Przedstawiam ciekawy film - reportaż z muzeum stacji broadcastingowej Bethany, która nadawała sygnał programu radiowego Voice of America aż do 1994r. Używała nadajników o mocy 200kW i anten rombowych oraz wieloelementowych ścianowych. Na potrzeby tej stacji opracowane zostały nowe lampy wapotronowe, układ dopasowania anten rombowych odpowiedni do promieniowanej mocy oraz centralne przełączniki antenowe.
Na pierwszym planie budynek stacji oraz fidery (linie drabinkowe) doprowadzające sygnał do przełącznika antenowego, dalej przełącznik antenowy (czarny element, bardzo dobrze omawiany w filmie), rozwieszone na trzech masztach anteny ścianowe oraz z tyłu szyk anten rombowych.
Powiększenie fotki pola antenowego i stacji jest tutaj. Podczas corocznej konserwacji stacji, z jednej z anten nadawali radioamatorzy, z amatorskich nadajników. Mieli nadzwyczaj silny sygnał. Ogólna moc zainstalowana - 3,5MW. Moc RF kierowana przykładowo na teren Turcji - około 10MW EIRP. Typowy nadajnik 250kW używał dwóch wapotronowych tetrod firmy Eimac połączonych równolegle, 14,25kV na anodę, -750V na katodzie, 22-23A prądu anodowego. Odpadowe ciepło z nadajników służyło do ogrzewania budynków. W 1944r! Materiał jest długi ale moim zdaniem warty obejrzenia. Szkoda, że tego świata też już nie ma. Anteny zostały zdemontowane w 1995/1996. 500-600 akrów terenu dawnej stacji stało się parkiem, maszty antenowe trzeba było zdemontować.
Podobną stacją była Delano, prezentację można obejrzeć tutaj, plik PDF. Takie fajne rzeczy robili na KF, komu to przeszkadzało... _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
Też mieliśmy coś podobnego. Radiówek koło Wiązowny pod Warszawą. Tyle że używany był nie do nadawania propagandy, ale do "łączności służbowej". _________________ 73 == Yaro
Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciał móc obejrzeć taki materiał o Radiówku... I nie tylko o tym ośrodku. Kilka innych też było. Pracowały tam czeskie nadajniki firmy Tesla oraz radzieckie Wjazy i Mołnie. Przynajmniej w tym drugim ośrodku o którym wiem. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
Oto ostatni taki ośrodek w Polsce, jeszcze w 2011 istniał - RON Leszczynka
oto cytat z raportu 27 października 2013 r. Polskie Radio dla Zagranicy zakończyło emitowanie swojego programu na falach krótkich. Do 28 października 2006 r. audycje dla zagranicy były emitowane z krótkofalowego obiektu nadawczego w Leszczynce, wybudowanego w 1950 r. Już w latach 90. obiekt ten nie nadawał się do eksploatacji z racji całkowitego jego zużycia technologicznego. W 2013 r. zdemontowano prawie wszystkie systemy antenowe, pozostawiono tylko niektóre maszty.
Na terenie kraju nie ma już żadnego broadcastingowego ośrodka nadawczego KF ani w stanie możliwym do użycia ani nawet zachowanego jako muzeum. Nie ma już nic.
Leszczynka ma swój wątek tutaj. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
Takie fajne rzeczy robili na KF, komu to przeszkadzało...
To nie tak, że analogowe radio KF komukolwiek przeszkadzało czy przeszkadza, po prostu te radia nie mają dla kogo nadawać (utrzymywanie drogiej w eksploatacji czy nawet samym utrzymaniu infrastruktury nadawczej dla małej ilości słuchaczy nie ma sensu)
To jest oczywista oczywistość. Takie czasy. Ale nikogo to nie upoważnia do zmielenia na zlomie KAŻDEGO produktu i osiągnięcia sztuki inżynierskiej po zestarzeniu się. Właśnie przez taką a nie inną kulturę techniczną samolotem Mig-15 czyli Lim-2, można polatać w USA, a nie w Polsce gdzie był produkowany. _________________ 73 == Yaro
Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciał móc obejrzeć taki materiał o Radiówku... I nie tylko o tym ośrodku. Kilka innych też było. Pracowały tam czeskie nadajniki firmy Tesla oraz radzieckie Wjazy i Mołnie. Przynajmniej w tym drugim ośrodku o którym wiem.
Z tego co wiem, to krótko po dezaktywacji ośrodka, jeszcze na teren chroniony, weszły ekipy umyślnych z palnikami. Anteny i fidery dały pewnie kilkadziesiąt albo i więcej ton miedzi. Nadajniki z chłodzeniem i osprzętem poszły na wagę złomu. A za kasę ze złomu pobudowali się pewnie ci co podpisali papier o zamknięciu.
Koszty utrzymania takiego "żywego muzeum" są wysokie. Albo ci, którzy chcą to oglądać, są w stanie takie muzeum utrzymać (chociażby płacąc za bilety) albo państwo musi do tego dokładać z naszych podatków (zabierając kasę innym). W USA takie zabytki są najczęściej w rękach prywatnych kolekcjonerów, a jeśli są w w rękach administracji państwowej, to na siebie zarabiają. Przykładem w Polsce jest Muzeum Techniki w PKiN - jest kupa fajnego szpeja ale muzeum nie umie tego "sprzedać" (marketingowo, czyli przyciągnąć dużą liczbę odwiedzających) i się sukcesywnie zadłuża. Albo zajmie się tym ktoś, kto ma pojęcie o współczesnych realiach marketingowych i postawi muzeum na nogi, albo lepiej to sprzedać kolekcjonerom-pasjonatom (choćby i z USA), bo trzecia możliwość to sukcesywne zaniedbania w należytej konserwacji eksponatów (ze względu na koszty) i docelowo "zmielenie na złomie".
