Jak ktoś szuka ...falowców to na falach długich znajdzie długofalowców, na średnich - średniofalowców, na krótkich krótkofalowców, następnie ultrafalowców, decyfalowców, centyfalowców, milifalowcy i submilifalowcy Tak więc krótkofalowców szukamy tylko na falach krótkich.
No właśnie. Gdzie się podziali? Albo jaki powinien być krótkofalowiec?
Tak, tak... przypomina mi sie jak pewien kolega, zacny HAMskim stazem, dyskutowal na 27.870 lub 780 z innym HAMsem,ze wszyscy z licencjami po 1990r to scierwa i mendy. Ja wiem,ze fajnie bylo w 1944 robic z zapalek radiostacje,ale czasy sie zmieniaja. Ja jestem grafikiem,DTPowcem z zawodu, a po szkolach fotografem i do tego politologiem. Uwierz mi,ze dla mnie lutownica to jest jakas "sila nieczysta". Te wszystkie Ohmy i Volty rowniez. Ok, polutuje wtyczki, dipola zrobie itp,ale ogolnie jestem calkowitym ciemniakiem elektryczno-elektronicznym. NIgdy mnie to nie pociagalo i nie pewnie juz nigdy nei zainteresuje. Wg twojej normy,to ja pewnie nie jestem krotkofalowcem. Coz... pech. Jednak lubie to hobby, baa kocham je i od 12 roku zycia jestem uzalezniony do fal radiowych. Nic tego nie zmieni. Tak, polegam na gotowcach! I co z tego? W tym hobby jest miejsce dla wszystkich, a nie tylko tych,ktorzy na sama mysl o cynie wykazuja nadmierne podniecenie. Za chwile zacznie sie o tym, ze jedynie wlasciwa i sluszna tematyka do rozmow radiowych jest "kto ma dluzszego druta i kto lepiej potrafi zbudowac Blyskawice".
_________________ Maciej "Miles" Muszalski SQ5EBM / SN5V QRV: Lokalnie najczęściej na 145.500 Przemiennikowo najczęściej na SR5WZ. YT: http://www.youtube.com/user/sq5ebm
Ja mam znak dopiero od tego roku... to co ja biedny mam powiedzieć
Do pewnego czasu myślałem że krótkofalowcy to jedna wielka rodzina, że to grupa ludzi których łączy wspólne zainteresowanie. Okazuje się że nie do końca tak jest a nawet pewne grupy wręcz się nie lubią. Jest to oczywiście całkowitym idiotyzmem ale cóż na to poradzić. Ludzie mają o wiele więcej wad niż się wydaje. Na szczęście nie jest aż tak źle. Zdążyłem rozmawiać z kilkoma osobami które no to miano w pełni zasługują. Czyli tak jak z grzybami - czasem się trafiają prawdziwki
Ja mam znak dopiero od tego roku... to co ja biedny mam powiedzieć Do pewnego czasu myślałem że krótkofalowcy to jedna wielka rodzina,
Moze kiedy tak bylo... jak wszyscy byli z jednego resortu ;->
sq5kgx pisze:
Okazuje się że nie do końca tak jest a nawet pewne grupy wręcz się nie lubią.
HAMsi to takie samo zbiorowisko spoleczne,jak kazde inne. _________________ Maciej "Miles" Muszalski SQ5EBM / SN5V QRV: Lokalnie najczęściej na 145.500 Przemiennikowo najczęściej na SR5WZ. YT: http://www.youtube.com/user/sq5ebm
Przykro to wszystko się czyta. Tylko co tu dzieciakom powiedzieć, którym chciałoby się pokazać że krótkofalarstwo i krótkofalowcy to fajna sprawa. Jak poczytają forum to zdaje się im przejdzie.
Piotrze SQ5KQX od samego początku masz jakieś pesymistyczne nastawienie do naszego środowiska. Nie wiem do jakiego lasu chodzisz, że tylko czasem trafiasz na prawdziwki bo w moim są tylko prawdziwki a tylko czasem jakieś muchomory Tak samo jest wśród nas. Tylko czasem trafia się na szatana. _________________ Vy 73 Andrzej SP8LBK
Przykro to wszystko się czyta. forum to zdaje się im przejdzie.
Nie przejdzie . Te dzieciaki sa takie same jak reszta spoleczenstwa,wiec ich to nie zdziwi. Nalezy im dawac za przyklad "prawdziwki" a nie "muchomory". Pokazywac co mozna zrobic konkretnie... pokazywac,ze HAMstwo to nei tylko 45 Plenum KCPZKPR.
