W intencji Krótkofalowców SK ... | |
| | usuniety_20210209 | 16.01.2021 20:59:24 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 87 #7011562 Od: 2020-10-20
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | [quote=sp1fpg][quote=SP69764_ex_SP95094KA]sp1fpg pisze: sp3slu pisze: Od lat, w pierwszych dniach Nowego Roku, grupa poznańskich krótkofalowców organizuje spotkanie opłatkowo-noworoczne korzystając z gościnności parafii p.w. Matki Bożej Pocieszenia na poznańskich Podolanach. W spotkaniach uczestniczy kilkudziesięciu HAM's z SP3. Gospodarzami są / byli ks. Janusz Pierzchała sympatyk krótkofalarstwa, Grzegorz SP3LAU, Julian SP3PL, Jerzy SP3DG (SK) i inni.
W tym roku spotkanie opłatkowe nie odbędzie się w tradycyjnej formie z powodu pandemii.
Organizatorzy zapraszają na Mszę Św. w intencji zmarłych krótkofalowców, która zostanie odprawiona 10 stycznia 2021r o godzinie 11.
Transmisja internetowa z kościoła p.w. Matki Bożej Pocieszenia na poznańskich Podolanach pod adresem: https://www.mbpocieszenia.pl/transmisja
...
Interesuje mnie historia krótkofalarstwa w Polsce i na Świecie. Poszukuję czasopism, dokumentów itp. do tematu jw.
Pozdrawiam Henryk SP1FPG
Tak się interesujesz historią krótkofalarstwa, krótkofalowcami. Był taki Franek SP6ALB QTH Bąkowice (jakiś czas temu zmarł) W latach 60' ubiegłego wieku, bardzo aktywny. Wtedy ogromna większość krótkofalowców, nie tylko w SP pracowała emisją AM, nieliczni SSB. (pomijam tu CW) Franek SP6ALB też pracował emisją AM, tylko PA stopień, lampa tego PA pracowała z dosyć wielkim minusem siatki pierwszej i w klasie „C“ W głebokiej klasie C. Plusem takiego PA było to że: - nie trzeba było modulatora takiej wielkiej mocy jak w klasie A czy w klasie AB - w klasie C - PA stopień miał największą sprawność - nie trzeba wielkiej mocy drajwera, aby PA wysterować - ta ekstra emisja AM miała nazwę - „regulowana fala nośna“ (nie mylić z SSB dużo z wcześniej uformowanym sygnałem i wytłumioną fala nośną, we wzbudnicy) Tak ja wiem - trudno znaleźć wzmacniacz pracujący w klasie C - jako wzmacniacz małej częstotliwości - nie nadaje się ze względu na wielkie zniekształcenia sygnału. Ale jako PA nadajnika pracujący w klasie C - sprawował się przyzwoicie. Charakterystyczne było to, że sygnał był brany za SSB - nośna bez modulacji - albo nie słyszalna, albo w niewielkim stopniu. To właśnie Franek SP6ALB był jednym z największych, którzy eksperymenty robili z tą „regulowaną falą nośną“ Franek SP6ALB miał bardzo specyficzny, niski tembr głosu. Słyszałem go bardzo często. Był inżynierem, nie wiem czy elektronikiem. Ale radioamatorem na pewno i na pewno krótkofalowcem - wtedy (przełom lat 60/70) bardzo aktywny. Może zapodałem dobry ślad. Tu chciałbym dodać, że w tamtych bardzo dziwnych czasach, ludzie którzy na pewno nie wzbudzali u władzy wielkiego zaufania, robili licencje krótkofalowców, zakładali kluby krótkofalowców i działali. Raz jeden, na zjeździe w Opolu słyszałem i widziałem, jak ktoś podpadł. Ale! Pamiętam jak