| <<<Strona: 2 / 2 strony: 1[2] |
Niesamowita historia | |
| | SP4XYD | 17.06.2017 19:52:15 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO12
Posty: 497 #2435838 Od: 2011-2-6
Ilość edycji wpisu: 2 | SP5XMI pisze: Jestem gotów uwierzyć w podobne relacje, które rzeczywiście mogły mieć miejsce, chociaż na pewno nie wyglądały dokładnie tak, jak opowiada to autor. Rzecz w tym, że przez kilka dekad operatorami profesjonalnych i specjalnych radiostacji byli ludzie, którzy musieli przejść długie szkolenie. W tym czasie, nawet w latach siedemdziesiątych, podstawową emisją była telegrafia – co już wymagało dość długiego szkolenia. Każdy, kto się nauczył telegrafii, ten wie ile czasu musiał poświęcić na to, by poprawnie nadawać i odbierać w tempie profesjonalnej komunikacji (powiedzmy te 25WPM). Urządzenia profesjonalne pod względem obsługi były bardzo podobne do amatorskich. Oto przykład – nadajnik główny BC610 używany powszechnie przez armię USA podczas II Wojny wywodzi się wprost z konstrukcji amatorskiej (Hallicrafters HT-4). Podobnie odbiornik Hallicrafters SkyRider SX28. Kto nie wierzy, odsyłam do YT, tam są materiały poświęcone obu urządzeniom, włącznie z filmem reklamowym Hallicrafters z tej epoki. Oto Skyrider SX28
Obsługa tych urządzeń wcale nie była taka prosta, wymagała wiedzy na temat anten, strojenia nadajnika, obsługi odbiornika, wyboru częstotliwości roboczej i prowadzenia łączności. Weźmy choćby strojenie stopnia mocy. Do dziś używamy wzmacniaczy lampowych i stroimy pi filtr w ten sam sposób, jak robił to radiooperator w profesjonalnym nadajniku. Odsyłam do instrukcji strojenia nadajników głównych BC610, a nawet polskiego nadajnika głównego MEWA. Tego nie zrobi poprawnie osoba nieprzeszkolona, bez doświadczenia. Nic dziwnego, że większość z profesjonalnych radiooperatorów/radiooficerów była również radioamatorami krótkofalowcami. To trzeba lubić, by mieć naprawdę dobre osiągnięcia. A zatem bardzo prawdopodobne było wysłanie dobrego radiooperatora (czytaj: w cywilu radioamatora) na taką placówkę, gdzie jego umiejętności były niezbędne do nawiązania łączności. Co robił taki radioamator, gdy nie zajmował się służbową łącznością? Słuchał pasm amatorskich i czytał QST... Epilog do tego opowiadania dopisała historia. Potwierdzenie podobnych faktów znajdujemy w źródłach historycznych dotyczących operacji stay behind (między innymi Gladio) podczas zimnej wojny. Początkowo zachodnie organizacje szkolone do walki partyzanckiej korzystały z różnych radiostacji, zbudowanych jednak według starych założeń, nadając niemal wyłącznie telegrafią lub fonią AM. Niezwykle popularną radiostacją, która początkowo działała tylko w siłach specjalnych, a później znalazła szerokie zastosowanie, była amerykańska RS-1 (później oznaczana AN/GRC 109). W Europie zastąpiła ona urządzenia serii ZO-47 wyprodukowane przez Philipsa. Miałem okazję nadawać z AN/GRC 109. Obsługa wcale nie jest taka prosta, jak się na pozór wydaje. Nie sądzę, by najgłośniejsi dyskutanci na tym forum poradzili sobie z tą radiostacją, by maksymalnie wyzyskać jej możliwości. Być może niektórzy nie potrafiliby w ogóle z niej skorzystać, bo nie znają telegrafii. W latach siedemdziesiątych Rosjanie opracowali długą listę radioamatorów z krajów zachodnich, których to ludzi należało wyeliminować natychmiast po inwazji na tamte kraje. Zaraz po przejściu czołgów przez Fulda Gap, oddziały specjalne miały otrzymać rozkaz zabicia ludzi, którzy stanowili potencjalną (lub rzeczywistą) kadrę łączności dla oddziałów partyzanckich na przejętych terenach. Ktoś, kto potrafi kojarzyć fakty zapewne w tym miejscu zastanowi się dlaczego radzieckie biuro QSL przyjmowało tylko karty via „jaśczik” w Moskwie? Oczywiście wojskowi NATO od dawna wiedzieli o tym problemie i dlatego w latach osiemdziesiątych powstała specjalna radiostacja FS-5000 HARPOON wyposażona w cyfrową emisję, moduł kryptograficzny oraz automatyczną skrzynkę antenową. Cała praca radiostacji była sterowana mikrokomputerem. Nie było tu już miejsca na nadawanie i odbiór telegrafii. Operator nie musiał już być krótkofalowcem, wystarczy, by przeszedł typowo militarne szkolenie i skorzystał z instrukcji obsługi. Teraz widać dlaczego podobne zdarzenia mogły mieć miejsce, wszystkie zjawiska znajdują swoje odzwierciedlenie w faktach historycznych...