_________________ Maciej "Miles" Muszalski SQ5EBM / SN5V QRV: Lokalnie najczęściej na 145.500 Przemiennikowo najczęściej na SR5WZ. YT: http://www.youtube.com/user/sq5ebm
Ewidentnie niektórzy mają kompleks niższości.Może porady szukać na specjalistycznym forum.Jak powiadają ludzie,dla których radio to hobby i pasja.Przekręcić gałą w inną stronę,jak się trafi na buraka.Po co się katować. Jacek
Korespondetów brak??? Włącz radio to zobaczysz co się na pasmach dzieje!!! Wolnej częstotliwosci nie znajdziesz.Akurat dziś zawody ale w normalne dni też zawsze kogoś chętnego się znajdzie. Wnoskuję iż trochę się zajmusze już krótkofalrstwem. Więc zauważ iż od jakiegoś czasu dostęp do sprzętu, anten jest już zupełnie inny niż 30 lat temu. I nie jest tak jak kiedyś iz 60% posiadała tylko pasmo 80m lub 40m. Dziś przeważnie ma się dostęp do znacznie większej ilości pasm i praca krótkofalowców na nich się rozkłada. To że na 80-ce nikt akurat nie ględzi wcale nie znaczy że naród SP-hamsiaków wymarł ! 73 Marek sp6nic Wrocław
A kolega aktywność naszych krótkofalowców na pasmach powyżej 40m z przed 30 lat to zna z autopsji czy z opowiadań Faktem jest że wtedy do dyspozycji u nas było tylko 5 pasm KF ale z brakiem aktywności powyżej 40m to bym nie przesadzał tym bardzie podpierając się tezą że nie było dostępu do sprzętu Ja osobiście pamiętam lata 60te kiedy królowały tylko dwie emisje a to CW i AM i nieśmiało zaczynno na SSB pracować ale ludziska pracowali na wszystkich pasmach ww emisjami Faktem też jest że nie było dostępu do sprzętu w obecnym pojęciu bo mało kto miał TRXa czyli transceiver bo królowaly oddzielnie RX i oddzielnie TX home made Były i owszem z demobilu wojkowego TRXy ale w ogromnej większości nie pokrywały wszystkich dostępnych wtedy pasm W tamtych też czasach mało kto był tylko krótkofalowcem operatorem bo z konieczności trza było coś najpierw popełnić HI skonstruować własnoręcznie aby następnie na tym robić łączności Daleki jestem od twierdzenia że było lepiej ale wymagało to od adeptów radio amatorów krótkofalawców dosyć gruntownj znajomości techniki i ale nie tylko elektro i radiotechniki ale jeszcze ślusarstwa bo trza było urządzenie w coś opakować a były to solidne i też ciężkie obudowy bo wtedy przeca królowały lampy a poszczególne stopnie były soldnie eranowane Była to solidna i doskonała szkoła Czy dzisiaj taka działalność ma rację bytu ? Myślę że w niewielkim stopniu bo mając mamonę wszystko można kupić włącznie z antenami Śmieszą mnie wypowiedzi że wtedy ludzie sobie lutownicami palce parzyli a przy montarzu mechanicznym pewnie palce rąk obcinali Smieszy mnie też fakt że na tym forum ludzie dywagowali i zgadywali oraz tworzyli bardzo śmieszne teorie odnośnie stosowania na dolnych pasmach SSB- LSB a na górnych USB i czym to było podyktowane Wtedy do formowania sygnału stosowało się kombinację filtra Mc Coya 9MHz i dwa piloty na dolną i górną wstęgę bo tak było najracjonalniej Dodam jeszcze że ludziska kwarce do tego filtru dobierali i przestrjali Tak przestrajali aby osiągnąć właściwe pasmo przeniszenia i dwa piloty Nie twierdzę że było lepiej ale młodzi adepci którzy wytrzymali selekcję i dosyć długi staż byli w przyszłości po zdaniu egzaminu na licencję wartościowymi operatorami z gruntownym przygotowaniem i ogładą i obyciem na pasmach i ich nauczyciele nie musieli się za nich wstydzić ani też oni sami wstydu sobie nie przynosili I na koniec taka moja uwaga odnośnie pracy na 11m Jak komuś radyjko służy do unikania misiaków i ich suszarek i aby się dowiedzieć jak najskuteczniej i jak najszybciej dowieźdź ładunek to takiemu to wystarczy i taki bierze gruchę i się drze "misie suszą albo krokodyle aktywni a to h...je" i taki na pasma amatorskie nie przyjdzie bo po co Natomiast większość którzy przebywają na monitorach i jak jest propagacja DXują to takich mnóstwo przechodzi na KF i robi licencje i też są wartościwymi operatorami krótkofalowcami Moją intencją pisząc ten post nie było wymondrzanie Były to przemyślenia o starych czasach i że tych krótkofalowców z tamtych czasów jest coraz mniej a za chwilę ich wcale nie będzie i pewnie z desperacji to zawołanie gdzie te stare repy, ci starzy wyjadacze eteru ? To se ne wrati I zupełnie na koniec W miejscowości Olza mniej więcej w miejscu gdzie rzeka Olza wpada do Odry Było trzech aktywnych krótkofalowców a mieszkali od siebie na kikadziesiąt metrów i ostatni w odległości tej dwójki jakieś dwieście metrów Wszyscy robili łączności zachowując jakiś porządek i się nie pozagryzali nawzajem a sprzęt nie był taki odporny na skrośne i inne szkodliwe śmieci a jednak potrafili w zgodzie robić łączności _________________ Życie nie powinno być podróżą do grobu, w trakcie której tracimy czas na to, aby dotrzeć do niego cało i zdrowo, z atrakcyjnym, dobrze zachowanym ciałem. Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Stanisław Rybnik SP9-5094KA