na tym zjeździe był brany w obronę - ludzie wtedy potrafili dać z siebie sporo. Dla mnie wtedy - krótkofalowcy - to była sól tej ziemi. Jeden drugiemu pomagał i nie mielił ozorem, że ktoś komuś wadzi. A młodzi, jak w szanujących się społecznościach - szanowali starszych i doświadczonych krótkofalowców. To wcale nie zaczęło się po 89' jakieś przełomowe dzieje i wylewanie hektolitrów jadu. Tak naprawdę zaczęło się od „inwazji“ tych co zrobili licencje z pierwszą literą „Q“ w sufiksie. Potem był 1992 rok. Kiedy powstał callbook PL. A mleko to się rozlało, jak brakło literek alfabetu dla SP. Nastali SQ Sami okrzyknęli się poniewierani. Sami uważali, że mają wypalone piętno na czole. Zaczęli też chronić swoje dane osobowe, swoje twarze i kto ich tam wie, co jeszcze. Łpczywie czekali na umrzyków, na znaki po umrzykach. Przechrzty się zaczynali pojawiać jak grzyby „papierówki“ w lasach, po „turystach“ Dwuliterowcy Jednoliterowcy Nawet rzuciło się tym, co się przechrzcili na jakieś dotąd nie spotykane prefiksy. Przy okazji zaczęły „obierać“ uwierać numery okręgów. Ci pomordowani wielokrotnie przez wraży system, wpadli na pomysł stworzenia list hańby. Co jakiś czas wyskakuje jakiś i zaczyna pokazywać: - o tu mi rekaw urwali - tu mi ząb wybili - tu mnie szpikowali drewnem Ale! Dawniej byli „kapusie“ i inne gady Teraz Panie, nareszcie mamy swoich „sygnalistów“ Tamtych nie dało się obejść Nasi są super, dopłacają do interesu, aby tylko można było sygnały dymne puszczać. Wyjedzie taki do Amazonii - ale i stamtąd puszcza sygnały do „władzi“ Sygnalista jewo mat’
Serdecznie pozdrawiam Sygnalistów tyż.[/quote]
Witam, tak interesują mnie różne historie ( i historyjki) związane z krótkofalowcami w Polsce na Świecie. Pamiętam SP6ALB głównie z powodu silnego sygnału ! O ile dobrze pamiętam PA na 2 lampach QB-04 (?) chyba 1 kW ? i poprawny sygnał na SSB ! co w tamtych latach nie było tak powszechne jak dzisiaj. Większość nadajników SSB własnej produkcji głównie w oparciu o legendarną wzbudnicę SSB - HS1000. W SP6.. był konstruktor ( chyba SWL?) nazywał się Kopeć - pamiętam bo chciałem kupić (hi) ale zapotrzebowanie na wzbudnice było tak duże że nie doszło do transakcji i musiałem dokończyć własny TRX SSB wg. SP5WW wer. całkowicie na lampach ( opis Radioamatorze 1969 r.). Pozdrawiam i życzę dobrego zdrowia i poczucia humoru ! Henryk SP1FPG[/quote]
Wzbudnice SSB Interesował mnie ten temat, zanim zostałem członkiem klubu krótkofalowców. Wzbudnica SSB home made, to serce nadajnika i odbiornika Było parę problemów. Filtr kwarcowy, zazwyczaj był to filtr McCoy'a. Cztery kwarce w filtrze plus pilot, lub piloty. No i jeden „myk“ z tej techniki - jednym pilotem obskoczyć pasmo 80 m i pasmo 20 m Do dzisiaj, bardzo mądrzy „radioamatorzy“ twierdzą, że to Ruskie nam narzucili dolna wstęga na 80 metrach a górna wstęga na 20 metrach. A był to techniczny „myk“ Zdobyć kwarce do filtru McCoy'a To była pierwsza bariera. Przestroić te kwarce. Były dosyć bardzo proste metody przestrajania