Tytułowa historia super.Mam wrażenie, że gdzieś czytałem o podobnej(lub opowiadał to mój dziadek, porucznik - spadochroniarz w armii Berlinga (!)-wcześniej, w 1939 uciekinier z obozu internowania żołnierzy WP w Brześciu.-jest ona CAŁKIEM PRAWDOPODBNA.Na wojnie RÓŻNIE BYWAŁO-to nie był film,itd.Pomyślcie, jak zachowałiście by się samii... Do kol SP5XMI - tu podobna radiostacja w użyciu przeż żołnierzy SPECNAZ-u GRU: https://www.youtube.com/watch?v=I6eQQJ23RbE Jeden z lepszych filmów- maszciki (fiberglass ?) jak nasze, antana dipol zasilania linią symetryczną, normalnie instruktaż do pracy QRP /p Pytanie do "znawców" ?? jaki to model R.....?? _________________ Jarek now SP4XD | | | Electra | 02.12.2024 22:04:43 |
|
| | | SQ9MZ | 17.06.2017 20:03:42 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1845 #2435844 Od: 2008-10-21
| SP5XMI pisze:
Obejrzyj karty klubowe i niektórych nadawców indywidualnych z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych z ZSRR. Porównaj.
Nadal nie rozumiem co sensacyjnego mam tam odkryć. _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
| | | SP5XMI | 17.06.2017 23:18:35 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3444 #2435880 Od: 2012-12-16
Ilość edycji wpisu: 2 | SP4XYD pisze: Do kol SP5XMI - tu podobna radiostacja w użyciu przeż żołnierzy SPECNAZ-u GRU: https://www.youtube.com/watch?v=I6eQQJ23RbE Jeden z lepszych filmów- maszciki (fiberglass ?) jak nasze, antana dipol zasilania linią symetryczną, normalnie instruktaż do pracy QRP /p Pytanie do "znawców" ?? jaki to model R.....??
To jest Striż-4, R394KM, tu jest opis tej radiostacji w wersji szpiegowskiej, a tutaj wersja militarna opracowana pod kątem Specnazu. Chłopaki dziwnie nadają, bo nie korzystają z enkodera i nie wysyłają wiadomości w postaci burstu, ale normalnymi cyframi CW z klawiszy - dziwne. Może to na ćwiczeniach? W każdym razie sygnały z takich radiostacji (z burst enkoderem) czasami da się odebrać nawet dziś (!) w okolicach 5-6MHz, chociaż w Polsce sygnał słaby jest.
a tu opis manipulatorów tego urządzenia
Następca wygląda tak:
Z dawnych radzieckich miałem okazję nadawać tylko z R-353 (PROTON). _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | SP4XYD | 17.06.2017 23:51:28 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO12
Posty: 497 #2435886 Od: 2011-2-6
Ilość edycji wpisu: 1 | TNX za info Marcin tak, to były ćwiczenia w połowie lat'90, z udziałem zaproszonych żołnierzy US Special Forces nawet-jest cały, długi ciekawy film na YT.Chyba był też podobny model z rodziny Clansman, z klawiaturą do szyfrogramów ? - gdzieś widziałem w sieci.
_________________ Jarek now SP4XD | | | SP5XMI | 18.06.2017 16:09:41 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3444 #2436036 Od: 2012-12-16
Ilość edycji wpisu: 1 | SP95094KA pisze:
Jedynym charakterystycznym elementem, oprócz bardzo kiepskiego papieru, kartonu, jest:
PSE, TNX wia PO Box 88 Moscow
Karty z 1969 roku
Otóż to, tam rzadko były prywatne adresy z ZSRR, karty musiały przechodzić przez ten "pacztowyj jaśczik". A zatem informatorzy ZSRR otrzymali adresy domowe nadawców zagranicznych w tym tych z RFN, Danii, Francji, Belgii i Holandii. Bo tam ludzie podawali normalny adres do siebie do domu.
