| |
sp3aok | 14.12.2018 15:25:28 |


Grupa: Użytkownik
QTH: LUBIN
Posty: 1051 #2618812 Od: 2009-10-19
| Tyle tutaj mądrych głów a nie możecie dojść do ładu z tymi trafami. I sami robicie sobie sztuczne problemy. A MOŻNA to zrobić w prosty sposób,mając dwa trafa. BF poprosisz powiem Hi. _________________ SP9-1166 |
| |
Electra | 07.03.2025 03:01:17 |

 |
|
| |
SP4BF | 14.12.2018 17:41:36 |

Grupa: Użytkownik
QTH: OLSZTYN KO03FS
Posty: 4266 #2618862 Od: 2007-11-26
| Prosił nie będę bo to trochę lipa, ale mogę wysłać Ci 3 goźdiki z przybraniem i rajstopy za pośrednictwem poczty kwiatowej. Może być???   _________________ ***** *** Fan club TRX Digital 942. |
| |
SP6IX | 14.12.2018 18:46:48 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 8256 #2618886 Od: 2008-3-18
| Ja mam pytanie do założyciela postu ,jaki to TR że masz takie problemy z odwinięciem .Robiąc spawarkę gdzie TR był nawinięty płaskownikiem ,najgorszą rzeczą było usunięcie pierwszego zwoju bo był mocno przyklejony i to wszystko.Nie szarp się z przewlekaniem w rdzeniu lepiej go rozebrać i nie uszkodzić innych uzwojeń. _________________ http://sp6ix.pl.tl
W pieniaczej ziemi jest miasto Pysków. Tam jęzorami robi się wszystko, męstwo w jęzorze, siła w jęzorze, jęzor tam miele, piele i orze.
Nie znoszę nieuków i arogantów. |
| |
sp3aok | 14.12.2018 19:19:07 |


Grupa: Użytkownik
QTH: LUBIN
Posty: 1051 #2618904 Od: 2009-10-19
| ================================================================================================================================================================== Ok. Może być. Witaj. DWA trafa postawione obok siebie. Uzwojenie pierwotne. początek jednego i drugiego łączysz razem.To samo z końcami uzwojenia łączysz razem. Mamy połączenie równoległe. Uzwojenie wtórne: Początek uzwojenia Minus diody. Koniec uzwojenia łączysz z początkiem uzwojenia drugiego trafa. I TO jest minus zasilacza. Koniec uzwojenia wtórnego łączysz z minus diody. PLUS diody pierwszej i drugiej łączysz razem. W zasilaczy masz tylko DWIE diody mocy Na radiatorach.PRZY PRÓBACH rozruchu. Włącz zabezpieczenie W postaci żarówki +- 50 Wat w szereg z kablem z sieci. W załączeniu trochę schematów.
https://www.google.pl/search?q=prostownik+na+dwóch+diodach&client=opera&sa=X&tbm=isch&tbo=u&source=univ&ved=2ahUKEwi5jfSvyZ_fAhUQtYsKHW8WAFQQsAR6BAgFEAE&biw=1366&bih=627
powodzenia melduj o wynikach Rysiek sp3aok Lubin uwagi. Być może zajdzie potrzeba zmiany poł. uzw. pierw. zamienić koniec z początkiem.
 _________________ SP9-1166 |
| |
sq6ade | 14.12.2018 19:31:44 |



Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15217 #2618909 Od: 2008-3-21
Ilość edycji wpisu: 1 | Czyli taki klasyk jak diody były drogie > "prostownik dwupołówkowy". Dziś już rzadko spotykane rozwiązanie .
 _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
 |
| |
sp3aok | 14.12.2018 19:54:24 |


Grupa: Użytkownik
QTH: LUBIN
Posty: 1051 #2618918 Od: 2009-10-19
| sq6ade pisze: Czyli taki klasyk jak diody były drogie >, "prostownik dwupołówkowy". Dziś już rzadko spotykane rozwiązanie .

