Od pewnego czasu ćwiczę qrq programem RufzXP. Doszedłem już do pewnego poziomu który ciężko mi przełamać. Ciekaw jestem jak ćwiczą inni, jaki jest Wasz sposób na lepszy wynik itd... Zapraszam do dyskusji.
ja dopiero zaczynam zabawę i po 118 próbach mój najlepszy wynik to 1732 przy max prędkości 26 WPM są to grupy 2 literowe _________________ Wracałem sobie wczoraj pieszo z pracy do domu i koleś wbijający na dachu gwoździe nazwał mnie 'małym paranoidalnym dziwakiem'... Kodem Morse'a.
Przede wszystkim to trzeba zapamiętywać znaki. No i trenować! Sam orłem nie jestem w tym programie. ale przez miesiąc to sporo do przodu poszedłem! Tak po kilkanaście minut dziennie. 73 Marek sp6nic _________________ 73 Marek sp6nic
Ja się poprawie 2149 czyli 35 grup 3 literowych w 3 minuty z prędkością 19 grup. tylko klawiatura mi się myli i to mnie dekoncentruje
_________________ Wracałem sobie wczoraj pieszo z pracy do domu i koleś wbijający na dachu gwoździe nazwał mnie 'małym paranoidalnym dziwakiem'... Kodem Morse'a.
Rufz to diabelski wynalazek Łukasz - ostatnio przez dość długi czas miałem również podobny efekt. Mogę śmiało powiedzieć, że to co robisz "w międzyczasie", tzn. wtedy, kiedy tylko zaliczasz kolejne mniej efektywne próby, nie idzie na marne. Moje obserwacje: - zbyt wolne tempo początkowe może "zjadać" potencjał. Zbyt szybkie powoduje, że pojawiają się szybciej konieczności powtórek, co zjada punkty... - spróbuj dobrać kształt sygnałów najlepszy do odbioru Moje obecne ustawienia: - 800Hz, Saw Tooth, Fade In 0, Delay 0.1, ini speed 265-307 - zbyt głośne ustawienie odbioru źle na mnie działa Najlepsze wyniki osiągałem rano, na świeży umysł, bez "ciśnień" na wynik, itd. Jeśli robisz więcej podejść - rób przerwy - przynajmniej 10-15 minut pomiędzy setami po kilka prób. Zdrowy luz umysłu pracował na plus. Zaczynałem od poziomu kilkunastu tysięcy pts. Zerknij dzisiaj w nocy na toplist
Szukałem też różnych wskazówek w necie, ale nie znalazłem, więc dzielę się swoimi uwagami.
Dziękuję za cenne uwagi i gratuluje nowego rekordu. Chciałbym by koledzy w tym temacie skupili się na merytoryce tematu zatem opisze swoje doświadczenia w tym zakresie:
- katowałem się tygodniami dzień w dzień starając się by wynik był coraz lepszy. Po wielu miesiącach treningu stwierdziłem, że najlepsze efekty osiągam przy codziennym treningu z przerwami na sobotę i niedzielę.
- zauważyłem znaczące postepy gdy co jakiś czas zmieniałem geometrię dzwięku - wave form. Obecnie optymalny dla mnie jest Square.
- słuchawki to podstawa, podobnie jak kolega uważam że odpowiednio wyregulowana głośność ma ogromne znaczenie. W moim przypadku zbyt głośne ustawienie szybko męczy umysł.
- doszedłem już do takiego poziomu gdzie nie jestem w stanie nadążyć z pisaniem. Potrzebuje wyćwiczyć "bufor" - najpierw odsłuchuję, później wpisuje. To by było idealne. W tym celu przygotowałem sobie nawet pliki mp3 do telefonu. Mistrzowie - Fabian Kurz DJ1YFK przeczytali w ten sposób kilka książek...
- jednorazowo jestem w stanie zrobić maksymalnie 2-3 próby. Zauważyłem że najczęściej tuż po uruchomieniu programu za pierwszym razem wynik jest najlepszy. Wtedy pobijam rekord.
- podobnie jak kolega pomimo systematycznego ćwiczenia obserwuje jak ja to nazywam "momenty kryzysu". Ma się wtedy wrażenie że trening jest bez sensu bo nie widać namacalnych owoców naszej pracy. Często gdy kryzys mija a ja dalej ćwiczę okazuje się że przychodzi eksplozja umiejętności uwieńczona pobiciem rekordu Praca więc nie idzie na marne. Pamiętam naukę literek i cyfr kiedy zaczynałem się uczyć telegrafii. Było dokładnie tak samo
- nastawienie psychiczne ma też spore znaczenie. Najlepsze wyniki osiągam gdy na luzie podchodzę do kolejnej próby a nie z nastawieniem że muszę pobić rekord. Najczęściej swój rekord pobijam właśnie wtedy gdy wogóle się tego nie spodziewam. Muszę być wypoczęty i zrelaksowany...
