W ramach eksperymentów z EFHW naszedł mnie pomysł, aby zawiesić ją pionowo, ale z racji rozmiarów (promiennik jest półfalowy, jak sama nazwa wskazuje ,)) rodzi to problemy techniczne. Ciekawe czy ktoś próbował pionizować antenę drutową za pomocą balonu (chodzi oczywiście o zastosowania terenowe)? Jaki udźwig ma taki balon w funkcji rozmiaru-pojemności? Czy balony meteo da się używać na uwięzi? Czy da się je opróżniać? Jakie są koszty takiego przedsięwzięcia: balon, butla z He (coś jeszcze?)? Wiem, że mogę znaleźć sobie w sieci ceny, ale jest to sprzęt jednak dość zróżnicowany a nie wiem czego potrzebuję..,) Stąd zwracam się do praktyków krótkofalarstwa balonowego _________________ \Michał
Też o tym myślałem. Taka antena na 80m czy 160m to było by coś. Choć prawdopodobieństwo wyładowania do takiej anteny jest już chyba niebezpiecznie duże.
balon wymaga helu więcej niż jednego mocowania jest mało odporny na warunki atmosferyczne nie jest wielorazowego użytku (może są takie co są) ma słabą nośność
to prościej kupić maszt z włókna i postawić normalny pion,)
Chodziło mi to kilka razy po głowie pomysł brzmi wariacko, ale jest chyba możliwy do skutecznego zrealizowania. Tyle, że tak jak wyżej pisano, trzeba to mocno zamocować a i tak zawsze wiatr może go porwać i zerwać. Na dodatek hel w balonie chyba trzeba uzupełniać co jakiś czas, nie znam się
Z drugiej strony, jako antena terenowa na jeden dzień... taki balonowy wertikal np. na pasmo 40 metrów ... kąty promieniowania za horyzont byłyby chyba zabójcze! _________________ Nic co radioamatorskie, nie jest mi obce! :-)
Nie zapominajcie tylko o tym, że veritcal aby był skuteczny powinien posiadać odpowiednią ziemię dla RF,) Sam pion to dopiero połowa (i to mniejsza:>,) sukcesu.
Jedno doświadczenie z balonem wybiło mi go z głowy. Jednoosobowa próba napełnienia balona w przygodnym miejscu. Powłoka balonu otarła się o ziemię z "niespodzianką" i po balonie. Pozyskanie gazu - zakup??? Wyprodukowanie samemu z wody wodorotlenku i folii aluminiowej jet czasochłonne i egzotermiczne. Litrowy reaktor, worek na śmieci i ponad godzina czekania _________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
Z dronem to naprawdę eksperyment, trzeba się spieszyć z QSO zanim baterie się skończą. Pomyślałem o aerostacie, bo mógłby długo wisieć. Jeśli aerodyna, to z sensownych rozwiązań przychodzi mi do głowy jedynie latawiec, przy czym wstarczająco stabilny wiatr to chyba tylko nad morzem da się znaleźć... _________________ \Michał
Ta zabawa z dronem przypomniała mi zawody Polny DZień UKF z roku 1971. Obsługę stacji pełniło 3 (4) osoby. Jeden obsługiwał odbiornik jeden obsługiwał nadajnik, jeden obsługiwał obrót (sznurkowy) anteny. A 4 pilnował gapiów. Chociaż a gdyby antena służyła za linię zasilającą do drona _________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
Balony może nie tak często ale latawce często uzywają ludzie jako wyciągarkę do anteny... np. taki.. https://www.youtube.com/watch?v=dboa5-mCKGI poszukaj frazy KITE ANTENNA.. _________________ ------------- 73! Tomasz
nośność balonu można prosto obliczyć: m3 gazu uniesie 1kg. nie zapomnij dodać masy balonu. w warunkach polowych i gdy zachowujesz odpowiednią dozę bezpieczeństwa taniej ładować wodorem. jego produkcja jest bezsensowna zważywszy na jego cenę przy zakupie w hurtowni gazów. hel około 10x droższy od wodoru. największym przeciwnikiem będzie tylko wiatr. na ziemi będzie spokojnie ale na wysokości 20-30 metrów już może porządnie wiać. to z polaryzacji pionowej zrobi ci skośną. na ponad 30 balonów które puściłem tylko 3-4 poleciały pionowo, reszta ciągnęła w bok. _________________ Artur VSS https://sp3vss.eu PZK - Piraci Z Karaibów