Tak wiem ale tutaj moim zdaniem będzie łatwiejsze dopasowanie TRAF. _________________ SP9-1166 |
| |
sq6ade | 14.12.2018 19:58:10 |



Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15217 #2618921 Od: 2008-3-21
| Tak tak. Spoko układ w takiej sytuacji. _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
 |
| |
frantastic | 14.12.2018 20:06:44 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Olsztyn
Posty: 477 #2618923 Od: 2015-6-17
| SP3AOK - zastosowanie półmostkowego prostownika gdzie jedną połówką uzwojenia wtórnego jest jeden transformator a drugą drugi transformator tylko pozornie wydaje się dobrym rozwiązaniem. W tym wariancie mniejsze są straty w prostowniku a dużo większe w transformatorach. Ponadto każdy pojedynczy transformator jest obciążony prostownikiem jednopołówkowym i występuje duża składowa stała prądu w jego uzwojeniu wtórnym, która podmagnesowuje rdzeń, co zmniejsza możliwą do pobrania moc maksymalną z transformatora w stosunku do tej gdy prostownik nie wywołuje w uzwojeniu składowej stałej. Tracimy tu znaczną część mocy maksymalnej wynikającej z zastosowania dwu transformatorów. Reasumując, dla dużych mocy tylko prostowniki Greatza czyli wariant do którego skłania się autor wątku. Jeżeli chcemy ograniczyć straty w prostowniku są dzisiaj dostępne prostowniki synchroniczne na Mosfetach mocy, gdzie możemy nawet uniknąć stosowania radiatora dla prostownika. _________________ Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości. |
| |
usuniety20200328 | 14.12.2018 21:00:11 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 467 #2618940 Od: 2011-3-18
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1 | sp3aok pisze: Tyle tutaj mądrych głów a nie możecie dojść do ładu z tymi trafami. I sami robicie sobie sztuczne problemy. A MOŻNA to zrobić w prosty sposób,mając dwa trafa. BF poprosisz powiem Hi.
No cóż. Twoja mądra głowa nie przybliżyła pytającego do mety, a tylko podpowiedziała co zrobić by mieć następne "kłopoty". Niestety Twój układ nie jest "mistrzem" w wykorzystaniu mocy transformatora, więc rzeczone 70A z tych dwóch jest tym bardziej nierealne.
Wystarczy krótko napisać, że przy prostowniku dwudiodowym potrzeba ok. 20% więcej mocy w transformatorze niż przy prostowniku czterodiodowym.
Jak już napisałem, żadne sztuczki nie pomogą, bo trafa nawet te bezpieczeństwa nigdy nie były przewymiarowane na 40%. Czekam aż pytający określi na jakiej podstawie założył zapas prądowy uzwojenia wtórnego. Bez tego to sobie możemy gdybać. Potrzebny jest przekrój uzwojenia wtórnego. Bez emalii, bez izolacji teflonowej czy nawet azbestowej. Nawijane płaskownikami nalezy "poprawić" obliczenia z powodu zaokrąglonych kantów. Przekrój się zmniejszy. Nawet biorą pod uwagę, że te trafa mogły być nawijane na prąd 1,5-2A/mm2 to i tak braknie do zachcianych 70A. Przykre, ale prawdziwe, bo dla 24V na wtórnym te trafa dawały ok. 25A. A znając komunistyczne realia to indukcja w tych blachach może być daleka od średnio zakładanych 10000 Gaussów. Czy blachy pokazują już "czerwony" kolor? Czy blachy mają choć z jednej strony izolację od blachy poprzedniej? Czy rdzeń jest tak poskładany, że strumień widzi dla każdej blachy jedną i tylko jedną płaszczyznę?
Kilka dodatkowych przykładów obliczeń: http://www.ue.pwr.wroc.pl/laboratorium/prostowniki/projektowanie_i_analiza_prostownikow.pdf |
| |
sp3aok | 14.12.2018 22:27:42 |