Czekam na merytoryczne uwagi kolegów (i koleżanek), jakie są Wasze uwagi i spostrzeżenia?
Łukasz - dzięki za cenne spostrzeżenia. Również mam nadzieję, że przydadzą się nie tylko nam. Wygląda to bardzo spójnie, więc jest szansa na dopracowywanie metod.
Co do Fade Out - sprawdziłem - mam teraz ustawienia na 0.2ms - na 0.1ms trochę zbyt mocno "stuka". Jeśli chodzi o urozmaicenia - oprócz waveform zmieniam również Ini Speed: "w górę" - o 2 - 3 skoki, ale również próbowałem zaczynać od szybkości powyżej 400 - po to, żeby spróbować cokolwiek odebrać i osłuchać się trochę jak to brzmi. Kończyłem takie próby po dojściu do obecnego max speed, czyli po kilku callsigns, chociaż raz wykorzystałem takie podejście do wskoczenia na listę top speed (uzyskany wynik był gorszy o kilka tysięcy pts, ale prędkość była zaliczona - to wyjaśnienie sytuacji na liście Rufza do wczoraj).
Zauważyłem również, że często, im dłużej zastanawiam się nad znakiem (odtwarzam z pamięci) jest większa szansa na błąd. Czasem zdarza się również zmiana kolejności wpisywanych znaków.
Łukasz - napisz więcej o tych plikach mp3, które nagrywał Fabian - jak przygotować, jak korzystać.
Nie wiem, czy może pomóc jakieś dodatkowe formowanie dźwięku (kształt impulsów i zawężenie pasma) na karcie dźwiękowej, czy może nie tędy droga ?
Bogusław - to o czym piszesz widać na listach Rufza. Mój podziw budzą szczególnie fenomenalne wyniki najmłodszych i mam uznanie dla tych, którzy ich tak skutecznie szkolili.
ok Sławek, cieszę się że podchwyciłeś temat. Na stronie Fabiana fkurz.net można znaleźć oprogramowanie jego autorstwa które zamienia tekst na telegrafię. W internecie jest sporo darmowych e-booków. Można sobie coś ściągnąć, przerobić na mp3 i "czytać" w drodze do pracy na jakimś odtwarzaczu mp3 czy telefonem. Jeśli chodzi o polskie ogonki to można sobie z nimi poradzić programem Notepad+.
Na dzień dzisiejszy mam trudności ze swobodnym odbiorem całych znaków. Kilka pierwszych znaków w RufzXP odbieram, im dalej tym mam większe trudności. QSO na paśmie mogę zrobić bardzo dużymi prędkościami. Wydaje mi się, że podświadomie wyuczyłem się najczęściej używanych kodów. Nie potrafię swobodnie rozmawiać otwartym tekstem. Sprawia mi to wielką trudność. Wydaje się to niepojęte. Odbieram cw na paśmie nawet ponad 50wmp a dłuższe transmisje otwartym tekstem prędkością 20wmp sprawiają mi wielką trudność. Muszę nad tym popracować.
Fabian przeczytał w ten sposób kilkanaście książek: http://fkurz.net/ham/read-books.txt Uważam że ten sposób treningu na pewno poprawi wynik w RufzXP. Spróbuję wgrać jakąś książkę do telefonu i ćwiczyć.
aha... na stronie lcwo.net można sobie wygenerować online takie pliczki mp3.