Masz słuszną rację w większej połowie. "Kultura" pisana z dużej litery, obojętnie czy duchowa czy materialna, to jest coś co nabywa się najwcześniej dopiero w trzecim pokoleniu. Dawno temu udzielałem się w Warszawskim Muzeum Techniki. W dziale radiotechniki. Za czasów DZIAŁAJĄCEJ w akwarium na półpiętrze wielkiej szklanej szafy z 2 x GU-81. :-) Zdążyłem poznać zarząd muzeum, będącym w większości kościanymi dziadkami dorabiającymi do profesorskich emerytur. Jak cały zresztą zarząd PKiN. Ci ludzie będą się bronić do upadłego przed wprowadzeniem zarządu menedzerskiego, bo tylko to może dać muzeum samofinansowanie. Będą chcieli udowodnić swoją niezbędność, nawet kosztem wyprzedaży eksponatów. _________________ 73 == Yaro
Bylem w Radiowku w Sierpniu, i z tego osrodka rzadowego korzystalismy anten odbiorczych do 2004r w rkco spe, taka kolej rzeczy i ludzi ktorzy odeszli do lamusa 73
[quote=SP5XMI]Przedstawiam ciekawy film - reportaż z muzeum stacji broadcastingowej Bethany, która nadawała sygnał programu radiowego Voice of America aż do 1994r. Używała nadajników o mocy 200kW i anten rombowych oraz wieloelementowych ścianowych. Na potrzeby tej stacji opracowane zostały nowe lampy wapotronowe, układ dopasowania anten rombowych odpowiedni do promieniowanej mocy oraz centralne przełączniki antenowe.
Na pierwszym planie budynek stacji oraz fidery (linie drabinkowe) doprowadzające sygnał do przełącznika antenowego, dalej przełącznik antenowy (czarny element, bardzo dobrze omawiany w filmie), rozwieszone na trzech masztach anteny ścianowe oraz z tyłu szyk anten rombowych.
Powiększenie fotki pola antenowego i stacji jest tutaj. Podczas corocznej konserwacji stacji, z jednej z anten nadawali radioamatorzy, z amatorskich nadajników. Mieli nadzwyczaj silny sygnał. Ogólna moc zainstalowana - 3,5MW. Moc RF kierowana przykładowo na teren Turcji - około 10MW EIRP. Typowy nadajnik 250kW używał dwóch wapotronowych tetrod firmy Eimac połączonych równolegle, 14,25kV na anodę, -750V na katodzie, 22-23A prądu anodowego. Odpadowe ciepło z nadajników służyło do ogrzewania budynków. W 1944r! Materiał jest długi ale moim zdaniem warty obejrzenia. Szkoda, że tego świata też już nie ma. Anteny zostały zdemontowane w 1995/1996. 500-600 akrów terenu dawnej stacji stało się parkiem, maszty antenowe trzeba było zdemontować.
Podobną stacją była Delano, prezentację można obejrzeć tutaj, plik PDF. Takie fajne rzeczy robili na KF, komu to przeszkadzało...
[To byly wspaniali ludzie na wspanialych maszynach]
Masz słuszną rację w większej połowie. "Kultura" pisana z dużej litery, obojętnie czy duchowa czy materialna, to jest coś co nabywa się najwcześniej dopiero w trzecim pokoleniu. Dawno temu udzielałem się w Warszawskim Muzeum Techniki. W dziale radiotechniki. Za czasów DZIAŁAJĄCEJ w akwarium na półpiętrze wielkiej szklanej szafy z 2 x GU-81. :-) Zdążyłem poznać zarząd muzeum, będącym w większości kościanymi dziadkami dorabiającymi do profesorskich emerytur. Jak cały zresztą zarząd PKiN. Ci ludzie będą się bronić do upadłego przed wprowadzeniem zarządu menedzerskiego, bo tylko to może dać muzeum samofinansowanie. Będą chcieli udowodnić swoją niezbędność, nawet kosztem wyprzedaży eksponatów.[/quote]
Potwierdzam - dyrekcja bardzo ciężka na wszelkie nowinki i odpowiedni PR dla Muzeum...
Były jeszcze ośrodki nadawcze podległe pod MON i MSW...np. Janówek (MON)a właściwie Olszewnica Centrum Nadawcze...nadajniki od 1 kW do 20 kW na lampach...
W Olszewnicy nadal jest jednostka wojskowa, nawet ma własną stronę internetową. Widocznie łączność radiowa na KF nie jest już w tej jednostce potrzebna. Napiszę do nich maila, może coś powiedzą na temat tego kawałka historii. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
W Olszewnicy nadal jest jednostka wojskowa, nawet ma własną stronę internetową. Widocznie łączność radiowa na KF nie jest już w tej jednostce potrzebna. Napiszę do nich maila, może coś powiedzą na temat tego kawałka historii.