| |
sq5nwa | 22.01.2011 12:11:51 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 705 #635016 Od: 2009-11-14
Ilość edycji wpisu: 2 | Zgadzam się z Tobą i nie mam zamiaru wpadać w histerię lecz działać jak piszesz. Jednak podstawa prawna jeśli może być interpretowana więcej niż na jeden sposób otwiera taką możliwość. Nasz zapis: "Zgodnie z art. 3 pkt 21 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. - Prawo ochrony środowiska przez pomiar rozumie się również obserwacje oraz analizy." zupełnie nie jest jednoznaczny i daje możliwość wyboru: POMIAR lub ANALIZA, a to może sprawić niektórym kłopot.
Tak czy inaczej, dość istotne będzie to co mi odpiszą na mojego maila. Podzielę się wiedzą jak otrzymam odwiedź. Z pewnością i PZK wystosuje jakiś komunikat w tej sprawie. _________________ Artur-SQ5NWA
|
| |
Electra | 22.11.2024 13:23:41 |
|
|
| |
SP2LIG | 22.01.2011 14:57:11 |
Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13101 #635100 Od: 2009-3-16
| SQ5NWA.
Jak nie możesz się dogadać z urzędnikiem to wyczaj sytuacje kiedy za biurkiem będzie(może ale nie musi)urzędniczka i na dzień dobry walnij jej w wyszukany sposób delikatny komplement.Wielokrotnie sprawdzone i na dodatek działa.Wiele spraw tak załatwiłem.Nie zapominaj również o tym że pokorne ciele dwie matki ssie,a o podstawę prawną to zapytać się zawsze możesz. ___________ Greg,SP2LIG
|
| |
sq5nwa | 22.01.2011 15:23:11 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 705 #635121 Od: 2009-11-14
| Grzesiu, ale ja nie mam problemu z tematem. Pismo nie jest zarzutem do mnie. Przeczytaj je dokładnie. _________________ Artur-SQ5NWA
|
| |
sq5nwa | 22.01.2011 15:25:02 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 705 #635125 Od: 2009-11-14
Ilość edycji wpisu: 1 | Jurek, jak widzisz dwie osoby i dwie interpretacje. Ale jak przemyślałem, to chyba masz rację. Również to raczej jednoznaczne określenie.
Aczkolwiek będąc upierdliwcem(np. urzędasem) i sięgając do słownika to definicja "również" jest następująca..
cyt. znaczenia:
"partykuła
(1.1) ...używana do wyrażenia, że orzeczenie nie dotyczy tylko jednego elementu, ale i innych też, także przykłady: (1.1) Przyniosłem z magazynu nie tylko młotek, ale również gwoździe.
To oczywiście już zabawowa interpretacja tematu mrgreen: ale wczuwając się w nadgorliwego urzędnika mógłbym powiedzieć, że "również" to zwykła alternatywa do orzeczenia.
_________________ Artur-SQ5NWA
|
| |
usuniete3 | 22.01.2011 15:33:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 666 #635140 Od: 2009-8-29
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | SQ5NWA Wracając do początku po przeczytaniu pisma które otrzymałeś z WIOŚ i czytając wypowiedzi kolegów proszę zastanowić się nad : - pismo nie jest skierowane do Ciebie i nie jest odpowiedzią na złożenie analizy z przekazanych pomiarów - pismo ma charakter informacyjny - nie jest to decyzja administracyjna - urzędnik sam sobie strzela gola pisząc że jestśmy zwolnieni z wykonywanie je przez akredytowane labolatorium , i nie dopisuje co powinniśmy zatem.Nie można nie dopowiadać tak istotnych rzeczy jest to karygodne gdyż rodzi zbyt wiele złych interpretacji.
Osobiście rozbawiło mnie to pismo , gdyż tak naprawdę nie ma ona aspektów - decyzji administracyjnej - wykładni prawa w sensie stanowiska WIOŚ - jest tylko i wyłącznie informacyjną broszurą.