i to dokładnego przestrajania. Jedną z prostych metod, to było użycie ołówka, twardego ołówka grafitowego i gumki "Myszka“ Oczywiście podwójny generator kwarcowy i kamertony, lub dobrze wyskalowany generator m.cz Dosyć szybko był dostęp do fabrycznych filtrów kwarcowych z Omigu - filtr i dwa lub trzy kwarce „piloty“ Kolejną ważną sprawą było wykonanie „modulatora kołowego“ na czterech diodach. tu się zaczynały schody, bo wszystkie cztery musiały mieć identyczne parametry. Jak się udało zdobyć kwartet diod schottkiego to już był sukces. Potem można było dostać oryginalne miniaturowe modulatory zintegrowane na przykład IE500 Skonstruować wzbudnicę z prawidłowo uformowanym sygnałem SSB - to trzeba było być wtedy mistrzem. Poznałem takiego bodaj w 1968 roku Był to Alojzy SP9CTH QTH Olza. Miał naprawdę „rękę“ do wzbudnic SSB z prawidłowo uformowanym sygnałem. Alojzy SP9CTH żyje do dzisiaj. W tej samej Olzy, przy tej samej ulicy w niewielkiej odległości od siebie mieszkali: - Alojzy SP9CTH - Leon SP9CXJ - Romek SP9DFO Leon SP9CXJ pracował długo na radiostacji RBM1 (potem wykonałem dla niego nadajnik AM na GU50 w PA stopniu. Romek SP9DFO był niezłym radioamatorem, ale nie tylko.
Pozdrawiam | | | Electra | 01.12.2024 05:20:37 |
|
| | | SQ6GPX | 20.01.2021 11:24:11 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO80DT
Posty: 110 #7054750 Od: 2017-9-15
Ilość edycji wpisu: 1 | sp1fpg pisze:
<,wycięte>, Tak naprawdę zaczęło się od „inwazji“ tych co zrobili licencje z pierwszą literą „Q“ w sufiksie. Potem był 1992 rok. Kiedy powstał callbook PL. A mleko to się rozlało, jak brakło literek alfabetu dla SP. Nastali SQ Sami okrzyknęli się poniewierani. Sami uważali, że mają wypalone piętno na czole. Zaczęli też chronić swoje dane osobowe, swoje twarze i kto ich tam wie, co jeszcze. Łpczywie czekali na umrzyków, na znaki po umrzykach. Przechrzty się zaczynali pojawiać jak grzyby „papierówki“ w lasach, po „turystach“ Dwuliterowcy Jednoliterowcy Nawet rzuciło się tym, co się przechrzcili na jakieś dotąd nie spotykane prefiksy. Przy okazji zaczęły „obierać“ uwierać numery okręgów.
Trafiona uwaga o czasach SQ, ale nie zgodzę się z tym piętnem. Nikt z nas go sobie nie nadał. Dostaliśmy go w protekcjonalnym tonie. W tonie który nadal jest echem "tych z cymbałradia", bo to zbieg czasów popularności CB. My nie byliśmy gorsi, byliśmy tylko młodsi. Może nie martwiliśmy się o wzbudnice SSB, ale o to aby dotarła kartka QSL na przeliterowany w całości adres domowy na 27,315MHz FM. Raczej nie wyrośliśmy na bekaniu i pierdzeniu do mikrofonu. I dzisiaj słyszę jak sobie radzą operatorzy, którzy sztuki nauczyli się na kanale wywoławczym AT.
A tym czasem z poprzedniej epoki "fajf najn fajf najn ok ok?"...
My, SQ, nie spawaliśmy odbiorników z blachy odzyskanej z pralki. Nie było takiej potrzeby. Były w sklepie. Są w sklepie. Dzisiaj już nie "kręci się gałą", dzisiaj patrzy się na "łaterfala". Dzisiaj już nie katujemy się CW, tylko klikamy po FT-8. Czy to inne krótkofalarstwo?
