Jak podaje wikipedia - Sputnik 1 z przestrzeni kosmicznej nadawał sygnał radiowy na falach 20,005 MHz i 40,002 MHz. Statek pobierał 1 W mocy elektrycznej z 3 baterii srebrno-cynkowych.
Czy fale 15m są w stanie przebić sie przez jonosferę i dostać się na orbitę, zwłaszcza przy tak małej mocy, z dookólnych anten skracanych cewką?
(jak powszechnie wiadomo, nic poniżej 30MHz nie powinno przedostawać się przez jonosferę)
Czy w takim razie dało by się zrobić QSO z ISS na wyższych pasmach KF?
A może to była łączność eksperymentalna i sygnał udało się odebrać jedynie na 40MHz?
A ja proponuje ogladnąć film o Włochah pod tytłewm "Radiowi Hakerzy". Sporo sie można dowiedzieć. Teraz jedno zapytanie. Czy według co poniektórych na stacjach kosmicznych wtedy i w biurach projektów to siedzieli idioci?? Jasne że na 20 MHz sie da! Dlatego według rosyjskich przepisów band planu UKF zaczyna sie od pasma 20 MHz. Bo według badan naukowych tak sie powinien zaczynać. Pasmo 20 do 21MHz jest stosowane nawet w radioastronomii. Więc sie da a słabe rezultaty nagrań na sprzęcie były spowodowane charakterystyka anten odbiorczych i niską mocą nadajnika na Sputniku. Dzisiaj owszem jesteśmy mądrzy - mamy hektary anten specjalizowanych na kosmos i nadajniki o wiele większe to możemy zaszaleć ale wtedy... To było coś! _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
W paśmie 15-24MHz słychać szum Jowisza , są programy wyliczające tak samo jak do Księżyca kiedy i w jakich godzinach powinno się prowadzić nasłuch - anteną odbiorczą są dwa dipole w krzyżu (oddzielne ) program podaje którego zestawu najlepiej użyć podczas słuchania (NS lub EW ). _________________ Piotrek - SP5MG
Jeszcze słowo o filmie "Radiowi Hackerzy". Ten film swego czasu puszczało na kablówce albo Discovery albo National Geografic.W Googlach nic nie ma. Chętnych na powtórki łaskawie prosze o napisanie do tychże TV bo Oni nawet maja panel opiniodawczy od telewidzów i są bardzo łasi na pochwały. Więc jak sie kilku "naszych" tam domailuje to moze powtórzą. Poza tym tam pracuje całkiem sporo krótkofalowców tylko ze ja chwiolowo nie pamietam znaków.Dlatego warto napisać. _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
SQ3TCE, przeczytaj swoją wypowiedź ponownie, bo chyba coś Ci się pokręciło (podpowiedź: S/X band to > 30 MHz). KF dla łączności liczonych w jednostkach astronomicznych to chyba średnia opcja, począwszy od rozmiaru anten po możliwość skupienia wiązki
Gdzieś był taki ładny wykres pochłanialności atmosfery w funkcji częstotliwości dla warunków uśrednionych, nie pamiętam gdzie, jak znajdę to ku merytoryczności wkleję. Możliwe że w "Poradniku Krótkofalowca"...
Trochę na czasie jest ten wątek bo właśnie przygotowywany jest artykuł o radioamatorstwie w kosmosie Dziękuje za rozpoczęcie tego tematu . Moja wiedza bazuje głownie na zdobytej w czasie pobytu w UMK w Piwnicach wiedzy od mojego Mentora krótkofalowca SK SP3EAN Michała oraz w największym stopniu od Iana G3YWX i swoim doświadczeniu.
1. Sputnik był na pewno w kosmosie, powyżej wieloma warstwami atmosferycznymi Ziemi... dokładnie na wysokości pomiędzy 200 a 900 km, średnio około 500km (dokładne dane są dostępne m.in, na Wikipedia). Nie jest to wcale tak daleko, chociaż po drodze mamy właśnie atmosferę.