Pozdrawiam Krzysztof SQ8NGV |
| |
sq5nwa | 22.01.2011 15:51:47 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 705 #635150 Od: 2009-11-14
Ilość edycji wpisu: 2 | Krzysztof - dokładnie i bardzo konkretnie podsumowałeś wątek. Mam jednak odmienne zdanie w jednym punkcie Twojej wypowiedzi. To oczywiście już swobodna polemika, która nie powinna być opiniotwórcza w tym przypadku. Pismo konkretnie mówi (wykluczając jego absurd), że mamy robić pomiary w dowolny sposób bez zatrudniania laboratoriów akredytowanych. Reszta Twojej wypowiedzi to także moje zdanie na ten temat. / odpuszczam dalsza polemikę )
Jurek. Potwierdzam. Z reguły fortele, kokieteria, wyrozumiałość i zwykła grzeczność w urzędach to duża przewaga. Nawet zgłaszając te pomiary musiałem użyć fortelu, żeby Pani URZĘDNICZKA zechciała mi zrobić ksero pisma, które musiałem napisać na miejscu. To już oczywiście oddzielna sprawa, ze takich usług jak kserowanie składanych dokumentów nie ma w standardzie załatwiania spraw.
Co do pisma moja interpretacja jest zupełnie inna. (ale bez histerii) Ja rozumiem to tak:
Ponieważ masowo napływają do nas błędne dokumenty, proszę o zwrócenie uwagi na: 1. Zgłoszenie systemów antenowych należy wysyłać na ściśle określonym w rozporządzeniu formularzu. 2. Zgłoszenia zgodnie z ustawą należy wysyłać w określonym terminie (nie jest to rok 2010 a 2011) 3. (to omawiana przez nas bzdura)Ponieważ otrzymaliśmy dużo dokumentów będących analizami w świetle prawa należy dokonać pomiaru 4. Pomiar nie musi być realizowany przez akr.lab. Tak to do mnie dotarło.
Ps. Poza tematem. Jurek, dużo czytałem Twoich przemyśleń/doświadczeń na temat terenowej pracy. To też moje szczególne zainteresowanie. Może założymy oddzielny wątek - zasilanie w plecaku ?? Wiele spraw mam rozwiązanych, z tą niestety nie mogę sobie poradzić.
_________________ Artur-SQ5NWA
|
| |
sq5nwa | 22.01.2011 16:21:15 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 705 #635175 Od: 2009-11-14
Ilość edycji wpisu: 1 | Ok Jurek. W takim razie zakładam wątek "Zasilanie w plecaku" Też mam doświadczenia z panelem słonecznym, czytałem o Twoich. Tam poruszymy te wątki i mam nadzieję, że je rozwiniemy. Temat durnego pisma ze swojej strony kończę, ale oczywiście zabawę interpretacji pozostawiam otwartą. Pozdrawiam Artur _________________ Artur-SQ5NWA
|
| |
SP6IEQ | 22.01.2011 16:43:16 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Świdnica
Posty: 416 #635192 Od: 2010-2-22
Ilość edycji wpisu: 2 | Marcinie, arkusz nie jest po to, aby dostosowywać rzeczywistość do wymogów. Robiąc analizę lub zgłoszenie ewidencjonujemy stan faktyczny, o ile oczywiście ktoś ma zamiar to zrobić w sposób rzetelny. W ogromnej ilości przypadków wcale nie trzeba kombinować tylko wpisywać dokładnie to, co się ma na dachu i w stacji. Kolega Artur ma rację. Formularz zgłoszenia przedstawiony w rozporządzeniu nie jest możliwy do wykorzystania wprost. Brakuje w nim szeregu danych, które są wymagane i muszą być podane w zgłoszeniu. Przedstawia on tylko część wspólną zgłoszenia dla wszystkich instalacji. Specyficzne dane dla poszczególnych typów instalacji, a w tym amatorskich muszą być do niego dodane zgodnie z wymaganiami rozporządzenia. Formularz pochodzący z arkusza obliczeniowego, jak się jemu dobrze przyjrzeć, jest kopią tego z rozporządzenia w części ogólnej i jest uzupełniony o wszystkie pozostałe wymagane dane. Oczywiście można to zrobić w innej formie. Formy, rozporządzenie nie określa. A teraz do pisma. Jak już zostało zauważone pismo stanowi pewnego rodzaju informację. Ciekawym jest fakt, że WIOŚ wysyła pismo do PZK a nie do autora wystąpienia do urzędu. Powstaje pytanie, dlaczego akurat mazowicki WIOŚ tak postąpił a nie inne WIOŚ?. Niektóre WIOŚ otrzymały pierwsze analizy już w latach od 2004 do 2009. Teraz zgłoszenie. W niektórych wypowiedziach mieszają się dwa pojęcia zgłoszenie i pomiar. Zgłoszenie jest deklaracją. Urzędnik nie może i nie ma żadnej podstawy do kwestionowania zgłoszenia. Po dokonaniu zgłoszenia należy jego kopię dostarczyć do wojewódzkiego inspektora sanitarnego. Dopiero następnym ruchem jest niezwłocznie po uruchomieniu stacji wykonanie pomiarów ( analizy ) i przekazanie tego dokumentu do WIOŚ i WIS. Tak jest dla instalacji nowych. Instalacje będące w użytkowaniu przed wejściem rozporządzenia, czyli przed 1 stycznia 2011 powinny mieć wykonane pomiary ( analizy ) i przekazane do WIOŚ i WIS odpowiednio wcześniej. Dyskusja o pomiarze ( analizie ) dotyczy tego i wyłącznie dokumentu przekazywanego do WIOŚ i WIS. Jak słusznie koledzy zauważyli w myśl par. 3 pomiar = analizie. Taka też interpretacja była przekazana przez MŚ w czasie spotkania z PZK przy uzgadnianiu zmiany par. 147a a nas dotyczącej i pozwalającej na skorzystanie z par. 3. Pomiar = analizie tylko i wyłącznie w przypadku instalacji stacji amatorskich. Żadna inna instalacja nie może z tego faktu skorzystać, ponieważ zgodnie z zapisem POŚ dla pozostałych instalacji pomiary muszą być wykonane przez laboratoria akredytowane, a zgodnie z informacją uzyskaną z MŚ żadne laboratorium akredytowane nie posiada akredytacji na wykonywanie analiz.
_________________ Pozdrawiam Dionizy |
| |
usuniete3 | 22.01.2011 18:32:13 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 666 #635268 Od: 2009-8-29
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | SP6IEQ Jest jeszcze jedna sytuacja związana z pismem które otrzymał kolega..Urzędnik być może okazał się człowiekiem bardzo zapobiegliwym i dobrze nam życzącym dlatego napisał informację z której należy właściwie skorzystać.A mianowicie składając do WIOŚ ,,analizę instalacji antenowej " kolega wyprzedził przepisy które jeszcze nie obowiązywały , mógł zostać potraktowany zgodnie z obowiązującym wówczas prawem .Urzędnik nie był złośliwy i tego nie zrobił. Na koniec dodam że ze swojego zawodowego doświadczenia znam ludzi pracujących w WIOŚ i naprawdę można z nimi się porozumieć.Tym bardziej że powinni nas traktować jako sprzymierzeńców.Korzystamy ze środowiska jak wielu , ale aktywując takie programy jak np.WFF działamy na rzecz jego ochrony. Nie dajmy się zwariować i nie dajmy się postawić obok tych którzy w tym segmencie prowadzą działalność zarobkową. Tam gdzie w grę wchodzą duże pieniądze przepisy są łamane bo bardziej opłacalne jest zapłacić karę niż postępować zgodnie z prawem.
Pozdrawiam Krzysztof SQ8NGV
|
| |
sq5nwa | 22.01.2011 18:38:30 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 705 #635274 Od: 2009-11-14
Ilość edycji wpisu: 1 | Krzysztof - kto wie. Coraz bardziej podoba mi się interpretacja owego pisma. To doskonały przykład np. na to jak można interpretować przepisy.
Co do kasy i fal radiowych. Zgadzam się. Tam gdzie jest komercja prawo,zdrowie,środowisko i sumienie to tylko przerwa w kacu pomiędzy ustaleniami. _________________ Artur-SQ5NWA
|
| |
sq9msi | 22.01.2011 19:35:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 186 #635310 Od: 2010-9-28
| Oj może za mocno napisałem o nie składaniu zgłoszenia, ale słuchając wywodów na ten temat odniosłem wrażenie właśnie dostosowywania rzeczywistości do wymogów (w eterze jak i na innych wątkach forum). W takim wypadku po co zgłaszać? Pismo z WIOŚ do PZK pojawiło się, czyli nie jest to takie proste jak wydawało się na początku, że zgłoszenie zostanie zaakceptowane i wyląduje w kącie bo nikt się na tym nie zna. Z pisma wynika, że jednak jest zainteresowanie sprawą (pismo adresowanie do PZK), a oczywiście konsekwencje będą także zależały od urzędnika przyjmującego zgłoszenie. Fakt wysłania tego pisma do PZK dziwi mnie także, w sensie intencji tego pisma. Ostrzeżenie, pouczenie, zawiadomienie? Może PZK za mało stara się w tej sprawie? (jeśli w ogóle posiada siłę prawną do zajmowania stanowiska) Co do samych uprawnień samych urzędników dotknął mnie bardzo nieciekawy przypadek, którego nie będę tutaj opisywał, ale właśnie przez ośli upór urzędnika, niewiedzę, niechęć do "petenta" jak i lenistwo dowiedziałem się, że nic urzędowi nie udowodnię, a oni i tak nie poniosą odpowiedzialności za wykonywanie swoich "czynności" i wprowadzenie mnie w błąd. Dlatego też obawiam się spraw (i czepiam się), gdzie może pojawić się kilka interpretacji (ja też uważam, że urzędnik nie może mi nakazać wykonania pomiarów, jak chce niech sam to zrobi), a tak jest w tym przypadku (co widać po wpisach na forum).
