najmniejszą blaszkę na której jest osadzony styk "kropek" tak aby była ona ustawiona równolegle z stykiem stałym - trzeba to robić bardzo delikatnie żeby jej nie uszkodzić. Zrobiłem to, bo w moim przypadku tłumik drgań - damper był dobrze ustawiony ale kropki dalej "skrzeczały" od czasu do czasu. Klucz potrafi się rozregulować, zwłaszcza przy częstym przenoszeniu. Jest to duże i ciężkie, ale zarazem delikatne urządzenie.
Podczas nauki zmieniaj sobie tempo. Inaczej grozi ci "zafiksowanie" na stałą długość kresek, bez względu na to jak szybko lecą kropki. Jest to nawet opisane w manualu Vibroplex. Denise Stoops bardzo ładnie nadaje, ale nawet u niej troszkę ten efekt wychodzi. Oczywiście 3:1 nigdy nie będzie ale trzeba się trzymać w miarę blisko Równomierne kreski w dobrych odstępach to największe wyzwanie.
Polecam się nagrywać i potem słuchać samego siebie w zwolnionym tempie (np. w programie Audacity) wszystkie wykoślawienia wychodzą jak na dłoni.
Chętnych na ćwiczenia zapraszam co niedzielę na 14,041 lub 14,021Mhz +/- QRM
Genialne! Jak to jest, wibracje ramienia są wzbudzane po prostu poprzez ruch manetką? Czyli to drgania gasnące i po chwili wygasną?
Sam byłem kiedys pod wrażeniem jak długo to może oscylować i szukałem jakiegos napędu... _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
Dopiero jak go porządnie ustawiłem, to zrozumiałem dlaczego to było tak ważne. Wczoraj trochę ponadawałem z kolegami, najlepiej wychodzi mi nadawanie gdzieś w połowie zakresu tempa obsługiwanego przez ten klucz. Tempo zmieniam, zobaczymy jak pójdzie dalej. Mój egzemplarz ma możliwość regulacji styku kropek (tam jest śrubka do blokowania elementu styków) i to też poprawię, bo czasami skrzeczą. Teraz najtrudniejsze dla mnie są nawyki z elektrona - nadawanie C i Q ze ściśnięciem obu łopatek manipulatora, a także wcześniejsze puszczanie dźwigni, bo "przecież klucz nada sam do końca". Tutaj tak nie ma.
Tak przy okazji - ten klucz jest naprawdę szybki w porównaniu do sztorca i pojawiają się problemy, których nie podejrzewałem. Otóż nie wiem czy wiecie, ale niektóre transceivery mają problemy z generatorem tonu telegraficznego (tonu do podsłuchu, sidetone). Wiedziałem, że g90 czasami ucina ton podsłuchu, ft817 potrafi skrzeczeć, a FT747 skraca krótkie kropki także przy nadawaniu. Ale ucinania w ft891 się zupełnie nie spodziewałem. Później zobaczymy jak się zachowuje Icom 746. Gdy rozmawiałem z kolegą, wspomniał, że FT101zd też zaczynał mieć problemy przy kluczowaniu ponad 40WPM, a przecież takie tempo da się osiągnąć na bugu. Może dziś wieczorem będę na 3565 przez chwilę i ponadaję też trochę otwartego tekstu w ramach ćwiczeń. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
Dopiero jak go porządnie ustawiłem, to zrozumiałem dlaczego to było tak ważne. Wczoraj trochę ponadawałem z kolegami, najlepiej wychodzi mi nadawanie gdzieś w połowie zakresu tempa obsługiwanego przez ten klucz. Tempo zmieniam, zobaczymy jak pójdzie dalej. Mój egzemplarz ma możliwość regulacji styku kropek (tam jest śrubka do blokowania elementu styków) i to też poprawię, bo czasami skrzeczą. Teraz najtrudniejsze dla mnie są nawyki z elektrona - nadawanie C i Q ze ściśnięciem obu łopatek manipulatora, a także wcześniejsze puszczanie dźwigni, bo "przecież klucz nada sam do końca". Tutaj tak nie ma.
Tak przy okazji - ten klucz jest naprawdę szybki w porównaniu do sztorca i pojawiają się problemy, których nie podejrzewałem. Otóż nie wiem czy wiecie, ale niektóre transceivery mają problemy z generatorem tonu telegraficznego (tonu do podsłuchu, sidetone). Wiedziałem, że g90 czasami ucina ton podsłuchu, ft817 potrafi skrzeczeć, a FT747 skraca krótkie kropki także przy nadawaniu. Ale ucinania w ft891 się zupełnie nie spodziewałem. Później zobaczymy jak się zachowuje Icom 746. Gdy rozmawiałem z kolegą, wspomniał, że FT101zd też zaczynał mieć problemy przy kluczowaniu ponad 40WPM, a przecież takie tempo da się osiągnąć na bugu. Może dziś wieczorem będę na 3565 przez chwilę i ponadaję też trochę otwartego tekstu w ramach ćwiczeń.
Jesli masz przyzwyczajenia z "squeeze keying" to moze ci sie troche mieszac na poczatku, ale to dlugo nie potrwa poniewaz w bugu jest jedna dzwignia i szybko przywyczaisz reke. Dlatego tez np. duzo trudniej jest nauczyc sie nadawac emulatorem bug-a na normalnym manipulatorze gdzie jednak jest caly czas ta pokusa zeby wtracac znaki za pomoca drugiej dzwigni.
Jesli masz ciezarek na polowie zakresu to super ci idzie - to jest jakies 28-29WPM. Maks jaki mozna wycisnac przy 40gr (standardwoy ciezarek) z tego klucza to okolo 30-31WPM. Obciecie wagi o polowe czyli np. 22gr. daje maks okolo 35-36WPM
Przy 10-11 gram oscylacje sa juz dosc nie stabilne i chyba trzeba byloby dodatkowo wytlumic u-ksztaltna sprezynke od kropek, tak jak to niektorzy robia wkladajac jakas pianke, albo wiazac nic dentystyczna. Wszystko po to aby niejako uczynic ten element mniej podatnym na wibracje pasozytnicze przy szybkim uderzaniu - taki dodatkowy "damper"
TS590S/SG bardzo wiernie oddaje wszelkie niedoskonalosci kluczowania i nie ma zadnego ucinania, byc moze TRX SDR jakim jest G90 ma jakies "lagi" zwiazane z obrobka cyfrowa ? Mam taki pomysl, abys moze sprobowal nadawac bez uzycia FULL BK lub nawet tylko zalaczajac nadajnik recznie MOX-em. Ponad to problemy ze slabej jakosci FULL-BK to nie tylko domena chinskich TRX SDR (ucinanie pierwszego znaku)
Sluchalem wczoraj na 565 ale u nas burza za burza i nawet dyzurne stacje : SQ9RFC, SP3CW, SQ6JAN nie wychodza mocno ponad QRN. Czekam na zime ,)