2. Kiedyś nie było zakłóceń takich jak obecnie.
3. Sputnik miał dwa nadajniki o mocy 1 W każdy działające naprzemiennie w pasmach o długości fali 7,5 m i 15 m Nadajniki były podłączone do dwóch par anten o dł. 2,4 m i 2,9 m. Czyli to nie był wielki kompromis w skróceniu anten dla tych pasm radiowych. (Ja na antenie około 130cm zestrojonej na pasmo 80m zrobiłem w tym roku USA – zdarza się a to był dopiero kompromis). Mało tego anteny te zapewniały doskonały sferyczny rozkład promieniowania fal radiowych pomimo braku stabilizacji satelity i obracaniu się jej wokół własnej osi. Rosjanie wiedza co zrobili, bądź co bądź byli to (i nadal są - co obecnie widać) specjaliście w tej dziedzinie.
4. Odnośnie pochłaniania promieniowania elektromagnetycznego takie są dostępne grafiki:
5. Co do MUF i LUF... MUF to maksymalna użyteczna częstotliwość, zaś LF to minimalna użyteczna częstotliwość. Z tego co pamiętam, to obie odnoszą się do zależności częstotliwości od kata promieniowania w celu wykorzystania propagacji odbijania się fal radiowych od odpowiedniej warstwy jonosfery, a nie przenikania przez jonosferę. Z tego powodu skoro MUF zależy od kąta promieniowania to częstotliwość będzie inna dla każdego kata. Ponadto w przypadku nadawania z góry sygnał rozchodził się w każdym kierunku wokół anten satelity i rożnymi katami przenikał atmosferę. Pojawiły się więc stałe dukty pozwalające na przenikanie fal radiowych o tej częstotliwości na Ziemie.... co było faktem, gdyż wiele osób słyszało ten sygnał. Zapewne nie odbierali go na 5/9 z +++, ale ponieważ był niższy poziom zakłóceń na np 2/4. (coś na ten temat wiem…. Kiedyś brałem systematycznie udział w moich ulubionych zawodach, których obecnie już nie ma, okazało się, że jak pracowałem z klubu z Koła, to miałem bardzo wysokie miejsce, gdy wziąłem udział w zawodach z centrum Poznania, szybko zrozumiałem, że trzeba uciekać od aglomeracji). O ile dobrze pamiętam to spadek sygnału z 9s na niesłyszalny na naszych skalach radiowych tłumienie 45dB! Na Ziemi na te pasma krótkofalowcy mieli dość dobre anteny (nawet drutowe), a porównajmy to z nadajnikiem 5W w pasmie 2m pracującym na pojedynczej antenie na ISS (wysokość około 400km) to przy odpowiednich katach w odległości około 1000 km jest słyszalny i odbierany na ręcznym radiu na ręcznej antenie z raportem 1/1 do 4/4.
Wiem jest to inna długość fali.... ale myślę, ze pokazuje to przykład odbioru sygnału z kosmosu. _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
(...) A może to była łączność eksperymentalna i sygnał udało się odebrać jedynie na 40MHz?
To był na pewno eksperyment, który pokazał światu, że można korzystać z komunikacji na falach radiowych w kosmosie. Nikt tego nigdy wcześniej nie udowodnił! _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
Kawał świetnej roboty po praktycznie zerowym koszcie
Co prawda nie związane z tematem wątku, ale w temacie dyskusji. Bardzo ciekawe.... dziękuję za cenny link i artykuł!
_________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
(...) (jak powszechnie wiadomo, nic poniżej 30MHz nie powinno przedostawać się przez jonosferę) Czy w takim razie dało by się zrobić QSO z ISS na wyższych pasmach KF? (...)
1. Nie pamiętam aby był ARISS na HF (ARISS - czyt.: sprzęt radioamatorski na ISS).
2. Dziś w nocy szukając dla siebie zupełnie innych informacji znalazłem coś takiego... niektóre częstotliwości używane w latach 70/80 w pasmach HF do łączności satelitarnej.
W segmencie rosyjskim były to: 8.36 MHz 15.00 MHz 18.06 MHz 19.15 MHz 20.01 MHz. Natomiast w segmencie amerykańskim: 24.91 MHz. Normalnie bym nie zwrócił uwagi na te dane, ale ze względu na rozpoczęty przez Ciebie temat umieściłem na forum obcinając dokładne wartości częstotliwości. Może jakiś krótkofalowiec w latach 80/70 tych prowadził tam nasłuchy i teraz podzieli się swoimi doświadczeniami?