Marcin _________________ Marcin |
| |
Electra | 22.11.2024 13:23:41 |
|
|
| |
Greg | 22.01.2011 19:39:14 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 41 #635312 Od: 2010-10-13
| Panowie, a może trzeba przekwalifikować się w laboratorium i uzyskać akredytacje? |
| |
usuniety8_02_2021 | 22.01.2011 19:42:51 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Suszec JO90JB
Posty: 9221 #635315 Od: 2008-10-24
| To doskonały przykład np. na to jak można interpretować przepisy.
A my te przepisy zinterpretujemy po swojemu i bedzie jeszcze ciekawiej no nie?
Panowie, a może trzeba przekwalifikować się w laboratorium i uzyskać akredytacje?
Greq - a słyszałeś o takich tworach?
http://www.26-615.pl/news.php |
| |
sq9msi | 22.01.2011 19:57:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 186 #635321 Od: 2010-9-28
| Ciekawe - SRB. szkoda, że tak mało informacji na tej stronie. Ale mam blisko to może jakiegoś DX'a z nimi zrobię .
Marcin _________________ Marcin |
| |
sq9msi | 22.01.2011 20:01:03 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 186 #635323 Od: 2010-9-28
| Sprawdziłem, mam trochę za daleko, ale w tle słychać QSO (oczywiście jak można to tak nazwać). Fajne to zrzeszenie, chyba do nich przystąpię rozszerzając działalność na środkowy Górny Śląsk. Czy to już będzie stacja badawcza?
Marcin _________________ Marcin |
| |
SP6IEQ | 22.01.2011 20:21:55 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Świdnica
Posty: 416 #635338 Od: 2010-2-22
| Tak Krzysztofie, jest to prawdopodobne, że urzędnik z chęci pomocy nam chciał przedstawić swoje stanowisko, aby nie błądzić. Pismo to przedstawia tylko stan faktyczny. Zapomniał tylko wspomnieć o art. 3. Moim zdaniem tak należy traktować to wystąpinie i nic dalej z tym nie robić. _________________ Pozdrawiam Dionizy |
| |
usuniety8_02_2021 | 22.01.2011 20:45:41 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Suszec JO90JB
Posty: 9221 #635350 Od: 2008-10-24
Ilość edycji wpisu: 1 | SQ9MSI - a częstotliwość nic Tobie nie mówi?
Jurek - są jakieś warunki na znak contestowy?