Włąsnie to SQ powie, że nie. Co najwyżej nie będzie się podobało, nie będzie "miało klimatu", ale nie będzie karmiło pomyjami. Tymi, które towarzysze z SP wylewali nam na głowę. To co dzieje się dzisiaj, to właśnie jest "zemsta" na latach 90tych. Totalny bałagan. Nie jestem może jego zwolennikiem, ale z drugiej strony zupełnie rozumiem, dlaczego nie poszliśmy tropem towarzyszy czasów SP. Sam spotkałem przeprowadzając się do SP6 mojego guru SP6LB poprzez "walne spotkanie sprawozdawczo-wyborcze" i... czar prysł. Zbudowaliście panowie ścianę, to się nie dziwcie, że menele na nią sikają.
Tyle zdań i jeszcze nic o pzk, ciekawe nie? Powstrzymam się do końca, każdy wie jak jest...
Ja SQ nie zmieniam znaku. Taki dostałem. Jak zmieniłem okręg, zmieniłem cyferkę. Tak trzeba. Na znak wywoławczy dziewczyn się nie wyrywa... za mało ich w półświatku, a te które na to "lecą" chyba nie są warte uwagi. Pewnie dużo jedzą, a słabo gotują. Dlaczego więc powstała taka egzotyka? Czy z braku szacunku? Z przyczyn praktycznych? Nie. Bo mogę! Mogę i "na złość mamie czapki nie założę"! Pinć znaków se zrobię, na różne okazje.... ten się dobrze mówi, ten ładnie wygląda, ten na wakacje na Mazury, ten na wycieczkę w góry, ten na urodziny Księcia Bolka. Jeszcze taki do telegrafi, żebym wszyscy mylili mnie z Hondurasem. Ale wszystkie po to aby pomachać swoim... no tak.
Panie kolego, może i my z pokolenia SQ bylibyśmy normalni, gdyby nas nie "bito w dzieciństwie". Jak widać kij, nie jest to dobra metoda wychowawcza, kiedy nad tradycję stawia się przepisy, nad logikę sztywne "tak trzeba". Przez to ja z przyjemnością unikam wszystkich - czy to z SP czy SQ, a nawet i HF. Jako warunek BHP pracy przy radiostacji.
Edit: PS. A i jeszcze jedno. Ta cała zabawa w donoszenie i agentów już nas nie dotyczy. Serio. To też zabawa towarzyszy SP. Próbujecie nas tym zarazić, tak samo jak ten cały wkręt o pożytku społecznym i "potrzebach obronności kraju". Pogubiliście się tak bardzo, że niektórzy nawet w excelu piszą arkusze do samopodpierdolenia i procesują się z sąsiadem, którego uważają za... idiotę. Przepraszam za wulgaryzm, ale tak to się nazywa, co nie? A tym czasem to tylko hobby. Nie służba. Hobby.
| | | SQ5KVS | 20.01.2021 11:57:16 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa/Gocław
Posty: 2339 #7054952 Od: 2011-9-28
Ilość edycji wpisu: 1 | Fajnie napisane, pisze ja z Q w znaku. Tak jakby "nowe" białe blachy były gorsze od starych, czarnych. Albo wasze dzieci i wnuki, panowie z SP, były gorsze od was i dziadków tylko dlatego że w peselu jest nie 46 na początku tylko 01, 02 itd... _________________ Karol SQ5KVS | | | sp1fpg | 20.01.2021 12:13:39 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 71 #7055047 Od: 2018-11-7
| SQ6GPX pisze: sp1fpg pisze:
<,,wycięte>,, Tak naprawdę zaczęło się od „inwazji“ tych co zrobili licencje z pierwszą literą „Q“ w sufiksie. Potem był 1992 rok. Kiedy powstał callbook PL. A mleko to się rozlało, jak brakło literek alfabetu dla SP. Nastali SQ Sami okrzyknęli się poniewierani. Sami uważali, że mają wypalone piętno na czole. Zaczęli też chronić swoje dane osobowe, swoje twarze i kto ich tam wie, co jeszcze. Łpczywie czekali na umrzyków, na znaki po umrzykach. Przechrzty się zaczynali pojawiać jak grzyby „papierówki“ w lasach, po „turystach“ Dwuliterowcy Jednoliterowcy Nawet rzuciło się tym, co się przechrzcili na jakieś dotąd nie spotykane prefiksy. Przy okazji zaczęły „obierać“ uwierać numery okręgów.