Dość dawno wpadłem na ten pomysł (niestety nie zrealizowany), ale moja wersja była z balonem na ogrzane powietrze przy pomocy przebudowanego nieco małego palnika turystycznego na propan-butan w cartridge'-ach - takich małych, jak do plecaka. Tylko jakoś nie wiem jak wyliczyć potrzebną pojemność takiego balonu na jednostkę wagi unoszonego obciążenia i na jak długo mogło by wystarczyć gazu w takim pojemniczku. Do początkowego napełnienia i startu można by użyć innego źródła paliwa do ogrzewania np. z większej butli, a tego małego wkładu użyć gdy balon będzie już napełniony i gotowy do wznoszenia. Wpadłem na pomysł aby ewentualnie wielkość płomienia regulować zdalnie sterując przewodowo zaworkiem przy pomocy małego serwa modelarskiego. Oczywiście takie rozwiązanie zwiększa obciążenie i potrzebną siłę nośną, a co za tym idzie wielkość balonu. Balon jak najbardziej na dodatkowej uwięzi nie będącej przewodem anteny np. na cienkich linkach typu Dynema lub Kevlar ( są lekkie i wytrzymałe). Uwięzi bym zastosował dwie - z dość szeroko rozstawionym na boki mocowaniem do gruntu (obciążenie albo wbite/wkręcone w ziemię kotwy). Miejsca mocowania linek i dolny koniec przewodu anteny były by rozstawione w wierzchołkach trójkąta - tak by bok tego trójkąta pomiędzy linkami z tworzywa był prostopadły do osi wiatru od strony nawietrznej. Trzeba trochę przestrzeni. Linki uwięzi muszą być dłuższe niż planowana wysokość wzniesienia balonu i z możliwością dość dużego zakresu regulacji ich długości aby pod wpływem wiatru były pochyłe i umożliwiały utrzymanie anteny zwisającej z pod balonu z jak najmniejszą możliwą odchyłką od pionu. Myślę ze plus minus kilka stopni odchyłki było by do przyjęcia ( no powiedzmy do dziesięciu...). Taki system mocowania też bym zastosował w przypadku balonów napełnianych gazem. Balon, ale raczej taki wypełniany gazem, a nie ogrzanym powietrzem mógłby być kształtu niekoniecznie kulistego czy rozciągniętego w pionie, a opływowego, poziomej podłużnej elipsoidy - takiego jaki mają sterowce i powierzchnie (stateczniki) ustawiające go "dziobem" pod wiatr. Uwięzie mocowane wtedy właśnie od strony dziobu. Piszę tu o konstrukcjach typowo wyjazdowych, polowych do używania ciągu godzin. Do rozstawienia takiej konstrukcji trzeba by było chyba co najmniej dwóch ludzi. Jak w każdej porządnej antenie musi być oczywiście przeciwwaga i uziemienie - wbite w grunt pręty i rozciągnięte po ziemi przewody. Pręt uziemienia znajdujący się pod przewodem anteny i balonem był by też dolnym punktem jego zaczepienia i miejscem przyłączenia zasilania anteny oraz przeciwwag. 73! Wojtek _________________ IC-E90 (na razie do słuchania), kilka anten przenośnych własnej produkcji Zdany egzamin, bez znaku, bez pozwolenia radiowego (nie wystąpiłem)
SQ6EMM: "..to prościej kupić maszt z włókna i postawić normalny pion,.." - 40 albo 80 metrów rur z włókna szklanego? Jak to przewieść, połączyć aby było "w jednym kawałku", postawić i utrzymać w pionie? Użyć dźwigu ? Ale takie o dużym wysięgu (waga nie była by takim problemem) to chyba takie z napisem "GROVE" 73! Wojtek _________________ IC-E90 (na razie do słuchania), kilka anten przenośnych własnej produkcji Zdany egzamin, bez znaku, bez pozwolenia radiowego (nie wystąpiłem)
