No tak a ja się zastanawiam jak wrzucić w sposób nie widoczny drut na drzewo na przeciw mojego okna, i to całkiem poważnie, ale ten sposób to chyba zbyt głośny.
Ja wychodziłem na drzewo dokąd była możliwość,i na długiej wędce na końcu był ciężarek z linką,przepuszczałem poprzez gałąź,linka spadała na dół i już. _________________
używamy kołowrotka wędkarskiego z żyłką chyba 0,3 , ciężarek 70 gram na końcu. Strzelamy z procy, jak zyłka z ciężarkiem wyląduje na ziemi to do końca żyłki wiążemy cienki sznurek - szpagat i wciągamy szpagat na drzewo a jak wróci to wiążemy do szpagatu właściwy sznurek - linkę 4mm. Linkę kupujemy w Łodzi u producenta lin żeglarskich
SAMODZIELNE WIESZANIE ANTENY W TERENIE. Pierwsza wersja to Kołowrotek wędkarski z cieńką żyłką. OłOWIANY ciężarek ok. 20-40gr. Oraz PROCA. Jedna osoba trzyma kołowrotek z przyczepionym do żyłki ciężarkiem. Druga osoba (snajper) załaduje cięzarek do procy i łubudu w określonym kierunku. Idzie to wysoko i daleko. DRUGA WERSJA SAMODZIELNA. ok 20m cieńkiej żyłki.Ciężarek wędkarski 80gr,oraz kawałek tasiemki, wstążki o jaskrawym kolorze. Z jednej strony mocujemy ciężarek do żyłki. A z drugiej tasiemkę kolorową. Do ręki ciężarek Odmierzyć ok. 1 m. żyłki. Rozejrzeć się do okoła czy nie ma gapiów,zakręcić i WYPUŚCIĆ. Leci to także wysoko.(ja po stosownym treningu stosuję tą metodę) i ciągnie za sobą żyłkę z wstążką Ułatwiającą odnalezienie żyłki, i przymocowanie właściewj linki trzymającej antenę. Za pierwszym,czasami drugim razem antena jest tam gdzie ja chcę by była zawieszona. Przestrzegam przed stosowaniem tej metody gdy w pobliż kęcą się LUDZISKA i zwierzaki. Wskazany trening w otwartym terenie powodzenia Rysiek sp3aok Lubin
No troszkę chyba nie co do procy, tzn. między moim oknem a drzewem mam taka zamkniętą drogę adaptowaną jako parking, i stąd moje wszystkie dylematy, nie mniej nosze się z zamiarem zaczepienia jakiegoś nie widocznego drutu, w jakiś nie widoczny sposób, chyba pod osłoną nocy, no takie warunki sąsiadowe a nie inne i nic na to nie poradzę.
A ja Ci proponuję poczytać troszkę po necie gdzie są wypisane wszystkie paragrafy kodeksu i powiesić antenę zgodnie z prawem a nie uprawiać partyzantkę i cudować ze skakaniem po drzewach Pamiętaj zgodnie z prawem >>masz prawo do anteny<< i niech ci jakiś sąsiad pokaże paragraf że może to prawo podważyć. No chyba że masz do dachu 10 pięter i nie chce Ci się ciągnąć takiego długiego kabla na dach bo pracujesz na 23 cm i tłumienie będzia za duże. I nie ma tłumaczenia że dach po remoncie lub wspólnota jest - nawet miasto Katowice przegrało proces jak zakazało wieszać lokatorom anten na budynkach komunalnych. Powodzenia w wieszaniu anteny _________________ Pozdrawiam Darek SP9DLM http://qrz.com/db/SP9DLM
Taa.. Już to widzę. Antenę na dachu, proszę bardzo. A zasilić.. No.. Wentylacją nie da rady - 10 pięter w górę, obieg wymuszony, wspólny, więc nie przejdzie. Po elewacji.. Bez naruszenia izolacji cieplnej? Zgoda wspólnoty? No, może, po procesie. Ale i tak ja bym za to zapłacił.. To już faktycznie zostaje flaszka dla administratora budynku po drugiej stronie ogrodzenia, i wieszanie slopera/itp. Albo - jak robię - działka i/lub samochód.
