| |
sq6ade | 05.11.2010 21:44:22 |



Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15238 #597615 Od: 2008-3-21
| Natomiast zawody to często dobra szkoła sprawnego operatorstwa dla młodych stażem operatorów. Dobra szkoła ... dla zbieraczy.
Przeżuwanie szmat nie uczy chyba niczego. Zależy co żują - jak o d. Maryni to fakt ale czasami długie dyskusje mogą mieć wartość edukacyjną. _________________ "Panta rej" jak mawiał Demokles z Akwirynu .
 |
| |
Electra | 11.04.2025 05:47:51 |

 |
|
| |
SQ9MZ | 05.11.2010 21:55:18 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1846 #597620 Od: 2008-10-21
| Nie wiem co ma wspólnego pomysł na podszkalanie się podczas zawodów ze zbieractwem. Może mnie oświecisz? Zachęcam. _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
|
| |
sq6ade | 05.11.2010 22:18:25 |



Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15238 #597628 Od: 2008-3-21
| Szkolenie się do zbieractwa - czyli jak być superoperatorem w celu zebrania maksimum trofeów. _________________ "Panta rej" jak mawiał Demokles z Akwirynu .
 |
| |
sp6nic | 05.11.2010 22:31:05 |

Grupa: Użytkownik
QTH: Okolice Milicza
Posty: 1894 #597636 Od: 2009-6-23
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | A czy takie zbieractwo trofeów to coś złego?? _________________ 73 Marek sp6nic |
| |
sq6ade | 05.11.2010 22:54:44 |



Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15238 #597660 Od: 2008-3-21
| Wręcz przeciwnie - jak Ebekus napisał ... każdy znajdzie sobie pole do popisu w tym hobby. Zbieracze - zbierają , pianobijcy - biją , lutowacze lutują i eksetera. Nie ma priorytetu - tak pojmuję to hobby. _________________ "Panta rej" jak mawiał Demokles z Akwirynu .
 |
| |
SP6IX | 05.11.2010 23:12:44 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 8279 #597674 Od: 2008-3-18
| Krzysiu popieram każdy znajdzie coś dla siebie chyba że mu się niechce ja mam takie hobby że lubie zawody na UKF'ie i SHF'ie to mnie kręci tak samo jak konstrukcje ,a Heniu co ??? .......tu dopisz sobie co tam chcesz. _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Nie znoszę nieuków i arogantów. |
| |
SQ9MZ | 06.11.2010 11:32:46 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1846 #597750 Od: 2008-10-21
| Ja niczego specjalnie nie zbieram (poza kartami QSL, co oczywiste ale co ma się nijak do szczególnego uczestnictwa w zawodach), otrzymanych dyplomów nie wyrzucam. Nawet grzybów nie zbieram. Lubię krótkofalarstwo; czasem startuję w zawodach. _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
|
| |
SQ6IUV | 06.11.2010 22:56:44 |


Grupa: Użytkownik
QTH: JO80VS
Posty: 2299 #598085 Od: 2010-1-13
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 5 | Koledzy, z racji, iż zapodałem ten temat to podsumuję,,, widać, że "wojna domowa" frakcji, zwolenników/przeciwników tutaj też się tworzy, co nie uniknione, jesteśmy różni, każdy ma swoje preferencje/upodobania, ale może ten, który przeczyta ten temat w przyszłości - zastanowi się, aby temu drugiemu nie szkodzić.
Dziękuję za udział w temacie Wam wszystkim i mam nadzieję, że ta dyskusja przyczyni się do poprawy pracy na pasmach, a sami widzicie jak jest analogicznie do wątku - np. na naszych polskich drogach => jeden drugiemu nie ustąpi, już nie wspominając o "pieszym przed pasami", który chce przejść na drugą stronę ulicy.
Zastanawiam się, czy kulturę odziedzicza się, czy jest to kreacja zewnętrznych czynników czy wychowania nabytego z domu. |
| |
sp6nic | 07.11.2010 00:23:26 |

Grupa: Użytkownik
QTH: Okolice Milicza
Posty: 1894 #598139 Od: 2009-6-23
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | W zawodach adrenalina trochę buzuje. Obowiązują ćiut inne reguły. W każdym współzawodnictwie trzeba się troszkę porozpychać rękoma! Musi być walka! Przykładowo ja zawsze się pytam czy częstotliwość jest wolna. Raz lub dwa. Nikt nie odpowiada to podaję CQ Contest. Ale jak zrobię na tej QRG ze 3 QSO i jakiś "gościu " mi się objawia i strofuje że QRG było zajęte no to raczej ignoruję, tłumaczę, nie odpuszczam! Taka specyfika zawodów Czasami tez ustępuję. Jak argumenty są przyzwoite i mnie przekonają. Ale generalnie to jest jednak sport i trzeba biec do przodu, nie patrząc na rywali! 73 Marek sp6nic _________________ 73 Marek sp6nic |
| |
SQ9MZ | 07.11.2010 12:02:32 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Rybnik
Posty: 1846 #598237 Od: 2008-10-21
Ilość edycji wpisu: 2 | Pozwalam sobie na pokazanie odmiennej od opisywanych tu postaw jeżeli idzie o kwestię zawodów a raczej uczestnictwa w zawodach. Chodzi o mnie samego. Ja nie jestem ani w grupie przeciwników ani w grupie zwolenników. Nie jestem też w grupie zupełnie obojętnych na samo zjawisko. Bo bywa że mam tak i tak. Czasem gdy człowiek chce się oderwać od obowiązków, zmienić coś w rozkładzie dnia - wkręca antenę, włącza radio i chce sobie po prostu zrobić kilka łączności. Czy to z nową stacją czy z jakąś tam okolicznościową czy akurat tonącym w pileup'ie DX-em. Gdy mam taki nastrój i nagle zauważę, że akurat dziś (sobota, niedziela) słyszę jazgot zawodników to czuję rozdrażnienie (i idę na WARCe). Czasem zaplanuję sobie udział w jakichś krótkich zawodach, przygotowuję się wcześniej - i nagle słyszę szum innych zawodów (ostatni Test PGA poprzedzały jakieś czeskie czy węgierskie) lub narzekaczy na zawody lub kilku reg chewingów okopujących się twardo na pozycjach. Gdy mam ochotę na zawody dłuższe, jakieś WW, wkurza mnie dołek propagacyjny, QRMy i QRNy z sąsiadującego centrum zakupowego, zaczynający siąpić deszcz.
Myślę, że nie tylko ja tak mam. _________________ Henryk SQ9MZ
________________________________________________________ "Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć." Włóczykij, Dolina Muminków.
|
| |
SP2LIG | 07.11.2010 12:20:11 |



Grupa: Użytkownik
QTH: GDYNIA
Posty: 13115 #598245 Od: 2009-3-16
| No właśnie chodzi o to żeby sobie poradzić mimo przeciwieństwa losu,jak jest ochota na QSO to i zawody nie są groźne.Zawsze gdzieś się znajdzie wolny wycinek pasma gdzie i oczekującego równie spragnionego zrobienia łaczności można spotkać.Ważne jest żeby humor dopisywał. Pozdrawiam ___________ Greg,SP2LIG |
| |
Electra | 11.04.2025 05:47:51 |

 |
|