Grupa: Użytkownik
QTH: LUBIN
Posty: 1051 #2618986 Od: 2009-10-19
| SQ6ILB pisze: sp3aok pisze: Tyle tutaj mądrych głów a nie możecie dojść do ładu z tymi trafami. I sami robicie sobie sztuczne problemy. A MOŻNA to zrobić w prosty sposób,mając dwa trafa. BF poprosisz powiem Hi.
No cóż. Twoja mądra głowa nie przybliżyła pytającego do mety, a tylko podpowiedziała co zrobić by mieć następne "kłopoty". Niestety Twój układ nie jest "mistrzem" w wykorzystaniu mocy transformatora, więc rzeczone 70A z tych dwóch jest tym bardziej nierealne.
Wystarczy krótko napisać, że przy prostowniku dwudiodowym potrzeba ok. 20% więcej mocy w transformatorze niż przy prostowniku czterodiodowym.
Jak już napisałem, żadne sztuczki nie pomogą, bo trafa nawet te bezpieczeństwa nigdy nie były przewymiarowane na 40%. Czekam aż pytający określi na jakiej podstawie założył zapas prądowy uzwojenia wtórnego. Bez tego to sobie możemy gdybać. Potrzebny jest przekrój uzwojenia wtórnego. Bez emalii, bez izolacji teflonowej czy nawet azbestowej. Nawijane płaskownikami nalezy "poprawić" obliczenia z powodu zaokrąglonych kantów. Przekrój się zmniejszy. Nawet biorą pod uwagę, że te trafa mogły być nawijane na prąd 1,5-2A/mm2 to i tak braknie do zachcianych 70A. Przykre, ale prawdziwe, bo dla 24V na wtórnym te trafa dawały ok. 25A. A znając komunistyczne realia to indukcja w tych blachach może być daleka od średnio zakładanych 10000 Gaussów. Czy blachy pokazują już "czerwony" kolor? Czy blachy mają choć z jednej strony izolację od blachy poprzedniej? Czy rdzeń jest tak poskładany, że strumień widzi dla każdej blachy jedną i tylko jedną płaszczyznę?
Kilka dodatkowych przykładów obliczeń: http://www.ue.pwr.wroc.pl/laboratorium/prostowniki/projektowanie_i_analiza_prostownikow.pdf
================================================================================================================================================================== A GDZIE TY BYŁEŚ JAK CZŁOWIEK SZUKAŁ TU NA FORUM POMOCY? _________________ SP9-1166 |
| |
sp3aok | 14.12.2018 22:32:30 |


Grupa: Użytkownik
QTH: LUBIN
Posty: 1051 #2618990 Od: 2009-10-19
| frantastic pisze:
SP3AOK - zastosowanie półmostkowego prostownika gdzie jedną połówką uzwojenia wtórnego jest jeden transformator a drugą drugi transformator tylko pozornie wydaje się dobrym rozwiązaniem. W tym wariancie mniejsze są straty w prostowniku a dużo większe w transformatorach. Ponadto każdy pojedynczy transformator jest obciążony prostownikiem jednopołówkowym i występuje duża składowa stała prądu w jego uzwojeniu wtórnym, która podmagnesowuje rdzeń, co zmniejsza możliwą do pobrania moc maksymalną z transformatora w stosunku do tej gdy prostownik nie wywołuje w uzwojeniu składowej stałej. Tracimy tu znaczną część mocy maksymalnej wynikającej z zastosowania dwu transformatorów. Reasumując, dla dużych mocy tylko prostowniki Greatza czyli wariant do którego skłania się autor wątku. Jeżeli chcemy ograniczyć straty w prostowniku są dzisiaj dostępne prostowniki synchroniczne na Mosfetach mocy, gdzie możemy nawet uniknąć stosowania radiatora dla prostownika.
================================================================================================================================================================ Człowiek tutaj na forum szukał pomocy. Dlaczego nie wyjaśniłeś jemu że to nie będzie działać? _________________ SP9-1166 |
| |
Electra | 07.03.2025 03:01:17 |

 |
|
| |
usuniety20200328 | 14.12.2018 22:40:08 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 467 #2618994 Od: 2011-3-18
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | sp3aok pisze: ================================================================================================================================================================== A GDZIE TY BYŁEŚ JAK CZŁOWIEK SZUKAŁ TU NA FORUM POMOCY?
A wiesz, że nie wiem.
Gdzieś, w jakimś temacie pisałem coś o mostkach prostowniczych, łączeniu uzwojeń, wykorzystaniu mocy trafa przy odwinięciu części uzwojenia, o możliwym prądzie, podawałem jakieś linki. Nie wiesz gdzie ten temat się zawieruszył? Może moderator usunął?
Podpowiedz pytającemu, proszę. |
| |
frantastic | 14.12.2018 23:06:34 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Olsztyn
Posty: 477 #2619002 Od: 2015-6-17
Ilość edycji wpisu: 1 | Nie było potrzeby wtrącać dodatkowego komentarza gdy autor wątku sam doszedł do optymalnego rozwiązania możliwego w tym przypadku.
SP4BF pisze:
Tak właśnie planuję zrobić czyli łączyć za mostkami, ale jednak zrobię tak jak pisałem czyli z dwóch transformatorów. Da mi to ok.70A prądu - po co więcej...
To czy uzyska się potrzebny prąd to już inna kwestia zależna od transformatorów, których bliżej nie znam. Uznałem natomiast za potrzebne wyjaśnić, że zaproponowany przez Ciebie (SP3AOK) wariant nie będzie lepszy. _________________ Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości. |
| |
SP1AP | 14.12.2018 23:07:15 |