Dość dawno wpadłem na ten pomysł (niestety nie zrealizowany), ale moja wersja była z balonem na ogrzane powietrze przy pomocy przebudowanego nieco małego palnika turystycznego na propan-butan w cartridge'-ach - takich małych, jak do plecaka. Tylko jakoś nie wiem jak wyliczyć potrzebną pojemność takiego balonu na jednostkę wagi unoszonego obciążenia i na jak długo mogło by wystarczyć gazu w takim pojemniczku. Do początkowego napełnienia i startu można by użyć innego źródła paliwa do ogrzewania np. z większej butli, a tego małego wkładu użyć gdy balon będzie już napełniony i gotowy do wznoszenia. Wpadłem na pomysł aby ewentualnie wielkość płomienia regulować zdalnie sterując przewodowo zaworkiem przy pomocy małego serwa modelarskiego. Oczywiście takie rozwiązanie zwiększa obciążenie i potrzebną siłę nośną, a co za tym idzie wielkość balonu. Balon jak najbardziej na dodatkowej uwięzi nie będącej przewodem anteny np. na cienkich linkach typu Dynema lub Kevlar ( są lekkie i wytrzymałe). Uwięzi bym zastosował dwie - z dość szeroko rozstawionym na boki mocowaniem do gruntu (obciążenie albo wbite/wkręcone w ziemię kotwy). Miejsca mocowania linek i dolny koniec przewodu anteny były by rozstawione w wierzchołkach trójkąta - tak by bok tego trójkąta pomiędzy linkami z tworzywa był prostopadły do osi wiatru od strony nawietrznej. Trzeba trochę przestrzeni. Linki uwięzi muszą być dłuższe niż planowana wysokość wzniesienia balonu i z możliwością dość dużego zakresu regulacji ich długości aby pod wpływem wiatru były pochyłe i umożliwiały utrzymanie anteny zwisającej z pod balonu z jak najmniejszą możliwą odchyłką od pionu. Myślę ze plus minus kilka stopni odchyłki było by do przyjęcia ( no powiedzmy do dziesięciu...). Taki system mocowania też bym zastosował w przypadku balonów napełnianych gazem. Balon, ale raczej taki wypełniany gazem, a nie ogrzanym powietrzem mógłby być kształtu niekoniecznie kulistego czy rozciągniętego w pionie, a opływowego, poziomej podłużnej elipsoidy - takiego jaki mają sterowce i powierzchnie (stateczniki) ustawiające go "dziobem" pod wiatr. Uwięzie mocowane wtedy właśnie od strony dziobu. Piszę tu o konstrukcjach typowo wyjazdowych, polowych do używania ciągu godzin. Do rozstawienia takiej konstrukcji trzeba by było chyba co najmniej dwóch ludzi. Jak w każdej porządnej antenie musi być oczywiście przeciwwaga i uziemienie - wbite w grunt pręty i rozciągnięte po ziemi przewody. Pręt uziemienia znajdujący się pod przewodem anteny i balonem był by też dolnym punktem jego zaczepienia i miejscem przyłączenia zasilania anteny oraz przeciwwag. 73! Wojtek
Wszystko fajnie tylko problem powłoki takiego balonu. Jeżeli tak jak Zeppelin to tam było użebrowanie. Chociaż gdzieś była informacja, że Rosjanie coś kombinowali z balonami jako z platformą dla radarów dalekiego zasięgu. Ale sprawa ucichła. _________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
SQ6EMM: "..to prościej kupić maszt z włókna i postawić normalny pion,.." - 40 albo 80 metrów rur z włókna szklanego? Jak to przewieść, połączyć aby było "w jednym kawałku", postawić i utrzymać w pionie? ,) Użyć dźwigu ? Ale takie o dużym wysięgu (waga nie była by takim problemem) to chyba takie z napisem "GROVE" 73! Wojtek
Do stawiania uzywa się masztu pomocniczego i koleżanki. Najlepiej jeśli koleżanka ma na imię Fizyka i przyprowadzi młodszego brata o imieniu Wielokrążek.