A wracając - procy nie mam, te latawidła (różno-koptery) fajne są. Tylko czasem taki ciężarek nie chce przelecieć w dół.. I co wtedy Mam wprawę w rzucaniu (mam psa co lubi biegać za piłką, hehe), znalazłem duże łożysko kulkowe (z 5cm) waży pewnie 300g. Do tego cienka linka nylonowa, ok. milimetr średnicy. Jak to dobrze rozkręcę, to i na 20m w górę poleci _________________ Karol SQ5KVS
Taa.. Już to widzę. Antenę na dachu, proszę bardzo. A zasilić.. No.. Wentylacją nie da rady - 10 pięter w górę, obieg wymuszony, wspólny, więc nie przejdzie. Po elewacji.. Bez naruszenia izolacji cieplnej? Zgoda wspólnoty? No, może, po procesie. Ale i tak ja bym za to zapłacił.. To już faktycznie zostaje flaszka dla administratora budynku po drugiej stronie ogrodzenia, i wieszanie slopera/itp. Albo - jak robię - działka i/lub samochód.
A wracając - procy nie mam, te latawidła (różno-koptery) fajne są. Tylko czasem taki ciężarek nie chce przelecieć w dół.. I co wtedy Mam wprawę w rzucaniu (mam psa co lubi biegać za piłką, hehe), znalazłem duże łożysko kulkowe (z 5cm) waży pewnie 300g. Do tego cienka linka nylonowa, ok. milimetr średnicy. Jak to dobrze rozkręcę, to i na 20m w górę poleci
Tylko czasem taki ciężarek nie chce przelecieć w dół.. I co wtedy. Żaden problem PONAWIASZ rzut. Ja wykorzystuję do tego celu ołowiane podłużne ciężarki używane przez wędkarzy. Wagomiar 60-100gram. _________________ SP9-1166
Wszystko fajnie, jednak rzeczywistość jest troszkę inna, jak wiadomo nie tylko ja mam tan problem.
Ja też mieszkam w 10 piętrowym bloku z 65 lokatorami i postawiłem antenę
a jak coś się w drzwiach na dach nie zmieściło to załatwiłem sprawę tak
Tak że Panowie trochę poczytać + trochę uporu + niestety trochę kasy trzeba na to przeznaczyć = antena na dachu Mi zajeło to rok czasu ale się opłaciło a łatwo nie było _________________ Pozdrawiam Darek SP9DLM http://qrz.com/db/SP9DLM
Taa.. Już to widzę. Antenę na dachu, proszę bardzo. A zasilić.. No.. Wentylacją nie da rady - 10 pięter w górę, obieg wymuszony, wspólny, więc nie przejdzie. Po elewacji.. Bez naruszenia izolacji cieplnej? Zgoda wspólnoty? No, może, po procesie. Ale i tak ja bym za to zapłacił.. To już faktycznie zostaje flaszka dla administratora budynku po drugiej stronie ogrodzenia, i wieszanie slopera/itp. Albo - jak robię - działka i/lub samochód.
A wracając - procy nie mam, te latawidła (różno-koptery) fajne są. Tylko czasem taki ciężarek nie chce przelecieć w dół.. I co wtedy Mam wprawę w rzucaniu (mam psa co lubi biegać za piłką, hehe), znalazłem duże łożysko kulkowe (z 5cm) waży pewnie 300g. Do tego cienka linka nylonowa, ok. milimetr średnicy. Jak to dobrze rozkręcę, to i na 20m w górę poleci
Tylko czasem taki ciężarek nie chce przelecieć w dół.. I co wtedy. Żaden problem PONAWIASZ rzut. Ja wykorzystuję do tego celu ołowiane podłużne ciężarki używane przez wędkarzy. Wagomiar 60-100gram.
Potwierdzam.... Ciężarki moje mają około 60 gramów każdy i zawsze docierają do ziemi. Warunkiem jest, aby były wyrzucane na żyłce wędkarskiej, która jest bardzo śliska i stawia mały opór przy przejściu przez listowie. Tak przerzuconą żyłką wciągam linkę nośną i wszystko działa, jak trzeba. Swoje ciężarki wyrzucam ciężkim i krótkim spiningiem. Przy odrobinie wprawy można bardzo precyzyjnie zarzucić antenę na każde drzewo.
Pozdrówka Kuba
P.s. żyłka minimum 0,30mm średnicy przy takich ciężarkach i wyrzucaniu spiningiem....