Trafiona uwaga o czasach SQ, ale nie zgodzę się z tym piętnem. Nikt z nas go sobie nie nadał. Dostaliśmy go w protekcjonalnym tonie. W tonie który nadal jest echem "tych z cymbałradia", bo to zbieg czasów popularności CB. My nie byliśmy gorsi, byliśmy tylko młodsi. Może nie martwiliśmy się o wzbudnice SSB, ale o to aby dotarła kartka QSL na przeliterowany w całości adres domowy na 27,315MHz FM. Raczej nie wyrośliśmy na bekaniu i pierdzeniu do mikrofonu. I dzisiaj słyszę jak sobie radzą operatorzy, którzy sztuki nauczyli się na kanale wywoławczym AT.
A tym czasem z poprzedniej epoki "fajf najn fajf najn ok ok?"...
My, SQ, nie spawaliśmy odbiorników z blachy odzyskanej z pralki. Nie było takiej potrzeby. Były w sklepie. Są w sklepie. Dzisiaj już nie "kręci się gałą", dzisiaj patrzy się na "łaterfala". Dzisiaj już nie katujemy się CW, tylko klikamy po FT-8. Czy to inne krótkofalarstwo?
Włąsnie to SQ powie, że nie. Co najwyżej nie będzie się podobało, nie będzie "miało klimatu", ale nie będzie karmiło pomyjami. Tymi, które towarzysze z SP wylewali nam na głowę. To co dzieje się dzisiaj, to właśnie jest "zemsta" na latach 90tych. Totalny bałagan. Nie jestem może jego zwolennikiem, ale z drugiej strony zupełnie rozumiem, dlaczego nie poszliśmy tropem towarzyszy czasów SP. Sam spotkałem przeprowadzając się do SP6 mojego guru SP6LB poprzez "walne spotkanie sprawozdawczo-wyborcze" i... czar prysł. Zbudowaliście panowie ścianę, to się nie dziwcie, że menele na nią sikają.
Tyle zdań i jeszcze nic o pzk, ciekawe nie? Powstrzymam się do końca, każdy wie jak jest...
Ja SQ nie zmieniam znaku. Taki dostałem. Jak zmieniłem okręg, zmieniłem cyferkę. Tak trzeba. Na znak wywoławczy dziewczyn się nie wyrywa... za mało ich w półświatku, a te które na to "lecą" chyba nie są warte uwagi. Pewnie dużo jedzą, a słabo gotują. Dlaczego więc powstała taka egzotyka? Czy z braku szacunku? Z przyczyn praktycznych? Nie. Bo mogę! Mogę i "na złość mamie czapki nie założę"! Pinć znaków se zrobię, na różne okazje.... ten się dobrze mówi, ten ładnie wygląda, ten na wakacje na Mazury, ten na wycieczkę w góry, ten na urodziny Księcia Bolka. Jeszcze taki do telegrafi, żebym wszyscy mylili mnie z Hondurasem. Ale wszystkie po to aby pomachać swoim... no tak.
Panie kolego, może i my z pokolenia SQ bylibyśmy normalni, gdyby nas nie "bito w dzieciństwie". Jak widać kij, nie jest to dobra metoda wychowawcza, kiedy nad tradycję stawia się przepisy, nad logikę sztywne "tak trzeba". Przez to ja z przyjemnością unikam wszystkich - czy to z SP czy SQ, a nawet i HF. Jako warunek BHP pracy przy radiostacji.
