Balon zamiast masztu.
    Wojtek1961 pisze:

    Dość dawno wpadłem na ten pomysł (niestety nie zrealizowany), ale moja wersja była z balonem na ogrzane powietrze przy pomocy przebudowanego nieco małego palnika turystycznego na propan-butan w cartridge'-ach - takich małych, jak do plecaka. Tylko jakoś nie wiem jak wyliczyć potrzebną pojemność takiego balonu na jednostkę wagi unoszonego obciążenia i na jak długo mogło by wystarczyć gazu w takim pojemniczku. Do początkowego napełnienia i startu można by użyć innego źródła paliwa do ogrzewania np. z większej butli, a tego małego wkładu użyć gdy balon będzie już napełniony i gotowy do wznoszenia. Wpadłem na pomysł aby ewentualnie wielkość płomienia regulować zdalnie sterując przewodowo zaworkiem przy pomocy małego serwa modelarskiego. Oczywiście takie rozwiązanie zwiększa obciążenie i potrzebną siłę nośną, a co za tym idzie wielkość balonu. Balon jak najbardziej na dodatkowej uwięzi nie będącej przewodem anteny np. na cienkich linkach typu Dynema lub Kevlar ( są lekkie i wytrzymałe). Uwięzi bym zastosował dwie - z dość szeroko rozstawionym na boki mocowaniem do gruntu (obciążenie albo wbite/wkręcone w ziemię kotwy). Miejsca mocowania linek i dolny koniec przewodu anteny były by rozstawione w wierzchołkach trójkąta - tak by bok tego trójkąta pomiędzy linkami z tworzywa był prostopadły do osi wiatru od strony nawietrznej. Trzeba trochę przestrzeni. Linki uwięzi muszą być dłuższe niż planowana wysokość wzniesienia balonu i z możliwością dość dużego zakresu regulacji ich długości aby pod wpływem wiatru były pochyłe i umożliwiały utrzymanie anteny zwisającej z pod balonu z jak najmniejszą możliwą odchyłką od pionu. Myślę ze plus minus kilka stopni odchyłki było by do przyjęcia ( no powiedzmy do dziesięciu...). Taki system mocowania też bym zastosował w przypadku balonów napełnianych gazem.
    Balon, ale raczej taki wypełniany gazem, a nie ogrzanym powietrzem mógłby być kształtu niekoniecznie kulistego czy rozciągniętego w pionie, a opływowego, poziomej podłużnej elipsoidy - takiego jaki mają sterowce i powierzchnie (stateczniki) ustawiające go "dziobem" pod wiatr. Uwięzie mocowane wtedy właśnie od strony dziobu.
    Piszę tu o konstrukcjach typowo wyjazdowych, polowych do używania ciągu godzin. Do rozstawienia takiej konstrukcji trzeba by było chyba co najmniej dwóch ludzi. Jak w każdej porządnej antenie musi być oczywiście przeciwwaga i uziemienie - wbite w grunt pręty i rozciągnięte po ziemi przewody. Pręt uziemienia znajdujący się pod przewodem anteny i balonem był by też dolnym punktem jego zaczepienia i miejscem przyłączenia zasilania anteny oraz przeciwwag.
    73!
    Wojtek


Wszystko fajnie tylko problem powłoki takiego balonu. Jeżeli tak jak Zeppelin to tam było użebrowanie. Chociaż gdzieś była informacja, że Rosjanie coś kombinowali z balonami jako z platformą dla radarów dalekiego zasięgu. Ale sprawa ucichła.


  PRZEJDŹ NA FORUM