Może i ja podzielę się jakimiś doświadczeniami odnośnie doskonalenia odbioru telegrafii. Jedną z zasad, o których uczono mnie na kursie instruktora sportu jest zasada specyficzności, co oznacza, że trening musi odzwierciedlać rodzaj aktywności, jaka ma być podejmowana. Reszta to tylko tzw. „ćwiczenia ogólnorozwojowe”. Mimo, że dotyczy sportu wydaje mi się, że również ma zastosowanie w przypadku telegrafii. Co to oznacza? To, że jeśli chcemy doskonalić odbiór na słuch tekstu otwartego, trzeba główny nacisk położyć na taki trening, jeśli chcemy dobrze pracować w zawodach, główny trening powinien iść w tym kierunku, itd. W moim przypadku, w latach 70-tych i 80-tych startowałem w zawodach radiotelegrafistów polegających na odbiorze tekstów literowych i cyfrowych składających się z pięcioznakowych losowych grup, z zapisem ręcznym i to też trenowałem. Nigdy nie ciągnęło mnie do pracy na pasmach otwartym tekstem i efekt jest taki, że dzisiaj odbieram szybsze tempo z zapisem niż na słuch (mam na myśli tekst otwarty). Nie było treningu specjalistycznego i nie wykształciła się umiejętność bezwiednego „składania” poszczególnych znaków w słowa. Specyfika odbioru z zapisem jest inna – usłysz, zapisz i zapomnij. Nie mówię, że nie potrafię w ogóle odbierać na słuch tekstu otwartego, w tym przypadku „ćwiczenia ogólnorozwojowe” dla tej umiejętności, czyli odbiór z zapisem dały jakiś efekt, ale pozostaje ona w tyle. Również testy w programie RufzXP sprawiają mi trudność, ze względu na brak wyrobionej wprawy w „zapamiętaniu” ciągu znaków i przelaniu tego na klawiaturę, choć wydaje mi się, że tu specyfika jest troszkę inna niż przy odbiorze tekstu otwartego, raczej bardziej polega na odbiorze i zapisie „z opóźnieniem” niż na „składaniu” słów. Znacznie łatwej jest dla mnie zapisać to ręcznie. Bogusław sp7ivo
Bogusław, zgadzam się, specyficzność o której piszesz, w moim przypadku nakierowana jest na zawody CW. Nie wiem jak tłumaczyć to, o czym pisze Łukasz - tekst logiczny lepiej "wchodzi" i słucha się chyba wtedy całościowej melodii danego słowa, nie przejmując się "elementami wypełniającymi". Chyba można tak podchodzić do odbioru tekstu otwartego? Coś pewnie w tym jest, bo czasem trudniej mi odebrać tekst nadawany wolniej (dłużej trzeba trzymać go w pamięci ?). Postaram się popracować nad zapamiętywaniem, warunek jest tylko taki, żeby info na wejściu było właściwe, czyli wstępny poprawny odbiór danej sekwencji. Łukasz - spróbuję coś sobie zapisać, na próbę na kompie i słuchać.
Kto był w Burzeninie to pamięta ze poruszany był temat odbioru tekstu otwartego. Wieczorkiem napisze coś więcej na ten temat _________________ Wracałem sobie wczoraj pieszo z pracy do domu i koleś wbijający na dachu gwoździe nazwał mnie 'małym paranoidalnym dziwakiem'... Kodem Morse'a.
Witam, cw uczyłem sie kilkakrotnie. 1. amatorsko do egzaminu, potem do qso - wszystko z zapisem ręcznym. 2. zawodowo - do egzaminu w morskiej słuzbie ruchomej - ręczny zapis + słuchowy odbiór ruchu na f. 500 kHz. 3. zawodowo - odbior długich tekstów logicznych - gazeta- odbior z recznym zapisem -czas transmisji 45-55 min - masakra 4. zawodowo - odbior długich i któtkich tekstów logocznych - zapis na maszynie a potem na elektronicznej klawiaturze. Najtrudniej przyszlo mi odbierać długie teksty logiczne - bo czytałem na bierząco i próbowałem dopisywac logiczne koncówki słów. Moim zdaniem i potwierdzacie to trzeba ukierunkowac sie na okreśłone zadanie. np Sławek - zawody KF, czy Bogusław - grupy mieszane zawody radiotelegrafistów. sam cwiczyłem na gazecie w j.greckim którego nie znam i nie rozumiem ale po kilkudziesięciu sesjach zaczynałem uzupełniać słowa co oczywiście spowalnia odbiór - błedy. istotnym czynnikiem jest perfekcyjne opanowanie klawiatury - znowu nauka albo metoda bezwzrokowa - polecam albo do znudzenia alfabet - pisza wszystkie palce - teksty bez ogonków. kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z Jankiem SP2FWC pozazdrościłem mu umiejętności odbioru cw wtedy na maszynę do pisania - kto próbował. potem w gdynia radio spotkałem jeszcze wielu doskonałych choć nikomu nie znanych telegrafistów - śp p.Józek Lipski czy Romek chyba SP2HMB. Poza tym chyba nie każdy może być mistrzem. ale trzymam kciuki pozdro jacek sp9ikf
Kilka ostatnich obserwacji z moich prób: - kształt sygnału (sinus, piła, prostokąt) mogę powiązać z szybkością -> najwolniejsze tempa sinus, następnie piła, a potem już tylko prostokąt - opóżnienia -> im szybciej na danym kształcie, tym mniejsze opóźnienia ustawiam Staram się wymusić na sobie korzystanie tylko z pierwszej próby odbioru danego znaku. Może się komuś przyda. 73 Sławek sp2lnw Member of RCC