Edycja: Czytając poniżej post Włodka... zdałem sobie sprawę, że nie wynika to z mojego zapisu, że w/w częstotliwości były chyba wszystkie używane do łączności głosowych. _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
Częstotliwość zblizona do 8,360 była próbowana do pozycjonowania tratw ratunkowych. 8,364 MHz to jest stała morska ratownicza frq. Już wtedy ludzie myśleli o takim zastosowaniu. Poza tym niektóre częstotliwośći były uzywane do pomiaru wysokośći jonosfery. Specjalny nadajnik emitował impuls a kiey pojawiał sie on w odbiorniku uklad czasowy obliczał wysokość. Poza tym układ porównawczy pozwalał po odesłaniu tego impulsu z satelity na pomiar jego wysokości przelotu co pozwalało na ustalenie dokładności tych pomiarów. Np. Satelita przelatuje na wysokośći "X" za to od jonosfery mamy odbicie po takim to a takim czasie więc jej wysokość w danym dniu na danym paśmie wynośi "Y". A wtedy wiadomo np. ze od nas do ZL na paśmie np. 18 MHz jest około 17 odbić od jonosfery więc oprócz anteny kierunkowej z małym kątem promieniowania ( osiem stopni)potrzeba jeszcze "Z" Watów w nadajniku i to tylko w takich to a takich godzinach. Inaczej jest po łączności i można sobie wołać kota na puszczy. Zauważcie że pierwsze sensowne prognozy propagacyjne publikował radziecki magazyn Radio juz w latach 70 -tych. _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
I PIRATI DELLO SPAZIO reżyser: Alessandro Bernard, Enrico Cerasuolo, Paolo Ceretto film dokumentalny, Włochy, 2007, 52 min. 5.00 GŁOSUJ 15 głosy | 203 miejsce w rankingu W latach 60-tych dwóch młodych entuzjastów radioamatorów z Turynu słuchało odgłosów z kosmosu za pomocą własnoręcznie wykonanego sprzętu. Pewnej nocy, kilka tygodni przed historycznym lotem Gagarina, nagrali coś innego i dziwnego, coś, co na zawsze zmieniło ich życie.
Kosmiczna pasja Achille'go i Giovanbattisty Judica-Cordiglii rozpoczęła się w 1957 roku wraz z wystrzeleniem w przestrzeń międzyplanetarną Sputnika 1. Dużą rolę odegrały też filmy fabularne o tematyce fantastycznej, które rozpaliły ciekawość braci. Pamiętnej nocy nagrali bicie serca oraz oddech człowieka w agonii. Były to ostatnie sekundy życia rosyjskiego kosmonauty. Nie wiedzieli, że słuchali tajnej transmisji radiowej Sputnik - Ziemia. Dzięki swemu talentowi i ciekawości bracia kontynuowali nagrywanie odgłosów z lotów kosmicznych. Podczas zimnej wojny, gdy supermocarstwa USA i ZSRR prześcigały się w technologicznych i militarnych wynalazkach oraz ideologicznej supremacji, w szaleństwie wyścigów kosmicznych nie zauważyły, że są podsłuchiwani przez dwóch kosmicznych hakerów.
Bracia wystąpili w konkursie wiedzy o kosmosie we włoskiej telewizji i łatwo go wygrali. Za wygrane pieniądze kupili bilety do Stanów Zjednoczonych. Szefowie NASA z początku nie wierzyli, gdy bracia puścili im taśmę z odgłosami wydawanymi przez astronautę Johna Glenna, lecz szybko uznali ich talent i efekty pracy.
Oglądałem ten film! Wspaniały! Najlepsze wtym wszystkim jest to że tam sie nikt nie pyta czego Ty słuchasz. Dopiero jak Rosjanin Ich odwiedził i sobie pogadał z Nimi następny w odwiedzinach był... agent włoskiego kontrwywiadu który wypytał Ich o całą rozmowę. Pamiętasz Jarek tę sekwencję? _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!