Edit: PS. A i jeszcze jedno. Ta cała zabawa w donoszenie i agentów już nas nie dotyczy. Serio. To też zabawa towarzyszy SP. Próbujecie nas tym zarazić, tak samo jak ten cały wkręt o pożytku społecznym i "potrzebach obronności kraju". Pogubiliście się tak bardzo, że niektórzy nawet w excelu piszą arkusze do samopodpierdolenia i procesują się z sąsiadem, którego uważają za... idiotę. Przepraszam za wulgaryzm, ale tak to się nazywa, co nie? A tym czasem to tylko hobby. Nie służba. Hobby.
Dobrze że jeszcze są tacy SQ.. którym się chce pisać ? !
TYLKO PRAWDA JEST CIEKAWA !
Krótkofalowcy (radioamatorzy) od zarania tego hobby byli RÓŻNI !
Nie tylko w SP ale także w (kolebce krótkofalarstwa) USA bywało różnie ! Krótkofalowcy to tylko ludzie o innych zainteresowaniach !
Vy 73 Henryk SP1FPG | | | canis_lupus | 20.01.2021 12:45:34 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Kraków
Posty: 7764 #7055300 Od: 2013-7-18
| SQ5KVS pisze:
Fajnie napisane, pisze ja z Q w znaku. Tak jakby "nowe" białe blachy były gorsze od starych, czarnych. Albo wasze dzieci i wnuki, panowie z SP, były gorsze od was i dziadków tylko dlatego że w peselu jest nie 46 na początku tylko 01, 02 itd...
Najciekawsze jest to, że jak masz SQ to Cie wyzywają od skuterów, gówniarzy itp, a jak masz SP i mniej niż 50 lat to Ci się obrywa, że jak to tak SP rozdają gówniarzom... _________________ "Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."
To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y". | | | SQ5KVS | 20.01.2021 12:51:11 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa/Gocław
Posty: 2339 #7055318 Od: 2011-9-28
| Zresztą, jestem pewien że mam więcej lat niż niektóre SPsiaki które spy wieszają.... _________________ Karol SQ5KVS | | | sq6ade | 20.01.2021 12:51:38 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15172 #7055326 Od: 2008-3-21
| No ale nadejdzie moment że to SQ będą "starszakami" bo ci co mieli SP przed pojawieniem się SQ odejdą do "krainy" i SP będzie kojarzone już tylko z "kotami" _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
| | | RV12P2000 | 20.01.2021 12:59:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 886 #7055436 Od: 2019-5-24
| Temat był o SK, a zmienił się na SB, SP i SQ. Ileż to zadawnionych żalów tkwi w duszach kolegów... | | | SQ5KVS | 20.01.2021 13:00:14 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa/Gocław
Posty: 2339 #7055437 Od: 2011-9-28
| Nie, no w końcu licznik się przewinie Z trzeciej strony człowiek nieświadomy weźmie SP "po kimś" i znowu awantura _________________ Karol SQ5KVS | | | SQ6GPX | 20.01.2021 14:38:10 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO80DT
Posty: 110 #7056143 Od: 2017-9-15
| SQ5KVS pisze: Nie, no w końcu licznik się przewinie Z trzeciej strony człowiek nieświadomy weźmie SP "po kimś" i znowu awantura
Skoro wątek jest o kolegach SK, to oddam cześć jednemu koledze i od razu podam go za przykład. Mam na myśli Radka SQ1GPV.
Byliśmy razem na egzaminie. Razem też na poczcie wysyłaliśmy wnioski o pozwolenia. Jak widać znaki dostaliśmy po kolei, z przydziału. Niestety Radek odszedł z tego świata w tragicznych okolicznościach. Nie zdążył "być sławnym znakiem". Jestem pewien, że gdybym usłyszał SQ*GPV to czuł bym się nieswojo mimo upływu lat. Czy reagował bym awanturą?
Nie, bo znak wywoławczy, to żadna świętość.