SP4XYD pisze: TNX za info Marcin tak, to były ćwiczenia w połowie lat'90, z udziałem zaproszonych żołnierzy US Special Forces nawet-jest cały, długi ciekawy film na YT.Chyba był też podobny model z rodziny Clansman, z klawiaturą do szyfrogramów ? - gdzieś widziałem w sieci.
To jest prawdopodobnie PRC319 z procesorem EMU . Takie radio było nawet na Allegro swego czasu. Ma ciekawie zrobioną wzbudnicę fazową. Na Allegro trafił się też kompletny (i sprawny!) moduł EMU razem z jedną z takich radiostacji. Obecnie są to bardzo rzadkie urządzenia, o wiele rzadsze od popularnych i bardzo dobrych PRC320. Sam moduł EMU wygląda tak:
Radiostacje z serii Clansman (PRC319, PRC320 i podobne) wyszły z użycia całkiem niedawno. Jeszcze trzy lata temu były używane przy szkoleniu kadetów razem z kodami szyfrowania i uwierzytelnienia BATCO, ostatecznie PRC320 wycofano z użycia we wrześniu 2015r. Następcą popularnych analogowych lub hybrydowych Clansmanów były radiostacje BOWMAN z cyfrowym hoppingiem. Początkowo były z tym problemy, stąd brytyjscy wojskowi ukuli rozwinięcie tej nazwy: "Better Out With Map And Nokia". _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | SQ9MZ | 19.06.2017 15:41:55 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1845 #2436389 Od: 2008-10-21
| SP5XMI pisze:
Otóż to, tam rzadko były prywatne adresy z ZSRR, karty musiały przechodzić przez ten "pacztowyj jaśczik". A zatem informatorzy ZSRR otrzymali adresy domowe nadawców zagranicznych
Powtórzę, że to żadna sensacja, bo wszyscy (także z tych Francji, Danii i skądkolwiek jeszcze) doskonale wiedzieli, że skrytka pocztowa 88 w Moskwie to adres CB QSL. Krajowe biura QSL, np. z Polski, wysyłały swoje pakunki także na tę skrytkę pocztową. Bo gdzie indziej? Stacje radzieckie gdy podawały QTH to wyłącznie najbliższą dużą miejscowość. O paranoi sowieckiej większość wiedziała. Powinniśmy to dobrze rozumieć, bo owa paranoja i u nas się udzielała. No, obecnie prywatna paranoja wpływa na nasze życie także z niemałym poziomem kretynizmu. _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
| | | SP5XMI | 19.06.2017 18:41:22 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3444 #2436452 Od: 2012-12-16
| SQ9MZ pisze:
Powtórzę, że to żadna sensacja, bo wszyscy (także z tych Francji, Danii i skądkolwiek jeszcze) doskonale wiedzieli, że skrytka pocztowa 88 w Moskwie to adres CB QSL. Krajowe biura QSL, np. z Polski, wysyłały swoje pakunki także na tę skrytkę pocztową. Bo gdzie indziej? Stacje radzieckie gdy podawały QTH to wyłącznie najbliższą dużą miejscowość. O paranoi sowieckiej większość wiedziała. Powinniśmy to dobrze rozumieć, bo owa paranoja i u nas się udzielała. No, obecnie prywatna paranoja wpływa na nasze życie także z niemałym poziomem kretynizmu.
