Przewożenie radia w samolocie jako bagaż podręczny. |
Regularnie woziłem FT-80C, czasami ukaefkę, a także ręczne urządzenie SSB/FM na 10m - raz na Heathrow się ktoś mnie spytał - okazało się, że to hamsiak. W cywilizowanych krajach kopia licencji załatwia sprawę. W USA prześwietlają i oglądają, ale bez zbędnych pytań. NIGDY nie miałem z tego powodu problemów, zazwyczaj co najwyżej sprawdzali ionscanem, jak każde większe urządzenie elektroniczne. Do krajów takich jak Egipt czy Rosja nie latałem. |