| |
SQ6POC | 09.04.2012 21:41:47 |

Grupa: Użytkownik
QTH: JO81NC
Posty: 32 #915441 Od: 2012-2-11
| Dorzucę najświeższe informacje (leciałem 5 kwietnia) z WRO do WAW Lot'em. Dla spokojności najpierw zadzwoniłem do linii lotniczych, pani po kilku minutach trzymania mnie "na melodyjce" powiedziała że nie ma problemu. Faktycznie, na lotnisku nawet nie zapytali co to jest (wiozłem moje FT-60 rozmontowane na antena+body+bateria). Dopowiadam z głowy: jest wyraźnie napisane w regułach dla bagażu podręcznego, że są ograniczenia na pojemność i ilość przewożonych baterii/ogniw "luzem" (tj. np. poza laptopem):
"pojedyncze baterie lub akumulatorki litowe o pojemnosci powyzej 100 Wh do 160 Wh jako czesci wymienne do elektronicznych produktów uzytkowych, np. laptopów, telefonów komórkowych, zegarków i aparatów fotograficznych; maksymalna ilosc: 2" można przewodzić tylko w bagażu podręcznym.
_________________ Przemek, SQ6POC |
| |
Electra | 08.04.2025 03:36:05 |

 |
|
| |
man103 | 23.04.2012 22:01:51 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 100 #925925 Od: 2011-9-2
| Witam. 15.04 wracalem z Anglii, lotnisko East Midlands, FT817, wyciagniete z bagazu zgodnie z "ukazem". Troche duuze oczy "straznika", wyciagnal na wierzch rowniez mikrofon i ladowarke, ale po sprawdzeniu "dziwnymi" czujnikami i ponownym przepuszczeniu przez komore - bez problemow. Za to w KRK wyciagneli mi z podrecznego lutownice grzalkowa "zdielano w CCCP", majaca ponad 30lat, bedaca jeszcze w stanie "dziewiczym"! I niestety wyladowala w koszu na smieci. A byl to taki laaaadny eksponat! |
| |
sq1fyi | 24.04.2012 14:34:06 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Good village!
Posty: 204 #926362 Od: 2011-4-20
| Odessa. Dwie morskie ukf-ki w podręcznym. Tłumaczenia nie było końca, łącznie z telefonami do władz portowych czy taki statek stoi w porcie. Nasz agent też się musiał dużo tłumaczyć. Podobno Rosja/Ukraina to nie państwo a stan umysłu... _________________ Igor |
| |
sp6ryd | 25.04.2012 01:27:01 |

Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław
Posty: 3885 #926690 Od: 2012-1-22
| marzec ubiegłego roku Szkocja w dwie strony z przesiadką w Luton dużo elektroniki: prototyp, części, baterie lutownica, drobne narzędzia (radio tylko w module Bluetooth) dla spokoju wszystko w głównym bagażu. jak zgłaszałem przy powrocie to uprzejmy szkot dziwił się o co mi chodzi ?
2007 USA skaner i antena drutowa w głównym po przylocie na miejsce w torbie znalzałem oficjalną kartkę że sobie sprawdzili.
Czytałem gdzieś opisy z wyprawy DX'owej gdzie wzmacniacz QRO został potraktowany działem wodnym bo myśleli że to bomba (były nawet zdjącia tego co pozostało) rozumiem dlaczego wolicie podręczny ale jakoś poza UE mam obawy. i najbardziej martwi mnie brak wiedzy i uznaniowość na jaką mogę trafić |
| |
so3alg | 07.07.2014 18:52:28 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 40 #1883073 Od: 2013-11-13
Ilość edycji wpisu: 1 | W roku 2013 jak leciałem do Tbilisi to bez problemów zabrałem Baofenga UV-5R. |
| |
SP5XMI | 08.07.2014 00:20:35 |

Grupa: Użytkownik
QTH: Warszawa
Posty: 3445 #1883352 Od: 2012-12-16
| Regularnie woziłem FT-80C, czasami ukaefkę, a także ręczne urządzenie SSB/FM na 10m - raz na Heathrow się ktoś mnie spytał - okazało się, że to hamsiak. W cywilizowanych krajach kopia licencji załatwia sprawę. W USA prześwietlają i oglądają, ale bez zbędnych pytań. NIGDY nie miałem z tego powodu problemów, zazwyczaj co najwyżej sprawdzali ionscanem, jak każde większe urządzenie elektroniczne. Do krajów takich jak Egipt czy Rosja nie latałem. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin |
| |
Electra | 08.04.2025 03:36:05 |

 |
|