Sam porównałeś z demoludami - pamiętaj, że ta paranoja czemuś służyła. Właśnie temu, by uzyskać listę nadawców zagranicznych a minimalizować przy tym podawanie informacji o lokalizacji własnych krótkofalowców. Oto argument na poparcie stwierdzenia - zauważ, że Amerykanie mieli MARS przez wiele lat. Krótkofalowcy z USA, którzy uczestniczyli w akcji MARS podawali swój adres na kartach i było to zupełnie normalne. Callbook - to samo. To było w dobrym tonie. Z kolei Rosjanie w epoce ZSRR traktowali krótkofalarstwo nie jako coś pomocniczego (tak myśleli Amerykanie), ale wprost jako współzawodnictwo wręcz militarne - radiosport. Dlaczego kółko krótkofalarskie było obowiązkowym elementem szkolenia w różnych jednostkach wojskowych (mnóstwo wspomnień, sporo da się przeczytać, jeśli znasz język rosyjski). Dokumentów jest mnóstwo, tylko trzeba chcieć je czytać. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin | | | sp9mdy | 13.07.2017 19:13:43 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Maków k/Raciborza
Posty: 93 #2444062 Od: 2012-2-25
| Inne ciekawostki telegraficzne: https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/hakowanie-sieci-bezprzewodowych-w-1903-roku/ https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/jak-amerykanski-radioamator-wykryl-niemieckie-transmisje-szpiegowskie/
_________________ 73 Hubert sp9kju.blogspot.com
| | | SQ9MZ | 13.07.2017 22:06:33 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1845 #2444104 Od: 2008-10-21
Ilość edycji wpisu: 2 | W żadnym miejscu tej dyskusji nie użyłem słowa demoludy.
SP5XMI pisze:
- pamiętaj, że ta paranoja czemuś służyła. Właśnie temu, by uzyskać listę nadawców zagranicznych (ciach) Callbook - to samo. To było w dobrym tonie.
Gonisz w piętkę, zaprzeczasz sam sobie; cóż to za nieziemskich wysiłków musieli dokonywać sowieccy paranoicy skoro .. ło kurczę .. Amerykanie pchali im w ręce (i każdemu kto sobie kupił) tysiące adresów w callbookach. No szok.
SP5XMI pisze:
Z kolei Rosjanie w epoce ZSRR traktowali krótkofalarstwo nie jako coś pomocniczego (tak myśleli Amerykanie),
Jakim cudem wpadłeś na masakrycznie naiwny pomysł, że tak myśleli Amerykanie?
Dobra, nie ciągnę marzycielskiego wątku. Tak, znam język rosyjski w stopniu podstawowym.
_________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
| | | sq8luv | 13.07.2017 22:54:51 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kawka/ Lublin KO11fj
Posty: 1736 #2444117 Od: 2011-3-13
Ilość edycji wpisu: 1 | sp9mdy pisze:
Inne ciekawostki telegraficzne: https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/hakowanie-sieci-bezprzewodowych-w-1903-roku/ https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/jak-amerykanski-radioamator-wykryl-niemieckie-transmisje-szpiegowskie/
Ciekawe, dzięki za wrzucenie! _________________ Krzysztof SQ8LUV
| | | sp2bmx | 31.08.2017 21:08:51 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 127 #2460431 Od: 2015-7-1
| To było całkiem niedawno.
Przedruk z "CQ Amatorskie Radio" nr 10/2000 To wydanie wiadomości bieżących rozpoczynamy niestety od bardzo smutnej informacji. 6. września w Zachodnim Timorze w mieście Attamumba doszło do brutalnego zamachu na pracowników UN.
Podczas ataku na biuro UNHCR śmierć poniosło trzech pracowników biura. Spośród trzech ofiar zamachu, dwie osoby to krótkofalowcy Pero 9A4SP, ZA/9A4SP, T98P,4W6SP i Carlos KD4SYB. W swoim ostatnim liście e-mail pisanym i wysłanym tuż przed tragicznymi chwilami, Carlos napisał Atakujący są w drodze i jestem przekonany, że za wszelką cenę będą chcieli zniszczyć nasze biuro. (...) Czekamy na zbliżające się niebezpieczeństwo, siedzimy tutaj jak niewinne owce, nieuzbrojeni czekając na uderzenie. Cieszę się, na trzy tygodnie wyjeżdżam z tej wyspy. Mam nadzieję, że wyjadę jutro.
Pero miał 29 lat, Carlos 33 lata.
Ich ciała zostały następnie wywleczone na ulice i podpalone. Krótkofalowcy na całym świecie ten akt przemocy napełnia szczególnym smutkiem - jedną z ofiar ataku był Pero 9A4SP. Pracownikiem UNHGR został w 1992 roku. Był radiooperatorem. Był jednym z pierwszych krótkofalowców pracujących Timoru Wschodniego(...)
Ten akt przemocy powodowanej fanatyczna nienawiscią dotyka każdego z nas. Zginęło dwóch krótkofalowców - jednych z nas.
Niech odpoczywają w pokoju.
Pozdrawiam/Jan/SP2BMX
| | | Electra | 02.12.2024 22:04:43 |
|
|
| <<<Strona: 2 / 2 strony: 1[2] |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|