napisz na PW OK? |
| |
sq6sth | 23.01.2011 20:58:25 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Bystrzyca JO80QX
Posty: 118 #635967 Od: 2010-12-3
| No ok. A jak z opłatą za zgłoszenie? Spłynęło to po nas jak po kaczce? 120 zł to przy ok 300 QSO (nie licząc zawodów) wychodzi drożej niż za połączenia telefonem komórkowym. Ja nie zgłaszam instalacji, bo i tak co tydzień coś zmieniam w antenach (w ten sposób się uczę i tak rozumiem nasze hobby, o które usilnie niektórzy nazywać chcą służbą) i w świetle przepisów te instalacje nie podlegają zgłoszeniom; czy może się znowu mylę i mam szukać kupca na radio? _________________ 73 - Grzegorz |
| |
sq6sth | 23.01.2011 21:44:27 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Bystrzyca JO80QX
Posty: 118 #635991 Od: 2010-12-3
| Akurat na tyle qso miałem czas w zeszłym roku (no może trochę zaniżyłem, ale są koledzy robiący tyle, czy mniej). Mimo wszystko nie widzę uzasadnienia dla tak dużej opłaty. To właśnie ma być uzasadnienie istnienia urzędników? Poza tym rozumiem, że dokonując zmiany w instalacji, a na eksperymentowaniu właśnie TEŻ polega nasze hobby, muszę dokonać kolejnej opłaty, nie mogę zacząć nadawania a na dobrą sprawę nawet zestrojenia i sprawdzenia anteny, (czy np. nie grzeją się trapy itp.) przed zgłoszeniem. Rozumiem że to są niuanse prawne, ale ja pasjonuję się właśnie łącznością, eksperymentem, nauką a nie dochodzeniem czy już wypełniłem kolejną prawną górkę. Niczego mnie to nie nauczy, nic nie wniesie do rozwoju naszego hobby ani nas osobiście (no może z wyjątkiem purystów prawnych, którym szukanie znaczenia każdego przecinka w ustawie sprawia niekłąmaną radość i satysfakcję). To jest moje zdanie, nie musi się nikt z nim zgadzać. Zaznaczam jednak, że zmuszony uwarunkowaniami prawnymi, a chcąc eksperymentować z antenami będę musiał każdą, nawet dobrze pracującą antenę zdemontować przed upływem 3 miesięcy lub zapłacić urzędowi. Dla mnie jest to ograniczenie wolności obywatelskiej. Tak, obywatelskiej. Czytając historię krótkofalarstwa na świecie wiem, że już na jej początku były zakusy na odebranie dobra ogólnego, jakimi są częstotliwości radiowe, przez rządy poszczególnych krajów. Dzisiaj owszem, można nadawać, ale ten sport staje się już bardzo elitarny i kosztowny. Nie wiem, jak można zachęcić dzisiaj młodzież do krótkofalarstwa z biedniejszych miejscowości, kiedy koszty sprzętu, ale też prawne wyłączają tych, których na to nie stać. Idąc dalej: spodziewam się - oby nie - konieczności jakiś badań urządzeń amatorskich, lub zakazu używania takowych bez znaku CE. No może się zapędziłem, jednak trzymajmy rękę na pulsie, róbmy jak najwięcej urządzeń QRP i home made. Przegraliśmy anteny, nie dajmy sobie tego chociaż odebrać. _________________ 73 - Grzegorz |
| |
sq5nwa | 24.01.2011 18:50:08 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 705 #636692 Od: 2009-11-14
Ilość edycji wpisu: 3 | No i kolejne pismo. Ja totalnie nie rozumiem tych urzędasów. Koledzy, proszę o informacje, kto myśli/zrobił podobnie jak ja.
1. W grudniu 2010r. złożyłem do raport/analizę składowych pola elektromagnetycznego do dwóch urzędów - zgodnie z art. 122a ustawy prawo ochrony środowiska. Zaznaczam - nie zgłoszenie instalacji wytwarzającej pole elektromagnetyczne a analizę. 2. Zgłoszenie (zgodnie z rozporządzeniem z 2 lipca 2010 r. na drukach i z informacjami zgodnymi z załącznikami) zamierzam złożyć do czerwca tego roku.
Tym czasem otrzymuje już drugie durne pismo razem z moim zgłoszeniem (gdzie jak wół stoi, że jest to raport i analiza zgodna z art 122a) z informacją, że zgłoszenie amatorskiej instalacji itd..należy złożyć na druku z 2 lipca 2010r.
I żeby było śmieszniej - w piśmie informują mnie, że zwracają mi moje ZGŁOSZENIE !!!
Mam wnioski i jedno pytanie:
Wnioski
1. Żadnych analiz nie trzeba było składać, a jedynie je dołączyć do zgłoszenia zgodnego z rozp. z 2 lipca 2010r. dopiero w tym roku. 2. Ci ludzie nie w urzędach nie mają pojęcia o co chodzi. 3. Źle wszystko zrobiłem. Jeśli tak. To nie mam więcej pytań
A jeśli nie to znowu postawię naiwne i zapewne irytujące już wszystkich pytanie: Gdzie, kiedy, do kogo i na jakich drukach to zrobić??
Rozumiem, że najlepiej teraz to złożyć zgłoszenie do czerwca i chyba załączyć analizy ????
Skan pisma i pierwszej strony tego co im dałem.
http://artsmanager.pl/002.jpg http://artsmanager.pl/003.jpg _________________ Artur-SQ5NWA
|
| |
Electra | 22.11.2024 13:23:41 |
|
|