No i to dotyka szerszego problemu jakim jest nasze zorganizowanie. Z powodu idiotycznych wojenek niszczymy własną historię. Te wojenki najczęściej wynikają ze skrajności. Skoro znak nie jest świętością, powinniśmy być przyzwyczajeni do tego, że jest to tylko numer rejestracyjny jak w samochodzie i takim się posługujemy tu i teraz i tyle. Takie też teraz mamy przepisy. Wszystko jasne. Skoro chcemy się podpisywać znakiem, identyfikować jak numerem PESEL, to prawo tego w żaden sposób nie chroni i może jedynie zwyczaj. Jednak tego zwyczaju nie ma. Bo chyba nigdy go nie było.... był zakaz, nakaz, przepis, mandat, pała!
Ten stan umysłu nazywa się postkomuna. Niestety jest to choroba nie tyle zakaźna, co też genetyczna. Z tego się nie wyrasta. Z wiekiem się to pogłębia.
Pamiętacie może licznik kilometrów ma maluchu? Miał za mało cyferek i się zerował. Samochód się młodszy przez to nie robił, ale jakoś kierowcy robiło się lepiej. Więc jak komu robi się od znaku lepiej, niech se ma. Mi zdrowia to nie zepsuje. Ja znałem Radka N. a nie Giepefała...
A jak ktoś jest idiota, to nawet imię Albert inteligencji mu nie dołoży. Nie szata...
Łukasz pozdrawia. Nie tam żaden Sku Giepeiks... | | | SQ9MZ | 20.01.2021 17:51:46 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1845 #7057358 Od: 2008-10-21
Ilość edycji wpisu: 2 | SP69764_ex_SP95094KA pisze:
W tej samej Olzy, przy tej samej ulicy w niewielkiej odległości od siebie mieszkali: - Alojzy SP9CTH - Leon SP9CXJ - Romek SP9DFO Leon SP9CXJ pracował długo na radiostacji RBM1 (potem wykonałem dla niego nadajnik AM na GU50 w PA stopniu. Romek SP9DFO był niezłym radioamatorem, ale nie tylko. Pozdrawiam
Przypadkowo natrafiłem na ten fragment dyskusji. W niespełna dwutysięcznej Olzie był jeszcze Hubert SP9HAK. A.., a emisją AM pracował jeszcze w 2010 (nie wiem jak teraz) syn Romualda DFO, Zenek SP9UOS. Także z Olzy. _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
| | | Electra | 01.12.2024 05:20:37 |
|
| | | usuniety_20210209 | 20.01.2021 22:38:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 87 #7059624 Od: 2020-10-20
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | A ja napisałem o końcówce lat 60' i o kawałku ulicy Bogumińskiej w Olzie. Synowie Romka SP9DFO byli wtedy... Hmmmm... No małymi szkrabami - chyba się nie pogniewają na mnie, że ich małymi szkrabami nazywam. Nawet ich twarzy nie pamiętam z tamtego okresu. | | | sq6ade | 20.01.2021 22:44:37 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15172 #7059632 Od: 2008-3-21
| RV12P2000 pisze:
Temat był o SK, a zmienił się na SB, SP i SQ. Ileż to zadawnionych żalów tkwi w duszach kolegów...
Temat zatoczył koło bo śmieszek z 2nd posta wkrótce... Niech spoczywa w spokoju. _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
| | | sp1fpg | 21.01.2021 09:36:39 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 71 #7065124 Od: 2018-11-7
| sq6ade pisze: RV12P2000 pisze:
Temat był o SK, a zmienił się na SB, SP i SQ. Ileż to zadawnionych żalów tkwi w duszach kolegów...
Temat zatoczył koło bo śmieszek z 2nd posta wkrótce... Niech spoczywa w spokoju.
Samo życie ! Nigdy nie wiadomo.. co nas czeka ! Taki nasz los . 73 fpg |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|