A tak serio, to zobacz jak koledzy z ei0pl stawiają verticala na 80m...
_________________ Alles hat ein Ende, nur die Wurst hat zwei.
SQ6EMM: "..to prościej kupić maszt z włókna i postawić normalny pion,.." - 40 albo 80 metrów rur z włókna szklanego? Jak to przewieść, połączyć aby było "w jednym kawałku", postawić i utrzymać w pionie? ,) Użyć dźwigu ? Ale takie o dużym wysięgu (waga nie była by takim problemem) to chyba takie z napisem "GROVE" 73! Wojtek
Do stawiania uzywa się masztu pomocniczego i koleżanki. Najlepiej jeśli koleżanka ma na imię Fizyka i przyprowadzi młodszego brata o imieniu Wielokrążek.
A tak serio, to zobacz jak koledzy z ei0pl stawiają verticala na 80m...
sposób znany ale mało ekonomiczny. Potrzeba z reguły trzech ludzi. A potem wiecha. Wiesz ile trzeba zapasów (piwnicznych też) na odtworzenie energii? Chyba nie powiesz kolegom, aby każdy przyjechał swoim samochodem, a jak maszt stanie to, żegnajcie? _________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
oni to stawiają (sam proces podnoszenia) we dwójkę, widziałem też jakieś nagranie z SP gdzie z pojedynczym krążkiem YL coś podobnego stawiała.
Wszystko zależy od podejścia, IMHO łatwiej takie coś postawić niż druta na balonie puszczać. Ale rozumiem ż enie każdemu to pasuje. ,) _________________ Alles hat ein Ende, nur die Wurst hat zwei.
... to z polaryzacji pionowej zrobi ci skośną. na ponad 30 balonów które puściłem tylko 3-4 poleciały pionowo, reszta ciągnęła w bok.
Nie do końca. Antena tak samo jak przy latawcu nie może być linką nośną.
Wypuszczasz balon lub latawiec z wiatrem i mocujesz tak, aby punkt mocowania anteny wypadł nad radiostacją. Czasem punkt zamocowania na ziemi wypada kilkadziesiąt metrów dalej. Promiennik anteny mocuje się do linki nośnej i wtedy zachowasz pion.
Zaprzestałem eksperymentów z latawcem kilka lat temu. Jako antena sprawuje się naprawdę super zwłaszcza na niskich pasmach, ale propagacja przychodziła zazwyczaj gdy trzeba było zbierać się z pola. Największym problemem było wypuszczenie latawca w pojedynkę i ustabilizowanie go na wysokości 50-60 metrów. Tu akurat balon jest pewniejszy, ale zabawa kosztowniejsza. Nawet przy zastosowaniu wodoru. W planie był eksperyment z wyniesieniem delty na 160 metrów za pomocą kilku balonów, ale nie było rąk do pomocy
Prawa fizyki z jednej strony ograniczają, ale jednocześnie daja możliwości - no bo co przeszkadza żeby użyć mniejszego masztu pomocniczego do postawienia większego, jesli 'na raz' nie dajemy rady... tak stawiają duże maszty 'profesjonalne'.
Oczywiście dochodzi sprawa o której gentlemen nie rozmawiają, jednak dla aktywnej stacji należy raczej liczyc koszt/QSO niż koszt jednorazowy. _________________ Alles hat ein Ende, nur die Wurst hat zwei.