Grupa: Użytkownik
QTH: Restricted Area
Posty: 5517 #2619003 Od: 2011-5-3
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 2 | SQ6ILB pisze:
Wystarczy krótko napisać, że przy prostowniku dwudiodowym potrzeba ok. 20% więcej mocy w transformatorze niż przy prostowniku czterodiodowym.
I tu się z Tobą nie zgodzę, bo najekonomiczniejsze prostowniki są właśnie na 2 diodach w układzie podwajacza napięcia. Polecam lekturę W.Chojnackiego "Instalowanie i wyposażenie radiostacji amatorskich" strony 35 i 36 zarówno tekst, jak i schematy. Wynika z nich, że oprócz 2-diodowego żaden nie zbliżył się do 60% sprawności, a ten osiągnął sprawność aż 62,5%, co można łatwo wyliczyć z uzyskanych danych. Poza tym jest to prostownik PEŁNOOKRESOWY! Ponad 40 lat temu wnikliwie to przeanalizowałem i już od wtedy zacząłem stosować właśnie ten układ prostowania zarówno do zasilaczy dla PA lampowych, jak i zasilania niskonapięciowego dla TRX'ów. W tym celu na Allegro kupowałem za grosze(30-50PLN) uszkodzone UPS'y, niektóre nawet sprawne o dużej mocy, a w nich wyszukiwałem trafo na niskie napięcie 7,5V i duży prąd i z takiego trafa robiłem prostownik do zasilacza właśnie na 2 mocnych diodach krzemowych lub Szotky'ego(tych trochę było w złomowanych zasilaczach od PC'tów). Wiele z tych zasilaczy pracuje nienagannie do dziś. Tak więc teorię, że najlepszy jest prostownik mostkowy(Graetz'a) można włożyć między bajki. 
PS: Na pewno wielu starszych nadawców pamięta beztransformatorowe zasilacze anodowe do PA oparte właśnie na takim podwajaniu napięcia sieci 220V, co dawało dla zasilania anody lampy PA około +600V. Oczywiście wymagało to starannego podłączenia 3 przewodów we wtyczce sieciowej i korzystanie z jednego, pewnego gniazdka żeby napięcie sieci nie pojawiło się na obudowie i chassis urządzenia. Były też rozwiązania z przekaźnikami pozwalające nie oglądać się na fazę w gniazdku. |
| |
SP4BF | 14.12.2018 23:10:58 |

Grupa: Użytkownik
QTH: OLSZTYN KO03FS
Posty: 4266 #2619004 Od: 2007-11-26
| SP6IX - pisałem, że z odwinięciem nie ma problemu, więc nie wiem o co Ci chodzi...? _________________ ***** *** Fan club TRX Digital 942. |
| |
frantastic | 14.12.2018 23:17:56 |


Grupa: Użytkownik
QTH: Olsztyn
Posty: 477 #2619006 Od: 2015-6-17
Ilość edycji wpisu: 4 | SP1AP pisze: Tak więc teorię, że najlepszy jest prostownik mostkowy(Graetz'a) można włożyć między bajki. 
Masz rację straty w mostku Greatza są większe niż w prostowniku półmostkowym bo w każdym półokresie napięcia pracują dwie diody szeregowo a nie jedna. Układ nie składa się jednak z samego prostownika ale z prostownika i transformatora. Straty w transformatorze obciążonym prostownikiem półmostkowym są znacznie wieksze niż te, które pochodzą od samego prostownika. Sumarycznie więc jest tak jak napisał SQ6ILB w przypadku pojedynczego transformatora. W przypadku wykorzystania dwu transformatorów jak zaproponował SP3AOK będzie jeszcze dodatkowo gorzej z powodu podmagnesowywania rdzeni transformatorów składową stała prądu, co już pisałem wcześniej.
SP1AP pisze:
Ponad 40 lat temu wnikliwie to przeanalizowałem i już od wtedy zacząłem stosować właśnie ten układ prostowania zarówno do zasilaczy dla PA lampowych ...
W fabrycznych transiwerach z lampowym PA były stosowane takie prostowniki (przypominające półmostkowe) z zupełnie innego powodu niż sprawność. Chodziło o niezawodność. Mianowicie technologia produkcji kondensatorów elektrolitycznych pozwala na ich budowę do napięcia nie większego niż 550 Voltów a PA na typowych lampach 6146B potrzebuje napięcia anodowego około 750 do 1000 Volt zależnie od ich "wysilenia". Prostownik z dwiema diodami i dwoma typowymi kondensatorami elektrolitycznymi połączonymi szeregowo (układ dwu prostowników jednopołówkowych) daje potrzebne napięcie anodowe i jest niezawodny bo kondensatory ładują się równo do połowy napięcia anodowego nawet jeżeli nie są dokładnie jednakowej pojemności. Gdyby użyć tu mostka Greatza i połączonych szeregowo kondensatorów tylko z opornikami wyrównawczymi w stosunkowo krótkim czasie doprowadza to do widowiskowej awarii gdy jeden kondensator zestarzeje się szybciej. _________________ Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości. |
| |
usuniety20200328 | 15.12.2018 08:36:17 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 467 #2619060 Od: 2011-3-18
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | SP1AP pisze: SQ6ILB pisze:
Wystarczy krótko napisać, że przy prostowniku dwudiodowym potrzeba ok. 20% więcej mocy w transformatorze niż przy prostowniku czterodiodowym.
I tu się z Tobą nie zgodzę, bo najekonomiczniejsze prostowniki są właśnie na 2 diodach w układzie podwajacza napięcia.
Po pierwsze nic nie pisałem o sprawności prostownika, bo pisałem o wykorzystaniu mocy transformatora, która ma silne zależności od właśnie prostownika tak jak już wcześciej Kolega frantqstic podał. Po drugie, zaproponowany układ przez sp3aok nie jest podwajaczem napięcia. |
| |
SP1AP | 15.12.2018 09:13:07 |

Grupa: Użytkownik
QTH: Restricted Area
Posty: 5517 #2619069 Od: 2011-5-3
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | [quote=SQ6ILB]SP1AP pisze: SQ6ILB pisze:
Wystarczy krótko napisać, że przy prostowniku dwudiodowym potrzeba ok. 20% więcej mocy w transformatorze niż przy prostowniku czterodiodowym.
I tu się z Tobą nie zgodzę, bo najekonomiczniejsze prostowniki są właśnie na 2 diodach w układzie podwajacza napięcia.
Po pierwsze nic nie pisałem o sprawności prostownika, bo pisałem o wykorzystaniu mocy transformatora, która ma silne zależności od właśnie prostownika tak jak już wcześciej Kolega frantqstic podał. Po drugie, zaproponowany układ przez sp3aok nie jest podwajaczem napięcia.[/quote]
Właśnie do tych strat mocy wynoszących 20% się odniosłem, bo to jednocześnie obniża sprawność prostownika.  A co do SP3AOK to ja nic o nim nie pisałem, tylko opisałem MOJE doświadczenia z prostownikami do zasilaczy.  |
| |
usuniety20200328 | 15.12.2018 09:25:45 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 467 #2619075 Od: 2011-3-18
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | SP1AP pisze: [ Właśnie do tych strat mocy wynoszących 20% się odniosłem, bo to jednocześnie obniża sprawność prostownika. 
Możesz troszkę jaśniej? Podejrzewam, że chyba coś pomieszałeś, ale nie chcę wyprzedzać faktów, więc proszę rozwiń swoją myśl. |
| |
SP1AP | 15.12.2018 09:32:30 |

Grupa: Użytkownik
QTH: Restricted Area
Posty: 5517 #2619077 Od: 2011-5-3
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Przecież to proste jak budowa cepa: Prostownik z podwajaniem napięcia na 2 diodach(największa sprawność) mniej obciąża transformator, a więc i straty powoduje mniejsze.  Jeszcze ciemno?  |
| |
Electra | 07.03.2025 03:01:17 |

 |
|